Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.
Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.
Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.
Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.
Po co takie coś testować? Dlatego, że można tym zrobić zdjęcie? Smieną też mozna było i to o wiele lepsze. No tak. Wtedy jeszcze nie było Optycznych ))
bzdunek - to ciekawa nowość abstrahując zupełnie od tego, że okazała się kompletnie nieudana. Zdecydowanie warta testu, choćby po to aby niektórym gadżeciarzom napalonym na nowości odradzać jej zakup.
Pomysł o dużym potencjale. Mały aparacik którym można zdalnie sterować. Szkoda, że producent zupełnie nie wykorzystał możliwości jakie niesie oprogramowanie.
Są to pionierskie konstrukcje. W końcu doczekamy tego typu urządzenia, które w podobnym teście osiągnie znacznie lepsze wyniki. Kierunek jaki obrało Sony nie jest zły.
29 listopada 2013, 19:23
Bardziej stawiałbym na stałoogniskowe konstrukcje. Wtedy możliwa byłaby zabawa z głębią ostrości.
29 listopada 2013, 19:25
Powiedzmy konstrukcja z matrycą jednocalową i obiektyw ekwiwalent 50/1.8.
Co za badziew... Nie znam się za bardzo na smartfonach, ale prawie wszystkie telefony jakie miałem w ręku oferowały co najmniej taką samą jakość obrazu:) Czyściutkie dymanie głąbów. Jak łza.
blase - wytłumacz mi sens istnienia urządzenia, które jest mniej poręczne od aparatu kompaktowego, a jednocześnie, aby uzyskać funkcjonalność aparatu musi być w dość karkołomny sposób łączone ze smartfonem? Nawet jeśli wyeliminowane zostaną choroby wieku dziecięcego...
Myślę, że dobrym targetem dla takich urządzeń są ludzie chorobliwie związani ze swoimi smartfonami, dla których nawet chwilowe rozstanie się ze smartfonem w celu zajęcia się fotografią może być niezłą traumą : )
kebab666,
Też mam te same wątpliwości, zwłaszcza że w specyfikacji pojawia się tekst "90 g sam korpus" Tu przy okazji, wymiary zamienione są z wagą w Waszej specyfikacji. Gdzieś już to pisałem, że lepsze byłoby określenie "bezwyświetlaczowiec". : )
następnym krokiem bedzie wymienny panel tylni w lustrzance ? w sumie oprucz wymiennych obiektywów pojawiła by sie nowa super opcja wymienny smartfon :P
Nie ma się co napinać - samo Sony wszak w apce Sony Play Mobile umieściło tekst "urządzenie do strzelania". Także nie bezkorpusowiec, nie aparat, nie obiektyw a... urządzenie do strzelania (fochów) :D
"brak lampy błyskowej" to joke dzisiejszego wieczoru
Ciekawe kiedy ( wreszcie ) zaczniecie wpisywać to jako wadę przy testach jedynek i piątek canona - no bo skoro w bezkorpusowcu to wada to chyba tym bardzie w korpusie w którym znacznie łatwiej ją zmieścić tez nie ?
Dla mnie pomysł na taki obiektyw wcale nie jest głupi - tyle ze te produkty to można nazwać raczej wersja beta. Jeśli dodadzą do tego rękojeść w stylu Richoa ( ale bez procka) z miejscem na zamocowanie smartfona podłaczanego przez USB i najlepiej oddzielny moduł matrycy i jakieś standardowe mocowanie obiektywu to mógłby być znacznie ciekawszy systemik dla wielbicieli Lego zwłaszcza ;)
Focjusz - w teście QX100 jest link do takiego urządzenia jak opisujesz, którego koncept został zaprezentowany.. kilka lat temu. Z tej perspektywy QX to mierna podróba. O ile można podrabiać coś nieistniejącego (a może to nic innego jak składanie wniosków o patenty by... )
Po co te wszystkie bzdety? Jakieś łączenie, składanie, kombinowanie, przesyłanie. Nie lepiej kupić sobie po prostu kompakt będący odpowiednikiem np. tego tutaj QX10 cz QX100 i nosić w kieszeni zamiast tych bambułek. Odpowiedniki są bardziej płaskie i bardziej kieszonkowe. Mniej problemów, zawsze gotowe do pracy, nie przeszkadzają gdy ktoś do nas dzwoni, nie powodują szybszego zużycia baterii w smartfonie itp. Kompaktami też można sterować zdalnie, jeśli komuś na tym zależy. Same zalety. Zwolennikami tych aparato-obiektywów są chyba tylko ludzie, którzy za wszelką cenę chcą mieć poglądy inne od reszty, albo wyróżniać się w jakiś sposób.
Jedyne zastosowanie jakie mi przychodzi do głowy dla takiego QX10 trudne do uzyskania tradycyjnym kompaktem to wsadzenie sobie go przy odrobinie wysiłku w tyłek i próba sfotografowania hemoroidów.
Nagrywarka DVD w komputerze ma sens bo jest tańsza od urządzenia zewnętrznego, podobnie np odbiornik tiwi na karcie. Ostatnio jednak kupiłem dysk zewnętrzny, bo cena za GB jest niższa. Ten aparat, to jest po prostu zabawka. gdyby udało się zbić cenę na uproszczeniu konstrukcji, bo np dysk wewnętrzny nie potrzebuje obudowy, powinien być tańszy, tak samo jak bezkorpusowiec nie potrzebuje wyświetlacza i guziczków, to jakiś sens by był. Myślę, że warty zastanowienia był by tani korpus z matrycą APS-C sterowany ze smartfona, tańszy wyraźnie od aparatów, bo można iso podciągnąć, można dołączyć nieszczęsną lampę, można dać wymienne obiektywy. Ale musiało by to być tańsze od Nikona D 3100.
@baron13, Dziwne argumenty nt. obudów i guziczków użyłeś. Akurat te elementy kosztują grosze. Dyski zewnętrzne 2.5" to są właśnie zabawki, jak te w laptopach i innych zbookach. Fotograf, który ma poważne podejście do bezpieczeństwa plików stosuje dyski zewnętrzne 2.5" tylko do archiwacji krótkoterminowej. Przydają się przy wymianie sprzętu na nowy. Operowanie wskaźnikiem ceny za GB bez uwzględnienia przeznaczenia pamięci masowej jest totalnie bez sensu i społecznie szkodliwe.
Sony Play Mobile jest NAJGORSZYM softem do komunikacji z aparatami. To jakiś amatorski soft zamówiony gdzieś poza firmą, bo nie wieżę, w ułomność inż. Sony. Sam "aparat" to ciekawa konstrukcja,ale ergonomia użytkowania (parowanie z mobilem itd) i nie pozwala łatwo cokolwiek sfocić , chyba że "w ciemno". Raczej najtańszy compact od Sony jest bardziej kompetentny w foto/video. Na WP nie robi żadna firma softu do komunikacji z aparatami i kamerami, bo uważa się (i słusznie), że to niszowy system . Gadżet rewolucyjny jako badziew obłożony taką ilością wad ,że potrzeba REWOLUCJI w tym dziale co TOTO wypiekła.
@cedrys Nie jestem na bierząco w zmianach technologii w elektronice, ale generalnie jest tak, że kosztują operacje. Płytki montażowe są w tej chwili składane na automatach, ale pod warunkiem że nie trzeba wsadzić jakiegoś nietypowego elementu. Najtańszy do niedawna był montaż powierzchniowy, nie wiem czy się coś zmieniło, ale podejrzewam, że dalej tak jest. Jest bardzo dobrze jak się możesz do niego ograniczyć, bo wsadzasz płytkę drukowaną do jednej maszyny i wyskakuje gotowy wyrób. Jak masz przycisk to jest to zwykle element przewlekany. Trzeba wywiercić albo wyciąć dziury, ponownie prowadzić proces lutowania. Nie ma żadnych przycisków, to można podłączyć płytkę do automatu diagnostycznego i masz układ sprawdzony. Masz przyciski coś/ktoś musi sprawdzać, czy się nie zacinają, czy to kontaktuje. natomiast co do szkodliwości społecznej to pędzenie. W fotografii nie ma problemu z archiwizacją danych.
@baron13, " W fotografii nie ma problemu z archiwizacją danych. "
Ależ jest! Właśnie padają pierwsze 10-letnie CD-Ry. Ale niech zostanie na Twoim, bo to nie jest wątek na ten temat. Dajmy gadżeciarzom się wypowiedzieć. Jest o wiele ciekawszy wątek o promocji Samyanga.
Dla mnie aparat modułowy ma oczywiste zalety - jeśli ktoś tego nie dostrzega to jego sprawa ale jak zaczyna mi wyskakiwać z bzdetami to zaczynam się wkurzać. Całą informatyzacja społeczeństw ostatnich 30 lat to historia udoskonalania uniwersalnych części składanych przez różnych producentów albo wręcz użytkowników w całość. Myślę też że możliwość obejrzenia własnych hemoroidów też się wielu przyda - w diagnostyce medycznej np. Do tego akurat 5D jest tysiąc razy GORSZY I to by było na tyle..
... a wg mnie szkoda było czasu na testowanie takiego gów.a ! Gratuluję Optycznym samozaparcia. Nawet nie muszę zaglądać do testu, żeby wiedzieć, że niczym pozytywnym ten wynalazek mnie nie zaskoczy.
Czytając ten test starałem się ocenić go z punktu widzenia osoby która była by zainteresowana kupnem tego akcesorium. Bo dla mnie to nie jest samodzielny aparat fotograficzny, ale akcesorium fotograficzne, tak jak chociażby innym akcesorium jest słuchawka blotooth. Niestety test jest mało przydatny bo nie odpowiada na podstawowe pytanie. Jaka jest różnica w jakości obrazka z wbudowanego aparatu fotograficznego w telefonie a jakością obrazka z tego akcesorium fotograficznego. Jeżeli jest gorsza, jego istnienie nie ma sensu. Jeżeli jest lepsza to czemu nie? Ale odpowiedzi na to pytanie po lekturze testu nie mamy. Szkoda. Druga sprawa, to jego cena. W teście DSC-QX10 został potraktowany jak to był samodzielny kompakt i jego cena została wzięta ze Skąpca, czyli 672 zł. To prawda, ale ... Akcesoria dodatkowe rządzą się trochę innymi prawami cenowymi. Kiedy Xperia Z1 pojawiła się w sprzedaży, można było ją kupić w zestawie z DSC-QX10 o 400 zł taniej. To ile tak naprawdę może kosztować ten dodatek? 272 zł? Żeby nie było, zgadzam się z wieloma zastrzeżeniami które znalazły się w teście. Sony powinno dopracować jeszcze sporo rzeczy, jeżeli takie rozwiązania mają na dłużej zagościć w ich akcesoriach telefonicznych. Jako ciekawostkę dodam jeszcze, że takie rozwiązanie jest znane już od samego początku, kiedy tylko aparaty fotograficzne zaczęły być montowane w telefonach. Przykładem jest Aparat fotograficzny QuickPick IQP-500 do komórki Siemens S55. Miał nawet lampę błyskową. I co ciekawe nie budził wtedy takich negatywnych emocji jak dzisiaj DSC-QX10. Kompakty i lustrzanki wtedy też były. ;)
6 mpx - a jak nazwiesz QX10 akcesorium, to coś się zmieni? Nadal będzie grosze, mniej poręczne i mniej funkcjonalne od taniego kompakta. Kup więc taniego kompakta i nazwij go akcesorium. Zyskasz w każdym względzie.
"6 mpx - a jak nazwiesz QX10 akcesorium, to coś się zmieni?" Dużo. Chociażby jeżeli chodzi o najniższą cenę. Jako akcesorium do Xperii teraz może kosztować niecałe 300 zł (tego moim zdaniem w teście zabrakło). Jako akcesorium telefonów Sony powinno być również porównane w teście z jakością zdjęcia z telefonów Sony. Ale, ale ... przecież pisałem już o tym wcześniej. ;)
"Nadal będzie grosze, mniej poręczne i mniej funkcjonalne od taniego kompakta." Zgadzam się. Dlatego napisałem również, że Sony powinno jeszcze dopracować ten "aparat". Jednak nie na darmo podałem na końcu swojego poprzedniego wpisu jako ciekawostkę QuickPick IQP-500. Zwróciłeś uwagę jaką miał soczewkę i rozdzielczość? Kompakty z tamtych czasów również biły na głowę ówczesne rozwiązanie Siemensa. Jednak taki patent nie budził wtedy tak negatywnych emocji jak dzisiaj QX10. Akcesoria fotograficzne do telefonów i kompakty czy lustrzanki, to światy równoległe, skierowane do różnych odbiorców. Test nie mówi czy QX10 jest lepszy od aparatu wbudowanego w telefon, tylko, że kompakt w maksymalnej cenie tego akcesorium będzie od niego lepszy. Z tym się zgadzam.
@Leeb70 "I jak widać to rozwiązanie nie upowszechniło się i odeszło w zapomnienie." Dlatego tak dręczy mnie pytanie, czy jakość obrazka z DSC-QX10 jest lepsza, czy gorsza niż obrazka z aparatu wbudowanego w telefon. Patent odszedł w zapomnienie, bo aparaty wbudowane w telefony oferowały przynajmniej porównywalną jakość. Niestety test nie rozwiał moich wątpliwości. A szkoda.
6mpx, Ale z którego telefonu jakość obrazka należy porównywać? Załóżmy, że jakością bije wszystkie dostępne smartfony. Czy nadal jest sens kupować to zamiast jakiegoś kompaktu? Moim zdaniem tylko wtedy, kiedy jest to dodatek do smartfona za który dopłacamy kwotę znacznie niższą od kompaktu. Wtedy dla zabawy można rozważyć zakup. Nie widzę tutaj żadnej wartości dodanej w porównaniu z zestawem kompakt+smartfon. Ani lepszej jakości, ani dodatkowych funkcji (wręcz przeciwnie). Tylko dodatkowe problemy.
@6 mpx, jakość obrazka z Xperii Z1 jest moim zdaniem podobna a może nawet ciut lepsza. Nie potrzebuje Sony Play Memory bo ma swoje, dużo, duuuuużo lepsze od SPM. Możesz na przykład wybrać ISO, android zaraz dopracuje możliwość zapisu RAWów a QX? D..pa. Ale ale... nie każdy ma Z1 (która kosztuje 2 kafle) a prawie każdy ma smartfona - jaka jest wtedy różnica? Nie ma pojęcia :)
Zaletą QX w porównaniu do aparatów w smartfonach jest posiadanie zooma.
Z reguły wszyscy normalni ludzie dążą do coraz to lepszych rozwiązań. Do lepszej jakości, dodatkowych funkcji i możliwości, szybszego działania itp. A tutaj decydując się na zestaw smartfon+QX zamiast smartfon+kompakt cofamy się, dodatkowo narażając się na stres związany z niestabilnością zestawu, długim czasem wymiany "myśli", beznadziejną ergonomią i innymi problemami związanymi z "parowaniem" obu urządzeń. Dlatego nie wiem co powoduje kimś kto wybiera np. QX100 zamiast RX100, zwłaszcza że różnica w cenie jest znikoma.
@Leeb70 "Ale z którego telefonu jakość obrazka należy porównywać?" Dla mnie? Do telefonów Sony, najlepiej różnych, bo to w końcu ich uniwersalne akcesorium. W teście możemy sobie DSC-QX10 porównać do każdego kompaktu który był testowany na "optycznych". Nawet lustrzanek, ale do zdjęć z telefonu już nie. Może lepiej, żeby testami takich "gadżetów" zajęły się portale telefoniczne? Z natury lepiej przygotowane do ich przeprowadzenia i porównania. Jak pisałem wcześniej kompakty i lustrzanki to światy równoległe dla telefonów. ;) Powtórzę jeszcze raz (już po raz ostatni), jeżeli obrazek DSC-QX10 bije jakością obrazek z telefonów Sony (przynajmniej tych średnich), takie akcesorium ma sens. Jeżeli jest słabszy, lub tylko dorównuje ... jest bez sensu, jak podany wcześniej przeze mnie przykład Siemensa, na co sam zwróciłeś uwagę. Siemens nie dawał lepszego obrazka niż późniejsze telefony wbudowane.
