Przetwarzanie danych osobowych

Nasza witryna korzysta z plików cookies

Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.

Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.

Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.

Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.

Optyczne.pl

Inne testy

Canon EOS R5 - test trybu filmowego

24 września 2020
Amadeusz Andrzejewski Komentarze: 65
Komentarze czytelników (65)
  1. deel77
    deel77 24 września 2020, 17:07

    To będzie mój następny aparat. Spełnia moje potrzeby.

  2. ryszardo
    ryszardo 24 września 2020, 17:16

    Nie siedzę w branży i zastanawiam się, jak dużym ograniczeniem będzie to przegrzewanie w zależności od zastosowania.

    Zgaduję, że do dużych produkcji filmowych jest to dyskwalifikacja, ale chyba nikt nie traktowałby tego sprzętu jako głównej kamery w takim przedsięwzięciu.

    Do amatorskiego kręcenia nikt 8K używał nie będzie. 4K HQ mogłoby być spoko, ale też zdecydowanie więcej, niż potrzeba (zależy od indywidualnych wymagań i możliwości oczywiście).

    Przy ślubach i podobnych też 8K to przesada, ale inne tryby mogłyby być spoko, ale tu przegrzewanie też nieakceptowalne, bo ujęcia powtórzyć nie można.

    Reklamy? Teledyski? Dałoby się w takich przypadkach wykorzystać możliwości tego sprzętu, czy raczej ograniczenia za duże?

    Ogólnie widać, że sprzęt o potężnych możliwościach filmowych, tylko kto jest w stanie realnie z nich korzystać? Wygląda to trochę na prężenie muskułów, bardzo udane swoją drogą :)

  3. zbytek3
    zbytek3 24 września 2020, 17:18

    za 2 lata bedzie za pol ceny :-)
    A tak powaznie, czy sa jakies dobre i szybkie programy do obrobki tych 8K?

  4. zbytek3
    zbytek3 24 września 2020, 17:19

    Podobno 8K to max jakosci dla kina.

  5. Amadi
    Amadi 24 września 2020, 17:33

    @zbytek3 - większość programów do montażu otworzy to 8K, ale też większość nie zapewni płynnego podglądu, chyba że na komputerze o bardzo mocnej specyfikacji.

    U mnie DaVinci Resolve z RAW-ami w 8K sobie radzi, ale dysk nie wyrabia. Ale skończyłem już test i materiał jest na "talerzu", z SSD RAW-y 8K odtwarzają się bez problemu. A z kolei przy 8K w H.265 jest totalna padaka i odtwarzanie w 3 kl/s. Może jakbym wsadził pod maskę jakieś nowe i9 i RTX-a 3080, to by dał radę (obecnie mam Xeona 6 x 3.5GHz / 64 GB RAM-u i GTX-a 1070).

  6. Amadi
    Amadi 24 września 2020, 17:38

    Jakby się ktoś chciał pobawić, to w filmach przykładowych są do pobrania dwa pliki 8K, z czego jeden w RAW. Tylko siłą rzeczy króciutkie.

  7. Ljrudi
    Ljrudi 24 września 2020, 18:36

    W końcu pierwszy rzetelny i w pełni profesjonalny test a nie marketingowy bełkot albo wypociny pseudoznawcow co nie potrafią powiedzieć nic więcej poza tym ze super aparat. Brawa Amadeusz długo czekałem na twoje opracowanie i na ten ten test i nie mogę się doczekać filmu u ciebie na kanale..miło poczytać i posłuchać zawodowca anie jakiegoś klakiera i pajaca których ostatnio w socialmediach pełno. Wielkie dziwnie wielki szacunek i pozdrawiam

  8. deel77
    deel77 24 września 2020, 18:54

    Wszystko zależy ... :) Mi limity nie przeszkadzają bo nie kręcę ujęć dłuższych (zazwyczaj do 30 sekund). Po kilku dłuższych rozmowach ze znajomymi doszliśmy do wniosku, że profesjonalistom to też nie przeszkadza bo do profesjonalnego nagrywania są odpowiednie kamery (zazwyczaj wypożyczane), a nie aparaty. Jako "backup", na gimbala lub drona R5 może się sprawdzić. Największy problem z R5 mają "yutubery" (nie wszyscy oczywiście) bo kamera jest odpowiednio droga (lans musi być) a 5 minutowego gadania (z dublami 2 godziny) nie potrafi nagrać.

