Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.
Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.
Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.
Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.
Też tak mam z Fuji X100, a wizjer daje możliwość lepszego skupienia się na kadrze. Fajnie robić cały reportaż tylko 35mm, szukasz tylko kadrów pod ten kąt. Ja tak robiłem reportaż o pasiecznikach przez kilka dni.
w ramach czarnego pijaru: kto płacił za wycieczki do egzotycznych krajów z tym aparatem, jeżeli płaciło Sony to nie dziwię się, że jest mowa o samych zaletach w pełnych zachwytu słowach i ani słowa o wadach, jeżeli Sony nie płaciło ani nie współfinansowało to zwracam honor ale dziwię się, że nie ma nic o wadach, czyżby to był aparat idealny? :)
...no chyba ZUS by nie zapłacił za taką wycieczkę :D... tak samo jak fotografom opłacają wycieczki Nikon, Canon, Fuji to i Sony. Nie rozumiem zdziwienia.
sir_kane - to już w każdej dziedzinie życia jest normą: jeżdżą lekarze, mechanicy, dziennikarze, właściciele sklepów itd. Po to, by później oferować produkty właśnie tej firmy, która sponsoruje. Albo ładnie o niej napisać. Jestem gruby, więc napiszesz, że jestem gruby. Ale jak Ci dam tysiaka, to napiszesz, że jestem postawny i dobrze zbudowany :)
...o tym samym właśnie pisałem :p... tylko nie rozumiem zdziwienia ad1216, sponsoring w tej branży to norma... ostatnio czytałem gazetę fotograficzną, nie wspomnę nazwy, w której porównują obiektywy 85 /f1.4 Nikona, Canona, Sony, Olympusa i chyba Pentaksa. Canon i Nikon wypadły oczywiście najlepiej, istne żylety, tylko że reszta zestawionych szkieł to były słoiki amatorskie za 800zł i do bezlusterkowców. Istna kpina. Ciekawe czy ich nikt nie sponsoruje :D
Muszę przyznać, że troszkę lepiej się ostatnio Jacka Boneckiego czyta. Artykuł o NEX-7, który kiedyś czytałem, był przesłodzony do wyrzygania, tu jest tylko bardzo słodko ;-) Co oczywiście nie dziwi w artykule sponsorowanym, ale zastanawiam się (a może nawet spekuluję), czy tego typu prezentacja, praktycznie bez wymienienia choćby jednej wady sprzętu, faktycznie działa... Przecież potencjalnymi klientami są nie zapełni amatorzy, a raczej osoby z jakimś tam doświadczeniem w fotografii, którzy wiedzą, że nie ma aparatu bez wad. Może nieco bardziej obiektywny artykuł, ze wskazaniem tego, co możnaby poprawić (np. szybkość AF), lepiej spełniłby swoje zadanie?
[...] zaczynamy szukać motywów pasujących do specyfikacji tego aparatu. Czyli odwrotnie niż w przypadku fotografowania aparatem systemowym z torbą pełną obiektywów. Dopasowujemy temat do możliwości aparatu, a nie możliwości naszego sprzętu do tematu. To ma kardynalne znaczenie.[...]
Dla mnie kardynalne znaczenie ma to, że fotografuję to co chcę a nie to co "pasuje do jego specyfikacji". Po to kupuję aparat. Szczególnie jak mam wydać 13 tys. PLN.
Moje zdziwienie wynikało z faktu, że nie zauważyłem dopisku o sposonsorowaniu artykułu przez Sony, teraz już się nie dziwię ;) Zmyliło mnie to, że tekst jest przedstawiony, tak jakby pisał go niefinansowany przez Sony autor.
---fatman | Dla mnie kardynalne znaczenie ma to, że fotografuję to co chcę a nie to co "pasuje do jego specyfikacji". Po to kupuję aparat. Szczególnie jak mam wydać 13 tys. PLN.---
To jest cecha sprzętu a nie jego wada. W podobny sposób fotografowało się np. Koniką Hexar AF. Zresztą: w podobny sposób fotografuje się obiektywami stałoogniskowymi; to całkowicie normalne, że szuka się motywu pod ogniskową. Tyle z grubsza powiedział również Bonecki - i trudno się z nim nie zgodzić.
8 maja 2013, 12:19
Myślę, że wile osób chętnie poznało by niezależną opinię o wadach i zaletach takiego aparatu w podróży ale musiałaby to zrobić osoba nie związana z żadna firmą produkująca sprzęt foto. Jeżeli robi to ktoś taki jak Jacek Bonecki to wiadomo, że będzie tylko i wyłącznie wazelina a nie rzetelny artykuł.
35mm to świetna ogniskowa, moja ulubiona, praktycznie do wszystkiego. Choć na wakacjach przydaje się zoom ;) Baaaardzo bym chciał to cacko (RX1) ale kupowanie drugiego body za ponad 10k to lekka przesada. Chyba skupię się na X100s, jego przewaga to nie tyle cena co wizjer.
