Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.
Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.
Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.
Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.
(1) Jeśli dobrze pamiętam, jeden z Canonów z nieruchomym lusterkiem miał symbol RT (od "Real Time), a nie RE jak podano w tekście
(2) na rysunkach pokazujących rozdwojenie promienia światła po odbiciu od obu powierzchni lustra półprzepuszczalnego, pominięto efekt załamania światła dla promienia wychodzącego ku górze z lustra.
A tak wogóle, to wielkie dzięki za SUPER FACHOWY tekst. Autorowi zazdroszczę, że działa sobie w ZEMAX-ie. Arek, "zwab" Autora na zlot i niech coś więcej poopowiada (nawet w kuluarach), ma chłopina wiedzę jak mało kto!
Tak naprawdę to przydał by się test pt. "zmiana jakości obrazu w A99 po usunięciu lustra" (pomijając fakt że automatyka by przestała działać). W obecnej postaci ten artykuł to takie zwykłe sprawozdanie z laborki studenta fizyki.
Tylko czekałem, aż w komentarzach pojawią się wszystko wiedzący fachowcy - specjaliści, którzy wyrażą krytyczno ganiące opinie. Czekam na następnych znaffców od wszystkiego.
Generialnie fajny artykuł. Szkoda, że podsumowanie jest tak skąpe, bo wcześniejsze rozdziały są trudne do strawienia dla kogoś nie obeznanego z tymi naukowymi metodami.
Wow! Czytając czułem się, jak około 30 lat temu, gdy oglądałem Sondę - czyli niewiele z tego rozumiałem, ale nie przegapiłem żadnego odcinka :D "Uprzedzając dramatyczne komentarze..." - to powinien być tekst roku 2015. na optycznych.pl !!! Już lubię jego autora :)))
S314159 - zdecydowanie przesadzasz. Jeśli to jest sprawozdanie studenta z laborki z fizyki, to chciałbym widzieć jego pracę dyplomową. Przy okazji: dlaczego Twój nick to prawie liczba "pi" bez przecinka?
Zgadza się. W podsumowaniu brakuje informacji, jak duże są braki (np w rozdzielczości) w stosunku do zwykłego lustra. Tym bardziej przydałoby się to napisać w podsumowaniu, że w teście zostało to wnikliwie zbadane, a nie każdy przez taki tekst może się przebić. Ale to tylko mała uwaga... Poza tym dziękuję za artykuł i gratuluję tego, że w ogóle podjęliście się tak czasochłonnego zadania.
Transmisja na poziomie 70% to jakaś masakra. Myślę, że jednak przyszłość (choć nie taka znowu bliska) należy do bezlusterkowców z wizjerem elektronicznym.
Tak w kwestii sprawozdania z laborki, to akurat wiem jak owe sprawozdania wyglądają. Gdyby się znalazł jeden student, który wymyśliłby sam po pierwsze co ma zmierzyć i po co, a nie koniecznie jak i czym , to już był by wypadek, który przechodzi do historii instytutu. Po drugie, przyznam szczerze, spodziewałem się, że wady lustra nie wpływają w zauważalny sposób na obraz, ale nie spodziewałem się, że jest tak dobrze. Kiedyś wykonałem pomiary straty kontrastu spowodowane zastosowaniem szyby w skanerach i wyszło mi w uproszczeniu mówiąc, że samo rozpraszanie na szybie daje szlaban na gęstość optyczną w przedziale 1:1000 do w najlepszym razie 1:10000. W sprawie luster, meritum sprawy jest w tym, co jest oczywiste. Po prostu strata światła. Gdy jest go nadmiar, nie ma się czym martwić. Dla fotografii w dzień, w studio , przy lampach błyskowych z nadmiarem energii błysku, nie ma się czym zajmować. Można powiedzieć, że ruchome lustro w takich warunkach jest ekstrawagancją. Mam jednak taką teorię, że jednym ze sposobów by "sprzedać" w dzisiejszych czasach zdjęcie, trzeba dojechać do krańców możliwości technicznych. Oraz coś w ten sposób uzyskać. Pozwolę sobie to zilustrować (oczywiście, zdjęcia do d... bo moje) To: link można zrobić telefonem komórkowym. To zrobiłem na iso 1600 przy f/2.0: link Strata około 1/2 światła wymagała by przytargania większych lamp, co akurat zrobiło by cały eksperyment bardzo kłopotliwym, albo podniesienia czułości do iso 3200. Co już dało by się wyraźnie zauważyć. Pytanie: jaki jest sens forsowania konstrukcji ograniczającej fotografa, skoro jest już dobrze opanowania taka, która ograniczeń nie ma?
Ciekawy artykuł ..chciałbym jednak zwrócić uwagę na konkuzje w dziale ..fakty i mity .. Praktycznie ze wszystkim można się zgodzić ale jeśli piszemy " mniej się może popsuć " a jednocześnie ze " lustro półprzepuszczalne łatwiej popsuć " to jest to jakaś mała niekonsekwencja ..oczywiście nie ma się co sprzeczać ale wolałbym aby coś co miało by się popsuć popsuło się z winy producenta a nie mojej szczególnie na gwarancji ; Nie wiem jak to wygląda w praktyce czy faktycznie takie lustro łatwo rozerwać?
To lubię! Ciekawy test na często poruszany i kontrowersyjny temat.
Mam jednak jedno pytanie: Nie został poruszony temat dwukrotnego wewnętrznego odbicia światła w folii. Dlaczego?
Przyjmując, że na pierwszej granicy powietrze-folia odbija się 1/3 światła, a na drugiej 0,3%, to dostajemy obraz 'wtórny' o jasności około 0,1% 'pierwotnego'.
Różnica jasności 3 rzędów wielkości jest na tyle duża, że w zasadzie można ją pominąć. Na 8-bitowym wyświetlaczu i tak jej nie zobaczymy, ale to są szacunki minimalne, zakładające wysoką jakość powłok. Dodatkowo tak lubiane przez niektórych wyciąganie cieni powinno ten efekt uwidocznić przy kontrastowych liniach.
Przy tej grubości folii i kącie 45* dostalibyśmy przesunięcie kilku pikseli, czyli możliwe do zauważenia.
Przydałby się pomiar rzeczywistego natężenia obrazu 'wtórnego' (po 2 odbiciach) w stosunku do 'pierwotnego' (bez odbić) przy takim kącie, pod jakim to lustro siedzi w aparacie. To rozwiałoby wątpliwości.
Da się jeszcze uzupełnić materiał? Czy może nie warto?
goornik, jesteś niepokojąco czujny ;) Oczywiście masz rację, tak - powinno być widoczne załamanie promieni odbitych, jak również nazwa aparatu to oczywiście Canon EOS RT. Mea culpa. -- Jeżeli chodzi o sprawdzenie różnic w rozdzielczości, to jest materiał na następny test. Duży, z ostrymi obiektywami i bardzo dużą ilością zdjęć testowych. Z tym że to dobry pomysł na suplement do testu Alphy 99. Tak, to jest różnica. W tym artykule pokazujemy cechy zwierciadła. Zaburzenie jakie ew. wniesie do obrazu zależy też od matrycy więc należałoby to sprawdzić też w innych body. -- ryszardo, to też do testu konkretnego aparatu. Zauważ że jeżeli istnieje obraz dublowany, który jest przewidywalny, można go załatwić na poziomie sprzętu macierzą konwolucji. Pytanie - czy jakiś użytkownik lustrzanki SLT zgłaszał taki problem?
Jak widać tu różnica jest. Są tacy, którzy twierdzą, że jej nie ma. Może w innych aparatach to prawda.
Mnie problem bardziej interesuje od strony doświadczalnej. Rozdzielczość aparatu lepiej mierzyć bezpośrednio, bo ma na nią wpływ więcej czynników (głównie filtr AA). W tym teście mamy do czynienia z badaniem jakości lusta, a nie tylko tych cech, które istotnie wpływają na jakośc obrazu.
To dobrze wpisuje się w profil tego portalu, czyli popularno naukowy o sprzęcie fotograficznym i optycznym, a nie fotograficzny (przynajmniej ja tak ten portal traktuję).
Dlatego brakuje mi trochę pomiaru tego jednego parametru.
Dodałbym jeszcze, że jak dla mnie tekst jest pouczający od strony nazwałbym to, zawodowej. We współczesnej fizyce optyka nawet falowa jest nauką poniekąd zamkniętą. No i "nikt się tym nie zajmuje". To znaczy są to zagadnienia dla inżynierów projektujących aparaturę. Przyznam szczerze, że miałem tylko wdrukowane gdzieś na etapie zainteresowania amatorską astrofotografią, że wszelkie elementy psują obraz nawet uchwyty lustra wtórnego w teleskopie i dlatego tubus nie jest zwykle zamykany. Nie miałem jednak pojęcia, że płytka płasko-równoległa może robić aż taką demolkę obrazu. Oczywiście, na zdjęciach tego nie będzie widać, dokąd nie będzie to próba zmierzenia szczeliny Cassiniego.
Autora proszę, żeby nie przepraszał za długość tekstu.
Palindrom, czy dobrze rozumiem, że "obraz zdublowany" to nałożone na siebie dwa obrazy: oryginalny i wtórny (który jest z kolei przesuniętym splotem oryginalnego obrazu i filtra, który znamy)? Pytam, bo wydaje mi się, że biorąc choćby pod uwagę obecność zakłóceń, nie będzie aż tak łatwo "w sprzęcie" go wywabić.