  9. Soniak10
    Soniak10 24 września 2020, 20:26

    @ryszardo zastanawiam się, jak dużym ograniczeniem będzie to przegrzewanie (...) Zgaduję, że do dużych produkcji filmowych jest to dyskwalifikacja,

    Hmmm... nie znam się, ale wydaje mi się, że akurat do produkcji filmowych przegrzewanie się nie jest największym utrapieniem. Raczej ma większe znaczenie przy transmisjach filmowych na żywo z różnych imprez: sportowych, kulturalnych itp, bo tam kamera musi pracować zasadniczo bez przerwy, a w produkcji filmowej ujęcia rzadko przekraczają kilka minut, czyż nie?!

  10. Amadi
    Amadi 24 września 2020, 20:35

    Tak, ale zazwyczaj się kamery nie wyłącza między ujęciami, żeby np. poprawki ustawienia świateł monitorować

  11. sektoid
    sektoid 24 września 2020, 20:39

    Do filmów są kamery, a do zdjęć aparaty fotograficzne. Tym można zrobić kotleta miedzy jednym a drugim głębszym u cioci na imieninach.

  12. Jacek_Z
    Jacek_Z 24 września 2020, 20:42

    Szkoda, że redakcja w wykazie innych aparatów nie wymieniła Nikona Z7 utrwalając błędny stereotyp, że Nikonami się nie filmuje.

  13. Amadi
    Amadi 24 września 2020, 21:26

    Nikon Z7 jest przytoczony w podsumowaniu testu Sony A7R IV.
    Tutaj to nie ta liga.

  14. tomek__
    tomek__ 24 września 2020, 22:11

    "że z powodu przegrzania może dalej nagrywać jedynie kilka minut, zmienimy datę na kolejny dzień, po czym szybko wyjmiemy baterię, wyświetlany czas wróci do pełnej wartości. Sprawdziliśmy, faktycznie tak się dzieje."

    - Toż to "think different" na miarę Apple. R5 NIE NADAJE SIĘ do filmowania, wiele zacnych youtuberów już to potwierdziło, zwłaszcza Potato Jet, który od lat jest Canoniarzem. Ale jeśli chodzi o zdjęcia to najlepsze bezlustro na rynku. Sample są przepiękne (jakość bije każdy inny FF), a IQ kolorów nie do pobicia.

    ===

    Dobrze, że optyczne zatrudniło Amadiego do testów trybów filmowych, dawniej brakowało tego.

  15. deel77
    deel77 24 września 2020, 23:36

    @Amadi racja, ale też na planie "gdzie ustawia się światła" zazwyczaj rejestracja materiału odbywa się na innym urządzeniu np. Ninja V, a wtedy (przy 4K oczywiście) problem chyba nie występuje.

  16. baron13
    baron13 25 września 2020, 00:25

    Wiele razy pisałem o tym. W filmie problem rozdzielczości i tych wielu K ma zupełnie inny wymiar niż w fotografii. Na filmowaniu "się nie rozumiem", ale z tego co liznąłem tematu, to zdecydowanie od wielu K wolałbym mieć dwie trzy kamery, nawet podłej jakości. W filmie o tym co widzi widz decyduje o wiele więcej czynników niż jakośc sprzętu , bo mamy choćby ruchy kamerą i efekty montażowe, przejścia z kamery na kamerę, możliwość wmontowania ujęć nagranych w innym czasie i tak dalej. Dziś oglądałem rejestrację koncertu w klubie Vertigo. W akcji min smartfon , kamerka Go-Pro . Jak sądzę cel rejestracji był komercjalny. Jeśli ktoś umieszcza film dajmy na YouTube, to musi dać taki rozmiar i rozdzielczość pliku, żeby ludność się nie wystraszyła. No i to jest powód, że smartfon też może być. Po montażu może być bardzo dobrze. Więc z całym szacunkiem, darcie pierza nad wadami R5 nie ma sensu.

