Dobre filtry dla fotografa
1. Dobre filtry dla fotografa
![]() |
![]() |
W tym artykule przyjrzymy się bliżej najnowszej ofercie firmy Marumi – linii produktów EXUS. Wybraliśmy dwa typy filtrów, w które według nas powinien zaopatrzyć się każdy fotografujący. Pierwszy z nich to filtr polaryzujący, który używany poprawnie, może być stosowany praktycznie zawsze – są osoby, które nigdy go nie zdejmują. Drugi typ to filtr UV – lub tzw. ochraniający. Zdajemy sobie sprawę, że teza o wybraniu tego typu filtrów może być kontrowersyjna – wiele osób uważa (i słusznie ), że najlepszą ochroną jest dekielek. W dalszej części tego artykułu wskażemy jednak zastosowania, gdzie wybór takiego filtra będzie rozsądna decyzja.
![]() |

Powyższy rysunek tłumaczy także, skąd bierze się tak popularne twierdzenie, że filtry polaryzacyjne działają najefektywniej, gdy fotografujemy motywy ustawione pod kątem prostym do źródła światła.
Taki efekt najłatwiej zaobserwować, gdy patrzymy na lustro wody stawu lub jeziora. Widoczne w nim odbicie chmur to właśnie spolaryzowane światło. Gdy posiadamy okulary samochodowe (wyposażone w folie polaryzujące, by niwelować odblaski i refleksy), możemy się w takiej sytuacji zabawić, zakładając je i zdejmując. W efekcie raz będziemy widzieli odbicie nieba, a za drugim razem - przez okulary - nie zobaczymy go.
Czym jest jednak sama polaryzacja światła?
By zrozumieć to zjawisko, musimy przypomnieć sobie, czym jest światło. Ze szkoły wiemy, ze światło ma naturę korpuskularno-falową. Oznacza to, że zachowanie wiązki światła możemy postrzegać jako zbiór cząsteczek, ale jednocześnie także jako falę. W tym opisie interesującym nas aspektem światła jest model falowy. Fala rozchodzi się w kierunku prostopadłym do swoich oscylacji. Tu znów możemy odwołać się do przykładu z wodą - kierunek rozchodzenia się fal na morzu jest prostopadły do samego falowania wody. Światło to fala ekektromagnetyczna, co oznacza, że mamy do czynienia z wypadkową dwóch oscylacji. Ważną dla nas informacją będzie, że oscylacje pola elektrycznego są zawsze prostopadłe do pola magnetycznego. Oscylacje tych pól w czasie możemy wyobrazić sobie jako sinusoidy, a ich wzajemne złożenie spowoduje, że wypadkowy wektor będzie obracał się po elipsie. W zależności od amplitud oraz wzajemnych faz tych dwóch oscylacji rzut na płaszczyznę owej elipsy będzie tworzył inne kształty, w szczególnym wypadku będzie to kształt odcinka prostego lub koła. Suma promieniowania z różnych źródeł, szczególnie pochodzących z odbić, to de facto mikstura powyższych typów spolaryzowanego światła. Takie światło jest najczęściej przez nas obserwowane w przyrodzie - to światło niespolaryzowane.
By takie światło spolaryzować, wystarczy przepuścić je przez gęsto utkaną siatkę grzebieniową. Fale o kierunku oscylacji zgodnym z kierunkiem siatki filtra będą przechodzić przez nią bez problemu. Te fale, które są ułożone pod kątem do kierunku filtra będą tłumione - w szczególnym przypadku, gdy kąt ten jest prostopadły, fala taka nie przejdzie przez filtr.

W optyce znane są takie przyrządy jak płytki falowe - wykonane najczęściej z kryształu kwarcu, w środowisku którego promień światła rozdzielany jest na dwa, a współczynnik załamania jest różny dla różnych orientacji promienia światła. W efekcie droga optyczna dla obu promieni jest inna - ten, który ma do pokonania dłuższy odcinek, wyjdzie z płytki z przesuniętą fazą w stosunku do drugiego. Kontrolując zatem grubość płytki, wpływamy na stopień przesunięcia wzajemnego faz.
W tym artykule szczególnie interesujące będą płytki ćwierćfalowe. Celem ich działania jest zamiana światła spolaryzowanego liniowo na spolaryzowane eliptycznie. W szczególnym wypadku, gdy płaszczyzna polaryzacji światła tworzy kąt 45° z osią płytki, światło zmienia polaryzację na kołową. Ta cecha pozwala na budowę kołowych filtrów polaryzacyjnych. Są one po prostu złożeniem liniowego filtra polaryzacyjnego i umieszczonej na nim pod kątem 45° płytki ćwierćfalowej.

