Ciekawi ludzie, niezwykłe zabytki, najlepsze cygara świata oraz wszechobecna muzyka. To swoisty tygiel, miejsce, którego nie może pominąć żaden podróżnik. Jak większość krajów latynoskich Kuba jest krajem otwartym dla turystów, a jednocześnie spowitym magią tajemnicy, kraju dalekiego, oryginalnego, ze względu na ustrój polityczny przez wiele lat trudno dostępnego. Kojarzona z otwartymi, pełnymi życiowej werwy ludźmi, z osobą Fidela Castro, portretami Che Guevary na ulicach, propagandowymi sloganami i rewolucyjną retoryką gazet.
Co nas czeka?
Jaka naprawdę jest Kuba? Jest tylko jeden sposób, by się o tym przekonać - pojechać tam! Proponujemy odwiedzić Kubańczyków w ich prywatnych domach, zatańczyć salsę na ulicy i zaprzyjaźnić się z nimi na dobrych parę lat! Zapraszamy na niezapomniane 12 dni warsztatów fotograficznych na wyspie, która lada dzień może zmienić swoje oblicze.
Fotomisja na Kubie to ekscytujący, 12-dniowy plener, który poprowadzi ceniony fotograf Jackiem Boneckim. W wyprawie weźmie udział grupa osób, które będą miały okazję fotografować niesamowite krajobrazy, niezwykłe miejsca i wyjątkowych ludzi. Swoje postępy będziecie mogli śledzić dzięki wieczornym dyskusjom, podczas których z Jackiem przejrzycie swoje najciekawsze zdjęcia i dowiecie się, co zrobić, aby były jeszcze bardziej udane.
Dodatkowo na czas Fotomisji wyposażymy Was w obiektywy Sigma wedle życzenia (do wyboru ponad 100 modeli), które zapewni partner Fotomisji – Sigma ProCentrum.
Partner Fotomisji
Program Fotomisji
Dzień 1 – 29 listopada – Warszawa, wylot do Hawany
Wylot z Warszawy na Kubę. Po wylądowaniu w Hawanie pojedziemy do centrum starej części miasta gdzie zamieszkamy w casa particulares – prywatnej kwaterze naszych zaprzyjaźnionych Kubańczyków. Pora rozpocząć kilkudniowy taniec z Królową Karaibów!
Dzień 2 – 30 listopada – La Habana Vieja
Dziś wybierzemy się na małe zwiedzanie z przewodnikiem, który wprowadzi nas w klimat Starej Hawany opowiadając ciekawe historie swojego życia.
Kolonialna Hawana to najstarsza część miasta, nazywana przez Kubańczyków La Habana Vieja. Znajdują się tu piękne, stare budynki o ciekawej architekturze, muzea, restauracje, stylowe kafejki. La Habana Vieja wpisana jest na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Czeka nas więc prawdziwa uczta architektoniczna, lekcja historii i polowanie obiektywami na najpiękniejsze kamienice, kolonialne kościoły i pary salseros szalejące w klimatycznych barach do muzyki granej na żywo.
Przyczajeni w arkadach kolorowych budynków sfotografujemy fortecę El Castillo de la Real Fuerza z 1577 roku, barokowy Palacio del Segundo Cabo, katedrę św. Krzysztofa na placu katedralnym, a następnie zanurzymy się w czasy hiszpańskiej kolonii na placu św. Franciszka, gdzie niegdyś ładowano złotem jezuickie statki. Po sfotografowaniu tych perełek udamy się w mało turystyczne miejsca by poobcować z Kubańczykami. Zrobimy zdjęcia jak się bawią, przytulają, grają w domino, rozmawiają i godzinami przesiadują na schodach swych domów.
Wieczorem czeka nas wyjątkowa atrakcja - wizyta w kubańskim klubie, gdzie posłuchacie granych na żywo największych utworów Buena Vista Social Club.