  17. waldi72
    waldi72 25 września 2020, 01:00

    @ Ryszardo.
    "...ale inne tryby mogłyby być spoko, ale tu przegrzewanie też nieakceptowalne, bo ujęcia powtórzyć nie można".
    Popraw mnie jeśli się mylę ale po wgraniu nowego oprogramowania 1.1.1 , R5 nagrywa na zewnętrzny Ninja 3,5 - 4 godziny bez przegrzania w 4K 60p. A z kolei gdy nagrywa się wewnętrznie w 4K 30p, to limitem jest 29minut 59 sekund, potem można od razu nacisnąć ponownie przycisk nagrywania i tak w kółko aż do wyczerpania akumulatora. Czyli w standardowym 4K 30p nie przegrzewa się.

  18. ad1216
    ad1216 25 września 2020, 01:05

    Amadi: o ile dobrze pamiętam to kilka miesięcy temu pisałeś że do 4k wolałbyś R6 niż R5, bo z matrycy R6 będzie lepsza jakość w 4k. Zmieniłeś zdanie ?

  19. souacz
    souacz 25 września 2020, 01:08

    @Amadi "A z kolei przy 8K w H.265 jest totalna padaka i odtwarzanie w 3 kl/s"

    Chodzi Ci o film 5 z linków? Jeżeli o ten właśnie to coś nie tak bo spróbowałem właśnie na identycznej specyfikacji jak Twój (Xeon E5-1650 v2, 64GB 1866Mhz RAM, film na SSD Samsung 840 Pro) ale z gorszą kartą bo GTX1050Ti i odtwarza się bardzo płynnie, żadnych zacięć. Mam dograne kodeki K-Lite Mega, akcelerację ustawioną na DXVA i zarówno w "Filmy i TV" i "Media Player Classic" idzie gładziutko.

  20. souacz
    souacz 25 września 2020, 01:12

    @Amadi c.d.

    Nie mam DaVinci ale wypróbowałem w Power Director i podgląd HD też idzie gładko

  21. ryszardo
    ryszardo 25 września 2020, 01:16

    @waldi72
    Problem w tym, że 4K 30 fps w tym przesadnie się nie wyróżnia na tle konkurencji i można mieć to taniej. 4K HQ byłoby wyborne, ale niestety tu już przegrzewanie się pojawia :/

  22. Amadi
    Amadi 25 września 2020, 09:02

    @ad1216 - nie miałem R6 w rękach jeszcze. Ale tam jest oversampling więc jakościowo powinno być lepiej

    @souacz - u mnie się tnie, nie wiem o co chodzi. Też mam K-Lite Mega. U mnie się coś dziwnego dzieje, bo pierwsze 2-3 sekundy idzie płynnie a potem jest zgon, nawet na SSD. Tak czy inaczej podłubię w konfiguracji, dzięki za podpowiedź że może być lepiej :)

  23. ad1216
    ad1216 25 września 2020, 10:06

    Amadi: Lepiej niż 4k HQ w R5?

  24. Amadi
    Amadi 25 września 2020, 10:46

    Dojedzie R6 na testy to porównam i się wypowiem. Teoretycznie powinno być tak:
    R5 HQ > R6 > R5 standardowe 4K

  25. ad1216
    ad1216 25 września 2020, 10:50

    Amadi: z jednej strony piszesz w teście że Sony A7RIV i Nikon Z4 to inna liga (rozumiem że niższa) a teraz piszesz że tańszy i niższej półki R6 daje lepszy obrazek w 4k. Z testu 4kHQ i w trybie apsc R5 wynika chyba co innego.

