Panasonic Lumix DC-GH5 - test aparatu
4. Rozdzielczość
W aparacie Panasonic DMC-GH5 użyto znaną z GX8 matrycę Live-MOS wykonaną w systemie Micro 4/3, czyli o rozmiarze 17.3×13 mm i proporcji boków 4:3. Jej całkowita rozdzielczość to 21.77 megapikseli, przy czym efektywna liczba pikseli plasuje się na poziomie 20.3 megapikseli. Maksymalna rozdzielczość rejestrowanego obrazu wynosi więc 5184×3888 px.
Rozdzielczość układu jako całości
Do wyznaczenia rozdzielczości MTF50 użyliśmy obrazów zapisanych jako JPEG z minimalnym wyostrzeniem, sama rozdzielczość wyznaczona została w oparciu o program Imatest. Obiektywem wykorzystanym w teście był Panasonic-Lumix G 12–60 mm f/3.5–5.6 ASPH. POWER O.I.S. z wartością ogniskowej 25 mm, co jest ekwiwalentem 50 mm na pełnej klatce. Jednostką rozdzielczości jest liczba linii na wysokość obrazu (LWPH), co pozwala na porównanie osiągów testowanego bezlusterkowca z rezultatami otrzymanymi przy testowaniu innych aparatów, gdyż wartość ta nie zależy od wielkości matrycy. Analiza wyników pozwala również na ocenę stopnia wyostrzania zastosowanego przez producenta.
Wyniki osiągnięte przez aparat stoją na bardzo wysokim poziomie. W porównaniu z poprzednikiem, otrzymujemy wartości o około 450 linii na wysokość obrazu wyższe w całym zakresie przysłon. Testowany układ po przymknięciu przysłony do wartości przysłony f/8.0 wciąż osiąga lepszą rozdzielczość niż GH4 przy maksimum swoich możliwości. Bezpośrednie porównanie wyników nie jest jednak możliwe, gdyż GH4 testowany był ze stałoogniskowym obiektywem, GH5 natomiast z obiektywem typu zoom, czyli teoretycznie przenoszącym niższą wartość linii na wysokość obrazu. Wzrost LWPH nie jest jednak zaskakujący. Nowy model wyposażony został bowiem w przetwornik o większej gęstości pikseli, który pozbawiona został dodatkowo filtra dolnoprzepustowego. Oba te czynniki w dużym stopniu przekładają się na wzrost przenoszonych rozdzielczości. Można więc domniemywać, iż przy użyciu tego samego obiektywu jak w teście GH4, Olympus 45 mm f/1.8, ilość linii na wysokość obrazu byłaby jeszcze wyższa. Wartości uzyskane przez GH5 są również wyraźnie wyższe od wartości osiąganych przez GX8.
Na wzrost rozdzielczości wpływ ma także oczywiście wyostrzanie plików JPEG. Moc minimalnego dostępnego wyostrzania pomogą nam ocenić poniższe wykresy przedstawiające profile (podłużny i poprzeczny) na granicy czerni i biel.
Wyraźnie widać, iż moc wyostrzania w GH5 jest znacznie wyższa, niż w GH4. Wniosek ten opieramy na analizie wysokości piku na obu profilach. Wyostrzanie jest również wyraźnie wyższe niż w modelu GX8, gdzie zastosowana została identyczna matryca jak w GH5. W przypadku obu tych aparatów moc wyostrzania JPEG-ów plasowała się na umiarkowanym poziomie. W przypadku testowanego bezlusterkowca jest ona na poziomie wysokim. Fakt ten tłumaczy więc aż tak wyraźny wzrost rozdzielczości testowanego układu.
Rozdzielczość matrycy
Analizę rozdzielczości matrycy opieramy na wynikach osiąganych przez układ w postaci testowanego aparatu oraz wysokiej jakości obiektywu stałoogniskowego odciętego od aberracji optycznych. Zdjęcia tablicy zapisujemy jako pliki RAW, a następnie konwertujemy do formatu TIFF używając programu dcraw.
Zdjęcia wykonaliśmy obiektywami Sigma 30 mm f/1.4 EX DC HSM oraz Olympus M.Zuiko Digital 45 mm f/1.8, przy czym do wykresu wybraliśmy najwyższy rezultat dla każdej z przysłon.
Wyniki osiągane przez nowy model Panasonika stoją na bardzo wysokim poziomie. Chwaliliśmy rezultaty otrzymane przez aparat Olympus E-M1 Mark II, a w niniejszym teście rozdzielczości stoją na jeszcze wyższym poziomie, mimo praktycznie identycznej liczbie pikseli (20.3 do 20.4 w Olympusie) i braku, w obu modelach, filtra antyaliasingowego. Maksimum osiągane jest dla przysłony f/4.0 i wynosi przeszło 97 lpmm, co jest wartością o 25 lpmm wyższą niż rezultat osiągany przez jego poprzednika. Na rozdzielczości przenoszone przez Lumiksa GH5 nie możemy więc w najmniejszym stopniu narzekać. Warto jednak dodać, że tak duża różnica w osiągach obu modeli częściowo wynika z faktu, iż przy teście GH4 korzystaliśmy jedynie z obiektywu Olympus M.Zuiko Digital 45 mm f/1.8, którego osiągi dla większych otworów względnych są niższe, niż dla obiektywu Sigma 30 mm f/1.4 EX DC HSM. Oczywiście, rozdzielczości Lumixa GH5 są wyższe, niż te przenoszone przez Fujifilm X-T2, czego bezpośrednią przyczyna jest mniejsza gęstość upakowania pikseli we flagowcu Fuji wyposażonym w matrycę APS-C.
Zerknijmy na profile przejścia czerni w biel i odpowiedzi funkcji MTF w częstości Nyquista.
Analiza górnych wykresów pozwala stwierdzić, iż pliki RAW nie są wyostrzane, poprzeczny i podłużny profil pozostają bowiem gładkie i brakuje na nich lokalnych maksimów. Odpowiedzi MTF w częstości Nyquista są wysokie i wynoszą kolejno 27% i 26%. Świadczy to o braku użycia filtru dolnoprzepustowego w obu kierunkach, co jest zgodne z deklaracją producenta. W przypadku modelu GH4 mieliśmy do czynienia z obecnością osłabionego filtru antyaliasingowego.
Pozbawienie matrycy elementu osłabiającego wartości częstotliwości w przedziale Nyquista, co prawda poprawia rozdzielczość otrzymywanych obrazów, lecz może również skutkować pojawieniem się efektu mory. I rzeczywiście, udało nam się go zaobserwować. Wycinek tablicy testowej prezentujemy poniżej: