Test filtrów polaryzacyjnych 2015
25. Podsumowanie i omówienie wyników
Ranking ogólny
Z jednej strony wyniki trzeciego już testu filtrów polaryzacyjnych są dużo mniej zaskakujące niż wyniki pierwszego z nich. Góra rankingu okupowana przez markowe filtry Hoya, B+W i Marumi, bardziej budżetowe produkty znalazły się na końcu stawki. Brakuje niespodziewanych czarnych koni i potknięć faworytów. Nawet bijatyka o trzecie miejsce nie jest zaskakująca.
1 | Hoya Fusion Antistatic CIR-PL | ||||
2 | B+W Circular-Pol MRC | ||||
3 | Marumi EXUS Circular P.L | ||||
B+W Circular-Pol E | |||||
B+W KSM HTC-POL MRC | |||||
4 | B+W KSM HTC-POL MRC XSP | ||||
5 | Carl Zeiss T* POL Filter (circular) | ||||
6 | NiSi Wide Band PRO MC C-PL | ||||
Cokin Pure Harmonie CPL | |||||
7 | Marumi FIT+SLIM Circular PL | ||||
8 | Benro SHD CPL-HD ULCA WMC / SLIM | ||||
9 | Benro PD CPL-HD WMC | ||||
10 | Hoya CIR-PL Slim | ||||
11 | Benro SD CPL-HD WMC | ||||
12 | Hoya HRT CIR-PL UV | ||||
13 | Hama PL CIR (IV) | ||||
14 | Seagull CPL | ||||
15 | Zomei Circular PL | ||||
16 | Benro UD CPL-HD | ||||
17 | Matin CPL | ||||
18 | NiSi DUS Ultra Slim PRO C-PL | ||||
19 | Braun Blueline Circular PL | ||||
20 | Braun Starline Slim Circular PL |
Zwycięzca naszego testu, czyli Hoya Fusion Antistatic, to przede wszystkim dobry polaryzator. Współczynniki ekstynkcji są bardzo dobre w większości spektrum i nienajgorsze dla światła fioletowego, gdzie kłopoty ma praktycznie każdy filtr. Nikłe rozpraszanie i świetna jednorodność wskazują na trzymanie wysokich norm w produkcji. Słaby wynik w kategorii średniej transmisji pokazuje, że trudno jest wykonać idealny polaryzator, który pochłania tylko jedną składową polaryzacji.
W pierwszej piątce (która liczy aż siedem produktów) znalazły się wszystkie testowane filtry B+W. Podejrzewam, że użytkownicy tych produktów wcale nie są zdziwieni. Utrzymanie tak dobrego wyniku po 7 latach bardzo dobrze świadczy o producencie. Patrząc na wyniki cząstkowe można dojść do wniosku, że stosowano te same polaryzatory w modelach Circular-Pol E i Circular-Pol MRC, natomiast trochę inne w modelach KSM, i te ostatnie osiągają większą średnią transmisję światła. Ich charakterystyka jest również nieco przesunięta w stronę krótkofalową, tj. działają lepiej w obszarze światła niebieskiego. Wprawdzie stosowano nieco gorsze warstwy na powierzchniach filtru Circular-Pol E, lecz nie wpłynęło to w znaczący sposób na powstawanie artefaktów. Różnice w warstwach widoczne są na poniższym poglądowym zdjęciu.
W kolejności od lewej do prawej, z góry na dół: B+W Circular-Pol E i B+W Circular-Pol MRC, B+W KSM HTC-POL MRC, B+W KSM HTC-POL MRC XSP |
Marumi utrzymuje bardzo dobre wyniki, utrwalając tym samym pozytywny obraz swojej marki. To wszystkich nas cieszy, gdyż prężna konkurencja to świetne wiadomości dla wszystkich fotografów.
Zeiss zaprezentował bardzo dobry filtr. Można go śmiało kupić, z pewnością nie będzie degradował obrazu. Chyba, że ktoś nie jest wielkim fanem marki, wtedy można znaleźć w rankingu coś tańszego, jakością nieodbiegającego od Zeissa. Pierwszy badany filtr Cokin był pewnym rozczarowaniem. Tym razem wynik jest dużo lepszy, lokata przy produktach B+W i Zeissa jest chyba bardziej adekwatna do renomy, jaką ta francuska firma cieszy się wśród fotografów. Cokin pokazał się z dobrej strony w każdej kategorii.