@hijax_pl "jakość obrazka z Xperii Z1 jest moim zdaniem podobna a może nawet ciut lepsza." Przyjmuję do wiadomości Twoje zdanie i mam nadzieję, że Ty przyjmiesz moje. ;) Wolałbym jednak, żeby Twoje zdanie miało odzwierciedlenie w teście, a to niestety nie ma miejsca. ;)
@Arek "Jakby to dawali gratis do smartfona, to można rozważyć jego używanie. Dopłata na poziomie 300-400 zł to już dla mnie za dużo." Ponieważ będę się upierał, że DSC-QX10 to jednak akcesorium a nie oddzielny aparat, nie wiesz czy nie zostanie wcześniej czy później wprowadzony jako "bonus" w telefonach za złotówkę na abonament. Nie zapominaj, że Sony nie tylko "walczy" w świecie lustrzanek i kompaktów. Równie "zażartą walkę" prowadzi w świecie telefonów, chociażby z Nokią i Samsungiem. I właśnie ta walka może być przyczyną powstania tego "oręża". Czy się sprawdzi? Sam nie wiem. Test nie rozwiał moich wątpliwości. ;)
A ja widzę zastosowanie: jako zdalnie sterowany obiektywo-aparat do monitorowania podwórka na niewielkiej prywatnej posesji. Jeszcze tylko podłączyć go do samowyzwalacza ruchowego i - gdy tylko w polu widzenia coś się poruszy, następuje "pstryk" i transmisja do laptopa, grzejącego się wygodnie za ścianą w pokoiku! GENIALNE! BRAWO SONY! Może też służyć do fotografowania lub filmowania osób wchodzących/wychodzących na klatkę schodową w osiedlowym bloku. W ten sposób żaden złodziej nie umknie uwadze, bo "bezkorpusowiec", w przeciwieństwie do mili... ech, co ja plotę?! Oczywiście że nie do żadnych "milicjantów" tylko "policjantów"! No więc w przeciwieństwie do policjantów, bezkorpusowiec nie rozpoznaje statusu fotografowanych osób i zarejestruje KAŻDEGO - nawet zięcia burmistrza, jeżeli "coś mu się do rączek przyklei".
A tak BTW: faktycznie, nazwa "bezkorpusowiec jest tyleż skomplikowana i trudna do wymówienia, co wprowadzająca w błąd. No bo "korpus" ma w gruncie rzeczy wszystko, nawet sam obiektyw to tez korpus z soczewkami i innymi niezbędnymi przydatkami. Dlatego proponuję nazwę: MONOLENS SAMONOŚNY ORBICULARIFORMIS (to ostatnie to sugestia co do jego zaokrąglonych kształtów). Proste? No i o to chodziło!
6 mpx Jak długo jeszcze będziesz przeciągał dyskusję o tym nic? Już Ci odpowiedzieli co tym myślą a Ty dalej brniesz do nikąd. Jak Ci się tak to coś podoba to sobie kup i powodzenia w pstrykaniu super zdjęć
To nie QX ma zastąpić aparat cyfrowy, tylko aparat cyfrowy powinien zastąpić QX : ) Mi już wyobraźnia podpowiedziała vide post datowany 2013-11-30 00:43:28 : )
Kurcze przecież to jest akcesorium nie samodzielny aparat. I nie przypominam sobie tutaj równie zaciętego zwalczania jakiegoś akcesorium. Ba nawet takie poronione "aparaty" jak Pentax Q , Nikon 1 czy Canon M znajdowały w wypowiedziach swoje nisze zastosowań. Tutaj ten soniacz jest zwalczany z zaciekłością godną lepszej sprawy - czyżby dlatego że to Sony ?
@ Soniak10 Niczego tym nie da się monitorować bo ma za mały zasięg i słabą baterię. Do monitoringu jest lepszy i specjalnie do tego przystosowany sprzęt a nie takie zabawki.
@ 6 mpx Każda obecnie produkowana Xperia robi zdjęcia podobnej lub lepszej jakości jak ten wynalazek.
Ten sprzęt jest kompletnie bezsensowny i ma praktycznie same wady.
Jakość zdjęć nie jest lepsza od tych dobrej klasy smartfona. I tak trzeba to nosić ze sobą więc lepiej kupić pełnosprawny aparat. Ze względu na kształt jest jeszcze bardziej niewygodne w noszeniu w kieszeni niż zwykły kompakt. Trzeba uruchomić to coś, później aplikację w telefonie, sparować i dopiero robić zdjęcia - to bezsens. Do tego zużywa to niepotrzebnie baterię smartfona, która i tak nie wytrzymuje zbyt długo. Laguje więc jest upierdliwe w użytkowaniu. Ma mały zasięg.
Jego Kultowość Szabla próbuje sztuczek, które działają na słabe umysły. Jeżeli pojawia się krytykant to w ostateczności trzeba mu wmówić, że jego wyobraźnia nie dorosła do tak innowacyjnych rozwiązań. Inne tego typu zaklęcia to "poczuj się wolny", "dokonaj najlepszego wyboru", "to rozwiązanie dla wyjątkowych ludzi", "przekrocz granice niemożliwego". Może jako ambasador tych gadżetów sypnie z rękawa jakimiś pomysłami na kreatywne ich wykorzystanie poza proktologią : ).
Przłączam sie do grona, które uważa próbę Sony, aczkolwiek niezbyt udaną, za ciekawą interpretację połączenia sprzętu fotograficznego z smartfonem. Jak focjusz przyważył, idea oddzielnego modułu pochodzi od Ricoha a właściwie przedtem od Minolty Dimage, która miała wymienne lensory ( lens +sensor ) podłaczane do korpusu wprost albo za pomocą kabla.. Szkoda że Ricoh nie rozwinął w pełni potencjał GXR. Wyobraźmy sobie jeden korpus sterujacy przez WI-FI paroma lensorami ( w przypadku Ricoha, mamy z matrycą APS-C- 28mm, 50mm macro i 24-85 zoom plus dwa zoomiki z mniejszymi matrycami) , które można umieścić w różnych punktach akcji. Oczywiście to samo można osiagnąć 4-5 lustrzankami ale panowie, cena, poręczność i ryzyko uszkodzenia. To samo odnosi się do smartfonów, kto odważy się rozmieścić 5 Iphonów5 na lajbie podczas regat? I to na dodatek z tą samą ogniskową. Co do Leeba70 i jego kolonoskopicznej przydawki to mogę powiedzieć tylko, że do tych celow używa się przeważnie obiektywów typu fish-eye zamontowanych na końcówce światłowodu. Tobie polecam zaś do tej fotocieczki, ponieważ lecisz z grubej rury, fish-eye marki Nikon model 8mm/2.8. Baw się dobrze.
Ja też uważam ten wynalazek za ciekawą interpretację połączenia sprzętu fotograficznego ze smartfonem, aczkolwiek nieudaną : ) O widzę nomen omen dogłębną znajomość kolonoskopii. Po której stronie się było ? : )
Po mojemu jest to doskonały przykład co dostajemy, jak się wyrzuca inżynierów z fabryki. Tzw (c)humaniści uważają, że pomysł marketingowy zastąpi realny postęp. Zrobimy coś innego niż do tej pory było i będzie innowacyjność. To się czasem tak udaje, że się coś połączy, rozłączy, przeniesie na lewą stronę i mamy tzw inną jakość. Ruskie pierogi, to coś całkiem innego niż ziemniaki z serem i kluskami. Sęk w tym , że takie pomysły przychodzą do głowy rzadko. Sęk także w tym, że aby mówić o sukcesie takiej metody na istnienie na rynku, to te pomysły muszą być naprawdę dobre. Śrubokręt z wymiennymi końcówkami, bardzo mądre choć banalne, bezkorpusowiec, z inżynierskiego punktu widzenia, nic trudnego, w praktyce, chyba jednak katastrofa. Niestety, samo skonstruowanie czegoś innego nie czyni tu postępu, bo to jak ów śrubokręt nie stanowi żadnego wyzwania dla technologii, sednem sprawy jest jakiś pomysł na to. To nie wyszło. I dlatego uważam, że tego pomysłu nie da się bronić.
1 grudnia 2013, 01:40
baaardzo ciekawe posty... można się dowiedzieć, że dysk 2,5 nie nadaje się do przechowywania danych chyba że jest się amatorem albo, że trzeba być nienormalnym żeby kupić ten wynalazek zamiast kompakta...
Leeb75 płacą Tobie za to? cedrys racja, wszyscy rwą włosy z głowy jak im padają 10-o letnie cd-ry... znaczy mnie jeszcze nie ale sie przygotowuje :)
że Wam się chce takie bzdury wypisywać...
ps.znacie może numery totka skoro wiecie co dla kogo jest najlepsze? pps.redakcjo elastyczniej... z kompakrem za 200 nie ma lansu z tym jak najbardziej :)
@kruk, Zabierz się lepiej do roboty zamiast grać w totka, a jak nie rozumiesz o czym piszę to nie komentuj po prostu. Nie potrafiłeś nawet sobie pseudo wymyślić a silisz się na inteligenta...
1 grudnia 2013, 08:01
brednie wypisujesz i tyle w temacie...
ps. nick też się nie podoba...? zastanawiałeś się ostatnio może nad sobą??
Nikt mi za to nie płaci, nie musi. Często pod różnymi innymi newsami czy testami (tutaj trochę też) zachwalam inny produkt tej firmy RX100, którego posiadam. Tak się składa, że QX10 kupił młodszy kuzyn gadżeciarz i miałem okazję się tym pobawić. Nie mogłem mieć innych wrażeń niż te opisane w teście.
1 grudnia 2013, 09:30
nie kupuje się takich przedmiotów "racjonalnie" dlatego uważam, że sprowadzanie kupujących do ludzi chcących mieć inne poglądy od reszty jest pisaniem dla pisania... w 1995 komórki robiły takie wrażenie jakiego dziś nie zrobi nawet najbardziej innowacyjny sprzęt ale chęci są, są naturalne i tego typu gadżety zawsze będą bardziej wartościowe od każdego kompakta, w tej oczywiście materii.
@Tri-X: Dobrze, że przypomniałeś te Minolty V i EX1500. Działały podobnie do QXów, ale na kablu. Jedynie EX1500 miało wymienny moduł obiektyw z matrycą: 35-105 i 28 mm. Dimage V miał jedynie możliwość umieszczenia obiektywu na 1-metrowym kablu. Dzięki temu, można było fotografować trudno dostępne miejsca (na przykładowych zdjęciach Minolty były to zakamarki silnika samochodu). Zabawne, że nikt tutaj nie wpadł na możliwość podobnego zastosowania QXów :) @Leeb70: widocznie za słabe...
@Borat: jedynie Xperia Z1 robi zdjęcia podobnej jakości co QX10. Inne (i nie tylko Sony Xperia) robią zdjęcia niższej jakości, ze względu na dużo mniejsze matryce.
" Leeb70 | 2013-11-30 20:34:27 Inne tego typu zaklęcia to "poczuj się wolny", "dokonaj najlepszego wyboru", "to rozwiązanie dla wyjątkowych ludzi", "przekrocz granice niemożliwego". "
To się nazywa "kreowanie potrzeb" - to smutna tendencja, jaką posługują się chyba wszystkie duże korporacje. Smutna, bo trudno nie pomyśleć jakie produkty mogłyby powstać, gdyby te miliony inwestowane marketingowe w robienie wody z mózgu zainwestować w R&D.
Ten gadzet, cokolwiek marketing S. (Szabla) powie to ślepa uliczka - coś jak przystawka do żelazka przerabiająca go na suszarkę do włosów :-) Widać jednak, że S. dostrzega pewną niszę: potrzebę dobrej optyki i nieco większej/lepszej matrycy w smartfonach.
Poddam Sony pomysł (za darmo) jak to należy zrobić: Wyposażać nowe smartfony w duże (w granicach rozsądku), jednakowych rozmiarów matryce i mini-bagnet na wymienną optykę! W "kicie" jakiś super płaski naleśnik, dla masowego klienta, minimalnie pogrubiający obudowę, do tego szeroki kąt i niewielki zoom na początek
Może większa inwestycja w R&D niż koszt wycięcia korpusu z aparatu, za to sukces murowany!
Leeb70, jako fotograf to jest się przeważnie po stronie celownika, nawet jak oglądajac niektórych laureatów WorldPress , można powiedzieć po wschodniemu, że w D byli i G widzieli ale cykneli. :-) . Baron13- niemożebne, taki oczytany człowiek z dogłębną wiedzą a tu uważasz pan, że projekt nie do obronienia. A drony to co innego niż smartfonik wielkości sali operacyjnej w Fort Koks z modułami fotograficznymi wypatrującymi talibanów. Sony miało, w pierwotnym wydaniu, wersje z wymiennymi fotomodułami wyposażonymi w małe rozkladane skrzydełka i śmigiełka. Niestety, ministerstwo obrony kraju kwitnacego wisniaka zawetowało projekt. Może MON zainteresuje się.
Nikt nie kwestionuje przydatności zdalnie sterowanego sprzętu fotografującego. Takie rozwiązania mają zastosowanie od lat, choćby w eksploracji kosmosu. Ale to są rozwiązania bardziej profesjonalne o odpowiednio dalekim zasięgu działania i zasilaniu. Tutaj mówimy o zabawkach dla gadżeciarzy.
Gdyby nie było możliwości zdalnego sterowania kompaktami, w ogóle bym się tutaj nie odzywał. Bo byłaby to niekwestionowana przewaga zestawu QX+smartfon nad zestawem kompakt+smartfon. A tak nie widzę żadnej. Wymiary nie są też tutaj argumentem, bo to są dość duże bambułki. Tak więc, jeśli komuś na tym specjalnie zależy, kompakt można wkładać wszędzie tam gdzie taką bambułkę (No na pewno znajdą się jakieś wyjątkowe wyjątki : )). A do zaglądania w jakieś naprawdę niedostępne zakamarki i inne szpary lepszy będzie fiberoskop.
@Leeb70 - ile kompaktów za 500 PLN ma sterowanie Wifi ?
@Dpietr- ja też czekam na bezmatrycowca. Ale nie takiego sprzed 15 lat - tylko nowy aparat z wymiennym modułem matrycy. Może mieć korpus albo nie ;)
PS. Bronie tego tu właśnie dlatego że jest (pół) krokiem w tym kierunku. Jestem też pewien że wkrótce będą go dodawać jaki gratis do telefonów - jakoś dziwnym trafem nie widziałem aby dodawali tak kompakty.
No widzicie chłopcy, im bardziej wariacki pomysł tym więcej komentarzy. Tak trzymać. Bo ile gadania może wygenerować test obojetniego szkiełka czy matrycy? Rozdzielczość w centrum? na krawędziach? szumy ? aberacje ? To wszystko było i będzie, teraz i zawsze, na wieki wieków amen. Zbliżają się Święta, niech żyje gadżeciarsto, niech żyją zabawki, szczególnie te płci pięknej. Niestety oprócz Minolty i Koniki, które zostały wykupione, na rynku zostały wyłącznie marki męskopodobne. Kurwa!
ale mi innowacja, nastepny zbedny kawalek czegos w kieszeni i ten dziadowski algorytm odszumiajacy. to samo dno zastosowali w ostatnim ff soniaka, dno i wodorosty.
"ile kompaktów za 500 PLN ma sterowanie Wifi ?" Najniższe regularne ceny QX10 zaczynają się od 697 zł. W tym zakresie cenowym mamy co najmniej: Samsung SH100 329 zł, Panasonic DMC-SZ5 624 zł, Sony WX-200 765 zł.
Wszystkie 3 punkty to najprawdziwsza prawda, tylko nic nie mówiąca o tym, że zestaw smartfon+QX jest lepszy od zestawu smartfon+kompakt. Zwłaszcza ten "argument", że większość ludzi ma smartfona niż kompakt. I tutaj chyba jest clou całej sprawy, o czym pisałem wyżej. Czyli cyniczne : ) wykorzystanie przez Sony ludzi chorobliwie związanych ze swoimi smartfonami poprzez wciśnięcie im, nie bójmy się użyć tego słowa, bubla.
Jeśli będę chciał z jakichś powodów sterować zdalnie kompaktem to raczej wybiorę kompakt z taką funkcją. Jest choćby WX-200 w podobnej cenie. Chyba nie taki zły ? : ). Tak więc pierwszy punkt też jest bez sensu.
