Vanguard Endeavor ED II 10x42 - test lornetki
Jak na razie obie serie są dostępne na rynku, a różnica w cenie pomiędzy modelem ED a ED II wynosi małe kilkaset złotych. Serie te różnią się od siebie kosmetycznymi detalami obudowy i na pewno powłokami. Te zastosowane w Vanguardach ED II wydają się lepsze, mają mniejszą intensywność i dają bardziej naturalne kolory.
Kupując lornetkę Vanguard Endeavour ED II dostajemy w zestawie dekielki na obiektywy i okulary, pasek do lornetki, bardzo gustowne i ładnie wyprofilowane etui wyposażone we własny pasek i możliwość mocowania do paska od spodni, a także ściereczkę do czyszczenia optyki. Futerał do lornetki ładnie pokazuje, że firma Vanguard ma duże doświadczenie w produkcji toreb czy futerałów. Można stawiać go za wzór godny naśladowania.
Warto nadmienić, że na polskim rynku, podobnie jak na amerykańskim, Endeavory są objęte wieczystą gwarancją.
Powiększenie | Średnica obiek. | Pole widzenia | Typ pryzmatów | Odstęp źrenicy | Waga | Cena |
---|---|---|---|---|---|---|
10 | 42 | 114/1000(6.5o) | BaK-4/dachowe | 18 mm | 770 g | 2299 PLN |
Podsumowanie
Zalety:
- solidnie wykonana obudowa,
- spore pole widzenia,
- niewielka aberracja chromatyczna,
- mały astygmatyzm,
- świetnie kontrolowana dystorsja,
- bardzo mała koma,
- obraz ostry w całym polu widzenia,
- małe pociemnienie na brzegu pola widzenia,
- okrągłe źrenice wyjściowe ma czarnym tle,
- dobrej klasy pryzmaty ze szkła BaK-4,
- obraz ostry już od odległości 1.45 metra,
- bardzo dobre wyczernienie i czystość wewnątrz tubusów,
- wieczysta gwarancja,
- świetny stosunek jakości i możliwości do ceny.
Wady:
- zbyt mała transmisja jak na tę klasę cenową.
Szczerze mówiąc przecieram oczy ze zdumienia. Wiedziałem, że testowana lornetka to bardzo dobry instrument, bo wystarczy mi kilka chwil spędzonych z danym modelem, żeby zgrubnie ocenić jego możliwości. Serią Endeavor ED II miałem okazję się bawić na naszym Zlocie i wiedziałem, że to bardzo udane instrumenty, a model o powiększeniu 10 razy wydawał mi się z nich najlepszy. Zsumowanie wyników w poszczególnych kategoriach ewidentnie to potwierdziło - ostateczny rezultat jest wręcz genialny jeśli weźmiemy pod uwagę, że mamy do czynienia z lornetką wyprodukowaną w Chinach, która kosztuje około 2000 zł.
W zasadzie jedyne czego możemy się doczepić, to wykres transmisji, który prezentujemy poniżej.
Już przy teście Endeavora ED II 8x32 trochę grymasiliśmy na transmisję. Tutaj, ze względu na bardziej skomplikowaną budowę okularu, jest jeszcze ciut gorzej. Wynik na poziomie 80% nie przystoi w tej klasie cenowej.
Można powiedzieć, że tą wpadką z transmisją Vangurad dał jakiekolwiek szanse konkurentom. Lepszy i bardziej płaski wykres transmisji spowodowałby podniesienie ostatecznego wyniku o kolejne kilka oczek i wejście na poziom 150 punktów, który dotychczas był dostępny tylko dla lornetek z najwyższej półki jakościowo-cenowej.
Lornetki z serii Vanguard Endeavor ED II. |
Oj namieszał ten Vanguard, namieszał... I dobrze. Niech wielcy myślą co zrobić, bo ceny za lornetki klasy 10x42 mm na poziomie 10000 zł są i będą absurdalne niezależnie od tego, co w takim instrumencie siedzi.
Komentarz można dodać po zalogowaniu.
Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.
No proszę. Czyli jednak można zrobić lornetkę praktycznie pozbawioną dystorsji i ostrą w całym - dosyć sporym polu widzenia. I to za w miarę rozsądne pieniądze.
Faktycznie lornetka może namieszać. Można w Chinach można i futerał super. Może niektóre firmy się nauczą np.Nikon który do lornetek za niemałe pieniądze daje okropne futerały.
A ja mam pytanie do osób znających się na rzeczy :). Jaki jest rozsądny odstęp źrenicy dla okularnika. To znaczy, żeby tenże mógł patrzeć przez lornetkę bez konieczności zdejmowania okularów ?
Większy niż 15 mm.
@ Arek
Bardzo dziękuję :)
O 15 pkt wyżej niż wersja 8x32
Jeśli chodzi o odstęp źrenicy to bezpieczna wartość zależy też od grubości szkieł okularowych i ich oprawek oraz stopnia wpuszczenia soczewek ocznych okularów w ich obudowę. Dla mnie wygodny ER zaczyna się od ok. 17,5mm wzwyż.
