Olympus PEN w praktyce - fotografia podwodna
2. Trochę praktyki
Co zrobić z tą dystorsją?
Zejdźmy znów kilka metrów pod wodę i sprawdźmy, jak opisane zjawiska wpływają na nasze zdjęcia podwodne. Tym razem skorzystaliśmy z aparatu Olympus E-PL1 z obiektywem M.Zuiko Digital 9–18 mm f/4.0–5.6 ED ustawionym na 10 mm, a sprzęt schowany był do obudowy Olympus PT-EP01 wyposażonej w port płaski. Pierwszy przykład pokazuje jak bardzo możemy skrzywdzić osobę fotografowaną, gdy znajdzie się ona na brzegu kadru i do tego w niezbyt korzystnej pozycji.
![]() Korzystają z płaskiego portu i obiektywu szerokokątnego musimy pamiętać o silnych zniekształceniach geometrycznych na brzegu kadru. Zdjęcie wykonano aparatem Olympus E-PL1 z obiektywem M.Zuiko Digital 9–18 mm f/4.0–5.6 ED i obudową podwodną Olympus PT-EP01. |
Kolejny przykład pokazuje, że oprócz silnych zniekształceń geometrycznych, musimy się także liczyć ze znacznym spadkiem jakości obrazu w rogach kadru i pojawiającą się tam aberracją chromatyczną. Jest to bardzo istotne zwłaszcza na mniejszych głębokościach, gdzie z trudem udaje nam się wydobyć trochę kolorów.
![]() Widać wyraźnie, że oprócz zniekształcenia głowy nurka, w rogu kadru pojawia się wyraźna aberracja chromatyczna i spadek jakości obrazu. Zdjęcie wykonano aparatem Olympus E-PL1 z obiektywem M.Zuiko Digital 9–18 mm f/4.0–5.6 ED i obudową podwodną Olympus PT-EP01. |
To, co w jednych sytuacjach jest wadą, przy odrobinie kreatywności możemy wykorzystać jako zaletę w innych. Weźmy dla przykładu kolejne zdjęcie, które wykonano tym samym sprzętem i przy tej samej ogniskowej. W rogu i na dole kadru umieściliśmy fragment rafy koralowej, która dzięki silnemu zniekształceniu geometrycznemu wydaje się ogromna w stosunku do znajdującego się ponad nią nurka. Nurek jest w centrum kadru, więc jego sylwetka nie została zniekształcona. Rafa w rzeczywistości, aż taka duża nie była i z pewnością przy braku przerysowań taki efekt byłby trudny do uzyskania.
![]() Przerysowanie rozmiarów rafy znajdującej się na pierwszym planie dało bardzo interesujący efekt. Zdjęcie wykonano aparatem Olympus E-PL1 z obiektywem M.Zuiko Digital 9–18 mm f/4.0–5.6 ED i obudową podwodną Olympus PT-EP01. |
Poniżej mamy kolejny przykład kreatywnego wykorzystania zjawisk fizycznych zachodzących pod wodą. Tym razem mamy kadr pionowy, w którym na pierwszym planie znalazła się para błazenków pływająca nad ukwiałem, a na drugim odpływający nurek. Zniekształcenie pierwszego planu poprzez dystorsję i doświetlenie go lampą błyskową nadaje zdjęciu interesującej głębi i tajemniczości.
![]() Kolejny przykład ciekawego wykorzystania zniekształceń geometrycznych powstających przy korzystaniu z płaskiego portu i obiektywu szerokokątnego. Zdjęcie wykonano aparatem Olympus E-PL1 z obiektywem M.Zuiko Digital 9–18 mm f/4.0–5.6 ED i obudową podwodną Olympus PT-EP01. |
Na kolejnym zdjęciu mamy nurka płynącego nad rafą koralową na tle promieni słońca wpadających do wody. Dzięki silnym zniekształceniom w prawym dolnym rogu uzyskaliśmy efekt dynamiki, a dzięki rozciągnięciu dna mamy wrażenie jakby nurek poruszał się w naszym kierunku. Efekt ten udało się uzyskać dzięki ustawieniu obiektywu na ogniskowej 9 mm, przez co uzyskaliśmy najszerszy możliwy kąt i jednocześnie najsilniejsze zniekształcenia geometryczne w rogach kadru.
