Przetwarzanie danych osobowych

Nasza witryna korzysta z plików cookies

Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.

Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.

Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.

Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.

Optyczne.pl

Aktualności

Odpowiedź Nikon Polska na pytania dotyczące serwisu

Odpowiedź Nikon Polska na pytania dotyczące serwisu
8 grudnia
2009 19:32

W związku z licznymi komentarzami naszych Czytelników, którzy zarzucali brak konkretów w odpowiedzi Nikon Polska na list otwarty opublikowany na stronie PolishNikonService.com, postanowiliśmy zwrócić się do przedstawicieli Nikon Polska z prośbą o odpowiedź na kilka pytań dotyczących działalności serwisu. Prezentujemy je w dalszej części newsa wraz z otrzymanymi odpowiedziami od p. Magdaleny Michalskiej-Szmidt - Kierownika Marketingu i PR Nikon Polska.

1. Dlaczego użytkownicy sprzętu firmy Nikon w Polsce dostają tylko rok gwarancji, podczas gdy w wielu krajach Unii Europejskiej okres gwarancyjny wynosi dwa lata?

Zgodnie z zasadami obowiązującymi w grupie Nikon, w tym w Nikon Polska, podstawowe produkty obejmuje gwarancja 12-miesięczna, a niektóre wybrane produkty, np. lustrzanki analogowe, gwarancja 3-letnia. Dla produktów Sport Optics okres gwarancyjny wynosi od 1 roku do nawet 30 lat w przypadku wybranych modeli lunet celowniczych. Przedłużanie gwarancji do 24 miesięcy na wybrany produkt w danym kraju, np. w ramach promocji, stanowi wyłączną i indywidualną decyzję lokalnej organizacji Nikon.

2. Dlaczego osoba wysyłająca wadliwy produkt Nikona, będący na gwarancji, musi dokonywać wysyłki na koszt własny? W szczególności dlaczego dotyczy to także całych serii produktów obarczonych wadą produkcyjną takich jak Nikon D5000?

Zgodnie z warunkami gwarancji Nikon Polska gwarant ponosi koszty zwrotnego przesłania do zleceniodawcy sprzętu po naprawie gwarancyjnej. Osoba zgłaszająca decyduje natomiast, w jaki sposób dostarczyć sprzęt do naprawy, np. osobiście do siedziby serwisu na ulicy Postępu 14 w Warszawie czy poprzez punkt sprzedaży, w którym produkt został nabyty. Klient nie musi samodzielnie ponosić kosztów związanych z wysyłką aparatu. Aktualnie rozważamy również wprowadzenie innego rozwiązania, bardziej korzystnego dla naszych Klientów, które być może zostanie wprowadzone również w innych krajach Europy. Informacje na ten temat pojawią się niezwłocznie, gdy tylko sfinalizujemy nad nim prace.

Jeśli chodzi o model D5000, chcielibyśmy podkreślić, że nie cała seria była obarczona wadą, a tylko niektóre egzemplarze z pierwszej partii dostaw, oznaczone jako skierowane prewencyjnie do serwisu. Klienci, którzy ponieśli udokumentowane koszty wysyłki w ramach akcji weryfikacji pierwszej partii D5000 w serwisie Nikon Polska, otrzymają ich zwrot, o ile taka jest ich wola. Kontaktujemy się już z Klientami w tej sprawie. Dalsze informacje na ten temat będziemy podawać na bieżąco.

3. Dlaczego niektóre aparaty znikają z listy produktów, których posiadanie umożliwia wejście do programu NPS? Przykładowo, na początku istnienia programu na liście były aparaty takie jak D200 czy D300, teraz już ich nie ma.

Projekt NPS na całym świecie, w tym w Polsce, prowadzony jest według zbliżonych zasad, które ewoluują równolegle do zmian naszego portfolio produktowego. Zgodnie z nimi, we wszystkich krajach, aparaty tej klasy co D200/D300 aktualnie nie kwalifikują do uczestnictwa w NPS. Informacje, jakie kryteria powinni spełniać uczestnicy programu NPS można znaleźć pod linkiem: http://www.europe-nikon.com/pro/pl_PL/local/broad/380/1.html.

4. Dlaczego gumy odchodzące od korpusów Nikona, co jest bardzo powszechną przypadłością, naprawia się w Polsce odpłatnie, a w innych krajach w ramach naprawy gwarancyjnej?

Z naszych doświadczeń wynika, że problem odchodzących od korpusów gum nie jest powszechny i w dużej mierze zależy od klientów, intensywności użytkowania sprzętu oraz warunków, w jakich pracuje. Wytarte lub poluzowane gumowe części obudowy wymieniamy bezpłatnie, jeśli klient dołączy ważną gwarancję lub należy do programu NPS. Przy naprawach pogwarancyjnych pobieramy rozsądną opłatę za tę niewielką naprawę.

5. Jaki jest typowy czas oczekiwania na naprawę sprzętu? Czy istnieje jakiś górny limit przyjęty przez firmę Nikon, po przekroczeniu którego użytkownik dostaje nowy sprzęt zamiast czekać dalej na przedłużającą się naprawę starego?

Według naszych statystyk, uśredniony czas naprawy w serwisie Nikon Polska wynosi aktualnie ok. 9 dni roboczych. Celem Nikon Polska w przyszłym roku jest zmniejszenie tego czasu do 5 dni roboczych, uwzględniając fakt że cyklicznie występują okresy wzmożonego zapotrzebowania na usługi serwisowe np. poprzedzające okresy wakacyjne, które w danej chwili mogą wydłużyć ten okres. Naprawy sprzętu Klientów zrzeszonych w NPS trwają średnio ok. 3 dni. Nie dotyczy to szczególnych przypadków, np. braku części zamiennych lub takich, w których konieczne jest podjęcie dodatkowych ustaleń z Klientem lub zleceniodawcą działającym w jego imieniu.

Warto jednak mieć na uwadze fakt, że inny może być czas oczekiwania na naprawiany sprzęt w sytuacji, gdy nie jest dostarczony do serwisu bezpośrednio przez Klienta, a trafia do nas na przykład za pośrednictwem sklepu. W takim przypadku może, choć oczywiście nie musi, ulec wydłużeniu. Nie mamy jednak wpływu na terminy, w jakich sklepy przekazują nam sprzęt, a następnie odsyłają do Klienta, zatem nie możemy odpowiadać za ewentualne wydłużenie czasu oczekiwania na naprawę.

Jednocześnie dokładamy wszelkich starań, by przypadki zwłoki z innych przyczyn były marginalne i staramy się załagodzić niedogodności, które powodują dla Klientów. W miarę naszych możliwości, oferujemy sprzęt zastępczy na okres naprawy. Ewentualna wymiana sprzętu na nowy, wynikająca z zobowiązań gwaranta, którym jest Nikon Polska, jest możliwa w szczególnych przypadkach opisanych w warunkach gwarancji. Jeśli oczekiwanie na części trwa długo i okres naprawy gwarancyjnej wydłuża się, gwarancja automatycznie przedłużona zostaje o okres naprawy.

6. Czy jest możliwość zakupienia części zamiennych do lustrzanek i obiektywów firmy Nikon? Jeśli tak, to gdzie? Jeśli nie, to czy jest planowane wprowadzenie takiej możliwości?

Istnieje możliwość zakupienia drobnych elementów zewnętrznych, nie wymagających demontażu sprzętu, takich jak klapki baterii czy zaślepki portów komunikacyjnych. Na obecnym etapie rozwoju naszej działalności nie planujemy w najbliższym czasie uruchomienia sprzedaży pozostałych części zamiennych. Czynności naprawcze wymagają dostępu do kosztownego i często unikalnego wyposażenia oraz oprogramowania, którym obecnie dysponuje jedynie serwis Nikon Polska przy ul. Postępu 14.

7. Dlaczego do serwisu Nikona tak trudno się dodzwonić?

Trudno się odnieść do tak ogólnego stwierdzenia. Trudności z dodzwonieniem się do serwisu mają charakter okresowy i mogą pojawić się na przykład po wakacjach, gdy do serwisu trafia najwięcej aparatów i gdy duża liczba Klientów wybiera taką formę komunikacji. Zachęcamy zatem do używania innych kanałów, takich jak e-mail: serwis@nikon.pl, czy kontakt poprzez „wsparcie techniczne” na stronie Nikon Polska w opcji „zadaj pytanie”. Status naprawy można także sprawdzić przez całą dobę on-line, za pośrednictwem strony Nikona i opcji „status naprawy”.

8. Dlaczego serwis nie odpowiada na e-maile z zapytaniami?

Trudno nam jest skomentować tak ogólny zarzut. Odpowiadamy bowiem na maile, które do nas trafiają i których nadawców jesteśmy w stanie zidentyfikować jako naszych Klientów dzięki temu, że podają swoje dane oraz numer zlecenia. W ten sposób możemy odnieść się do sygnalizowanych kwestii. Oczywiście zbadamy i wyjaśnimy z naszymi Klientami każdą sytuację, kiedy nie dostali oni od nas odpowiedzi. Niemniej jednak nie możemy wykluczyć, że z powodów technicznych dany e-mail nie dotarł do serwisu Nikon Polska lub też w wyniku ludzkiej pomyłki odpowiedź nie została wysłana. Dokładamy wszelkich starań, aby nie dochodziło do takiej sytuacji.

9. Czy są plany odnośnie uruchomienia punktów serwisowych w innych miastach w Polsce?

Z uwagi na fakt, że Klienci mogą dostarczać nasze produkty do sklepów, w którym je nabyli na terenie całego kraju lub wysłać pocztą kurierską, oraz że przy obecnym zaawansowaniu technologicznym produktów jedynie serwis w Warszawie przy ul. Postępu 14 posiada kosztowne i unikalne oprzyrządowanie do napraw, na dzień dzisiejszy nie planujemy uruchomienia punktów serwisowych w innych miastach.

10. Jakie jest Państwa stanowisko w sprawie strony polishnikonservice.com?

Każda inicjatywa, która ma na celu poprawę jakości świadczonych przez nas usług i która daje nam możliwość krytycznego spojrzenia na nasze działania i określenia obszarów do poprawy, jest dla nas cennym źródłem informacji. Zależy nam bardzo na tym, by wyjaśniać wszelkie sporne kwestie czy wątpliwości. Chcemy i możemy to jednak robić w toku rzeczowej dyskusji, opartej na konkretnych faktach. Wiele przypadków opisywanych na wspomnianym forum, chociażby z racji tego, że są dla nas anonimowe, nie daje nam jednak takiej możliwości. Wbrew opiniom, jakie pojawiły się na niektórych portalach internetowych, nie walczymy z polishnikonservice.com. Chcemy natomiast mieć możliwość polemiki z konkretnymi przypadkami i pokazania również naszego punktu widzenia zarówno obecnym jak i przyszłym Klientom. W przyszłości, w ramach badań, które będą przeprowadzane w całej Europie, planujemy pozostawanie w stałym kontakcie z naszymi Klientami poprzez sprawdzanie poziomu satysfakcji z usług serwisu i zbieranie rekomendacji dotyczących jego działania. Bez wątpienia informacje te będą dla nas cenną wskazówką, w jakich obszarach potrzebne jest wprowadzenie usprawnień, aby naszym Klientom zapewnić jak lepszą obsługę serwisową.


Magdalena Michalska-Szmidt
Kierownik Marketingu i PR Nikon Polska


Komentarze czytelników (157)
  1. Sci-Clone
    Sci-Clone 8 grudnia 2009, 19:44

    "...na dzień dzisiejszy nie planujemy uruchomienia punktów serwisowych w innych miastach..."

    TO LEPIEJ ZAPLANUJCIE! ... bo będzie tylko i wyłącznie gorzej!

  2. Arek
    Arek 8 grudnia 2009, 20:00

    Komentarze w stylu "stututu" czy "sratatata" będę usuwał jako nic nie wnoszące do tematu.

  3. krzpob
    krzpob 8 grudnia 2009, 20:00

    Nie potrzeba nowych punktów serwisowych, a jedynie reorganizacji istniejącego serwisu. Może zwiększenie osób z pomocy technicznej

  4. sokalshoax
    sokalshoax 8 grudnia 2009, 20:09

    A takie większe osoby to sprawniej pracują?

  5. mover
    mover 8 grudnia 2009, 20:12

    znowu lanie wody. ot caly ich PR. nawet sie komentowac tego nie chce.
    co do odklajajacych sie po czasie gum, polecam kupic 'kropelke' i posmarowac z kazdej strony gumki i przykleic na nowo, nie ma co sie meczyc z serwisem z powodu kawalka chu**wej jakosci gumy i kleju. sami zrobimy to lepiej, a na pewno szybciej.

  6. Sci-Clone
    Sci-Clone 8 grudnia 2009, 20:15

    "Czynności naprawcze wymagają dostępu do kosztownego i często unikalnego wyposażenia oraz oprogramowania, którym obecnie dysponuje jedynie serwis Nikon Polska przy ul. Postępu 14."

    Ale nie zostało wyjaśnione dlaczego ten unikalny sprzęt nie może się znaleźć także w innych miastach. Jeśli już koniecznie musi być w Warszawie, to dlaczego serwis nie może zostać powiększony o kilkunastu serwisantów i kilka dodatkowych "unikalnych" narzędzi?
    Oczywista jest kwestia kosztów, ale nieoczywiste jest dlaczego tych kosztów Nikon nie chce ponieść dla zaspokojenia zapotrzebowania polskich klientów (?).

  7. Michal_II
    Michal_II 8 grudnia 2009, 20:20

    Proszę uprzejmie osoby czytające wyjaśnienie Pani Magdalena Michalska-Szmidt o wytłumaczenie mi jak krowie na rowie, powodu objęcia różnymi okresami gwarancji produktów w Polsce i za granicą. Bo ja za Chiny Ludowe nie mogie tego odczytać z odpowiedzi Pani Kierownik, a jak rozumiem intencje pytających, to różnym okresem objęty jest identyczny produkt w Polsce i za granicą. Więc szanowna Pani nie odpowiada na pytanie, dlaczego w Polsce jesteśmy "inaczej" traktowani.