  26. ad1216
    ad1216 25 września 2020, 10:53

    A teraz znowu piszesz że R5 powinien być lepszy w 4k HQ. ;))

  27. Amadi
    Amadi 25 września 2020, 11:08

    Nikon Z7 to inna liga, bo nie ma 10-bitowych kodeków ani 4K z klatkażami powyżej 30 kl/s. Zewnętrzne rejestratory obrazu pomijam - one całkowicie zabijają zaletę aparatu w postaci niewielkich rozmiarów i poręczności. A cena aparatu nie ma nic do rzeczy. Pentax K1 jest droższy od Sony A6400 a pod względem trybu filmowego nie dorasta mu do pięt. Tak samo Canon R6 ma lepszą specyfikację niż Z7, A7R IV czy A9 II mimo że jest tańszy.

    O trybie APS-C póki co w ogóle nie dyskutowaliśmy.

    A reszta to prosta fizyka, matematyka i informatyka - 4K oversamplowane z 8K będzie zazwyczaj wyglądać lepiej niż oversamplowane z 5K, a to ostatnie będzie wyglądać lepiej niż 4K pixel-binowane z 8K. Nie wiem, czego nie rozumiesz :)

  28. Bahrd
    Bahrd 25 września 2020, 11:44

    Amadi: "A reszta to prosta fizyka, matematyka i informatyka - 4K oversamplowane z 8K będzie zazwyczaj wyglądać lepiej niż [...] 4K pixel-binowane z 8K. Nie wiem, czego nie rozumiesz :)"

    Możemy uściślić, czym jest "4K oversamplowane z 8K", a czym "4K pixel-binowane z 8K"?

  29. Amadi
    Amadi 25 września 2020, 12:12

    W rozdziale 4 jest to w miarę wyjaśnione

  30. lord13
    lord13 25 września 2020, 12:15

    @Bahrd
    W pierwszym przypadku demozaikowane jest 8K i z niego robiony jest resajz do 4K, natomiast w drugim przypadku dane są łączone przed demozaikowaniem.

  31. souacz
    souacz 25 września 2020, 14:52

    @Amadi tak jakby bufor dysku się zatykał...

  32. Amadi
    Amadi 25 września 2020, 15:04

    Możliwe. Jak będę miał kawałek wolnego dnia, to odpalę narzędzie do diagnostyki i zobaczę co się dzieje i dlaczego

  33. Szymongroch
    Szymongroch 25 września 2020, 15:33

    A tutaj zupełnie inna (negatywna) ocena tego aparatu, jako narzędzia do filmowania (vlogowania) dokonana przez praktyka:

    link

  34. souacz
    souacz 25 września 2020, 16:00

    @Amadi

    a masz zainstalowany ten kontroler?
    link

    Tu masz wynik z ASSD mojego dysku:
    link

  35. DonYoorando
    DonYoorando 25 września 2020, 16:23

    @szymongroch: czy zadałeś sobie choć odrobinę trudu i obejrzałeś videotwórczość tego "praktyka" .... to nawet nie jest poziom 4letniej dziewczynki z uzbekistanu.... niestety mój yt czasami mi go podsuwa....
    ocean gówna ignorancji i kłamstwa albo w skrócie infuencerka.... już bym wolał klikać na linki do stron xxx i oglądać co aktorki\producentki sądzą o nowych aparatach...
    r5 za 4k$ na selfie_kijku ....

  36. Zawilec
    Zawilec 25 września 2020, 17:53

    Fotografuję R5 od miesiąca. Jeśli kręcimy wiele krótkich klipów 24p po kilkanaście sekund i parę dłuższych nagrań to przegrzewanie nie jest zupełnie problemem. Zawsze można się przełączyć w tryb nie-HQ i pracować bez limitów. 4kHQ wygląda rewelacyjnie, ale to można dostrzec głównie przy statycznych scenach. Jakbym chciał nakręcić coś naprawdę dłuższego i obawiałbym się przegrzania to bym planował, które sceny chcę mieć w HQ a które są na tyle dynamiczne, że zwykłe 4k da radę.

