Rzeczywisty rozmiar obiektywów |
Lewy: 50.11+/-
0.05 mm
Prawy: 50.12+/-
0.05 mm
|
8 / 8.0 pkt |
Rzeczywiste powiększenie |
11.97+/-
0.05 raza
|
3 / 3.0 pkt |
Sprawność optyczna |
90.1+/-
1%
|
18 / 25.0 pkt |
Aberracja chromatyczna |
W centrum praktycznie niezauważalna, na brzegu troszkę większa od średniej. |
7.3 / 10.0 pkt |
Astygmatyzm |
Obrazy gwiazd prawie punktowe. Blisko ideału. |
9.1 / 10.0 pkt |
Dystorsja |
Odległość pierwszej zakrzywionej linii od centrum pola w stosunku do promienia pola widzenia: 93% ±3% |
10 / 10.0 pkt |
Koma |
Zaczyna się w odległości 80-85% promienia pola widzenia i na samym brzegu jest mała. |
8.5 / 10.0 pkt |
Nieostrość obrazu |
Pole ostre praktycznie do samego brzegu. |
10 / 10.0 pkt |
Pociemnienie brzegowe |
Praktycznie zerowe. |
4.8 / 5.0 pkt |
Odwzorowanie bieli |
Krystalicznie czysty obraz bez żadnych zafarbów kolorystycznych. W krzywej transmisji widać niewielki dołek w centrum widma. |
4.9 / 5.0 pkt |
Kolimacja osi |
Idealna. |
5 / 5.0 pkt |
Wewnętrzne odblaski |
Lewy: |
Prawy:
|
|
|
Lekkie rozjaśnienia w okolicy źrenicy wyjściowej. |
3.7 / 5.0 pkt |
Obudowa |
Solidna i bardzo gustowna. Świetny design. Bardzo dobrze leży w ręku i przy oku (wygodne wyprofilowanie na kciuki). Lekko chropowata i polepszająca uchwyt guma na obiciu. Muszle regulowane o 4 pozycjach. Urwały się obie zaślepki do obiektywów. Wyprodukowana w Austrii. |
7 / 8.0 pkt |
Ogniskowanie |
Wygodna i spora śruba centralna o pełnym obrocie wynoszącym aż 730 stopni - to trochę za dużo. Pracuje lekko i z niewielkim, ale wystarczającym oporem. Indywidualne ogniskowanie poprzez click-stop na śrubie centralnej. Nic nie rusza się na zewnątrz. |
5 / 5.0 pkt |
Wyjście na statyw |
Można dokupić opcjonalną przystawkę firmową. |
2 / 3.0 pkt |
Rozstaw okularów |
od 55.2 do 74 mm
|
5 / 6.0 pkt |
Min. odległość ostrego widzenia |
2.90 metra. |
2 / 2.0 pkt |
Okulary |
O polu własnym 68.5 stopnia (wg wzoru uproszczonego) i 61.8 stopnia (wg wzoru tangensowego). |
15 / 20.0 pkt |
Pole widzenia |
Zmierzone przez nas wyniosło 5.72 ± 0.04 stopnia i było idealnie zgodne z tym podanym w specyfikacjach. Pole bardzo duże jak na tę klasę sprzętu. |
7.5 / 8.0 pkt |
Wyczernienie i kurz wewnątrz tubusa |
Tubusy czarne i matowe, zawierające dużo karbowań. Denko ciemne. Bardzo czysto. |
4.8 / 5.0 pkt |
Winietowanie centralne |
Lewy: |
Prawy:
|
|
|
OL: 0.23%, OP: 0.53% |
7.5 / 8.0 pkt |
Jakość pryzmatów |
Wysokiej klasy BaK-4. |
8 / 8.0 pkt |
Powłoki antyodblaskowe |
Różowo-żółto-zielone na obiektywach. Żółtawo-zielonkawe na pryzmatach. Zielono-żółto-różowe na okularach. Intensywność mała. |
5 / 5.0 pkt |
Gwarancja [w latach] |
10 lat |
4.5 / 6.0 pkt |
Wynik ostateczny |
87.2%
|
165.6 / 190 pkt
|
Wynik Ekono |
|
0pkt. |
Podsumowanie
Zalety:
- solidnie wykonana, świetnej jakości, a jednocześnie gustowna obudowa,
- wysoka transmisja w całym zakresie widzialnym,
- świetnie korygowany astygmatyzm,
- znikoma dystorsja,
- bardzo mała koma,
- niezauważalna aberracja chromatyczna w centrum pola,
- ostrość obrazu trzymana idealnie praktycznie do samego brzegu pola,
- znikome pociemnienie na brzegu pola widzenia,
- rewelacyjne odwzorowanie kolorów,
- duże pole widzenia,
- idealnie wyczernienie wewnątrz tubusów,
- wysokiej klasy pryzmaty i powłoki.