1 grudnia 2013, 20:10
Gemo to samo dno zastosowali w ostatnim ff soniaka, dno i wodorosty.
tak zapewne masz to dno, wiesz o czym piszesz... napisz coś więcej w temacie :)
Leeb70 nadal nie rozumiesz po co powstał ten gadżet... nadal utwierdzasz się w przekonaniu, że masz absolutną rację. Nie rozumiem też po cóż to pianie na temat wifi... jakoś trza było to połączyć a to w tej chwili najprostszy sposób (brak jednorodność portów)... wydaje się Tobie, że jak kupie dziecku aparat kompaktowy to interesuje mnie jakość zdjęć? Czy jeśli lubisz pokazywać się z nowinkami to interesuje Cię strona techniczna? Wygrasz kompaktem z nastolatkiem z tym gadżetem? Wiesz jak Cię młodzi nazwą? :) luzu troszkę
No i potwierdziłeś to co cały czas powtarzam, to zabawka dla gadżeciarzy. Dodałeś jeszcze, że ze wskazaniem na dzieci i nastolatków. No i to jest główna grupa docelowa. Niech się bawią w składanie i łączenie : )
1 grudnia 2013, 21:33
oczywiście, niemniej wciskasz gdzieś tam jakość, kompakty itp itd... :) inny target inne rozważania :) tym się masz pokazać, zrobić zdjęcia lepsze niż aparatem wbudowanym w kom. Pstrykasz, dajesz kumplowi on robi zdjęcia a ty swoje wstawiasz na fejsa... tak to działa... ma dawać fun, ma powodować zainteresowanie i założę się, że połowa ludzi którzy to zobaczą nie będzie miała pojęcia co to... owszem produkt do poprawy i dopracowania, rynek zapewne wymusi drogę w którą to pójdzie lub nie :)
@Leeb70: zakładasz, że Sony nie wie, że ma WX200 w ofercie? Ba, ma nawet tańszego WX80. :) QX10 to sprzęt głównie dla młodych ludzi, którzy mają smartfony, ale nie mają aparatów. Kto wie, może taki QX przekona ich, że warto kupić prawdziwy aparat? Całe szczęście, nie czytają tego portalu. Całe szczęście. :)
No i na tym chyba trzeba zakończyć dyskusję. Z punktu widzenia pragmatycznego, zdroworozsądkowego wybrałbym zestaw smartfon + kompakt. Więcej funkcji+ mniej problemów. I na takim punkcie widzenia się skupiłem. Jako gadżet dający fun i w pewnym sensie coś nowego (były już podobne rozwiązania, o których pisali niektórzy) na pewno znajdzie jakieś grono użytkowników (może większe niż nam się wydaje), zwłaszcza wśród młodych ludzi. Choćby z prostej przyczyny - chęci odróżniania się od starych pierników. Tego nie kwestionowałem. Rzeczywiście część ludzi nie będzie miała pojęcia co to, jak również część ludzi nie ma pojęcia że są kompakty, którymi też można sterować za pomocą smartfona. Poza tym kompakt jest dodatkowym urządzeniem, tutaj hasło akcesorium do smartfona inaczej działa. Nie kupujemy dodatkowego urządzenia, tylko bardziej rozbudowany obiektyw do smartfona. To też ma jakieś znaczenie marketingowe.
Aparat jest bardzo dobrze zaprojektowany i to jest konstrukcja przemyślana. Z tym, że to nie jest rzecz do używania. Wystarczy sobie odpowiedzieć kto będzie to kupował. Operatorzy telekomunikacyjni, żeby to wciskać w różnych promocjach. To nie musi być funkcjonalne, ale musi ładnie wyglądać na zdjęciach, być oryginalne (nawet na siłę) i być drogie w sprzedaży bezpośredniej. To tak naprawdę jest gadżet reklamowy, który ma zachęcić do wyboru wyższego abonamentu. Cena w wolnej sprzedaży może nawet jest za niska. Nikt nie projektował tego do używania. Ma być tanio zaprojektowane (więc i niskie nakłady na oprogramowanie), wygląd niesamowity i tyle. Jeśli by to miało być do używania to by trzeba było znacząco zwiększyć nakłady, ale po co? Zanim pojawiły się pierwsze testy już były podpisane umowy z operatorami na dostawę tego. Operatorzy to łykną jako dodatek marketingowy do oferty, razem z etui z trzciny cukrowej i breloczkami wysadzanymi kryształkami swarowskiego. I w ten sposób trzeba patrzeć na to urządzenie.
"QX10 to sprzęt głównie dla młodych ludzi, którzy mają smartfony, ale nie mają aparatów. Kto wie, może taki QX przekona ich, że warto kupić prawdziwy aparat? Całe szczęście, nie czytają tego portalu. Całe szczęście. :) "
Bardzo słuszna kapitalistyczna logika. Ma kupić QX10 by się przekonać, że musi kupić np WX200. Innymi słowy zapłacić podwójnie - to bardzo ważne. I by tak zrobić ma nie czytać tego portalu. Bo jak przeczyta to kupi od razu kompakt i zapłaci tylko raz. A to strata dla producenta.
@rasterus To jest portal czysto fotograficzny i dlatego tak wielu komentujących w tym wątku nie jest w stanie wyjść poza ciasny świat lustrzanek i zaawansowanych kompaktów. Nie są w stanie zrozumieć, że to tylko akcesorium. :)
focjusz | 2013-11-30 19:13:54 „Tutaj ten soniacz jest zwalczany z zaciekłością godną lepszej sprawy - czyżby dlatego że to Sony ?” Bingo. Żałuję, że Canon i Nikon nie mają w swojej ofercie telefonów. Bo wtedy wypuszczenia takiego gadżetu przez którąkolwiek z tych firm, zostałoby określone przez wielu jako innowacyjność i krok w dobrym kierunku. :D
@rasterus: "Operatorzy telekomunikacyjni, żeby to wciskać w różnych promocjach. To nie musi być funkcjonalne, ale musi ładnie wyglądać na zdjęciach, być oryginalne (nawet na siłę) i być drogie w sprzedaży bezpośredniej. "
Naprawdę wierzysz, że operator telekomunikacyjny sprzedając iPhone, Samsunga DOŁĄCZY do telefonu takiego cudaka od Sony????
Możliwe jedynie aby w przypadku sprzedaży Xperii. A to chyba nie jest jakiś znaczący procent sprzedaży telefonów,
Piękna idea. Czy to oficjalne stanowisko firmy Sony? Nabić w butelkę słabo znających się na fotografii młodych ludzi? Tylko po to aby wcisnąć im mało udany produkt i nabić sobie kabzę?
Już miałem się nie odzywać. : ) Ale jeszcze odpowiem Szabli. Co on tak naprawdę sądzi o tym wynalazku sam przekazał w zdaniu "Kto wie, może taki QX przekona ich, że warto kupić prawdziwy aparat?" : )
Ludzie, musicie zrozumieć, że nie kupujecie "prawdziwego aparatu", nie kupujecie akcesorium, ba nawet nie kupujecie gadżetu, tylko kupujecie IDEĘ! A to, że Wy nie rozumiecie tej IDEI, to nie istotne, widocznie Wasze pojmowanie jest zbyt ograniczone, by JĄ zrozumieć... Cieszcie się, że firma SONY w swej wielkoduszności, zezwoliła Wam niegodnym i niepojmującym na test IDEI. Teraz ta sama firma zrozumiała Swój błąd i ma nadzieję, że nikt tego testu nie przeczyta... A jak już przeczyta, to nie ma prawa go zrozumieć. A tak naprawdę nie jest test, tylko "Ciekawa próba testu" gdyż IDEI nie da się przetestować!!!
Ja rozumiem, że można być przedstawicielem danej marki i ją promować, ale komentarze pana Szabli, moim zdaniem urągają zarówno redakcji jak i czytelnikom Optycznych. Panie Szabla, to, że produkt nie wypadł w teście jak pan oczekiwał, nie daje panu prawa do drwin i dwuznacznych komentarzy. Taki brak kultury wpływa na wizerunek reprezentowanej przez pana firmy. Dziękuję.
Wynik testu nie jest dla mnie żadnym zaskoczeniem - był łatwy do przewidzenia po teście QX100. Jednak nie wszystkie portale zajmujące się sprzętem foto, podzielają zdanie redakcji. QXy nie są zwyczajnymi aparatami - są skonstruowane z myślą o użytkownikach smartfonów. Dlatego też warto porównywać ich możliwości i jakość zdjęć raczej ze smartfonami niż typowymi kompaktami. Typowy smartfon nie ma matrycy 1/2,3 cala czy 2/3 cala i robi zdjęcia znacznie niższe jakości. Oczywiście, że zamiast QX można kupić kompakt, ale rynek dowodzi, że większość posiadaczy smartfonów nie odczuwa takiej potrzeby. QX to próba zainteresowania fotografujących smartfonami innym rodzajem sprzętu. Czy udana czy nie, okaże się za jakiś czas. Jeżeli pomysł jest dobry, pojawią się kolejne modele. Jeżeli nie - to nie. Nowatorskie rozwiązania zawsze budzą kontrowersje. Autofokus też budził. :)
Nie udawaj naiwnego. Doskonale wiesz o czym piszę. Warsztaty na równych warunkach dla wszystkich mediów to standard i tak się robi w cywilizowanym świecie. Niestety to standard, do którego firma Sony nie dorosła.
No to ładnie:( Na miejscu Słonego zakopałbym się w piach i nie wychodził przez rok... Nie kopcie leżącego, bo to już żałośnie wygląda.
2 grudnia 2013, 18:26
głupszej wymiany zdań dawno nie było... co gorsze mało kto jest zainteresowany tego typu sprzętem ale komentowaniem wszyscy... :) kompleksy...?
na marginesie sami profesjonaliści jak widać tutaj więc trza się dostosować... że nikt tu jeszcze o poradę dotyczącą zakupu sprzętu nie pyta. by się dopiero działo...
@r_a_v_e_n: A ty byś chłopie chciał aby takiego cudaka ludzie kupowali? No i jeszcze, że w testach dobrze wypadł? Zaiste pogratulować planu działań PR. :)
To nie "trza" było tutaj zaglądać i wtrącać swoich trzech profesjonalnych groszy. To i dyskusja pewnie skończyłaby się wcześniej i nie byłaby tak głupia : )
Nie znudziło się wam jeszcze? Co jakiś czas patrzę na ilość komentarzy i ciągle przybywa. Ten wynalazek to jednak chyba epokowe wydarzenie, że tyle się o tym pisze. I jeszcze jedno. Na polskich portalach są dyskusje teoretyczne. W świecie wypowiadają się posiadacze sprzętu. Wymieniają doświadczenia, pokazują fotki ze swoich aparatów. Tam po prostu kupują sprzęt i robią zdjęcia a u nas dyskusja ludzi, którzy danego sprzętu nie mają ale mają na jego temat najwięcej do powiedzenia. Choćby to testowane tutaj badziewie. Ot polskie, wsiowe podwórko
To i ja się wtrącę - wiele mogę zrozumieć, ale niech pracownicy Sony przynajmniej nie profanują słów. Kontrowersyjny to był Concorde albo Roman Polański a nie QX - ten jest po prostu, tak zwyczajnie niepotrzebny. Kontrowersyjne może też być wymyślnie bzdetu i próba wciskania go młodym ludziom jako nowoczesnego rozwiązania - choć ja bym to nazwał niemoralnym. Nie zgodzę się nawet z tym kto wcześniej jako jedyne zastosowanie dla QX wymyślił wsadzenie go sobie w tyłek i robienie zdjęć hemoroidów - lepiej w tej roli sprawdzi się stare rozwiązanie i posadzenie dupska na kserokopiarce. W czyich zaś tyłkach powinien znaleźć się QX ? Proponuję tych , którzy go wymyślili i tych co teraz chcą go ludziom sprzedawać. Wynalazek to na tyle "epokowy", że nawet gdy w końcu zaczną go wypychać z magazynów i dodawać za darmo do lepszych smartfonów Sony, ludzie wezmą a po jednym dniu i tak skończy na zawsze w szufladzie.
@Arek & Hijax Może S nie lubi jak "poważne medium", któremu zafundowało wyjazd na testy, zamieszczało w testach zdjęcia robione przez okno restauracji:)
2 grudnia 2013, 21:30
r2mdi ano właśnie "chłopie" niektórzy tylko testy, tabelki... klapki na oczach i świata bez własnego "światopoglądu" nie widzą... zobaczcie ile dziecinady jest w tych wpisach, jak to mówią w kupie nawet słabeusz jest mocny a że w temacie nie trzeba mieć wiedzy tylko wyobraźnie...
Leeb70 kilkanaście postów na temat porównania QX-a do kompaktów, nie czyni Twoich wypowiedzi ani inteligentnymi, ani dyskusji krótkiej, co między innymi skomentowałem... przepraszam jeśli zabolało
@r_a_v_e_n Bo to taki portal. :) Dużo cyferek (parametry są mierzalne), a mało magii. :) Jeśli ona istnieje... A może nie istnieje?
Ale tutaj to nie jest chyba problem w cyferkach. Z testu wyszło, że: - matryca jest dobra; - obudowa generalnie OK; - optyka taka sobie - poziom średni, ale też nie wymagano wysokiego poziomu. - software - do d...y.
Natomiast "toto" jako całość nie za bardzo wiadomo z tym potencjałem co ma pokonać lub zastąpić. No i ten system (jako software), który jest bardzo oględnie mówiąc kiepściuchny. Gdyby nad tym mocno popracowali to może wyszło być coś łatwego w użytkowaniu i nie byłoby skuchy. Ale pewnie wtedy nie pojawiłoby się toto przed gwiazdką. :)
Ciekawe ile tego ustrojstwa się sprzeda w grudniu i ile wróci w styczniu do producenta jako towar, który obdarowani nim zwrócą. Może Szabla nam powie w styczniu, jak go grzecznie poprosimy. :)
A dyskusja rozwinęła się ponieważ studenci Sony zaczęli mieszać w kotle z magią. Ale chyba słabo im to wyszło. :)
2 grudnia 2013, 21:57
pewnie, po to właśnie tu zaglądamy, ale co nam same testy... raw, rawowi nie równy, jpg to samo, szkła są duużo rózne, więc pozostaje nam ta odrobina wyobraźni bo nie zawsze to co ma pół punkta procentowego więcej jest lepsze... ja młodemu kupie na gwiazdkę... ma lustrzankę, ma smartphona, ma tableta, większość ma... takie czasy, że szuka się tego typu gadżetów których nie ma na rynku wiele :) jeśli więc testujemy to zgoda jakość przede wszystkim ale w ocenie końcowej pomijanie tak ważnej kwestii jest wtopą a pianie nad wyższością kompaktów poza logiką
tu racja... nie wiem i nie rozumiem dlaczego coraz częściej omija sie tą kwestię w całym procesie wprowadzania sprzętu na rynek i wypuszcza coś co nie zostało przetestowane. Tu olbrzymi plus dla adobe i ostateczną weryfikacje produktu przez użytkowników
Tempo, tempo, tempo .. sell more... sell more... :)
Taniej im (Sony) będzie potem opłacić studentów PR aby przekonywać o magii, która w tym przypadku nie istnieje. Software akurat w tym przypadku można poprawić potem. Akumulatora już niestety nie. A być może wystarczyłoby zwiększyć wysokość tego walca o 5 mmm i byłaby podwójna bateria. Te 5 mm to niewiele przy takim granacie, a użyteczność zdecydowanie lepsza.
Nie trzeba nic zmieniać. Znajdą się jelenie co kupią ten innowacyjny produkt, którego innowacyjność polega na braku prawie wszystkiego - długa lista braków w podsumowaniu. Do grona młodych ludzi, dołączą ich rodziciele chcący zaimponować swoim pociechom i bojący się, aby nie nazwały ich przypadkiem starymi pierdzielami ("Wygrasz kompaktem z nastolatkiem z tym gadżetem? Wiesz jak Cię młodzi nazwą? :)") .
2 grudnia 2013, 23:00
Leeb masz dzieci? od kiedy rodzice chcą imponować dzieciom w ten sposób? jeśli masz pomyśl nad tym jeśli nie też pomyśl przyda się... To jest najgłupszy tekst z tych, które tu padły... czym innym jest popularność wśród młodzieży a czy innym jest udowadnianie wszystkim swojego ociemnienia... kiedyś w przedszkolach i szkołach były mundurki, później koszulki, tak by wyrównać różnice w społeczeństwie... wydaje się Tobie, że tego "szpanu" i chęci pokazania się nie było? Wg ciebie jedyną cechą aparatu są zdjęcia a komórki telefonowanie?? To wszyscy Ci tępi którzy kupili TVR też powinni się w głowę pukać, bo to nie ma właściwości jezdnych... To po cóż wytwarza się takie produkty jak hasselblad?? Po co jest iphone, ipad... po co to ludzie kupiją... Imaci a wcześniej stacjonarne jabłuszka za kilkadziesiąt tysięcy z przeźroczystą obudową...
Leeb pomyśl coś zanim powiesz, zastanów się zanim zacytujesz... im dłużej piszesz tym faktycznie robi się coraz żałośniej
PS. unikaj tego sposobu wypowiedzi... to świadczy o słabości i niskiej samoocenie. staraj się też wypowiadać wprost, unikaj aluzji jeśli nie jesteś pewien ich właściwego zastosowania.
johndoe - widzisz, mijasz się z prawdą. Przede wszystkim, to nie były testy, tylko przepchnięte na szybko zdjęcia przykładowe. Po drugie, nie uważam, że jedno przypadkowo zapodziane zdjęcie zrobione przez szybę, na kilkanaście czy ponad 20 wtedy zaprezentowanych powodowało, że odbiór sprzętu był mocno zaburzony. Po trzecie, szybko przyznaliśmy się do błędu - napisałem specjalny artykuł, w którym wyjaśniłem sytuację oraz przeprosiłem czytelników i firmę Sony za zaistniałą sytuację.
Źle mnie zrozumiałeś. Chodziło mi o to, że są tacy rodzice, którzy na siłę chcą być kumplami swoich dzieci i być nazywani "równi starzy" a nie o szpan jako taki.