  37. fafniak
    fafniak 26 września 2020, 09:25

    Amadi - o ile wiem do w DaVinci można wygenerować proxy i na nim pracować mając całkiem niezłą jakość

  38. tempor
    tempor 26 września 2020, 13:08

    @Zawilec
    "4kHQ wygląda rewelacyjnie, ale to można dostrzec głównie przy statycznych scenach"
    - oczywiście, że ruch w 24p nie będzie dobrze wyglądał, nawet gdybyś oversamplował z 16K. Ale niestety część kin wciąż wspiera tylko taki mizerny klatkarz.

  39. Amadi
    Amadi 26 września 2020, 14:14

    @fafniak - wiem i korzystam. Ale jak mam jako tester oceniać jakość obrazu to proxy odpadają.

    @tempor - większość widzów nadal woli ten "mizerny klatkaż". Jak próbowałem oglądać Hobbita w 48 kl/s w kinie (była taka opcja jak wyszedł pierwszy) to wyglądał jak połączenie serialu i gry komputerowej i nie dało się tego oglądać. Nie mam nic przeciwko eksperymentowaniu z innymi prędkościami, ale filmy mają się sprzedawać, więc jak większość widzów woli 24, to jest 24.

  40. tempor
    tempor 26 września 2020, 14:53

    @Amadi
    Ja po Hobbicie całkowicie zrezygnowałem z oglądania 2D w kinie. Takiej jakości nie da się "odzobaczyć". Widzów nikt o zdanie nie pytał, bo jak zwykle najwięcej hałasu robili ci, którzy "nie nadążali". A młodsze pokolenie, wychowane na grach i monitorach 120 Hz, z całą pewnością wybierze jakość i realizm HFR.

  41. Amadi
    Amadi 26 września 2020, 15:03

    Może i tak, zobaczymy :)
    Generalnie łatwiej jest z filmu w 120 kl/s zrobić 24 niż na odwrót, więc kompatybilność wsteczna dla miłośników 24 fps zawsze jest opcją.

  42. tempor
    tempor 26 września 2020, 15:09

    @Amadi
    Tak na marginesie, nie załapałeś ironii, bo szczerze wątpię, by kolega Zawilec kręcił produkcje kinowe. Wiele osób z niewiedzy kręci w 24p wesela, produkcje na youtube czy nawet reklamy telewizyjne, zamiast wybrać klatkaż, który najlepiej pasuje do danego medium - czyli odpowiednio 50p (by nie korzystać z upłynniacza w TV), krotność 30 (bo większość urządzeń, na których oglądany jest yt, ma ekrany 60 Hz) lub 50i/50p (standard TV w Europie).

  43. Bahrd
    Bahrd 26 września 2020, 15:25

    Amadi, Lord - dzięki.

  44. ryszardo
    ryszardo 26 września 2020, 15:51

    @Amadi
    Dla mnie Hobbit w 48 fps wyglądał dużo lepiej, niż w 24. Obraz był płynny i szczegółowy, a w dynamicznych scenach 3D się nie rozjeżdżało, jak ma to często miejsce. 24 fps w sporej części sytuacji wystarcza i przy statycznych scenach działa, ale jak jest coś bardziej dynamicznego lub na przykład przejazd kamery przez krajobraz, to bardzo wyraźnie widać przeskoki.

    Ja w przypadku Hobbita żałuję 2 rzeczy:
    - Nie wyświetlano wersji 2D 48 fps, którą chętnie bym zobaczył
    - Czas naświetlania wzięto pośredni, więc ani w 24, ani w 48 fps nie było optymalnie

    Jakiś czas temu po raz pierwszy przeczytałem jakikolwiek argument przeciwko większej liczbie klatek na sekundę ("wyglądał jak..." to nie argument, tylko opinia), ale był on śmieszny: ponoć 48 fps jest "zbyt realistyczne" do czego aktorzy nie są przyzwyczajeni i gorzej wypadają, bo bardziej widać ich grę :P

    Swoją drogą skąd dane, że większość widzów woli 24 fps? Robił ktoś badania? Najlepiej ślepe testy na identycznych ujęciach (jedyna wiarygodna metoda oceny).