No właśnie Szabla - ja bym pożyczył na miesiąc. Jako, że jestem uzdolniony literacko, w ramach wdzięczności napisałbym esej jak to się fantastycznie aparat spisuje w warunkach bałkańskich. ;o)
komarr: przyjedź na zlot optyczne.pl, tam pewnie już będzie można go wypozyczyć, w zeszłym roku było sporo sprzętu Sony i innych firm do wypozyczenia za darmo na 3 dni, co do szczegółów, to pewnie Szabla wie najlepiej ;) daję słowo, że nie jestem sponsorowany przez optyczne.pl ani przez Sony ;))
komarr: faktycznie w tym roku miejsca na zlot bardzo szybko się skończyły, w zeszłym roku bardzo długo były wolne miejsca i dlatego byłem przekonany że miejsca jeszcze są, powodzenia na liście rezerwowej!
Gdyby czytać ze zrozumieniem to jest kilka wad. Dla jednych mniej, a dla innych bardziej istotnych chociaż autor z wiadomych powodów próbuje przekuć je w zalety. Pierwsza z nich to waga. 500g w kieszeni koszuli może nie być wcale przyjemnym ciężarem. Drugie to brak uszczelnień w aparacie za takie pieniądze to niewątpliwa wada. Kolejna to sposób trzymania aparatu, który nie każdemu może przypaść do gustu o czym autor wspomniał. "Ograniczony styl fotografowania" - jak ujął to autor - również trudno uznać za jednoznaczną zaletę. 250 fotek z półkilogramowego kompaktu również nie jest osiągnięciem rewelacyjnym, a uwaga o lekkich akumulatorach, które można nosić w kieszeni do mnie nie przemawia. Cena to faktycznie cecha aparatu ale zawsze lepiej gdy jest bardziej przystępna. Jest to aparat dla raczej wąskiej grupy odbiorców ze względu na ogniskową jak i bardzo wysoką cenę. Poza tym zdjęcia kapitalne. :)
Czym ten "sposób trzymania" aparatu się różni od sposobu trzymania np. leiki M? W leice sposób trzymania nie jest wadą. Podobnie jak "ograniczony styl fotografowania" związany z zastosowaniem obiektywu stałoogniskowego. Tak jak powiedziałem: zestawy z wmontowanym obiektywem stałoogniskowym historia zna i nikt nie traktował tej cechy jako wady.
Jacek był członkiem ekipy rajdowej Rafała Sonika. Sprzęt pochodził oczywiście od Sony. @Quadrifoglio: widzę, że nie uchwyciłeś subtelności. Co miałeś z polskiego na maturze? :P Aparaty da się wypożyczyć na zlocie w Tucznie. :)
@SingSing74 - dlatego pisałem, że lepiej się to czyta, niż poprzednie artykuły :-) Uważny czytelnik zauważy wady aparatu, to już coś...
Co do ograniczenia do jednego obiektywu i wynikającego z tego sposobu fotografowania - bardzo często, czy to z Nexem, czy z Panasem G5 wychodzę z jednym obiektywem stałoogniskowym i właśnie szukam motywu pod takie szkło, jakie akurat mam ze sobą. Dla mnie to nie jest ograniczające, wręcz przeciwnie - rozwijające :-) Co nie zmienia faktu, że następnego dnia mogę wziąć inny obiektyw i rozwijać się w innym kierunku, a w RX1 tak się nie da. Dlatego to aparat nie dla mnie i właśnie oszczędziłem ponad 10 kPLN ;-)))
SingSing74: autor pisze, że aparat jest "przyjemnie ciężki" a więc nawet ewentualne oberwanie kieszeni w koszuli pod jego ciężarem będzie samą przyjemnością ;)
Aparatu typu contax t3 czy ricoh GR1s używali fotograficy zawodowi - do określonych zastosowań (vide: Mario Testino, Ellen von Unwerth czy Jason Nocito). Nikt nie twierdzi, że takie combo jest użyteczniejsze od dslr z dostępem do tony obiektywów, ale z drugiej strony trudno traktować, że taka idea aparatu jest wadą per se. No naprawdę nie jest. To jest cecha a nie wada.
Bo też zaletą takiego zestawu jest to, że mam najlepszy możliwy obrazek na rynku, plus funkcjonalność małego, dyskretnego aparatu. A to są chyba ewidentne zalety, n`est ce-pas?
Co do sposobu trzymania aparatu jak i potencjalnych ograniczeń w kwestii fotografowania to nie moja opinia tylko autora testu. Ja tylko zwracam uwagę, że mimo artykułu sponsorowanego można w nim wyłapać kilka opinii pozbawionych zachwytu. Oczywiście zastosowany obiektyw jest jak najbardziej dobrym rozwiązaniem ale dla kogoś kto potrafi i będzie w stanie go wykorzystać. Na mnie zdjęcia zrobiły duże wrażenie, szczególnie te w słabym świetle. Nie jest to jednak uniwersalny aparat dla każdego.