Wady:
- aberracja chromatyczna na samym brzegu pola widzenia mogłaby być ciut mniejsza,
- w trakcie testu urwały się oba mocowania zaślepek do obiektywów.
W naszym podsumowaniu naprawdę trudno się rozpisywać, bo wynik ostateczny mówi wszystko. Model 12x50 uzyskał najwięcej punktów ze wszystkich testowanych dotychczas modeli EL Swarovision. Po części może wynikać to z tego, że mieliśmy do czynienia z produktem najnowszym, w którym poprawiono na przykład powłoki. Wiemy przecież, że Swarovski non stop je udoskonala, mimo że nie informuje oficjalnie o wprowadzeniu kolejnej wersji.
Powyższy wykres transmisji pokazuje jednoznacznie, że powłoki antyodbiciowe modelu EL 12x50 są naprawdę świetne. Nie dość, że w szerokim zakresie widma przekraczamy poziom 90%, to jeszcze na dodatek przebieg jest bardzo płaski, co daje świetne odwzorowanie kolorów.
Swarovski EL Swarovision 12x50 i Nikon SE 12x50 CF. |
To na co jeszcze warto zwrócić uwagę, to fakt, że z całej serii EL Swarovision najtrudniejsze zadanie miały modele 10x32 i 12x50, u których zastosowano okulary o największym polu widzenia. I pomimo tak wysoko postawionej poprzeczki, testowana lornetka potrafiła zagwarantować świetną ostrość nawet na brzegu tak dużego pola, a na dodatek skutecznie ograniczyć tam komę, dystorsję i pociemnienie. Jedyne do czego możemy mieć tam zastrzeżenia, to lekko widoczna aberracja chromatyczna.
Vortex Razor UHD 12x50 i Swarovski EL Swarovision 12x50. |
Trochę denerwujące jest jeszcze to, że w trakcie nie tak długiego przecież testu, urwały się oba mocowania zaślepek obiektywów. Nikt ich specjalnie nie ciągnął i nie starał się urwać. Po prostu, po kolejnym wzięciu lornetki do ręki, jedna z klapek została na stole. Po 2-3 tygodniach sytuacja powtórzyła się z drugą zaślepką.
W tej klasie cenowej to naprawdę wpadka. Problem jest sygnalizowany przez użytkowników lornetek EL Swarovision już od dłuższego czasu i naprawdę wypada, żeby tak renomowana firma pomyślała o rozwiązaniu, które przetrwa co najmniej kilka lat użytkowania. Wiele znacznie tańszych lornetek potrafi lepiej radzić sobie z tym rozwiązaniem i źle to świadczy o firmie Swarovski Optik, że nadal sprzedaje lornetki z takim felerem.
Jeśli zapomnimy na chwilę o tych nieszczęsnych mocowaniach zaślepek, cała reszta to w zasadzie ideał. Patrzenie przez tą lornetkę to naprawdę czysta przyjemność. Mało który instrument optyczny na rynku daje tak krystalicznie czysty obraz w tak dużym i na dodatek tak dobrze skorygowanym polu widzenia.
