Alpen Optics Teton 10x50 ED HD - test lornetki
W ostatnich latach firma zdecydowała się na odnowienie serii Rainier i, jak wynika z naszych testów, wyszło jej to na dobre. W 2013 roku na podobny ruch zdecydowano się także w stosunku do serii Teton. O ile w przypadku Ranierów nie zmieniono parametrów i miejsca produkcji, w przypadku Tetonów zmieniono prawie wszystko.
Przede wszystkim nowa seria Teton obejmuje już tylko trzy lornetki o parametrach: 8x42, 10x50 i 15x50. Ich produkcję przeniesiono z Japonii do Chin.
Lornetki Teton mają pryzmaty dachowe Schmidta-Pechana wykonane ze szkła BaK-4 i pokryte metalicznymi powłoki SHR nałożonymi na powierzchnię odbijającą, co ma zapewnić wysoką transmisję. Dodatkowo na pryzmatach mamy powłoki fazowe PXA oraz powłoki wielowarstwowe na wszystkich granicach powietrze-szkło.
Lornetki te są wodoodporne i wypełnione azotem, a producent udziela na nie wieczystej gwarancji.
Powiększenie | Średnica obiek. | Pole widzenia | Typ pryzmatów | Odstęp źrenicy | Waga | Cena |
---|---|---|---|---|---|---|
10 | 50 | 87/1000(5o) | BaK-4/dachowe | 20 mm | 795 g | 2999 PLN |
Podsumowanie
Zalety:
- dość solidna i lekka jak na klasę 50 mm obudowa,
- rozsądna transmisja,
- mała koma,
- znikomy astygmatyzm,
- dobrze korygowana dystorsja,
- niewielkie pociemnienie brzegowe,
- bardzo dobrze oddana biel,
- dobrej klasy pryzmaty i powłoki,
- niewielkie wewnętrzne odblaski,
- bardzo dobre warunki gwarancji.
Wady:
- zbyt małe pole widzenia,
- lekko ścięta prawa źrenica,
- zauważalne różnice w transmisji pomiędzy oboma torami optycznymi.
Poprzednik Alpena Tetona 10x50 ED HD był przez nas
przetestowany i wypadł bardzo dobrze. Była to solidna, wykonana w Japonii lornetka o może nie imponującym ale wciąż rozsądnym polu widzenia, które na dodatek bardzo dobrze skorygowano. Trudno powiedzieć, co było przyczyną jego wymiany na nowy model.
Zmiana jednak się dokonała i to dość duża. Nowy model zyskał elementy niskodyspersyjne (i ED HD w nazwie) i dzięki temu lepiej od poprzednika koryguje aberrację chromatyczną. Wykonanie tak samo dobrej lornetki pod wszystkimi innymi względami byłoby jednak drogie i nowy model, nawet po przeniesieniu produkcji do Chin, wciąż kosztowałby sporo. Zdecydowano się więc na mocne ograniczenie pola widzenia. Rozsądna wartość 5.8 stopnia, z którą mieliśmy do czynienia w starym Tetonie, została zamieniona na bardzo małą wartość 5.0 stopnia. Warto tutaj nadmienić, że dobre lornetki klasy 10x50 mają pola widzenia na poziomie 6.0-6.7 stopnia. Malutkie, 5-stopniowe pole widzenia było już dość łatwe do skorygowania pod względem wszystkich wad optycznych i uczciwie trzeba przyznać że to się Alpenowi udało.
Charakterystyczne dla produkowanych w Japonii Rainierów i Tetonów powłoki antyodbiciowe zostały zamienione na trochę tańsze i trochę mniej wydajne. Nadal jednak uzyskiwane w tej kategorii wyniki są rozsądne. Choć warto nadmienić pewne problemy z kontrolą jakości - transmisja w obu torach zauważalnie się od siebie różniła, co widać doskonale na poniższym wykresie.
Na razie tylko narzekaliśmy, przez co Czytelnik może odnieść wrażenie, że ma do czynienia ze przeciętnym sprzętem. Nie jest to prawdą. Jeśli tylko jesteśmy w stanie przejść do porządku dziennego nad słabym polem widzenia, nowy Teton praktycznie nie ma wad. Lepiej od poprzednika koryguje aberrację chromatyczną, ma trochę gorszą transmisję, ale wszystkie inne wady optyczne trzyma na wodzy bardzo dobrze. Do tego daje nam dobre odwzorowanie kolorów, jasny w całym polu widzenia obraz, ładny wygląd otoczenia źrenic wyjściowych i świetne warunki gwarancyjne.
Czy zmiana starego Tetona na nowego wyjdzie firmie Alpen na dobre? Nie wiem. Odnoszę jednak wrażenie, że na nowym modelu firma chce zarobić trochę więcej niż na starym. Nowy ma wprawdzie soczewki niskodyspersyjne - to na pewno podnosi koszta materiałów. Z drugiej strony mocno ograniczono pole widzenia, zaaplikowano trochę słabsze powłoki i przeniesiono produkcję do Chin. To wszystko powinno spowodować obniżenie ostatecznej ceny - niestety pozostała ona bez zmian. Osobiście, gdybym był zainteresowany lornetką klasy 10x50 w tym przedziale cenowym, wolałbym kupić starszego Tetona o większym polu widzenia. Tyle, że to dyskusja czysto akademicka, bo starego Tetona już nie ma. Jest za to nowy Teton 10x50 ED HD i ze względu na jego dobry wynik w naszym teście, śmiało możemy przyznać mu poniższy znaczek.
Komentarz można dodać po zalogowaniu.
Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.
Wygląda na to, że ograniczenie wydatków na napylanie powłok staje się modne, Action EX i Teton poszli tą drogą i metoda na powiększenie zysków (pozornie) działa. Przynajmniej tak długo, aż świat nie dowie się, że z wersji na wersję jest coraz gorzej, coraz taniej i coraz bardziej chińsko..... W pewnym momencie Ci bardziej wymagający użytkownicy odwrócą się na pięcie, a firma zamiast zarobić 2$ więcej, traci 100$, bo klient poszedł gdzie indziej....
No niestety... Ostatnio rozgraniczenie cenowe pomiędzy Made in China a Made in Japan mocno skoczyło do góry. Jeszcze 2-3 lata temu było to na poziomie około 1500 zł. Teraz mamy już chińszczyznę za prawie 3000 zł.
Mysle, ze motywacje do zmniejszenia pola widzenia wynikala raczej z chceci odchudzenia lornetki o 100g. Jej wynik imponuje ale przez to pole widzenia wypada dosc slabo. Bardzo jestem ciekaw jak wypadlaby prawie 3x tansza Vixen New Foresta bez ED, tez lekka i tez produkowana w Chinach. Ale sa pilniejsze testy.
Swoja droga szkoda ze Alpen zamawia juz w Chinach jak inni, a z drugiej strony widac, ze Chiny moga produkowac i lornetki premium. Przynajmniej teoretycznie...
Tym niemniej ten i tak cieszy.
Kivi, Chińczycy mają bardzo szeroką gamę rozpiętości - od trypletów APO aż po "chochle stalowe" - kwestia czego się oczekuje i jak skutecznie można ich przycisnąć z kontrolą jakości....
Goornik, a znasz jakąś inną lornetkę za $1,000 wyprodukowaną w Chinach?