Fajnie, źe wypunktowano tez ograniczenia i kompromisy tej konstrukcji. Czekam na rx10 z wysokiej klasy zoomem i APSC. Pól kilograma i brak wymiennej optyki mnie niestety do tego sprzętu zniechęca, nawet jesli przymknąć oko na cenę
Tekst jest sponsorowany przez Sony więc wszystko wiadomo skąd biorą się te wszystkie zachwyty jego autora . Może sprzedaż nie idzie tak jak trzeba i stąd pojawiła się potrzeba takiego artykułu ? RX 1 to bez wątpienia wyjątkowa i bardzo ciekawa konstrukcja . Jego Zaletą obok matrycy FF i dopasowanego do niej b dobrej optyki jest mały rozmiar . Jednak moim zdaniem ( po tym jak się tym aparatem troszkę pobawiłem w salonie Sony ) sam ,, korpusik " w stosunku do Obiektywu jast zbyt mały i przez to aparat nie trzyma się zbyt wygodnie . Czy nie było np. możliwe zastosowanie konstrukcji podobnej do Nex 7 lub nex 6 z wyprofilowanym uchwytem I wbudowanym wizjerem ? Cena jest wysoka , a nawet b. wysoka .Dodatkowo koszt wszystkich dodatkòw to kolejne 1000 Euro . Ròwnie dobrze można wziąść lustrzankę FF i tylko jedno szkło 35 mm /2.0 lub naleśnika .
Tak szczerze powiedziawszy, to gdyby mnie ktoś obdarował takim aparacikiem, z pewnością wszelkie jego "wady" i wady stałyby się dla mnie mniej widoczne ;-) Może kiedyś, jak stanieje, jakąś używkę sobie sprawię, jeśli pracodawca mnie doceni i obdaruje solidną premią (co jest mało prawdopodobne). Bo jako aparat dodatkowy jest super, a tych 500 g wcale się tak bardzo nie czuje w ręku. Może to magia FF ;-)))))
Podobno aparat posiada super hiper wyświetlacz na którym można swobodnie kadrować na pustyni w południe i do tego w okularach przeciwsłonecznych - a świstak siedzi i zawija papierki !
A ja bym chciał się w końcu dowiedzieć, co to jest ta mityczna plastyka i dlaczego jej fenomenalność jest odwrotnie proporcjonalna do odległości obiektywu od matrycy oraz jaka jest to zależność: liniowa, wykładnicza, jeszcze jakaś inna?
Szabla - będę na złocie więc zgłaszam rezerwacje na 1 dzień szuki do testowania. Może się przekonań do tej legendarnej plastyki weź proszę rownież wizjer. W ubiegłym roku pocwiczylem RX-100 i było całkiem sympatycznie. Pozdrawiam.
@westberg - "cena to cecha sprzętu a nie wada" ??? Co za brednie - to z jakiegoś kursu marketingu wyniosłeś ? Tak to może było kiedyś dawno temu - kiedy cena zależała wprost od jakości zastosowanych materiałów. Ze teraz tak nie jest i dlaczego to było wystarczająco wiele razu dyskutowane. W każdym razie na pewno cena RX1 jest w bardzo luźnym związku z jego cechami w których - może poza niezłym obiektywem - nie ma zbyt wielu nowych rozwiązań. Jest czyste kalkulacja - ty zresztą chyba sprowokowana przez FUJI - skoro za podobny aparat APS-C można było zarządać na początku prawie 5 tyś - to za mały obrazek trzeba wziąc przecież 3 razy więcej prawda ( no bo z założenia FF to jest prawdziwe foto a nie jakiś tam kundelek !) Ja tam dalej uważam że Sony Leicą nie zostanie - i aparat nie nabierze wartości wraz z wiekiem lecz jak każdy kompakt spadnie po paru latach na pysk bo teraz jest mocno oderwane od realiów ( co nie znaczy że nie znajdzie paru/nastu tysięcy klientów ) I to jest jego główna wada - tfu miało być cecha.
W mojej odpowiedzi do fatmana, na którą się powołujesz, nie odnosiłem się do argumentu ceny, tylko do argumentu, jakoby wmontowany w aparat obiektyw stałoogniskowy był wadą. Ten cytat, którym rozpocząłeś swój wpis, nie jest cytatem z mojej wypowiedzi. Naprawdę; zezwala się czytać ze zrozumieniem.
