Oświetlenie w fotografii aktów
1. Wstęp
Często się mówi, że istotą fotografii jest oświetlenie. Faktycznie, niewiele jest rzeczy, które miałyby większy wpływ na emocjonalny i zmysłowy ładunek zdjęcia niż użyte oświetlenie. Światło może być ostre lub łagodne, mieć duży kontrast lub niski. Źródło światła może być na, obok lub naprzeciwko aparatu; może być położone wysoko lub nisko. Światło może odbijać się z powrotem na scenę od odpowiednio ustawionego ekranu lub może być pochłaniane przez ciemny materiał. Użyte światło wpływa na wrażenie, jakie robi uzyskany ostatecznie obraz.
Modelkę raz staramy się oświetlić, aby uzyskać jak najbardziej naturalny wygląd, a raz aby obraz uczynić bardziej dynamicznym. Przez naturalność rozumiemy taki sposób oświetlenia, że samo światło nie zwraca na siebie uwagi, ale sprawia wrażenie, że cała przestrzeń jest łagodnie oświetlona światłem słonecznym. Na rysunku 3.1 głównym źródłem światła jest oczywiście światło słoneczne wlewające się przez okno, ale blisko aparatu jest też ekran odbijający światło, rozjaśniający cienie na pierwszym planie. Wprawdzie na rysunku 3.2 nie widać źródła światła, ale także tutaj wygląda ono naturalnie (o tym, jak uzyskać wrażenie naturalności przy korzystaniu ze sztucznych źródeł światła, powiemy dalej w tym rozdziale).
Rysunek 3.1.Światło dzienne z okna zrównoważone ekranem |
Rysunek 3.2. Naturalny wygląd |
Omawiając źródła światła mniej typowe, skoncentrujemy się na użyciu studyjnych lamp błyskowych. Współczesne lampy błyskowe zblokowane, mające własne układy elektroniczne (produkowane na przykład przez Bowens czy Elinchrom) są w użyciu najwygodniejsze. Większość takich lamp ma możliwość regulowania położenia żarówki i modelowania światła, dzięki czemu można regulować intensywność świecenia takiej lampy, a nie trzeba zmieniać położenia świateł czy zmieniać przesłony. Dostępne są też zestawy z jedną, dwiema lub trzema lampami ze stojakami, kablami i wyposażeniem. W małym studiu wystarczą lampy 500-watowe. Czasami przydają się trzy sztuki, ale zwykle dwie lampy i para ekranów odbijających to dosyć.
Niniejszy artykuł stanowi fragment książki pt. "Akty. Fotografia cyfrowa dla profesjonalistów" autorstwa Rodericka Macdonalda i wydanej przez wydawnictwo Helion S.A.— red.
Inne książki wydawnictwa Helion S.A.: