Rzeczywisty rozmiar obiektywów |
Lewy: 49.98+/-
0.05 mm
Prawy: 50.01+/-
0.05 mm
|
8 / 8.0 pkt |
Rzeczywiste powiększenie |
12.55+/-
0.05 raza
|
3 / 3.0 pkt |
Sprawność optyczna |
76.6+/-
1%
|
8 / 25.0 pkt |
Aberracja chromatyczna |
W centrum troszkę mniejsza od średniej, na brzegu duża. |
4.5 / 10.0 pkt |
Astygmatyzm |
Gwiazdy zauważalnie iskrzą. Troszkę poniżej średniej. |
4 / 10.0 pkt |
Dystorsja |
Odległość pierwszej zakrzywionej linii od centrum pola w stosunku do promienia pola widzenia: 45% ±4% |
5 / 10.0 pkt |
Koma |
Pojawia się w odległości 70% promienia widzenia i na samym brzegu jest pomiędzy średnią i dużą. |
6.1 / 10.0 pkt |
Nieostrość obrazu |
Nieostrość pojawia się w odległości 66% ±3% od centrum pola widzenia. |
2 / 10.0 pkt |
Pociemnienie brzegowe |
Wyraźne. |
2 / 5.0 pkt |
Odwzorowanie bieli |
Wyraźne różowo-czerwone zabarwienie obrazu. Najwyższa transmisja w świetle czerwonym i wyraźny dołek dla światła zielonego. |
2.7 / 5.0 pkt |
Kolimacja osi |
Prawie idealnie. |
4.5 / 5.0 pkt |
Wewnętrzne odblaski |
Lewy: |
Prawy:
|
|
|
Jaśniejsze obszary i łuki przy źrenicach wyjściowych. |
2.5 / 5.0 pkt |
Obudowa |
Zgrabna i lekka jak na klasę 12x50. Gładka guma na obiciu, ale sprawiająca dobre wrażenie. Na korpusie przylega dobrze, ale przy obiektywach zauważalnie odchodzi. Lornetka rozsądnie leży w ręku, ma ergonomiczne wyprofilowanie na kciuki. Gumowane, ale dość twarde muszle okularowe o trzech pozycjach. Wyprodukowana w Chinach. |
6.5 / 8.0 pkt |
Ogniskowanie |
Spora i karbowana śruba centralna. Pracuje dość luźno, ale z wciąż akceptowalnym oporem. Pełen zakres to 560 stopni. Korekta dioptrażu na prawym okularze poprzez karbowany pierścień, który pracuje bardzo ciężko. Rusza zewnętrzną soczewką. |
4 / 5.0 pkt |
Wyjście na statyw |
Jest rozsądne w dostępie. |
3 / 3.0 pkt |
Rozstaw okularów |
od 59.4 do 74 mm
|
4 / 6.0 pkt |
Min. odległość ostrego widzenia |
1.90 metra. |
2 / 2.0 pkt |
Okulary |
O polu własnym wynoszącym 59.7 stopnia licząc wg wzoru uproszczonego i 55.1 stopnia wg wzoru tangensowego. |
11 / 20.0 pkt |
Pole widzenia |
Zmierzone przez nas wyniosło 4.76 ± 0.04 stopnia i było nawet trochę większe od tego podanego w specyfikacjach. Pole typowe dla tej klasy sprzętu. |
5.5 / 8.0 pkt |
Wyczernienie i kurz wewnątrz tubusa |
Gładkie i szare tubusy wewnętrzne, dość matowe, ale bez karbowań tylko z nielicznymi przysłonami. Otoczenie pryzmatów szare i matowe. Bardzo czysto. |
4 / 5.0 pkt |
Winietowanie centralne |
Lewy: |
Prawy:
|
|
|
OL: 6.19%, OP: 1.84% |
3.5 / 8.0 pkt |
Jakość pryzmatów |
Wysokiej klasy BaK-4. |
8 / 8.0 pkt |
Powłoki antyodblaskowe |
Zielone na obiektywach i okularach, zielono-żółte na pryzmatach. Intensywność spora. |
4.2 / 5.0 pkt |
Gwarancja [w latach] |
wieczysta |
6 / 6.0 pkt |
Wynik ostateczny |
60%
|
114 / 190 pkt
|
Wynik Ekono |
|
0pkt. |
Podsumowanie
Zalety:
- rozsądnej jakości obudowa,
- obraz ostry już od 1.9 metra,
- wnętrza tubusów bardzo czyste i rozsądnie wyczernione,
- dobrej klasy pryzmaty ze szkła BaK-4,
- powłoki antyodbiciowe na wszystkich granicach powietrze-szkło,
- wieczysta gwarancja.