Szabla, może byś mi lornetkę DEV-50V do testów załatwił... Za bilet do Kanady płacić nie musisz. Też napiszę szczerze to co myślę i dam ci do weryfikacji przed publikacją ;)
Gość bierze za to kasę wiec co ma napisać... swoją drogą strasznie nieudolnie postępuje na pewnym spotkaniu autorskim najpierw przez pół spotkania ściemniał że nie ważne jaki ma sprzęt a potem przez drugą połowę zachwalał jakie to te Sony zaj.. aż wyszło że jest fotografem Sony... :/
Jak można się tak podniecać sponsorowanym tekstem ? Firma SONY zapłaciła, facet z tego żyje, ktoś ma pieniądz za publikację., a lamy się ekscytują. Niektórym to juz chyba mózgi zablokowało.
9 maja 2013, 19:02
Bardzo żałuję, że nie ma możliwości odpłatnego wypożyczenia tego aparatu. Byłem dziś w Centrum Sony, zrobiłem około 10 zdjęć i po szaleńczym powrocie do domu (od dawna tak szybko nie gnałem nie mogąc się doczekać rezultatów) dosłownie kolana mi się ugięły jak wyświetliłem zdjęcia na dużym monitorze. Skoro w tak fatalnych warunkach (nie ma chyba gorszego oświetlenia niż te koszmarne świetlówki) zdjęcia powalają pod KAŻDYM względem (zwłaszcza jeśli chodzi o ostrość) to wolę nawet nie myśleć na co stać RX1 w świetle dziennym.
PS Firma Sony nie zapłaciła mi za powyższy tekst, nie żyję z promowania aparatów Sony, z mózgiem nie mam problemów i niczego mi nie "zablokowało", a ekscytuję się bo trudno się nie ekscytować gdy widzi się TAKĄ jakość.
Dobrze, że cena zachowując się zgodnie z modelem pajęczyny leci na dół całymi tysiącami (obecnie 9999 zł). Bo ta wyjściowa była z kosmosu z jakiejś czarnej dziury. Coś ten fotograf za bardzo nie dbał o sprzęt. Ale to chyba marketing sypnął piachem na te aparaty.
Oczywiście digitalizacja FF kosztuje (tak nam przynajmniej wmawiają producenci). Ale chyba nie tyle. Trochę górką Sony zażyczyło sobie za to, że to coś nietypowego w świecie cyfrowego FF, poza elitarną Leicą. Ale jak widać spadek ceny o ok. 3 tys. w ciągu pół roku od premiery świadczy o tym, że klienci nie mają ochoty tyle płacić. Myślę, że nie miną 2 lata jak cena tego cuda spadnie do 6-7 tys. A Sony nadal będzie na tym zarabiać.
1. Ładne fotki, ale śmierdzi tu marketingiem 2."Może jasność f/2 nie wygląda zbyt dobrze w specyfikacji na papierze, ale w praktyce wypada bardzo dobrze." Chyba f2 to zawsze f2 - światła cały czas tyle samo, więc patrz pkt1.
Wygląda na to, że korzystasz z oprogramowania blokującego wyświetlanie reklam.
Optyczne.pl jest serwisem utrzymującym się dzięki wyświetlaniu reklam. Przychody z reklam pozwalają nam na pokrycie kosztów związanych z utrzymaniem serwerów, opłaceniem osób pracujących w redakcji, a także na zakup sprzętu komputerowego i wyposażenie studio, w którym prowadzimy testy.
Będziemy wdzięczni, jeśli dodasz stronę Optyczne.pl do wyjątków w filtrze blokującym reklamy.
Witam,
Mi link ze strony do artykułu nie działa, działała natomiast z reklamy oraz z listy nowych artykułów
pozdr
Super zdjęcia i oddanie nastroju używania stałki 35mm. Podobne odczucia mam po podpięciu do K-01 Pentax-A 28/2.8. Pozdrawiam
Świetny artykuł, świetne zdjęcia i jakość powalająca jak z A900tki. Jestem pod wrażeniem. Pozdrawiam.
Gdzie czarni pijarzy? :P
Fajny aparat. Szkoda, że mało kogo stać na takie cacko.
Też tak mam z Fuji X100, a wizjer daje możliwość lepszego skupienia się na kadrze. Fajnie robić cały reportaż tylko 35mm, szukasz tylko kadrów pod ten kąt.
Ja tak robiłem reportaż o pasiecznikach przez kilka dni.
Jeszcze trochę i naprawdę ujrzę tą niezwykłą plastykę , którą zapewnia PEŁNA KLATKA.
@Szabla:
biedzą się nad matematyką.
w ramach czarnego pijaru: kto płacił za wycieczki do egzotycznych krajów z tym aparatem, jeżeli płaciło Sony to nie dziwię się, że jest mowa o samych zaletach w pełnych zachwytu słowach i ani słowa o wadach, jeżeli Sony nie płaciło ani nie współfinansowało to zwracam honor ale dziwię się, że nie ma nic o wadach, czyżby to był aparat idealny? :)
ad1216 - na końcu artykułu masz dopisek: Sponsorem artykułu jest firma Sony Europe Limited, (Sp. z o.o.) Oddział w Polsce.
