Swarovski NL Pure 8x32 - test lornetki
Lornetka Swarovski NL Pure 10x42. |
Drugą niezmiernie ciekawą rzeczą były wyjątkowo duże pola widzenia nowych lornetek. Model 8×42 ma pole widzenia 9.1 stopnia, model 10×42 daje kąt 7.6 stopnia, a 12×42 aż 6.5 stopnia. Skonstruowanie tak szerokokątnych okularów, które na dodatek mają dobrze korygować wady optyczne do samego brzegu pola i mają komfortowy odstęp źrenicy na poziomie 18 mm, wymagało na pewno skomplikowanego układu optycznego. Mimo tej komplikacji Swarovski zaznaczał, że całkowita transmisja nowych lornetek ma sięgać wysokiego poziomu 91%. Nasze późniejsze testy potwierdziły prawdziwość deklaracji producenta.
Lornetka Swarovski NL Pure 10x32 w wersji pomarańczowej. |
Wszystkie rozmiary lornetek z serii NL Pure. |
Warto tutaj dodać, że nie mamy do czynienia z małymi i lekkimi lornetkami. Waga NL Pure klasy 32 mm sięga aż 640 gramów - na rynku jest sporo lornetek klasy 42 mm, które mają podobną masę. Dla miłośników małych, lekkich i poręcznych lornetek Swarovski ma jednak także bardzo udaną i zauważalnie tańszą serię CL Companion.
Kupujący dostaje w zestawie dekielki na obiektywy i łączony dekielek na okulary, pasek, bardzo gustowny futerał z własnym paskiem, szczoteczkę, mydło i ściereczkę do czyszczenia optyki. Produkt jest objęty 10-letnią gwarancją producenta.
Powiększenie | Średnica obiek. | Pole widzenia | Typ pryzmatów | Odstęp źrenicy | Waga | Cena |
---|---|---|---|---|---|---|
8 | 32 | 150/1000(8.5o) | BaK-4/dachowe | 18 mm | 640 g | 10600 PLN |
Podsumowanie
Zalety:
- solidna i gustowna obudowa,
- duże pole widzenia,
- dobra i zgodna z deklaracjami transmisja,
- bardzo dobre odwzorowanie kolorów,
- obraz ostry w praktycznie całym polu widzenia,
- rewelacyjnie korygowany astygmatyzm,
- niewielka aberracja chromatyczna,
- bardzo mała dystorsja,
- mała koma na brzegu pola widzenia,
- rozsądne wyczernienie i czystość wewnątrz tubusów,
- świetnej jakości powłoki,
- znikome pociemnienie na brzegu pola widzenia,
- wysokiej klasy pryzmaty ze szkła BaK-4.
Wady:
- cena?
W dzisiejszych czasach pole 8.5 stopnia w lornetce klasy 8x32 może być uznawane za duże, ale już na pewno nie za rekordowe. Przecież NL Pure 8x32 musi tutaj liczyć się z obecnością choćby takich konkurentów jak Zeiss Victory SF 8x32 czy Nikon 8x30 EII, w przypadku których mamy pola wynoszące 8.8 stopnia. Nawet znacznie tańsza, lżejsza i poręczniejsza Kowa BDII32-8XD 8x32 była w stanie zaproponować pole większe niż Swarovski, co wyraźnie pokazuje niniejsza tabela.
Ruch Swarovskiego jest tutaj o tyle zaskakujący, że w przypadku modelu 10x32 udało się wprowadzić pole rekordowe sięgające aż 7.5 stopnia, które jest większe od 7.4 stopnia oferowanych przez Zeissa Victory, równych 7 stopni Nikona 10x35 EII oraz 6.7 stopnia Kowy BDII32-10XD 10x32.
Tego braku rekordu w klasie 8x32 nie da się zrzucić na ograniczenia związane z wagą i gabarytami, bo NL Pure 8x32 należy do jednych z większych i cięższych lornetek tej klasy. Zmierzona przez nas waga (razem z umocowanymi klapkami na obiektywy) wynosi 672 gramy, a długość sięga 144 mm. Wiele lornetek klasy 8x42 może pochwalić się podobnymi liczbami, co jasno pokazuje poniższe zdjęcie, gdzie testowany NL Pure 8x32 stoi obok Vorteksa Razora HD 8x42.
Swarovski NL Pure 8x32 i Vortex Razor HD 8x42. |
Lornetki firmy Swarovski od lat znane są ze swojej wysokiej transmisji i świetnego odwzorowania kolorów. Zawdzięczają to zastosowaniu najnowszych gatunków szkła optycznego oraz świetnych powłok antyodbiciowych umieszczonych na wszystkich granicach powietrze-szkło.