Ryszardo, jeżeli zdania są podzielone to może oznaczać również 2 inne rzeczy. Niedbałość autora testu o czystość zwierciadła albo brak powtarzalności produkcji. Tak naprawdę trzeba by mieć dostęp do kilku aparatów na których wpływ widać, i na których nie widać. A że, jak zauważyłeś, to może zależeć od wielu czynników, więc trudno zrobić taki test miarodajnie w artykule o zwierciadle. Może w niektórych modelach komora zwierciadła jest gorzej wyczerniona? Wtedy kontrast drastycznie spadnie. Może gdzieś zwierciadła są ciut inne. Może filtry AA są słabsze. Wiele tych może. W artykule porównawczym A55, który podlinkowałeś, widać spadek jakości w połowie wysokości kadru. Jak dla mnie to podejrzane. Obawiam się że zwierciadło może tam być uszkodzone lub zabrudzone. -- Baron13, mówią że wszystko o optyce odkryto dwieście lat temu. Faktycznie teoria elektromagnetyzmu jest jedną z najlepiej poznanych i dopracowanych ale twierdzenie że temat jest zamknięty to nadużycie. Jak spotkasz takiego człowieka, przekaż mu ode mnie że niemądrze prawi ;) Możesz wspomnieć o kryształach fotonicznych, spowalnianiu światła i innych zjawiskach nieliniowych, o pułapkowaniu optycznym, chłodzeniu... I tak dalej. Optyka jeszcze żyje ;) -- Bahrd, ryszardo, niech światło które przeszło ma natężenie I=1. Od drugiej powierzchni odbija się ok 0.5% w zależności od warstw jakimi to pokryli. Jeżeli nie pokryli, odbije się 3%. Od zwierciadła odbije się ok. 30% z 3%, czyli ok. 1%. Z tego w stronę matrycy przejdzie prawie wszystko (1% minus 3% z tego 1%). Na zdjęciach porównawczych jednak tego nie widać. Albo użyli tam dobrych warstw, wtedy kontrast spada do 1:1000, albo zaingerowali w oprogramowanie, w co w tym przypadku wątpię gdyż byłoby widać negatywowy obraz wtórny po wyjęciu zwierciadła.
Korzyści i straty. Wady i zalety = masło maślane. Albo jedno, albo drugie (ewentualnie "zady i walety" jak mawia mój brat). O "faktach i mitach" ani słowa.
Świetny artykuł, przeczytałem od deski, do deski, niewiele rozumiejąc i zabrakło mi nieco szerszego podsumowania dla zwykłych ludzi. Brakuje mi też informacji o wpływie na rozdzielczość obrazu. Rozumiem, że to materiał na "duży test" ale zdaje się, że negatywny wpływ na rozdzielczość jest nie tylko w przypadku uszkodzenia zwierciadła.
SKkamil, co do awaryjności, chodzi o to że mechanika musi być dobrze wykonana aby się łatwo sama nie psuła. W mechanice ruchomego zwierciadła ma się co psuć bo pracuje pod sporymi obciążeniami. Z drugiej strony półprzepuszczalne zwierciadło samo się nie zepsuje. Za to użytkownik może je łatwo uszkodzić.
Coś mi się wydaje, że podsumowanie jest tak napisane by nie narazić się za bardzo producentowi ;) Sam przekonałem się korzystając ponad rok z aparatu SLT, że jest to nieciekawa technologia, duży wzrost szumów, a z rozdzielczością też nie było najlepiej. Tak właśnie było w przypadku a77, sama matryca była bardzo marna a dodatkowo obciążona stratą światła na celofanie sprawowała się naprawdę źle. Dlatego też czekam z ciekawością kiedy S oficjalnie porzuci ten pomysł.
palindrom dokładnie to miałem na myśli ... to jest tak ze jeśli producent wprowadza aparat który był przez niego testowany pod względem wytrzymałości części ruchomych to praktycznie rzecz biorąc ryzyko zepsucia po tak zwanym okresie gwarancji jest minimalne , bo wszelkie wady , powiedzmy montażu powinny pojawić się dość szybko ...i wtedy po prostu trzeba reklamować wiec to jest troszkę tak ze producent nazwijmy S ułatwia sobie sprawę konstrukcji jednocześnie przenosi ryzyko uszkodzenia jakiegoś elementu na użytkownika ...ale może wymiana takiego lustra to groszowa sprawa ..tego nie wiem
@palindrom: teoretycznie, to niby coś wiem o tych wszystkich wspaniałościach. Praktycznie, prawda okrutna, lenistwo. Miałem jakiś mniej czy bardziej głupi pomysł na detekcję światła za pomocą schłodzonego czujnika: link Azotu ci u nas dostatek :-) czujnik najlepiej umieścić w próżni. Pomp ci u nas dostatek. Okno cienkie być nie może, coś mi świtało, że mogą być problemy. No i projekt latami leżał, bo użycie rozumu bywa bolesne. Chyba odwaliłeś za mnie robotę. Pewnie można było to gdzieś znaleźć, ale zamiast szukać, zająłem się czymś innym. A tak, bez wysiłku, wiem już z grubsza, że się nie da... Dzięki.
@palindrom, ryszardo Lustra w A55 i w A99 są różne. Pierwsze lustra mialy problem "duszkow" (jeżeli to był faktyczny problem:)). Lustro w A99 to, można rzec, co najmniej druga generacja luster SLT.
Co do nazwy... wydaje mi się, że "półprzepuszczalne" (lub "ćwierć-") jest (w środkowym fragmencie) lustro każdej lustrzanki wyposażonej w autofokus (czyli w drugie lusterko za lustrem głównym)... tylko odwrotne są proporcje światła przepuszczanego do odbitego niż w przypadku "folii Sony". To tak jak z "nowym" silnikiem STM Canona, który odkrywczo nazwano "krokowym" tak, jakby starsze silniki nie były... - Nazwy marketingowe nie zawsze trafiają w sedno innowacji... Byle ładnie brzmiało, żeby nowy skrót był nośny, jeszcze nie zastrzeżony i jak najmniej wyjaśniał...
Na prawdę soczewka zbierająca/skupiająca nad matówką nazywa się fachowo "kolektywem"? =)
baron13, ależ ma to sens. Nie poddawaj się ;) Tylko wrzuć w googla termin "cold bug" w odniesieniu do podkręcania procesorów. Zaprojektowałem swego czasu obiektyw, który był skorygowany pod płasko-równoległy blok szkła znajdujący się za nim. Blok o grubości 10cm. Trzeba tylko zoptymalizować ponownie układ. Jeżeli użyjesz szafiru, nie musi być bardzo gruby. Istnieją obiektywy zaprojektowane pod płaską płytkę za układem, dla przykładu Zenitar 16/2.8. Powinien mieć z tyłu filtr albo szybkę. Nie wykluczam możliwości skorygowania pojedynczą soczewką cienką wpływu dowolnego okienka płasko-równoległego, po prostu jeszcze tego nie sprawdzałem. Jak będę miał chwilę to zobaczę. --- ewg, kolektyw to każda soczewka która ma za zadanie zebrać promienie i skierować je do kolejnej soczewki. Masz kolektyw w niemal każdym szerokokątnym okularze do teleskopu bądź mikroskopu. Co ciekawe, kolektyw prawie nie ma wpływu na odwzorowanie. Nie zmienia położenia obrazu, jego powiększenia poprzecznego itd. Pilnuje tylko by nie zgubić promieni. W aparacie bez tej soczewki jasne będzie tylko centrum pola widzenia. We współczesnych aparatach stosuje się soczewki fresnela, bo są tanie, lekkie i płaskie. link
johndoe Bardzo możliwe. Tym bardziej chciałbym w takim teście nowego lustra zobaczyć jakie natężenie ma ten 'wtórny' obraz. Chodzi o pomiar, nie o szukanie duszków na zdjęciu.
Jest to dla mnie po prostu ciekawe z technicznego punktu widzenia.
Jednym z łatwiejszych testów wpływu lustra na jakość obrazu, jest użycie aparatu A7R i bardzo dobrego obiektywu z mocowanie typu A, z wykorzystaniem dwóch adapterów: LA-EA3 (bez lustra) oraz LA-EA4 (z lustrem).
@ryszardo tutaj jest jakaś informacja na ten temat, po japońsku, ale rysunek zrozumiały po matematycznemu. Obraz wtórny jest słabszy o 8EV czyli 1/200 czyli 0.5% głównego
A jaki jest wpływ paprochów na lustrze ? Tak zwani znawcy twierdzą ze niewielki ponieważ lustro jest oddalone od matrycy ..czyli to mniej wiecej tak jak twierdzi się ze na przedniej soczewce minimalne brudy nie mają wpływu na jakość . Ku mojemu zaskoczeniu jednak gdy fotografowałem światełka na choince , koncentryczne kręgi w tle były dziwnie poszarpane ( okazało się ze miałem przednia soczewkę poplamiona przez deszcz ) ..a na matrycy tylko jeden pyłem ( matryca jest czyszczona co kilka miesięcy ) ... Przyznam się jednak ze w normalnych warunkach faktycznie niewielki ma to wpływ ;
Miałem okazję popracować z tymi SLT. W praktyce wpływ lustra nie ma moim zdaniem żadnego wpływu na przekaz czy również na ogólnie pojętą jakość obrazka. Nawet strata światła na lustrze jest w moim odczuciu zupełnie pomijalna. Natomiast śledzący i seria faktycznie robiły bardzo pozytywne wrażenie. Dosyć ciekawa i chyba tania w implementacji technologia. Zdemonizowana niepotrzebnie w mediach przez osoby nie mające z nią dłuższego kontaktu.