  45. Amadi
    Amadi 26 września 2020, 16:47

    Nie mam danych. Po prostu gdyby filmy w 48 fps się sprzedawały to byłyby takie seanse w kinach. Wiem że to argument typu "chłopski rozum" ale przy poziomie komercjalizacji amerykańskiego kina gdyby mogli na tym coś ekstra zarobić to by to zrobili. Co nie znaczy że nie ma ludzi chcących więcej fps, jak widać po dyskusji :)

  46. RobKoz
    RobKoz 26 września 2020, 20:41

    @Amadi

    "Nie mam danych. Po prostu gdyby filmy w 48 fps się sprzedawały to byłyby takie seanse w kinach"

    Mam wrażenie że do kin chodzą już tylko wielbiciele "magii". Czyli głośno, z kiepską rozdzielczością i szarpanymi dynamicznymi ujęciami.

    Nie wiem dlaczego z płynnego (czyli bardziej naturalnego) ruchu zrobiono zarzut i nazwano "soap opera effect". Przecież to się kupy nie trzyma. Ten sam film na dobrym telewizorze w 50/60 Hz wygląda o niebo lepiej. 24 klatki (w telewizji 25) były ok w czasach telewizorów 21 calowych. Cokolwiek większego i dynamiczny ruch w poprzek kadru to pokaz slajdów a nie ruch.

    Nie wiem, może dl;a kogoś to jest właśnie "maga" kina, mnie taka podła jakość po prostu rozprasza.

    A dyskusja o tym czy 48 jest lepsze od 24 w czasach gdy każdy może się przekonać jaka kolosalna jest równica w między 60 a 120 jest dziwna :-)

  47. ryszardo
    ryszardo 27 września 2020, 00:09

    Filmy 48 fps się nie sprzedają, bo się ich prawie nie robi. A jak już się zrobi, to są to potworki frankensteina w stylu hobbita.
    W dodatku są one krytykowane za tę liczbę klatek na sekundę zanim ktokolwiek je obejrzy, a później ludzie to powielają i wchodzi efekt placebo.

    @Amadi: tak z ciekawości. Widziałeś tę samą część Hobbita zarówno w 24, jak i 48 klatkach na sekundę? Bo słyszałem sporo ludzi krytykujących te filmy za 48 fps (za inne rzeczy też, ale teraz nie o tym), ale nikogo, kto robił to po obejrzeniu obu wersji (ja celowo to zrobiłem). Co więcej zdarzyli się ludzie, którzy krytykowali wersję HFR mimo, że jej nie widzieli...

  48. baron13
    baron13 27 września 2020, 01:00

    Cóż... Dość elementarna wiedza. Na widzu wrażenie robi nie jakość techniczna, tylko ta nieokreślona, artystyczna.

  49. Bahrd
    Bahrd 27 września 2020, 11:15

    Jeszcze tylko uwaga w kwestii 4K - ponieważ matryca ma dokładnie tyle samo czerwonych i niebieskich pikseli, ile jest w 4K, to jeśli 4K HQ wygląda lepiej niż zwykłe 4K, to wynika to w znacznej mierze z kunsztownych algorytmów demozaikowania i próbkowania... ;)

  50. tempor
    tempor 27 września 2020, 11:15

    @baron13
    Przejrzyj wyniki box-office z poprzednich lat i sprawdź, na których miejscach plasują się filmy, w których dominuje wartość artystyczna (tl;dr: rzadko coś ląduje w pierwszej setce).
    Standard 24 kl/s wynikał wyłącznie z ograniczeń technicznych i kosztów - jest to minimalna wartość, przy której "rwanie" obrazu przestaje przeszkadzać w odbiorze; dodatkowo powstał, kiedy dominowały długie ujęcia i teatralne dialogi, celebrowano każde słowo i gest.
    Jeszcze Edison stwierdził, że minimalna wartość dla postrzegania płynnego ruchu to 46 kl/s. Potwierdziły to badania, z których wynika, że narząd wzroku dzięki wibracjom ok. 43 Hz ("ocular microtremor") może m.in. dostrzec więcej szczegółów (por. pixel-shift). Więc te reklamowane ultra-rozdzielczości nie mają sensu bez HFR.
    Teraz ponad 90% filmów to produkcje z bardziej lub mniej dynamiczną akcją, w której obraz kręcony z tak niskim klatkażem ma po prostu zbyt wiele mankamentów technicznych, żeby wciągnąć i zatrzeć granicę pomiędzy rzeczywistością i ekranem - a o to przeważnie w tym wszystkim chodzi.