...no chyba ZUS by nie zapłacił za taką wycieczkę :D... tak samo jak fotografom opłacają wycieczki Nikon, Canon, Fuji to i Sony. Nie rozumiem zdziwienia.
sir_kane - to już w każdej dziedzinie życia jest normą: jeżdżą lekarze, mechanicy, dziennikarze, właściciele sklepów itd. Po to, by później oferować produkty właśnie tej firmy, która sponsoruje. Albo ładnie o niej napisać. Jestem gruby, więc napiszesz, że jestem gruby. Ale jak Ci dam tysiaka, to napiszesz, że jestem postawny i dobrze zbudowany :)
...o tym samym właśnie pisałem :p... tylko nie rozumiem zdziwienia ad1216, sponsoring w tej branży to norma... ostatnio czytałem gazetę fotograficzną, nie wspomnę nazwy, w której porównują obiektywy 85 /f1.4 Nikona, Canona, Sony, Olympusa i chyba Pentaksa. Canon i Nikon wypadły oczywiście najlepiej, istne żylety, tylko że reszta zestawionych szkieł to były słoiki amatorskie za 800zł i do bezlusterkowców. Istna kpina. Ciekawe czy ich nikt nie sponsoruje :D
Muszę przyznać, że troszkę lepiej się ostatnio Jacka Boneckiego czyta.
Artykuł o NEX-7, który kiedyś czytałem, był przesłodzony do wyrzygania, tu jest tylko bardzo słodko ;-) Co oczywiście nie dziwi w artykule sponsorowanym, ale zastanawiam się (a może nawet spekuluję), czy tego typu prezentacja, praktycznie bez wymienienia choćby jednej wady sprzętu, faktycznie działa... Przecież potencjalnymi klientami są nie zapełni amatorzy, a raczej osoby z jakimś tam doświadczeniem w fotografii, którzy wiedzą, że nie ma aparatu bez wad. Może nieco bardziej obiektywny artykuł, ze wskazaniem tego, co możnaby poprawić (np. szybkość AF), lepiej spełniłby swoje zadanie?
[...] zaczynamy szukać motywów pasujących do specyfikacji tego aparatu. Czyli odwrotnie niż w przypadku fotografowania aparatem systemowym z torbą pełną obiektywów. Dopasowujemy temat do możliwości aparatu, a nie możliwości naszego sprzętu do tematu. To ma kardynalne znaczenie.[...]
Dla mnie kardynalne znaczenie ma to, że fotografuję to co chcę a nie to co "pasuje do jego specyfikacji". Po to kupuję aparat. Szczególnie jak mam wydać 13 tys. PLN.
Moje zdziwienie wynikało z faktu, że nie zauważyłem dopisku o sposonsorowaniu artykułu przez Sony, teraz już się nie dziwię ;) Zmyliło mnie to, że tekst jest przedstawiony, tak jakby pisał go niefinansowany przez Sony autor.
Szabla: Pijarzy na pewno pilniej uczą się polskiego niż Ty.
---fatman | Dla mnie kardynalne znaczenie ma to, że fotografuję to co chcę a nie to co "pasuje do jego specyfikacji". Po to kupuję aparat. Szczególnie jak mam wydać 13 tys. PLN.---
To jest cecha sprzętu a nie jego wada. W podobny sposób fotografowało się np. Koniką Hexar AF. Zresztą: w podobny sposób fotografuje się obiektywami stałoogniskowymi; to całkowicie normalne, że szuka się motywu pod ogniskową. Tyle z grubsza powiedział również Bonecki - i trudno się z nim nie zgodzić.
Myślę, że wile osób chętnie poznało by niezależną opinię o wadach i zaletach takiego aparatu w podróży ale musiałaby to zrobić osoba nie związana z żadna firmą produkująca sprzęt foto. Jeżeli robi to ktoś taki jak Jacek Bonecki to wiadomo, że będzie tylko i wyłącznie wazelina a nie rzetelny artykuł.
35mm to świetna ogniskowa, moja ulubiona, praktycznie do wszystkiego. Choć na wakacjach przydaje się zoom ;)
Baaaardzo bym chciał to cacko (RX1) ale kupowanie drugiego body za ponad 10k to lekka przesada. Chyba skupię się na X100s, jego przewaga to nie tyle cena co wizjer.
@Szabla czy da się ten aparat wypożyczyć na kilka dni ?
