Sigma 24 mm f/1.8 EX DG Aspherical Macro - test obiektywu
3. Budowa i jakość wykonania
Testowany obiektyw jest oznaczony symbolem Makro, co oznacza, że
przystosowano go do wykonywania zdjęć z niewielkiej odległości. I faktycznie Sigma potrafi wykonać ostre zdjęcia już od 18 centymetrów.
Wygodny pierścień manualnej ostrości można przesunąć w górę lub w dół, w położenia oznaczone MF i AF (tzw. mechanizm DF czyli Dual Focus). Przy ustawieniu na MF mamy do dyspozycji duży i wygodny pierścień, który pozwala precyzyjnie ustawić wymaganą ostrość. Przy przełączeniu na AF ten wygodny pierścień przestaje się obracać przy pracy autofokusa, dzięki temu możemy bardzo wygodnie i bez kłopotów trzymać obiektyw. Obiektyw jest wyposażony w 9-listkową przysłonę, co ma zapewnić miłe dla oka tło i przyjemny bokeh.
Jeśli chodzi konstrukcję wewnętrzną, to Sigma jak na obiektyw stałoogniskowy do prostych układów nie należy. Składa się ona z 10 soczewek ułożonych w 9 grupach. Dwie z tych soczewek to elementy asferyczne. Sigma nie zdecydowała się na zastosowanie żadnych soczewek ze szkła niskodyspersyjnego, co może dziwić przy obiektywie tak szerokokątnym. Czy zemści się to poprzez występowanie dużej aberracji chromatycznej, przekonamy się w następnych rozdziałach.
Kupujący Sigmę 1.8/24 dostaje w zestawie osłonę przeciwsłoneczną.
Obiektyw jest oferowany na mocowaniu Canona, Koniki-Minolty, Nikona,
Pentaksa i Sigmy.