@Szabla - nie wiesz że Optyczni nie używają adapterów? :P
13 stycznia 2015, 10:21
Przez prawie 2 lata miałem A77. Wpływ syfu na lustrze jest widoczny, robiłem zdjęcia w klubach gdzie unosi się sporo rozpylonego "dymu" i niestety on po roku osadził się już na lustrze na tyle, że przy zdjęciach z widocznym ostrym światłem widać zamglenie i poświatę. Chciałem się dowiedzieć jak do wyczyścić do konkluzja była taka, że lepiej nie czyścić. Udało mi się rozwiązać ten problem...kupiłem D610 :)
palindrom | 2015-01-12 20:11:46 - Lustra SLT uszkodzić łatwo się nie da. Ja swoje kilka razy wyjmowałem, kilkadziesiąt razy czyściłem i po 3 latach wygląda jak nowe (niestety nie mam sprzętu, żeby tak profesjonalnie przetestować jak zrobił to Arek, ale sprawdzałem z nowo kupionym pod światło i nawet bawiłem się polaryzacją - moje stare jest bez zarzutu).
catintheflat | 2015-01-13 10:21:02 - też fotografowałem w zadymionych i zakurzonych pomieszczeniach, w domu mam psa i kominek, więc o kurzu wiem równie dużo co Ty i powiem Ci, że: 1) kurz na lustrze widać znacznie mniej niż kurz tej samej wielkości na matrycy 2) lustro zbiera większość pyłków, więc znacznie rzadziej czyścisz matrycę niż w lustrzankach czy bezlusterkowcach. 3) z czyszczeniem lustra nie ma żadnego problemu. Czyści się je tak samo jak matrycę. Tylko różnica jest taka, że jak machniesz się przy matrycy to koszt wymiany jest bez porównania większy niż koszt wymiany lustra.
ryszardo | 2015-01-12 19:24:36 - Test który przeprowadzał Vitaliy Kiselev był na lustrze pierwszej generacji z A55. Nie mają one nic wspólnego z późniejszymi lustrami, więc ten "test" absolutnie nie ma znaczenia dla ludzi kupujących aparaty SLT inne niż A33 i A55. Sony zmieniło technologię produkcji luster po pierwszej generacji i problemów które wymieniał Vitaliy Kiselev już nie ma (były o tym całe wywody na forum Dyxum).
Featinwe | 2015-01-13 09:36:08 - I jak najbardziej mają rację nie używając adapterów. Panowie z LensRentals zrobili test adapterów i wyszło to co większość już dawno wiedziała - nie ma adaptera który nadawałby się do testów optyki. Ani jeden nie spełniał nawet minimalnych wymagań.
Sky_walker A jak lokalizujesz zabrudzenia na lustrze ? wzrokowo ? jeśli w aparacie jest funkcja do lokalizowania zanieczyszczeń na matrycy to po właczeniu w normalnej lustrzance od razu wiesz w którym miejscu matryca brudna ,natomiast jeśli sytuacja się nie poprawia to znaczy ze brudny obiektyw ; tutaj dochodzi jeszcze dodatkowy element do czyszczenia umieszczony blisko bagnetu czyli wymagający częstszego czyszczenia i lokalizowania zanieczyszczeń Wyobraź sobie ze u mnie praktycznie nie zachodzi potrzeba mechanicznego czyszczenia matrycy , wystarczy zdmuchnąć taką mała gruszeczką .. Jestem jednak sceptyczny głownie dlatego co pisałem poprzednio , w normalnych warunkach możesz czegos nie zauważyć ale w jakichś specyficznych może ci taki syfek popsuc zdjecie;
SKkamil | 2015-01-13 11:47:37 - W żadnym aparacie Sony nie ma funkcji lokalizowania zabrudzeń na matrycy lub lustrze. A to co wystarcza do czyszczenia matrycy to już odrębny temat, zależy w jakich warunkach robisz zdjęcia i wymieniasz obiektywy. Ba, nawet to jak wymieniasz obiektywy ma na to wpływ.
W każdym razie morał który chciałem przekazać jest taki, że syfek na matrycy znacznie łatwiej może ci zepsuć zdjęcie niż syfek na lustrze.
Sky_walker Każdy ma widzisz jakieś własne doświadczenia...ty masz salon z kominkiem i tam wymieniasz obietywy ...ja tylko pokój na poddaszu ; ale przypadek który opisywałem to nie była wina matrycy ( tam miałem jeden pyłek) sprawdzałem programowo ..tylko wina brudnej soczewki przedniej obiektywu ,którą w przypadku zabrudzenia łatwo wyczyścić płynem do optyki i wtedy odchodzi potrzeba lokalizowania zanieczyszczeń ; Można lustro półprzepuszczalne czyścić jakims płynem i wytrzeć szmatka>>?
ps.. To tylko pytania pod artykułem " Wszystko co chcieliście wiedzieć o technologii półprzepuszczalnego lustra ale wstydziliście się zapytać " ..wiec jeśli lubicie tą technologię to nie bierzcie ich bardzo do siebie...
SKkamil - tak, można, płynami do czyszczenia matryc. Generalnie lustro czyści się tak jak matrycę, z tą różnicą, że można je wyjąć, więc łatwiej czyści się zabrudzenia w rogach.
Tak przy okazji, pomijając kwestię osobistych doświadczeń: link ;)
Dodam jeszcze, że z płynami do czyszczenia matryc, podobnie jak z płynami do czyszczenia optyki, różnie bywa, więc odradzałbym kupowanie najtańszych i w przypadku próbowania nowego - najpierw przetestowanie go przy krawędzi jakiegoś taniego filtra UV, odczekanie aż wyschnie i wtedy sprawdzenie pod słońce czy nie zostawia śladów. Ostrożności nigdy za wiele :)
NO tak jak zwykle dzielimy włos na cztery zapominając co jest właściwym wątkiem lub celem tego artykułu: Stare lustrzanki -------- zalety i wady lustra zwykłego
- - - Jasny wizjer optyczny
(((((( 1/3 więcej światła )))))) = (((((( krótszy czas lub niższa czułość, )))))) ((((((( przewaga w dynamice i szumach ))))))))) ta 1/3 to tylko 30% co by było gdyby ten wynik poprawiono do 60%
Zwierciadło które można bez obaw czyścić i trudniej je uszkodzić
Uszkodzenie zwierciadła foliowego wpłynie na rozdzielczość zdjęć, czego nie można powiedzieć o zwykłym zwierciadle.
Wybór jak zwykle jest trudny tak jak i sam artykuł oraz zrozumienie go i każdy sam musi dokonać swojego.
"robiłem zdjęcia w klubach gdzie unosi się sporo rozpylonego "dymu" i niestety on po roku osadził się już na lustrze na tyle, że przy zdjęciach z widocznym ostrym światłem widać zamglenie i poświatę. Chciałem się dowiedzieć jak do wyczyścić do konkluzja była taka, że lepiej nie czyścić."
Pracowałem z tym w terenie gdzie sporo się kurzyło. Zwracałem uwagę na to gdzie i jak zmieniam szkła ale tak samo robiłbym gdybym miał klasyczną lustrzankę. Nie było żadnych problemów z osadzaniem się czegokolwiek i przyznam, że kiedy czytam o zamgleniu i poświatach to myślę, że albo miałeś jakiś inny problem albo nie wiem. Mój znajomy nadal korzysta z tego sprzętu i ma go już ponad dwa lata, a wczesniej i ja go przedarłem w terenie. Myślę, że gdyby było prawdą to co piszesz to dużo byłoby sygnałów od użytkowników, a pierwsze słyszę o takich problemach. Zresztą jesli coś tam się do tego stopnia osadzało u Ciebie to pewnie miałbyś to samo ale na matrycy w klasycznej lustrzance. Według mnie dziwne teorie tu wypisałeś i to chyba nie problem SLT tylko ogólnie warunków z jakimi miałeś tam do czynienia. Jeśli tak do czyszczenie osadu w D610 wcale nie będzie łatwiejsze :/
Moje trzy grosze do historii półprzepuszczalnych luster. Brakuje mi rozdziale o typach jeszcze jednej wersji, tak zwany beam splitter cube, czyli kostka szkła przepołowiona pod kątem 45 i po posrebrzeniu ukośnej powierzchni sklejona w całość. Rozwiązanie szczególnie popularne w kamerach 3CCD a w czasach filmowych w wziernikach zoomów do kamer filmowych bez ruchomego lustra. A co z fotografią? Była taka próba. Nowoyorski technik Norman Goldberg oferował modyfikowane przystawki lustrzane Visoflex z, albo lustraem typu Pellix albo z beamsplitterem. Nota bene, dalmierze typu Leica, Zorki 4, Contax czy Kieva używają również tego rodzaju konstrukcję.
TRI-X, kostka światłodzieląca jest duża, ciężka i wnosi ogromne aberracje. Poza tym aparat musiałby być dość duży ze względu na oddalenie powierzchni obrazowej. To da się zrobić ALE obiektyw musi być pod to zaprojektowany.
Co do "porównywalności" wpływu pyłu - aerozolu w powietrzu na zwierciadło przepuszczalne i na matrycę - wydaje się że matryca jest narażona na te szkodliwe wpływy atmosferyczne tylko w czasie otwarcia migawki, zaś zwierciadło przepuszczalne - przez cały czas, nawet po wyłączeniu aparatu. Tak więc czas osadzania się zanieczyszczeń z powietrza na lustrze jest o kilka rzędów wielkości większy niż na matrycy.
Wielki szacunek dla autora za wnikliwą analizę. Dla pełnego obiektywizmu porównania zalet aparatów z ruchomym i nieruchomym lustrem warto by chyba pokazać inny przykład pracy lustra niż w Prakticy BX20. To przypadek skrajny. Trudno byłoby znaleźć lustrzankę o gorszej mechanice. Gdyby sfilmować np. działanie takich aparatów jak Canon A1, Olympus serii OM, Nikon FM2, Pentax MZ5 i wielu innych nowszych konstrukcji, to wrażenie byłoby zupełnie inne.
