Panasonic Lumix GF5 - pierwsze wrażenia
1. Rozdział 1
![]() |
Pierwszego dnia Targów Sprzętu Fotograficznego, Filmowego i Video FILM VIDEO FOTO w Łodzi odbyła się zamknięta konferencja prasowa firmy Panasonic, na której producent dokonał przedpremierowego pokazu swojego najnowszego bezlusterkowca Panasonic Lumix GF5. Po konferencji mieliśmy możliwość zapoznania się z aparatem, który był indywidualnie prezentowany poszczególnym dziennikarzom na zapleczu hali targowej.
Podczas kilkudziesięciominutowej rozmowy Panowie Michiharu Uematsu oraz Koji Fujita z działu planowania produktów Panasonic wtajemniczyli nas w szczegóły dotyczące nowego modelu.
Jak wiemy, linia bezlusterkowców Panasonic Lumix GF narodziła się w we wrześniu 2009 roku wraz z premierą modelu GF1. Od samego początku producent kierował tę serię do mniej wymagających użytkowników, którzy cenią sobie niewielkie rozmiary korpusu i łatwość obsługi. Od samego początku stawiano także na atrakcyjny wygląd, gdyż w grupie docelowej zawsze znajdowały się kobiety.
W latach 2010 i 2011 pojawiły się kolejne modele z opisywanej serii. O ile model GF2 był bardzo podobny do swojego poprzednika, to podczas prezentacji modelu GF3 ujrzeliśmy aparat w zupełnie nowym, gustownym korpusie, obok którego żadna kobieta nie powinna przejść obojętnie. Tym bardziej, że producent oferuje bezlusterkowca aż w 5 wersjach kolorystycznych.
W niespełna 10 miesięcy po premierze doczekaliśmy jego następcy. Przesądni Japończycy tradycyjnie pominęli uważaną przez nich za pechową cyfrę 4 i nowy model, który z wyglądu do złudzenia przypomina swojego starszego brata, oznaczono jako GF5. Jednak cyferka w nazwie i brak czerwonej wersji kolorystycznej to nie jedyne rzeczy, które odróżniają te aparaty.
Matryca i procesor obrazu
Gdy spojrzymy na tabelę porównującą parametry wszystkich aparatów linii GF, możemy dojść do wniosku, że od niemal 3 lat producent korzysta z tej samej matrycy. Nic bardziej mylnego, bowiem pierwsze na co zwrócono nam uwagę to nowy sensor Live-MOS o efektywnej rozdzielczości 12 Mpix. Choć jego podstawowe parametry nie różnią się od tego z GF3, to jest to zupełnie nowa konstrukcja, która wg zapewnień Pana Uematsu ma wyróżniać się niższymi szumami, co pozwoliło zaoferować użytkownikom szerszy zakres czułości wynoszący w przypadku GF5 ISO 160–12800.
Zaprezentowany dziś Lumix doczekał się także nowego procesora obrazowego o nazwie Venus Engine VII HD2. Z pewnością działa on szybciej od znanego z GF3 Venus Engine VII HD, gdyż nowy model cechuje się nieco szybszym trybem seryjnym. Użytkownicy będą więc mogli cieszyć się możliwością wykonywania zdjęć z prędkością 4 kl/s, jednak bufor aparatu jest w stanie pomieścić zaledwie 4 pliki RAW, a nie 7, jak to było w przypadku GF3.
Prawdopodobnie zastosowanie nowego procesora wpłynęło na podjęcie decyzji o zastąpieniu nieco archaicznego i mało wydajnego kodowania MotionJPEG kodowaniem MP4, w którym aparat jest w stanie rejestrować filmy wideo w rozdzielczości Full HD 1920×1080 pikseli z szybkością 30 lub 25 kl/s. Tryb wideo z wykorzystaniem kodowania AVCHD pozostał bez zmian i wciąż oferuje rozdzielczość 1920×1080 pikseli (Full HD), 50i lub 60i (FSH: 17 Mbit/s).
Producenci bezlusterkowców nie byliby sobą, gdyby nie oferowali coraz to szybszych systemów ustawiających ostrość. AF zastosowany w GF5 prawdopodobnie w pełni korzysta z możliwości oferowanych przez szybszy procesor i nowy sensor, dzięki czemu Panasonic chwali się, że ogniskowanie w nowym modelu zajmuje zaledwie 0.09 sekundy. Trudno nam zweryfikować poprawność podawanych danych, jednak trzeba przyznać, że AF działa w aparacie bardzo szybko. Bezpośrednie porównanie szybkości z GF3 wypada zdecydowanie na korzyść nowego modelu.