  8. 8 grudnia 2009, 20:23

    Tylko w Polsce można tak traktować ludzi

  9. jagular
    jagular 8 grudnia 2009, 20:26

    Masakra. Wypłukując tekst z marketingowej papki, pozostawia się nabijanie się z klienta w jego żywe oczy.

    "... Klienci, którzy ponieśli udokumentowane koszty wysyłki w ramach akcji weryfikacji pierwszej partii D5000 w serwisie Nikon Polska, otrzymają ich zwrot, o ile taka jest ich wola." - zastanawia mnie, ilu klientów NIE CHCE zwrotu kosztów wysyłki sprzętu mającego wady fabryczne? Filantropi, proszę się ujawnić :E
    No i małe tłumaczenie na język polski:
    Pytanie: Dlaczego nie ma w Polsce gwarancji 2-letniej?
    Odpowiedź: Bo tak sobie ustalił regionalnie Nikon Polska. Bo tak.
    Pytanie: Dlaczego ciężko się dodzwonić?
    Odpowiedź: Trudno nam się odnieść do tego stwierdzenia.
    Pytanie: Dlaczego nie odpowiadacie na e-maile?
    Odpowiedź: Trudno nam skomentować taki zarzut.
    Pytanie: Czy jest ustalony maksymalny czas naprawy?
    Odpowiedź: Jak nie mamy części, to nie ma maksymalnego czasu naprawy.
    Pytanie: Jakie jest wasze stanowisko wobec inicjatywy PolishNikonService?
    Odpowiedź: Bardzo cenimy wszelkie inicjatywy. Są cennym źródłem wskazówek. Chcemy jednak to załatwiać po cichu, gdyż publicznie wychodzi prawda. A w ogóle to bardzo chętnie odpowiadamy na pytania. Jak widać powyżej.

  10. monangel
    monangel 8 grudnia 2009, 20:28

    "średni czas naprawy 9 dni"... zapomnieli dodać o 20 dniach oczekiwania na naprawę w ich magazynach...

  11. P_M_
    P_M_ 8 grudnia 2009, 20:36

    Ton wypowiedzi tej nadetej damulki sugeruje, ze sytuacja predko sie nie poprawi. Niestety.
    Kiedy ktos jest przekonany o wyzszosci swojego nosa nad swiatem i klienta uwaza za zlo konieczne, to canon sie cieszy (sony tez).
    Az mi sie nie chce wracac do kraju.
    A tak nawiasem. W UK jest gwarancja na 2 lata, ale to jest ich promocja. Trzeba mieszkac na wyspach i zarejestrowac u nikona, zeby ekstra dostac troche spamu. Nominalnie jest 1 rok gwarancji.

  12. Piter
    Piter 8 grudnia 2009, 20:41

    "Ręce opadają" - to mi przypomina sytuację z PZPN. Albo sami to "rozwalimy"?, albo możemy zapomnieć o dobrym serwisie. Kurdę - wg. tej Pani to my sami jesteśmy winni, ze sprzęt nam się psuje. Zakurzamy, niepotrzebnie zmieniamy obiektywy (zbyt często), niepotrzebnie dotykamy gum (odklejają się). A generalnie czemu nam chce się używać Nikonów? - to jej chyba największe zmartwienie?

  13. Piter
    Piter 8 grudnia 2009, 20:43

    przepraszam za gramatykę, ale tak się wkurzyłem, że jeszcze mi ręce drżą

  14. gustawgustaw
    gustawgustaw 8 grudnia 2009, 20:52

    nie kupować nikona - są inne firmy :)

  15. Adam.B
    Adam.B 8 grudnia 2009, 20:53

    Sci-Clone - Pani mówiła prawdę, przesyłka pocztowa priorytetowa zostaje dostarczona nawet na drugi dzień od wysłania. Wiec lepiej chyba żeby dopracowali jakość obsługi, czyż nie?

  16. fotojendrek
    fotojendrek 8 grudnia 2009, 20:58

    tak obserwuję rozwój tego niekończącego się serialu ... chucham i dmucham na moją niemalże czteroletnią lustrzankę ... mimo, że to canon ... boję się serwisów ... wszystkich :)

  17. bezeder
    bezeder 8 grudnia 2009, 20:59

    @Piter - Bo Ty Nikona masz kupić i Nikon ma na Tobie zarobić... Fotografia jest nieważna...

  18. Adams77
    Adams77 8 grudnia 2009, 21:02

    W ciągu 3 miesięcy pobytu u nich mojego obiektywu nie udało mi się ani razu dodzwonić (próbowałem ze 30 razy w różnych porach i dniach tygodnia. Nie odpisali też na ani jednego mojego maila. Obiektywu nie naprawili. Nie odnieśli się też ani jednym słowem do moich zastrzeżeń wobec tego obiektywu. W tak arogancki sposób nie potraktował mnie nigdy żaden usługodawca w Polsce. Ludzie którzy kierują tym serwisem się do tego nie nadają i jedyne co spowodują swoim nieprofesjonalnym zachowaniem będą olbrzymie straty Nikona na polskim rynku. Takie zachowania to sobie mogli testować na klientach podczas trwania komuny. Teraz są inne standardy obsługi klienta a oni jedyne co robią to strzelają sobie w stopę i udają, że to właśnie ich misja. Mam furę sprzętu nikona i na szczęście się nie psuje (matrycę czyszczę sam uff). Mam jednak ogromną ochotę pożegnać się z tą firmą. Jak łatwo mała nieudolna grupka ludzi potrafi tak spartolić pracę wielu pokoleń, które pracowały na pozycję Nikona?

  19. szuler
    szuler 8 grudnia 2009, 21:11

    po mału utwierdzam się w przekonaniu, że polska leży w afryce

  20. Noname
    Noname 8 grudnia 2009, 21:18

    Zawsze można zmienić system. Musze pochwalić Pentaxa z Gdyni bo mi nawet Canona naprawili w 3 dni.

  21. Piter
    Piter 8 grudnia 2009, 21:20

    "bezeder" - to smutne, ale wygląda na to, ze masz rację? "Noname" - nie jest łatwo zmienić system, jak władowało się kilkadziesiat złotych w ten jeden.

  22. Piter
    Piter 8 grudnia 2009, 21:21

    kilkadziesiąt tysięcy - oczywiście

  23. marc07
    marc07 8 grudnia 2009, 21:34

    Koledzy Nikonowcy - pamiętajcie że przynajmniej od 4lat mamy przepisy prawne które zobowiązują sprzedawcą = sklep do udzielenia 24 miesięcznej odpowiedzialności za sprzęt z tytułu niezgodności towaru z umową. Jest to przepis który jest oddzielny od gwarancji, która to jest wystawiana przez producenta = Nikon'a.

    Dlatego jeśli coś wam strzeli w aparacie bądź innym sprzęcie to piszcie pismo do sklepu w oparciu o ten artykuł

    link
    "USTAWA
    z dnia 27 lipca 2002 r. o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej oraz o zmianie Kodeksu cywilnego"

    i wymagajcie usunięcia niezgodności od sprzedawcy. Przepis jest dla klientów indywidualnnych a nie dla firm - i to jest jedyny minus. W sprawach spornych zawsze możecie wspomóc się Inspekcję Handlową, lub Urząd Ochrony Konkurencji I konsumenta UOKIK link

  24. Jerry_R
    Jerry_R 8 grudnia 2009, 21:46

    Dzieki Optyczni, dzieki Robert...

  25. mansur
    mansur 8 grudnia 2009, 21:46

    Więc na polishnikonservice.com były bajkia nie fakty???

  26. życzliwy
    życzliwy 8 grudnia 2009, 21:47

    Jak widzę, strona polishnikonservice jest tłumaczona na angielski. Bardzo dobrze. Należy teraz złapać kontakt do Centrali Nikona i załatwić zj***kę dyrektorowi polskiego oddziału. Powinno podziałać. Jeżeli nie należy zmienić system - w przeciwnym wypadku ból mięśni zwieraczy gwarantowany i niewiele da się zrobić.

  27. 8 grudnia 2009, 21:49

    Streszczenie:
    1.-Dlaczego nie na 2 lata
    -Bo Nikon tak sobie ustalił i ma w d.. europejskie prawo dotyczące długości gwarancji w E.U..
    2.-Dlaczego trzeba płacić za wysyłkę aparatu z wadą produkcyjną?
    -Ba mamy was w d... Jak będzię taka wola użytkownika to oddamy a może będzie jego wolą ZASPONSOROWAĆ te pieniądze na nowe autko dla mnie.
    3 -Dlaczego d200 i 300 już nie są w NPS
    - Bo mamy was w d... kupcie teraz droższe modele, a i tak za 2 lata się na was wypniemy.
    4 -Dlaczego odchodzące gumy trzeba napraiwać odpłatnie.
    - Robimy specjalnie takie badziewie zeby po tylko roku gwarancji odchodziło i żebym kaskę z tego miała na na nowyą wille...
    5 -Jaki jest czas oczekiwania.?
    -Taki jak nam się chce, powiniście się cieszyć ze wcale oddajemy (czesto nienaprawione), zresztą to wina sklepów, kurierów i plam na słońcu.
    6. -Można kupić części?
    -Nie, bo jeszcze byście sami naprawili, nie moglibyśmy was skroić na naprawie i nie zarobiłabym na wakacje comiesięczne na Hawajach.
    7 i 8 -Dzwonienie i maile
    - Nie zawracajcie nam d.... bo w końcu na tych wczasach trzeba mieć spokój.
    9 Serwisty w innych miastach?
    - Nie, bo MY JESTEŚMY JEDYNI, JESTEŚMY BOGIEM i musiy dbać o własny monopol ....
    10 -Krytyka
    - ZNISZCZYMY ICH, nie będą nas tu oczeniać i nie daj Boże pisać maili negatywnych!

  28. SlawGaw
    SlawGaw 8 grudnia 2009, 21:57

    "Z naszych doświadczeń wynika, że problem odchodzących od korpusów gum nie jest powszechny"
    Nie jestem użytkownikiem Nikona ale wszystkie D200/D300 znajomych które wpadły mi w ręce, miały odłażące gumy, dlaczego serwis o tym nie wie? Może dlatego że: "...pobieramy rozsądną opłatę za tę niewielką naprawę." Rozsądną? Dla kogo? Chyba dla serwisu, wszyscy znajomi nie wysyłali aparatów bo koszty i czas naprawy skutecznie ich od tego odstraszają, wolą się męczyć sami lub użyć kropelki.

  29. 8 grudnia 2009, 22:04

    Ojej, znów odpowiedź od Nikon Polska...tak bardzo zależy im na dbaniu o twarz? Czy może więcej ludzi siedzi w PR niż w serwisie?

  30. dplus
    dplus 8 grudnia 2009, 22:08

    Problemem Nikon polska jest zerowa kontrola franczyzodawcy w postaci centrali Nikona.
    Problemem dyskusji z Nikonem, jest to, że część z tych komentarzy wygląda mi na dyskusję z rozwidrzonym nastolatkiem. Trochę kultury Panowie i Panie...
    Nie ma bata na Nikon Polska i oni o tym wiedzą. Należy zainteresować centralę co się robi w Polsce z marką/logiem NIKON.

  31. zwirzu
    zwirzu 8 grudnia 2009, 22:15

    Boże! Dziękuje, że byłeś ze mną gdy wybierałem Canona!

  32. 8 grudnia 2009, 22:18

    Przekład z Nikonowego:

    Odp. 1: Tak żeśmy zarządzili tu na Postępu i niech Niemcy ani Angole nam nie dyktują jak ma być.

    Odp. 2: Nieprawdą jest jakoby. Jak chcą zwrotu to przecież należy to powiedzieć, nie? Co? Mam się sama upomnieć że im wolno? A może jeszcze wciskać szmal do łapki, he, he?

    Odp. 3: NPS nie dla cieniasów ze złomem za 5 tys zł. Żart! My tu grubo szyjemy, no!

    Odp. 4: Panie, jak się coś odkleja to od czego jest klej i rączki? Trzeba nam tym głowę zawracać jak mamy NPS i bardziej tłustych frajerów do łojenia? Stać nas na kropelkę. Mówię to oficjalnie. A w ogóle to nie zawracać mi takimi duperelami. Odkleja się?! A kto kazał grzebać i odrywać??? Nudzi się?

    Odp. 5: Panie, chory pan jest? Jak nie mam na magazynie nawet śrubokręta to jak mam naprawić aparat w tydzień? Trzeba czekać aż towar rzucą. Wtedy się zrobi. Jak Zenek nie popije na imieninach u Jolki, he, he... leszczyki...

    Odp. 6: Panie, nie denerwuj mnie pan, bo to już przesada. I to gruba. Ja mam dawać do ręki Polaczkom kawałek szkła? Przecież pomylą soczewkę z denkiem po zbitej butelce i jeszcze jeden drugiego zarżnie! I kto wtedy pójdzie siedzieć? Pan, pani?

    Odp. 7: No i co z tego? A poza tym co mi pan tu opowiada za głupoty... To jakieś brednie. Mamy jedną linię, trochę cienko, fakt. No ale też jeden fachowiec na zmianie robi, no to jak ma podnosić słuchawkę jak robi? No jak? Nogą?? Czasami mu się uda, ale małpą przecież nie jest, to nie za każdym razem wychodzi. Czy to jasne?

    Odp. 8: A co to moja wina że serwismałpanikonkropkapl odrzuca pytania bo nie działa? A idź Pan pogadaj do konia na poczcie albio innym internecie! Można przecież telegrafem albo teleksem, nie? No, jaki pan niemądry, no...