@cygnus to są teorie, a moja opinia bazuje na praktyce. Poza tym ruch kurtyny też dorzuca swoje co wybitnie pokazał model D600. Tak czy siak mechaniczna kurtyna to przeżytek i mam nadzieję, że niedługo zniknie.
jausmas chodzi o to ze jedna negatywna opinia ma czasem większą wagę , niż powiedzenie fotografowałem i było ok Jeśli ktoś pisze ze mu się osadzał " sztuczny dym " na lustrze to jestem w stanie w to wierzyć tak samo jak temu komus kto pisze ze się nie osadzał ( zakładając ze obaj mowia prawdę ) .. nie ma tez, co w odwrotna stronę demonizować poruszającego się lustra bo przecież takie Canony seri jeden czy Nikony D4 musiałyby taki problem dużych brudów mieć zatem najlepszym testem będzie zaoferowanie profesjonalnemu fotoreporterowi wymiany D jedynki na sony 99 ; natomiast test w warunkach studyjnych powinien być uzupełniony o kwestie osadzania się zanieczyszczeń itp. w różnych warunkach ...para wodna, szybkie skoki temperatury itp. Jeśli oczywiście taki test ma nam użytkownikom pomóc w dokonywaniu wyboru .. .
Zobaczcie na zdjecie motocyklisty w ruchu ,czy do tego potrzebny jest AF aby zrobić lepsze zdjecie ..co po szybkości serii jeśli jest ona niecelna ; Dajcie spokój kto w tej firmie pracuje , to ma być reklama AF ?
Kriss_12, tam 2 zdania nad filmem jest komentarz ;) -- Jausmas, to za szybko nie nastąpi. Musiał bym sprawdzić jakich są to rzędów zjawiska w porównaniu do pojemności elektrycznej detektora w pikselu ale mamy zjawisko fotoelektryczne, które z jednej strony jest fundamentem działania matrycy, a z drugiej stronie po odcięciu zasilania (koniec ekspozycji) będzie działało odwrotnie. Dla mnie rewolucyjną zmianą byłby powrót do migawki centralnej. Wiem wiem, marzenia ;)
Szabla a jak zmniejszasz obraz to widzisz więcej defektów czy mniej ? Jeśli ostrość jest dobrze ustawiona to zawsze będzie w tym samym punkcie ...ale zawsze możesz sobie wejść na jakiś portal z sampllami i analizować jak dziął Dual AF link przecież to nie są zdjęcia wymagające bo ja cos takiego robiłem kompaktem Fuji s5000 ( zdjęcia do wgładu ) Ja tylko twierdze ze praktyczna strona tej technologii jest taka że najwięcej zysków z półprzepuszczalnego lustra czerpie producent ..bo patrząc na zdjęcia to nie ma jakiejś wielkiej przewagi w jakości ;
14 stycznia 2015, 12:51
Ta.. a parafina z wytwórnicy dymu osadza się tylko na celofanie a na matrycy to wcale a wcale. ; )
@SKkamil nie używam już aparatów tej marki ale podczas intensywnego użytkownia nie znalazłem powodów do narzekań, a nie brakowało teoretyków w internecie od krytycznego demonizowania pomysłu Sony.
Poza tym już sam zaczynasz sobie zaprzeczać i to w jednym akapicie:
"chodzi o to ze jedna negatywna opinia ma czasem większą wagę , niż powiedzenie fotografowałem i było ok"
"Jeśli ktoś pisze ze mu się osadzał " sztuczny dym " na lustrze to jestem w stanie w to wierzyć tak samo jak temu komus kto pisze ze się nie osadzał ( zakładając ze obaj mowia prawdę )"
A ja powiem tak - jeśli ktoś przymierza się do zakupu aparatu i bierze pod uwagę również bagnet A to absolutnie nie powinien zastanawiać się nad bzdurnymi publikacjami oraz opiniami teoretyków internetowych na temat wpływu przepuszczalnego lustra na jakość zdjęć. I mówię to jako użytkownik, który sprawdził to w praktyce.
Ten artykuł jest ciekawy z pktu widzenia naukowego oraz dla niektórych pewnie marketingowo również. Problem wielu osób polega na tym, że czytają za dużo i sądzą, że istota sprawy w fotografii polega na doborze najlepszego z najlepszych filtrów UV ;) ale cóż, każdy ma swoją paranoję
@SKkamil: naprawdę myślisz, że aparatem SLT nie można wykonać ostrego zdjęcia poruszającego się obiektu i jako dowód podajesz fotkę wklejoną na stronie? Zabawny jesteś. :D
Ależ ja nigdy nie mówiłem ze fotografowałem A99 ani tez ze nie można wykonać dobrego zdjęcia tylko twierdze ze nie ma wielkiej przewagi na lustrzankami tradycyjnymi ta technologia .zresztą w teście na optycznych wszystko jest napisane .. dość wolne uruchamianie ,szybka seria ale z pewnymi ograniczeniami ,Af w warunkach studyjnych oceniony jako dobry 50 % zdjęć odchyłki na poziomie 6% ale gorszy od Nikona i Canona wiec można być sceptycznym ...zaznaczam ze lekko sceptycznym
ps. poprzednia wersja sony 900 "Do ideału, jaki wyznaczył nam nie tak dawno Nikon D700, obu aparatom trochę brakuje. Patrząc na wykres widać lepszą skuteczność Canona. Pomyłka większa niż 5% zdarza się w jego przypadku rzadziej niż w Sony. W A900 100-procentową skuteczność osiąga połowa strzałów, ale druga połowa nie jest już tak skondensowana. Cieszy mimo wszystko fakt, że 85% zdjęć, jest trafionych z dokładnością 10-procentową. Choć porównując w ten sposób (z dokładnością 10-procentową), Canon ze skutecznością 92% znów wyprzedza Sony. " Jak widzisz postęp w tej dziedzinie jest praktycznie tylko na papierze .a nawet nie wiem czy 900 nie jest lepsza.choć przyznaję ze ten fazowy AF w trybie filmowania może mieć sens jeśli ktoś chce filmowac firmowymi obiektywami a nie jakims Samyangiem
Szabla Oj tam ..ale tak poważnie skoro użytkownika Pentaxa K20 trudno by wam było przekonać do zmiany systemu to ..macie złudzenia co do Canona? Ostatnio jak fotografowałem w okolicach Sandomierza ..gadałem z facetem który fotografuje i filmuje rzadkie gatunki owadów i twierdził ze ma jakiś aparat nie pamiętam jaki , lustrzankę ..ale do filmowania używa małej kamery sony woli takie rozwiązanie bo nie musi wymieniac obiektywów ( odchodzą paprochy na lustrze itp. ) .. Tak więc samo to co oferuje puszka czasem nie wystarcza ; W teście poruszających się obiektów a 77 miało skuteczność 80 % w poruszających się samochodach ..czyli pewnie tak jak mój P z obiektywem 50 -200 kilka lat temu ;
w teście na optycznych "Współpraca A77 II z obiektywem 16–50 mm nie przysparza żadnych problemów. Jak widać na powyższym wykresie, celność jest bardzo dobra. Znacznie gorzej wygląda sytuacja ze „stałką” 50 mm. Zaledwie dwa trafienia w punkt oraz odchyłki sięgające 50% dają wyraźne powody do narzekań. "
"Sprawdziliśmy także jak radzi sobie ciągły autofokus w trybie seryjnym 12 i 8 kl/s z wykorzystaniem obiektywu 16–50 mm (ustawionym na ogniskowej 50 mm). Test wykonaliśmy fotografując przejeżdżające ulicą samochody, a skuteczność trafień ocenialiśmy wzrokowo, stosują proste kryterium podziału na zdjęcia ostre i nieostre. W całym teście uzyskaliśmy skuteczność nie mniejszą niż 80%, a zatem w pełni zadowalającą. W trybie 12 kl/s w przypadku pojazdów zbliżających się, ostrych zdjęć było 86%. Gdy fotografowaliśmy samochody oddalające się, skuteczność spadła niewiele, bowiem wyniosła 85%. Z kolei w trybie 8 kl/s ostre obrazy uzyskaliśmy w odpowiednio 80% i 82% przypadków. "
Jak widzisz wiele zależy od obiektywu .. Nie wiem dlaczego twierdzisz ze jestem tylko teoretykiem ..skoro mówię ci ze fotografowałem jadące samochody obiektywem 50 -200 który delikatnie mówiąc ma wolny AF i wszystkie były ostre ..ale miałem serię tylko 3kl /sek wiec jakbym miał 10 k/l to pewnie któreś było by nie ostre
Co do tego czy jestem gawędziarzem to nie uważam tego za złe aczkolwiek jeśli miało by to słowo znaczyć cos negatywnego to proszę przeanalizuj wszystkie moje wpisy na optycznych pod katem merytorycznych wypowiedzi ; przecież samymi patentami człowiek nie zyje ..;
Bazujesz na publikacjach abstrakcyjnych testów AF gdzie trudno mówić o powtarzalności warunków i doborze adekwatnych szkieł. O zestawianiu zoomów z kapryśnymi stałkami nie wspomnę. Na tej podstawie starasz się wyciągać jednoznaczne wnioski i rozpowszechniać powstałe opinie nie mające wiele wspólnego z rzeczywistością.