Budowa, jakość wykonania i złącza
O ile po prezentacji GF3 mogliśmy mówić o rewolucyjnych zmianach w wyglądzie w stosunku do zastępowanego modelu, to w przypadku GF5 mamy do czynienia jedynie z ewolucją. Da się ją zauważyć zwłaszcza w przypadku uchwytu, który w nowym aparacie jest większy, lepiej wyprofilowany i pokryty gumą mającą zapobiegać wyślizgiwaniu się aparatu z ręki. Zdecydowanie tę zmianę trzeba zaliczyć konstruktorom na plus, gdyż różnica w trzymaniu korpusu jest wyraźna. Lumix GF5 pewnie leży w dłoni pomimo swych niewielkich rozmiarów.
![]() |
Przyjrzyjmy się teraz kilku zdjęciom i spróbujmy przeanalizować różnice w budowie GF5 i GF3:
![]() Szary pierścień otaczający bagnet w GF3 został wykonany z plastiku. W GF5 wykorzystano już metal. |
![]() Obłości GF3 zostały zastąpione delikatnie naznaczonymi krawędziami. Widać też o ile wyższy jest uchwyt zastosowany w GF5. |
![]() Pierścień otaczający przycisk MENU/SET ma inne karbowanie i bardziej wystaje z korpusu. Jest przez to lepiej wyczuwalny pod palcem i pewniej się nim obraca. Na tylnej ściance pojawił się przycisk DISPLAY. |
![]() Górny układ przycisków pozostał niezmieniony. Minimalnie zmodyfikowano wypustkę na kciuk, jednak bez wplywu na walory użytkowe aparatu. |
![]() Pokrywa akumulatora w GF5 jest mniejsza, gdyż nie nachodzi ona na grip. |
![]() Uchwyty na pasek są teraz szersze, a obłości korpusu zastąpiono delikatnymi krawędziami. |
![]() Widać wyraźnie, że pierścień wokół przycisku MENU/SET jest bardziej wysunięty, a uchwyt wyraźnie większy. |
![]() W GF5 Panasonic w końcu przywrócił możliwość rejestracji dźwięku stereo, zatem na obudowie pojawił się dodatkowy otwór z ukrytym mikrofonem. |
Okazuje się, że aparaty różnią się też nieznacznie rozmiarami, co ilustruje poniższa tabela.
Widać, iż obudowa GF5 jest niższa o 0.5 mm, ale ze względu na nieco większy uchwyt grubość korpusu zwiększyła się o niecałe 6 mm. W dniu premiery GF3 producent chwalił się, że jest to najmniejszy bezlusterkowiec na świecie, jednak w przypadku GF5 już nie możemy użyć tego określenia. W konfrontacji z NEX-C3, czy Nikonem 1 J1 aparat wyraźnie przegrywa, aczkolwiek trzeba pamiętać, że w Nikonie zastosowano mniejszą matrycę.
Podobnie jak to miało miejsce w przypadku GF3, nie możemy tutaj nic zarzucić jakości wykonania korpusu. Materiały z których został on zbudowany sprawiają solidne wrażenie, a pokryty gumą uchwyt i metalowy pierścień wokół bagnetu dodatkowo wzmacniają wrażenie solidności. Tradycyjnie musimy ponarzekać na lampę błyskową, której konstrukcja nie zmieniła się i wciąż jest ona dość drobna i delikatna. Przy tym wysuwa się dość wysoko, co dodatkowo naraża ją na uszkodzenia, choć z pewnością pozwala lepiej doświetlić kadr.
![]() |
W GF5, podobnie jak w starszym modelu, nie znajdziemy gorącej stopki ani złącza akcesoriów. W związku z tym możemy zapomnieć o korzystaniu w zewnętrznej lampy błyskowej lub wizjera elektronicznego.
Nowy Lumix zasilany jest znanym z GF3 akumulatorem litowo-jonowym DMW-BLE9E o napięciu 7.2 V, pojemność 940 mAh i wydajność ok 320 zdjęć, a pokrywa znajdująca się na bocznej ściance kryje te same złącza, czyli USB 2.0 Hi Speed / wyjście audio-wideo (NTSC/PAL), wyjście mini HDMI (Typu C).
![]() |
![]() |