Canon EOS-1D X Mark II - test aparatu
3. Użytkowanie i ergonomia
Podobnie jak u poprzednika, do wygody użytkowania Canona 1D X Mark II ciężko mieć jakieś szczególne zastrzeżenia. Podstawowa rękojeść aparatu jest odpowiednich rozmiarów i charakteryzuje się dobrym wyprofilowanie, zapewniając tym samym wygodną pracę. Nawet użytkownicy o większej dłoni znajdą dość miejsca na swobodne i wygodne ułożenie palców. Uchwyt pionowy w 1D X Mark II jest również wygodny, choć w jego przypadku można mieć drobne zastrzeżenia. Co prawda jego wielkość jest odpowiednia i daje sporą swobodę w ułożeniu dłoni, jednak dla poprawy komfortu przydałoby się lepsze wyprofilowanie. Dotyczy to szczególnie miejsca pod górną wypustką ze spustem migawki. Wcięcie w tym miejscu ma bowiem dość ostry profil. Warto też dodać, że chwytając za rękojeść do zdjęć pionowych, kciuk układamy w miejscu tylnej ścianki, w którym zamontowano przełącznik zwalniający blokadę pokrywy kart pamięci. Z jednej strony jest on dość dobrze zagłębiony w obudowie i podczas testu nie powodował dyskomfortu. Z drugiej jednak, w trakcie testowania nie mieliśmy okazji używać aparatu przez dłuższy czas w orientacji pionowej, a mamy pewne obawy, że w takiej sytuacji ów przełącznik może uciskać nieco na kciuk. W przypadku uchwytu pionowego testowanego EOS-a warto zaznaczyć, że charakteryzuje się on zauważalnie większą głębokością niż ten w Nikonie D5, przez co jest wyraźnie wygodniejszy.
Poziom wygody użytkowania aparatu determinuje również liczba elementów sterujących. Tych w 1D X Mark II z pewnością nie brakuje, a dostęp do nich jest swobodny zarówno w przypadku uchwytu poziomego jak i pionowego. Pod tym względem zatem, 1D X Mark II utrzymuje bardzo dobry poziom. Niewątpliwą zaletą jest to, że poza standardowym spustem i pokrętłami sterującymi przy uchwycie pionowym mamy zdublowane przyciski AF‑ON oraz M-Fn, a także dodatkowy dżojstik. Pozwala to zachować podobną ergonomię zarówno przy fotografowaniu w poziomie, jak i w pionie. Ponadto, jak wspominaliśmy w poprzednim rozdziale część przycisków daje się zaprogramować, co pozwala lepiej skonfigurować aparat pod własne upodobania. Odpowiednia ergonomia przycisków sprawia, że do menu zagląda się raczej rzadko. Obsługę samego menu, które niewątpliwie jest obszerne, można przyspieszyć korzystając z zakładki Moje Menu, która umożliwi nam szybki dostęp do najczęściej używanych opcji. Sporym plusem jest także programowalny ekran szybkich nastaw, umożliwiający zebranie w jednym miejscu istotnych dla nas ustawień.
Z punktu widzenia użytkowania warto wspomnieć o cichym trybie wyzwalania migawki (również w trybie seryjnym), który może się przydać w sytuacji, gdy zależy nam na bardziej dyskretnym fotografowaniu. Jako zaletę należy też zaliczyć wbudowany odbiornik GPS. Zawodowcy docenią z pewnością obsługę przewodowej sieci LAN bezpośrednio przez aparat oraz możliwość skorzystania z opcjonalnego bezprzewodowego przekaźnika danych WFT-E8.
Obiektywy
Canon 1D X Mark II jest przeznaczony do stosowania obiektywów pełnoklatkowych. Listę instrumentów z mocowaniem EF (zarówno markowych, jak i producentów niezależnych) można obejrzeć w naszej bazie. W przypadku 1D X Mark II można co prawda wykorzystać obiektywy projektowane na matryce formatu APS-C (wykluczając te produkowane przez Canona), ale trzeba oczywiście pamiętać, że nie pokryją one całej pełnej klatki. Opcji umożliwiającej „kropowanie” odpowiedniego obszaru matrycy, jaką zastosowano w ostatnich EOS-ach serii 5D, w testowanej lustrzance jednak nie odnajdziemy.