![]() Fotografując na tak szerokim kącie przez port płaski musimy pamiętać, aby nurek znajdował się jak najbliżej centrum kadru. Pozwoli to uniknąć niekorzystnych zniekształceń postaci. Zdjęcie wykonano aparatem Olympus E-PL1 z obiektywem M.Zuiko Digital 9–18 mm f/4.0–5.6 ED i obudową podwodną Olympus PT-EP01. |
Warto też pamiętać, że opisane wady geometryczne i spadek jakości obrazu przy korzystaniu w płaskiego portu, doskwierają nam tylko przy krótszych ogniskowych. Gdy pole widzenia obiektywu jest mniejsze od 60 stopni, to nie ma sensu rozważać zakupu portu kopułkowego. W przypadku matryc formatu Cztery Trzecie stosowany w aparatach Olympus PEN, taki kąt uzyskujemy już dla ogniskowej 19 mm.
![]() |
Jednak już przy 14 mm (odpowiednik 28 mm dla pełnej klatki) możemy cieszyć się zdjęciami, na których wspomniane zniekształcenia nie są już praktycznie widoczne. Dzięki temu bez obaw możemy wykorzystywać cały zakres ogniskowych kitowego obiektywu aparatów Olympus PEN w połączeniu z płaskim portem.
![]() Już przy ogniskowej 14 mm dystorsja i spadek jakości obrazu w rogach kadru stają się niezauważalne. Zdjęcie wykonano aparatem Olympus E-PL1 z obiektywem M.Zuiko Digital 14–42 mm f/3.5–5.6 ED i obudową podwodną Olympus PT-EP01. |
Jeżeli interesują nas zdjęcia szerokokątne i kąty widzenia na poziomie 75–60 stopni to dla nas zdecydowanie za mało, jeżeli chcemy wykorzystać w pełni możliwości obiektywów typu rybie oko, a wysoki poziom dystorsji na brzegach kadru jest dla nas nie do zaakceptowania, to nie pozostaje nam nic innego, jak rozważyć zakup portu kopułkowego do naszej obudowy.
![]() Zdjęcie wykonano aparatem Olympus E-620 z obiektywem ZUIKO DIGITAL 8 mm f/3.5 Fisheye. W obudowie podwodnej zastosowano port kopułkowy Olympus PPO-E04. Źródło: Olympus. |
Co zrobić z kolorami?
Kolejnym, wspomnianym już problemem, z którym muszą borykać się miłośnicy podwodnej fotografii jest pochłanianie kolorów przez wodę. Z poprzedniego rozdziału wiemy już, jak zanikają one ze wzrostem głębokości, zatem nikt się nie zdziwi, gdy z nurkowania powróci z takimi oto zdjęciami:
![]() Zdjęcie wykonano na ok. 25 metrach aparatem Olympus E-PL1 z obiektywem M.Zuiko Digital 9–18 mm f/4.0–5.6 ED i obudową podwodną Olympus PT-EP01. Zapis odbywał się w formacie JPEG z balansem bieli ustawionym na AUTO. |
![]() Zdjęcie wykonano na głębokości ok. 15 metrów aparatem Olympus E-PL1 z obiektywem M.Zuiko Digital 14–42 mm f/3.5–5.6 ED i obudową podwodną Olympus PT-EP01. Zapis odbywał się w formacie JPEG z balansem bieli ustawionym na AUTO. |
No ale przecież nie o to nam chodzi. Co zatem trzeba zrobić, aby nasze fotografie wyglądały tak jak te poniżej?