Dzień 3 – 1 grudnia – Vedado, Colon, Malecon
Zapraszamy do odwiedzenia dzielnicy rewolucji polityki i wspaniałych rezydencji – Vedado. Dostaniemy się tu śmiesznymi samochodzikami – coco taxi, które mkną między starą a nową dzielnicą miasta niczym mini wehikuły czasu. Dzień zaczniemy pod hotelem Nacional, którego urok art deco fascynował niegdyś Franka Sinatrę, Marlona Brando czy Winstona Churchila. Stąd przejdziemy wzdłuż zielonej alei La Rampa do zupełnie innej Hawany niż tej, którą już poznaliśmy. Kluby, kina, neony, sklepy i mnóstwo kolorowych samochodów – warto to wszystko sfotografować z jakiegoś wysokiego budynku – i tak właśnie zrobimy. Na dachu budynku Focsa, najwyższego na Kubie, wypijemy Cuba Libre, słynny drink na bazie rumu. Na lunch wstąpimy do lokalnej knajpki by zjeść przepyszną jagnięcinę przyprawioną na ostro.
Po południu wstąpimy na monumentalny cmentarz Colon, uznawany za najpiękniejszy na świecie. Ta słynna nekropolia nazwana imieniem Kolumba to miejsce niezwykłe z białymi kaplicami, mauzoleami, ogromnymi figurami aniołów i postaci historycznych. Wracając do starej Hawany przejedziemy przez plac Rewolucji, gdzie zrobimy sobie selfie z Che Guevarą i Camilo Cienfuegosem – przydadzą się wskazówki Jacka Boneckiego „jak fotografować smartfonem”.
Nieopodal naszej casa znajduje się Malecon, niekończąca się promenada ochlapywana przez fale Morza Karaibskiego, na której toczy się życie wieczorne Hawańczyków – tu piją rum, śpiewają, tańczą i się przytulają. Z pewnością przyłapiemy ich (obiektywami oczywiście) na niejednym miłosnym uścisku.
Dzień 4 – 2 grudnia – Plaza de Armas, Tropicana
Pora zgubić się w mieście – to na fotomisjach lubimy najbardziej. Portrety, architektura, motoryzacja, życie miasta – każdy znajdzie coś dla siebie. Chętni będą też mogli wybrać się za miasto – na plażę lub do Vinales – doliny tytoniem płynącej. Po południu wszyscy spotkamy się na Plaza de Armas, na którym odbywa się targ kuszący mnóstwem starych książek i plakatów, gazet i pamiątek rewolucyjnych. Handlujący Kubańczycy to kolejna gratka dla fotografów!
Wieczorem pojedziemy starymi Chevroletami na kabaret z prawdziwego zdarzenia – rewię podobnej do tej z paryskiego Moulin Rouge, przepełnioną erotyzmem ale i kiczem Tropicana Kabaret
Dzień 5 – 3 grudnia – Trinidad
Rano pojedziemy do najbardziej typowego i najlepiej zachowanego kolonialnego miasta Kuby – Trinidadu. To tu dominują brukowane uliczki, kolorowe place i pałace baronów cukrowych. Po południu odwiedzimy Canchancharę – tawernę, w której serwują lokalny trunek - mieszankę miodu, cytryny i rumu. Możemy też odwiedzić jedno z muzeów, a jest ich tu najwięcej z wszystkich kubańskich miast – wstąpimy więc do Muzeum Romantycznego, które mieści się w pochodzącej z 1808 r. rezydencji Palacio Brunet albo do Muzeum Walki z Bandytyzmem poświęconym dziejom walki z kontrrewolucjonistami Wieczór spędzimy w Casa de la musica…
Dzień 6 – 4 grudnia – Trinidad
Dziś przejdziemy się po Starym Mieście by zagłębić się w historię i klimat Trinidadu. Miasto powstało w czasach kolonialnych, a swój największy rozkwit przeżywało na początku XIX wieku, gdy w okolicy powstały ogromne plantacje trzciny cukrowej. Centrum jest dziś na liście światowego dziedzictwa kultury UNESCO. W XVII wieku, dzięki handlowi tytoniem, cukrem i niewolnikami, miasto stało się ważnym punktem przeładunkowym na morskich szlakach handlowych. Dzisiejszy Trinidad jest podobny do tego sprzed 150 lat. Przy wąskich, brukowanych kocimi łbami uliczkach stoją ciasno stłoczone parterowe domki. Wysokie okna zamykane są tradycyjnymi rejas - kratami, przeważnie z kutego żelaza (kiedyś były drewniane). Jest to idealne miejsce do pogawędki z sąsiadami. Ozdobą domów są kolorowe fasady, zewnętrzne kafle oraz małe, podparte kolumnami daszki.
