Carl Zeiss Victory 8x42 T* FL - test lornetki
Schemat optyczny lornetki Zeiss Victory 7x42 T* FL |
Producent zaznacza, że wszystkie granice powietrze-szkło w lornetce zostały pokryte wielowarstwowymi powłokami antyodbiciowymi T*. Zewnętrzne soczewki pokryto dodatkowo powłokami LotuTec, które ułatwiają czyszczenie z wilgoci i brudu.
Obudowa lornetki jest wykonana z tworzywa sztucznego wzmacnianego włóknem szklanym. Dodatkowo obite zostało ono wysokiej jakości gumą. Lornetka jest przez to wodoodporna do 4 metrów i wypełniona azotem. Może pracować w warunkach temperaturowych od -30 do +60 stopni Celsiusza.
Kupujący dostaje w zestawie osłonki na obiektywy mocowane na gumowych obręczach, łączoną osłonkę okularów, neoprenowy pasek, futerał z kordury z paskiem. Lornetka jest objęta 10-letnią gwarancją.
Powiększenie | Średnica obiek. | Pole widzenia | Typ pryzmatów | Odstęp źrenicy | Waga | Cena |
---|---|---|---|---|---|---|
8 | 42 | 135/1000(7.7o) | BaK-4/dachowe | 16 mm | 755 g | 5750 PLN |
Podsumowanie
Zalety:
- wysokiej klasy obudowa,
- bardzo dobra transmisja,
- dobra korekcja komy,
- świetnie korygowana aberracja chromatyczna,
- prawie niezauważalny astygmatyzm,
- idealne wyczernienie,
- bardzo małe pociemnienie przy brzegu pola,
- dobre odwzorowanie bieli,
- wysokiej klasy elementy optyczne i powłoki,
- ostrość już od 1.75 metra,
- okrągłe źrenice wyjściowe,
- duży zakres rozstawu okularów.
Wady:
- trochę za duża dystorsja,
- tak intensywne fałszywe źrenice to coś czego nie powinno być w tej klasy sprzęcie.
Lornetka Zeiss Victory 8x42 T* FL zaprezentowała się w niniejszym teście bardzo podobnie do modelu 10x42. Wystarczy rzut okiem na listę wad i zalet oraz na sumaryczny wynik w teście obu modeli. Szczerze mówiąc liczyłem, że trochę inna konstrukcja okularu niż w modelu 10x42 spowoduje znacznie lepszą korektę dystorsji, ale niestety tak się nie stało. Dystorsja jest spora i to tak naprawdę jedyna poważna wada testowanego Zeissa. Być może konstruktorzy jego optyki zdecydowali się na taktykę konstruktorów optyki do systemu Mikro 4/3. Tam też odpuszcza się korygowanie dystorsji przez obiektyw, licząc na to, że oprogramowanie aparatu da sobie radę z tą wadą. Dzięki temu uzyskuje się możliwość znacznie lepszego skorygowania pozostałych wad osiowych i pozaosiowych. Niestety, w przypadku Zeissa Victory dystorsji nie skoryguje nam oprogramowanie i musimy z nią się pogodzić.
Na razie było dość pesymistycznie, a tak zdecydowanie nie możemy się wypowiadać w podsumowaniu testu lornetki, której wynik przekroczył poziom 140 punktów i która zasłużyła na miano wybitnej. Oprócz dystorsji i fałszywych źrenic, wpadek już nie ma. Wszystko inne jest bliskie ideałowi lub wręcz idealne. Na szczególną uwagę zasługuje wysoka jakość wykonania, świetna korekta aberracji chromatycznej czy astygmatyzmu, a także wysoka transmisja, której wykres prezentujemy poniżej.
Podsumowując, Zeiss Victory to nadal świetny wybór. Kupując tę lornetkę, dostajemy świetną mechanikę i optykę wykonaną przez renomowanego producenta i to w cenie zauważalnie niższej niż ta jaką musimy zapłacić za najdroższe modele Leiki, Swarovskiego czy Nikona. Może warto skusić się na zakup zanim Victory zniknie z półek i zostanie w całości zastąpioną droższą i nowszą seria Victory HT?
Komentarz można dodać po zalogowaniu.
Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.
Moim zdaniem trochę niekonsekwentnie podeszliście do oddania bieli. W teście odjęto ponad 1 punkt za ocieplenie obrazu, ale w podsumowaniu oddanie bieli jest chwalone....
No jest napisane dobre, a nie świetne, albo bardzo dobre. Cecha pojawia się w zaletach jak wynik w niej uzyskany jest zauważalnie wyższy od średniej. A 3.8 > 2.5... Więc się kwalifikowało.
...ale z tymi źrenicami to faktycznie dali ciała....