    Odp. 9: Ni ma. I tak mamy kupe problemów w Wawa z różnymi ćwokami co grzebią przy gumkach (niech pan nie pomyśli, że ja mam coś osobistego na myśli kochany... hi, hi) i trzeba inwestować w wagon kropelek, no to jak mamy kupić jeszcze młotek?? Kasy ni ma, to i serwisu nie będzie. Kropla. Znaczy kropka!

    Odp. 10: Nazwiska! Adresy! Panie Zenku! Proszę przynieść aparat. I tego pana tutaj, tutaj proszę postawić. Panie Geniu, foto proszę robić! I na tablicę tego pana!

  33. 8 grudnia 2009, 22:25

    mój dobry kolega pracuje w firmie która realizuje zasadę "białej trufli":

    - jesteśmy bardzo drodzy, jest nas mało no i wszyscy nas chcą.

    I właśnie tej idei bliski jest Nikon Polska, tylko ostatni człon im nie za bardzo wychodzi.

    Niestety z zasadami wolnego rynku nie ma to nic wspólnego a najbardziej poszkodowanymi jesteśmy my, użytkownicy, szkoda że w sprzęcie fotograficznym nie można wprowadzić procedury GVO jaka jeszcze obowiązuje w motoryzacji. Z drżeniem, rąk wyciągam swoje ukochane D200 i od zgoła dwóch miesięcy rozeznaje rynek kleju do gum gdyż i to mnie czeka w najblizszej przyszłości, D50 już na tę przypadłośc zachorowało - porównując, gumy w Nikonie to takie A/H1N1 - prędzej czy później każdego dopadnie.

  34. monangel
    monangel 8 grudnia 2009, 22:31

    marc7 a czytales ta ustawe ? wiesz ze termin w ustawie jest określony jako :odpowiedni" ? trzymac moga i 4 razy dłużej niż nikon...jedynie w ciagu 14 dni musza cie powiadomić czy zasadna reklamacja, więc powiadomia cię ze zasadna alena aparat czekaj "odpowiedni czas"....dno...

  35. pinio60
    pinio60 8 grudnia 2009, 22:36

    Zazdroszczę Kanonierom ich serwisu. Może Pani Magdalena przejdzie do działu marketingu Canona? Ciekawe jak długo trzeba by poczekać.........? A tak nawiasem mówiąc teraz to nazywa się "marketing" a ja nazywam to po staremu FAŁSZ, OBŁUDA i ZAKŁAMANIE. Wystarczy poczytać na serwisie PolishNikonService artykuły kolegów nikoniarzy.

  36. ciekawus
    ciekawus 8 grudnia 2009, 22:41

    Ta damulka jest nudna jak flaki. Niestety taki właśnie nudny, nadęty i nienaturalny jest charakter wypowiedzi współczesnych PR-owców. Mam właśnie taki niestrawny syf w mojej firmie i już tym wymiotuję.

  37. ff1
    ff1 8 grudnia 2009, 22:52

    zupełnie nie mogę zrozumieć dlaczego mod będzie usuwał komentarze o treści srutututu. One są przecież równie treściwe i wnoszą równie dużo do dyskusji co tłumaczenia szanownej nikona od PR-u :)

  38. mover
    mover 8 grudnia 2009, 22:57

    pinio60: nie ma czego zazdroscic niestety...

  39. dude83
    dude83 8 grudnia 2009, 22:58

    "otrzymają ich zwrot, o ile taka jest ich wola" - bez komentarza.

    Zaczynam odczuwać coraz większe obrzydzenie do tej firmy. Zawsze nikon kojarzył mi się ze sprzętem którego używają fotografowie w National Geographic itd.
    W ogóle ta firma była dla mnie legendą!
    Ale po tych "wyjaśnianiach" po prostu ten obraz zaczynam zatracać...
    Są dla mnie jak kolejna korporacja dla której najważniejszy jest tylko i wyłącznie zysk, a klienta mają
    w dupie!

  40. dulak
    dulak 8 grudnia 2009, 23:05

    Ta firma se z ludzi jaja k... robi!

  41. 8 grudnia 2009, 23:08

    A dobrze radziłem po ich pierwszej odpowiedzi: wymienić panienkę.
    Nie posłuchali. No to teraz się zacznie.
    Pani Magdo, prosze się już rozglądać za nowym zajęciem. Znów dobrze radzę.

  42. pinio60
    pinio60 8 grudnia 2009, 23:18

    Pani Magdo może Canon?

  43. 8 grudnia 2009, 23:28

    pinio60 - NIE !!!!! Zaraz nie będzie czym fotek robić. Nie żartuj. Ja bym obstawiał sklep rybny.

  44. 8 grudnia 2009, 23:31

    Zapomniałem dodać, że ryby są jednorazowe. Jak się zepsują, to nic nie trzeba naprawiać. Luzik.

  45. pinio60
    pinio60 8 grudnia 2009, 23:32

    To ryb też nie będziemy jedli???

  46. conik
    conik 8 grudnia 2009, 23:32

    Szanowna Pani Magdaleno Michalska-Szmidt
    Kłamie Pani w żywe oczy!

    Jeszcze kilka dni temu nie bylem przekonany do zmiany systemu z nikona na canona w ktorym siedzialem cale moje fotograficzne zycie. Doprawdy nie wiem co mnie podkusiło aby przez rok używac nikona. Jestem osoba której sprzęt nie przeszkadza w robieniu fotografii i ktora srednio raz na 1.5-2 lata wymienia większość gratów wydajac kwote na poziomie kilkunastu tysiecy...Nie? za słaby ze mnie klient? Fotografuje zawodowo....do NPS sie nie lapie bo nie kombinuje i uzywam tylko takiego sprzetu jaki jest mi potrzebny (nie kupuje F3 dla numerow ktore upowaznia mnie do uczestnictwa w NPS)....płace moje cieżko zarobione pieniądze nie tylko za sprzęt ale też za obsługę w wypadku awarii czyli za serwis a nie za karmienie bzdetami piarowymi. To może niewygodny ze mnie klient?
    Prowadzę również kursy fotograficzne dla dzieci i młodzieży, Myślę, że mam realny wpływ na to jakiej marki sprzęt zagości w ich rękach. Nadal niewygodnie? Mało wiarygodnie? Za mało opłacalnie? Gratuluje podejścia do tematu.

    ps. Zapraszam 11 grudnia do Teatru Dramatycznego w Białymstoku gdzie o godz. 17 odbędzie się wernisaż mojej wystawy fotograficznej.

  47. conik
    conik 8 grudnia 2009, 23:34

    Zapomniałem się podpisać z imienia i nazwiska....Konrad Adam Mickiewicz

  48. 8 grudnia 2009, 23:39

    Panie Magdo,
    Polubiłem Panią, to mam taki pomysł dla Pani, żeby Pani jeszcze z tydzień mogła popracować. Palikota wynając, niech pomacha jakąś oderwaną gumą i bedzie git! Przykryć temacik Palikotem!

  49. pinio60
    pinio60 8 grudnia 2009, 23:44

    Szkoda tylko, że żadna osoba, która byłaby władna aby zrobić porządek w szanownym serwisie nie weźmie sobie do serca całej tej sytuacji, która spowoduje spadek prestiżu Nikona. Ale może to dla nich nie ma żadnego znaczenia. Co tam jakaś Polska.

  50. 9 grudnia 2009, 00:03

    Tak się kilka razy zastanawiałem, jaki system bym wybrał, jakbym się chciał przesiąść z Sony... Wyczerpująca odpowiedź Pani Kierownik utwierdza mnie w przekonaniu, że nie powinien to być Nikon. Dziękuję.

  51. 9 grudnia 2009, 00:04

    "Z naszych doświadczeń wynika, że problem odchodzących od korpusów gum nie jest powszechny i w dużej mierze zależy od klientów, intensywności użytkowania sprzętu oraz warunków, w jakich pracuje."

    A w instrukcji takiego, powiedzmy, D200, to było napisane, że aparatu nie należy zbyt często używać, bo guma odejdzie? Albo żeby go używać nieintensywnie. Albo jakim nie mozna być klientem, by go używać (lub jakim być należy) - na przykład nie można być wysokim, przystojnym blondynem, bo takich się guma nie trzyma?! Ale można być niskim i grubym, bo wtedy guma będzie trzymać?!

    "Klienci, którzy ponieśli udokumentowane koszty wysyłki w ramach akcji weryfikacji pierwszej partii D5000 w serwisie Nikon Polska, otrzymają ich zwrot, o ile taka jest ich wola. Kontaktujemy się już z Klientami w tej sprawie. Dalsze informacje na ten temat będziemy podawać na bieżąco."

    A przed powstaniem stronki w neciei tego całego zamieszania też się Państwo kontaktowaliście? No, bo jeśli nie, a teraz tak, to znaczy, że niezadowoleni klienci przynajmniej w tej kwestii mieli rację, a serwis dał ciała. "Przepraszamy" było by na miejscu...

    "Chcemy i możemy to jednak robić w toku rzeczowej dyskusji, opartej na konkretnych faktach."

    To ja jeszcze raz do kolegów nikoniarzy, z uporem maniaka: dokumentujcie swoje przypadki - dokument potwierdzający datę wysłania do serwisu, wydruk maili z prośbą o kotakt i ksero gwarancji do Powiatowego Rzecznika Konsumenta, coby był umoczony jakiś Autorytet (bo wszak klient to nie autorytet, czyż nie?), gdy tylko termin naprawy zostanie przekroczony. A potem te fakty na forum i niech pani rzecznik się "rzeczowo ustosunkuje", nieprawdaż, publicznie i na forum. A jak nie lubi publicznie, to jej odpowiedź także proszę na forum, gdy tylko nadejdzie. Bo ktoś tu ściemnia - ona, albo Wy, autorzy wpisów na stronie. Coś mi mówi, że ona ;-)

    Pozdrawiam i zyczę powodzenia

    Peter

  52. Euzebiusz
    Euzebiusz 9 grudnia 2009, 00:05

    Eee tam. Wystarczy, ze nikon wypuści tanią lustrzankę z niskimi szumami na 204800 iso i się prestiż odbuduje ;-)

  53. rorque
    rorque 9 grudnia 2009, 00:12

    dotarłem do 4 punktu, potem mi łzami oczy zaszły.Tak olewczego traktowania klienta spodziewałem się po poczcie polskiej a nie po firmie będącą prywatną własnością.Ah, zapomniałem,polactwo.Z tego co ten pan pisze wynika że nikon polska robi wielką łaskę że w ogóle daje gwarancje, bydło powinno się cieszyć że łaskawie sprowadzono im sprzęt.Panie PR, przez takich jak pan skrót PR jest kojarzony z bullshitem.Gdyby nikon polska projektował lustrzanki to byłyby w nich wrzutniki na monety i przy każdym trzeba by wrzucić 5 pln.WSTYD panowie,wstyd.

  54. 9 grudnia 2009, 00:22

    Dlatego nie wprowadzą sprzedaży części bo sporo kasy by im uciekło.
    Przykładowo wyświetlacz do mojego D80 można kupić za 200 PLN a za wymianę w autoryzowanym serwisie 600 PLN !! Drogo sobie liczą za odkręcenie 12 śrubek i podłączenie 2 taśm.

    A ile trzeba do tego skomplikowanego sprzętu to ho ho... cały jeden wkrętak gwiazdkowy :)


    Mam znajomego w serwisie, który jest podwykonawcą autoryzowanego serwisu Nikon Polska i te bzdury, które są w tych odpowiedziach po prostu żałosne. D

  55. conik
    conik 9 grudnia 2009, 00:29

    ps.
    - czesci mozna kupic na popularnych serwisach aukcyjnych od gum po kompletne migawki
    - serwisy europejskie sa dostepne dla kazdego takze dla obywateli Polski i nalezy z tego kozystac

  56. ASQ
    ASQ 9 grudnia 2009, 00:30

    A mnie cała ta afera z serwisem, gwarancją i wadami fabrycznymi Nikona odwiodła od wydania około 5k zł na produkty tej szacownej firmy.
    Kto na tym stracił? No na pewno nie ja....
    Pozdrowienia dla pani Magdaleny Michalskiej-Szmidt za dobrą robotę i postawienie kropki nad "i".

  57. Groszek
    Groszek 9 grudnia 2009, 01:10

    Każdy z trzech wyrazów w nazwie Nikon Serwis Polska coś znaczy.

    Nikon - wiadomo, sprzęt na najwyższym poziomie.
    Serwis - że ten sprzęt rzadko, ale się psuje.
    Polska - to jest jedyny za to bardzo dokuczliwy problem. Arogancja, ignorancja i niekompetencja pani MM-S jest wprost proporcjonalna do jej dobrego samopoczucia.

  58. Euzebiusz
    Euzebiusz 9 grudnia 2009, 01:52

    Groszek - a dla mnie to oznacza, że możesz wyemigrować jak Ci się nie podoba albo nie kupować sprzętu, który się psuje ;-)

  59. Sci-Clone
    Sci-Clone 9 grudnia 2009, 08:02

    @ OrangeTree

    Twój przekład jest The Best hehehehe...

    PS. Niema nic lepszego jak pracować dla Nikon Polska. Najlepiej w serwisie ;-) ... Nie przepracowują się a kasa leci!

    Pozdrawiam!

  60. Walle
    Walle 9 grudnia 2009, 08:18

    Żenada, szkoda klawiatury na komentowanie tego bełkotu.

  61. powiedzmyzefoto
    powiedzmyzefoto 9 grudnia 2009, 08:41

    ARKU, a czy nie można po prostu napisac otwartego listu do przedstawicielstwa "półkę wyżej", tzn. chodzi mi o to, że przecież nad przedstawicielami z Polski są inni przełozeni (Europa, a może nawet Japan) i jako oficjalny przedstawiciel jako OPTYCZNE przedstawić stanowisko klientów i brak profesjonalizmu ekipy Nikon Polska. Może oni są w stanie zmusić ich do lepszego działania, ponieważ to ich dobre imię jest w Polsce niestety mocno nadszarpnięte...