Abyś dobrze zrozumiał - dla przykładu porównując wyniki A230+50/1.4 oraz A77II+50/1.4, a nawet aby było zabawniej 5DmkIII+85/1.8 można pisać podobnie głupie akapity o tym jak miażdżącą przewagę nad konkurentami ma układ AF w A230 ;)
jausmas próbuje ci powiedzieć ze tak zwane zalety technologii pólrzepuszczalnego lustra mogą być nie wykorzystane w praktyce ; te porównywania nie mają sensu bo powiedzmy na przykładzie tego obiektywu o którym pisałem to faktem jest ze jadace samochody fotografował dobrze ..ale nie oszukujmy się praca w trudnych warunkach to raczej nie była jego domeną no i bliskie odległości też bardziej loteryjne a sama optyka raczej z gatunku średnich ..po prostu amatorski zoom wiec właściwie aby wykorzystać ta serię to warto by wiedzieć który z obiektywów da te 80 - 90 % trafionych strzałow i to w trudnych warunkach
jausmas praktyki w czym ..? Fotografowałem : smieną, zenitem , praktica b20 , minolta 7xi, nikonem F5 ( ukradzionym) z systemem AF look on ; jakimś klonem pentaxa , ricohem Xr..coś tam, Pentaxem z1p , i z cyfrowych Fuji 5000 , a teraz K 20 nie licząc średnioformatówek ..wiec pytam jaka to miała by być praktyka ? Szybsze obiektywy ? Jakies szczegóły po proszę... Tak samo proszę o szczegóły odnośnie zakupu obiektywu do A 99 ( jeśli byłbym zainteresowany ) ..który z obiektywów zakresu 70 -200 mm lub wiekszych da z ta puszką 90 % skuteczność Af w trybie sledzenia obiektu ...który polecacie ? Krotko i na temat ..oczywiście przy największej serii
Praktyki w korzystaniu ze sprzętu, który próbujesz tu porównywać na podstawie jakichś nieporównywalnych publikacji.
Bez wątpienia 70-200 II SSM będzie jak dynamit zarówno z A77II jak i A99. Niestety cena wersji II jest iście abstrakcyjna. Jeśli faktycznie planujesz taki zakup to rozglądnij się za używką pierwszej wersji. Alternatywą będzie Sigma 70-200 HSM ale Sony będzie lepiej współpracować z jednym i drugim korpusem.
Planujesz wyjście z Pentaxa? K-3 wydaje mi się mocno niedoceniony ale nie miałem z nim styczności więc nie wiem. W tym roku ma się chyba wreszcie pojawić FF od tego producenta, a i w apsc będzie coś nowego.
Jaumas Nie nie planuje wyjścia z Pentaxa głownie dlatego ze nie mam takich potrzeb , nie twierdząc ze Sony jest złe chodziło mi raczej o informacje dla ogółu fotografujących ..Osobiscie to jestem starym mamutem i dla mnie fotografowanie wiąże się z przyjemnoscią również w świecie dźwięków ..fotografując Fuji 5000 słyszałem tylko wyzwalanie migawki i naprawdę brakowało mi odgłosu lustra ...mam się leczyc.. ? Zaklinam rzeczywistość aby uchronić resztki tradycyjnej fotografii choć to coraz trudniejsze .. Uważam ze dzwięki pracującej lustrzanki to dobre dzwięki , każde klapniecie mówi ci " skup się kolego " przywoluje Cię do pionu , jest w tym magiczność dalekowschodnich technik medytacji ,taka sama jak w wiszących dzwonkach przy domach .. Pamiętam jak byłem kiedyś w kopalni i przewodnik opowiadał ze górnicy w czasach kiedy kopalnie były modernizowane nie lubili metalowych podpór które niby były lepsze bo wytrzymalsze ale przy tąpnięciu nie wydawały żadnego dźwięku ostrzegawczego ..ze mna dokładnie jest tak samo ot samotność 40 latka w świecie tabletów .. W magii fotografii jest również to ,ze popełniamy błędy a nie to ze nowy algorytm został ulepszony .. Dlatego też z okazji nowego roku życzę wszystkim w dosłownym tego słowa znaczeniu więcej przyjemności w życiu : muzułmanom i katolikom życzę by ich bogowie nie wymagali tak wielkich ofiar jak do tej pory ,kobietom życzę aby nie musiały chodzic do łóżka z linijką by przeżyć orgazm a tego by sam dźwięk otwieranego zamka u drzwi przez ich ukochanego wywoływał przyjemne doznania zaś ukochanym tego by nie musieli sobie powiększać tylko byli takimi jakimi są .. Osobom które mi kiedykolwiek pozowały przy całej mej niedoskonałości sprzętowo warsztatowej dziekuje za miłe chwile spędzone w ich towarzystwie .. Troche więcej przyjemności ! ...Za wiele ? Tak wiec pozostaję wierny tradycyjnym lustrzankom ..; Chyba się powtarzam ...idę do lekarza ;
Mam pytanie do Autora tego testu: - dlaczego w większości (o ile nie we wszystkich, przynajmniej tych, które ja widziałem) fotografii, przedstawiających tęczę - prawdziwą, nie tą z Placu Zbawiciela w Wa-wie - prawie wcale nie widać barwy zielonej? Czy to ma jakiś związek z obecnością filtra antyaliasingowego? Pytanie wprawdzie nie dotyczy bezpośrednio powyższego testu, ale z jego lektury odniosłem wrażenie, że Autor będzie właściwym, tzn. kompetentnym jego adresatem. Z góry dzięki za odpowiedź. Pozdrawiam.
Z kolorami zawsze jest problem. W tęczy nie występuje purpura, bo nie jest tzw. barwą czystą. Zielona występuje ale nie ma jej aż tak dużo jak np. żółtego. Chodzi o to że barw podstawowych nie da się otrzymać przez mieszanie innych barw (addytywne). To wynika z istnienia konkretnych receptorów w oku i na matrycach, tj. R, G i B. Tęcza nigdy nie jest równa. Krople mają różne, losowe kształty, Oczywiście są mnie więcej kuliste ale nigdy nie są dokładnie kuliste. Poszczególne składowe spektralne są więc wysyłane pod nieco losowymi kątami. Mieszanie zieleni i czerwonego łączy się z naturalnie występującym żółtym, dlatego dominują barwy "ciepłe". Niebieskiego jest mniej niż czerwieni ze względu na rozpraszanie w atmosferze (patrz: dlaczego niebo jest błękitne), a to co z reszty niebieskiego wymiesza się z zielonym, da kolor błękitny (cyan). Druga sprawa jest taka, że gdyby popatrzeć na spektrum światła mając w świadomości fakt że tęcza to po prostu kątowe rozseparowanie różnych długości fali, okaże się że zieleń zawiera się w przedziale ok. 60nm. Oczywiście każdy obserwator powie inaczej, to kwestia indywidualna, ale jednak jest to dość wąski przedział spektrum. Czyli wąski pasek na tęczy ;) link
@palindrom: bardzo fajnie, tylko że nadal nie rozumiem, dlaczego tzw "gołym okiem" widzę tęczę inną, a na matrycy części barw, zwłaszcza z zakresu zielonego, nie ma? Przecież barwę zieloną, niebieską czy jakąkolwiek inną ta sama matryca też rejestruje i to w miarę poprawnie, gdy np. fotografuję trawę czy dzięcioła zielonego, prawda? A może OPTYCZNI uzupełniliby procedurę testowania aparatów (matryc) o sposób odwzorowania barw tęczy przez aparat? Myślę, że jakąś procedurę dałoby się wymyślić i dorzucić np. do rozdziału "Balans bieli"? A przynajmniej w plenerowych zdjęciach testowych umieścić z jedno-dwa zdjęcia tęczy. To się da zrobić przy każdej fontannie, byleby zachmurzenie nie wynosiło 100%. Panowie, LICZĘ NA WAS!
Spokojnie, nie trzeba aż tylu podtekstów. Mamy przecież tolerancję więc możesz otwarcie się przyznać, że jesteś tęczowym chłopakiem ;)
20 stycznia 2015, 17:27
tak na marginesie... dlaczego slt konkretnie a99 nie nadaje się do testów??? Arku "wal" śmiało... ja praktycznie Ty jak wolisz...
ps.:
"Można by powiedzieć że tak zwichrowane zwierciadło nie nadaje się do zastosowań optycznych, trzeba jednak pamiętać że światło odbite nie służy do obrazowania. Potraktujmy więc ten wynik tylko informacyjnie." zgadza się może zniekształcać obraz w evf... obraz na matrycę jest przepuszczany nie odbijany...
"Widać 4 prążki, co oznacza nierówność ok. 1 µm, czyli ok. 3% całkowitej grubości. Jak się okazało w teście transmisji, taka jednorodność jest w zupełności wystarczająca. Na pewno ma jednak niewielki wpływ na rozdzielczość" zgadzam się
"Transmisja W trakcie testu okazało się że straty na absorpcję w zwierciadle są bardzo małe i można je pominąć" racja, potwierdza to praktyka
"Zwierciadło przepuszcza 70-75% światła w szerokim zakresie kątów. Pociemnienie związane z dużymi kątami padania może występować tylko przy jasnych obiektywach, gdzie i tak nie powinno być zauważalne ze względu na mieszanie dużej ilości promieni biegnących pod różnymi kątami. Efekt uśredni się podobnie jak w przypadku prążków spektralnych. Dla typowych obiektywów różnice w jasności zamkną się w 10%, co producent mógł nawet na stałe zaszyć w elektronice aparatu" to jest to co zauważa się podczas pracy...
"Wstawienie zwierciadła dokładnie prostopadle stworzyłoby poważne problemy, powstałoby wiele nowych zestawów prążków" tu ciekawe spostrzeżenie... jednak na inną dyskusję, lustro ma w aparacie swoją funkcję i nie było by żadnego sensu aby umieścić je prostopadle do toru optycznego...