Mam dzieci i też jestem zmuszony przez "siły wyższe" kupować różne gadżety typu pokemony (trochę stary przykład), których nigdy i nigdzie bym nie bronił.
raven Jeszcze a propos sposobu wypowiedzi. Uznając zapewne, że przekroczyłeś granice wyobraźni przyjąłeś arbitralną pozycję po stronie tego gadżetu i w pewnym momencie nie wiedząc jak usprawiedliwić swoją fascynację tym bzdetem i pokazać innym że nie mają racji, wszystkie zdania będące w opozycji zacząłeś nazywać głupimi, mało inteligentnymi, wbrew logice, pełnymi dziecinady. Ja nie wiem akurat o czym to świadczy. Może o pochodzeniu ? Nikt z krytykujących takich określeń nie używał w stosunku do innych, może dopiero później po Twoich wypowiedziach.
r_a_v_e_n zadał doskonałe pytania i warto na nie odpowiedzieć. Tak - każdy kto kupował TVR powinien puknąć się w głowę - dostawał bezużyteczny, niebezpieczny, plastikowy i niepraktyczny bubel. Mnóstwo cech wspólnych z QX. Po co wytwarza się takie produkty jak Hasselblad? Obecnie dokładnie tak samo jak w przypadku QX - długo można nad tym myśleć i jedynym uzasadnieniem będzie szukanie idiotów wśród ludzi z pieniędzmi. IPhone czy IPad to zaś zupełnie inna historia - mają swoje wady, ale są to produkty dopracowane głównie z powodu świetnie zoptymalizowanego oprogramowania i dobrze wywiązujące się ze swoich funkcji - przeciwieństwo QX. Po co jednak ograniczać się przez porównanie niewypału od Sony do przeboju Apple? Można iść na całość i przyrównać QX-y do katany, IX symfonii, fresków z Kaplicy Sykstyńskiej albo pędzącego geparda - jak walić po bandzie to po całości.
3 grudnia 2013, 07:41
Leeb ponosi Cie... nie jestem zafascynowany tym produktem :) większość sprowadza swoje wywody do jakości czy funkcjonalności a brakuje wyobraźni żeby podejść do tematu szerzej a to nie dyskusja tylko narzucqnie własnych fobii, patrz post wyżej...
ps. nie brałem udziału w dyskusji, nie miałem potrzeby wybrnięcia z czegokolwiek, dyskusja była mierna i tyle
Khedron jaby tu skwitować Twoją wypowiedź... iphone ma Twoim zdaniem uzasadnienie bo dopracowany ale nie ma znqczenia, że kupuje się go w większości dla tzw. lansu... no to zwykły przykład dopracowanego modelu -4s. trzeba to trzymać w odpowienim miejscu żeby nie tracił zasięgu... pierwsze maci miały tak dopracowany soft, że trzeba było mieć pokłady cierpliwości aby na tym pracować... a ile to kosztowało ale co wrażenie robiło... tvr ma kilka świetnych modeli i przykład podałem nie bez powodu. trzeba umieć tym jeździć, docenić jego piękno, móc tym w ogóle jeździć żeby wydać opinię. pominąłeś pisząc o plastiku o ramie, która daje sztywność większą niż samonośne nadwozie, o masie, o właściwościach jednostki napędowej... jak widzisz Tobie wystarczy że gdzieś przeczytasz lub zobaczysz i powtarzasz jak automat...
myślisz że na świecie tylko idioci dorabiają się na tyle aby było ich stać na takie zakupy? jeśli tak to większość niepotrzebnie sili swoje szare komórki...
I znowu, brakuje wyobraźni itd. itp. No i wszędzie ten konsumpcjonizm. Problemem jest wymyślenie prezentu dla dziecka na kolejną gwiazdkę. Dziecko ma już wszystko, ma lustrzankę, ma smartfona, ma tablet, pewnie ma quada itd. Ale firma Sony nie zapomina o takich konsumentach, oddając w ich ręce kolejny gadżet. O kolejne lata też nie ma się co zamartwiać, bo już w kolejce czekają kolejne patenty np. inteligentna peruka (to nie żart, wystarczy wpisać w google). Proponuję kupić dziecku na gwiazdkę książkę. Może będzie bardziej życzliwe dla ludzi : ) i będzie używało bardziej wyszukanego języka. Przy okazji (o tym zapomniałem), czy inteligentnym można nazwać stwierdzenie, że porównywanie dwóch urządzeń służących do wykonywania zdjęć jest poza logiką, zwłaszcza urządzeń tej samej klasy (ta sama matryca, ten sam obiektyw) ? Jest chyba mało bardziej logicznych porównań od porównań urządzeń służących do tego samego celu. Można powiedzieć, że poza logiką jest porównywanie QX np. z ekspresem do kawy.
3 grudnia 2013, 08:58
Leeb moje mają dwa specjalne regały na książki... :) niemniej świat idzie do przodu i zamiast zabierać na wakacje trzy wystarczy jeden czytnik ebooków... co to zmienia? nic... ograniczymy dostęp do technologi, do gier, do nowinek? mamy i mieliśmy czasy w których dużą rolę odgrywa chęć pokazania siebie, zaistnienia, pokazania statusu majątkowego... dla dorosłych to potyczki słowne dla dzieci w gronie kolegów i koleżanek to czasami poważne problemy. właśnie dlatego brakuje wyobraźni... a jeśli i qx i jakiś fikuśny ekspres do kawy mają pokazać pewną innowacyjność w podejściu do tematu to dlaczego i takie porównanie nie może mieć sensu. przecież chodzi o ramy i pewne założenia a nie porównania na linii ekspres kontra ekspres...:) warto spojrzeć i w zasadzie to też było motto mojej zaczepki postowej, jak wygląda w Polsce "posiadanie" innego zdania niż wszyscy... tylko pare wypowiedzi na temat zasadności takich produktów reszta zadowolona z siebie :) w końcu w Polsce aparaty służą do robienia zdjęć, produkty apple są super bo są dopracowane, profesjonalny sprzęt foto produkują tylko dwie firmy... tzw. kanon polskości :)
ps. kolejny raz spłycasz temat do prezentów dla dzieci... wierzę, że nie jest to Twój jedyny argument... naprawdę wierzę :)
@r_a_v_e_n "..brakuje wyobraźni żeby podejść do tematu szerzej..."
Nie przesadzasz czasami z tą szerokością wyobraźni? Pierdułka z tego QX i tyle. Mieszanie w kotle z magią nic nie daje. Nie porównuj to produktów typu iPhone i iPad. Jak Sony sprzeda grube miliony tych pierdułek z ogromną marżą to wtedy takie porównanie będzie miało sens. Na razie chyba nie sprzedali. :)
Rację ma Leeb70: kup dziecku pod choinkę książkę. Zdecydowanie lepszy wybór.
Prezenty dla dzieci to poważne zagadnienie dla wielu firm. Trzeba trochę szerzej na to spojrzeć, a nie tylko pod własną choinkę. : )
Używasz wielu ogólników typu "brakuje wyobraźni żeby podejść do tematu szerzej", wspomnę jeszcze o apodyktycznym traktowaniu innych wypowiedzi jako głupie, z góry stawiając się w pozycji tego wiedzącego lepiej. Ale do tej pory z Twoich postów dowiedziałem się tylko, że QX to gadżet, o czym wszyscy doskonale wiedzą, że może być fajny fun i że to kolejny nowy pomysł na prezent w świecie, w którym trzeba się pokazywać z takimi gadżetami.
p.s Napisałeś, że dzieci mają regały na książki. Ale czy mają książki ? ; )
3 grudnia 2013, 09:55
powiem tak :) jak uważam, że w domowej bibliotece brakuje książki to ją kupuję, samo kupowanie dla zasady wyższości książki nad zupełnie innym docelowo produktem jakim jest QX, ma taki sens jak powyższe "rady" :)
insynuacje, że każdy kto ma odmienne zdanie jest idiotą idealnie podsumowuje całą dyskusję :( szkoda, ponieważ, takich produktów będzie więcej i będziemy to przechodzili częściej szabla spasował, ja pasuje również życząc Wam konserwatywnych podarunków :)
ps. nie da mi spokoju jeszcze jedna kwestia. cyt." kup dziecku pod choinkę książkę. Zdecydowanie lepszy wybór" miałbyś serce kupować dziecku tylko książki? Byłeś dzieckiem? Chciałbyś tak? :) życia więcej życzę...
To pytanie o książki było tylko tzw. czepianiem się słów. Wiedziałem, że regał = regał + książki. Nie trzeba się od razu z tego tłumaczyć, więcej luzu : )
Dlaczego od razu konserwatywnych podarunków. Są inne niekonserwatywne podarunki, ale nie będące przy okazji niedopracowanym bublem.
Książka była tylko symbolem czegoś ciekawszego od QX : ) Nie trzeba tylko książek kupować, ale od czasu do czasu nie zaszkodzi.
Oj Raven - jak dalej będziesz takimi argumentami bronił QX-a to nie tylko, że premii od Sony nie dostaniesz, ale jeszcze Ci za karę miejsce parkingowe zabiorą :). W TVR-ach owo tandetne, plastikowe nadwozie było i tak najlepszą ich częścią - metalową ramę błyskawicznie zżerała rdza na skutek czego, te z nich , które wcześniej nie zabiły kierowców, ekologicznie traciły zdolność do jazdy. Jeśli tego nie wiesz - TVR zbankrutowała i nawet zastrzyk gotówki od rosyjskiego miliardera tej firmie nie pomógł. Piszesz o tym jak to się u nas traktuje odrębne zdanie i masz rację - popatrz jak traktowani są Optyczni za to, że wbrew życzeniom jakiejś tam korporacji piszą szczerze, że jej produkt to wielkie g... zamiast zgodnych z marketingową linią peanów. Od razu spuszcza się na nich sforę i próbuje zakrzyczeć. Tyle, że w tym przypadku to nie sfora szblozębnych potworów a raczej ujadające, agresywne, ale budzące rozbawianie zamiast strachu raventlerki - stworzonka pocieszne i niegroźne , choć bardzo hałaśliwe :).
To on też od Soniego jest? Rzeczywiście chyba na jednym szkoleniu byli, bo jak nie ma argumentów to sugerują przeciwnikowi myśleć szerzej, posądzają o brak wyobraźni. Podobne teksty. Po co tylko tutaj walczą i tak ten produkt w swoim targecie będzie się sprzedawał.
Leeb70, r2mdi - nikt przecież nie myśli szerzej niż pracownicy Sony i nie ma większej wyobraźni. Za chwilę wymyślą korpusy do bezkorpusowców, pozwalające na dłuższe z nich korzystanie i pewniejszy uchwyt, w postaci nakładki na smartfony, zaledwie podwajającej ich grubość, za to wyposażonej w oddzielny, duży akumulator i wzmacniacz sygnału Wi-Fi :). Będzie to obowiązkowym gadżetem dla każdego posiadacza bezkorpusowca, wzmagającym jego kreatywność i poszerzającym horyzonty . Cena ... przystępna, powiedzmy 999 zł :).
A takie korpusy już zostały zaprezentowane z premierą tych gadżetów. Pamiętam zdjęciach przy pierwszych newsach. Można sobie poskładać samemu kompakcik, który tak krytykują (swoją drogą trzeba mieć jakiś dualizm korpuskularny, bo nie wiadomo co zachwalać a co krytykować, no chyba że na kompakty machnęli już ręką ). Do bezlusterkowców z kolei są przejściówki z lustrami. Dopiero będzie się działo jak wprowadzą na rynek inteligentne peruki, które opatentowali.
A może noszą takie peruki i one, w jakiś podstępny, nieprzewidziany sposób, przejęły nad nimi władzę ? To by wiele tłumaczyło - rzeczy absurdalne z punktu widzenia człowieka , mogą być całkowicie logicznymi w sztucznej inteligencji peruki. Może to właśnie o to chodzi gdy posądzają o brak wyobraźni i wąskie myślenie - nas ogranicza człowieczeństwo - oni jako hybrydy na pewno mogą więcej :).
Normalnie bym się tyle nie udzielał. Ale jestem przeziębiony i siedzę w chałupie trochę się nudząc. Ale jest przynajmniej fun i nie potrzeba bezkorpusowca.
Zamurowało mnie ... w dodatku to pełna klatka ...Wygląda solidnie, ładnie wykonane i modułowa konstrukcja ... Kurczaczki... świetny pomysł - wyobrażacie sobie ile młodzi, kreatywni ludzie znajdą do tego zastosowań :).
Chociaż to koncept raczej designerski, to już lepiej wygląda. Przynajmniej jest jakaś obudowa z uchwytem. No i moduł z matrycą nie jest związany z obiektywem. Nadal pozostaje problem ergonomii z większymi szkłami. No i kwestia łączenia bezprzewodowego, może kiedyś dopracują. Jakąś tam grupę zwolenników sobie znajdą takie rozwiązania, która np będzie zabierać na wycieczkę jakiś obiektyw i coś takiego zamiast body. Może taka smartfonowa przyszłość nas czeka. Tylko czy zanim to rozwiązanie nie wejdzie na dobre w życie, smartfony zastąpi już inteligentna peruka lub telefon zintegrowany z szalikiem lub jakimiś okularami.
Hola, hola.. to nie jest produkt ale wizja przedstawiona w 2011 roku. ;) Wizja to jest coś, co nadaje kierunek rozwoju i nakreśla św Graala. Ale nie wiadomo na jakim etapie drogi ku realizacji tej wizji się praca zatrzyma i z jakim efektem...
Teraz można porównać czym jest QX w porównaniu do tego, o czym ktoś kiedyś myślał.
Wygląda na to, że korzystasz z oprogramowania blokującego wyświetlanie reklam.
Optyczne.pl jest serwisem utrzymującym się dzięki wyświetlaniu reklam. Przychody z reklam pozwalają nam na pokrycie kosztów związanych z utrzymaniem serwerów, opłaceniem osób pracujących w redakcji, a także na zakup sprzętu komputerowego i wyposażenie studio, w którym prowadzimy testy.
Będziemy wdzięczni, jeśli dodasz stronę Optyczne.pl do wyjątków w filtrze blokującym reklamy.
To miałoby sens, gdyby działało płynnie i miało takie same funkcje jak aparat. W innym przypadku tylko ciekawostka.
Tym aparatem czy obiektywem cyfrowym (sam redaktor nie może się zdecydować) dokonuje się na naszych oczach rewolucja w fotografii cyfrowej : )
Ciekawostka ale w praktyce niegodna uwagi.
Dokładnie. Ot taka nieudana próba pokazania, że jesteśmy innowacyjni. Ale trzeba próbować dalej :)
Po co takie coś testować? Dlatego, że można tym zrobić zdjęcie? Smieną też mozna było i to o wiele lepsze. No tak. Wtedy jeszcze nie było Optycznych ))
Aby rozwiać wątpliwości..
bzdunek - to ciekawa nowość abstrahując zupełnie od tego, że okazała się kompletnie nieudana. Zdecydowanie warta testu, choćby po to aby niektórym gadżeciarzom napalonym na nowości odradzać jej zakup.
Z tym się zgadzam. I mam nadzieję, że wycofają to z produkcji ))
bzdunek,
Co ci to przeszkadza, niech dzieciaki się bawią
W sumie niech się bawią
Ciekawa próba testu :)
Pomysł o dużym potencjale. Mały aparacik którym można zdalnie sterować. Szkoda, że producent zupełnie nie wykorzystał możliwości jakie niesie oprogramowanie.
Szabla - ciekawa próba napisania czegoś ciekawego.
Są to pionierskie konstrukcje. W końcu doczekamy tego typu urządzenia, które w podobnym teście osiągnie znacznie lepsze wyniki. Kierunek jaki obrało Sony nie jest zły.
Bardziej stawiałbym na stałoogniskowe konstrukcje. Wtedy możliwa byłaby zabawa z głębią ostrości.
Powiedzmy konstrukcja z matrycą jednocalową i obiektyw ekwiwalent 50/1.8.
Dlaczego nazywacie go bezkorpusowcem? Bo wygląda jak obiektyw? Przecież ma korpus tylko że okrągły! Brak mu jedynie wizjera i wyświetlacza.
Co za badziew... Nie znam się za bardzo na smartfonach, ale prawie wszystkie telefony jakie miałem w ręku oferowały co najmniej taką samą jakość obrazu:) Czyściutkie dymanie głąbów. Jak łza.
blase - wytłumacz mi sens istnienia urządzenia, które jest mniej poręczne od aparatu kompaktowego, a jednocześnie, aby uzyskać funkcjonalność aparatu musi być w dość karkołomny sposób łączone ze smartfonem? Nawet jeśli wyeliminowane zostaną choroby wieku dziecięcego...
Myślę, że dobrym targetem dla takich urządzeń są ludzie chorobliwie związani ze swoimi smartfonami, dla których nawet chwilowe rozstanie się ze smartfonem w celu zajęcia się fotografią może być niezłą traumą : )
kebab666,
Też mam te same wątpliwości, zwłaszcza że w specyfikacji pojawia się tekst "90 g sam korpus" Tu przy okazji, wymiary zamienione są z wagą w Waszej specyfikacji.