Jak możemy wykorzystać filtr polaryzacyjny ?
Po pierwsze do zwiększania kontrastu tych elementów krajobrazu, gdzie docierające do nas światło jest zmieszane z odbitym i spolaryzowanym. Typowym przykładem jest podkreślanie błękitu nieba, a także zwiększenie kontrastu chmur. Przypomnijmy sobie, skąd się bierze światło spolaryzowane. Ta wiedza powinna nam uzmysłowić problematyczność stosowania tego rodzaju filtra wraz z szerokim kątem widzenia – może się okazać, że pożądany efekt uzyskamy jedynie na fragmencie zdjęcia, przez co stanie się ono nienaturalne. Musimy też wiedzieć, że światło spolaryzowane wpływa na postrzeganie kolorów: odbieramy je jako nieco przygaszone. Używanie filtra polaryzacyjnego spowoduje, że zieleń trawy stanie się żywsza. Innym ciekawym zastosowaniem jest użycie polaryzatora wraz z lampą błyskową. W ten sposób możemy kontrast sceny zredukować w dwojaki sposób: przez wycięcie niepożądanego światła oraz przez doświetlenie motywu lampą.
![]() Zdjęcie bez filtra CPL |
![]() Zdjęcie z filtrem CPL |
Podobnie rzecz się ma podczas fotografowania krajobrazów nad brzegiem morza lub jeziora. Odbicia w tafli wody nie zawsze są pożądane, a filtr polaryzacyjny pozwala nam regulować ich intensywność. Dzięki temu za każdym razem możemy uzyskać zupełnie inne efekty, co potwierdza poniższy przykład.
![]() Zdjęcie bez filtra CPL |
![]() Zdjęcie z filtrem CPL |
![]() Zdjęcie bez filtra |
![]() Zdjęcie z filtrem polaryzacyjnym Marumi EXUS |
Filtry UV
Drugim typem filtrów, który chcielibyśmy omówić, są filtry UV. Ich konstrukcja powoduje, że dla fal o długości 390 nm i mniejszej filtr staje się coraz większą blokadą. Zwykłe szkło ma taką cechę – to powód, dla którego nie opalamy się przez szybę autobusu. Jak są zatem zbudowane “żarówki” promieniujące ten zakres fal? Bańka wykonana jest ze szkła kwarcowego, które przepuszcza światło w zakresie promieni UV.
Wydawałoby się, że w czasach fotografii cyfrowej, gdy przed każdą matrycą producenci montują filtr UV, stosowanie dodatkowego, nakręcanego nie jest konieczne. Pamiętajmy, że intensywność promieniowania UV zależy od wysokości, na której się znajdujemy. Taki filtr może okazać się pomocny tym, którzy fotografują pejzaże górskie, skoczkom spadochronowym itp.
Doskonałym tego przykładem jest zdjęcie wykonane z pokładu samolotu, gdzie dzięki zastosowaniu filtra UV mogliśmy zarejestrować więcej szczegółów na fotografii i podkreślić kontrastowość sceny oraz delikatne przejścia tonalne. Podobne efekty uzyskamy podczas fotografowania krajobrazów w wysokich górach.
![]() Zdjęcie bez filtra UV |
![]() Zdjęcie z filtrem UV |
Czym kierować się przy zakupie filtra? Jakie cechy są najważniejsze?
Bardzo istotne są powłoki antyodblaskowe zastosowane przy produkcji filtra. Ich słaba jakość spowoduje, że przy scenach z silnymi źródłami światła filtr może do zdjęcia dodawać kolorowe artefakty.
![]() Zdjęcie bez filtra |
![]() Zdjęcie z filtrem MARUMI EXUS (widoczne niewielkie, dodatkowe odblaski wokół źródła światła) |
Bez filtra | Z filtrem niskiej jakości |
![]() |
![]() |
Ważne jest także staranne wykonanie brzegu filtra. Wyczernienie krawędzi czy też zastosowanie specjalnych osłon blokujących odbite od metalu światło jest bardzo dobrym pomysłem.
Gdy chcemy korzystać z filtra wraz z szerokokątnym obiektywem, szczególnie gdy mamy do czynienia z ekstremalnie dużymi kątami, musimy pamiętać, że ramka filtra może powodować winietowanie. Warto w takiej sytuacji szukać filtrów w obudowach o zredukowanych wymiarach, tzw. slim.
![]() Filtr Marumi EXUS (pierwszy od prawej) cechuje najcieńsza obudowa. |
![]() Filtr Marumi EXUS (pierwszy od prawej) przepuszcza więcej światła |
Dobrze jest, by filtr był pokryty warstwą elektrostatyczną. Spowoduje ona, że kurz nie będzie tak chętnie przyczepiał się do jego powierzchni, dzięki czemu na zdjęciach nie będziemy mieli ciemnych plam od pyłków. Jest to bardzo istotne w fotografowaniu przy szerokim kącie i wysokich liczbach przysłony – a więc przy typowych nastawach dla pejzaży.
![]() Przecierając szmatką filtry MARUMI EXUS (po lewej) nie spowodujemy naładowania powierzchni. |
Na koniec zostawiliśmy aspekty niezwiązane bezpośrednio z robieniem zdjęć – czyli utrzymywanie filtrów w czystości. Osoby profesjonalnie zajmujące się fotografią są zapewne wyposażone w specjalne płyny do czyszczenia optyki. Po części wiąże się to z cięższymi warunkami pracy aparatu – jest on przecież wykorzystywany jako narzędzie. Fotografom o mniejszym doświadczeniu wystarczy wiedza, że są filtry przysparzające problemów z czyszczeniem oraz filtry specjalnie wykonane, które nie tylko ograniczają ilość osiadającego kurzu, ale także posiadają warstwę sprawiającą, że krople wody nie pozostawiają śladów, a i negatywny wpływ tłuszczu zostaje znacznie ograniczony.
![]() Woda na filtrach MARUMI EXUS (po lewej) nie rozpływa się po jego powierzchni, krople spływają bez pozostawiania śladów.. |
![]() |
![]() |
Artykuł jest sponsorowany przez firmę K-Consult, dystrybutora filtrów fotograficznych Marumi EXUS.