No, no - rozdawanie kart na nowo rozpoczęte....
Ech, żeby tak na tych samych obiektywach i okularach zrobili porro - transmisja poszłaby znacznie w górę, cena sporo w dół, nie nadążyliby z dostawami....
@górnik
"Ech, żeby tak na tych samych obiektywach i okularach zrobili porro - transmisja poszłaby znacznie w górę, cena sporo w dół, nie nadążyliby z dostawami...." lub zapytali kogoś jak robi się dobre powłoki. Czemu taki Vixen potrafi w lornetce za 700 zł nałożyć powłoki dające transmisję przekraczającą 90% na dodatek z ładniejszym przebiegiem krzywej? Trochę szkoda tej wpadki. Cena naprawdę nie zabija. Pozostałe parametry świetne...
Ja przyznam, ze sie spodziewalem bardzo dobrego wyniku, bo widzialem juz wersje 8x32 i swoj szok juz wtedy przezylem. No ale wlasnie, tak jak Arek chyba, spodziewalem sie ok. 130pkt. Troche bym pogrymasil na estetyke, zbyt jakas taka jak dla mnie dziwacznie pokolorowana. No ale jest to bez watpienia dobra lornetka, konkurencja dla Vortex Viper HD i Nikon Monarch 7. Z Kowa Genesis czy Nikonem HG jednak nie moze sie rownac.
Ta transmisja jest rzeczywiscie slaba. Najprawdopodobniej poskapili na dielektrycznych powlokach na pryzmatach i stad straty. Oddanie kolorow i AC potwierdzaja, ze powloki sa najwyzszej jakosci. No coz, nie mozna miec wszystkiego za 2000zl ale dzis mozna wiele juz za to kupic. W jasny dzien uzytkownik doceni wysoki stopien korekcji wszelkich wad. Nawet w gorszym swietle tej obnizonej transmisji pewnie nie zauwazy. Gdyby lornetka miala 85%, a tyle by wypadalo przy tej cenia, to roznica bylaby widoczna po dosc wnikliwej obserwacji. Gdyby miala 89% to padlbym przed nia na kolana, w rownym rzedzie z innymi, bo by wlasciwie wymiotla wszystkich.
To jest przyklad testu lornetki jakie lubie czytac, cos nowego i zaskakujacego. Dobrze napisane.
Goornik, zapomnij o porro.Ten typ juz wlasciwie nie istnieje.
Kivi,
Poczekamy, zobaczymy....
Dla mnie taka transmisja może być zaletą w słoneczny dzień...
A więc lornetka bez wad, no może "made in ...... "
No,no tylko gratulowac, realnie jest po 1700Pln, czyli tyle co M7 ale nazwę ma dalej torbowo/pokrowcową :) Dobry krok do budowania marki i w tej dziedzinie.
Za 1700 zł jest stara wersja. ED II jest droższa.
Faktycznie II wersja jest po 2500 już tak różowo nie wygląda ale jeszcze cena do przełkniecia.
Często nie zgadzam się z "Optycznymi" odznakami typu"wybitny" itp. ale tym razem jakoś się nie da..
obok innych, na pewno dużą zaletą tej lornetki jest niewielki zakres obrotu śruby centralnej i to przy tak małej min. odległości ostrzenia; Swarek ma podobną, ale tam trzeba kręcić jak maszynką do mięsa i kosztuje 4 albo i 5 razy więcej..
Gdzie w Polsce można kupić taką lornetkę?
link
2499... To skąd ta cena 2299 w teście? "Sugerowana" cena producenta?
Gdyście mieli wybór Nikon SE 10x42 vs Vanguard Endeavor ED II 10x42, którą byście wzięli?
Taką cenę dostałem od polskiego dystrybutora. Nie mam wpływu na to jakie ceny są w sklepach.
Ta jest moim zdaniem lesza:
link
w Polsce chyba jeszcze nie ma.
Dla mnie Nikon MONARCH 5 10x42 ze szkłami ED za 1000pln jest optymalny cenowo do jakości, Dwa tysiące trochę za dużo.Napewno nie jest zła ale cena dwukrotnie wyższa o Nikona.
Kivirovi ta Kowa w Polsce jest i to od paru miesięcy :
link
Czy miał ktoś możliwość porównać tego Vanguarda z KOWA Prominar BD10x42 XD? Przydałby się test tej Kowy.
Tak, porownywalem je. Kowa daje jasniejszy i bardziej kontrastowy obraz ale jest gorzej skorygowana na brzegach, gdzie wychodzi nieznacznie aberracja chromatyczna i nieostrosc. Vanguard ma lepiej splaszczone pole widzenia i skorygowane brzegi obrazu. Jesli chodzi o ergonomie to sa to zupelnie rozne lornetki. Moim zdaniem Kowa mniejsza i wygodniejsza. Uzyte tworzywa, sroba ostrosci czy muszle oczne tez bardziej podobaja mi sie w Kowie.
Zgubiłem gumę na okular. Gdzie mogę dokupic?