  62. czerstwy70
    czerstwy70 9 grudnia 2009, 08:46

    a bo wiecie Ludkowie...tak jest prawie ze wszystkim. czy kupujejmy nowy samochód,pralkę czy aparat. 99% egzemplarzy działa bezawaryjnie. ale ten 1%procent sie spi.......li i są KOSZTY :) dla serwisów i zawracanie głowy.
    wszyscy jesteście dla nich (firm)kochani jak kupujecie.
    a jak reklamujecie sprzęt to jesteście niczym wrzód na dupie.szczególnie jak naprawiacze "nie umiom" naprawić.
    p.s: posiadam niepsującego się canona bez gumy na uchwycie więc mi sie nie odkleja.
    Zdrowych spokojnych Świąt Wam życzę i mnóstwa udanych że łał zdjęć w nadchodzącym roku. i żeby sie nie psuło.

  63. Art1000
    Art1000 9 grudnia 2009, 08:56

    Pani chyba nie zrozumiała pytania nr1 W takim razie pytanie pomocnicze do tego:

    Dlaczego wyłączna i indywidualna decyzja lokalnej organizacji Nikon nie przedłuża gwarancji do 24 miesięcy na wybrany produkt w (naszym) kraju?

    -bo to jest esencja pytania postawionego przez redaktorów i to na nie oczekiwaliśmy odpowiedzi.

  64. jarekzon
    jarekzon 9 grudnia 2009, 08:58

    Jest takie powiedzenie, może nieeleganckie, ale oddające sens sprawy: "jak się niektórym osobom pluje w oczy, to mówią, że deszcz pada" - i tak jest z nikonem. Chyba rzeczywiście mają bardzo mocną pozycję na rynku, że stać ich na takie manewry. Czytając forum nikona można się dogrzebać do innych ciekawych uwag na temat wykonania tych aparatów: tandetne pokrywy gniazd karty i akumulatora, pył pojawiający sie pod szybką LCD np. w nikonie D700 (więc o jakiej szczelności można mówić), fatalny sposób obsługi przycisków w D90 na zasadzie wciśnij i kręć i jeszcze wiele innych. Szkoda tylko, że w testach pomija się to kompletnie, jak się okazuje nie tylko tabelki z cyferkami są ważne, ale także codzienne praktyczne użytkowanie aparatu. Oczywiście nie mam zamiaru pisać, że nikon jest do kitu, przeciwnie uważam, że to świetne aparaty, ale testy nikonów, to moim zdaniem pieśni samouwielbienia.

  65. adamz
    adamz 9 grudnia 2009, 09:05

    z tym NPS'em to w polsce jedna wielka bujda, sprawdzalem ostatnio w stanach, kanadzie i australii i tam dalej d300 sie kwalifikuje, nie mowiac ze byla reklamowana jako lustrzanka profesjonalna - mozna miec obiektywy za kilkadziesiat tysiecy zlotych i dalej w naszym kochanym polskim nikonie byc nikim, bo tam nie wiedza ze do strzelania zwierzakow (jak sie komus nie chce nosic 600/4 i d3 - to d300 z 400/2.8 jest idealnym rozwiazaniem, albo jeszcze lepiej z 500/4)

  66. adamz
    adamz 9 grudnia 2009, 09:10

    o wlasnie sprawdzilem tez w jak sie ma sprawa w wielkiej brytanii... i:
    Full list of qualifying products for entry to the Nikon Professional User Scheme:

    Nikon F5, F6
    Nikon D2X, D2Xs, D2H, D2Hs, D3, D3X
    Nikon D200, D300,D300S, D700
    ...
    reszte zostawiam bez komentarza, mam tylko nadzieje ze centrala zajmie sie wreszcie sprawa naszego drogiego polskiego oddzialu

  67. 9 grudnia 2009, 09:14

    JAK NIKON SIE TLUMACZY I WZBUDZA NIECHEC KLIJENTOW TO CANON ZACIERA RECE I CIESZY SIE

  68. Arek
    Arek 9 grudnia 2009, 09:20

    Zgadza się, jest tutaj pewna niekonsekwencja. Profesjonalny fotograf ptaków, który ma na wyposażeniu dwa D300s oraz 200-400 f/4 oraz 4/500 nie może przystąpić do NPS. A ktoś, kto kupił D700 i F6 oraz 50 f/1.4, 85 f/1.8 oraz 2/35 może. Pierwszy wydał 60 tys. zł, a drugi jakieś 18 tys. zł.

  69. mathom
    mathom 9 grudnia 2009, 09:26

    jestem co prawda z czerwonego obozu, ale też czeka mnie serwisowanie aparatu w równie dzia.... serwisie.

    obserwując polskie przedstawicielstwa "wielkich korporacji" można odnieść wrażenie, że są to niestety delikatnie mówiąc firemki, które nie wiadomo skąd wytrzasnęły kontrakty.

    Oni patrzą TYLKO na sprzedaż - jak nie widzą korelacji obsługa klienta - sprzedaż, to nic się nie zmieni, bo i po co ?

    wyjście jest proste, kupujcie sprzęt na zachodzie i tam go serwisujcie. Niemcy co prawda mają do nas podobne podejście, ale cholernie się boją ustaw chroniących konsumenta.

  70. 9 grudnia 2009, 09:32

    Pani Magdo,
    Pewnie siedzi Pani teraz ze szczęką na podłodze i myśli "Czego onie chcą? Co ja zrobiłam źle? Przecież napisałam dokładnie tak jak mnie uczyli na szkoleniach."
    Coś Pani powiem. Zatruto Panią. Zatruto Panią właśnie tymi szkoleniami. Był u mnie w firmie szkoleniowiec, którego sami ściągneliśmy żeby popracował z paroma nowymi pracownikami od sprzedaży. Chodziło o nabycie umiejętności radzenia sobie z trudnym klientem. Fachowiec znany i polecany. Jeden z lepszych w Warszawie. Własna firma szkoleniowa obsługująca najbardziej znane korporacje (może również Nikon?). Już przy pierwszym kejsie (z angielska - przykładzie z życia) instruował żeby po prostu klientowi wciskać kit. Nie chodzi o szczegóły, bo by zabrakło miejsca. Po prostu na to wyszło. Chodziło o chwilowe zwycięstwo bez zupełnej troski o to, że robimy klienta w ni-konia, i że w dalszej perspektywie ten klient będzie po prostu niezadowolony, uświadomi sobie oszustwo i w konsekwencji będzie stracony. Mentalność taka jest bliska mentalności cwaniaczka z bazaru Różyckiego wciskającego maść na raka. Przy okazji, podczas swobodnej dyskusji przed szkoleniem okazało się, że kuty na obie nogi i ręce bystrzak, nie wie zupełnie nic o tym jak wygląda sytuacja w kraju. Wyszło na to, że człowiek od manipulacji jest sam manipulowany na cacy i nawet tego nie zauważa. Taki autorytet. Oczywiście szybko zakończyliśmy współpracę z tym panem.
    Pani Magdo,
    Najlepszym antidotum na Pani problem z zatruciem poszkoleniowym, byłoby ciężkie koło, silny chwyt i zamaszysty cios kołem we własne czoło. Można poprosić o pomoc pana Zenka z serwisu. Następnie po odmroczeniu, proszę się zastanowić w jakiej firmie Pani pracuje. Pewnie dojdzie Pani do wniosku że japońskiej (jeśli cios w czoło nie będzie zbyt mocny). Jeśli oglądała Pani jakiś film o samurajach, to wie Pani, że tam jak ktoś dał ciała tak jak Pani, to zwykle wypruwał sobie flaki jakimś ostrym kozikiem. Proszę się zatem zastanowić czy we właściwej firmie Pani pracuje, bo to nie są żarty. Jak się centrala dowie jak Pani sobie radzi, to mogą przysłać bardzo ostry kozik w ładnym etui z listem pożegnalnym na czerpanym papierze. A szkoda przecież wypielęgnowanego brzuszka?

  71. ewci@
    ewci@ 9 grudnia 2009, 09:35

    Mam wrażenie, że my Nikonowi robimy wielką łaskę, że kupujemy jego sprzęt - nie wiem może trzeba uderzyć do centrali nikona skoro w PL rzecznik prasowy wystosowuje tak ogólnikowy tekst do użytkowników. I wypada chyba abyśmy wszyscy przeprosili firmę NIKON za to, że mieliśmy czelność zakupić ich sprzęt. Przepraszam. Następnym razem pójdę do konkurencji - bo taki wybór mamy ! I nikon w serwisie będzie miał mniej roboty ! I chyba o to właśnie chodzi !

  72. Arek
    Arek 9 grudnia 2009, 09:48

    Proszę bez wycieczek osobistych. Dyskutujmy o odpowiedzi, a nie o osobie, która ją podpisała.

  73. aditoma
    aditoma 9 grudnia 2009, 09:50

    Ta lektura to gwodz do trumny mojego zakupu D90. A chcialem zdrowo wdepnac w system....Witaj Canonie 50D!!!!

  74. 9 grudnia 2009, 10:06

    Drogi Arku,
    Jeśli do mnie pijesz, to przepraszam. To twój Rzym i powinieniem się dostosować do Rzymu, a nie do siebie. Chciałem tylko postąpić zgodnie z logiką, bo wydaje mi się, że zawsze bardziej skuteczne jest leczenie choroby poprzez znalezienie jej przyczyny i jej eliminację, a nie jedynie dyskusja nad skutkami choroby. Pismo jest wynikiem czyjejś koncepcji i standardów jakie przyjął. Nie powstało samoistnie. Stąd walenie w przyczynę, a nie skutek. Eliminując przyczynę skutecznie walczymy z chorobą, a przecież o to nam wszystkim chodzi. Tylko tyle.
    Pozdrawiam gorąco.

  75. sparky81
    sparky81 9 grudnia 2009, 10:11

    No i po tej lekturze kotluje mi sie tylko jedno pytanie w glowie.

    "Dlaczego mam kupic Nikona jesli jestem Polakiem?"

    Powiedzcie mi dlaczego? Bo jesli spytac kogokolwiek na swiecie, z tzw. "zawodowcow" oczywiscie, to powiedza jednoglosnie "to sprzet ktory sie nie psuje a jesli sie zepsuje to nawet w RPA ci go naprawia w ciagu tygodnia".... Widac Ci zawodowcy Polske omijaja z daleka....

    I nie mam urazy do aparatow Nikona. Dzis uzywam Sony ale nie zawsze tak bylo... Mam jedynie uraze do kraju w ktorym na kazdym kroku mamy bylejakosc

  76. Arek
    Arek 9 grudnia 2009, 10:26

    OrangeTree, ale atak personalny na panią Magdalenę wcale nie musi być waleniem w przyczynę. Skąd wiesz jakie priorytety przyjął Nikon Polska i jak odnosi się do tego centrala? Może to działanie z premedytacją. Może oszczędności wynikające z istnienia takiego, a nie innego serwisu dają netto większe zyski niż straty związane ze stratą potencjalnych klientów odstraszonych tymże serwisem? Mówiąc inaczej, może to się po porstu firmie Nikon opłaca? Nie mówię, że tak jest. Ale mamy za mało danych, aby to przesądzać.

  77. MC
    MC 9 grudnia 2009, 10:30

    Jak dla mnie Nikon Polska stracil duza szanse, aby poprawic swoj wizerunek. Zamiast przyznac, ze sa problemy i postaraja sie je rozwiazac pozostawiaja wrazenie, ze najwiekszym problemem sa uzytkownicy, ktorzy czegos chca.

  78. 9 grudnia 2009, 10:47

    Arek,
    Masz rację, nie wiemy tego jakie standardy przyjął Nikon Polska i Tokyo czy tam Kioto. Wiemy natomiast, kto reprezentuje tą firmę i pisze w jej imieniu. Jedyną osobą jaką za tym stoi z imienia i nazwiska jest Pani Magda. Pani Magda piastuje bardzo odpowiedzialne stanowisko w firmie - jest szefem PR. W związku z tym zakładam, że jest to uzgodnione z "górką" i takie też jest ich stanowisko. Niestety nie znam nazwiska osoby "z nad" Pani Magdy, toteż cała moja furia skupia się na jej skromnej osobie. Nawet gdybym znał tamto nazwisko, to i tak nie mógłbym go atakować za coś czego oficjanie nie podpisywał. Trzeba w końcu przyjąć równie pradopodobną wersję, że Pani Magda postanowiła się wykazać "górce" i zaprezentować swoje umiejętności radzenia sobie z trudnym klientem nabyte na wielu szkoleniach, nie konsultując treści listu.
    Mamy więc dwie wersje, i w żadnej nie mam podstaw skupiać się na kim innym niż biednej pani Magdzie.

    Jeśli natomiast taka jest wola Nikona i ich koncepcja marketingowa, no to samo życie pokaże jakie będą efekty. Będę miał oczy szeroko otwarte.

    I w końcu, nawet jeśli jest to ich celowa strategia, to czy odbiera nam to prawo do krytykowania osób które plują nam w twarz?
    To tak jak na bazarze. Podchodzę do sprzedawcy i pytam o cenę, a on mi na to: "Idź stąd gówniarzu, bo cię opluję" (listy Nikona). A ja mu na to: "Wal się dziadu" (to co mówię pani od Nikona) i wychodzę z kina (nie kupuję Nikona).

  79. Filolog
    Filolog 9 grudnia 2009, 11:01

    A dlaczego, kochana i nieomylna redakcjo, wydaje się wam, że Nikon MUSI opowiadać o swoich wewnętrznych przyczynach i detalicznie odpowiadać na pytania "dlaczego"? Jest przecież prywatną firmą, nie posłem Najjaśniejszej RP? Czy zrozumieliście kulturę japońską? Polecam Balladę o Narayamie i dłuższą chwilę refleksji.