No właśnie Szabla - ja bym pożyczył na miesiąc. Jako, że jestem uzdolniony literacko, w ramach wdzięczności napisałbym esej jak to się fantastycznie aparat spisuje w warunkach bałkańskich. ;o)
komarr: przyjedź na zlot optyczne.pl, tam pewnie już będzie można go wypozyczyć, w zeszłym roku było sporo sprzętu Sony i innych firm do wypozyczenia za darmo na 3 dni, co do szczegółów, to pewnie Szabla wie najlepiej ;) daję słowo, że nie jestem sponsorowany przez optyczne.pl ani przez Sony ;))
ad1216 dzięki za info, good idea, ale obawiam się że nie "dopcham" się do sprzętu patrząc po informacji "brak miejsc"... spróbuję ;)
komarr: faktycznie w tym roku miejsca na zlot bardzo szybko się skończyły, w zeszłym roku bardzo długo były wolne miejsca i dlatego byłem przekonany że miejsca jeszcze są, powodzenia na liście rezerwowej!
Gdyby czytać ze zrozumieniem to jest kilka wad. Dla jednych mniej, a dla innych bardziej istotnych chociaż autor z wiadomych powodów próbuje przekuć je w zalety. Pierwsza z nich to waga. 500g w kieszeni koszuli może nie być wcale przyjemnym ciężarem. Drugie to brak uszczelnień w aparacie za takie pieniądze to niewątpliwa wada. Kolejna to sposób trzymania aparatu, który nie każdemu może przypaść do gustu o czym autor wspomniał. "Ograniczony styl fotografowania" - jak ujął to autor - również trudno uznać za jednoznaczną zaletę. 250 fotek z półkilogramowego kompaktu również nie jest osiągnięciem rewelacyjnym, a uwaga o lekkich akumulatorach, które można nosić w kieszeni do mnie nie przemawia. Cena to faktycznie cecha aparatu ale zawsze lepiej gdy jest bardziej przystępna. Jest to aparat dla raczej wąskiej grupy odbiorców ze względu na ogniskową jak i bardzo wysoką cenę. Poza tym zdjęcia kapitalne. :)
Czym ten "sposób trzymania" aparatu się różni od sposobu trzymania np. leiki M? W leice sposób trzymania nie jest wadą. Podobnie jak "ograniczony styl fotografowania" związany z zastosowaniem obiektywu stałoogniskowego. Tak jak powiedziałem: zestawy z wmontowanym obiektywem stałoogniskowym historia zna i nikt nie traktował tej cechy jako wady.
Czym się użytkowo rx1 różni od contaxa t3?
link
Jacek był członkiem ekipy rajdowej Rafała Sonika. Sprzęt pochodził oczywiście od Sony.
@Quadrifoglio: widzę, że nie uchwyciłeś subtelności. Co miałeś z polskiego na maturze? :P
Aparaty da się wypożyczyć na zlocie w Tucznie. :)
@SingSing74 - dlatego pisałem, że lepiej się to czyta, niż poprzednie artykuły :-) Uważny czytelnik zauważy wady aparatu, to już coś...
Co do ograniczenia do jednego obiektywu i wynikającego z tego sposobu fotografowania - bardzo często, czy to z Nexem, czy z Panasem G5 wychodzę z jednym obiektywem stałoogniskowym i właśnie szukam motywu pod takie szkło, jakie akurat mam ze sobą. Dla mnie to nie jest ograniczające, wręcz przeciwnie - rozwijające :-)
Co nie zmienia faktu, że następnego dnia mogę wziąć inny obiektyw i rozwijać się w innym kierunku, a w RX1 tak się nie da. Dlatego to aparat nie dla mnie i właśnie oszczędziłem ponad 10 kPLN ;-)))
@westberg: zasadniczo wszystkim. :D
SingSing74: autor pisze, że aparat jest "przyjemnie ciężki" a więc nawet ewentualne oberwanie kieszeni w koszuli pod jego ciężarem będzie samą przyjemnością ;)
Aparatu typu contax t3 czy ricoh GR1s używali fotograficy zawodowi - do określonych zastosowań (vide: Mario Testino, Ellen von Unwerth czy Jason Nocito). Nikt nie twierdzi, że takie combo jest użyteczniejsze od dslr z dostępem do tony obiektywów, ale z drugiej strony trudno traktować, że taka idea aparatu jest wadą per se. No naprawdę nie jest. To jest cecha a nie wada.
Bo też zaletą takiego zestawu jest to, że mam najlepszy możliwy obrazek na rynku, plus funkcjonalność małego, dyskretnego aparatu. A to są chyba ewidentne zalety, n`est ce-pas?
Co do sposobu trzymania aparatu jak i potencjalnych ograniczeń w kwestii fotografowania to nie moja opinia tylko autora testu. Ja tylko zwracam uwagę, że mimo artykułu sponsorowanego można w nim wyłapać kilka opinii pozbawionych zachwytu. Oczywiście zastosowany obiektyw jest jak najbardziej dobrym rozwiązaniem ale dla kogoś kto potrafi i będzie w stanie go wykorzystać. Na mnie zdjęcia zrobiły duże wrażenie, szczególnie te w słabym świetle. Nie jest to jednak uniwersalny aparat dla każdego.