Szybkość
Do szybkości działania Canona 1D X Mark II nie można mieć właściwie zastrzeżeń. Na jego pokładzie znajduje się podwójny procesor DIGIC 6+, co zapewnia dostateczną moc obliczeniową do sprawnego i płynnego działania aparatu. Nowy profesjonalny EOS jest gotowy do użycia praktycznie natychmiast po przekręceniu przełącznika na pozycję ON. Oczywiście podstawowa obsługa aparatu (przeglądanie menu, dokonywanie ustawień, czy odtwarzanie zdjęć) odbywa się płynnie. Jedynie załadowanie wszystkich 100 miniaturek może zająć krótkich kilka sekund (patrz odpowiedni film w poprzednim rozdziale). Usuwanie pojedynczych zdjęć odbywa się właściwie natychmiastowo, a formatowanie karty pamięci, to praktycznie krótka chwila.
Zdjęcia seryjne
Canon 1D X Mark II oferuje cztery tryby zdjęć seryjnych: szybkie (H), wolne (L), ciche szybkie (SH) oraz ciche wolne (SL). Szybkość fotografowania we wszystkich trybach możemy ustawić, korzystając z odpowiedniej opcji w menu C.Fn. W zależności od trybu do wyboru mamy następujące możliwości:
- H – od 11 do 14 kl/s,
- L – od 1 do 13 kl/s,
- SH – od 2 do 5 kl/s,
- SL – od 1 do 4 kl/s.
Podstawowy test możliwości aparatu w zakresie zdjęć seryjnych wykonaliśmy z kartą Sandisk CFast 2.0 Extreme Pro 64 GB 515 MB/s, przy czułości wynoszącej 1600 ISO i migawce 1/1000 sekundy. Zdjęcia w formacie RAW zajmowały około 38.1 MB, a pliki JPEG LARGE FINE o rozdzielczości 5472×3648 pikseli około 21 MB. Dodatkowy test przeprowadziliśmy z kartą Compact Flash SanDisk Extreme Pro 16 GB 90 MB/s UDMA 6. Dla trwającej 30 sekund serii otrzymaliśmy następujące rezultaty:
- karta CFast
- Zdjęcia szybkie H:
- 323 zdjęcia JPEG LARGE FINE (10.7 kl/s),
- 188 zdjęć RAW (6.2 kl/s),
- Zdjęcia szybkie H w trybie Live View
- 313 zdjęć JPEG LARGE FINE (10.4 kl/s),
- 183 zdjęcia RAW (6.1 kl/s),
- Zdjęcia szybkie H:
- karta Compact Flash
- Zdjęcia szybkie H:
- 172 zdjęcia JPEG LARGE FINE (5.7 kl/s),
- 107 zdjęć RAW (3.5 kl/s),
- Zdjęcia szybkie H:
Dokładne wyniki naszych pomiarów prezentujemy na poniższych wykresach.
Osiągi trybu seryjnego przy korzystaniu z karty CFast są naprawdę imponujące. Niezależnie od rodzaju zapisywanego pliku, aparat nie ma najmniejszych problemów z osiągnięciem deklarowanej prędkości. Jeśli fotografujemy z wykorzystaniem wizjera prędkość początkowa faktycznie osiąga poziom 14 kl/s. W trybie Live View notujemy natomiast 16 kl/s. Widać również, że pojemność bufora wystarcza na zmieszczenie sporej liczby zdjęć, szczególnie kiedy fotografujemy w JPEG-ach. Warto odnotować, że użycie karty CFast pozwoli utrzymać całkiem rozsądną prędkość fotografowania po przepełnieniu bufora. W naszym teście utrzymywała się ona na poziomie około 8.7 kl/s w przypadku JPEG-ów i około 5 kl/s dla RAW-ów. Spójrzmy teraz na wyniki otrzymane przy wykorzystaniu karty Compact Flash.