"Zwierciadło wnosi nieznane przesunięcie fazy" zgadza się ale widzimy tylko i wyłącznie taki obraz, problemem byłby stan w którym jak w teście mielibyśmy wydzielony obszar pokryty lustrem, dodając za autorem, że jest to sprawa marginalna
i na koniec: "Zwierciadło wprowadza niewielkie zaburzenie do frontu falowego, rzędu ¼ - ½ długości fali. To może sprawić że obiektyw o dużym świetle przestanie być ograniczony dyfrakcyjnie… Jeżeli wcześniej był. To będzie więc miało znaczenie jeżeli znajdzie się obiektyw jaśniejszy niż f/2.8 o rozdzielczości wyższej niż 200 lp/mm. Ze względu na brak zaburzeń lokalnych (szybkozmiennych), obiektywy f/2.8 i ciemniejsze nie stracą rozdzielczości w zauważalny czy nawet mierzalny sposób" nie ma tu chyba nic do dodania?
20 stycznia 2015, 17:29
druid "Tylko czekałem, aż w komentarzach pojawią się wszystko wiedzący fachowcy - specjaliści, którzy wyrażą krytyczno ganiące opinie. Czekam na następnych znaffców od wszystkiego." specjalnie dla Ciebie... to co tu napisałeś pokazuje jaki z Ciebie troll... pochwal się obyciem z technologią a nie zboczeniem...
Cytat z podsumowania: "Uszkodzenie zwierciadła foliowego wpłynie na rozdzielczość zdjęć, czego nie można powiedzieć o zwykłym zwierciadle. "
I muszę powiedzieć, że to jest argument, który do mnie przemawia, bo pozostałe wady są, wg mnie, z nawiązką rekompensowane przez zalety. A z tym już nic nie da się zrobić: powierzchnia zwierciadła delikatniejsza niż w zwykłych DSLR, a jak zostanie uszkodzona, to tylko wymiana... domyślam się, że taka operacja do tanich nie należy? Z tego właśnie powodu już samo zanieczyszczenie lustra i jego czyszczenie stanowią potencjalnie znacznie poważniejsze zagrożenie, niż w DSLR. Hmmm... dało mi to do myślenia. Tak-czy-siak, jeżeli będę mógł zostać przy lustrzankach, to będą to Sony, ale jeżeli zostanę zmuszony przez producenta do przejścia na bezlusterkowce, to z całą pewnością "przywitam się" z innym systemem. Na razie najbardziej podoba mi się Fuji, chociaż strasznie zaniedbuje rozwój całego osprzętu: długich obiektywów, dobrych lamp błyskowych z zaawansowanymi systemami zdalnego sterowania itp.
21 stycznia 2015, 09:00
Soniak10 "Cytat z podsumowania: "Uszkodzenie zwierciadła foliowego wpłynie na rozdzielczość zdjęć, czego nie można powiedzieć o zwykłym zwierciadle. " I muszę powiedzieć, że to jest argument, który do mnie przemawia, bo pozostałe wady są, wg mnie, z nawiązką rekompensowane przez zalety"
nie wiem co trzeba zrobić aby uszkodzić owo lustro... poważnie nie wiem... moje slt ma na liczniku jakieś 70tys, używane dość często wyłącznie ze stałkami które się zmienia. poprzednie również traktowane w ten sposób... nie miałem okazji ani potrzeby czyścić. folia jest zresztą dość elastyczna i nie sądzę aby nawet jeśli trzeba by było, delikatne czyszczenie mogło jej zaszkodzić. to takie bla bla bla forumowych zapaleńców tradycyjnych lustrzanek którzy boją się czegokolwiek a pierwszym akcesorium to osłona LCD albo folia aby czasami nie uszkodzić wyświetlacza...
ps. naprawa uszkodzonego lustra również nie należy do tanich więc tym bardziej nie rozumiem...
Dokładnie ...ale to ze komus lustro się nie zanieczyściło lub nie zepsuło nie oznacza ze tak się nie stanie ,a w klasycznej lustrzance zarysowane lustro to nic strasznego .. Druga sprawa to taka ze nie tylko wady są dyskusyjne ale zalety również - szybka seria tylko z dobrym obiektywem AF _ Dual Af praktycznie jest lub może być w każdej lustrzance ( poza trybem filmowym ) ale gdy robimy serią i lustro się podnosi to co za problem wspomagać się czujnikami z matrycy ? Zobaczymy po prostu czy Sony będzie tą technologię rozwijać i wrzucać większe matryce jeśli wstawią taką 36mpx lub większą to bedzie oznaczało ze to dobra technologia -czytaj rozwojowa
21 stycznia 2015, 10:23
SKkamil "w klasycznej lustrzance zarysowane lustro to nic strasznego" zarysowane nie, odklejone już tak :) to samo dotyczy mechanizmu i jego właściwego ustawienia. oczywiście w obu przypadkach będą to sprawy marginalne i nie warto ich brać pod uwagę :)
r_a_v_e_n Jak najbardziej się zgadzam ..ale znasz przypadek odklejenia z winy użytkownika? Łatwiej reklamowac odklejone lustro niż zarysowane ..to taka praktyka z różnymi serwisami ( przypadkiem kilka razy cos reklamowałem i wiem ze lubia przerzucić winę na nabywcę sprzętu ) ;
SKkamil >> Zobaczymy po prostu czy Sony będzie tą technologię rozwijać i wrzucać większe matryce jeśli wstawią taką 36mpx lub większą to bedzie oznaczało ze to dobra technologia -czytaj rozwojowa --- A po co ma rozwijać? Rozwijać będzie system AF fazowego z matrycy. Jeżeli już pierwsza generacja (A6000) nie odstaje od AF z D4s (powiedzmy, odstaje, ale nie aż tak:)), to po co inwestować w badania nad SLT? Za kilka lat po prostu pojawi się A77III albo IV bez żadnego lustra. Chyba, że S zdecyduje się zabić bagnet A.
21 stycznia 2015, 11:59
SKkamil znam, ale tak jest jak się paluchy wtyka bez potrzeby... to są elementy delikatne i trzeba postępować z nimi ostrożnie. Ja nie miałem nigdy potrzeby czyszczenia slt prócz gruszki a i tak to co było na lustrze nie było widoczne na zdjęciach. Inna sprawa to matryca i tu mój śmiech (slt nie zabezpiecza matrycy przed brudem!!!)
johndoe slt to jednak lustro a część nabywców dla niego właśnie taki sprzęt kupuje, na razie jest to również część sprzedaży. to się może zmieni jeśli będziemy mieli na rynku coś ergonomicznego bez lustra, ot taką serię a7 w obudowie a77/a99.
r_a_v_e_n >>> to się może zmieni jeśli będziemy mieli na rynku coś ergonomicznego bez lustra, ot taką serię a7 w obudowie a77/a99. --- Toż o tym mówię (piszę):). Takie np. A65vII czyli A6000 z dłuższym rejestrem już dzisiaj miałby sporo klientów. Sądzę, że tylko polityka S (promowanie bagnetu E) powoduje, że nie powstał i nie powstanie.
21 stycznia 2015, 12:25
pewnie powstanie, na razie szkoda niszczyć koncepcje niedorozwiniętym produktem. W chwili obecnej lustro ma jeszcze przewagę. Nie dla wszystkich ale af-owcy są niejako zmuszeni. Czas pokaże, niemniej lustro za moment odejdzie do przeszłości... rośnie nowe pokolenie, które ma gdzieś pryzmaty, matówki, lustra i mazanie obiektywów dla uzyskania tego co może PS w dwie sekundy...
r_a_v_e_n C óż doświadczenia powiedzmy serwisanta ( nie sugeruję ze nim jesteś) będą zawsze inne od osoby tylko fotografującej u mnie działą zawsze odruch bezwarunkowy jak otwieram aparat to zapala mi się światełko " Zachowaj ostrożność ' ..fakt faktem ze półprzepuszczalnego tez bym nie popsuł .raczej. I chyba smutna prawda jest taka ze bezlusterkowce będą miały wiekszy procent rynku ; Ewentualnie lustrzanki EL zostaną zastąpione kastratami które wyglądem będą zbliżone do lustrzanek - patrz ergonomia ;
r_a_v_e_n, jedna ze składowych rozdzielczości jest ograniczona do 85 lp/mm albo mniej (przypadek rzeczywisty). To nie oznacza że obiektyw mający na brzegu 70 lp/mm nic nie straci a ten który ma 95 lp/mm spadnie do 85 lp/mm. Wynik będzie pewną konwolucją zaburzenia zwierciadła i aberracji obiektywu. To znaczy że taki, który ma 50 lp/mm na brzegu może spaść np. do 45 lp/mm. Chodzi o to że nie da się przewidzieć jak na rozdzielczość konkretnego obiektywu w danym konkretnym przypadku wpłynie zwierciadło. Oczywiście w praktyce to nie będzie stanowiło problemu, jednak podczas podawania wyników POMIARU to już stwarza problem. Taki, że podawane wyniki stają się niewiarygodne. W teście pokaże się że jest duży astygmatyzm a to nie będzie prawda... I co wtedy? A dlaczego A99? Bo to pełna klatka. Im więcej testów różnych obiektywów da się przeprowadzić na jednym body, tym bardziej stają się porównywalne ze sobą. Takie tam moje przemyślenia ;)
Skamil ja też jestem starym mamutem czytając waszą polemikę z kolegą jausmas - pisze jausmas do skkamil
@SKkamil za dużo teorii za mało praktyki ;) @cygnus - to są teorie, a moja opinia bazuje na praktyce. Poza tym ruch kurtyny też dorzuca swoje co wybitnie pokazał model D600. Tak czy siak mechaniczna kurtyna to przeżytek i mam nadzieję, że niedługo zniknie. Kolega -jausmas nigdy nie robił chyba zdjęć tak zwanym mechaniakiem czyli motorem MD4 dla Nikona F3 no i chyba w temperaturze -20C ale tak jak sam pisze za dużo teorii za mało praktyki.....
