Canon PowerShot D20 w podróży i pod wodą - część II
1. Funkcje przydatne pod wodą
W pierwszym artykule opisującym nasz projekt „Canon PowerShot D20 w podróży i pod wodą”, w ramach którego sprawdzamy, jak Canon PowerShot D20 spisuje się podczas podróży oraz głębokich nurkowań, przybliżyliśmy kilka funkcji przydatnych w trakcie wyjazdów. Dziś przyszła pora na kolejną część, a dowiecie się z niej, co aparat oferuje nam pod wodą, czy testowane przez nas aparaty wytrzymały kilkadziesiąt głębokich nurkowań, a przede wszystkim poznacie opinie nurków, zarówno tych zawodowych jak i rekreacyjnych, którzy mieli okazję testować Canona D20 razem z nami.
Osoby, które czytały nasz ostatni test wodoodpornych kompaktów wiedzą, że Canon D20 oferuje nam dwa tryby podwodne. Pierwszy z nich to „Pod wodą”, a drugi to „Podwodne makro”. W obydwu przypadkach automatyka aparatu tak dobiera balans bieli, aby jak najlepiej odwzorować kolorystykę podwodnego świata. Jest to niezwykle trudne zadanie, gdyż w wodzie mamy do czynienia z tzw. pochłanianiem światła. Wynika ono ze zjawiska rozpraszania zachodzącego w cząsteczkach wody. Cząsteczki te są większe od cząsteczek powietrza, zatem rozpraszanie w wodzie występuje w dużo większym stopniu. W rezultacie nawet w najczystszej wodzie na głębokości 100 m panuje już ciemność, a w polskich jeziorach już na 15 m często musimy korzystać z latarek. Jakby tego było mało, poziom rozpraszania światła jest zależny od długości fali, czyli od koloru. Oznacza to, że światło o danym kolorze będzie pod wodą zanikało szybciej, niż światło o innym kolorze. Prowadzi to do zmiany kolorystyki podwodnych obrazów.
Wykres pokazuje, w jaki sposób absorpcja światła pod wodą zależy od głębokości i długości fali. Na powierzchni widzimy pełne widmo, jednak wraz ze wzrostem głębokości zaczyna się ono zawężać. W pierwszej kolejności zanika czerwień, a najdłużej widoczne są odcienie niebieskiego. Źródło: http://studyofbiophotonics.yolasite.com/issues.php |
Mimo to, nasz test w Egipcie pokazał, że na głębokościach do 10 metrów Canon D20 znakomicie dobiera balans bieli i potrafi zachwycić kolorystyką zdjęć oraz filmów podwodnych. Żeby nie być gołosłownym wystarczy tu przypomnieć kilka fotografii i filmów prezentowanych w naszym majowym teście.
H.264 MOV, 1920×1080 pix, 24 kl/s, 14 s, 60.4 MB |
|
H.264 MOV, 1920×1080 pix, 24 kl/s, 23 s, 100 MB |
|
Jednak wszystko ma swoje granice i nawet automatyka oraz najbardziej udane algorytmy potrafią zawieść w trudnych warunkach. A takie napotkamy na głębokościach powyżej 20 metrów. Na razie nikomu nie udało się stworzyć aparatu, który pozwalałby na idealne, automatyczne odwzorowanie barw na zdjęciach wykonanych zarówno na małych, jak i większych głębokościach. Nie inaczej jest w przypadku Canona D20, gdyż nurkując w nim np. na 25 metrach musimy liczyć się z dość silną niebieską lub zieloną dominantą (w zależności od koloru wody) na zdjęciach. Doskonałym przykładem jest tu zdjęcie rozgwiazdy, które zaprezentowaliśmy w poprzednim odcinku, pytając, czy rozgwiazdy muszą być żółte.
Canon PowerShot D20, tryb „Pod wodą” fot. Tomek Jastrzębski |
Oczywiście, że nie muszą, jednak aby nie były, musimy zdawać sobie sprawę z fizycznych ograniczeń naszego sprzętu. W powyższym przypadku fotografujący zdał się zupełnie na automatykę aparatu korzystając z automatycznego balansu bieli w trybie „Pod wodą”. Niestety na tak dużych głębokościach aparat nie był już w stanie zlikwidować zielonej dominanty i stąd taki, a nie inny efekt.