Gdzieś już to pisałem, że lepsze byłoby określenie "bezwyświetlaczowiec". : )
następnym krokiem bedzie wymienny panel tylni w lustrzance ? w sumie oprucz wymiennych obiektywów pojawiła by sie nowa super opcja wymienny smartfon :P
Nie ma się co napinać - samo Sony wszak w apce Sony Play Mobile umieściło tekst "urządzenie do strzelania". Także nie bezkorpusowiec, nie aparat, nie obiektyw a... urządzenie do strzelania (fochów) :D
Na pewno test, na który czytelnicy portalu czekali długimi miesiącami z wypiekami na twarzy!
Rewolucja na miarę Walkmana to nie jest :)
Bzdunek, Optyczni już wtedy byli i latali ze Smienami po osiedlu :-)
@domek
"panel tylni" - powinno byc panel tylny!
"brak lampy błyskowej" to joke dzisiejszego wieczoru
Ciekawe kiedy ( wreszcie ) zaczniecie wpisywać to jako wadę przy testach jedynek i piątek canona - no bo skoro w bezkorpusowcu to wada to chyba tym bardzie w korpusie w którym znacznie łatwiej ją zmieścić tez nie ?
Dla mnie pomysł na taki obiektyw wcale nie jest głupi - tyle ze te produkty to można nazwać raczej wersja beta. Jeśli dodadzą do tego rękojeść w stylu Richoa ( ale bez procka) z miejscem na zamocowanie smartfona podłaczanego przez USB i najlepiej oddzielny moduł matrycy i jakieś standardowe mocowanie obiektywu to mógłby być znacznie ciekawszy systemik dla wielbicieli Lego zwłaszcza ;)
Focjusz - w teście QX100 jest link do takiego urządzenia jak opisujesz, którego koncept został zaprezentowany.. kilka lat temu. Z tej perspektywy QX to mierna podróba. O ile można podrabiać coś nieistniejącego (a może to nic innego jak składanie wniosków o patenty by... )
focjusz,
Po co te wszystkie bzdety? Jakieś łączenie, składanie, kombinowanie, przesyłanie. Nie lepiej kupić sobie po prostu kompakt będący odpowiednikiem np. tego tutaj QX10 cz QX100 i nosić w kieszeni zamiast tych bambułek. Odpowiedniki są bardziej płaskie i bardziej kieszonkowe. Mniej problemów, zawsze gotowe do pracy, nie przeszkadzają gdy ktoś do nas dzwoni, nie powodują szybszego zużycia baterii w smartfonie itp. Kompaktami też można sterować zdalnie, jeśli komuś na tym zależy. Same zalety. Zwolennikami tych aparato-obiektywów są chyba tylko ludzie, którzy za wszelką cenę chcą mieć poglądy inne od reszty, albo wyróżniać się w jakiś sposób.
Jedyne zastosowanie jakie mi przychodzi do głowy dla takiego QX10 trudne do uzyskania tradycyjnym kompaktem to wsadzenie sobie go przy odrobinie wysiłku w tyłek i próba sfotografowania hemoroidów.
@Leeb70,
Elegancko i merytorycznie podsumowałeś (oprócz ostatniego akapitu). Lepsze nie Amen.
Nagrywarka DVD w komputerze ma sens bo jest tańsza od urządzenia zewnętrznego, podobnie np odbiornik tiwi na karcie. Ostatnio jednak kupiłem dysk zewnętrzny, bo cena za GB jest niższa. Ten aparat, to jest po prostu zabawka. gdyby udało się zbić cenę na uproszczeniu konstrukcji, bo np dysk wewnętrzny nie potrzebuje obudowy, powinien być tańszy, tak samo jak bezkorpusowiec nie potrzebuje wyświetlacza i guziczków, to jakiś sens by był. Myślę, że warty zastanowienia był by tani korpus z matrycą APS-C sterowany ze smartfona, tańszy wyraźnie od aparatów, bo można iso podciągnąć, można dołączyć nieszczęsną lampę, można dać wymienne obiektywy. Ale musiało by to być tańsze od Nikona D 3100.
@baron13,
Dziwne argumenty nt. obudów i guziczków użyłeś. Akurat te elementy kosztują grosze. Dyski zewnętrzne 2.5" to są właśnie zabawki, jak te w laptopach i innych zbookach. Fotograf, który ma poważne podejście do bezpieczeństwa plików stosuje dyski zewnętrzne 2.5" tylko do archiwacji krótkoterminowej. Przydają się przy wymianie sprzętu na nowy. Operowanie wskaźnikiem ceny za GB bez uwzględnienia przeznaczenia pamięci masowej jest totalnie bez sensu i społecznie szkodliwe.
Podobno te bezkorpusowce mają rewelacyjne wyniki sprzedaży w USA.
Sony Play Mobile jest NAJGORSZYM softem do komunikacji z aparatami. To jakiś amatorski soft zamówiony gdzieś poza firmą, bo nie wieżę, w ułomność inż. Sony. Sam "aparat" to ciekawa konstrukcja,ale ergonomia użytkowania (parowanie z mobilem itd) i nie pozwala łatwo cokolwiek sfocić , chyba że "w ciemno". Raczej najtańszy compact od Sony jest bardziej kompetentny w foto/video.
Na WP nie robi żadna firma softu do komunikacji z aparatami i kamerami, bo uważa się (i słusznie), że to niszowy system .
Gadżet rewolucyjny jako badziew obłożony taką ilością wad ,że potrzeba REWOLUCJI w tym dziale co TOTO wypiekła.
@cedrys Nie jestem na bierząco w zmianach technologii w elektronice, ale generalnie jest tak, że kosztują operacje. Płytki montażowe są w tej chwili składane na automatach, ale pod warunkiem że nie trzeba wsadzić jakiegoś nietypowego elementu. Najtańszy do niedawna był montaż powierzchniowy, nie wiem czy się coś zmieniło, ale podejrzewam, że dalej tak jest. Jest bardzo dobrze jak się możesz do niego ograniczyć, bo wsadzasz płytkę drukowaną do jednej maszyny i wyskakuje gotowy wyrób. Jak masz przycisk to jest to zwykle element przewlekany. Trzeba wywiercić albo wyciąć dziury, ponownie prowadzić proces lutowania. Nie ma żadnych przycisków, to można podłączyć płytkę do automatu diagnostycznego i masz układ sprawdzony. Masz przyciski coś/ktoś musi sprawdzać, czy się nie zacinają, czy to kontaktuje. natomiast co do szkodliwości społecznej to pędzenie. W fotografii nie ma problemu z archiwizacją danych.
@baron13,
" W fotografii nie ma problemu z archiwizacją danych. "
Ależ jest! Właśnie padają pierwsze 10-letnie CD-Ry. Ale niech zostanie na Twoim, bo to nie jest wątek na ten temat. Dajmy gadżeciarzom się wypowiedzieć. Jest o wiele ciekawszy wątek o promocji Samyanga.
Dla mnie aparat modułowy ma oczywiste zalety - jeśli ktoś tego nie dostrzega to jego sprawa ale jak zaczyna mi wyskakiwać z bzdetami to zaczynam się wkurzać.
Całą informatyzacja społeczeństw ostatnich 30 lat to historia udoskonalania uniwersalnych części składanych przez różnych producentów albo wręcz użytkowników w całość.
Myślę też że możliwość obejrzenia własnych hemoroidów też się wielu przyda - w diagnostyce medycznej np.
Do tego akurat 5D jest tysiąc razy GORSZY
I to by było na tyle..
Leeb70 - piękne podsumowanie :)
... a wg mnie szkoda było czasu na testowanie takiego gów.a ! Gratuluję Optycznym samozaparcia. Nawet nie muszę zaglądać do testu, żeby wiedzieć, że niczym pozytywnym ten wynalazek mnie nie zaskoczy.
Czytając ten test starałem się ocenić go z punktu widzenia osoby która była by zainteresowana kupnem tego akcesorium. Bo dla mnie to nie jest samodzielny aparat fotograficzny, ale akcesorium fotograficzne, tak jak chociażby innym akcesorium jest słuchawka blotooth. Niestety test jest mało przydatny bo nie odpowiada na podstawowe pytanie. Jaka jest różnica w jakości obrazka z wbudowanego aparatu fotograficznego w telefonie a jakością obrazka z tego akcesorium fotograficznego. Jeżeli jest gorsza, jego istnienie nie ma sensu. Jeżeli jest lepsza to czemu nie? Ale odpowiedzi na to pytanie po lekturze testu nie mamy. Szkoda.
Druga sprawa, to jego cena. W teście DSC-QX10 został potraktowany jak to był samodzielny kompakt i jego cena została wzięta ze Skąpca, czyli 672 zł. To prawda, ale ... Akcesoria dodatkowe rządzą się trochę innymi prawami cenowymi. Kiedy Xperia Z1 pojawiła się w sprzedaży, można było ją kupić w zestawie z DSC-QX10 o 400 zł taniej. To ile tak naprawdę może kosztować ten dodatek? 272 zł?
Żeby nie było, zgadzam się z wieloma zastrzeżeniami które znalazły się w teście. Sony powinno dopracować jeszcze sporo rzeczy, jeżeli takie rozwiązania mają na dłużej zagościć w ich akcesoriach telefonicznych.
Jako ciekawostkę dodam jeszcze, że takie rozwiązanie jest znane już od samego początku, kiedy tylko aparaty fotograficzne zaczęły być montowane w telefonach. Przykładem jest Aparat fotograficzny QuickPick IQP-500 do komórki Siemens S55. Miał nawet lampę błyskową. I co ciekawe nie budził wtedy takich negatywnych emocji jak dzisiaj DSC-QX10. Kompakty i lustrzanki wtedy też były. ;)
6mpx,
I jak widać to rozwiązanie nie upowszechniło się i odeszło w zapomnienie.
6 mpx - a jak nazwiesz QX10 akcesorium, to coś się zmieni? Nadal będzie grosze, mniej poręczne i mniej funkcjonalne od taniego kompakta. Kup więc taniego kompakta i nazwij go akcesorium. Zyskasz w każdym względzie.
"6 mpx - a jak nazwiesz QX10 akcesorium, to coś się zmieni?"
Dużo. Chociażby jeżeli chodzi o najniższą cenę. Jako akcesorium do Xperii teraz może kosztować niecałe 300 zł (tego moim zdaniem w teście zabrakło). Jako akcesorium telefonów Sony powinno być również porównane w teście z jakością zdjęcia z telefonów Sony. Ale, ale ... przecież pisałem już o tym wcześniej. ;)
"Nadal będzie grosze, mniej poręczne i mniej funkcjonalne od taniego kompakta."
Zgadzam się. Dlatego napisałem również, że Sony powinno jeszcze dopracować ten "aparat". Jednak nie na darmo podałem na końcu swojego poprzedniego wpisu jako ciekawostkę QuickPick IQP-500. Zwróciłeś uwagę jaką miał soczewkę i rozdzielczość? Kompakty z tamtych czasów również biły na głowę ówczesne rozwiązanie Siemensa. Jednak taki patent nie budził wtedy tak negatywnych emocji jak dzisiaj QX10. Akcesoria fotograficzne do telefonów i kompakty czy lustrzanki, to światy równoległe, skierowane do różnych odbiorców. Test nie mówi czy QX10 jest lepszy od aparatu wbudowanego w telefon, tylko, że kompakt w maksymalnej cenie tego akcesorium będzie od niego lepszy. Z tym się zgadzam.
@Leeb70 "I jak widać to rozwiązanie nie upowszechniło się i odeszło w zapomnienie."
Dlatego tak dręczy mnie pytanie, czy jakość obrazka z DSC-QX10 jest lepsza, czy gorsza niż obrazka z aparatu wbudowanego w telefon. Patent odszedł w zapomnienie, bo aparaty wbudowane w telefony oferowały przynajmniej porównywalną jakość. Niestety test nie rozwiał moich wątpliwości. A szkoda.
6mpx,
Ale z którego telefonu jakość obrazka należy porównywać? Załóżmy, że jakością bije wszystkie dostępne smartfony. Czy nadal jest sens kupować to zamiast jakiegoś kompaktu? Moim zdaniem tylko wtedy, kiedy jest to dodatek do smartfona za który dopłacamy kwotę znacznie niższą od kompaktu. Wtedy dla zabawy można rozważyć zakup.
Nie widzę tutaj żadnej wartości dodanej w porównaniu z zestawem kompakt+smartfon. Ani lepszej jakości, ani dodatkowych funkcji (wręcz przeciwnie). Tylko dodatkowe problemy.
@6 mpx, jakość obrazka z Xperii Z1 jest moim zdaniem podobna a może nawet ciut lepsza. Nie potrzebuje Sony Play Memory bo ma swoje, dużo, duuuuużo lepsze od SPM. Możesz na przykład wybrać ISO, android zaraz dopracuje możliwość zapisu RAWów a QX? D..pa. Ale ale... nie każdy ma Z1 (która kosztuje 2 kafle) a prawie każdy ma smartfona - jaka jest wtedy różnica? Nie ma pojęcia :)
Zaletą QX w porównaniu do aparatów w smartfonach jest posiadanie zooma.
Jakby to dawali gratis do smartfona, to można rozważyć jego używanie. Dopłata na poziomie 300-400 zł to już dla mnie za dużo.
Z reguły wszyscy normalni ludzie dążą do coraz to lepszych rozwiązań. Do lepszej jakości, dodatkowych funkcji i możliwości, szybszego działania itp. A tutaj decydując się na zestaw smartfon+QX zamiast smartfon+kompakt cofamy się, dodatkowo narażając się na stres związany z niestabilnością zestawu, długim czasem wymiany "myśli", beznadziejną ergonomią i innymi problemami związanymi z "parowaniem" obu urządzeń. Dlatego nie wiem co powoduje kimś kto wybiera np. QX100 zamiast RX100, zwłaszcza że różnica w cenie jest znikoma.
@Leeb70 "Ale z którego telefonu jakość obrazka należy porównywać?"
Dla mnie? Do telefonów Sony, najlepiej różnych, bo to w końcu ich uniwersalne akcesorium. W teście możemy sobie DSC-QX10 porównać do każdego kompaktu który był testowany na "optycznych". Nawet lustrzanek, ale do zdjęć z telefonu już nie. Może lepiej, żeby testami takich "gadżetów" zajęły się portale telefoniczne? Z natury lepiej przygotowane do ich przeprowadzenia i porównania. Jak pisałem wcześniej kompakty i lustrzanki to światy równoległe dla telefonów. ;)
Powtórzę jeszcze raz (już po raz ostatni), jeżeli obrazek DSC-QX10 bije jakością obrazek z telefonów Sony (przynajmniej tych średnich), takie akcesorium ma sens. Jeżeli jest słabszy, lub tylko dorównuje ... jest bez sensu, jak podany wcześniej przeze mnie przykład Siemensa, na co sam zwróciłeś uwagę. Siemens nie dawał lepszego obrazka niż późniejsze telefony wbudowane.
@hijax_pl "jakość obrazka z Xperii Z1 jest moim zdaniem podobna a może nawet ciut lepsza." Przyjmuję do wiadomości Twoje zdanie i mam nadzieję, że Ty przyjmiesz moje. ;) Wolałbym jednak, żeby Twoje zdanie miało odzwierciedlenie w teście, a to niestety nie ma miejsca. ;)
@Arek "Jakby to dawali gratis do smartfona, to można rozważyć jego używanie. Dopłata na poziomie 300-400 zł to już dla mnie za dużo."
Ponieważ będę się upierał, że DSC-QX10 to jednak akcesorium a nie oddzielny aparat, nie wiesz czy nie zostanie wcześniej czy później wprowadzony jako "bonus" w telefonach za złotówkę na abonament. Nie zapominaj, że Sony nie tylko "walczy" w świecie lustrzanek i kompaktów. Równie "zażartą walkę" prowadzi w świecie telefonów, chociażby z Nokią i Samsungiem. I właśnie ta walka może być przyczyną powstania tego "oręża". Czy się sprawdzi? Sam nie wiem. Test nie rozwiał moich wątpliwości. ;)
A ja widzę zastosowanie: jako zdalnie sterowany obiektywo-aparat do monitorowania podwórka na niewielkiej prywatnej posesji. Jeszcze tylko podłączyć go do samowyzwalacza ruchowego i - gdy tylko w polu widzenia coś się poruszy, następuje "pstryk" i transmisja do laptopa, grzejącego się wygodnie za ścianą w pokoiku! GENIALNE! BRAWO SONY! Może też służyć do fotografowania lub filmowania osób wchodzących/wychodzących na klatkę schodową w osiedlowym bloku. W ten sposób żaden złodziej nie umknie uwadze, bo "bezkorpusowiec", w przeciwieństwie do mili... ech, co ja plotę?! Oczywiście że nie do żadnych "milicjantów" tylko "policjantów"! No więc w przeciwieństwie do policjantów, bezkorpusowiec nie rozpoznaje statusu fotografowanych osób i zarejestruje KAŻDEGO - nawet zięcia burmistrza, jeżeli "coś mu się do rączek przyklei".