Osiągnięcie deklarowane prędkości fotografowania nie stanowiło problemu, ale wiadomo, że w początkowej fazie dane i tak zrzucane są do bufora. Ponieważ zapis na kartę odbywa się wolniej, bufor szybciej ulega przepełnieniu, co widać szczególnie w przypadku plików JPEG. Również prędkość fotografowania na tym etapie jest niższa. W naszym teście utrzymywała się na poziomie około 3.9 kl/s dla JPEG-ów i 2.3 kl/s dla RAW-ów.
Stabilizacja obrazu
Lustrzanki systemu EOS nie posiadają stabilizacji matrycy i wymagają stosowania obiektywów wyposażonych w mechanizm optycznej stabilizacji obrazu (IS).
Czyszczenie matrycy
Automatyczne czyszczenie matrycy może następować po każdym włączeniu i wyłączeniu aparatu. W menu jest także opcja wymuszenia czyszczenia w dowolnej chwili oraz możliwość ręcznego usuwania kurzu z matrycy. Oczywiście system automatycznego czyszczenia mieliśmy włączony, a po dwóch tygodniach testowania aparatu sprawdziliśmy czystość matrycy. Zauważyliśmy kilka bardzo małych drobin kurzu, których automatyczne czyszczenie nie było w stanie usunąć. Widać zatem, że system nie jest skuteczny w stu procentach.
Lampa błyskowa
Canon 1D X Mark II, tak samo jak inne profesjonalne lustrzanki tego producenta, nie ma wbudowanej lampy błyskowej. Na trzeciej stronie menu fotografowania znajdziemy zbiór ustawień dotyczących zewnętrznej lampy błyskowej. Obejmują one następujące opcje:
- Lampa błyskowa (włącz/wyłącz),
- Pomiar E-TTL II (wielosegmentowy, uśredniony),
- Tryb Av – czas synchronizacji błysku (automatyczny, automatyczny w zakresie 1/250–1/60, stały 1/250),
- Nastawy lampy (uzależnione od podłączonej lampy),
- Nastawy C.Fn w Speedlite.
Istnieje możliwość regulacji kompensacji mocy błysku w maksymalnym zakresie ±3 EV z krokiem 1/3 EV. Dodatkowo pod przyciskiem M-Fn odnajdziemy blokadę FE. W menu C.Fn znajduje się także funkcja mikroregulacji ekspozycji lampy. Umożliwia ona dokonanie regulacji w zakresie ±1 ze skokiem 1/8 stopnia.
GPS
W Canonie 1D X Mark II zastosowano wbudowany odbiornik GPS. Poza geotagowaniem wykonywanych zdjęć, umożliwia on także zapisywanie do odpowiedniego pliku aktualnej pozycji aparatu. GPS możemy włączyć w trybie, w którym działa nieprzerwanie, nawet po wyłączeniu aparatu. Pozwoli ona na stałe aktualizowanie pozycji. W drugim trybie odbiornik GPS wyłącza się po ręcznym wyłączeniu aparatu. Pozostaje jednak aktywny gdy zadziała funkcja autowyłączenia. W opcjach GPS-u możemy ustalić, co jaki czas ma następować aktualizacja pozycji, a do wyboru są następujące możliwości: 1, 5, 10, 15, 30 sekund i 1, 2, 5 min. Dane zapisywane są w pamięci aparatu, a pliki rejestru można zaimportować do komputera korzystając z programu EOS Utility lub przenieść je na kartę pamięci. Do dyspozycji mamy także opcję umożliwiającą ustawianie czasu w aparacie w oparciu o dane z systemu GPS.
Testując aparat sprawdziliśmy, jak w praktyce działa funkcja GPS. Aktywowaliśmy zatem odbiornik (w trybie pierwszym) podczas jednego z wyjść na zdjęcia przykładowe. Ustawienie aktualnej pozycji po włączeniu GPS zajęło mniej niż minutę. Częstotliwość aktualizacji ustawiliśmy na wartość co 10 sekund. Następnie, korzystając z programu Map Utility dostarczanego przez producenta aparatu nanieśliśmy zarejestrowane dane na mapę.