![]() Zdjęcie wykonano na ok. 25 metrach aparatem Olympus E-PL1 z obiektywem M.Zuiko Digital 9–18 mm f/4.0–5.6 ED i obudową podwodną Olympus PT-EP01. Zapis odbywał się w formacie RAW. |
![]() Zdjęcie wykonano na głębokości ok. 15 metrów aparatem Olympus E-PL1 z obiektywem M.Zuiko Digital 14–42 mm f/3.5–5.6 ED i obudową podwodną Olympus PT-EP01. Zapis odbywał się w formacie RAW. |
Już podpisy pod zdjęciami udzielają odpowiedzi na to pytanie. O ile robiąc zdjęcia na powierzchni (trochę z lenistwa) korzystam wyłącznie z zapisu w formacie JPEG, tak pod wodą format RAW jest nieoceniony. Widać wyraźnie, że automatyczny balans bieli pod wodą zupełnie się nie sprawdza. Próbując innych ustawień efekty są podobne, lub nawet jeszcze gorsze. Z pomocą może tu przyjść jedynie balans bieli dedykowany do zdjęć podwodnych, jednak Olympus E-PL1, w przeciwieństwie do nowych modeli E-PL3 i E-PM1, takiej funkcjonalności nam nie oferuje. Jednak nawet najlepiej działający podwodny balans bieli nie jest w stanie uwzględnić w jakich wodach nurkujemy i na jakich głębokościach. Przecież w polskich jeziorach kolor niebieski jest pochłaniany w większym stopniu niż zielony, natomiast w czystych wodach Morza Czerwonego jest dokładnie na odwrót.
Jednak kolory to nie wszystko. Fotografia podwodna stanowi nie lada wyzwanie dla systemu pomiaru światła w aparacie. W rezultacie często musimy nieco poprawić jego działanie i dokonać korekty ekspozycji, aby nie utracić informacji z przepalonych, czy niedoświetlonych obszarów kadru. Pod wodą ocena poprawnej ekspozycji jest praktycznie niemożliwa i dopiero po powrocie na powierzchnie dochodzimy do wniosku, że można było to zrobić lepiej. Poniżej dwa przykłady zdjęć wykonanych w trudnych warunkach oświetleniowych, które pod wodą zdarzają się bardzo często. Już na pierwszy rzut oka widać, że utraciliśmy subtelne przejścia tonalne w tafli wody. Jednak dopiero, gdy przyjrzymy się efektom jakie można uzyskać z tych samych zdjęć, ale zapisanych w formacie RAW, zdajemy sobie sprawę, jak wiele informacji utraciliśmy w niektórych obszarach kadrów.
![]() Zdjęcie wykonano na ok. 25 metrach aparatem Olympus E-PL1 z obiektywem M.Zuiko Digital 9–18 mm f/4.0–5.6 ED i obudową podwodną Olympus PT-EP01. Zapis odbywał się w formacie JPEG z balansem bieli ustawionym na AUTO. |
![]() To samo zdjęcie co powyżej, lecz wywołane z pliku RAW po zastosowaniu korekty ekspozycji, kontrastu i balansu bieli. |
![]() Zdjęcie wykonano na głębokości ok. 15 metrów aparatem Olympus E-PL1 z obiektywem M.Zuiko Digital 14–42 mm f/3.5–5.6 ED i obudową podwodną Olympus PT-EP01. Zapis odbywał się w formacie JPEG z balansem bieli ustawionym na AUTO. |
![]() To samo zdjęcie co powyżej, lecz wywołane z pliku RAW po zastosowaniu korekty ekspozycji, kontrastu i balansu bieli. |
Warto tutaj wspomnieć, że firma Olympus dołącza do bezlusterkowców serii PEN płytę z darmowym oprogramowaniem Olympus [ib] służącym do wywoływania plików RAW. Aplikacja z pewnością spełni nasze oczekiwania i pozwoli wydobyć odpowiednią kolorystykę z naszych podwodnych zdjęć.
Kolejnym sposobem radzenia sobie z zanikaniem kolorów pod wodą jest stosowanie zewnętrznej lampy błyskowej. Niestety, to na pozór proste rozwiązanie rodzi wiele problemów i dylematów. Czy stosować jedną, czy dwie lampy? Jak je wyzwalać? Jak synchronizować? Jak regulować moc błysku? A w końcu, jak je ustawić? I znów trzeba by napisać kolejny artykuł, aby odpowiedzieć na te pytania.
Dlatego skupimy się jedynie na zaprezentowaniu sytuacji, w których posiadanie lampy błyskowej jest konieczne.
Pierwszym takim przypadkiem jest fotografowanie ryb z niewielkiej odległości. Podczas jednego z nurkowań natknęliśmy się na parę skrzydlic i sfotografowaliśmy je tradycyjnie już Olympusem E-PL1 z obiektywem M.Zuiko Digital 14–42 mm f/3.5–5.6 ED na ogniskowej 19 mm i dla porównania wykonaliśmy zdjęcie z lampą błyskową i bez. Poniżej prezentujemy tego efekty.
