Vanguard Spirit ED 10x42 - test lornetki
Seria Spirit ED firmy Vanguard zawiera trzy lornetki o parametrach 8x36, 8x42 i 10x42. Wszystkie są małymi i poręcznymi lornetkami dachowymi z pryzmatami ułożonymi w systemie Schmidta-Pechana. Producent nie chwali się zastosowaniem jakiś specjalnych powłok odbijających na pryzmatach, więc można podejrzewać, że są to zwykłe powłoki aluminiowe. Wszystkie granice powietrze-szkło mają być za to pokryte wielowarstwowymi powłokami antyodbiciowymi.
Lornetki są wodoodporne i wypełnione azotem. Producent udziela na nie wieczystej gwarancji.
Powiększenie | Średnica obiek. | Pole widzenia | Typ pryzmatów | Odstęp źrenicy | Waga | Cena |
---|---|---|---|---|---|---|
10 | 42 | 105/1000(6o) | BaK-4/dachowe | 16 mm | 640 g | 1299 PLN |
Podsumowanie
Zalety
- mała, zwarta i gustowna obudowa,
- dobre wyczernienie w środku tubusów,
- dobrej klasy pryzmaty ze szkła BaK-4,
- rozsądny wygląd okolic źrenicy wyjściowej,
- przyzwoicie korygowana koma,
- mało uciążliwy astygmatyzm,
- wieczysta gwarancja.
Wady:
- zauważalnie pościnane źrenice wyjściowe,
- za duża aberracja chromatyczna,
- zbyt słaba transmisja,
- ostrość obrazu na brzegu pola powinna być lepsza.
Vanguard Spirit ED 10x42 to mała, zgrabna i poręczna lornetka. Jeśli chodzi o jakość wykonania, naprawdę trudno jej cokolwiek zarzucić. Dbałością o szczegóły, wykonaniem, projektem, czystością i wyczernieniem może zawstydzić wiele droższych instrumentów pochodzących nawet od renomowanych producentów. Gdy dołożymy do tego wieczystą gwarancję, możemy oczekiwać wielu lat bezproblemowego użytkowania.
Szkło ED, którym reklamuje się Vanguard sugerowało, że nawet pomimo niewielkich rozmiarów możemy liczyć na dobrą optykę. Niestety wygląd źrenic wyjściowych szybko sprowadził nas na ziemię. Są one mocno ścięte, co pokazuje że ograniczenie gabarytów lornetki odbyło się kosztem pryzmatów. To z kolei powoduje, że jakość obrazu na samym brzegu pola jest słaba. Co więcej, szkło ED zupełnie nie pomogło w walce z aberracją chromatyczną, która jest po prostu za duża.
Do dzisiejszych standardów zupełnie nie przystają zastosowane powłoki antyodbiciowe. O ich słabym poziomie świadczy dobitnie poniższy wykres.
O ile wartość niespełna 90% osiągana dla światła czerwonego jest dobra, zdecydowanie niepokojące jest to, co widzimy dla krótszych długości fali. Transmisja na poziomie trochę ponad 70% naprawdę nie jest tym czego oczekujemy od współcześnie produkowanej lornetki. Co więcej, różnice na poziomie 20% pomiędzy poszczególnymi długościami fali powodują, że o dobrym odwzorowaniu kolorów też nie ma mowy.
Podsumowując, mamy tutaj za dużo wyników średnich, za mało rezultatów bardzo dobrych i o jedną lub nawet dwie wpadki za dużo, aby lornetka mogła zająć dobre miejsce w naszym rankingu lornetek 10x42.
Komentarz można dodać po zalogowaniu.
Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.
Czy wyniki econo są inaczej liczone dla pryzmatów porro i dachowych czy tak samo? Bo z tego co widzę to cena tej lornetki jak na dachowopryzmatyczną jest stosunkowo niska.
Tanie dachówki to kosztuja 500-700, no max 1 tys. PLN. Dachówka ze sprawnościa 75% (ciemna) i jednocześnie taaaka AC to raczej drogi sprzęt za 1300 złotych...