Najprostszym sposobem na rozwiązanie tego problemu jest zastosowanie wbudowanej lampy błyskowej, która oświetli fotografowany obiekt i wydobędzie jego rzeczywiste kolory. Spójrzmy, jak wygląda podobna rozgwiazda oświetlona fleszem.
Canon PowerShot D20, tryb „Pod wodą” + wymuszony błysk fot. Waldek Wnorowski |
Efekt jest o niebo lepszy, jednak nie polecamy nurkowania z włączoną na stałe lampą błyskową. W aparatach kompaktowych flesz znajduje się zawsze w prawie idealnie w linii obiektywu, co może powodować dość niepożądany efekt podczas fotografowania obiektów z dalszej odległości. Światło z lampy błyskowej odbija się bowiem od drobinek unoszących się w wodzie i trafia z powrotem do obiektywu. Objawia się to często wielokolorowymi plamkami widocznymi na zdjęciu – przykład poniżej.
Canon PowerShot D20, tryb „Pod wodą” + wymuszony błysk fot. Waldek Wnorowski |
W profesjonalnym sprzęcie do fotografii podwodnej często korzysta się nie z jednej, a z dwóch lamp błyskowych i to dość mocno odsuniętych od siebie. Dzięki temu znajdują się one daleko od osi obiektywu i odbite od drobinek światło nie trafia na materiał światłoczuły. Wbudowanej lampy błyskowej musimy zatem używać z głową i w dodatku będąc świadomym jej niedoskonałości.
Skoro lampa nie zawsze nam się przyda, to jak jeszcze możemy walczyć z niewłaściwą kolorystyką zdjęć?
Z pomocą przychodzą nam tu dwie funkcje, w które został wyposażony PowerShot D20. Pierwsza z nich to możliwość ustawienia balansu bieli według wzorca, a druga to możliwość ręcznego dostrojenia balansu bieli.
Balans bieli wg wzorca, to pojęcie znane wielu bardziej zaawansowanym miłośnikom fotografii, jednak osoby korzystające na co dzień z aparatów kompaktowych mogą nie znać tej funkcjonalności, gdyż nie wszystkie aparaty ją oferują. Gdy skorzystamy z balansu bieli wg wzorca, to niejako możemy nauczyć aparat rozpoznawać kolory w określonych warunkach oświetleniowych. Robi się to zazwyczaj bardzo prosto – w przypadku Canona D20 wystarczy uaktywnić tę opcję, wycelować aparat w obiekt, który na zdjęciu powinien mieć kolor biały lub szary i nacisnąć przycisk „Menu”. Wówczas PowerShot tak dobierze kolorystykę na fotografii, że wskazany przez nas obiekt będzie biały lub szary, co wpłynie też na kolorystykę pozostałych barw. Sprawdźmy teraz, czy tak jest w rzeczywistości i przyjrzyjmy się dwóm poniższym zdjęciom. Pierwsze z nich zostało wykonane na głębokości ok. 20 metrów przy automatycznym balansie bieli w trybie „Pod wodą”.
Canon PowerShot D20, tryb „Pod wodą” |
W takiej sytuacji, aż się prosi o skorzystanie z balansu bieli wg wzorca – na zdjęciu jest bowiem widoczna silna zielona dominanta, a my mamy piękny wzorzec białego koloru w postaci butli z powietrzem. Spójrzmy więc jaki efekt nam to przyniesie.
Canon PowerShot D20, tryb „Pod wodą” – Balans bieli wg wzorca |
Różnica jest kolosalna i jeszcze bardziej widoczna na fotografiach przedstawiających podwodną faunę i florę. Wystarczy porównać poniższe zdjęcia jeżowców.