A ja się dziwiłem, że w Bushnellu Nitro 10x36 po mięsiącu użytkowania, też odpadły zaślepki obiektywów, a to tylko lornetka 10x tańsza od tego Swarka. Coś Swarek spuścił z jakości obudów swoich lornetek, nie tylko EL ale i NL, o czym można poczytać na BF.
Tak w ogóle, to lornetka świetna pod każdym względem, nawet z tą AC na brzegach pola.
Bardzo dobra transmisja świetne odwzorowanie kolorów. Zaślepki w mojej 8.5x42 też odpadły ale ten projekt jest popsuty już w katalogu :) Jan 55 poza zaślepkami ta lornetka jest genialna a Swarovski wysyła nowe komplety w mgnieniu oka. Może lubią kontakt z klientami
Arek, dzięki za test! Wspaniała lornetka!
Pozdrawiam Wszystkich.
Bardzo fajny sprzęt. Swarovski był mocno widoczny na olimpiadzie, dobrze - niech idą do przodu, jest kilka firm, które bazują tylko na marce.
Ja z kolei, kiedy po 2 lub 3 latach urwał się dekielek od mojej DO FOREST II 10x42, pomyślałem sobie: no cóż, kupując lornetkę za niecałe 500 zł, trzeba się z takimi drobiazgami liczyć 🙂. Po tym teście poczułem się znacznie lepiej zgodnie z zasadą że nic tak nie cieszy, jak cudze nieszczęście.
A poważniej: sprzęt zapewne świetny ale czy warto aż tyle dopłacać żeby mieć takie cudo? Każdy musi sobie sam odpowiedzieć.
Ps: widzę Arku, że zacząłeś testy lornetek 12x50 "z wysokiego C". I bardzo dobrze, ale kiedy opublikujesz coś dla "zwyklego szaraka", np takiego jak ja? I co to będzie? Już się nie mogę doczekać 😉
Mam pytania:
Co na zdjęciach "winietowania centralnego" oznaczają nieco ciemniejsze górne części w obu okularach?
Skąd się biorą "Lekkie rozjaśnienia w okolicy źrenicy wyjściowej" mimo, że jest "idealnie wyczernienie wewnątrz tubusów"?
czasami człowiek czyta o problematycznej transmisji, jej nierównościach , czy oczekiwanych kilku procentach więcej, a tu taka bomba.
piękna lornetka. chyba nie chciało się jej oddawać po tych testach.
moje 3 grosze,
1. delikatna prośba/nic szczególnego; o zdjęcia lornetek "od dołu. na wielu obudowach, tam się dużo dzieje, a w przypadku 12x eronomia to ważna rzecz
2. czy ktoś zna uzasadnienie braku gwintów na obiektywach, na wkręcenie filtrów uv, czy zwyczajnie jakiś ochronnych? zdaję sobie sprawę, że dla wielu posiadaczy swarków, to to są cacka na ładną pogodę i wycieczkę do zoo. rozumiem, że austriackie wybrzeża nie mają słonej, oblepiającej, szlifującej szkło bryzy, ale to jest raczej wada całej oferty wielu producentów.
Zaślepki odpadły ale za obudowę jest 8 na 8 pkt.
Czy przy powiększeniu 12x przeciętny użytkownik może komfortowo obserwować bez statywu czy zalecany jest statyw?
Mam jeszcze pytanie jaka grupa docelowa dla takich dosyć ciężkich lornetek o dużym powiększeniu? Myśliwi dzienni, obserwatorzy przyrody, turyści piesi?
Pytam bo wydaje mi się że krąg potencjalnych odbiorców jest mocno ograniczony, dla myśliwych za ciemna, dla turystów za ciężka, dla obserwatorów ptaków konkurencją są lunety o dużo większym powiększeniu itd.
Bahrd - 1. bo tablica z tyłu była nierówno oświetlona. 2. bo na oko nie wszystko widać. Coś może odbijać się w celi z pryzmatami i tego patrząc od strony obiektywu nie widać.