Fajnie, źe wypunktowano tez ograniczenia i kompromisy tej konstrukcji. Czekam na rx10 z wysokiej klasy zoomem i APSC. Pól kilograma i brak wymiennej optyki mnie niestety do tego sprzętu zniechęca, nawet jesli przymknąć oko na cenę
Tekst jest sponsorowany przez Sony więc wszystko wiadomo skąd biorą się te wszystkie zachwyty jego autora .
Może sprzedaż nie idzie tak jak trzeba i stąd pojawiła się potrzeba takiego artykułu ?
RX 1 to bez wątpienia wyjątkowa i bardzo ciekawa konstrukcja . Jego Zaletą obok matrycy FF i dopasowanego do niej b dobrej optyki jest mały rozmiar . Jednak moim zdaniem ( po tym jak się tym aparatem troszkę pobawiłem w salonie Sony ) sam ,, korpusik " w stosunku do Obiektywu jast zbyt mały i przez to aparat nie trzyma się zbyt wygodnie .
Czy nie było np. możliwe zastosowanie konstrukcji podobnej do Nex 7 lub nex 6 z wyprofilowanym uchwytem I wbudowanym wizjerem ?
Cena jest wysoka , a nawet b. wysoka .Dodatkowo koszt wszystkich dodatkòw to kolejne 1000 Euro .
Ròwnie dobrze można wziąść lustrzankę FF i tylko jedno szkło 35 mm /2.0 lub naleśnika .
" RX1 stanowi milowy krok w rozwoju aparatów. " - Mały krok Sony, wielki krok dla foto-ludzkości !
Wszystko fajnie, niestety jest to finansowy rip off, gdy w zestawie wizjera brak, ładowarki brak.... a cena jakby z akcesoriami ;-)
Tak szczerze powiedziawszy, to gdyby mnie ktoś obdarował takim aparacikiem, z pewnością wszelkie jego "wady" i wady stałyby się dla mnie mniej widoczne ;-)
Może kiedyś, jak stanieje, jakąś używkę sobie sprawię, jeśli pracodawca mnie doceni i obdaruje solidną premią (co jest mało prawdopodobne). Bo jako aparat dodatkowy jest super, a tych 500 g wcale się tak bardzo nie czuje w ręku. Może to magia FF ;-)))))
Podobno aparat posiada super hiper wyświetlacz na którym można swobodnie kadrować na pustyni w południe i do tego w okularach przeciwsłonecznych - a świstak siedzi i zawija papierki !
Fotki jakoś nie przekonały mnie do tego aparatu. Nie mówię że to zły aparat, ale fotki mało rewelacyjne.
A ja bym chciał się w końcu dowiedzieć, co to jest ta mityczna plastyka i dlaczego jej fenomenalność jest odwrotnie proporcjonalna do odległości obiektywu od matrycy oraz jaka jest to zależność: liniowa, wykładnicza, jeszcze jakaś inna?
Szabla - będę na złocie więc zgłaszam rezerwacje na 1 dzień szuki do testowania. Może się przekonań do tej legendarnej plastyki weź proszę rownież wizjer. W ubiegłym roku pocwiczylem RX-100 i było całkiem sympatycznie. Pozdrawiam.
Wizjer mam. Elektroniczny. Ktoś będzie mieć również optyczny.
A co to jest ZEA?
Pewnie na tamtejszych portalach napisali, że był fotograf JB z PL i nie zdziwię się jak zapytają - A co to jest PL?
@westberg -
"cena to cecha sprzętu a nie wada" ??? Co za brednie - to z jakiegoś kursu marketingu wyniosłeś ? Tak to może było kiedyś dawno temu - kiedy cena zależała wprost od jakości zastosowanych materiałów.
Ze teraz tak nie jest i dlaczego to było wystarczająco wiele razu dyskutowane. W każdym razie na pewno cena RX1 jest w bardzo luźnym związku z jego cechami w których - może poza niezłym obiektywem - nie ma zbyt wielu nowych rozwiązań. Jest czyste kalkulacja - ty zresztą chyba sprowokowana przez FUJI - skoro za podobny aparat APS-C można było zarządać na początku prawie 5 tyś - to za mały obrazek trzeba wziąc przecież 3 razy więcej prawda ( no bo z założenia FF to jest prawdziwe foto a nie jakiś tam kundelek !)
Ja tam dalej uważam że Sony Leicą nie zostanie - i aparat nie nabierze wartości wraz z wiekiem lecz jak każdy kompakt spadnie po paru latach na pysk bo teraz jest mocno oderwane od realiów ( co nie znaczy że nie znajdzie paru/nastu tysięcy klientów ) I to jest jego główna wada - tfu miało być cecha.
@ focjusz
W mojej odpowiedzi do fatmana, na którą się powołujesz, nie odnosiłem się do argumentu ceny, tylko do argumentu, jakoby wmontowany w aparat obiektyw stałoogniskowy był wadą. Ten cytat, którym rozpocząłeś swój wpis, nie jest cytatem z mojej wypowiedzi. Naprawdę; zezwala się czytać ze zrozumieniem.