Widać, że dokładność wyznaczenia trasy jest całkiem niezła, chociaż miejscami przebiega ona w odległości co najmniej kilku metrów od faktycznie przebytej drogi. Co ciekawe, lepsze dopasowanie obserwujemy w przypadku poruszania się. Przebywanie przez dłuższy czas w jednym miejscu powoduje, że zapisywana w pamięci aparatu pozycja potrafi oscylować i to w całkiem istotnym stopniu. Odpowiedni przykład przedstawiamy na poniższej grafice. Mimo iż przez kilkanaście minut przebywaliśmy w obszarze o promieniu nie przekraczającym kilku metrów, zarejestrowana trasa wskazuje na chaotyczne kluczenie na odległościach co najmniej kilkunastu, o ile nie więcej metrów. Warto dodać, że nie było to miejsce utrudniające w istotnym stopniu odbiór sygnału z satelitów GPS. Co prawda z jednej strony w odległości kilku metrów znajdowały się kamienice, jednak praktycznie połowa nieba nie była niczym przysłonięta.
W programie Map Utility poza zaznaczeniem trasy, można wyświetlić pozycje wykonywanych zdjęć, które zostały otagowane danymi z GPS-u. Klikając na poszczególne punkty możemy podejrzeć miniaturkę zdjęć, a kliknięcie na ową miniaturkę powoduje otwarcie zdjęcia w osobnym oknie.
Również w danych GPS zapisanych w EXIF-ach zdjęć można zauważyć pewne niedokładności. Dwie kolejne grafiki pokazują przykłady zdjęć, w których zapisana pozycja bardzo dobrze odpowiada tej rzeczywistej.
Poniższa grafika natomiast przedstawia przykład zdjęcia, w którym zapisana pozycja różni się o około kilkanaście metrów od rzeczywistego miejsca jego wykonania (oznaczone zieloną kropką).
Jak wspominaliśmy wcześniej, odbiornik GPS w pierwszym trybie działa nawet po wyłączeniu aparatu. Pozostawienie go zatem aktywnego na dłuższy czas może odbić się negatywnie na poziomie naładowania akumulatora. W 1D X Mark II problem ten wydaje się być jednak znikomy. Przy stanie akumulatora 15% włączyliśmy moduł GPS, który pozostawał aktywny przez około 12 godzin. Aparat przez cały ten czas był nieużywany i znajdował się w pomieszczeniu, zatem GPS nie miał w zasadzie szans na złapanie sygnału. Po tym czasie poziom naładowania akumulatora zmalał w zasadzie minimalnie bowiem spadł do 13%.
Fotografowanie bez migotania
W 1D X Mark II odnajdziemy także znaną z ostatnich lustrzanek EOS funkcję usprawniającą fotografowanie przy oświetleniu, którego migotanie może powodować problemy z poprawną ekspozycją zdjęcia, przy stosowaniu krótkich czasów ekspozycji. Dotyczy to na przykład światła jarzeniowego. Jest to szczególnie pomocne przy wykonywaniu serii zdjęć. Przy tego typu oświetleniu kolejne zdjęcia mogą się różnić poziomem naświetlenia, jak również kolorystyką. Funkcja detekcji migotania powoduje, że migawka będzie wyzwalana w optymalnym momencie, by zapewnić równą ekspozycję kolejnych zdjęć. W przypadku trybu seryjnego efektem ubocznym stosowania opisywanej funkcji jest spadek prędkości fotografowania. Warto także dodać, że aparat wykrywa migotanie światła, nawet jeśli owa funkcja jest wyłączona i ostrzega o tym odpowiednią ikoną w wizjerze (widoczność tej ikony musi być wcześniej ustawiona w opcjach ekranu wizjera).
Autofokus
Canon 1D X Mark II został wyposażony w autofokus fazowy TTL-SIR, oparty na 61 punktach, wśród których mamy 41 punktów krzyżowych i 5 punktów podwójnie krzyżowych (f/2.8). Warto dodać, że 21 punktów utrzymuje charakterystykę krzyżową przy zastosowaniu obiektywów o maksymalnym świetle f/8. Zakres detekcji autofokusa wynosi od −3 do 18 EV i może on pracować w następujących trybach:
- One Shot AF – jednorazowe ustawienie ostrości po naciśnięciu do połowy spustu migawki,
- AI Servo AF – tryb ciągłego autofokusu dopasowującego się do poruszającego się obiektu,
- AI Focus AF – tryb pośredni, w którym aparat automatycznie wybiera, czy ma działać w AI Servo, czy One Shot.