Wady:
- słaba transmisja,
- trochę za duża aberracja chromatyczna na brzegu pola widzenia,
- szybki spadek ostrości przy brzegu pola,
- wyraźne pociemnienie obrazu na brzegu pola,
- ścięte źrenice wyjściowe.
Lornetkę Leupold BX-1 McKenzie HD 12x50 możemy obecnie nabyć za kwotę na poziomie 1100-1300 zł i jest to wartość o około 20-30% wyższa niż cena niedawno testowanego Vorteksa Crossfire HD 12x50. A ponieważ ów Vortex uzyskał w naszym teście wyraźnie lepszy wynik, w zasadzie w tym momencie moglibyśmy zakończyć pisanie naszego podsumowania.
Leupolad BX-1 McKenzie HD 12x50, Leupold BX-4 Pro Guide HD 12x50 i Leupold BX-5 Santiam HD 12x50. |
Trudno podać jakiekolwiek powody do zakupu Leupolda, skoro tańszy Vortex jest praktycznie we wszystkim lepszy. Nie chodzi tutaj tylko o korygowanie wad optycznych, ale także o lepsze trzymanie deklarowanych parametrów oraz wyższe pole widzenia.
Jeśli mielibyśmy szukać miejsc gdzie Leuopold BX-1 McKenzie HD 12x50 jest lepszy od Crossfire HD 12x50, to kilka drobnych rzeczy by się znalazło. Przykładowo, Leupold ma większy odstęp źrenicy, lepszy zmierzony minimalny dystans ustawiania ostrości, a sama lornetka jest lżejsza i minimalnie krótsza od Vorteksa. Nie są to jednak rzeczy, które mogłyby mnie przekonać. Tym bardziej, że za wyraźnie wyższą cenę, dostajemy gorsze własności optyczne.
Kolejny argument przeciwko BX-1 McKenzie HD jest czysto subiektywny i estetyczny. O ile w przypadku Vorteksa bardzo chwalę jego projektantów, bo lornetki tego producenta, nawet te najtańsze, są po prostu ładne i ergonomiczne, to nie mogę tego samego powiedzieć o Leupoldzie. Dla mnie, BX-1 McKenzie HD wygląda toporniej i nie przyciąga wzroku tak jak Crossfire HD czy Diamonback HD.
Podsumowując, jak na razie, Leupold BX-1 McKenzie HD jest największym zawodem naszego testu klasy 12x50 i lornetką o najgorszym stosunku jakości do ceny. Trudno więc polecać jego zakup.
Z tym wyglądem to nie przesadzajmy... Nie wszystko musi przyciągać wzrok wzornictwem. Tutaj jest ono stonowane i eleganckie, takie też ma swoich odbiorców.
Zgadza się. Tutaj decyduje gust.
W/g mnie, wzornictwo wszystkich Leupoldów tchnie "plastikową chińszczyzną", co do optyki to też nie są "rewelacyjne", zwłaszcza seria BX-1 i BX-2. Najlepsze jest to, że w Kanadzie i USA, kraju pochodzenia, lornetki Leupolda nie cieszą się zbytnią popularnością, nawet te z najwyższej półki, pozostając w cieniu Vortexów, właśnie z powodu własności optycznch jak i wyglądu. Nadmienić trzeba, że lornetki Leupold, poza serią Guide Pro z najwyższej półki, są produkowane w Chinach.
Powyżej napisałem.." że lornetki Leupold, poza serią Guide Pro".
Powinno być "poza serią Santiam". Przepraszam za pomyłkę.
Jan55 - podobnie jest z Vortexem, Bushnellem. Tam też znaczna większość serii to Chiny lub Filipiny.
Kiedyś o Vortexa Made in Japan zaczynało się od Vipera. Teraz już nie.
Arek...zgadza się, tylko Vortex Razor jest produkowany w Japonii. Pomimo tego, że Vortex Crossfire HD i DB Hd i Viper są produkowane w Chinach, to i tak są popularniejsze od Leupolda a to za sprawą lepszej optyki, wyglądu i cen. Leupold poszedł w ceny, które nie są adekwatne do jakości, co widać po specyfikacjach ich lornetek, w których jest brak dokładnych danych o zastosowanej optyce,nieprawdziwe dane, za to jest dużo marketingowego bełkotu.
Arek, dajesz czadu z tymi testami 12x50, dzięki. Teraz to już nie mogę się doczekać testu mojego Vipera HD 12x50.
Pole może typowe, ale w 12-ce to mało. Pamiętam Olympusa EXPS 12x50 z podobnym polem widzenia i o ile takie pozorne pole widzenia jest okej w ósemce, bo pole rzeczywiste jest i tak duże, a obraz stabilny, to przy sporo większym powiększeniu bardzo utrudnia złapanie i trzymanie w polu np. lecącego ptaka. W Kowie 12x56 mam jakieś 5.2-5.3* (deklarują 5.5*, ale tyle nie ma) i to jest w zasadzie minimum w dwunastce, nawet za cenę miękkich brzegów. Kowa jest sporo droższa, ale takie samo pole ma dopiero co testowany Crossfire HD, więc nie trzeba wydawać prawie 3 tysięcy żeby mieć odrobinę komfortu. A tutaj, nie dość że małe pole, to jeszcze potężna nieostrość brzegowa, wynik poniżej szkolnej trójki jak dla mnie.