Filtry Benro były badane po raz pierwszy. Patrząc na wyniki w poszczególnych kategoriach, trudno oprzeć się wrażeniu, że polaryzator jest taki sam we wszystkich czterech modelach. Różnice występują w powłokach i konstrukcji pierścienia (modele SD i SHD). Przy okazji widać ile kosztuje zrezygnowanie z powlekania powierzchni optycznych. Filtry Benro zajęły 8, 9, 11 i… 16 miejsce. Najsłabszy produkt z tej grupy stracił punkty głównie za generowanie odblasków. Różnice w warstwach widoczne są na poniższym zdjęciu.
W kolejności od lewej do prawej, z góry na dół: Benro UD, PD, SD i SHD |
Hama uzyskała wynik nieco wyższy niż produkty chińskie. Dźwigienka ułatwiająca pracę okazała się jedynym wyróżnikiem tego filtra na tle innych. Właściwości optyczne nie są złe. To niestety za mało by pokonać konkurencję.
Seagull i Zomei – produkty obu spotkały się w drugiej połowie tabeli, z podobnymi wynikami. Tak jak w przypadku filtra Hama, wynik byłby dużo lepszy gdyby producenci rozważyli położenie nawet najprostszych powłok. W tej sytuacji należy umieścić te produkty na półce z napisem „budżetowe”.
W tym samym miejscu należy umieścić filtr NiSi DUS PRO oraz Matin, który po prostu jest kiepski. Wystarczająco jednorodny, ma dobrą transmisję i nie rozprasza za dużo światła, ale jest słabym polaryzatorem. Przepuszcza zbyt dużo światła o kierunku polaryzacji wygaszanej i generuje pokaźne artefakty ze względu na brak warstw.
Na koniec zostały dwa filtry Braun. Blueline jest zbudowany na niezłym polaryzatorze. Tyle dobrego można o nim powiedzieć. Dla odmiany, o modelu Starline trudno powiedzieć cokolwiek dobrego.
Kolejny raz filtry zdobywały punkty w górnym zakresie przedziału 50–80%, a do ideału wciąż jeszcze wiele nam brakuje. Niewiele się zmieniło w świecie filtrów polaryzacyjnych w ciągu ostatnich kilku lat.
Ranking econo
W pierwszym teście filtrów polaryzacyjnych przedstawiliśmy statystyczną analizę stosunku jakości do ceny, czyli ranking econo. Wprawdzie na cele miarodajnej statystyki przydałyby się setki lub tysiące przetestowanych modeli, ale jest to zwyczajnie niemożliwe. Posłużymy się zatem podejściem takim jak w poprzednim teście.Na osi pionowej wykresu odłożono wyniki testu (w punktach) dla poszczególnych filtrów. Oś pozioma zawiera ceny filtrów podzielone przez 10. Tak przygotowane dane są aproksymowane krzywą wykładniczego zaniku, a następnie obliczana jest odległość poszczególnych punktów od krzywej. Histogram tych odległości jest zaprezentowany na drugim wykresie.
Ze względu na identyczną metodologię, korzystamy z takiej samej skali punktów jak poprzednio, tj.:
- Ponad 1.5 – bardzo dobry stosunek jakości do ceny,
- 1.5 do 0.5 – dobry stosunek jakości do ceny,
- 0.5 do −0.5 – dostajesz to, za co płacisz,
- −0.5 do −1.5 – w tej cenie można było kupić coś lepszego,
- −1.5 do −2 – cena zdecydowanie zbyt wysoka w porównaniu do jakości,
- Mniej niż −2 – katastrofa, pieniądze wyrzucone w błoto.
1 | Hoya Fusion Antistatic CIR-PL | ||||
2 | Marumi FIT+SLIM Circular PL | ||||
3 | Cokin Pure Harmonie CPL | ||||
4 | Hama PL CIR (IV) | ||||
5 | Seagull CPL | ||||
6 | Benro PD CPL-HD WMC | ||||
7 | NiSi Wide Band PRO MC C-PL | ||||
8 | Hoya CIR-PL Slim | ||||
9 | B+W Circular-Pol MRC | ||||
10 | Benro SHD CPL-HD ULCA WMC / SLIM | ||||
11 | B+W Circular-Pol E | ||||
12 | Hoya HRT CIR-PL UV | ||||
13 | Zomei Circular PL | ||||
14 | Marumi EXUS Circular P.L | ||||
15 | Carl Zeiss T* POL Filter (circular) | ||||
16 | B+W KSM HTC-POL MRC | ||||
17 | B+W KSM HTC-POL MRC XSP | ||||
18 | Benro SD CPL-HD WMC | ||||
19 | Benro UD CPL-HD | ||||
20 | Matin CPL | ||||
21 | NiSi DUS Ultra Slim PRO C-PL | ||||
22 | Braun Blueline Circular PL | ||||
23 | Braun Starline Slim Circular PL |
W przedziale 0.5–2 pkt znalazło się sporo bardzo różnych filtrów. Są tam Seagull i Hama, czyli produkty budżetowe z założenia. Wysoka pozycja w rankingu econo wynika właśnie z bardzo niskiej ceny, choć trzeba przyznać, że te filtry wcale nie wypadły najgorzej w teście. Jeżeli ktoś potrzebuje taniego filtra, to warto się nimi zainteresować.