RoboBat - słusznie. Miało być 7.
ad1216 - większość osób utrzyma 12x bez problemów. Przy 15-16x zaczynają się problemy, choć znam osoby, które i takimi lornetkami obserwują z ręki. A jeśli chodzi o parametry wydaje mi się, że myśliwi dzienni będą z takiego sprzętu zadowoleni, obserwatorzy przyrody i turyści też, ale tacy mniej ekstremalni. Ot idziesz na relaksacyjny spacer do lasu.
@ad1216: ja używam swojego Vipera HD 12x50 do obserwacji ptaków i zwierzaków na otwartych przestrzeniach z dużej odległości a służbowo głównie do obserwacji kwitnienia i oceny owocowania (obradzania szyszek i nasion) drzew w wysokopiennych lasach z ziemi.
Ale faktycznie masz rację: to już jest sprzęt do węższego kręgu zastosowań niż uniwersalne 10x42 czy 8x30.
Natomiast MZ luneta nie jest konkurencją dla 12x50, bo bez statywu luneta nie ma sensu, a 12x50 używam z ręki i nie mam problemów.
Arek: nie znam się na myślistwie ale oni chyba często zabijają wczesnym rankiem kiedy jest jeszcze ciemno i noszenie dwóch lornetek jednej na wczesny ranek i drugiej na dzień byłoby zbytnio uciążliwe ;)
Często czytałem opinie że powiększenie powyżej 10x bez statywu jest mało użyteczne, ale możliwe że ta granica jest powyżej 12x.
ad1216 - polowania dzienne odbywają się przez cały dzień. Poza tym to zależy też od rejonu. Np. w USA nie można polować w nocy więc tam zupełnie nie mają wzięcia modele 8x56, które w Polsce u myśliwych są najpopularniejsze. Natomiast amerykańscy myśliwi bardzo chętnie kupują na polowania 10x42, 10x50 i 12x50.
@ad1216 Tu jest inny problem też. Utrzymać 12x da się spokojnie. Problemem jest dużo mniejsze, przez to mniej wygodne pole widzenia. Idąc, można spokojnie zrobić sobie przegląd pola mając 8x właściwie ciągle maszerując. Mając 12x trzeba się już zatrzymać, wybrać dokładnie cel i dopiero podglądać.
Siniak: z tego co widzę to ptasiarze wolą mieć małą lornetkę z dużym polem do przeglądu co w krzakach ćwierka, a lunetę do dokładnego przyjrzenia się. Ostatnio dzięki uprzejmości znajomego patrzyłem na sowę jarzębatą przez Kite 16x42 ze stabilizacją i taki kompromis wydaje mi się lepszy
wydaje się, że ceny, rozmiaro-waga i potencjalny zysk z parametrów 12x50 skazuje je na miano "dedykowanych sprzętów.
a dedykować je można wielu zastosowaniom i wielu terenom i wielu obiektom zainteresowań.
otwarty teren premiuje duże powiększenia: góry, pagórki, jeziora, morza, pola... kiedy ktoś , jak ja dawniej mieszka na płaskim, mazowszańskim obszarze, to jego najdalsze obiekty, po za astronomią :) są zawsze relatywnie blisko. nawet puste pole, z braku wzniesienia czy punktów obserwacyjnych nie premiuje 12x czy 15x
w górach łatwo znaleźć miejsca, gdzie "widok się rozciąga...
mój obecny rekord? 230km gołym okiem widok odległej wyspy.
kilkunastometrowej wysokości punkt widokowy nad morzami to szansa na obserwacje delfinów, wielorybów, ptaków itp... "...Presently about 40% of the world's population lives within 100 kilometers of the coast... cytat za onz
mały rozmiar obserwowanych obiektów to kolejna przewaga dla 12x
itp itd
trzeba słuchać swego zmysłu wzroku. jeżeli ciągle jest " za mało, ": za daleko to 12x może pomóc.
powtórzę się z używaniem dedykowanych kijka/ów trekingowych/monopodów z mocowaniem statywowym. to poprawia komfort obserwacji dramatycznie. cała armia supertele obiektywów nigdy w trakcie swojego życia nie widziała statywu, tylko była przymocowana do monopodu.