Canon PowerShot D20, tryb „Pod wodą” |
Canon PowerShot D20, tryb „Pod wodą” – Balans bieli wg wzorca |
Musimy jednak pamiętać, że wyeliminowanie niebieskiej i zielonej dominanty ze zdjęć odbywa się poprzez silne wzmocnienie barwy purpurowej. Dlatego nie możemy stosować balansu bieli według wzorca w połączeniu z lampą błyskową, bowiem wskazując jako wzorzec obiekt oświetlony światłem zastanym zostanie on silnie zabarwiony na purpurowo w momencie, gdy oświetlimy go światłem z flesza. Ilustrują to doskonale poniższe zdjęcia.
Canon PowerShot D20, tryb „Pod wodą” – Balans bieli wg wzorca |
Canon PowerShot D20, tryb „Pod wodą” – Balans bieli wg wzorca i wymuszony błysk. |
Odpowiadając na pytanie z pierwszej części, możemy jednoznacznie stwierdzić że jeżowce na Lofotach wcale nie muszą świecić na różowo, pod warunkiem, że wiemy jak korzystać z balansu bieli wg wzorca i kiedy możemy użyć lampy błyskowej.
Warto też mieć na uwadze, że kolorystyka pod wodą zmienia się wraz z głębokością. Zatem w sytuacji, gdy ustawimy balans bieli wg wzorca na głębokości 25 metrów, to wykonując zdjęcie na głębokości 10 metrów przy tym samym ustawieniu, będzie ono zabarwione na kolor purpurowy, gdyż aparat będzie wówczas zbyt mocno eliminował zieloną dominantę.
Canon PowerShot D20, tryb „Pod wodą” – Balans bieli wg wzorca Zdjęcie wykonano na głębokości ok 5 m, a balans bieli wg wzorca ustawiony był na głębokości ok. 15 m. |
W takiej sytuacji warto przejść na automatyczny balans bieli lub na nowo zdefiniować wzorzec.
Canon PowerShot D20, tryb „Pod wodą” – Automatyczny balans bieli |
Działa to też w drugą stronę i ustawiając balans wg wzorca na głębokości 15 metrów musimy się liczyć z tym, że na 25 metrach na zdjęciach pojawi się już lekka zielona dominanta. Na szczęście na ekranie LCD Canona D20 widzimy w czasie rzeczywistym w jakim stopniu korygowana jest kolorystyka zdjęć i zawsze możemy podjąć decyzję o ponownym wskazaniu wzorca.
Kolejną, wspomnianą już funkcją ułatwiającą wykonywanie zdjęć pod wodą jest możliwość ręcznego dostrojenia automatycznego balansu bieli. W sytuacji, gdy wiemy, że będziemy wykonywać zdjęcia na stałej głębokości, a kolorystyka wody jest dość specyficzna i AWB nie do końca radzi sobie z odwzorowaniem barw, wystarczy, że podczas uaktywniania AWB użyjemy przycisków służących normalnie do zmiany ogniskowej. Wówczas możemy regulować sobie kolorystykę zdjęć wprowadzając w różnym stopniu niebieską albo czerwoną dominantę. Efekt działania tej funkcji ilustrują poniższe zdjęcia.
Canon PowerShot D20, tryb „Pod wodą” – Automatyczny balans bieli |
Canon PowerShot D20, tryb „Pod wodą” – Automatyczny balans bieli z maksymalnym podbiciem barwy czerwonej |
Canon PowerShot D20, tryb „Pod wodą” – Automatyczny balans bieli z maksymalnym podbiciem barwy niebieskiej |
Na koniec pozostał nam do omówienia tryb „Podwodne makro”. Okazuje się bowiem, że w trybie „Pod wodą” po wciśnięciu przycisku uruchamiającego tryb makro mamy dostępne jedynie ustawienia: „Normalny AF”, „Tryb szybki” do fotografowania szybko poruszających się obiektów oraz „MF”, czyli manualne ustawianie ostrości. Dlatego chcąc wykonywać pod wodą zdjęcia o dużej skali odwzorowania musimy użyć trybu „Podwodne makro”, dzięki czemu minimalna odległość ostrzenia zmniejszy się do 1 cm, co pozwoli nam bardziej zbliżyć się do fotografowanego obiektu.
Canon PowerShot D20, tryb „Podwodne makro” |
Canon PowerShot D20, tryb „Podwodne makro” |
Canon PowerShot D20, tryb „Podwodne makro” |