Dzień 7 – 5 grudnia – Trinidad
Komu mało kolonializmu ten dzisiejszy dzień spędzi w mieście, a spragnieni krajobrazów plażowo–dżunglowych wybiorą się na obrzeża Trinidadu. 15 min na południe od centrum znajduje się śliczna plaża Ancon z uroczą wioską rybacką La Boca, a pół godziny na północ – zielony i dziki park La Guanayara z wodospadami, naturalnymi basenami i sympatycznymi trasami spacerowymi. Po południu weźmiemy udział w lekcji salsy lub… po prostu będziemy fotografować latynoskie tancerki.
Dzień 8 – 6 grudnia – Remedios
Naszą wyprawę ukoronujemy wizytą w Remedios, mieście legend i tajemnic, znajdującym się w centrum wyspy, lecz przez turystów zapomnianym. Mówi się że to nieodkryty Trinidad, cichy i pusty, aż proszący się o fotoreportaż z niezniszczonej turystyką wyspy. Siądziemy więc na ulicy z Kubańczykami, wypijemy mojito, zapalimy cygaro…
Dzień 9 – 7 grudnia – Cayo Santa Maria
Dziś wybierzemy się na karaibskie wybrzeże, tu znajdują się najpiękniejsze kubańskie plaże – długą drogą prowadzącą przez futurystyczny most dostaniemy się na rajski archipelag Cayo Santa Maria. Tu, w tropikalnym słońcu naładujemy baterie przed powrotem do zimowej Polski.
Wieczorem pojedziemy do Santa Marta, miasta Che Guevary, gdzie w klubie Mejunje zobaczymy jak przez wieki świetności Królowej Karaibów bawili się (a tu wciąż się bawią) Kubańczycy.
Dzień 10 – 8 grudnia – Hawana
Na ostatni nocleg i porządne pożegnanie z Kubą wrócimy do Hawany. Chętni będą mogli wybrać się do fabryki rumu lub cygar. Jeśli jeszcze nie kupiliśmy pamiątek tak typowych dla Wyspy to tu będzie do tego idealny moment. Możemy też poszwendać się po mieście by po raz ostatni sfotografować naszych ulubionych Kubańczyków.
Dzień 11 – 9 grudnia – wylot do Warszawy
Dziś po południu wrócimy na lotnisko by odlecieć do Europy.
Dzień 12 – 10 grudnia – powrót do kraju
Lądowanie w Warszawie.
Noclegi
Na noclegi wybraliśmy sprawdzone kwatery Kubańskie, które pozwolą nam poczuć magię prawdziwej Kuby i jeszcze lepiej poznać życie lokalnej społeczności.
Wyżywienie
W cenę Fotomisji wliczone są śniadania.
Cena za 12 dni wielkiej przygody to 9990 zł od osoby.
Cena obejmuje:
- Koszt warsztatów prowadzonych przez zawodowego fotografa
- Możliwość wypożyczenia obiektywów Sigma
- Przeloty
- Zakwaterowanie w pokojach 2-osobowych
- Śniadania
- Opiekę polskiego pilota podczas całego wyjazdu
- Zwiedzanie zgodnie z programem
- Ubezpieczenie
- Wizę kubańską
- Przejazdy i transfery
Cena nie obejmuje:
- Wyżywienia poza śniadaniami (na jedzenie przeznaczcie ok. 100 zł na dzień)
- Wydatków osobistych
- Napiwków dla przewodników i kierowców
Rezerwacja
BRAK MIEJSC !!!
Liczba miejsc ograniczona. Ze względu na zmiany w rozkładach lotów termin wyjazdu może ulec zmianie o kilka dni. Organizator zastrzega sobie prawo do odwołania imprezy w przypadku braku wystarczającej liczby chętnych. Obiektywy Sigma wypożyczamy tylko osobom wylatującym z Polski.