Test kompaktów pod choinkę 2013
9. Podsumowanie
Parametry
Analizując parametry poszczególnych aparatów, dochodzimy do wniosku, że większość konstrukcji utrzymuje się na tym samym poziomie technicznym. Jedynie Nikon odstaje w negatywnym tego słowa znaczeniu.
Canon wyposażył aparat w matrycę o najmniejszej liczbie pikseli. Dzięki temu całkiem dobrze dawał sobie radę w testach badających jakość obrazu dla wysokich czułości. Niestety, mała rozdzielczość powoduje, że przy niskim ISO – gdzie szum nie jest taki duży – aparat traci wobec konkurentów w kategorii rejestracji detali.
Parametrami obiektywu na tle konkurencji błyszczy Olympus. Oferuje największe przybliżenie optyczne przy największej jasności. Deklasuje tym konstrukcję Nikona, którą cechuje najmniejsze przybliżenie optyczne, a cyfrowe także nie jest wielkie. Z drugiej jednak strony jakość obrazu wygenerowanego przez aparat Nikona okazuje się najlepsza.
Ekrany LCD testowanych modeli nie są mocno zróżnicowane. Jedynie Panasonic wyposażył swój model w wyświetlacz o 920 tys. pikseli. Kolejny jego atut: jest to także ekran dotykowy. Reszta aparatów ma wyświetlacze o 460 tys. pikseli, które jawią się standardem w dzisiejszych czasach. Warto dodać, że jedynie wyświetlacze Panasonika i Canona są wykonane w sposób gwarantujący szerokie kąty widzenia. W pozostałych aparatach próby fotografowania znad głowy, gdy na wyświetlacz patrzymy pod bardzo dużym kątem, skutkują pogorszeniem jakości obrazu. Kolorystyka zmienia się, ciemne kolory blakną i choć nadal kontury są widoczne, to ogólną jakość takiego obrazu oceniamy jako kiepską.
Budowa i jakość wykonania
Zdecydowanym przegranym jest Nikon. Jako jedyny nie ma metalowej obudowy. I choć specjalnie przygotowany przedni uchwyt spełnia fantastycznie swoją rolę (dzięki gumowemu pokryciu), uznajemy jednak, że lepiej leży w dłoni Panasonic. Jakości wykonania pozostałych aparatów nie można zbyt wiele zarzucić.
Użytkowanie
Najbardziej przyjazny w użytkowaniu wydaje się Olympus – to w dużej mierze zasługa konstrukcji korpusu oraz organizacji menu. Okazuje się, że wystarczą dwa przyciski i wybierak kierunkowy, by szybko i efektywnie operować aparatem. Pod tym względem bardzo źle oceniamy Nikona – uproszczenie systemu menu poszło tak daleko, że testowany model zaczął przypominać aparat zabawkę. Pozostałe konstrukcje to klasyczne kieszonkowce ze smukłymi i stosunkowo niewielkimi korpusami, które jednak najwygodniej trzyma się oburącz. W tym miejscu musimy wskazać na wielokrotne przypadkowe włączanie się Canona podczas wyjmowania go z kieszeni czy torby. To wina bardzo dużego i w naszej ocenie niefortunnie umieszczonego włącznika zasilania. Aby sprawne poruszać się po menu każdego z aparatów, musimy wykazać się odrobiną cierpliwości, a po dość krótkim obcowaniu z nimi dojdziemy do wprawy. Warto podkreślić, że menu wszystkich modeli są skonstruowane w ten sposób, by jak najszybciej zmienić podstawowe parametry. Żaden aparat nie zaskoczył nas opóźnieniami w przechodzeniu między opcjami menu. Akceptowanie zmian też nie wzbudziło zastrzeżeń. Najciekawsze tryby specjalne posiadają konstrukcje Olympusa, Sony i Panasonika.
Mimo że aparat Canona nie oferuje takich udogodnień jak zdjęcia panoramiczne czy 3D, nic nie stoi na przeszkodzie, by je nim tworzyć. Pomoże nam w tym tryb manualny, w którym możemy zablokować ekspozycję i wykonać w tych samych warunkach kilka kadrów tak, by później w komputerze złożyć je, korzystając z odpowiedniego oprogramowania.