A tak BTW: faktycznie, nazwa "bezkorpusowiec jest tyleż skomplikowana i trudna do wymówienia, co wprowadzająca w błąd. No bo "korpus" ma w gruncie rzeczy wszystko, nawet sam obiektyw to tez korpus z soczewkami i innymi niezbędnymi przydatkami. Dlatego proponuję nazwę: MONOLENS SAMONOŚNY ORBICULARIFORMIS (to ostatnie to sugestia co do jego zaokrąglonych kształtów). Proste? No i o to chodziło!
6 mpx
Jak długo jeszcze będziesz przeciągał dyskusję o tym nic? Już Ci odpowiedzieli co tym myślą a Ty dalej brniesz do nikąd. Jak Ci się tak to coś podoba to sobie kup i powodzenia w pstrykaniu super zdjęć
Ciekawe, skąd pomysł, że QX ma zastąpić aparat cyfrowy? Naprawdę wyobraźnia niczego więcej nie podpowiada? :D
Już widzę cieci masowo wieszających te powiedzmy bezkorpusowce na polskich osiedlach : ). Do tego są specjalizowane systemy.
BRAWO Soniak10
Szabla,
To nie QX ma zastąpić aparat cyfrowy, tylko aparat cyfrowy powinien zastąpić QX : ) Mi już wyobraźnia podpowiedziała vide post datowany 2013-11-30 00:43:28 : )
Myślimy dalej, myślimy...Wytężamy szare komórki, wytężamy... :D
Kurcze przecież to jest akcesorium nie samodzielny aparat.
I nie przypominam sobie tutaj równie zaciętego zwalczania jakiegoś akcesorium. Ba nawet takie poronione "aparaty" jak Pentax Q , Nikon 1 czy Canon M znajdowały w wypowiedziach swoje nisze zastosowań.
Tutaj ten soniacz jest zwalczany z zaciekłością godną lepszej sprawy - czyżby dlatego że to Sony ?
Przejściówka HDMI do jabłka kosztuje ~200 pln ( w applestorze ) To jest dopiero przegięcie cenowe.
Ciemność, widzę ciemność, ciemność widzę. :)
I tyle odnośnie tego "akcesorium". :)
@ Soniak10
Niczego tym nie da się monitorować bo ma za mały zasięg i słabą baterię.
Do monitoringu jest lepszy i specjalnie do tego przystosowany sprzęt a nie takie zabawki.
@ 6 mpx
Każda obecnie produkowana Xperia robi zdjęcia podobnej lub lepszej jakości jak ten wynalazek.
Ten sprzęt jest kompletnie bezsensowny i ma praktycznie same wady.
Jakość zdjęć nie jest lepsza od tych dobrej klasy smartfona.
I tak trzeba to nosić ze sobą więc lepiej kupić pełnosprawny aparat.
Ze względu na kształt jest jeszcze bardziej niewygodne w noszeniu w kieszeni niż zwykły kompakt.
Trzeba uruchomić to coś, później aplikację w telefonie, sparować i dopiero robić zdjęcia - to bezsens.
Do tego zużywa to niepotrzebnie baterię smartfona, która i tak nie wytrzymuje zbyt długo.
Laguje więc jest upierdliwe w użytkowaniu.
Ma mały zasięg.
Nawet Szabla niczego odkrywczego w postach nie podał. Tylko uniki. :)
Jego Kultowość Szabla próbuje sztuczek, które działają na słabe umysły. Jeżeli pojawia się krytykant to w ostateczności trzeba mu wmówić, że jego wyobraźnia nie dorosła do tak innowacyjnych rozwiązań. Inne tego typu zaklęcia to "poczuj się wolny", "dokonaj najlepszego wyboru", "to rozwiązanie dla wyjątkowych ludzi", "przekrocz granice niemożliwego". Może jako ambasador tych gadżetów sypnie z rękawa jakimiś pomysłami na kreatywne ich wykorzystanie poza proktologią : ).
Przłączam sie do grona, które uważa próbę Sony, aczkolwiek niezbyt udaną, za ciekawą interpretację połączenia sprzętu fotograficznego z smartfonem. Jak focjusz przyważył, idea oddzielnego modułu pochodzi od Ricoha a właściwie przedtem od Minolty Dimage, która miała wymienne lensory ( lens +sensor ) podłaczane do korpusu wprost albo za pomocą kabla.. Szkoda że Ricoh nie rozwinął w pełni potencjał GXR. Wyobraźmy sobie jeden korpus sterujacy przez WI-FI paroma lensorami ( w przypadku Ricoha, mamy z matrycą APS-C- 28mm, 50mm macro i 24-85 zoom plus dwa zoomiki z mniejszymi matrycami) , które można umieścić w różnych punktach akcji. Oczywiście to samo można osiagnąć 4-5 lustrzankami ale panowie, cena, poręczność i ryzyko uszkodzenia. To samo odnosi się do smartfonów, kto odważy się rozmieścić 5 Iphonów5 na lajbie podczas regat? I to na dodatek z tą samą ogniskową.
Co do Leeba70 i jego kolonoskopicznej przydawki to mogę powiedzieć tylko, że do tych celow używa się przeważnie obiektywów typu fish-eye zamontowanych na końcówce światłowodu. Tobie polecam zaś do tej fotocieczki, ponieważ lecisz z grubej rury, fish-eye marki Nikon model 8mm/2.8. Baw się dobrze.
TRI-X,
Ja też uważam ten wynalazek za ciekawą interpretację połączenia sprzętu fotograficznego ze smartfonem, aczkolwiek nieudaną : )
O widzę nomen omen dogłębną znajomość kolonoskopii. Po której stronie się było ? : )
Po mojemu jest to doskonały przykład co dostajemy, jak się wyrzuca inżynierów z fabryki. Tzw (c)humaniści uważają, że pomysł marketingowy zastąpi realny postęp. Zrobimy coś innego niż do tej pory było i będzie innowacyjność. To się czasem tak udaje, że się coś połączy, rozłączy, przeniesie na lewą stronę i mamy tzw inną jakość. Ruskie pierogi, to coś całkiem innego niż ziemniaki z serem i kluskami. Sęk w tym , że takie pomysły przychodzą do głowy rzadko. Sęk także w tym, że aby mówić o sukcesie takiej metody na istnienie na rynku, to te pomysły muszą być naprawdę dobre. Śrubokręt z wymiennymi końcówkami, bardzo mądre choć banalne, bezkorpusowiec, z inżynierskiego punktu widzenia, nic trudnego, w praktyce, chyba jednak katastrofa. Niestety, samo skonstruowanie czegoś innego nie czyni tu postępu, bo to jak ów śrubokręt nie stanowi żadnego wyzwania dla technologii, sednem sprawy jest jakiś pomysł na to. To nie wyszło. I dlatego uważam, że tego pomysłu nie da się bronić.
baaardzo ciekawe posty... można się dowiedzieć, że dysk 2,5 nie nadaje się do przechowywania danych chyba że jest się amatorem albo, że trzeba być nienormalnym żeby kupić ten wynalazek zamiast kompakta...
Leeb75 płacą Tobie za to?
cedrys racja, wszyscy rwą włosy z głowy jak im padają 10-o letnie cd-ry... znaczy mnie jeszcze nie ale sie przygotowuje :)
że Wam się chce takie bzdury wypisywać...
ps.znacie może numery totka skoro wiecie co dla kogo jest najlepsze?
pps.redakcjo elastyczniej... z kompakrem za 200 nie ma lansu z tym jak najbardziej :)
@kruk,
Zabierz się lepiej do roboty zamiast grać w totka, a jak nie rozumiesz o czym piszę to nie komentuj po prostu. Nie potrafiłeś nawet sobie pseudo wymyślić a silisz się na inteligenta...
brednie wypisujesz i tyle w temacie...
ps. nick też się nie podoba...? zastanawiałeś się ostatnio może nad sobą??
raven
Nikt mi za to nie płaci, nie musi. Często pod różnymi innymi newsami czy testami (tutaj trochę też) zachwalam inny produkt tej firmy RX100, którego posiadam. Tak się składa, że QX10 kupił młodszy kuzyn gadżeciarz i miałem okazję się tym pobawić. Nie mogłem mieć innych wrażeń niż te opisane w teście.
nie kupuje się takich przedmiotów "racjonalnie" dlatego uważam, że sprowadzanie kupujących do ludzi chcących mieć inne poglądy od reszty jest pisaniem dla pisania... w 1995 komórki robiły takie wrażenie jakiego dziś nie zrobi nawet najbardziej innowacyjny sprzęt ale chęci są, są naturalne i tego typu gadżety zawsze będą bardziej wartościowe od każdego kompakta, w tej oczywiście materii.
@Tri-X: Dobrze, że przypomniałeś te Minolty V i EX1500. Działały podobnie do QXów, ale na kablu. Jedynie EX1500 miało wymienny moduł obiektyw z matrycą: 35-105 i 28 mm. Dimage V miał jedynie możliwość umieszczenia obiektywu na 1-metrowym kablu. Dzięki temu, można było fotografować trudno dostępne miejsca (na przykładowych zdjęciach Minolty były to zakamarki silnika samochodu).
Zabawne, że nikt tutaj nie wpadł na możliwość podobnego zastosowania QXów :)
@Leeb70: widocznie za słabe...
@Borat: jedynie Xperia Z1 robi zdjęcia podobnej jakości co QX10. Inne (i nie tylko Sony Xperia) robią zdjęcia niższej jakości, ze względu na dużo mniejsze matryce.
" Leeb70 | 2013-11-30 20:34:27
Inne tego typu zaklęcia to "poczuj się wolny", "dokonaj najlepszego wyboru", "to rozwiązanie dla wyjątkowych ludzi", "przekrocz granice niemożliwego". "
To się nazywa "kreowanie potrzeb" - to smutna tendencja, jaką posługują się chyba wszystkie duże korporacje. Smutna, bo trudno nie pomyśleć jakie produkty mogłyby powstać, gdyby te miliony inwestowane marketingowe w robienie wody z mózgu zainwestować w R&D.
Ten gadzet, cokolwiek marketing S. (Szabla) powie to ślepa uliczka - coś jak przystawka do żelazka przerabiająca go na suszarkę do włosów :-)
Widać jednak, że S. dostrzega pewną niszę: potrzebę dobrej optyki i nieco większej/lepszej matrycy w smartfonach.
Poddam Sony pomysł (za darmo) jak to należy zrobić:
Wyposażać nowe smartfony w duże (w granicach rozsądku), jednakowych rozmiarów matryce i mini-bagnet na wymienną optykę! W "kicie" jakiś super płaski naleśnik, dla masowego klienta, minimalnie pogrubiający obudowę, do tego szeroki kąt i niewielki zoom na początek
Może większa inwestycja w R&D niż koszt wycięcia korpusu z aparatu, za to sukces murowany!
Leeb70, jako fotograf to jest się przeważnie po stronie celownika, nawet jak oglądajac niektórych laureatów WorldPress , można powiedzieć po wschodniemu, że w D byli i G widzieli ale cykneli. :-) .
Baron13- niemożebne, taki oczytany człowiek z dogłębną wiedzą a tu uważasz pan, że projekt nie do obronienia. A drony to co innego niż smartfonik wielkości sali operacyjnej w Fort Koks z modułami fotograficznymi wypatrującymi talibanów. Sony miało, w pierwotnym wydaniu, wersje z wymiennymi fotomodułami wyposażonymi w małe rozkladane skrzydełka i śmigiełka. Niestety, ministerstwo obrony kraju kwitnacego wisniaka zawetowało projekt. Może MON zainteresuje się.
TRI-X
Nikt nie kwestionuje przydatności zdalnie sterowanego sprzętu fotografującego. Takie rozwiązania mają zastosowanie od lat, choćby w eksploracji kosmosu. Ale to są rozwiązania bardziej profesjonalne o odpowiednio dalekim zasięgu działania i zasilaniu. Tutaj mówimy o zabawkach dla gadżeciarzy.
No i jeszcze gdzieś te skrzydła są i napęd. :) A tutaj? Tylko plastikowy granat.
Szabla,
Kompaktem sterowanym za pomocą smartfona nie da się zrobić zdjęć zakamarków silnika ?
Gdyby nie było możliwości zdalnego sterowania kompaktami, w ogóle bym się tutaj nie odzywał. Bo byłaby to niekwestionowana przewaga zestawu QX+smartfon nad zestawem kompakt+smartfon. A tak nie widzę żadnej. Wymiary nie są też tutaj argumentem, bo to są dość duże bambułki. Tak więc, jeśli komuś na tym specjalnie zależy, kompakt można wkładać wszędzie tam gdzie taką bambułkę (No na pewno znajdą się jakieś wyjątkowe wyjątki : )). A do zaglądania w jakieś naprawdę niedostępne zakamarki i inne szpary lepszy będzie fiberoskop.
Wreszcie się znudziło. Bo ile można pisać o takim niewypale
Nie każdym kompaktem można sterować po WiFi to raz. To nie jedyne zastosowanie QX to dwa. :)
Acha, znacznie więcej ludzi na świecie ma smartfony niż aparaty cyfrowe to trzy. :D
Bezkorpusowiec w sam raz dla bezmózgowca :D Czekam na bezmatrycowca, Słony, do dzieła :)
@Leeb70 - ile kompaktów za 500 PLN ma sterowanie Wifi ?
@Dpietr- ja też czekam na bezmatrycowca. Ale nie takiego sprzed 15 lat - tylko nowy aparat z wymiennym modułem matrycy. Może mieć korpus albo nie ;)
PS. Bronie tego tu właśnie dlatego że jest (pół) krokiem w tym kierunku. Jestem też pewien że wkrótce będą go dodawać jaki gratis do telefonów - jakoś dziwnym trafem nie widziałem aby dodawali tak kompakty.
No widzicie chłopcy, im bardziej wariacki pomysł tym więcej komentarzy. Tak trzymać. Bo ile gadania może wygenerować test obojetniego szkiełka czy matrycy? Rozdzielczość w centrum? na krawędziach? szumy ? aberacje ? To wszystko było i będzie, teraz i zawsze, na wieki wieków amen. Zbliżają się Święta, niech żyje gadżeciarsto, niech żyją zabawki, szczególnie te płci pięknej. Niestety oprócz Minolty i Koniki, które zostały wykupione, na rynku zostały wyłącznie marki męskopodobne. Kurwa!
Nie zostały wykupione. Mają się nieźle. :)
ale mi innowacja, nastepny zbedny kawalek czegos w kieszeni i ten dziadowski algorytm odszumiajacy. to samo dno zastosowali w ostatnim ff soniaka, dno i wodorosty.
focjusz,
"ile kompaktów za 500 PLN ma sterowanie Wifi ?"
Najniższe regularne ceny QX10 zaczynają się od 697 zł. W tym zakresie cenowym mamy co najmniej:
Samsung SH100 329 zł,
Panasonic DMC-SZ5 624 zł,
Sony WX-200 765 zł.
Świetny i tani sprzęt do kolonoskopii.
Normalnie - kolonoskop
Szabla,
Wszystkie 3 punkty to najprawdziwsza prawda, tylko nic nie mówiąca o tym, że zestaw smartfon+QX jest lepszy od zestawu smartfon+kompakt. Zwłaszcza ten "argument", że większość ludzi ma smartfona niż kompakt. I tutaj chyba jest clou całej sprawy, o czym pisałem wyżej. Czyli cyniczne : ) wykorzystanie przez Sony ludzi chorobliwie związanych ze swoimi smartfonami poprzez wciśnięcie im, nie bójmy się użyć tego słowa, bubla.
Jeśli będę chciał z jakichś powodów sterować zdalnie kompaktem to raczej wybiorę kompakt z taką funkcją. Jest choćby WX-200 w podobnej cenie. Chyba nie taki zły ? : ). Tak więc pierwszy punkt też jest bez sensu.