W każdym przypadku można zmieniać domyślne ustawienia trzech parametrów:
- Czułość śledzenia – ustawienie czułości śledzenia obiektu (blokada −2 / blokada −1 / 0 / szybka zmiana +1 / szybka zmiana +2),
- Śledzenie przyspieszenie/zwalnianie – ustawienie czułości śledzenia ruchomych obiektów, których prędkość zmienia się gwałtownie (0 / +1 / +2),
- Autoprzełączenia punktu AF – ustawienia czułości przełączania punktów AF podczas śledzenia gwałtownych ruchów obiektu w górę, w dół, w lewo lub w prawo.
Druga karta zawiera opcje związane z ustawieniem priorytetu wyzwalania lub ostrości w trybie AI Servo AF podczas wykonywania pojedynczych lub serii zdjęć. Na trzeciej karcie znajdziemy natomiast ustawienia trybu One Shot AF. Można tam ustawić priorytet wyzwalania i ostrości, wybrać opcje korzystania z elektronicznego pierścienia ustawiania ostrości w niektórych obiektywach Canona oraz ustawić oświetlenie wspomagające AF (ON, OFF, tylko z zewn. lampą błyskową, tylko oświetlenie wspomagające IR AF).
Czwarta karta zawiera między innymi opcje związane z wyborem punktów AF. Po pierwsze możemy zdecydować, które punkty AF mają być wybieralne (61 punktów, tylko krzyżowe, 15 punktów lub 9 punktów). Ponadto, 1D X Mark II oferuje następujące tryby wyboru obszaru AF:
- jednopunktowy Spot AF (obszar ustawiania ostrości jest mniejszy niż w przypadku tradycyjnego jednopunktowego AF),
- jednopunktowy AF,
- rozszerzenie punktu AF (1-punktowy AF działający z pomocą 4 sąsiednich punktów powyżej, poniżej i na bokach),
- rozszerzenie punktu AF: Otoczenie (1-punktowy AF działający z pomocą wszystkich sąsiednich punktów),
- strefowy AF (wybór 1 z 9 stref, na które został podzielony cały 61-punktowy obszar AF),
- wielkostrefowy AF (wybór jednej z trzech stref: lewej, środkowej lub prawej),
- 61-punktowy AF (automatyczny wybór punktów ostrzenia w zakresie całego obszaru pomiarowego AF).
W menu można znaleźć opcję pozwalającą ustawić, który z trybów obszaru AF ma być dostępny podczas wybierania (jedynie tryb 1-punktowy jest domyślnie włączony na stałe). Dodatkowo w czwartej karcie znajdziemy możliwość określenia zachowania AF po utracie ostrości (dalsze szukanie / zaprzestanie szukania) oraz opcję umożliwiającą automatyczną zmianę wybranego punktu AF w zależności od orientacji aparatu. W tym przypadku mamy trzy możliwości do wyboru:
- te same punkty dla kadrów poziomych i pionowych,
- oddzielne punkty/obszary AF (w zależności od orientacji, aparat przełącza się automatycznie na ustawiony wcześniej w danym przypadku obszar i punkt AF,
- oddzielne punkty AF (w odróżnieniu od wcześniejszej opcji automatycznie zmienia się jedynie położenie aktywnego punktu lub obszaru AF; zmiana trybu obszaru AF w jednej orientacji spowoduje również zmianę w drugiej orientacji).
Kolejna opcja w czwartej karcie umożliwia określenie wstępnego punktu AF, od którego zaczyna działanie AI Servo AF w trybie 61-punktowego obszaru AF. Znajdziemy też tam opcje dotyczące systemu EOS iTR AF (ON, Priorytet twarzy, wyłącz). Przypomnijmy, że EOS iTR AF korzysta z informacji docierających z czujnika pomiaru światła, które pozwalają określić rozmiar, kształt, czy kolor obiektu znajdującego się w obrębie aktywnego obszaru AF. Następnie system AF jest w stanie śledzić tak określony obiekt. EOS iTR AF działa po ustawieniu trybu obszaru AF na strefowy, wielkostrefowy lub automatyczny 61-punktowy.