Nie ukrywam, że takie podejście jest zaskoczeniem. Do pewnego stopnia można je zrozumieć, bo czułość naszego narządu wzroku jest najwyższa dla światła zielono-żółtego i spada dość szybko, gdy przesuwamy się w kierunku ultrafioletu. Taka konstrukcja wykresu transmisji kompensuje ten efekt, dzięki czemu obraz dawany przez NL Pure 8x32, w znacznej większości przypadków, wydaje się krystalicznie czysty i biały. Lekka nadwyżka światła niebiesko-fioletowego potrafi jednak dać o sobie znać w momencie, gdy prowadzimy obserwacje pod bezchmurnym niebem, które samo w sobie, na skutek rozpraszania Rayleigha, świeci na niebiesko. W takich warunkach obraz dawany przez NL Pure może wydawać się niektórym trochę zbyt zimny. Rozmawiamy tutaj jednak o drobnych niuansach kolorystycznych, które na dodatek są cechą mocną indywidualną. W ogólności, jasność, czystość i kolorystyka obrazu testowanej lornetki stoi przecież na bardzo wysokim poziomie.
Ostateczny wynik NL Pure 8x32 w naszym teście jest tak wysoki, że wskoczyła ona na pierwsze miejsce naszego rankingu. Zeissa Victory SF 8x32 wyprzedziła ona jednak dosłownie o włos i biorąc pod uwagę błędy pomiarowe, rezultaty obu lornetek można uznać za identyczne. To naprawdę godni siebie konkurenci, bo Zeiss jest w stanie zaoferować lepsze pole widzenia i trochę inny wykres transmisji, który docenią Ci obserwatorzy, którzy lubią jak ich lornetka lekko ociepla obraz.
Nas, jako klientów, powinien cieszyć fakt, że konkurencja pomiędzy największymi graczami na rynku odbywa się na tak wysokim poziomie jakościowym. Chciałoby się jednocześnie, żeby ta konkurencja odbiła się choć trochę na poziomie cenowym i żeby takie lornetki można było nabywać po cenach nie przekraczających 10 tysięcy złotych. Życzę tego i Wam i sobie.
Komentarz można dodać po zalogowaniu.
Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.
"BDII32-8XD 8x32 była w stanie zaproponować pole większe niż Swarovski"
- niestety tylko na papierze - mam bardzo często możliwość porównania tej Kowy z moim Kite Lynxm oraz Nikonem E 2. W teście liczenia cegieł w murze BD II przegrało z Kitem 8,6 i oczywiście E 2 do tego miała największą i najgorszą nieostrość brzegową. O pracy pod światło nie wspomnę bo choć w moim Lynxie jest słabo to w BDII katastrofa - przy bardzo niekorzystnym świetle nie widać nic.
Podobnie wypadło porównanie BDII 10 42 pole 7.2 z moim conquestem 10 42 i svarowskim EL 10 50 pola 6.6 gdzie ciężko było się dopatrzyć różnicy - na korzyśc Kowy.
No ale mówimy o lornetkach z 2 tys
co do NL 8 32 to świetna lornetka ale wersja 8 42 to dopiero szał :)
Dzięki wielkie za uzupełnienie - nie mierzyłem Kowy BDII więc nie wiedziałem, że aż tak mocno zaniża pole. Szkoda.
NL 8x32, mimo "wpadki" z wewnętrznymi odblaskami, zachowuje wysoki poziom optyczny, prawdopodobnie, całej serii NL, a na pewno, dwóch przetestowanych dotąd lornetek NL.
Tylko czy jest sens ( dla niektórych może być) kupowania lornetki 8x32 o tak dużej wadze i wielkości, gdy w założeniu, lornetka 8x32 ma być mała i w miarę lekka, taka "do kieszeni".
Taka CLCB 8x30, mniejsza i lżejsza, jest niewiele słabsza w wynikach testu. "Przegrywa", nie zauważalnie, dla "zwykłego" amatora, tylko w kilku pkt, ale nie aż tak jakby można sądzić, zważywszy na, nawet, obecną różnicę w cenie, 5400 vs 9700 zł. Przed obniżkami ,ceny NL, były zdecydowanie większe.
Swoja drogą, ciekaw jestem jak wypadłby "nowy" CLCB 2022 r w teście, bo w/g mojego porównania, optycznie został jakby "poprawiony" w stosunku do poprzedniej wersji, zwłaszcza pod względem AC i szerokości ostrego pola, co zauważył też jeden z kolegów na forum.