Gemo to samo dno zastosowali w ostatnim ff soniaka, dno i wodorosty.
tak zapewne masz to dno, wiesz o czym piszesz... napisz coś więcej w temacie :)
Leeb70 nadal nie rozumiesz po co powstał ten gadżet... nadal utwierdzasz się w przekonaniu, że masz absolutną rację. Nie rozumiem też po cóż to pianie na temat wifi... jakoś trza było to połączyć a to w tej chwili najprostszy sposób (brak jednorodność portów)... wydaje się Tobie, że jak kupie dziecku aparat kompaktowy to interesuje mnie jakość zdjęć? Czy jeśli lubisz pokazywać się z nowinkami to interesuje Cię strona techniczna? Wygrasz kompaktem z nastolatkiem z tym gadżetem? Wiesz jak Cię młodzi nazwą? :) luzu troszkę
raven
No i potwierdziłeś to co cały czas powtarzam, to zabawka dla gadżeciarzy. Dodałeś jeszcze, że ze wskazaniem na dzieci i nastolatków. No i to jest główna grupa docelowa. Niech się bawią w składanie i łączenie : )
oczywiście, niemniej wciskasz gdzieś tam jakość, kompakty itp itd... :)
inny target inne rozważania :) tym się masz pokazać, zrobić zdjęcia lepsze niż aparatem wbudowanym w kom. Pstrykasz, dajesz kumplowi on robi zdjęcia a ty swoje wstawiasz na fejsa... tak to działa... ma dawać fun, ma powodować zainteresowanie i założę się, że połowa ludzi którzy to zobaczą nie będzie miała pojęcia co to...
owszem produkt do poprawy i dopracowania, rynek zapewne wymusi drogę w którą to pójdzie lub nie :)
@Leeb70: zakładasz, że Sony nie wie, że ma WX200 w ofercie? Ba, ma nawet tańszego WX80. :)
QX10 to sprzęt głównie dla młodych ludzi, którzy mają smartfony, ale nie mają aparatów. Kto wie, może taki QX przekona ich, że warto kupić prawdziwy aparat? Całe szczęście, nie czytają tego portalu. Całe szczęście. :)
No i na tym chyba trzeba zakończyć dyskusję. Z punktu widzenia pragmatycznego, zdroworozsądkowego wybrałbym zestaw smartfon + kompakt. Więcej funkcji+ mniej problemów. I na takim punkcie widzenia się skupiłem.
Jako gadżet dający fun i w pewnym sensie coś nowego (były już podobne rozwiązania, o których pisali niektórzy) na pewno znajdzie jakieś grono użytkowników (może większe niż nam się wydaje), zwłaszcza wśród młodych ludzi. Choćby z prostej przyczyny - chęci odróżniania się od starych pierników. Tego nie kwestionowałem. Rzeczywiście część ludzi nie będzie miała pojęcia co to, jak również część ludzi nie ma pojęcia że są kompakty, którymi też można sterować za pomocą smartfona. Poza tym kompakt jest dodatkowym urządzeniem, tutaj hasło akcesorium do smartfona inaczej działa. Nie kupujemy dodatkowego urządzenia, tylko bardziej rozbudowany obiektyw do smartfona. To też ma jakieś znaczenie marketingowe.
Dalej onanizacja. Chore
bzdunek,
Przecież było napisane, że koniec dyskusji : ). Dobranoc.
bzdunek,
A i nie wtrącaj tutaj swojego pamiętnika między dyskusję : )
Leeb70, co do mnie to skończyłem ale zauważam, iże komentarzy jest 98. Ja jestem ninty nine no i jeszcze jeden lunatyk a będzie równo stówa.
Aparat jest bardzo dobrze zaprojektowany i to jest konstrukcja przemyślana. Z tym, że to nie jest rzecz do używania. Wystarczy sobie odpowiedzieć kto będzie to kupował. Operatorzy telekomunikacyjni, żeby to wciskać w różnych promocjach. To nie musi być funkcjonalne, ale musi ładnie wyglądać na zdjęciach, być oryginalne (nawet na siłę) i być drogie w sprzedaży bezpośredniej.
To tak naprawdę jest gadżet reklamowy, który ma zachęcić do wyboru wyższego abonamentu. Cena w wolnej sprzedaży może nawet jest za niska.
Nikt nie projektował tego do używania. Ma być tanio zaprojektowane (więc i niskie nakłady na oprogramowanie), wygląd niesamowity i tyle. Jeśli by to miało być do używania to by trzeba było znacząco zwiększyć nakłady, ale po co? Zanim pojawiły się pierwsze testy już były podpisane umowy z operatorami na dostawę tego. Operatorzy to łykną jako dodatek marketingowy do oferty, razem z etui z trzciny cukrowej i breloczkami wysadzanymi kryształkami swarowskiego. I w ten sposób trzeba patrzeć na to urządzenie.
@Szabla:
"QX10 to sprzęt głównie dla młodych ludzi, którzy mają smartfony, ale nie mają aparatów. Kto wie, może taki QX przekona ich, że warto kupić prawdziwy aparat? Całe szczęście, nie czytają tego portalu. Całe szczęście. :) "
Bardzo słuszna kapitalistyczna logika. Ma kupić QX10 by się przekonać, że musi kupić np WX200. Innymi słowy zapłacić podwójnie - to bardzo ważne. I by tak zrobić ma nie czytać tego portalu. Bo jak przeczyta to kupi od razu kompakt i zapłaci tylko raz. A to strata dla producenta.
@rasterus To jest portal czysto fotograficzny i dlatego tak wielu komentujących w tym wątku nie jest w stanie wyjść poza ciasny świat lustrzanek i zaawansowanych kompaktów. Nie są w stanie zrozumieć, że to tylko akcesorium. :)
focjusz | 2013-11-30 19:13:54 „Tutaj ten soniacz jest zwalczany z zaciekłością godną lepszej sprawy - czyżby dlatego że to Sony ?”
Bingo. Żałuję, że Canon i Nikon nie mają w swojej ofercie telefonów. Bo wtedy wypuszczenia takiego gadżetu przez którąkolwiek z tych firm, zostałoby określone przez wielu jako innowacyjność i krok w dobrym kierunku. :D
A może C i N nie wpadli na tak głupi pomysł? Albo go odrzucili, bo taki pomysł jest głupi?
@rasterus:
"Operatorzy telekomunikacyjni, żeby to wciskać w różnych promocjach. To nie musi być funkcjonalne, ale musi ładnie wyglądać na zdjęciach, być oryginalne (nawet na siłę) i być drogie w sprzedaży bezpośredniej. "
Naprawdę wierzysz, że operator telekomunikacyjny sprzedając iPhone, Samsunga DOŁĄCZY do telefonu takiego cudaka od Sony????
Możliwe jedynie aby w przypadku sprzedaży Xperii. A to chyba nie jest jakiś znaczący procent sprzedaży telefonów,
hijax_pl, nie rozumiesz idei i tyle, tak? Nic w tym złego, ale też chwalić się nie ma czym. :)
Piękna idea. Czy to oficjalne stanowisko firmy Sony? Nabić w butelkę słabo znających się na fotografii młodych ludzi? Tylko po to aby wcisnąć im mało udany produkt i nabić sobie kabzę?
"...Nabić w butelkę słabo znających się na fotografii młodych ludzi?..."
Lepiej znających się i starszych też... A Pan Tłumacz dwoi się i troi żeby to obronić... Mimo wszystko należy się "Pracownik miesiąca" ... :)
Już miałem się nie odzywać. : ) Ale jeszcze odpowiem Szabli. Co on tak naprawdę sądzi o tym wynalazku sam przekazał w zdaniu "Kto wie, może taki QX przekona ich, że warto kupić prawdziwy aparat?" : )
Ludzie, musicie zrozumieć, że nie kupujecie "prawdziwego aparatu", nie kupujecie akcesorium, ba nawet nie kupujecie gadżetu, tylko kupujecie IDEĘ! A to, że Wy nie rozumiecie tej IDEI, to nie istotne, widocznie Wasze pojmowanie jest zbyt ograniczone, by JĄ zrozumieć... Cieszcie się, że firma SONY w swej wielkoduszności, zezwoliła Wam niegodnym i niepojmującym na test IDEI. Teraz ta sama firma zrozumiała Swój błąd i ma nadzieję, że nikt tego testu nie przeczyta... A jak już przeczyta, to nie ma prawa go zrozumieć. A tak naprawdę nie jest test, tylko "Ciekawa próba testu" gdyż IDEI nie da się przetestować!!!
Ja rozumiem, że można być przedstawicielem danej marki i ją promować, ale komentarze pana Szabli, moim zdaniem urągają zarówno redakcji jak i czytelnikom Optycznych.
Panie Szabla, to, że produkt nie wypadł w teście jak pan oczekiwał, nie daje panu prawa do drwin i dwuznacznych komentarzy. Taki brak kultury wpływa na wizerunek reprezentowanej przez pana firmy.
Dziękuję.
Wynik testu nie jest dla mnie żadnym zaskoczeniem - był łatwy do przewidzenia po teście QX100. Jednak nie wszystkie portale zajmujące się sprzętem foto, podzielają zdanie redakcji.
QXy nie są zwyczajnymi aparatami - są skonstruowane z myślą o użytkownikach smartfonów. Dlatego też warto porównywać ich możliwości i jakość zdjęć raczej ze smartfonami niż typowymi kompaktami. Typowy smartfon nie ma matrycy 1/2,3 cala czy 2/3 cala i robi zdjęcia znacznie niższe jakości. Oczywiście, że zamiast QX można kupić kompakt, ale rynek dowodzi, że większość posiadaczy smartfonów nie odczuwa takiej potrzeby. QX to próba zainteresowania fotografujących smartfonami innym rodzajem sprzętu. Czy udana czy nie, okaże się za jakiś czas. Jeżeli pomysł jest dobry, pojawią się kolejne modele. Jeżeli nie - to nie. Nowatorskie rozwiązania zawsze budzą kontrowersje. Autofokus też budził. :)
Jak im fundujecie wyjazdy z nowiutkim sprzętem na wyłączność to co mają pisać? :)
Fundowaliśmy? A komu? Czyżby media fotograficzne nigdzie nie wyjeżdżały? ;)
Nie udawaj naiwnego. Doskonale wiesz o czym piszę. Warsztaty na równych warunkach dla wszystkich mediów to standard i tak się robi w cywilizowanym świecie. Niestety to standard, do którego firma Sony nie dorosła.
Wiem o czym piszesz, ale to nie ten przypadek. Mowa o QX, a nie A7.
Gdyby tylko o jeden przypadek chodziło... Ja bym to nazwał niekończącym się ciągiem przypadków.
To nie moja kategoria, o czym pewnie wiesz. Nie chciałbym, aby wpływało to na odbiór funkcjonalności sprzętu.
Uuuu. Z wymiany zdań wnioskuję, że coś jest na rzeczy.
Jak jest takie dobre to nie trzeba tego w "ten sposób" wspierać
Szabla - niestety Twoja kategoria. Otrzymałem taką informacje jawnie i wprost.
Zachowanie firm nie wpływa na to co jest w teście. Zachowanie firm wpływa na liczbę testów.
Aaaaa.. to już wiemy dlaczego inne redakcje tworzą peany na cześć a optycznym pozostaje jedynie rzetelnie opisywać rzeczywistość :D
No tak: testy zawsze powinny wykazać "chwilową" wyższość produktu. Chwilową bo potem trzeba "wesprzeć" innego producenta. :)
Optyczni: trzymajcie tak dalej. Testy to testy, a nie przedłużenie czyjegoś PiaRu.
Tak zamierzamy :)
Arek, nie. Nie zajmuję się organizacją i wypożyczaniem sprzętu do testów. Czytam testy, ale nie z obowiązku.
Gdybym był Szablą to bym się dał przetopić w kuźni i więcej bym nie dyskutował. Bo w sumie o czym ta dyskusja? O duperelce. A emocje że ho ho.
Mnie nie zależy na ruchu internetowym.
Więcej nie będę się tu wypowiadał, poprzestając na śledzeniu przebiegu dyskusji na temat tych niezwykle kontrowersyjnych aparatów. :)
No to ładnie:( Na miejscu Słonego zakopałbym się w piach i nie wychodził przez rok... Nie kopcie leżącego, bo to już żałośnie wygląda.
głupszej wymiany zdań dawno nie było... co gorsze mało kto jest zainteresowany tego typu sprzętem ale komentowaniem wszyscy... :) kompleksy...?
na marginesie sami profesjonaliści jak widać tutaj więc trza się dostosować...
że nikt tu jeszcze o poradę dotyczącą zakupu sprzętu nie pyta. by się dopiero działo...
@r_a_v_e_n:
A ty byś chłopie chciał aby takiego cudaka ludzie kupowali? No i jeszcze, że w testach dobrze wypadł?
Zaiste pogratulować planu działań PR. :)
raven
To nie "trza" było tutaj zaglądać i wtrącać swoich trzech profesjonalnych groszy. To i dyskusja pewnie skończyłaby się wcześniej i nie byłaby tak głupia : )
Nie znudziło się wam jeszcze? Co jakiś czas patrzę na ilość komentarzy i ciągle przybywa. Ten wynalazek to jednak chyba epokowe wydarzenie, że tyle się o tym pisze. I jeszcze jedno. Na polskich portalach są dyskusje teoretyczne. W świecie wypowiadają się posiadacze sprzętu. Wymieniają doświadczenia, pokazują fotki ze swoich aparatów. Tam po prostu kupują sprzęt i robią zdjęcia a u nas dyskusja ludzi, którzy danego sprzętu nie mają ale mają na jego temat najwięcej do powiedzenia. Choćby to testowane tutaj badziewie. Ot polskie, wsiowe podwórko
To i ja się wtrącę - wiele mogę zrozumieć, ale niech pracownicy Sony przynajmniej nie profanują słów. Kontrowersyjny to był Concorde albo Roman Polański a nie QX - ten jest po prostu, tak zwyczajnie niepotrzebny. Kontrowersyjne może też być wymyślnie bzdetu i próba wciskania go młodym ludziom jako nowoczesnego rozwiązania - choć ja bym to nazwał niemoralnym. Nie zgodzę się nawet z tym kto wcześniej jako jedyne zastosowanie dla QX wymyślił wsadzenie go sobie w tyłek i robienie zdjęć hemoroidów - lepiej w tej roli sprawdzi się stare rozwiązanie i posadzenie dupska na kserokopiarce. W czyich zaś tyłkach powinien znaleźć się QX ? Proponuję tych , którzy go wymyślili i tych co teraz chcą go ludziom sprzedawać. Wynalazek to na tyle "epokowy", że nawet gdy w końcu zaczną go wypychać z magazynów i dodawać za darmo do lepszych smartfonów Sony, ludzie wezmą a po jednym dniu i tak skończy na zawsze w szufladzie.
@Arek & Hijax
Może S nie lubi jak "poważne medium", któremu zafundowało wyjazd na testy, zamieszczało w testach zdjęcia robione przez okno restauracji:)
r2mdi ano właśnie "chłopie" niektórzy tylko testy, tabelki...
klapki na oczach i świata bez własnego "światopoglądu" nie widzą... zobaczcie ile dziecinady jest w tych wpisach, jak to mówią w kupie nawet słabeusz jest mocny a że w temacie nie trzeba mieć wiedzy tylko wyobraźnie...
Leeb70 kilkanaście postów na temat porównania QX-a do kompaktów, nie czyni Twoich wypowiedzi ani inteligentnymi, ani dyskusji krótkiej, co między innymi skomentowałem... przepraszam jeśli zabolało
@r_a_v_e_n
Bo to taki portal. :) Dużo cyferek (parametry są mierzalne), a mało magii. :) Jeśli ona istnieje... A może nie istnieje?
Ale tutaj to nie jest chyba problem w cyferkach. Z testu wyszło, że:
- matryca jest dobra;
- obudowa generalnie OK;
- optyka taka sobie - poziom średni, ale też nie wymagano wysokiego poziomu.
- software - do d...y.
Natomiast "toto" jako całość nie za bardzo wiadomo z tym potencjałem co ma pokonać lub zastąpić. No i ten system (jako software), który jest bardzo oględnie mówiąc kiepściuchny. Gdyby nad tym mocno popracowali
to może wyszło być coś łatwego w użytkowaniu i nie byłoby skuchy. Ale pewnie wtedy nie pojawiłoby się toto przed gwiazdką. :)
Ciekawe ile tego ustrojstwa się sprzeda w grudniu i ile wróci w styczniu do producenta jako towar, który obdarowani nim zwrócą. Może Szabla nam powie w styczniu, jak go grzecznie poprosimy. :)
A dyskusja rozwinęła się ponieważ studenci Sony zaczęli mieszać w kotle z magią. Ale chyba słabo im to wyszło. :)
pewnie, po to właśnie tu zaglądamy, ale co nam same testy... raw, rawowi nie równy, jpg to samo, szkła są duużo rózne, więc pozostaje nam ta odrobina wyobraźni bo nie zawsze to co ma pół punkta procentowego więcej jest lepsze...
ja młodemu kupie na gwiazdkę... ma lustrzankę, ma smartphona, ma tableta, większość ma... takie czasy, że szuka się tego typu gadżetów których nie ma na rynku wiele :)
jeśli więc testujemy to zgoda jakość przede wszystkim ale w ocenie końcowej pomijanie tak ważnej kwestii jest wtopą a pianie nad wyższością kompaktów poza logiką
Jak powstanie alternatywny soft - sam kupię :-)
tu racja... nie wiem i nie rozumiem dlaczego coraz częściej omija sie tą kwestię w całym procesie wprowadzania sprzętu na rynek i wypuszcza coś co nie zostało przetestowane. Tu olbrzymi plus dla adobe i ostateczną weryfikacje produktu przez użytkowników
Tempo, tempo, tempo .. sell more... sell more... :)
Taniej im (Sony) będzie potem opłacić studentów PR aby przekonywać o magii, która w tym przypadku nie istnieje. Software akurat w tym przypadku można poprawić potem. Akumulatora już niestety nie. A być może wystarczyłoby zwiększyć wysokość tego walca o 5 mmm i byłaby podwójna bateria. Te 5 mm to niewiele przy takim granacie, a użyteczność zdecydowanie lepsza.
ale po co jak się skończy bateria w phonie...
r2mdi
Nie trzeba nic zmieniać. Znajdą się jelenie co kupią ten innowacyjny produkt, którego innowacyjność polega na braku prawie wszystkiego - długa lista braków w podsumowaniu. Do grona młodych ludzi, dołączą ich rodziciele chcący zaimponować swoim pociechom i bojący się, aby nie nazwały ich przypadkiem starymi pierdzielami ("Wygrasz kompaktem z nastolatkiem z tym gadżetem? Wiesz jak Cię młodzi nazwą? :)") .