Cena jest w ściślejszym związku ze skalą produkcji. :)
Szabla, może byś mi lornetkę DEV-50V do testów załatwił... Za bilet do Kanady płacić nie musisz. Też napiszę szczerze to co myślę i dam ci do weryfikacji przed publikacją ;)
Gość bierze za to kasę wiec co ma napisać... swoją drogą strasznie nieudolnie postępuje na pewnym spotkaniu autorskim najpierw przez pół spotkania ściemniał że nie ważne jaki ma sprzęt a potem przez drugą połowę zachwalał jakie to te Sony zaj.. aż wyszło że jest fotografem Sony... :/
Laurka super, trudno się do czegoś przyczepić!
Aż się chce kupić ten aparat :)
kiviroli@
Jak wyrobisz sobie nazwisko, wygrasz kilka znaczących wystaw, odniesiesz sukces w dziedzinie fotografii to jest szansa...
Jak można się tak podniecać sponsorowanym tekstem ? Firma SONY zapłaciła, facet z tego żyje, ktoś ma pieniądz za publikację., a lamy się ekscytują. Niektórym to juz chyba mózgi zablokowało.
Bardzo żałuję, że nie ma możliwości odpłatnego wypożyczenia tego aparatu.
Byłem dziś w Centrum Sony, zrobiłem około 10 zdjęć i po szaleńczym powrocie do domu (od dawna tak szybko nie gnałem nie mogąc się doczekać rezultatów) dosłownie kolana mi się ugięły jak wyświetliłem zdjęcia na dużym monitorze. Skoro w tak fatalnych warunkach (nie ma chyba gorszego oświetlenia niż te koszmarne świetlówki) zdjęcia powalają pod KAŻDYM względem (zwłaszcza jeśli chodzi o ostrość) to wolę nawet nie myśleć na co stać RX1 w świetle dziennym.
PS
Firma Sony nie zapłaciła mi za powyższy tekst, nie żyję z promowania aparatów Sony, z mózgiem nie mam problemów i niczego mi nie "zablokowało", a ekscytuję się bo trudno się nie ekscytować gdy widzi się TAKĄ jakość.
@korona2009. No to do dzieła, kupuj :)
link
Wszystkim podniecającym się RX1!
hipi
@zentaurus, gdzie i ile trzeba obstawic by "wygrac pare znaczacych wystaw"
kiviroli@
Chyba się Tobie pomyliło z hazardem jeżeli chcesz "obstawiać" wystawy :)
@zentaurus, zalinkuj po prostu kogos kto: "wygral jakas znaczaca wystawe", chetnie dowiem sie gdzie i jak to zrobil...
Chart afgański mojego znajomego wygrał kilka znaczących wystaw ;-) Wygrał też jakiś mało znaczący wyścig, pewnie tam można było obstawiać ;-)
Zatem ten chart może wypożyczyć lornetkę ;P
Czy ten chart fotografuje takim aparatem ?
Siakiś zdolny ten chart...
Zahartowany ten chart... :)
@hi.pi ale żeś wyskoczył, jak retard z chaszczy. Przeostrzony syf z sigmy i jakieś pasy w cieniach, zmarnowane pasmo internetu i moje oczy.
Dobrze, że cena zachowując się zgodnie z modelem pajęczyny leci na dół całymi tysiącami (obecnie 9999 zł). Bo ta wyjściowa była z kosmosu z jakiejś czarnej dziury.
Coś ten fotograf za bardzo nie dbał o sprzęt. Ale to chyba marketing sypnął piachem na te aparaty.
Wysoka cena była chyba za to, że na nowo odkryto kompakt ze stałym obiektywem i z małym obrazkiem.
Raczej za jego digitalizację. :D
Oczywiście digitalizacja FF kosztuje (tak nam przynajmniej wmawiają producenci). Ale chyba nie tyle. Trochę górką Sony zażyczyło sobie za to, że to coś nietypowego w świecie cyfrowego FF, poza elitarną Leicą. Ale jak widać spadek ceny o ok. 3 tys. w ciągu pół roku od premiery świadczy o tym, że klienci nie mają ochoty tyle płacić. Myślę, że nie miną 2 lata jak cena tego cuda spadnie do 6-7 tys. A Sony nadal będzie na tym zarabiać.
Matryca FF jest droższa niż się wydaje.
1. Ładne fotki, ale śmierdzi tu marketingiem
2."Może jasność f/2 nie wygląda zbyt dobrze w specyfikacji na papierze, ale w praktyce wypada bardzo dobrze." Chyba f2 to zawsze f2 - światła cały czas tyle samo, więc patrz pkt1.
Akurat to zdanie jest bez sensu, bo F2 wygląda bardzo dobrze w tym aparacie. :D