Trzeba spoglądać na AFOV, a ono tutaj wynosi prawie 60 stopni. Trudno więc mówić, że to mało. Ale fakt, że powinno być lepiej skorygowane.
Fajnie, w sam raz mi te testy pasują. :)
A jeszcze proszę o porównanie z lunetami 16-20x vs lornetki 12x, 16x.
Bo takwpogoni za powiększeniem to po co mi lornetka, skoro mogę mieć lunete, 20x, do tego monopod też już by należało, do 12x znaczy, więc od razu 20x luneta i monopod?
Mam tasco 7x50 i na dzień lipa, słabo powieksza ;p
Trzeba samemu sprawdzić. Lornetka 12x pokazuje więcej detali niż 8x i nadal można używać z ręki. Luneta jeszcze więcej, ale już trzeba podeprzeć i gorszy jest komfort jednoocznego patrzenia. Przenośna miniluneta z obiektywem 50 mm i małym statywem to też ciekawy sprzęt :)
@_Tomek_
Poniekąd. Mam lunetkę DO z obiektywem 50 mm i mimo, że sprzęt jest potencjalnie przenośny, to używam stacjonarnie, zwykle z tarasu/parapetu. Taka lunetka mogłaby w jakimś zakresie zastąpić monokular czy lornetkę w trasie tylko wtedy, gdyby była prosta, nie kątowa jak DO, głównie dlatego, że wycelowanie w cokolwiek trwa o wiele dłużej niż przy sprzętach prostych. Dodatkowo sens kątowych lunetek o względnie małych obiektywach jest taki sobie, bo w tor optyczny wchodzi dodatkowy pryzmat = dodatkowe straty światła. Eksperymentując kupiłem do DO okular o większym niż fabryczny polu widzenia i brzegi pola pokazały więcej wad na małych powiększeniach, choć obraz na dużych jest lepszy niż z fabrycznego.
Dodatkowo pole widzenia jest większe i lepiej skorygowane w lornetce przy porównywalnym powiększeniu (9-10x) niż w małej DO.
IMHO, najbardziej przemyślanym pod kątem uniwersalności mogłaby być Leica Duovid - przeglądasz otoczenie przy szerokim polu i mniejszym powiększeniu (8x) a jak trzeba się czemuś przyjrzeć, to przełączasz na duże powiększenie (12x) kosztem mniejszego pola. Problem w tym, że względnie droga (choć jak policzyć, to zastępowała 2 sprzęty w 1), system przełączania wg opinii czasem się zacinał i wymagał odesłania do serwisu i niestety chyba już jest nieprodukowana, a w każdym razie bardzo trudno dostępna.
Ukłony,
Duovidy to jedyne zoomy w lornetkach, które z czystym sumieniem mogłem polecić. Miałem Douvida 42 mm na dłuższą zabawę i robił dobre wrażenie.
Miałem takiego Leupolda przez kilka dni.
Porównywałem do moich stareńkich wyrobów rodem z ZSRR które można aktualnie kupić w cenie 6x niższej.
Jedna lornetka 6x30, druga 12x45 - jak widać porównanie ich do 12x50 nowoczesnej konstrukcji byłoby niesprawiedliwe dla tych poradzieckich, jednak konstrukcja Leupolda nie wybroniła się parametrami.
Tak jak w teście - wyraźniejsza koma, astygmatyzm (oczywiście moje stare to klasyczne pryzmaty a leupold to dachowa) , natomiast największe zaskoczenie przy obserwacji w ciągu dnia, to pojawiające się cienie/ poszarzenia obrazu w dolnej części obrazu.
Takie jakby duszki które znacząco pogarszały obraz.
Próbowałem znaleźć przyczynę - być może padające promienie słońca w okular , może jakieś inne przyczyny .. nie wiem.
Nie mam dużego doświadczenia w optyce i trudno mi fachowo odnieść się do tego sprzętu, ale oczekiwałem dużo więcej niż otrzymałem.
Stwierdziłem, że skoro moje staruszki nie wypadają (w moim odczuciu) znacznie gorzej, a w sprzyjających okolicznościach dużo lepiej od Leupolda, to najnowszy wyrób amerykański wraca do sprzedawcy.
Szkoda kasy - ja płaciłem za Lupka coś koło 1400zł..
Na pewno nie warta tej ceny, w moim odczuciu sprzęt powinien być wyceniony grubo poniżej 1000zł..