W piątej karcie znajdziemy opcję pozwalającą na określenie wzoru ręcznego wyboru punktów AF (tylko do krawędzi całego pola AF lub ciągłe). Ponadto możemy ustalić, które punkty AF i w jaki sposób mają być wyświetlane w wizjerze przy nastawianiu ostrości. Kolejna z opcji określa jasność czerwonego podświetlenia punktów AF w wizjerze (normalna lub intensywna). Ostatnia z opcji dotyczących systemu AF to funkcja mikroregulacji, która pozwala precyzyjnie skalibrować punkt ustawiania ostrości. Jest to szczególnie istotne, jeśli używany obiektyw ma wyraźną tendencję do ustawiania ostrości przed lub za właściwym punktem. Istnieje możliwość zastosowania wspólnej korekty dla wszystkich używanych obiektów lub indywidualnie (możliwość zapamiętania ustawień dla maksymalnie 40 obiektywów). W przypadku obiektywów typu zoom można wprowadzić osobną regulację dla obu końców zakresu ogniskowej.
Standardowo w teście autofokusu wykonujemy serię 40 zdjęć. Na zastosowanym obiektywie ustawiamy przesłonę f/2.8 i fotografujemy tablicę rozdzielczości, każdorazowo przeogniskowując obiektyw. Wyniki przedstawiamy w postaci histogramu, który prezentuje procentowe wartości odchyłek od najlepszego pomiaru MTF50 w serii.
Do skuteczności pracy AF z obiektywem EF 35 mm f/2.0 IS USM nie można mieć większych zastrzeżeń. Większość strzałów to trafienia w punkt i tylko na jednym zdjęciu zanotowaliśmy odchyłkę przekraczającą 9%. Trochę słabiej wygląda sytuacja w przypadku EF 100 mm f/2.8 L Macro IS USM. Co prawda ponad połowa wyników mieści się w pierwszym przedziale, jednak zanotowaliśmy również kilka zdjęć z odchyłkami na poziomie kilkunastu procent. Warto również dodać, że obiektyw ten wykazywał początkowo nieznaczny front focus i dla otrzymania lepszych rezultatów wymagał kalibracji na +5. Sprawdźmy teraz wyniki testu w świetle żarowym.
Sytuacja jest dość ciekawa. Po pierwsze spadła nieznacznie liczba trafień w punkt w przypadku obiektywu EF 35 mm f/2.0 IS USM. W ogólności jednak wszystkie wyniki mieszczą się w pierwszych trzech przedziałach odchyłek, zatem nie ma powodów do narzekań. Po drugie poprawiła się nieco celność przy użyciu EF 100 mm f/2.8 L Macro IS USM. Mamy więcej trafień w punkt oraz mniej zdjęć z odchyłkami na poziomie kilkunastu procent.
Zdecydowaliśmy się również sprawdzić skuteczność autofokusa ciągłego (AI Servo AF), wykonując dwa rodzaje testów. W pierwszym fotografowaliśmy samochody poruszające się szybką trzypasmową ulicą. W teście wykorzystaliśmy obiektyw Canon EF 300 mm f/2.8 L IS II USM i sprawdziliśmy trzy z podstawowych ustawień AF Servo: Case 1 (nastawa uniwersalna), Case 2 (stałe śledzenie obiektów; ignorowanie przeszkód) oraz Case 3 (natychmiastowe ostrzenie obiektów w obrębie punktów AF). Sprawdziliśmy też ustawienie Case 1 z aktywną opcją EOS iTR AF. Dla każdego z wybranych ustawień fotografowaliśmy osobno samochody oddalające się od (test A) i zbliżające się do aparatu (test B). Korzystając z szybkiego trybu seryjnego, w każdym z przypadków wykonaliśmy co najmniej 80 zdjęć (kilka przejazdów samochodów, po minimum kilkanaście zdjęć na samochód). Skuteczność trafień ocenialiśmy wzrokowo, na podstawie ostrości wykonanych zdjęć. Wyniki przedstawiają się następująco.