  80. paster5
    paster5 9 grudnia 2009, 11:28

    A ja myslałem, ze to z serwisem Canona jest zle... :P Moze wyjściem jest wysyłanie sprzętu do serwisów np. niemieckich. Ja tak zrobiłem co prawda z Canonem, gdy dopiero po drugiej wizycie sprzętu na Żytniej w Warszawie skorygowali mi front focus. Gdy Uszkodzeniu uległ jeden z moich obiektywów pojechałem do serwisu w Berlinie, po przedstawieniu całej sytuacji naprawili mi go w ciągu kilku godzin, a wycieczka tez była interesująca ;)

  81. zembaty
    zembaty 9 grudnia 2009, 11:32

    Te, FILOLOG, czy Magda dwojga nazwisk twoim zdaniem to Japonka? Jakoś dziwnie swojsko brzmią te nazwiska, nie uważasz? Czy nie uważasz, że Nikon po prostu chce zarabiać pieniądze? A nie uważasz, że jak ktoś chce SPRZEDAWAĆ (czyt. ZARABIAĆ PIENIĄŻKI) w Europie to powinien poznać kulturę europejską? A nie uważasz, że obowiązuje w tym kraju prawo określające obowiązki gwaranta i prawa konsumenta? Czy uważasz, że w wolnym kraju nie można zadawać pytań? I wreszcie, czy naprawdę uważasz, że przed zakupem Nikosia muszę zapoznać się z literaturą japońską?

  82. Arek
    Arek 9 grudnia 2009, 11:52

    Filolog, a gdzie napisaliśmy, że nam się wydaje, że Nikon coś musi. Zadaliśmy pytania, dostaliśmy odpowiedzi, opublikowaliśmy je. Nie skomentowaliśmy ich, pozostawiając ich ocenę Czytelnikom.

    Zembaty, skasowałem Twój poprzedni post. Za dużo w nim ataków personalnych. Następne w tym stylu też będę kasował.

  83. zembaty
    zembaty 9 grudnia 2009, 12:06

    Arku, przyjąłem to z podniesionym czołem ;)

  84. jarofot
    jarofot 9 grudnia 2009, 12:11

    i tak powiem... generalnie to "pani" michalska szmidt musi robić swoje czyli odpierać bronić jak rycerz swojej "firmy"
    ale drodzy państwo jest UOKIK i chćby skały s....y jeden telefon od zwyczajnego papugi i "firma płynie" jak ta lala ich wewnętrzne ustalenia moga sobie wsadzić do ...poczekalni ze sprzętem innych klientów firma jest zarejestrowana w polsce i podlega polskiemu"prawu konsumenckiemu" oczywiści ślizga się na jego krawędzi i tu może pojawić się problem jednak od czego są serwisy w niemczech lub angli czy niedalekiej kanadzie

    ps: madal dla p. arka (fot ptasiarz) wydając 60tyś na sprzęt nikona nie kwalifikuje się do nps(Nie Profesjonalny System) może to i lepiej że się chłop nie męczy z serfisiem boo jak wiemy GDY MASZ TATĘ ZA PLECAMI W NPSIE CIĘ WITAMY :)) (za 18 tysia)

    a tu dykty ciężkie obijają sie koniec wywiadu

  85. Piotrekok
    Piotrekok 9 grudnia 2009, 12:14

    Tylko nie po to kupujemy sprzęt w Polsce aby z serwisem jeździć do Niemiec.

  86. Walle
    Walle 9 grudnia 2009, 12:21

    Problem ,,Nikon Polska" znajduje się w drugim członie nazwy firmy.
    Od 14 lat pracuję w wielkich międzynarodowych korporacjach i każdej z nich, a pracowałem w trzech, jest ten sam problem.
    ,,Menadżerowie" zarządzający nimi myślą wyłącznie o swoich poborach, samochodach służbowych, komórkach itp., kombinują jak wykonać plan, by załapać się na mega premię.
    Klient czy pracownik jest tylko narzędziem do realizacji ich planów.
    O tym co będzie dalej, po zakończeniu ich kontraktu, to niech się już martwią następcy.
    Problem polega na tym, że mamy takich ludzi na wysokich stanowiskach, jakich mamy i widać to wszędzie wokół.
    Moim zdaniem jedyną szansą rozwiązania naszych problemów jest interwencja w centrali w Japonii. Znając japońskie podejście do tematu, szybko zrobią z tym porządek.

    Ja Nikona używam od wielu lat i nie mam zamiaru tego zmieniać. Na zaistniałą sytuację reaguję w ten sposób, że kupuję sprzęt za granicą.
    Na ogół wychodzi taniej, mam 2-letnią gwarancję i w razie problemów nie muszę się prosić o wykonanie należnej mi usługi.
    Wiem, że nie jest to rozwiązanie, wolałbym jak obywatel każdego normalnego kraju móc kupić to załatwić to za przysłowiowym płotem, ale skoro się nie da…

  87. jarofot
    jarofot 9 grudnia 2009, 12:22

    o jakim serwisie mówimy w polsce kupiłem lampe sb900 nowa po 8 miesiącach padł palnik sezon w pełni sesje co 2 dzien wysyłam do serwisu i co kur..... dostaje lampe po 4 tygodniach wiadomo ogarnołem sprawe bo mam sprzęt bliźniaczy tylko czy w polsce wszystko musi być bliźniacze
    masz rację do niemiec NIE tylko gdzie ?

  88. voyager
    voyager 9 grudnia 2009, 12:24

    SERWIS TEN NA MOCY PRAWA ZARÓWNO POLSKIEGO JAK I EUROPEJSKIEGO POWINIEN BYC NATYCHMIAST ZAMKNIĘTY. Z WYPOWIEDZI TEJ PANI JASNO WYNIKA, ŻE NIKON POLSKA NIE POWINIEN ISTNIEĆ BO NIE GWARANTUJE USTAWOWYCH WYMOGÓW GWARANCYJNYCH. PO PROSTU TRZEBA ZGŁOSIĆ ZBIOROWY WNIOSEK O ZAMKNIĘCIE TEGO SERWISU. W TEN SPOSÓB NIKON NIE BĘDZIE MÓGŁ OFICJALNIE SPRZEDAWAĆ W POLSCE. MOŻE WTEDY ZMIENIĄ ZDANIE NA TEMAT POLSKI I POLAKÓW.

  89. voyager
    voyager 9 grudnia 2009, 12:26

    AHA POSIADAM CZTERY KORPUSY NIKONA D50, D80, D700 i D3 w każdym odłażą gumy. Od niemieckiego serwisu otrzymałem zaproszenie na bezpłatną ich wymianę.

  90. Kurak
    Kurak 9 grudnia 2009, 12:35

    Dzień dobry wszystkim
    Od jakiegoś czasu obserwuję całe zamieszanie wokół "wysokich standardów obsługi" w rodzimym serwisie Nikona (sam jestem szczęśliwym posiadaczem jak na razie bezawaryjnego Canona :) ). I w miarę jak cała sprawa się rozwija, jak szefowie od PR prezentują "oficjalne stanowisko firmy", dochodzę do wniosku, że bez kontaktu z centralą firmy w odległej Japonii nic nie zdziałacie. W odpowiedzi na list otwarty mogliśmy przeczytać same ogólniki, ludziom ogólniki nie wystarczyły, więc zapytano konkretnie: dlaczego, jak, po co, kiedy? I co? I nic: te same ogólniki, te same ładne słówka, które można sprowadzić do jednego zdania: "Przecież my się staramy, a Wy (znaczy użytkownicy) bezpodstawnie nas oczerniacie. A fe!!" Piszcie do centrali, jak ktoś się tym zainteresuje i przyjedzie i zobaczy to może coś zmieni na lepsze. Bo jednak nie chce mi się wierzyć, że tak duża i poważna firma prowadzi na całym świecie politykę olewania klientów.
    Życzę powodzenia :)

  91. Daniel*1977
    Daniel*1977 9 grudnia 2009, 12:43

    Hmmm,
    Mam znajomego, który głównie przebywa w Japonii.
    Ma dwa Nikony - czyli jest zaangażowany, może by dał się namówić i pokazać im zachowanie polskiego oddziału :)

  92. amdman24
    amdman24 9 grudnia 2009, 13:06

    Wiem że teraz napiszę nie na temat ale mam nadzieję że nie wywalicie tego wpisu. Nie tylko serwis Nikon robi sobie "jaja" z klientów, a także serwis MSI. Mam notebooka tej firmy (aparat Gx20 a myślałem o Nikon D5000 [właściwie kupiłbym go, ale dostałem odmowę uzyskania kredytu, do sklepu wróciłem po 2 tyg. już wiedząc o problemach z tą lustrzanką ] i chyba dobrze zrobiłem, i jak na razie jest wszytko OK ). Komputer podczas 11 miesięcy był trzy razy na serwie, z tym że przy drugiej naprawie odesłali mi niesprawny komputer. (nie działała bateria ). Zrobiłem z tego aferę (ostry wpis na forum, e-maile do serwisu ) i okazało się że tak trzeba z nimi postępować. Dostałem odpowiedź od jednego pracownika MSI (admin na ich forum ) że osobiście dopilnuje jego naprawy. I tak rzeczywiście było informował mnie na mój prywatny adres o postępach naprawy, było sprawnie i szybko i na razie komp. jest w 100% sprawny. Serwisy w Polsce reprezentują niski poziom, ale jak widać niektóre mają chociaż gram honoru, w przeciwieństwie do serwisu Nikona...:-(

  93. szumi86
    szumi86 9 grudnia 2009, 13:40

    W przypadku Nikona niestety technika "poganiania" i "opierniczania" na forum czy mailami nie działa.
    Lustrzanka i obiektywy na szczęście mam bezawaryjne, ale kompakt kiedyś był w serwisie chyba 5 razy w ciągu pół roku bo oni razu chyba nawet do niego nie zajrzeli podczas pobytów w serwisie (które nota bene trawły zdecydowanie dłużej niż 9 dni roboczych). Niestanne telefony, wysyłanie maili (z których większość nie została doręczona z powodu urlopów lub przepełnionych skrzynek) i kontakt przez "wsparcie techniczne" nic nie dały. Raz nawet udalo mi się kogoś zmusić, żeby przełączył mnie do kierownika serwisu, ale rozmowa trwała może 10 sekund po których wielmożny kierownik się rozłączył.
    Sprzęt niestety kupiony na firmę, więc UOKiK i PIH nie mogły mi pomóc, ale w przyszłości jak będzie taka opcja to będę walczył do upadłego...

  94. pinio60
    pinio60 9 grudnia 2009, 13:49

    Pani kierownik napisała " planujemy pozostawanie w stałym kontakcie z naszymi Klientami poprzez sprawdzanie poziomu satysfakcji z usług serwisu i zbieranie rekomendacji dotyczących jego działania. " Wydaje mi się, że nie ma co planować wystarczy poczytać posty na tym forum i polishnikonservice.com.

  95. GregHan
    GregHan 9 grudnia 2009, 13:52

    Jedyny komentarz na te odpowiedzi to:

    Buahahhahahahahahaha
    ahhahahahahahahahahah
    ahhahahahahahahah
    hahahahahahahahaha

    Nikon Polska, jeszcze kilka słów i przełamie się psychologiczna bariera poczucia kpiny i robienia z człowieka idioty

  96. Tharon
    Tharon 9 grudnia 2009, 14:04

    Nooo taaak po takich odpowiedziach ... to nie pozostaje nic innego jak słać maijle do NIKONA w Japonii. Zatem piszmy po angielsku (za pomocą translatorów, własnej wiedzy lub znajomych) do Japonii nawet jeśli połowy problemów nie zrozumieją to sie chociaż zaintersują o co tym Polakom chodzi ...

  97. Sky_walker
    Sky_walker 9 grudnia 2009, 14:12

    No nie no... ale panowie z Nikona są niesamowici... i jeszcze, że takie materiały puszczają do prasy... super.

    " Klient nie musi samodzielnie ponosić kosztów związanych z wysyłką aparatu. " - aha, tylko jak chce wysłać to musi płacić... czyli jednak musi. Brawo!

    "Klienci, którzy ponieśli udokumentowane koszty wysyłki w ramach akcji weryfikacji pierwszej partii D5000 w serwisie Nikon Polska, otrzymają ich zwrot, o ile taka jest ich wola" - CO?! Nie dosc, ze sprzedają wadliwy towar to jeszcze zwracają kase za wysyłkę tylko jak się klient upomni?! Powinni odbierać i odsyłać na własny koszt bez pytania i najlepiej jeszcze coś dopłacić klientowi za straty moralne wynikłe z zerowej kontroli jakości!

    "uśredniony czas naprawy w serwisie Nikon Polska wynosi aktualnie ok. 9 dni roboczych." - no rewelcja... jakoś w innych serwisach ten czas wynosi około 2 dni... wysyłają te aparaty do Chin mułem, czy co?!

    "Celem Nikon Polska w przyszłym roku jest zmniejszenie tego czasu do 5 dni roboczych, " - woho! Kupią konia!

    "Trudno nam jest skomentować tak ogólny zarzut." - dlaczego? To jest bardzo konkretny zarzut - na część maili odpowiedź albo nie jest udzielana w ogóle albo z absurdalnie długim opóźnieniem. Bez uników Panowie!

    "przy obecnym zaawansowaniu technologicznym produktów jedynie serwis w Warszawie przy ul. Postępu 14 posiada kosztowne i unikalne oprzyrządowanie do napraw, na dzień dzisiejszy nie planujemy uruchomienia punktów serwisowych w innych miastach. " - Czyli Nikona nie stać.

    "Chcemy natomiast mieć możliwość polemiki z konkretnymi przypadkami i pokazania również naszego punktu widzenia zarówno obecnym jak i przyszłym Klientom. " - Chcecie ale jakoś się nie staracie. Popatrzcie na forum Sony gdzie jest specjalny dział do dyskusji z serwisantami. Można? Można. Tylko trzeba chcieć!


  98. MaciekKwarciak
    MaciekKwarciak 9 grudnia 2009, 14:33

    "Po odejściu od kasy reklamacji nie uwzględnia się"

  99. pinio60
    pinio60 9 grudnia 2009, 14:41

    Tak było za komuny. Teraz są inne czasy.