![]() Zdjęcie wykonane bez lampy błyskowej i zapisane w formacie JPEG przy automatycznym balansie bieli. |
![]() To samo zdjęcie wykonane bez lampy błyskowej, ale zapisane tym razem w formacie RAW i wywołane w taki sposób, aby jak najlepiej odwzorować naturalne kolory. |
![]() Kolejne zdjęcie wykonane z użyciem podwodnej lampy błyskowej olympus UFL-1 i zapisane do pliku JPEG przy automatycznym balansie bieli. |
Zdjęcie wykonane z pomocą lampy błyskowej prezentuje się najlepiej, a w przypadku zdjęcia bez lampy nawet obróbka pliku RAW w programie graficznym nie przynosi zadowalających rezultatów. Jedyne, co daje się zauważyć, to cień ryby rzucony na dno w wyniku błysku flesza. Niestety musimy się liczyć z tą niedogodnością mając do dyspozycji tylko jedną lampę.
Poniżej kolejny przykład, gdzie lampa błyskowa okazała się niezastąpiona.
![]() Zdjęcie wykonano aparatem Olympus E-PL1 z obiektywem M.Zuiko Digital 14–42 mm f/3.5–5.6 ED i obudową podwodną Olympus PT-EP01. |
Wykonaliśmy tu tzw. błysk dopełniający, który pozwolił rozświetlić rafę znajdującą się w cieniu padającego z drugiej strony słońca. Dodatkowo uzyskaliśmy jej naturalny kolor i nie musieliśmy dokonywać korekty balansu bieli.
Są jednak sytuacje, gdzie pozostawienie niebieskiej dominanty na zdjęciu jest wskazane i jakiekolwiek próby zmiany balansu bieli pogarszają końcowy efekt. Żeby daleko nie szukać, wystarczy przypomnieć znane z tego rozdziału zdjęcie, lecz tym razem z usuniętym niebieskim zafarbem.
![]() |
Choć dzięki tej operacji uwidoczniła nam się w dole kadru ławica czerwonych rybek, to jednak dotychczasowy klimat zdjęcia gdzieś zaginął, a woda zyskała niezbyt interesujący, zielonkawy odcień.
Następny przykład, to kolejne trzy wersje tego samego zdjęcia wykonanego Olympusem E-PL1 z obiektywem M.Zuiko Digital 14–42 mm f/3.5–5.6 ED. Na pierwszej fotografii zachowaliśmy oryginalny balans bieli, na kolejnej dokonaliśmy korekty mającej na celu uzyskanie naturalnej barwy łańcucha, a na trzeciej chcieliśmy oddać naturalne kolory rafy koralowej.
![]() |
![]() |
![]() |
O ile pierwsze zdjęcie wygląda przyzwoicie, a drugie także może się podobać, to na trzecim daje się już zauważyć silny purpurowy zafarb łańcucha na pierwszym planie oraz niewłaściwą kolorystykę wody.
Zatem dobierając balans bieli, nie możemy ustawiać go na ślepo, tak samo do wszystkich zdjęć. Powinien być on dobrany w zależności od tego, co chcemy na zdjęciu podkreślić i jaki klimat ma zdjęcie oddawać.
Podsumowanie
Jak widać, z krótkiego artykułu o fotografowaniu Olympusem PEN pod wodą, zrobił nam się spory, bogato ilustrowany poradnik dla miłośników uwieczniania na zdjęciach podwodnego świata. Mimo to, wiele zagadnień pominęliśmy, a o innych jedynie wspomnieliśmy. Tematyka fotografii podwodnej jest na tyle obszerna, że można by jej poświęcić oddzielny, obszerny cykl poradników. Nie pozostaje nam nic innego, jak mieć nadzieję, że kiedyś będziemy mogli go Wam zaprezentować.
Artykuł został przygotowany przy współpracy z Olympus Polska.
Sponsorem artykułu jest firma Olympus Polska.
Serdecznie dziękujemy Centrum Nurkowemu Tryton za wypożyczenie sprzętu nurkowego.