Soniak: "[...] ja używam swojego Vipera HD 12x50 [...] służbowo głównie do obserwacji kwitnienia i oceny owocowania (obradzania szyszek i nasion) drzew w wysokopiennych lasach z ziemi."
Dron płoszyłby ptaki w gniazdach? Ostatnio widziałem ten film z BBC [ link ] jak sobie latają pomiędzy wierzchołkami.
@ad1316: są dwie szkoły -falenicka i otwocka. Ty raczej podałeś przykład ptasiarza "półprofesjonalnego" a ja akurat ptaki obserwuję jednak bardziej dla przyjemności i z zamiłowania, ciągnącego się od dzieciństwa. Mi wystarcza dobra lornetka.
@Bahrd: nie sądzę żeby przelot drona płoszył ptaki aż do tego stopnia, żeby zagrażało to lęgom np myszołowa. Zresztą nie chodzi o oblecenie całego lasu, tylko wybranych tzw drzewostanów nasiennych. Poza tym te najcenniejsze a zarazem najbardziej płochliwe gatunki są objęte ochroną strefową, więc tam i tak dron by się nie pojawił.
Natomiast masz rację: dron mógłby być ciekawą alternatywą. Nie myślałem o tym wcześniej i będę musiał o tym pogadać z szefem i kolegą - operatorem drona.
Pzdr
Soniak: sorry ale automatyczna korekta poprawiła twój nick w poprzednim poście.
Soniak: to bardziej kwestia budżetu jaki możemy lub chcemy przeznaczyć na optykę a nie szkoły falenickiej czy otwockiej :)
W mojej 10x32 też dość szybko pękły te paski od obiektywów. Inna sprawa że dilerzy świata dosyłajà je za darmo. A sama lornetka cudo i co tu więcej komentować.
Nie mozna edytować. Oczywiście dilerzy swara a nie świata 😃
Arek - możesz zamieścić zdjęcia tych urwanych zaślepek? Interesuje mnie w którym miejscu następuję pęknięcie. Prawie rok używam modelu 42mm i póki co problemu nie mam.
Może da się trwałość poprawić we własnym zakresie?
A testowana lornetka EL super, zaskoczenia też nie ma :)
Dzięki za test.
Ps @Bahrd: Tak sobie jeszcze myślę o tym co napisałeś i dochodzę do wniosku, że gdyby taki dron zbliżył się za bardzo do gniazda myszołowa, kruka czy innego, większego ptaka, to raczej mógłby go sprowokować do ataku niż spłoszyć i zmusić do opuszczenia lęgu. Przynajmniej jeśli miałby to być taki dron, jakiego akurat my używamy. Oczywiście ptak mógłby przy tym również zostać poraniony.
Wracając do lornetki; ciekawe, że model 12x50 ma 5% wyższą transmisję od 10x50. Aha, nie byłbym sobą, gdybym nie ponarzekał na zakres obrotów śruby, to samo co w el 10x50. Dobre to to w lunecie, gdzie jest mała go, ale w lornetce? , absurd, może niedzielnym obserwatorom, którzy używają głównie do przeglądania w otwartym krajobrazie takie coś nie przeszkadza. Dla mnie, dyskwalifikacja.
Soniak: "dron zbliżył się za bardzo do gniazda myszołowa, kruka czy innego, większego ptaka, to raczej mógłby go sprowokować do ataku"
Prawda? ;)
A tak racjonalnie patrząc - pewnie przydałoby się oszacowanie bilansu korzyści i strat w kontekście potencjalnie wieloletniej służby: bo jeśli np. drony nie mogą latać w trakcie deszczu, czy przy wietrze, to lornetka tak czy siak będzie potrzebna.
A jak jeszcze takiego zniesie na gałęzie - a tam, czekając na zdjęcie, baterie mu się od słońca zajmą?
Arek, kiedy test grupowy rodzinki 12x50? Kilka miesięcy już minęło.....
A jak mam robić grupowy bez wypuszczenia najpierw indywidualnych testów? Musi być jakaś kolejność :)