  100. MC
    MC 9 grudnia 2009, 14:42

    Pinio, no wlasnie jak widac nie.

  101. pinio60
    pinio60 9 grudnia 2009, 14:44

    Dlatego że są inne czasy i narzędzia, choćby to forum należy z tym "wrzodem" walczyć.

  102. 9 grudnia 2009, 14:58

    Zostawcie juz Panią Magdalenę w spokoju. To tak jakby ochrzaniać kasjerkę w supermarkecie za przeterminowy towar. To dyrektor zarzadzający kreuje politykę w NIKON POLSKA i do niego ślijcie pretensje.

  103. 9 grudnia 2009, 15:04

    jak nie wiecie do kogo pisac to proszę:
    link

  104. MC
    MC 9 grudnia 2009, 15:07

    @MaciekP --> bez przesady. Pani Magdalena nie jest (z calym szacunkiem dla nich) sprzataczka ani recepcjonistka w Nikon Polska.

  105. 9 grudnia 2009, 15:11

    chodzi o odpowiedzialność i moc sprawczą. Atakujecie objawy a nie przyczynę choroby

  106. Kurak
    Kurak 9 grudnia 2009, 15:15

    @MaciekP

    Jakby na to nie patrzeć to tak jak napisał MC pani Magdalena nie jest sprzątaczką w firmie tylko szefem oddziału odpowiedzialnego za kontakt z klientami, mediami itp. Więc ponosi odpowiedzialność za to co mówi, a jej słowa są głosem firmy.

  107. pinio60
    pinio60 9 grudnia 2009, 15:15

    Zgadzam się z MC. Stanowisko "kierownik" zobowiązuje również do odpowiedzialności.

  108. 9 grudnia 2009, 15:34

    i co WAM napisze skoro z góry nie idą żadne konkrety i nie ma na to kasy w budżecie?
    Musi pisać okragłe zdania bo taką ma rolę i za to jej płacą.
    Wg. Was powinna napisać, że taniej wyjdzie stracić 10% klientów niz zainwestowąc w "prawdziwy serwis"? Od razu mogłaby napisac wypowiedzenie. Nie bądźcie dziećmi.

  109. Kurak
    Kurak 9 grudnia 2009, 15:43

    @MaciekP
    Więc teraz pytanie kto to jest ta "góra"? Bo jeżeli ta "góra" to tylko szefowie polskiego oddziału firmy to trzeba uderzyć do tych co są nad nimi. Może ktoś dojdzie do wniosku, że w serwisie wypadałoby wymienić... serwis i ludzi za niego odpowiedzialnych.

  110. techgraph
    techgraph 9 grudnia 2009, 15:56

    no po tłumaczeniu "jaśnie Pani" włos się na głowie jeży ... co prawda niczego jeszcze w Nikonie nie naprawiałem ale jak pomyślę sobie że mogłoby by mi się przytrafić .... brrr
    a tak by the way ... to żeby "potrząsnąć" tym serwisem trzeba by chyba wyjść z problemem poza Nikon Polska bo to co robią to jest pranie brudów na własnym podwórku i póki nie dostaną "po uszach" od swoich małych skośnookich szefów będzie dalej tak samo ... czyli nędza
    p.s.
    Pani Kierownik PR ... zastanawiam się jakby wyglądała Pani odpowiedź gdyby w Polsce było parę autoryzowanych serwisów ... a Pani

  111. GregHan
    GregHan 9 grudnia 2009, 16:07

    "Umrę" ze śmiechu kiedy ten temat trafi do "UWAGA" lub "INTERWENCJA" i zobaczę "buraki" na twarzach ludzi z Nikon Polska - za te brednie co piszecie, wszystko wyjdzie na światło dzienne :-)

    Pozdrawiam - i mam nadzieję, że jak to się stanie to zajmą się Wami Redaktorzy którzy nie mają litości dla takiego kręcenia. PZDR.

    Ps. Wielki szacun dla wszystkich pracowników NP którzy robią dobrą robotę (jeśli jeszcze jesteście) ! :-)

  112. 9 grudnia 2009, 16:23

    MaciekP - ad vocem
    1. Można nie mieć kasy (absolutnie nieprawdopodobne w przypadku tej firmy, to nie firma rodzinna Kowalskich na rencie). Ale chodzi o to, że nawet jeśli tak jest, to żeby się do tego przyznać i przeprosić. Powiedzieć - macie rację, jest słabo. Sorry. Dajcie nam pół roku, a obiecuję że się to zmieni. Jeśli nie dam rady - podam się sama do dymisji. Po samurajsku, z honorem.
    2. Ona musi robić firmie dobry PR, a nie pisać okrągłych zdań. Może pleść cokolwiek aby osiągnąć cel. Ważne żeby był z tego dobry PR (cel). To ona (jako szefowa PR) jest od tego żeby wybrać dobrą strategię i osiągnąć ten cel. Cel - widać to po komentarzach - nie został osiągnięty.
    3. Przepraszam, czy do stworzenia serwisu Nikona w Polsce potrzeba zakupu agencji kosmicznej NASA że co poniektórzy tak bezkrytycznie przyjmują ten agument o braku kasy? Rany Boskie! Nie znam się, ale przypuszczam że 200-300 tys. spokojnie wystarczy na wyposażenie takiego serwisu + koszty na bieżąco (ale i wpływy na bieżąco). To co? Byle Kowalskiego stać na takie inwestycje w biznes, a Nikona nie stać? Miedzynarodowej korporacji z tak długą tradycją???
    4. No i liczby mi się nie zgadzają, bo w 40 mln kraju, zakładając że co 10 000 osoba (daję fory) ma jakiś sprzęt tej firmy, to znaczy, że mają 4000 czynnych i potencjalnych klientów. Załóżmy, że każdy z nich zostawi raz na 3 lata po 5 tys. zł, to mamy kwotę 20 mln zł. Dzieląc to na 3 (3 lata), to mamy rocznie 7 mln złotych. Z tego połowa to czysty zysk, czyli 3,5 mln. Teraz 10% utraty klientów oznacza utratę z tej kwoty 350 tys zł (czyściutkiego zysku). A więc co roku za te 10% utraty zysku z tytułu utratu klientów - mógłby powstawać jeden nowy serwis w kraju. Za free. A poza tym, nawet gdyby ta utrata paru procent klientów była rzeczywiście bardziej opłacalna w wymiarze czysto finansowym, to o czym my mówimy? A co z wieloletnią renomą, lojalnymi klientami, marką wartą miliardy, wreszcie bieżącym biznesem? Zaufanie łatwo stracić, dużo trudniej odbudować. Niemożliwe, że nikt w Nikonie tego nie rozumie.

    Coś tu nie gra. Kasa nie jest problemem, lecz zwykłe polactwo, z którego chciałbym wyleczyć osoby pracujące w Nikon Polska i wiem, że jest to możliwe. W swoim własnym interesie oczywiście, a nie z altruizmu, bo lubię tą firmę póki co. To taki mój głos patriotyczno-nikonowy. Traktuję tą cała historię jako wpadkę przy pracy polegającą na fatalnym doborze ludzi w polskim oddziale.

    Szkoda tej firmy z powodu paru nikompetentnych osób. Chciałbym wiedzieć na pewno, czy w centrali popierają taką postawę, czy nie. Jeśli tak, to świat zwariował a ja się idę zakopać.

    Dlatego rzeczywiście należy pisać do Japonii i robić ogólny dym. W skali siła. Niech każdy napisze jak potrafi. Zauważą że coś jest nie tak, że to nie jednostkowi, sfrustowani kolesie. A jak nie.... to niech się walą i zaczną karierę na Różyku w stoisku z lustrzankami za 5 zł i watą cukrową obok.

  113. Sky_walker
    Sky_walker 9 grudnia 2009, 16:37

    Ja tylko się zastanawiam czy te komentarze czytają przedstawiciele innych firm i czy wyciągają z postawy Nikona jakieś dobre wnioski, a nie siedzą na laurach bo "ich problem nie dotyczy"....

  114. 9 grudnia 2009, 16:54

    postawiłbym znak równości pomiędzy Nikon Polska a PZPN...szkoda słów, zadaję sobie tylko pytanie czy generalnie taka jest polityka Nikona w ogóle czy może samowola naszego lokalnego oddziału?
    zaczynam żałować, że związałem się z tą marką.

  115. Sci-Clone
    Sci-Clone 9 grudnia 2009, 17:52

    Biedna firma Nikon Polska........... nie stać jej na lepszy serwis... nie stać jej na dodatkowy serwis...... nie stać jej na nic........ ach, ach....... aż mi ich żal ;-) . Ludzie kupujcie produkty Nikona, bo inaczej co będą ich dzieci jadły?

  116. +++
    +++ 9 grudnia 2009, 19:15

    Zaprezentowane powyżej stanowisko nikon Polska rozbawiło mnie bardziej niż niejeden kabaret. Wielki nikon od biedy rok gwarancji, SAMYANG - 3 lata :)

  117. haldek
    haldek 9 grudnia 2009, 20:52

    Wnioski?:
    1. Jak N. to tylko za granicą. Naprawa i tak będzie szybsza i tańsza! a gwarancja dłuższa. Zarobią Ci, co pracują a nie się .... Uwaga: i na sprzedaży, i na naprawie! Przecież nie są za darmo, jak nie my to płaci Nikon.
    2. Najlepiej nie N.
    3. Jak się z Polski N. zepsuje to wostateczności jest zawsze Rzecznik Praw Konsumenta (w każdym województie) i UOKiK link Wbrew pozorom potrafią często pomóc a wiele spraw "ścigają" z urzędu. Komuś na pewno z N. pomogą. Kropla drąży skałę itd... A umowa gwarancji, kupna-sprzedazy i kodeks handlowy w końcu obowiązują.
    4. Wypowiedź pani MMS - z wierzchu ładna, w środku pusta :-) Jaki Pan taki klan:-) jaka Pani taka ...?
    5. Im bardziej postawa N.P. oporna i .... (każdy sobie dopisze) tym wiekszy dym i szansa na poprawę (dzięki N. P.:-)) a i owsparcie łatwiej (Dzięki Optyczni!)

    Wczoraj dzwoniłem do serwisu firmy Olympus (zepsuty aparat, po gwarancji, ale swoje wypstrykał) (mam tez Pentaxa i Sony (S. też był w serwisie, naprawili zanim zdążyli następnego dnia podać ile to będzie trwało!!!):
    1. Telefon odebrany po trzecim sygnale, za pierwszym razem!!!!
    2. Kompetentny i rzeczowy człowiek wytłumaczył: co może dać sie zrobić i dla czego czegoś tam może sie jednak nie dać (znaczy sie nie opłaca się), jak wysłać żeby przez różne centrale sklepów nie szło tydzień, i dla czego przed samymi świetami może sie nie udać w 3-4 dni !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
    3. Dziękuję !!!

  118. harnas
    harnas 9 grudnia 2009, 21:10

    Powtórzę mój komentarz z bliźniaczego wątku. Miałem kupić FF od Nikona z gratami. Zmieniłem zdanie po przeczytaniu poprzedniego wątku i odpowiedzi Nikon Polska na list otwarty. Poszedłem po rozum do głowy i wybrałem konkurencyjny system. Wydałem nieco ponad 20 tys., które mogło iść do kieszeni Nikon Polska. Przeczytałem odpowiedź Pani Magdy M. i w połowie lektury oszroniłem monitor, gdyż resztki napoju gazowanego spożywałem. Zawiesiłem się na punkcie 7 i trudno było mi powrócić do stanu używalności. Hańba! Polanda rulanda!

  119. thorgal
    thorgal 9 grudnia 2009, 21:41

    "Polska mieszkam w Polsce" jak spiewal Kazik Staszewski...nic dodac nic ujac...

    Podobna sytuacja ale inna branza: w 3-letnim Fiacie Punto Grande mojej mamy zepsulo sie wspomaganie kierownicy, serwis Fiata w Krosnie wymienil caly uklad kierowniczy, koszt ok 3000 zl a wspomaganie dalej nie dziala - "BARANY" z serwisu Fiata nie potrafia polaczyc calej elektroniki "do kupy", sprawa ciagnie sie juz ponad miesiac, zamieszany jest w to teraz takze serwis Fiata z Rzeszowa...a moja mama nadal jezdzi bez wspomagania, ostatnim razem powiedzieli jej ze sprowadzaja jakas czesc elektoniczna i do niej zadzwonia...ehhh...

    "Polska mieszkam w Polsce" jak spiewal Kazik Staszewski...nic dodac nic ujac...

    A moj sprzet Nikona...kupiony w UK, tanszy niz w PL i jeszcze dali 2 lata gwarancji...

    Na nastepne wybory parlamentarne specjalnie przylece do Polski i zaglosuje na Mniejszosc Niemiecka...



  120. rafax
    rafax 9 grudnia 2009, 22:19

    oj, Panowie, a może i Panie (bo wszystkich komentarzy czytać mi się nie chciało...). Przecież Pani Magdalena pewnie nawet sama nie pisała tych odpowiedzi. Przesłała je do agencji PR z którą ma kontrakt i której płaci miesięcznie abonament za "pisanie" takich tekstów. Pisanie w " " bo tak naprawdę to jest bardzo kreatywna robota.
    Najwyraźniej firma Nikon zapomniała że w Polsce TEŻ można zarabiać kaskę i nie dba o nas jak o klientów w innych krajach (znaczy się: o Was bo jam inny system). Może w całości obrotów nie jesteśmy dla nich po prostu istotni? Mają inne priorytety? Inną strategię? Może czas się z tym pogodzić...

  121. 1507
    1507 9 grudnia 2009, 22:19

    Serwis Nikona w Warszawie nie potrafi naprawić obiektywu starszego typu, obiektyw ma ff a oni nie mogą nic zrobić, bo nie da się tego zrobić za pomocą komputera. A technicy w serwisie nie potrafią rozkręcić obiektywu i go manualnie naprawić. Brawo Nikon!!!