  51. mgkiler
    mgkiler 27 września 2020, 12:24

    @tempor

    Ale 24fps dobrze się ogląda na 60Hz.
    Masz klatki powtórzone 2:3 razy.
    Czyli raz 2x jest klatka powtórzona a raz 3x.

    Po za tym dziś więle monitorów wspiera 120-144Hz i naprawdę przy takiej ilości Hz nie zauważysz różnicy między 24fps, a 25fps.
    Czy nawet między 30fps a .... o zgrozo np 28 fps :)
    Mimo, że idealnie nie dzieli się 120 przez 28fps to serio tych Hz jest już tak dużo że nie zauważysz, że jedna klatka wyświetliła się 5 razy, a 3 kolejne 4 razy :)

  52. mgkiler
    mgkiler 27 września 2020, 12:26

    A jeszcze dodatkowo masz G-Sync i inne techniki dzięki, którym wszelkie 17fps, 29fps, 47fps i inne dziwne liczby będą dobrze wyglądać.

  53. mgkiler
    mgkiler 27 września 2020, 12:29

    @tempor:

    Odnosiłem się do twojego testu: " Wiele osób z niewiedzy kręci w 24p wesela, produkcje na youtube czy nawet reklamy telewizyjne, zamiast wybrać klatkaż, który najlepiej pasuje do danego medium - czyli odpowiednio 50p (by nie korzystać z upłynniacza w TV), krotność 30 (bo większość urządzeń, na których oglądany jest yt, ma ekrany 60 Hz) lub 50i/50p (standard TV w Europie). "

  54. tempor
    tempor 27 września 2020, 13:17

    @mgkiler
    Klatki powtarzane są w projektorach (i kineskopach). Na monitorach i wszelkich innych ekranach LCD/OLED bez "upłynniacza" po prostu wyświetlane są przez ileś tam milisekund ("sample&hold").
    Problem jest taki, że powoduje to schodkowy ruch: przez 1/24 (czy 1/25) sekundy jest ruch, który na następne 1/24 s. zamiera (najlepiej widoczne przy panoramach), i tak w kółko. W monitorach z adaptive sync "schodki" trwają przynajmniej taką samą ilość czasu, a nie na zmianę 33/50 ms, co pozwala jakoś to przełknąć.
    Na marginesie: w LCD dodatkowym problemem pogarszającym percepcję ruchu jest bezwładność pikseli (opóźnienia rzędu 8-20 ms, zanim przybiorą docelową pozycję, zależnie od typu, klasy matrycy i zawartości). W niektórych LCD próbowano tę wadę ukryć, stosując stroboskopowe podświetlenie, ale efekt daleki od ideału (mniejsza jasność, zmęczenie wzroku).

  55. mgkiler
    mgkiler 27 września 2020, 13:48

    @tempor:

    Powtarzanie klatek chodziło o to, że jak masz 60Hz to obraz jest odświeżany 60x na sekundę. Czyli masz jakby klatki monitora. Klatki filmu muszą być kilka razy powtórzone.
    Ale jak masz masz monitor 120-144Hz to masz tak dużą dokładność, że naprawdę bez znaczenia, że jedna klatka wyświetiła się przez 5Hz, a inna przez 6Hz.
    Różnica pomijalna.