Pora na opis pewnego rodzaju wpadek – użytkując Panasonika nie udało nam się skorzystać z funkcji rejestratora trasy. Po prostu dane nie były zapisywane na kartę pamięci. Także jakość tworzonych zdjęć 3D przez Sony jest dyskusyjna. W tym aparacie także, mimo obecności funkcji rozogniskowania tła, mamy wiele trudności by pozyskać odpowiednie zdjęcie. Konstrukcja Nikona jawi się jako niedopracowana gdy ocenimy pracę AF. Jej powolność i brak możliwości przerwania by zmienić ogniskowa powoduje jedynie frustrację użytkownika.
Jakość zdjęć
To najważniejsza z kategorii. By dokonać oceny, wzięliśmy pod uwagę nie tylko to, jak aparaty radzą sobie z oddaniem detali czy zaszumieniem zdjęć, ale też jak wygląda korekcja wad obiektywu. Dodatkowo ocenie podlegały (choć w niewielkim stopniu wpływały na końcowy wynik) takie cechy aparatu, jak dokładność automatycznego ustawiania ostrości oraz balansu bieli.
Patrząc na zdjęcia testowe, nie możemy oprzeć się wrażeniu, że pod względem szumu najczystsze kadry prezentuje aparat Canona. Tuż za nim, dosłownie o krok, uplasował się Olympus. Gdy ważny jest rejestrowany na zdjęciu detal sytuacja się zmienia i Canon ląduje na końcu stawki. Tutaj liderem jest Panasonic, który dzięki dobrej jakości obiektywowi oraz rozsądnemu wyostrzaniu umożliwia rejestrowanie obrazu o największej szczegółowości. Dalsze miejsca zajmują kolejno: Olympus, Sony i Nikon.
Jakość filmów
Notę końcową uzupełnia ocena trybu filmowania: tu brane pod uwagę były nie tylko aspekty techniczne (rozdzielczość, liczba klatek na sekundę czy rejestracja dźwięku), ale także subiektywne odczucia wobec pozyskanego przez aparaty materiału.
W kategorii filmowania prym wiedzie Nikon – dzięki najlepszej jakości obrazu tworzonego przez kodek wideo. W porównaniu do niego Panasonic jest daleko w tyle, a Olympus zaskakuje brakiem stereofonicznego dźwięku.
Ocena końcowa
Porównując aparaty między sobą przydzieliliśmy punkty w poniżej wymienionych kategoriach, według następującej skali:
- Parametry: 0–5 pkt,
- Budowa i jakość wykonania: 0–3 pkt,
- Użytkowanie: 0–5 pkt,
- Funkcje specjalne: 0–3 pkt,
- Jakość zdjęć : 0–10 pkt,
- Jakość filmów: 0–10 pkt.
Punktacja dla poszczególnych aparatów przedstawia się następująco:
PowerShot SX280 HS |
Coolpix L620 |
Stylus SZ-16 |
Lumix DMZ-TZ40 |
Cybershot DSC-WX300 |
|
Cena z dnia 4.11.2013 wg Ceneo.pl | |||||
Parametry [0–5 pkt] |
|||||
Budowa i jakość wykonania [0–3 pkt] |
|||||
Użytkowanie [0–5 pkt] |
|||||
Funkcje specjalne [0–3 pkt] |
|||||
Jakość zdjęć [0–10 pkt] |
|||||
Jakość filmów [0–10 pkt] |
|||||
RAZEM [0–36 pkt] |
Panasonic DMC-TZ40 uzyskuje największą liczbę punktów. Kosztuje najwięcej – i potwierdza przypuszczenie, że za dodatkowe pieniądze dostaniemy lepszy produkt. Przemyślana konstrukcja, szeroki kąt będący odpowiednikiem obiektywu 24 mm, bogata funkcjonalność i intuicyjna obsługa stanowią bardzo ciekawą propozycję dla klienta.
Drugim wyróżnionym aparatem jest Olympus Smart SZ-16. Daje użytkownikowi dużo radości z fotografowania dzięki prostej obsłudze oraz sporemu zasobowi ciekawych filtrów artystycznych. Warte odnotowania jest też 24-krotne powiększenie optyczne – a wszystko to za przystępną cenę.