  122. Daniel*1977
    Daniel*1977 9 grudnia 2009, 23:11

    Marzył mi się Nikon D90....

  123. życzliwy
    życzliwy 10 grudnia 2009, 01:37

    Można próbować zrobić jeszcze czarny PR w różnych czasopismach w kraju - fachowych, periodyków o sprzęcie komputerowym, popularnych gadżeciarskich e-serwisów. Na pewno któryś z redaktorów się zainteresuje. Temat należałoby powtarzać co jakiś czas, tak aby problem zaistniał w świadomości czytelników. Nikon musiałby wówczas coś z tym zrobić, a akcje w stylu listów wyjaśniających niewiele by pomogły.

  124. 10 grudnia 2009, 10:29

    Ja na szczęśćie nie mam broblemów ze swoim sprzętem Nikona - a kupuje go w Czechach bo taniej, dwuletnia gwarancja i nie ma problemów z serwisemm. Dla porównania japońskich serwisów w Polsce - zepsół mi się wzmacniacz Denona, zadzwoniłem do Denon Polska z informacją o zepsutym sprzęcie. Przez telefon dostałem nr. telefonu firmy kurierskiej z prośbą aby zadzwonić i umówić się na godzinę przyjazdu kierowcy po mój zepsóty sprzęt. pan przyjechał, zabrał wzmacniacz i po dwóch dniach przywiózł naprawiony. koszty kuriera oczywiście pokryła firma Denon. Doskonały przykład dla Nikona.

  125. 1507
    1507 10 grudnia 2009, 16:24

    dodam jeszcze że przyjeto obiektyw do serwisu, informacja zwrotna była taka że nie ma części do obiektywu i go nie naprawią, ale obiektywu nawet nie rozkręcali więc chyba nawet nie wiedzieli jakich częsci potrzebują, pani która udzielała odpowiedzi oczywiście nie miała pjęcia o czym mówi i co chwile włączała denerwującą muzykę i latała po informacje, gdy chciałem porozmawiać z technikiem okazało się że to jest nie mozliwe bo technik jest zajęty, 3 próby porozmawiania z osobąkompetentną na temat usterki sprzętu skończyły się fiaskiem. Na pytanie gdzie można w takim razie naprawić obiektyw, skoro Nikon Polska nie potrafi, pani odpowiedziała że nie może udzielić takiej informacji. Po kilku chwilach poszukiwań w necie okazało się że jest człowiek w Łodzi który weźnie obiektyw do sprawdzenia ale nie gwarantuje naprawy ponieważ nie posiada tak specjalistycznego sprzętu jak nikon :)

  126. Konradt
    Konradt 10 grudnia 2009, 19:18

    Jestem już uznanym fotografikiem i temat na forum nikon śledzę w zasadzie od początku tj. od samej koncepcji utworzenia serwisu internetowego na celu którego było uświadomienie centrali Nikon Polska poważnych zaniedbań i patologii w obsłudze klienta. Przez ten czas kiełkowała we mnie świadomość i ogólna niechęć do tej firmy która na dzień dzisiejszy zaowocowała decyzją o zmianie systemu. Sprzedałem sprzęt tej firmy, jestem na etapie kompletowania nowych gratów i chętnie poprzyglądam się rozwojowi sytuacji już jako bierny kibic tym którym dane jest użerać się z "Nimi" oraz z "Ich" typowo postpeerelowskim nastawieniem. I jak to w naszym pięknym i kochanym kraju bywa wypowiedź pani Magdy jest kwintesencją i gwoździem do trumny w całej sprawie. Już tylko komisja śledcza nam drodzy rodacy pozostała, niech Oni się tym zajmą...
    Pozdrawiam

  127. 10 grudnia 2009, 21:11

    Szanowni Forumowicze,
    Złapałem chwilkę oddechu w robocie i czynię co obiecałem. Przygotowuję się do napisania osobistego listu do centrali Nikona, a ściślej mówiąc do pana Michio KARIYA – President, CEO i COO, czyli najważniejszego szefa. Wyłuskałem ze strony Nikon.com kilku innych tzw. oficerów, ale już tam sobie poradzą z przekierowaniem poczty i uznałem, że trzeba walić grubo.

    Zachęcam do tego Was wszystkich. Niech każdy napisze w swoim imieniu co go boli. Celowo nie daję gotowej instrukcji co napisać (szablonu) żeby nie wyglądało to na sterowaną akcję. Musi to być jak najbardziej autentyczne – wiarygodne. Zresztą, najdalej jestem od naciągania czegokolwiek. Oszczędziłbym nawet Panią Magdę, bo nie wie co czyni. Nie chodzi o osobistą wendettę, a coś ważniejszego. Oczywiście im więcej będzie tych listów, tym większa skuteczność i pewność reakcji z góry.

    Piszemy tradycyjną pocztą. Mam nadzieję, że większość ma drukarkę i wolne środki w wysokości kilku złotych na list do Japonii. Warto w to zainwestować, żeby radykalnie polepszyć sobie serwis w Polsce i nie być skazanym na jazdę do Belina PKP. W interesie osobistym i ogółu.

    Trzeba to niestety sklecić po angielsku i pewnie z tym będzie największa trudność. Ale postarajcie się, bo warto. Co jak co, ale po Japończykach spodziewam się reakcji. A jak nie…. to bazar Różyckiego, ale nie chcę się powtarzać.

    Kilka podstawowych informacji:
    Piszemy dokładnie na nazwisko i adres:
    Mr. KARIYA, Michio
    NIKON CORPORATION
    Fuji Bldg., 2-3, Marunouchi 3-chome, Chiyoda-ku, Tokyo
    100-8331, Japan

    W treści listu musi się zawierać kilka kluczowych elementów.
    1. Na samym początku w krótkiej i zwięzłej formie (tylko delikatnie – z czcią!) trzeba od razu wyłuskać o co z grubsza nam chodzi, żeby czytający list (zwykle zawalony korespondencją) od razu wiedział gdzie przekierować ten list. Piszemy coś w rodzaju „Piszę do Szanownego Pana w sprawie burdelu w polskim oddziale Nikona”. To tylko niezgrabny przykład, można to sformułować na tysiące sposobów. Oczywiście jakich form i tytułów używać pisząc do takiego szefa szefów, to już musicie sami rozpracować. Powtarzam, celowo nie daję podpowiedzi.
    2. Następnie króciutko przedstawiamy się. Nieistotne, ale formalności musi się stać zadość.
    3. Potem króciutko piszemy (cały list musi być treściwy, nie rozwlekamy) o konkretnej sprawie, czyli problemie z funkcjonowaniem serwisu Nikona w Polsce. Musimy podać kilka najważniejszych przykładów takich jak: bardzo długi czas naprawy, niekompetentna obsługa, bardzo trudny kontakt (nieodpowiadania na miale, nie odbieranie telefonów itd.) i inne. Należy podać swój własny przykład opisując wszelkie możliwe szczegóły, najlepiej załączyć kopie dokumentów.
    4. Informujemy, że z tego powodu powstała nawet strona PolishNikonService.com, na której wiele osób opisuje swoje problemy z polskim serwisem. Informujemy też o liście otwartym i wielu dyskusjach w innych miejscach w polskim Internecie na ten temat.
    5. Żalimy się na żałosne odpowiedzi polskiego oddziału Nikona w stylu „bla, bla”, które wręcz podważają wiarygodność wielu słusznych pretensji posiadaczy sprzętu Nikona i ewidentnie świadczą o niechęci do poważnego zajęcia się tym tematem.
    6. Informujemy, że trwa wielki odwrót od marki Nikon w Polsce, ludzie sprzedają sprzęt i deklarują: kupuję inną firmę. Marka Nikon niknie w oczach.
    7. Kończymy list z prośbą o interwencję w polskim oddziale w trosce o odwrócenie niekorzystnego trendu ze względu na szacunek dla firmy Nikon.

    To tyle. Nie kreuję się na guru w pisaniu tych listów (broń Boże!) i wcale nie oczekuję ”posłuszeństwa” w wykonywaniu tych zaleceń. Każdy zrobi to po swojemu, tak będzie nawet lepiej. Po prostu, być może komuś, kto nie ma lepszego pomysłu – to się przyda.

    Pozdrawiam i trzymam kciuki za udaną akcję pod kryptonimem „bla, bla - pstryk” .

  128. marko
    marko 11 grudnia 2009, 03:04

    Mam nikona a właściwie to już 2gi aparat tej firmy, jednak to co widze w w odpowiedziach tej firmy zdecydowanie mnie nie satysfakcjonuje - więcej - rozczarowuje. Zaczynam watpic czy radosc z uzywania tego sprzętu jest na tyle duża żeby pozostać "miłośnikiem" tego systemu.
    Nie pomaga tutaj żadne wojny systemowe czy tez fanatyzm, po prostu jestem bardzo zawiedziony nastawieniem Nikon Polska - robią łaskę czy co??
    Niech "włodarze" firmy pamiętają jedno prawo - FIRMA JEST TAK DOBRA, JAK FUNKCJONOWANIE JEJ SERWISU. Inaczej mówiąc - słaby serwis świadczy o niskiej jakości producenta.

  129. 11 grudnia 2009, 10:53

    Zarejestrowałem się na stronie NIKON'a, napisałem zapytanie do serwisu.
    Wiem że nie dostanę odpowiedzi bo.............................
    dziwnym trafem na drugi dzień moje pytanie zniknęło. Ciekawe jak to NIKON by wyjaśnił.

    Kiedyś tez zadałem pewne pytanie na ogólnego maila. Odpowiedź otrzymałem zupełnie inną, jakby automatyczną, zupełnie nie na temat.

  130. 11 grudnia 2009, 12:11

    marcysko
    A to ciekawe... Pisz z tym do Japan. To ich zainteresuje.
    Pozdrawiam.

  131. 11 grudnia 2009, 14:21

    A czy ktoś w ogóle sprawdzał co się otwiera pod linkiem, który pani Magda podała w pkt. 3 swojej odpowiedzi ? Przypomnnę, że chodziło o zasady NPS. Ja właśnie sprawdziłem...

  132. Kurak
    Kurak 11 grudnia 2009, 14:55

    @OrangeTree
    Dobre. Właśnie wszedłem pod podany adres. Faktycznie super szczegółowe informacje ;) W zasadzie pokrywa się to z tym co pisał marcysko, czyli z odpowiadaniem nie na temat. Co w szerszym kontekście sprowadza się do powodu dla którego powstała strona PolishNikonService.com, czyli do traktowania klientów firmy z buta.

  133. 11 grudnia 2009, 14:57

    Żałuję , że nie zrobiłem print screena z mojego zapytania. Ale skąd mogłem się spodziewać. Że wykasują moje zapytanie??

    Ja sprawdzałem i...... oczywiście trzeba szukać dalej, wchodzić głębiej w stronę www nikona

  134. 11 grudnia 2009, 15:22

    Wiadomo że głębiej można dojść do wielu innych rzeczy, ale kto podaje linka który otwiera stronę główną pisząc, że pod nim można się zapoznać z konkretnym tematem, a którego wcale tam nie ma? Link jest bardziej szczegółowy niż tylko do strony głównej - więc kierował do czegoś bardziej konkretnego.

    Pytanie brzmi: czy pani Magda po raz drugi dała przysłowiowego ciała podając błędny adres (pierwszy to mail serwisowy do którego maile nie dochodzą) z powodu swojego totalnego bałaganiarstwa i lenistwa? I drugie pytanie: czy po opublikowaniu listu ta podstrona po prostu wyparowała, lub została gdzieś przeniesiona? Jeśli tak, to dlaczego?

  135. 11 grudnia 2009, 15:36

    I jeszcze jedno. Jeśli by się okazało, że ta strona od początku nie funkcjonowała w momencie publikacji listu, to składam swój parasol ochronny nad panią Magdą. Trudno, nawet jeśli ma kredyt i jest samotną matką małego dziecka. Nie obchodzi mnie to. Przynajmniej nie na tyle, żeby w imię ochrony jej osoby jeździć przez całe życie do Berlina z Nikonem w torbie. Jeśli się z tym nie zrobi porządku, to mamy przerąbane. Tacy ludzie powinni zmywać gary albo sprzątać ulice, a nie udawać że są inteligentni, światowi i zawsze "ponad".

  136. 11 grudnia 2009, 16:19

    Ogólnie jest goło i wesoło, ale najbardziej mnie ubawiły dwie rzeczy:
    1. "Klient nie musi samodzielnie ponosić kosztów związanych z wysyłką aparatu." - oczywiście, klient, który jedzie na Podstępu 14 i marnuje swój senny czas, nic nie traci, prawda? Nasz czas dla Nikon Polska jest po prostu nieważny. Nieważne, że inne firmy dawno załatwiają wszystko na swój koszt, nawet przyjeżdżają do domu(!) - my jesteśmy wporzo serwis. Nie czytaliście w naszych folderach???
    2. Średni czas oczekiwania 9 dni. Przepraszam, że tak haniebnie zawyżam wam statystykę i za każdym razem czekam minimum(!) 3 tygodnie. Gdyby nie moja skromna osoba, pewnie moglibyście pisać, że załatwiacie wszystko od ręki.

    W ogóle po co ja tacę czas na pisanie do ściany? (z wyrazami szacunku dla pozostałych czytających oczywiście)

  137. 11 grudnia 2009, 16:20

    miało być "cenny" czas oczywiście, nie wyspałem się dziś, wujek Freud Wam to wyjaśni...

  138. 11 grudnia 2009, 16:33

    Sen to zdrowie, a więc jest cenny. Pomyłki nie było.