Leeb masz dzieci? od kiedy rodzice chcą imponować dzieciom w ten sposób? jeśli masz pomyśl nad tym jeśli nie też pomyśl przyda się... To jest najgłupszy tekst z tych, które tu padły... czym innym jest popularność wśród młodzieży a czy innym jest udowadnianie wszystkim swojego ociemnienia... kiedyś w przedszkolach i szkołach były mundurki, później koszulki, tak by wyrównać różnice w społeczeństwie... wydaje się Tobie, że tego "szpanu" i chęci pokazania się nie było? Wg ciebie jedyną cechą aparatu są zdjęcia a komórki telefonowanie?? To wszyscy Ci tępi którzy kupili TVR też powinni się w głowę pukać, bo to nie ma właściwości jezdnych...
To po cóż wytwarza się takie produkty jak hasselblad?? Po co jest iphone, ipad... po co to ludzie kupiją... Imaci a wcześniej stacjonarne jabłuszka za kilkadziesiąt tysięcy z przeźroczystą obudową...
Leeb pomyśl coś zanim powiesz, zastanów się zanim zacytujesz... im dłużej piszesz tym faktycznie robi się coraz żałośniej
PS. unikaj tego sposobu wypowiedzi... to świadczy o słabości i niskiej samoocenie. staraj się też wypowiadać wprost, unikaj aluzji jeśli nie jesteś pewien ich właściwego zastosowania.
johndoe - widzisz, mijasz się z prawdą. Przede wszystkim, to nie były testy, tylko przepchnięte na szybko zdjęcia przykładowe. Po drugie, nie uważam, że jedno przypadkowo zapodziane zdjęcie zrobione przez szybę, na kilkanaście czy ponad 20 wtedy zaprezentowanych powodowało, że odbiór sprzętu był mocno zaburzony. Po trzecie, szybko przyznaliśmy się do błędu - napisałem specjalny artykuł, w którym wyjaśniłem sytuację oraz przeprosiłem czytelników i firmę Sony za zaistniałą sytuację.
raven
Źle mnie zrozumiałeś. Chodziło mi o to, że są tacy rodzice, którzy na siłę chcą być kumplami swoich dzieci i być nazywani "równi starzy" a nie o szpan jako taki.
Mam dzieci i też jestem zmuszony przez "siły wyższe" kupować różne gadżety typu pokemony (trochę stary przykład), których nigdy i nigdzie bym nie bronił.
raven
Jeszcze a propos sposobu wypowiedzi. Uznając zapewne, że przekroczyłeś granice wyobraźni przyjąłeś arbitralną pozycję po stronie tego gadżetu i w pewnym momencie nie wiedząc jak usprawiedliwić swoją fascynację tym bzdetem i pokazać innym że nie mają racji, wszystkie zdania będące w opozycji zacząłeś nazywać głupimi, mało inteligentnymi, wbrew logice, pełnymi dziecinady. Ja nie wiem akurat o czym to świadczy. Może o pochodzeniu ? Nikt z krytykujących takich określeń nie używał w stosunku do innych, może dopiero później po Twoich wypowiedziach.
r_a_v_e_n zadał doskonałe pytania i warto na nie odpowiedzieć. Tak - każdy kto kupował TVR powinien puknąć się w głowę - dostawał bezużyteczny, niebezpieczny, plastikowy i niepraktyczny bubel. Mnóstwo cech wspólnych z QX. Po co wytwarza się takie produkty jak Hasselblad? Obecnie dokładnie tak samo jak w przypadku QX - długo można nad tym myśleć i jedynym uzasadnieniem będzie szukanie idiotów wśród ludzi z pieniędzmi. IPhone czy IPad to zaś zupełnie inna historia - mają swoje wady, ale są to produkty dopracowane głównie z powodu świetnie zoptymalizowanego oprogramowania i dobrze wywiązujące się ze swoich funkcji - przeciwieństwo QX. Po co jednak ograniczać się przez porównanie niewypału od Sony do przeboju Apple? Można iść na całość i przyrównać QX-y do katany, IX symfonii, fresków z Kaplicy Sykstyńskiej albo pędzącego geparda - jak walić po bandzie to po całości.
Leeb ponosi Cie... nie jestem zafascynowany tym produktem :) większość sprowadza swoje wywody do jakości czy funkcjonalności a brakuje wyobraźni żeby podejść do tematu szerzej a to nie dyskusja tylko narzucqnie własnych fobii, patrz post wyżej...
ps. nie brałem udziału w dyskusji, nie miałem potrzeby wybrnięcia z czegokolwiek, dyskusja była mierna i tyle
Khedron jaby tu skwitować Twoją wypowiedź... iphone ma Twoim zdaniem uzasadnienie bo dopracowany ale nie ma znqczenia, że kupuje się go w większości dla tzw. lansu... no to zwykły przykład dopracowanego modelu -4s. trzeba to trzymać w odpowienim miejscu żeby nie tracił zasięgu... pierwsze maci miały tak dopracowany soft, że trzeba było mieć pokłady cierpliwości aby na tym pracować... a ile to kosztowało ale co wrażenie robiło... tvr ma kilka świetnych modeli i przykład podałem nie bez powodu. trzeba umieć tym jeździć, docenić jego piękno, móc tym w ogóle jeździć żeby wydać opinię. pominąłeś pisząc o plastiku o ramie, która daje sztywność większą niż samonośne nadwozie, o masie, o właściwościach jednostki napędowej... jak widzisz Tobie wystarczy że gdzieś przeczytasz lub zobaczysz i powtarzasz jak automat...
myślisz że na świecie tylko idioci dorabiają się na tyle aby było ich stać na takie zakupy? jeśli tak to większość niepotrzebnie sili swoje szare komórki...
I znowu, brakuje wyobraźni itd. itp.
No i wszędzie ten konsumpcjonizm. Problemem jest wymyślenie prezentu dla dziecka na kolejną gwiazdkę. Dziecko ma już wszystko, ma lustrzankę, ma smartfona, ma tablet, pewnie ma quada itd. Ale firma Sony nie zapomina o takich konsumentach, oddając w ich ręce kolejny gadżet. O kolejne lata też nie ma się co zamartwiać, bo już w kolejce czekają kolejne patenty np. inteligentna peruka (to nie żart, wystarczy wpisać w google). Proponuję kupić dziecku na gwiazdkę książkę. Może będzie bardziej życzliwe dla ludzi : ) i będzie używało bardziej wyszukanego języka.
Przy okazji (o tym zapomniałem), czy inteligentnym można nazwać stwierdzenie, że porównywanie dwóch urządzeń służących do wykonywania zdjęć jest poza logiką, zwłaszcza urządzeń tej samej klasy (ta sama matryca, ten sam obiektyw) ? Jest chyba mało bardziej logicznych porównań od porównań urządzeń służących do tego samego celu. Można powiedzieć, że poza logiką jest porównywanie QX np. z ekspresem do kawy.
Leeb moje mają dwa specjalne regały na książki... :) niemniej świat idzie do przodu i zamiast zabierać na wakacje trzy wystarczy jeden czytnik ebooków... co to zmienia? nic... ograniczymy dostęp do technologi, do gier, do nowinek? mamy i mieliśmy czasy w których dużą rolę odgrywa chęć pokazania siebie, zaistnienia, pokazania statusu majątkowego... dla dorosłych to potyczki słowne dla dzieci w gronie kolegów i koleżanek to czasami poważne problemy. właśnie dlatego brakuje wyobraźni...
a jeśli i qx i jakiś fikuśny ekspres do kawy mają pokazać pewną innowacyjność w podejściu do tematu to dlaczego i takie porównanie nie może mieć sensu. przecież chodzi o ramy i pewne założenia a nie porównania na linii ekspres kontra ekspres...:)
warto spojrzeć i w zasadzie to też było motto mojej zaczepki postowej, jak wygląda w Polsce "posiadanie" innego zdania niż wszyscy... tylko pare wypowiedzi na temat zasadności takich produktów reszta zadowolona z siebie :)
w końcu w Polsce aparaty służą do robienia zdjęć, produkty apple są super bo są dopracowane, profesjonalny sprzęt foto produkują tylko dwie firmy... tzw. kanon polskości :)
ps. kolejny raz spłycasz temat do prezentów dla dzieci... wierzę, że nie jest to Twój jedyny argument... naprawdę wierzę :)
@r_a_v_e_n
"..brakuje wyobraźni żeby podejść do tematu szerzej..."
Nie przesadzasz czasami z tą szerokością wyobraźni? Pierdułka z tego QX i tyle. Mieszanie w kotle z magią nic nie daje. Nie porównuj to produktów typu iPhone i iPad. Jak Sony sprzeda grube miliony tych pierdułek z ogromną marżą to wtedy takie porównanie będzie miało sens. Na razie chyba nie sprzedali. :)
Rację ma Leeb70: kup dziecku pod choinkę książkę. Zdecydowanie lepszy wybór.
raven
Prezenty dla dzieci to poważne zagadnienie dla wielu firm. Trzeba trochę szerzej na to spojrzeć, a nie tylko pod własną choinkę. : )
Używasz wielu ogólników typu "brakuje wyobraźni żeby podejść do tematu szerzej", wspomnę jeszcze o apodyktycznym traktowaniu innych wypowiedzi jako głupie, z góry stawiając się w pozycji tego wiedzącego lepiej. Ale do tej pory z Twoich postów dowiedziałem się tylko, że QX to gadżet, o czym wszyscy doskonale wiedzą, że może być fajny fun i że to kolejny nowy pomysł na prezent w świecie, w którym trzeba się pokazywać z takimi gadżetami.
p.s
Napisałeś, że dzieci mają regały na książki. Ale czy mają książki ? ; )
powiem tak :) jak uważam, że w domowej bibliotece brakuje książki to ją kupuję, samo kupowanie dla zasady wyższości książki nad zupełnie innym docelowo produktem jakim jest QX, ma taki sens jak powyższe "rady" :)
insynuacje, że każdy kto ma odmienne zdanie jest idiotą idealnie podsumowuje całą dyskusję :( szkoda, ponieważ, takich produktów będzie więcej i będziemy to przechodzili częściej
szabla spasował, ja pasuje również życząc Wam konserwatywnych podarunków :)
ps. nie da mi spokoju jeszcze jedna kwestia. cyt." kup dziecku pod choinkę książkę. Zdecydowanie lepszy wybór" miałbyś serce kupować dziecku tylko książki? Byłeś dzieckiem? Chciałbyś tak? :) życia więcej życzę...
raven
To pytanie o książki było tylko tzw. czepianiem się słów. Wiedziałem, że regał = regał + książki. Nie trzeba się od razu z tego tłumaczyć, więcej luzu : )
Dlaczego od razu konserwatywnych podarunków. Są inne niekonserwatywne podarunki, ale nie będące przy okazji niedopracowanym bublem.
Książka była tylko symbolem czegoś ciekawszego od QX : ) Nie trzeba tylko książek kupować, ale od czasu do czasu nie zaszkodzi.
Udanych zakupów przedświątecznych. : )
luzik :)
Oj Raven - jak dalej będziesz takimi argumentami bronił QX-a to nie tylko, że premii od Sony nie dostaniesz, ale jeszcze Ci za karę miejsce parkingowe zabiorą :). W TVR-ach owo tandetne, plastikowe nadwozie było i tak najlepszą ich częścią - metalową ramę błyskawicznie zżerała rdza na skutek czego, te z nich , które wcześniej nie zabiły kierowców, ekologicznie traciły zdolność do jazdy. Jeśli tego nie wiesz - TVR zbankrutowała i nawet zastrzyk gotówki od rosyjskiego miliardera tej firmie nie pomógł. Piszesz o tym jak to się u nas traktuje odrębne zdanie i masz rację - popatrz jak traktowani są Optyczni za to, że wbrew życzeniom jakiejś tam korporacji piszą szczerze, że jej produkt to wielkie g... zamiast zgodnych z marketingową linią peanów. Od razu spuszcza się na nich sforę i próbuje zakrzyczeć. Tyle, że w tym przypadku to nie sfora szblozębnych potworów a raczej ujadające, agresywne, ale budzące rozbawianie zamiast strachu raventlerki - stworzonka pocieszne i niegroźne , choć bardzo hałaśliwe :).
Khedron,
To on też od Soniego jest? Rzeczywiście chyba na jednym szkoleniu byli, bo jak nie ma argumentów to sugerują przeciwnikowi myśleć szerzej, posądzają o brak wyobraźni. Podobne teksty. Po co tylko tutaj walczą i tak ten produkt w swoim targecie będzie się sprzedawał.
No i mają małe chochelki, którymi w kotle z magią próbują mieszać. :)
Leeb70, r2mdi - nikt przecież nie myśli szerzej niż pracownicy Sony i nie ma większej wyobraźni. Za chwilę wymyślą korpusy do bezkorpusowców, pozwalające na dłuższe z nich korzystanie i pewniejszy uchwyt, w postaci nakładki na smartfony, zaledwie podwajającej ich grubość, za to wyposażonej w oddzielny, duży akumulator i wzmacniacz sygnału Wi-Fi :). Będzie to obowiązkowym gadżetem dla każdego posiadacza bezkorpusowca, wzmagającym jego kreatywność i poszerzającym horyzonty . Cena ... przystępna, powiedzmy 999 zł :).
Khedron
A takie korpusy już zostały zaprezentowane z premierą tych gadżetów. Pamiętam zdjęciach przy pierwszych newsach. Można sobie poskładać samemu kompakcik, który tak krytykują (swoją drogą trzeba mieć jakiś dualizm korpuskularny, bo nie wiadomo co zachwalać a co krytykować, no chyba że na kompakty machnęli już ręką ). Do bezlusterkowców z kolei są przejściówki z lustrami. Dopiero będzie się działo jak wprowadzą na rynek inteligentne peruki, które opatentowali.
Miało być dualizm korpuskularno-bezkorpusowy : )
A może noszą takie peruki i one, w jakiś podstępny, nieprzewidziany sposób, przejęły nad nimi władzę ? To by wiele tłumaczyło - rzeczy absurdalne z punktu widzenia człowieka , mogą być całkowicie logicznymi w sztucznej inteligencji peruki. Może to właśnie o to chodzi gdy posądzają o brak wyobraźni i wąskie myślenie - nas ogranicza człowieczeństwo - oni jako hybrydy na pewno mogą więcej :).
Dobre, może pracownicy już dostali wersje beta : )
Normalnie bym się tyle nie udzielał. Ale jestem przeziębiony i siedzę w chałupie trochę się nudząc. Ale jest przynajmniej fun i nie potrzeba bezkorpusowca.
A widzieliście to? link
Zamurowało mnie ... w dodatku to pełna klatka ...Wygląda solidnie, ładnie wykonane i modułowa konstrukcja ... Kurczaczki... świetny pomysł - wyobrażacie sobie ile młodzi, kreatywni ludzie znajdą do tego zastosowań :).
Chociaż to koncept raczej designerski, to już lepiej wygląda. Przynajmniej jest jakaś obudowa z uchwytem. No i moduł z matrycą nie jest związany z obiektywem. Nadal pozostaje problem ergonomii z większymi szkłami. No i kwestia łączenia bezprzewodowego, może kiedyś dopracują. Jakąś tam grupę zwolenników sobie znajdą takie rozwiązania, która np będzie zabierać na wycieczkę jakiś obiektyw i coś takiego zamiast body. Może taka smartfonowa przyszłość nas czeka. Tylko czy zanim to rozwiązanie nie wejdzie na dobre w życie, smartfony zastąpi już inteligentna peruka lub telefon zintegrowany z szalikiem lub jakimiś okularami.
Hola, hola.. to nie jest produkt ale wizja przedstawiona w 2011 roku. ;)
Wizja to jest coś, co nadaje kierunek rozwoju i nakreśla św Graala. Ale nie wiadomo na jakim etapie drogi ku realizacji tej wizji się praca zatrzyma i z jakim efektem...
Teraz można porównać czym jest QX w porównaniu do tego, o czym ktoś kiedyś myślał.
Biedny QX ...
No przecież piszę, że koncept designerski.
Tak jak pisałem do QX też zaprezentowano jakieś otulinki, ale to była raczej antykoncepcja designerska.: )
The end )) Wreszcie