  56. tempor
    tempor 27 września 2020, 15:07

    @mgkiler
    Praktycznie wygląda to tak, że na LCD piksele pomiędzy klatkami nie są wygaszane, więc nie działa "oszukiwanie" wzroku znane z projektorów kinowych (klatki nie są powtarzane, tylko przetrzymywane). Obraz 24p jest postrzegany jako odświeżany 24 razy na sekundę (niezależnie od częstotliwości odświeżania monitora), co powoduje, że ruch nie jest płynny; na ekranach 60 Hz (których wciąż jest większość - smartfony, niedrogie laptopy, typowe monitory, tanie TV) - dodatkowo nierównomierny i nieostry (motion blur).
    Obrazowo mówiąc, różnica pomiędzy ruchem w 24 kl/s a HFR jest taka, jak pomiędzy kimś kto schodzi w dół po stopniach i na każdym na chwilę się zatrzymuje a kimś, kto zjeżdża obok niego po poręczy :)

  57. Amadi
    Amadi 27 września 2020, 21:14

    @ryszardo - tak, widziałem tę samą cześć Hobbita w kinie w 48 i w 24 fps. W 24 podobał mi się dużo bardziej. Ale ja jestem dinozaurem który lubi jak mu obraz klatkuje w 24 fps na panoramach ;)

  58. ryszardo
    ryszardo 27 września 2020, 22:05

    Przyjąłem. Nie pojmuję, jak można to lubić, ale co kto lubi :P

  59. michasacuer
    michasacuer 28 września 2020, 08:01

    @zbytek

    8k standardem w kinach? Przypominam, że absurdalnie popularna Arri Alexa filmowała w "tylko" 2k ;) I nikt nie płakał.

    Rozdzielczość filmu to chyba inna historia która zależy od rozdzielczości skanera. Stąd reedycje filmów sprzed 40 lat w 4k. Nie wiem czy tak jest na 100%, gdybam

  60. Amadi
    Amadi 28 września 2020, 10:06

    @michasacuer - zdecydowana większość projektorów w kinach to projektory 2K. Nawet 4K jest niewiele.

    A co do skanowania negatywów to jak robią profesjonalne odnawianie takie żeby na pewno już nie trzeba było więcej tykać oryginalnej taśmy, to lecą skanerami w 6K. Najczęściej dwa razy - na sucho i na mokro, bo pewne rysy i ubytki inaczej się wtedy zachowują. Ale to jest "overkill" żeby mieć pewność że wszystko się z negatywu wycisnęło. A tak to porządne negatywy filmowe przenoszą około 4K, a kopie emisyjne puszczane w kinach jak jeszcze w kinach były projektory na taśmę miały ok. 2K. Ale robiono też np. negatywy w takiej technologii jak mikrofilmy - rozpiętość dynamiczna żadna, ale za to 16K. Ale nawet nie wiem do czego to było używane.

  61. Szabla
    Szabla 28 września 2020, 18:41

    @Amadi: masz rację. Przy 48 fps nie można było się skupić. Może być jednak gorzej. Oglądałem niedawno fragment "Gemini Man" w 120 fps. Tego nie da się na trzeźwo oglądać...

  62. tempor
    tempor 28 września 2020, 20:02

    @Szabla
    Widocznie zbyt rzadko oglądasz na trzeźwo ;-)

  63. Szabla
    Szabla 29 września 2020, 17:52

    Zdaje się, że nie zajarzyłeś.

  64. romeczek
    romeczek 2 października 2020, 22:03

    Bardzo brakuje mi w tym teście analizy dynamiki tonalnej. To przykre zwłaszcza, że ten konkretny aparat dość mocno odstaje od stawki w tym względzie.

  65. adawro
    adawro 30 listopada 2021, 00:46

    Krótki czas nagrywania 7min.30sek. w HighSpeed nie jest przypadkowy ponieważ finalnie otrzymujemy nagranie w spowolnieniu 4x a trwające prawie 30 minut. Czyli znów ujawnia się bariera podatkowo-handlowa odróżniająca kamery od aparatów - niestety. Gdyby tak można było dopłacić ten podatek i zdjąć ograniczenie...
    Od 9 lat mówi się o zniesieniu tego zbójeckiego prawa handlowego i nic.
    Inna sprawa, że to może być na rękę Canonowi aby nie było kanibalizowania produktów z serii EOS Cinema.

Napisz komentarz

Komentarz można dodać po zalogowaniu.


Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.


Następny rozdział