  139. docxxx
    docxxx 11 grudnia 2009, 20:14

    OrangeTree, napisz do admina PNS nt. tego listu do Japonii

  140. 11 grudnia 2009, 20:30

    OK

  141. 11 grudnia 2009, 20:35

    Za późno. Już ktoś zapodał tam info o tym moim "konspekcie" o 20.04. Już wiedzą. I nawet ten ktoś oferuje profesjonalne tłumaczanie na angielski! Super!
    Ja piszę swój jutro, dzisiaj jeszcze nie dam rady. Wysyłam w poniedziałek rano. Jak mi przyjdzie odp. z Japonii, a pewnie coś przyślą, to podam skan.

  142. docxxx
    docxxx 11 grudnia 2009, 20:37

    A mozesz napisac taki list i podeslac na PNS? Opublikuje go oficjalnie.

  143. 11 grudnia 2009, 20:41

    OK, ale jutro wieczorkiem.

  144. docxxx
    docxxx 11 grudnia 2009, 20:43

    Nie ma sprawy

  145. 12 grudnia 2009, 21:52

    Kochani zainteresowani.

    W następnym poście przesyłam mój obiecany list do Prezesa.
    Jak pisałem wcześniej, treść może być zupełnie inna. To tylko mój przykład jako zachęta dla innych. Nie wzorujcie się zanadto, niech każdy będzie indywidualny. Wierzę, że wiele osób zrobi to lepiej.

    Ja nie opisywałem swojego przypadku, bo go nie ma. Nie miałem potrzeby styczności z serwisem (O Boże jak fajnie!), ale dmucham na zimne na zasadzie "mądry przed szkodą". Taka polisa ubezpieczeniowa przed koniecznością wyjazdu do Berlina czy gdzieś indziej.
    W każdym razie nie ściemniajcie i podawajacie jak najwięcej konkretów opisując swój przypadek, w tym załączniki - kopie dokumentów, maile itd). Dowody!
    Zamiast tego opisu streszczającego odpowiedzi od Nikona (to co ja zrobiłem) skupcie się na opisaniu swojego przypadku. Można napisać na temat ich odpowiedzi ogólnikowo - że coś takiego było, że niewiele to wyjaśnia i jest aroganckie, że w wielu miejscach mijają się po prostu z prawdą. Ale już bez przytaczania konkretnych catatów.

    Ja walnąłem na samym początku grubo - "His Excellency", czyli mniej więcej "Jego Ekscelencjo". To tytuł zarezerwowany raczej dla głów państw, amabasadorów, monarchów itd. - najwyższej półki. Niemniej.... popieścić nie zaszkodzi. Każdemu miło. Aczkolwiek nie przesadzajcie, wystarczy "Dear Mr President" (bez jaj - takie ma stanowisko w firmie).

    I techniczne:
    Piszcie najlepiej wszystko od lewej, a nie porozrzucane po lewej i prawej stronie kartki. Tak bardziej profesjonalnie. Chociaż, jak kto woli.

    Na samej górze namiary do nas
    Potem poniżej do kogo adresujemy
    Potem data i miejsce,
    Tytuł "Panie Drogi" itd
    Treść
    Zakończenie (Sincerely lub Best regards itp)
    Podpis odręczny.

    Powodzenia!

  146. 12 grudnia 2009, 21:53

    His Excellency, Mr. Michio KARIYA,

    Things are going very bad in Polish Branch of Nikon.

    Of course, we would never bother you Mr. KARIYA, if we hadn’t try to talk to Nikon Poland before (I am using plural form, because I am not single - I am just single voice of many other Nikon’s hardware owners who are very disappointed). Unfortunately, with no success. I think, nobody would be more concerned about this topic than you, this is why I am writing this letter straight to you Mr. KARIYA. You are our last hope.

    I am nobody. I have Nikon D80, two Nikkor (cheaper range) lenses, one remote. That’s all. I am not planning to buy any new equipment in near future, because I am happy with what I have, and it is more than enough for my needs. But, Poland is over 40 million population country in the heart of Europe. In last few years we made a huge jump in living standards, and many our photographers (pro and amateurs like me) could afford best quality hardware. Surely, you have access to selling statistics of Nikon anywhere. But please, take into consideration, that because of big differences in price between some countries in Western Europe (as well in USA) and Poland – many people bought their hardware abroad - not in Poland. I’ve bought my D80 at Heathrow Airport (London). Anyway, we have more Nikon’s equipment in Poland than any statistics can truly say.

    As you know Mr. KARIYA, after-sales service is like a backbone in human body. How it is working - reflects real strength of any company. It’s my duty to tell you the painful truth. This “backbone” in Poland has been broken. For some time past, more and more Nikon owners had started to be very disappointed with service in Poland. This is mostly due to:
    - Extremely long reparation time (they says it’s 9 days in average, but many people says stories about few weeks in practice);
    - Very hard or impossible communication with service (no replays to e-mails, not picked up phone calls even after many attempts);
    - Charging for delivery of under warranty products being sent to (and back) to service, including bug-series like D5000;
    - Arrogant and incompetent staff.

    After some time, this huge group of unhappy people has started web page www.PolishNikonService.com, where they present their real-life experiences with this service.
    On 13th of November 2009 they published open-letter to Nikon Polska, where they reflect their dissatisfaction with Nikon service link .
    On 27th of November 2009 Nikon Polska has replied. This answer has evoked even bigger frustration among all interested people, due to lack of any concrete content. We could name this answer as training “foo” letter. It’s easy to shorten its content to this sentence: “We apologize, we are aware of the best quality of Nikon and service (!), long reparation time is mostly caused by customers themselves”. Full text in polish language is here: link (not signed by any person).

    Big tumult has started, and this problem has been presented on another well-known web page among photographers in Poland – www.optyczne.pl
    On 8th of December 2009, www.optyczne.pl published another answer from Nikon Polska, this time for earlier www.optyczne.pl’s 10-questions letter.

    History has repeated. This time their answer was signed by Mrs. Magdalena Michalska-Szmidt – Chief of Marketing and PR Department - Nikon Polska.

    We could shorten this dialog as follows:
    1. Question: Why in other countries there is 24 months warranty for most of Nikon products, but in Poland it’s only 12 months?
    Answer: In other countries they may have different option due to some promotion campaigns.

    2. Question: Why do you charge for delivery of under warranty products even if they are bug-series like D5000?
    Answer: We are responsible for this cost, but customer decides how to deliver his hardware to service (funny). Our customer doesn’t have to pay, if he doesn’t want to (funny, because in practice they are charged). We are thinking about new solution, but we let you know about it in the future. Regarding D5000, people will get refunds for delivery expenses, if they want to.

    3. Question: Why some models disappear from NPS list, for example D200 and D300?
    Answer: This list changes, and at this moment, no any country covers D200 and D300 with NPS program. This is the link where you can find information about NPS: link (funny, because this link is DEAD. However, until the time you read this – they may repair it)

    4. Question: Why in under warranty cameras detached rubbers are attached again for money?
    Answer: This is rare situation. Rubbers detaches, because people detaches them. It depends on how cameras are used. We are attaching them them FOR FREE (not true).

    5. Question: What is typical time for reparation? Do you have any limit?
    Answer: Our statistics says, it’s typically 9 working days. Next year we will shorten this time to 5 days. It’s our aim. For NPS it is typically 3 days. Sometimes, due to lack of spare times and unusual periods like vacation time – it may prolong. (completely not true)

    6. Question: Why you don’t sale any spare parts?
    Answer: We sale only very simple parts like battery covers. We don’t plan to sell any complicated parts, because they demand sophisticated equipment to be operated, and the only place which is in possession of such complicated devices – is our service.

    7. Question: Why it’s so hard to reach you by phone?
    Answer: It’s hard to comment. It may happen in special periods like vacation season. We try our best. Anyway, you can always reach us by e-mail Serwis@nikon.pl (very funny, because this address permanently rejects anything. However, until the time you read this – they may repair it) or by our web page contact form (no any replies – confirmed by many people who tried)

    8. Question: Why your e-mail is not responding?
    Answer: It’s hard to comment. We reply whenever second part gives us any data, by which we can identify him as our customer. Anyway, sometimes it may happen due to human mistake. We try our best.

    9. Question: Do you have any plans to open next (now they have only one) service point in Poland?
    Answer: No.

    10. Question: What is your position on www.polishnikonservice.pl ?
    Answer: It’s very precious for us to know any kind of opinion about us. We look forward to any objective discussion, but it must be based on real facts. We cannot comment any opinions which are anonymous (not true). We try our best.

    Full text in polish is here (there is short preface from optyczne.pl at the top – not important): link

    Of course, this kind of reaction cannot satisfy us. More and more people are declaring GOOD BYE to Nikon. They are selling their cameras, lenses, everything.

    I am writing this letter to you Mr. Michio KARIYA, because I believe, that samurai sprit is still alive. Honor, honesty, professionalism – these are the values, which I believe, still exist somewhere. Please, don’t let us loose our faith Mr. KARIYA. Help us, and help Nikon.

    Truly Yours,

  147. Arek
    Arek 13 grudnia 2009, 16:05

    Z tymi samurajami to żeś pojechał... :)

  148. 13 grudnia 2009, 16:18

    Ba!

  149. 14 grudnia 2009, 14:53

    Miło mi poinformować, że mój liścik już w drodze do Tokyo.

    Arek, masz rację,. Trochę przeginka z tym samurajem, i przyszło mi do głowy żeby zmienić to zakonczenie. Dzięki za zwrócenie uwagi.

    To ostateczna wersja jaka poszła (zmienione tylko zakończenie):

    I am writing this letter to you Mr. Michio KARIYA, because I believe, that such values like honor, honesty, professionalism still exist in this weird world. Please, don’t let us loose our faith Mr. KARIYA. Help us, and help Nikon.

    Mam nadzieję że to zadziała, i nie będzięcie musieli więcej narzekać na serwis Nikona w Polsce. Trzymajcie kciuki i ślijcie swoje. Koszt priorytetem to 3,50 + wydruk + koperta, czyli ok. 4 zł. Chyba warto.

    Pozdrawiam.

  150. docxxx
    docxxx 14 grudnia 2009, 20:39

    OrangeTree, podaj maila do siebie

  151. 14 grudnia 2009, 21:02

    tjydjhdsherwtf@wp.pl

  152. docxxx
    docxxx 14 grudnia 2009, 21:16

    a ten zaczynajacy sie od pierwszej litery imienia i po kropce nazwiska moze byc?:)

  153. 14 grudnia 2009, 21:34

    Tak, już doszło i odpowiedziałem. Bingo.

  154. easy
    easy 18 grudnia 2009, 00:25

    panowie, Big RESPECT! oby tym razem przynisło to jakiś wymierny skutek - czemu TYM RAZEM? Kiedy 4 lata temu walczyłem z serwisem nikona po 3 miesiecznym oczekiwaniu na naprawę P4 ( to taka mala małpa ze stabilizacją, wielką matrycą jak na kompakt i rewelacyjnymi zdjeciami pomimo średniego obiektywu ) pozostao mi tylko zadzwonic i napisa majla do Japonii; treśc nie była tak przejrzysta i górnolotna, głównie była tam mowa o ru.... w d.... klienta, który kupuje małpe nikona za cene przwyższającą wszelakie kompakty konkurencji tylko i wyłącznie z powodu tego N, a potem żre się z jakimiś bandytami z serwisu którzy wszystko tłumaczą oczekiwaniem na części i okresem wakacyjnym o ile w ogóle podnoszą telefo lub odpisują na majle - TAK BYŁO !!! i po tylu latach śpiewka jest IDENTYCZNA, cholera jasna...
    u mnie pomogło, sami zadzwonili, aparat sie ODNALAZŁ (!) nawet naprawili, potem podobno wysłali ale ukradziono w transporcie, wiec jak juz go znalezli ( niby jak?) to wysłali ponownie , no i doszedł, w grudniu - z wielkim czarnym p....... włosem na matrycy któy wyłaził na wszystkich fotach z wysoką przesłoną - no ale że to była zima a na ulice do słoneczka wyszedłem około kwietnia to wiecie pewnie co mi powiedzieli w serwisie.... taaaak
    mam lustrzankę N, juz drugą ,ze względu na pracę z fleszem - tego nie pobije nikt, bawiłem sie już z Sony, C, i Olym ale ten daje radę, niestety jak pomyślę o jakiejś usterce a nie daj Boże POgwarancyjnej to szanse widzę tylko w Berlinie...
    Szczecin pozdrawia Nikonowców, Z lub BEZ serwisu w naszym pięknym i wyjątkowym kraju

  155. 18 grudnia 2009, 22:21

    Daj Pan spokój... Już nie mogę czytać tych historii bo mi wątroba puchnie i chyba zaraz napiszę drugi list mimo że pierwszy jeszcze nie doszedł.
    Zastanawia mnie ten włos na matrycy... ciekawe. Magda! Wyjaśnij nam to jakoś ciekawie, z właściwą sobie gracją!

  156. 22 grudnia 2009, 11:04

    Z duszą na ramieniu oddawałem 5 grudnia swojego nikkora 24-70 do reklamacji (oddałem w sklepie w którym zakupiłem sprzęt), powód wyczuwalne delikatne zacinanie się i drapanie pierścienia zooma przy zmianie ogniskowej.
    Wczoraj 21 grudnia zadzwonili ze sklepu, że obiektyw jest już naprawiony i gotowy do odbioru.
    Hmmmm, w ciągu 10 dni roboczych obiektyw został naprawiony i przetransportowany Chorzów-Warszawa-Chorzów. Mam nadzieję, że faktycznie jest naprawiony.

  157. 10 lutego 2010, 16:21

    Skuszony zaproszeniem Pani kierownik: "Zachęcamy zatem do używania innych kanałów, takich jak e-mail: serwis@nikon.pl" postanowiłem napisać maila do serwisu, z zapytaniem o 'mało powszechny' problem odchodzących od korpusu gum. Odpowiedź dostałem błyskawicznie:
    Delivery to the following recipient failed permanently:
    serwis@nikon.pl

    Także tego...

Napisz komentarz

Komentarz można dodać po zalogowaniu.


Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.