W poprzednim wpisie zapomniałem dodać, że wielkość pola widzenia w "nowej" CLCB 2022, jest większe niż w "starej" CLCB i ma, w/g mojego pomiaru, 7,8*. Jest mniejsze o 0,6* niż w NL-u ale mieści się w normie jak na 8x30-32.
Arek...Wszystkie Kowy BD II jak i Kite, mają zawyżone pola w specyfikacjach, najmniej Kowa 6,5x32 (0,2*).
kuńwyścigowy...Kowa BD II 10x42 ma zmierzone, metrycznie i na gwiazdach, pole na 6,9*, co czyni ją, jedną z najlepszych, pod tym względem, lornetek 10x. Pominąć należy lornetki NL 10x, które pod tym względem, są na razie, nie do "pobicia".
BD II 8x42 też ma zawyzone 0.2* (mierzylem).
Nawet jeśli nowy Companion 8x30 ma 7.8*, to tutaj jest 0.6* więcej i to jest różnica duża, sama w sobie warta dopłaty, a przecież mamy przewagę także w innych kategoriach. To są różnice od razu widoczne.
Faktycznie ciężka jak na 8x32, ale wszystkie najlepsze są ciężkie. Dla niektórych to wada, inni zaakceptuja w imie jakosci obrazu. Ja bym żadnej 8x32 teraz nie kupił, bo ani kieszonkowa, ani uniwersalna. Za tą cenę wolałbym SFL 8x40, ta sama masa.
Jan55 - nie przeczę, ale na papierze ma 7,2. Svarowski EL 10 50 ma idealnie ostre do brzegu 6,6 i sprawia o wrażenie co najmniej tak szerokie jak w BD II.
Tomek - trudny wybór seria SFL jest bardzo dobra ale mnie na kolana nie powala - 8x40 jest najlepsza z serii a różnica między między 40 a 32 wieczorem będzie bardzo widoczna.
Tak, dlatego pożegnałem się z klasą 8x32 na rzecz lornetek klasy 8x42 (uniwersalna) oraz 8x25 (kieszonkowa). Ale niektórzy jako próg minimum stawiają sobie 8x32 I tutaj będą szukać najlepszej lornetki. Jednak żadna 8x32 do kieszeni się nie nadaje.
"nietypowe wgłębienia w miejscach, gdzie układa się ręce"
*dłonie ;)
A trzymasz lornetkę w ręku, czy w dłoni? ;)
Można schodzić jeszcze głębiej. Ręce, dłonie, palce, opuszki ;)
Ale dzięki za uwagę, zmieniłem.
Janie, Januszu mam cl 8x30 oraz nl w wersji 10x32. Proszę nie pisać głupot typu cl jest nieznacznie gorsza....... Nl to jest zupełnie inna optyka. Obraz perfekcyjnie czysty z bardzo dobrym kontrastem. Odblaski .....w każdej lornetce znajdziesz akurat w nl należy na spokojnie dobrać ustawienia pod swoją ergonomię i można zapomnieć o tym problemie. Zapraszam na spotkanie lornetkowe i konkretne porównania. Można to sprawdzić osobiście a nie przepisywać informacji z BF.
NL 8x32 , dla mnie to lornetka niemal docelowa, taki trochę św graal optyczny którego wszyscy szukamy :)
Na jednym ze spotkań lornetkowych w Starym Młynie porównywaliśmy w klasie 8x32:
NL, Ultravida HD+ i Zeissa SF , z tego co pamiętam w głosowaniu z wynikiem 6:0:1 wygrał bezapelacyjnie swarowski
Zresztą w końcowej "ankiecie" pt "gdybyś miał złapać jedną z lornetek leżących na stole i spier****** , którą być wybrał" jednogłośnie wygrała NL8x32 , a konkurencja była liczna :)
serii CL nie ma co porównywać do NL bo to kompletnie inny typ obrazowania, bardzo przyjemny i poręczny jak diabli, ale jednak słabszy optycznie
_Tomek_9 lipca 2024, 20:22
Jednak żadna 8x32 do kieszeni się nie nadaje.
Bez przesady, zależy jakie kto ma kieszenie? Do kieszeni spodni może rzeczywiście się nie nadaje, ale już do kamizelki typu wędkarskiego czy innego "dla przyrodniczych łazęgów" to spokojnie wejdzie. Przynajmniej mój Vortex DB HD 8x32 jest pod tym względem wystarczający. Do męskiej saszetki albo damskiej torebki na koncert, do teatru/opery - też spoko.