W tym samym przedziale znajduje się Hoya CIR-PL Slim (10. miejsce w rankingu ogólnym) oraz Benro PD (9. miejsce), które są solidnymi filtrami za mniej niż 150 zł. To dobra opcja szczególnie dla mniej zamożnych fotoamatorów albo początkujących, rozwijających swoje hobby. W końcu, oprócz filtrów polaryzacyjnych, trzeba kupić całą masę sprzętu, a za 400 zł można kupić sporo innych akcesoriów. Skoro już wspomniałem o takich kwotach, w przedziale powyżej 0.5 punktu znalazł się filtr B+W Circular-Pol MRC za 350 zł. Są jeszcze cztery droższe filtry w teście ale B+W MRC zdobył 2. miejsce w rankingu ogólnym, potwierdzając dobrą renomę, jaką może cieszyć się producent. Każdy, kto ceni sobie dobry, markowy sprzęt, może spojrzeć w stronę tego filtra, bo jest wart swojej ceny.
Kategorię „dostajesz to, za co płacisz” można podzielić na 3 podkategorie ze względu na jakość. Marumi Exus, Carl Zeiss oraz B+W C-pol E kosztują sporo, bo około 350 zł każdy. Za to wszystkie znajdują się w pierwszej piątce testu, wiec można je polecić każdemu. To są bardzo dobre filtry, warte swojej ceny.
Benro SHD kosztuje do 200 zł i znalazł się w pierwszej 10. testu, czyli stanowi złoty środek.
Hoya HRT za kwotę 99 zł jest świetną opcją, jeżeli ktoś nie chce przeznaczyć za dużo na przykład na prezent świąteczny. Filtr znalazł się w środku stawki, więc można śmiało powiedzieć, że jest niezły.
Polaryzator Zomei kosztuje 35 zł. To najtańsza pozycja na liście. Co ciekawe, nie jest najgorszy (15./20). Wskaźnik econo pokazuje, że nie stracimy kupując go. Chyba wiele zależy od potrzeb; każdy, kto się waha, musi przeczytać test, położyć na stole 35 zł i zdecydować samemu.
Filtry B+W HTC MRC (oba) kosztują powyżej 400 zł. Zajęły 3. i 4. miejsce w rankingu ogólnym ale gdzieś trzeba postawić granicę przyzwoitości jeżeli chodzi o liczby na metce.
Bardzo ciekawy zbieg okoliczności zdarzył się na końcu stawki rankingu econo. Mianowicie jest on identyczny jak koniec stawki rankingu ogólnego. Ta zależność dobitnie potwierdza pewną prawdę, którą chyba wszyscy znają. Nie warto kupować kiepskiego sprzętu. Szkoda na to naszych pieniędzy. I tak całkiem szybko przyjdzie kupić coś lepszego. Wszystkie filtry z ostatnich pięciu pozycji mają ceny zawarte w przedziale 100–150 zł. Za te pieniądze naprawdę łatwo wybrać coś dużo lepszego.
Z fabryk wychodzą różne produkty. Ich cena zależy w pierwszej kolejności od kosztów produkcji, tj. czasu potrzebnego na wyprodukowanie, ilości kroków w procesie technologicznym, od jakości materiałów oraz oczywiście od przyjętych norm kontroli jakości. My jednak płacimy cenę, na którą składają się różne marże i koszty dodatkowe, ostatecznie na półce widnieje liczba, która jest bardziej wynikiem ustaleń polityki cenowej, niż sumą samych kosztów. To właśnie obrazuje pierwszy wykres, z dużą ilością rozrzuconych punktów. Możemy zadecydować sami, czy chcemy się godzić na ułańską fantazję księgowych, czy inwestować mądrze. Oczywiście wszystkim życzymy tego ostatniego!