pary Dlatego pisałem ,że warto by sprawdzić jak działa taki układ lustro półprzepuszczalne z włączoną matrycą w niskiej temperaturze , czy na przykład matryca która nie jest wachlowana czyli nie ma tam ruchu powietrza nie " podgrzeje " lustra na tyle ze przy wymianie obiektywu osadzą się pary ; Zaparowanie obiektywu to czeste zjawisko ale skoro ludzie twierdza ze takie lustro można czyścić..no cóż ...kwestia nie do rozstrzygniecia ...dokładnie tak samo jest z bezlusterkowcem tylko pary mogą się osadzac na rozgrzanej matrycy oczywiście można poczekać 5 min aż układ wystygnie ..jeśli można czekać lub nie wymieniac optyki
22 stycznia 2015, 11:23
palindrom "jedna ze składowych rozdzielczości jest ograniczona do 85 lp/mm albo mniej (przypadek rzeczywisty). To nie oznacza że obiektyw mający na brzegu 70 lp/mm nic nie straci a ten który ma 95 lp/mm spadnie do 85 lp/mm. Wynik będzie pewną konwolucją zaburzenia zwierciadła i aberracji obiektywu. To znaczy że taki, który ma 50 lp/mm na brzegu może spaść np. do 45 lp/mm. Chodzi o to że nie da się przewidzieć jak na rozdzielczość konkretnego obiektywu w danym konkretnym przypadku wpłynie zwierciadło. Oczywiście w praktyce to nie będzie stanowiło problemu, jednak podczas podawania wyników POMIARU to już stwarza problem. Taki, że podawane wyniki stają się niewiarygodne. W teście pokaże się że jest duży astygmatyzm a to nie będzie prawda... I co wtedy?" nie rozumiem tego wywodu... poważnie... w żadnej kwestii nie zostało udowodnione nic poza oczywistością którą zacytowałem. Tu chodzi o to czy jesteśmy w stanie wykazać choćby na podstawie lustra a99, że sprzęt jest na tyle losowy czy generuje tak błędne wyniki, iż ani testy ani fotografia nie są możliwe... piszesz jakby było tak, że z każdym obiektywem rozdzielczość czy inne wady będą inne a to bzdura. Przyjąć można by, że zastosowanie półprzepuszczalnego lustra w torze optycznym daje pokazane tu wady, nawet jeśli są minimalne i na tyle małe, że czasem nie mierzalne i to wszystko. Reszta to dywagacje...
ps. "Oczywiście w praktyce to nie będzie stanowiło problemu, jednak podczas podawania wyników POMIARU to już stwarza problem" przypominam, że testy mają przed zakupem pokazać możliwości testowanego obiektu, problemem może być więc jedynie praktyka bo dla niej robione sa testy... to na ich podstawie podejmuję wstępną decyzję o tym czy sprzęt nada się do moich zastosowań nie odwrotnie.
O i tu dochodzimy do sedna. "problemem może być więc jedynie praktyka bo dla niej robione sa testy... to na ich podstawie podejmuję wstępną decyzję o tym czy sprzęt nada się do moich zastosowań nie odwrotnie." Dla Ciebie ważna jest strona użytkowa i rozumiem to. Jesteś praktykiem jak niemal każdy fotograf. Jednak podając wyniki TESTU w serwisie nastawionym na uczciwe, naukowe metody, wyniki nie mogą się opierać na domniemaniach. Pokazując ilościowy wynik pomiaru astygmatyzmu i rozdzielczości, trzeba mieć pewność że pisze się prawdę. Naukową, obiektywną prawdę. Ba, dziennikarsko-obiektywną prawdę :) PS Tak, to prawda że z każdym innym obiektywem zmiana rozdzielczości będzie inna. Chodzi o różnice w biegu promieni. Dlatego plamka rozmycia różni się od obiektywu do obiektywu. Każdy ma inną komę itd. Najwidoczniej tego nie wiesz, dlaczego więc piszesz tak, jakbyś wiedział lepiej?...
24 stycznia 2015, 21:41
"Pokazując ilościowy wynik pomiaru astygmatyzmu i rozdzielczości, trzeba mieć pewność że pisze się prawdę" nie pokazano, że wpływ lustra w a99 powinien "martwić" co więcej nie pokazano żadnych wad które mogły by w jakikolwiek sposób wpłynąć na wyniki testów. Jak najbardziej jestem praktykiem i po latach zaczytania testów TU uważam, że mają niewiele wspólnego z życiem a co za tym idzie ich waga dla mnie i każdego fotografa jest niewielka. Portal nie jest obiektywny i co najgorsze nie potrafi tego wykorzystać a brednie na temat slt przebijają wszystko... cóż takie życie ale jak można obronić rzetelność testów jeśli się nie jest obiektywnym? Na ten artykuł czekaliśmy co najmniej rok a wyniki nie pokrywają się z arkowymi zapewnieniami co zresztą widać gdy się używa sprzętu (JAK MOŻNA FOTOGRAFOWAĆ CZYMŚ CO Z GÓRY JEST SKREŚLONE W TESTACH - TO JAKBY NAPISAĆ, ŻE SAMOCHÓD ŚWIETNIE JEŹDZI ALE DO TESTÓW SIĘ NIE NADAJE...)
ps. w każdej technologii czy to slt czy zwykłego lustra czy nawet bezlustra rozdzielczość ZESTAWU ( a tu testowane są zestawy) i wszystkie wady (astygmatyzm, CA itp) będą inne :) zawsze inne. Ja czekałem na dowód który pokaże, że w takich czy innych warunkach pewne dane z powodu zastosowania slt są losowe czy obarczone dużym błędem czy niewiadomą. Tu nic takiego nie ma. Mamy stratę światła spowodowaną obiektem w torze optycznym i tyle. Ba, nie mamy problemów z filtrem AA... mamy inny... sony... po pierwsze nisza, po drugie nikomu nie opłaca się finansować reklam pod postacią np. najlepszy aparat do astro itp.redakcja musi jakoś obronić siebie i swoje jestestwo (do mnie komercja nie przemawia albo testy albo sponsoring, bo robić foty można czymkolwiek a reszta to dywagacje :) )
pps. najlepsze w komentarzach to brak zrozumienia testu i tekstu... cóz taki naród, nie rozumie, dziękuje i jest zachwycony...
r_a_v_e_n T o dobra technologia ..ale sam widzisz ze ma troszkę wad ...nie wiem jak wieli jest procent ludzi zmieniających systemy ale wydaje się ze mały ..problem jest taki że rynek lustrzanek został wstępnie zdefiniowany kilka dobrych lat temu , nowi użytkownicy to raczej mogą siegnac po jakiś bezlustrkowiec itp. Sony to dobra firma ,ale czas nie stoi w miejscu taka A 7 R jest pewnie kupowana przez Canoniarzy którzy chcą mieć więcej megapikseli ale zostanie przebita profesjonalnym Canonem z duża matrycą ... Wiec Sony tez musi szukac swoich nisz i to robi ..wieć technologia niczego nie zmienia w obrazie rynku ...
25 stycznia 2015, 20:17
zgadza się, niemniej technologia nie skreśla możliwości testowych :)
ps. dziś fotografem może być każdy, jest tego luda sporo... mnie szufladkowali i nadal próbują w fotografii czarno-białej i po latach zdaje sobie sprawę, że coś w tym jest, niemniej wybór sprzętu czy firmy ma wiele podstaw i nie jest prosty... co kieruje ludźmi? trudny temat, niemniej początkujący z ambicjami zawsze uderzy w canona lub nikona... sony, pentax to nisza dla tych którzy wybrali sami i mają świadomość wad i zalet. nie ma jednej najlepszej do wszystkiego marki i po latach każdy kto nie stoi w miejscu musi się z tym zmierzyć :)
Trochę ręce opadają. Nie ma nad czym polemizować. Każdy kto kiedykolwiek dokonywał pomiaru jakiejkolwiek wielkości fizycznej sam wyciągnie sobie wnioski. Pozostaje pozdrowić. Pozdrawiam :)
palindrom Optyczni badając rozdzielczość obiektywu stosują tablice testowe robia iles tam zdjęć i wybierają najlepsze do oceny ..tak zrozumiałem przynajmniej ..taka procedura to zawsze badanie układu obiektyw + matryca ; Czasem musza zmienić odległość przedmiotową by tablica testowa była cała w kadrze ..obiektywy zaś mogą być różnie skorygowane do zdjęc z bliska , np. mogą nie mieć pływających soczewek Oczywiście to się tyczy nie tylko optycznych po prostu tak wyglądają procedury testowe Tymczasem takie urządzenie jak kolimator było stosowane do określania rozdzielczości obiektywu w punkcie nieskończoności czyli było to badanie rozdzielczości samych soczewek ;
link Tablice są w 4 rozmiarach jak widać co nie zmienia faktu ,że aby uzyskac to samo odwzorowanie róznice w odległości pomiędzy np. obiektywem 35 a 24 mm mogą wynosić ( dla kartki A 4) około 60cm - 35 mm i 45 cm - 24 mm ... Więc taki obiektyw 24 mm mógłby lepiej wypaść gdyby tablica testowa była przygotowana specjalnie dla tego obiektywu i pozwała fotografować z takiej samej odłegłosci. jak obiektywem 35 mm. Oczywiście mogę się mylić bo o jakichś procedurach testownia nie wiem ;
26 stycznia 2015, 21:24
palindrom "Trochę ręce opadają. Nie ma nad czym polemizować. Każdy kto kiedykolwiek dokonywał pomiaru jakiejkolwiek wielkości fizycznej sam wyciągnie sobie wnioski" w tym właśnie problem, że nikt ich nie wyciąga... inna sprawa, że tego typu ogólniki pisze się najłatwiej a nie wnoszą do dyskusji zupełnie nic
SKkamil, pomiar rozdzielczości w wielu odległościach przedmiotowych, mimo że kuszący, jest niemal nie do zrealizowania. Trzeba by chyba zatrudnić laboratorium na kilka dni żeby zajmowało się tylko takim pomiarem a wynik niekoniecznie jest tego wart. Ba, w fabrykach korzystają z ław optycznych, na których oświetlony test jest odwzorowany przez obiektyw i rzucony na ekran, czyli odwrotnie niż podczas robienia zdjęć. Rozdzielczość jest oceniana na ekranie, nie mierzona. Przynajmniej tak było jeszcze 5 lat temu kiedy widziałem jak to robią bodajże u Canona. Też mają jedną odległość przedmiotową. Nieco off topic się zrobił.