I jeszcze jedno: skoro Arek nie odpowiedział mi na pytanie pod testem Vortexa Razora, to skorzystam z okazji i powtórzę pytanie tutaj.
Mianowicie jako zaletę tego Swarka wymieniłeś, Arku, "bardzo dobre odwzorowanie kolorów", podobnie jak u testowanego ostatnio Razora HD. Ponieważ jest to parametr, który mnie szczególnie interesuje (dużo bardziej niż mityczna "nieostrość brzegowa" czy pole widzenia), więc czy zechciałbyś porównać pod tym właśnie względem tego Razora HD z tym Swarkiem NL Pure 8x32? Chodzi mi o Twoje subiektywne odczucia, takie "pierwsze wrażenie" zaraz po przyłożeniu lornetki do oczu. Czy Razor pod tym względem daje takie samo subiektywne odczucie neutralności, czy jednak któraś z tych lornetek wpada w bardziej "ocieplony" obraz lub choćby subtelnie inną tonację barwną?
gaudemus - ideał to NL 8 x 42 9.1 :)
w klasie 8 x 32 chyba brał bym zaissa SF
Soniak10 … mityczny to jest jednorożec, nieostrość brzegowa jest lub jej nie ma
Soniak10, do kieszeni kurtki zimowej też wejdzie, ale jest to niewygodne.
Pytanie: czy NL 8x32 też prezentuje "Absam ring" jak NL 8x42?
Santre...Przeczytaj dokładnie co napisałem i w jakim kontekście, a później pisz o głupotach. Ja rozumię, że jak ktoś kupił lornetkę za kilkanaście tysięcy to jest nią zafascynowany i może nie widzieć w niej wad, ale to nie znaczy, że tych wad nie ma. Dla przeciętnego amatora, różnice optyczne między lornetkami typu CLCB 8x30 I NL 8x32, są nie do zauważenia i o tym napisałem. Nie każdy "nicuje" lornetkę na dziesiątą stronę bo są ludzie, którzy kupują lornetkę, nawet drogą i świetną, po to, aby przez nią patrzeć i cieszyć się widzianym obrazem, nie bacząc na to czy AC, ostrość brzegowa itd jest taka czy siaka.
To, że NL-e są lepsze optycznie od innych lornetek, to jest wiadome, odkąd się ukazały, ale jest gro ludzi. którzy mogą mieć trochę inne zdanie na ten temat i takie jest ich prawo.
O jakie informacje z BF Ci chodzi?, które ponoć przepisałem.
Dla mnie problemem tych perfekcyjnych lornetek jest wielkość i waga. Po to wybieram cos 8x32 czy 8x30 żeby mieściło się w kieszeni i nie przeszkadzało. W plecaku mogę bez problemu nosić konstrukcje 42 czy nawet 50.
Jan55 - po pierwsze nowy CL Companion 8x30 nie ma pola 7.8 stopnia. Wg pomiaru zaprezentowanego w teście było tam 7.51 +/- 0.04 co w granicach 2-sigma ocierało się o deklarowane 7.6 stopnia. Ostatnio testuje nowe, dokładniejsze metody pomiaru pola widzenia i wziąłem na warsztat Companiona 8x30 i sprawdziłem pole nową metodą - wyszło 7.48 +\- 0.02 stopnia. Pełna zgodność z poprzednim pomiarem. Można więc założyć, że CL Companion z dużą dokładnością ma pole w okolicach 7.5 stopnia, a więc prawie stopień mniejsze od NL Pure - to przepaść i widać to po przyłożeniu obu lornetek do oka od razu.
Companion CL to świetna lornetka, ale mówienie, że jest ona prawie tak samo dobra jak NL Pure to potężne nadużycie. NL Pure pomimo znacznie większego pola lepiej trzyma ostrość na brzegu, ma mniejszą komę i wyraźnie mniejszą aberrację chromatyczną.
Soniak10 - jak będziesz spoglądał osobno przez jednego i przez drugiego, w obu kolorystyka wyda Ci się naturalna. Gdy jednak będziesz miał okazję zrobić bezpośrednie porównanie, NL Pure wyda Ci się zimniejszy, ale taki jednocześnie krystaliczny, natomiast Razor HD cieplejszy.