Czyli "na zachodzie bez zmian"
Nieostrość brzegowa oceniona na 6/10 (czyli dostateczny+) to chyba też wyraźna wada w tej klasie sprzętu...
Echchch... Skoro do zalet wpisujemy coś co jest wyraźnie powyżej średniej, to poprzez analogię do wad wpisujemy coś co jest wyraźnie poniżej średniej. 6/10 nie jest poniżej średniej...
Miałem przyjemnośc używać. Naprawdę fajna lornetka, nie dośc że jasna to na dodatek bardzo ergonomiczna.
Echchch? cóż to znaczy? Afekt jakiś wyczuwam :)
Piekna jest to lornetka, nie ma co, moze się do rąk lub oczu niestety przykleić.
Jak zwykle miarodajny, szczegółowy i wyważony test w Optycznych.
Z pozycji sprzedającego, a przede wszystkim wieloletniego użytkownika wielu marek i modeli lornetek chciałbym zauważyć kilka kwestii, które Zeissa stawiaja jako lidera rozwiązań rynkowych w optyce użytkowej:
-Zeiss jako pierwszy wprowadził na konsumencki rynek lornetki ze szkłami HD, kiedy inni ciągle stosowali zwykłe szkła, przez wiele lat Zeiss był tu niekwestionowanym liderem
-bliski focus - to również początkowo tylko w Victory,
-powłoki hydrofobowe Lotu Tec, powłoki T*
-poliweglanowa obudowa z włóknem szklanym
Co najważniejsze do dziś ta lornetka nie zestarzała się technologicznie. Być może design jest juz przestarzały, jednak pod wzgledem optycznym inni producenci dopiero niedawno tak naprawdę przesunęli poprzeczkę.
Chyba nie na długo wobec premiery na rynku serii Victory HT.
W pierwszej chwili pomyślałem, że to mocno spóźniony test, ale z drugiej strony biorąc pod uwagę specjalne ceny na ten model wielu może to zainteresować. Fajnie byłoby zestawić Victory z Conquestem HD. Będzie on kosztował 3600, a może być naprawdę niewielka różnica w jakości obrazu. Na Birdforum chwalą tą nową lornetkę wniebogłosy.
Nie omieszkam sprawdzić. Jak zrzucimy z siebie 8x42, wezmę na ruszt Conquesta HD, Victory HT i nowego Trinovida.
Czytałem ostatnio test Włochów, nowy Conquest HD optycznie wypadł o wiele lepiej od starej serii, głównie pod względem korekcji aberracji chromatycznej, ale to było do przewidzenia. Miałem dwie lornetki Conquest 8x40 i 10x56 i największą wadą tych lornetek była olbrzymia aberracja chromatyczna. Na podsumowaniu jednak zaznaczono, że Conquest HD ustępuje optycznie Victory FL.
Co do oznaczeń, powyżej napisano o szkle HD, sam Zeiss opisuje, że HD to nie rodzaj szkła a efekt obrazu jaki daje zastosowanie szkła ED czyli o niskiej dyspersji. Pierwsze lornetki na rynku ze szkłem fluorytowym, czyli Victory FL nigdy nie były oznaczane przez Zeissa jako HD.
"Oprócz dystorsji i fałszywych źrenic, wpadek już nie ma. Wszystko inne jest bliskie ideałowi lub wręcz idealne".
"Echchch... Skoro do zalet wpisujemy coś co jest wyraźnie powyżej średniej, to poprzez analogię do wad wpisujemy coś co jest wyraźnie poniżej średniej. 6/10 nie jest poniżej średniej..."
Rozumiem że coś poniżej średniej jest bliskie ideałowi a powyżej idealne, iście niepospolita filozofia Panie Arku....
Poszukałem tego testu Włocha- rzeczywiście w podsumowaniu pisze o tym, że HD nie jest lepsza od FL- ale w samym teście lornetka wypada albo lepiej, albo podobnie. Gdyby jeszcze dodać zaoszczędzone 2 tys zł... Może być bardzo ciekawie :) Tym bardziej, że w naszym teście FL wypadło słabiutko według mnie.
Byłem w zeszłym tygodniu u Szustera ale jeszcze nie mieli lornetek- mają być wkrótce.
Porównałem dzisiaj obie lornetki- Conquest HD 8x42 oraz Victory FL 8x42. Nie miałem wiele czasu, ale od razu mogę powiedzieć, że nowy Conquest robi znakomite wrażenie. Wykonanie- super, wymiary- rewelacja, obraz- według mnie o przyjemniejszej, bardziej neutralnej barwie i większej ilości szczegółów. Większe pole dopełnia całości. Mam nadzieję, że szybko trafi tutaj do testów- ciekaw jestem opinii profesjonalistów, bo po pierwszym, amatorskim spotkaniu, dla mnie jest to propozycja niemal idealna.