- Case 1
- test A – 91%
- test B – 95%
- Case 2
- test A – 89%
- test B – 94%
- Case 3
- test A – 85%
- test B – 92%
- Case 1 + EOS iTR AF
- test A – 83%
- test B – 90%
Jak widać, skuteczność okazała się być naprawdę wysoka. Wyniki całkiem wyraźnie pokazują również, iż w przypadku oddalających się samochodów skuteczność jest nieco gorsza, niż w przypadku tych zbliżających się. Warto jednak zauważyć, że w tym pierwszym przypadku najwięcej nieostrych zdjęć obserwowaliśmy w początkowej fazie. Samochody bowiem dość gwałtownie pojawiały się w kadrze więc aparat potrzebował chwili aby „zaskoczyć” z prawidłowym śledzeniem. Ponadto, na mniejszych odległościach, gdzie głębia ostrości jest płytsza, łatwiej o pomyłki. W przypadku samochodów nadjeżdżających aparat miał jednak łatwiej. Prawidłowe złapanie ostrości na samochodzie oddalonym o kilkadziesiąt metrów było łatwiejsze, a jego dalsze śledzenie nie sprawiało już w zasadzie większych problemów.
W drugim teście wykorzystaliśmy obiektyw Canon EF 100 mm f/2.8 L Macro IS USM. Fotografowaliśmy obiekt poruszający się naprzemiennie w dwóch kierunkach: od i w stronę aparatu. Częstotliwość ruchu utrzymywała się na poziomie 1 cyklu na około 3 sekundy, a maksymalny zakres ruchu nie przekraczał 2 metrów. Sprawdziliśmy trzy z podstawowych ustawień AF Servo: Case 4 (obiekty szybko przyspieszające i zwalniające), Case 5 (obiekty w chaotycznym ruchu w dowolnym kierunku), Case 6 (obiekty w chaotycznym ruchu ze zmienną szybkością), a także ustawienie Case 1 ale ze zmodyfikowanymi ustawieniami (parametry „czułość śledzenia” i „śledzenie przyspieszenie/zwalnianie” ustawiliśmy na maksimum). Dla każdego z ustawień wykonaliśmy 2 serie po 50 zdjęć, jedną w trybie szybkich (14 kl/s) a drugą w trybie wolnych (10 kl/s) zdjęć seryjnych. Skuteczność trafień ocenialiśmy wzrokowo, na podstawie ostrości wykonanych zdjęć. Efektywność trafień dla przetestowanych przypadków przedstawia się następująco:
- Case 4
- tryb seryjny H – 82%
- tryb seryjny L – 82%
- Case 5
- tryb seryjny H – 70%
- tryb seryjny L – 78%
- Case 6
- tryb seryjny H – 84%
- tryb seryjny L – 80%
- Case 1 (zmodyfikowany)
- tryb seryjny H – 86%
- tryb seryjny L – 80%
Pomiar światła
Canon 1D X Mark II został wyposażony w system pomiaru światła oparty na czujniku RGB+IR złożony z 360 tysięcy pikseli i podzielony na 216 strefy pomiarowe. System pracuje w zakresie od 0 do 20 EV (dla 50 mm, f/1.4, ISO 100), a kompensacji ekspozycji możemy dokonywać w zakresie ±5 EV ze skokiem 1/3 lub 1/2. Opcja bracketingu ekspozycji oferuje możliwość wykonania 2, 3, 5 lub 7 zdjęć w maksymalnym zakresie ±3 EV, z minimalnym krokiem 1/3 EV. Dodatkowo w menu C.Fn. możemy określić kolejność zmiany sekwencji naświetlania (0,–,+ / –,0,+ / +,0,–). Znaleźć tam też można opcję pozwalającą na mikrolegulację systemu pomiaru światła. Dostępna skala rozciąga się od −1 do +1 z krokiem 1/8.
W Canonie 1D X Mark II Do dyspozycji mamy następujące tryby pracy pomiaru światła:
- wielosegmentowy (połączony ze wszystkimi punktami AF),
- skupiony (ok. 6.5% obszaru na środku wizjera),
- punktowy,
- centralny pomiar punktowy (ok. 1.5% obszaru na środku wizjera),
- w aktywnym punkcie AF,
- wielo-/jednopunktowy (maksymalnie 8 pomiarów punktowych),
- centralnie ważony uśredniony.