Witam. NL 8x32 to wspaniała lornetka! Kiedy pierwszy raz przez nią popatrzyłem, na spotkaniu we wspomnianym już Starym Młynie, to na chwilę zaniemówiłem (taka niema wersja efektu wow). Dosłownie wszystko mnie w niej zachwyciło, a już na pewno nie widziałem w niej niczego do czego można by się było przyczepić, włącznie z polem, które jest zwyczajnie... duże. Od tamtego czasu patrzyłem przez nią wiele razy, w różnych warunkach i nie miałem problemów z "osławionymi" odblaskami. Nie wiem dlaczego (w EL 10x50 też nie mam z tym żadnego problemu). Być może to cecha osobnicza. Trudno, ale mam "pecha" i nie łapię się w grupie niezadowolonych z tej dolegliwości. Porównałem NL 8x32 (dość dokładnie) z moją EL 8x32 i dla mnie różnica na plus dla NL była wyraźna. Może nie bardzo, ale jednak wyraźna. Natomiast zrobiłem dogłębne porównanie EL 8x32 i CL 8x30 (miałem je jednocześnie przez pewien czas) i tu była różnica klas... Przy porównaniu NL 8x32 z CL 8x30, w moim odczuciu, nawet laik zauważy różnicę... Bardzo podoba mi się projekt CL i podoba się ta lorneteczka wielu osobom (na ostatnim spotkaniu były chyba ze cztery sztuki), ale w kwestiach czystooptycznych (nie w kwestii wielkości kieszeni) pomiędzy NL 8x32 i CL 8x30 jest przepaść... Sytuacja staje się absolutnie jasna, kiedy popatrzy się przez nie jednocześnie.
Używam 8x32 NL od ponad dwóch lat i oprócz wspaniałej optyki z jedną poważną wadą jaką jest praca pod światło w rzadkich przypadkach kiedy patrzy się w stronę silnego źródła światła i wpada ono pod niedużym kątem do lornetki wówczas dostaje się tzw. strzała z olśnienia (takie zjawisko nie występuje np. w Zeiss SF 10x32) to posiada poważne wady mechaniczne albo projektowe. Ma za ciasne dekielki okularów i stosuję obecnie z DeltaOptical, które są świetnie bo nie trzeba się z nimi siłować żeby zdjąć, przednie klapki już dawno się zgubiły (jak u większości kolegów posiadających inne modele swaro), konstrukcja mocowania pasków za pomocą sztyftów jest tragiczna, już dwa razy się odpięły, nie widać czy są zatrzaśnięte czy nie i teraz zawsze sprawdzam jak patrzę nad np. rzeką, wysuwane tulejki okularów niestety cały czas posiadają wadę znaną z wcześniejszych modeli. Potrafią się zatrzeć i przy czyszczeniu ciężko je wykręcić.
Tego co powyżej nie widać w czasie krótkiego testu może poza olśnieniem (widać kręgi świetlne).
Ogólnie świetny sprzęt, z którego cały czas korzystam no i poprawili pracę pokrętła ostrości. Pracuje idealnie choć nakręcić się trzeba. Ma też dużą głębię ostrości oraz łatwość umieszczenia oka/źrenicy po przyłożeniu (lepiej niż wspomniany Zeiss).
Powyższe aspekty techniczne nieco psują ogólny obraz.
Przez 3 lata używania NL miałem jeden incydent z wypięciem się sztyftu trzymającego pasek. Stało się to, gdy miałem na szyi dwie lornetki i napięty pasek drugiej niefortunnie nacisnął na ząbkowane pokrętło sztyftu NL, obracając go w lewo i powodując wypięcie. Trzeba niestety uważać, żeby na te sztyfty coś z zewnętrz przypadkowo nie naciskało. Po tym incydencie po wyjęciu lornetki w terenie sprawdzam, czy są zablokowane.
NLki są jak piękne kobiety, które potrafią strzelić focha a to odblaskiem, a to zatyczką obiektywu, ale kochamy je z całym inwentarzem, bo pod względem większości walorów optycznych są trudne do zastąpienia. Dotyczy to szczególnie nowych NL 52 mm, w których zagadnienie odblasków zostało świetnie zminimalizowane zapewne nowymi powłokami (lepszy kontrast w całym polu niezależnie od sceny) i pewnie jakimś patentem mechaniczno-geometrycznym.
Mam i używam dość intensywnie ... ale podobnie jak adaher nie doświadczam problemów z odblaskami.
posiadam również inne NLki ...jak na razie z zapięciami pasków problemów nie maiłem, nawet mi się to rozwiązanie podoba , szybki i bez problemowy montaż i demontaż w razie potrzeby ... oczywiście od czasu do czasy sprawdzam czy podczas jakiegoś transportu w walizce czy plecaku coś nie nacisnęło i nie przekręciło