Szabla, nowy układ Sigmy do pomiarów rozdzielczości. I tyle, nic nowego oprócz sensora APS, który przesuwają w płaszczyźnie obrazu by pokryć cały kadr. Nic o pomiarze na różnych dystansach. To zbędne przy montażu ;) Korzystają z dość standardowej metody w nieco niekonwencjonalny sposób.
dcs, LensRentals ma fajny nowy układ do obrazowania aberracji. Jest ustawiony na nieskończoność. To by było OK ale układ ma jeszcze inną drobną wadę która sprawia że wyniki mogą być zawyżone. To jednak nie czas i miejsce na to bym o tym mówił ;)
Tak czy inaczej, ani Sigma ani LensRentals nie robią pomiaru w funkcji odległości przedmiotowej.
Wygląda na to, że korzystasz z oprogramowania blokującego wyświetlanie reklam.
Optyczne.pl jest serwisem utrzymującym się dzięki wyświetlaniu reklam. Przychody z reklam pozwalają nam na pokrycie kosztów związanych z utrzymaniem serwerów, opłaceniem osób pracujących w redakcji, a także na zakup sprzętu komputerowego i wyposażenie studio, w którym prowadzimy testy.
Będziemy wdzięczni, jeśli dodasz stronę Optyczne.pl do wyjątków w filtrze blokującym reklamy.
(1) Jeśli dobrze pamiętam, jeden z Canonów z nieruchomym lusterkiem miał symbol RT (od "Real Time), a nie RE jak podano w tekście
(2) na rysunkach pokazujących rozdwojenie promienia światła po odbiciu od obu powierzchni lustra półprzepuszczalnego, pominięto efekt załamania światła dla promienia wychodzącego ku górze z lustra.
A tak wogóle, to wielkie dzięki za SUPER FACHOWY tekst. Autorowi zazdroszczę, że działa sobie w ZEMAX-ie.
Arek, "zwab" Autora na zlot i niech coś więcej poopowiada (nawet w kuluarach), ma chłopina wiedzę jak mało kto!
Tak naprawdę to przydał by się test pt. "zmiana jakości obrazu w A99 po usunięciu lustra" (pomijając fakt że automatyka by przestała działać).
W obecnej postaci ten artykuł to takie zwykłe sprawozdanie z laborki studenta fizyki.
s3141529 - z całym szacunkiem, ale nie wiesz co piszesz.
@s3141529
Tylko czekałem, aż w komentarzach pojawią się wszystko wiedzący fachowcy - specjaliści, którzy wyrażą krytyczno ganiące opinie. Czekam na następnych znaffców od wszystkiego.
Generialnie fajny artykuł. Szkoda, że podsumowanie jest tak skąpe, bo wcześniejsze rozdziały są trudne do strawienia dla kogoś nie obeznanego z tymi naukowymi metodami.
Wow! Czytając czułem się, jak około 30 lat temu, gdy oglądałem Sondę - czyli niewiele z tego rozumiałem, ale nie przegapiłem żadnego odcinka :D
"Uprzedzając dramatyczne komentarze..." - to powinien być tekst roku 2015. na optycznych.pl !!! Już lubię jego autora :)))
S314159 - zdecydowanie przesadzasz. Jeśli to jest sprawozdanie studenta z laborki z fizyki, to chciałbym widzieć jego pracę dyplomową.
Przy okazji: dlaczego Twój nick to prawie liczba "pi" bez przecinka?
@druid
Zgadza się. W podsumowaniu brakuje informacji, jak duże są braki (np w rozdzielczości) w stosunku do zwykłego lustra. Tym bardziej przydałoby się to napisać w podsumowaniu, że w teście zostało to wnikliwie zbadane, a nie każdy przez taki tekst może się przebić.
Ale to tylko mała uwaga... Poza tym dziękuję za artykuł i gratuluję tego, że w ogóle podjęliście się tak czasochłonnego zadania.
Transmisja na poziomie 70% to jakaś masakra.
Myślę, że jednak przyszłość (choć nie taka znowu bliska) należy do bezlusterkowców z wizjerem elektronicznym.
Tak w kwestii sprawozdania z laborki, to akurat wiem jak owe sprawozdania wyglądają. Gdyby się znalazł jeden student, który wymyśliłby sam po pierwsze co ma zmierzyć i po co, a nie koniecznie jak i czym , to już był by wypadek, który przechodzi do historii instytutu.
Po drugie, przyznam szczerze, spodziewałem się, że wady lustra nie wpływają w zauważalny sposób na obraz, ale nie spodziewałem się, że jest tak dobrze. Kiedyś wykonałem pomiary straty kontrastu spowodowane zastosowaniem szyby w skanerach i wyszło mi w uproszczeniu mówiąc, że samo rozpraszanie na szybie daje szlaban na gęstość optyczną w przedziale 1:1000 do w najlepszym razie 1:10000.
W sprawie luster, meritum sprawy jest w tym, co jest oczywiste. Po prostu strata światła. Gdy jest go nadmiar, nie ma się czym martwić. Dla fotografii w dzień, w studio , przy lampach błyskowych z nadmiarem energii błysku, nie ma się czym zajmować. Można powiedzieć, że ruchome lustro w takich warunkach jest ekstrawagancją. Mam jednak taką teorię, że jednym ze sposobów by "sprzedać" w dzisiejszych czasach zdjęcie, trzeba dojechać do krańców możliwości technicznych. Oraz coś w ten sposób uzyskać. Pozwolę sobie to zilustrować (oczywiście, zdjęcia do d... bo moje)
To: link
można zrobić telefonem komórkowym.
To zrobiłem na iso 1600 przy f/2.0:
link
Strata około 1/2 światła wymagała by przytargania większych lamp, co akurat zrobiło by cały eksperyment bardzo kłopotliwym, albo podniesienia czułości do iso 3200. Co już dało by się wyraźnie zauważyć. Pytanie: jaki jest sens forsowania konstrukcji ograniczającej fotografa, skoro jest już dobrze opanowania taka, która ograniczeń nie ma?
buahaha i wyszło że sony pakuje do swoich SLT folię spożywczą... ;-)))
Ciekawy artykuł ..chciałbym jednak zwrócić uwagę na konkuzje w dziale ..fakty i mity ..
Praktycznie ze wszystkim można się zgodzić ale
jeśli piszemy " mniej się może popsuć " a jednocześnie ze " lustro półprzepuszczalne łatwiej popsuć "
to jest to jakaś mała niekonsekwencja ..oczywiście nie ma się co sprzeczać ale wolałbym aby coś co miało by się popsuć popsuło się z winy producenta a nie mojej szczególnie na gwarancji ;
Nie wiem jak to wygląda w praktyce czy faktycznie takie lustro łatwo rozerwać?
To lubię!
Ciekawy test na często poruszany i kontrowersyjny temat.
Mam jednak jedno pytanie: Nie został poruszony temat dwukrotnego wewnętrznego odbicia światła w folii. Dlaczego?
Przyjmując, że na pierwszej granicy powietrze-folia odbija się 1/3 światła, a na drugiej 0,3%, to dostajemy obraz 'wtórny' o jasności około 0,1% 'pierwotnego'.
Różnica jasności 3 rzędów wielkości jest na tyle duża, że w zasadzie można ją pominąć. Na 8-bitowym wyświetlaczu i tak jej nie zobaczymy, ale to są szacunki minimalne, zakładające wysoką jakość powłok.
Dodatkowo tak lubiane przez niektórych wyciąganie cieni powinno ten efekt uwidocznić przy kontrastowych liniach.
Przy tej grubości folii i kącie 45* dostalibyśmy przesunięcie kilku pikseli, czyli możliwe do zauważenia.
Przydałby się pomiar rzeczywistego natężenia obrazu 'wtórnego' (po 2 odbiciach) w stosunku do 'pierwotnego' (bez odbić) przy takim kącie, pod jakim to lustro siedzi w aparacie. To rozwiałoby wątpliwości.
Da się jeszcze uzupełnić materiał? Czy może nie warto?
goornik,
jesteś niepokojąco czujny ;) Oczywiście masz rację, tak - powinno być widoczne załamanie promieni odbitych, jak również nazwa aparatu to oczywiście Canon EOS RT. Mea culpa.
--
Jeżeli chodzi o sprawdzenie różnic w rozdzielczości, to jest materiał na następny test. Duży, z ostrymi obiektywami i bardzo dużą ilością zdjęć testowych. Z tym że to dobry pomysł na suplement do testu Alphy 99. Tak, to jest różnica. W tym artykule pokazujemy cechy zwierciadła. Zaburzenie jakie ew. wniesie do obrazu zależy też od matrycy więc należałoby to sprawdzić też w innych body.
--
ryszardo,
to też do testu konkretnego aparatu. Zauważ że jeżeli istnieje obraz dublowany, który jest przewidywalny, można go załatwić na poziomie sprzętu macierzą konwolucji. Pytanie - czy jakiś użytkownik lustrzanki SLT zgłaszał taki problem?
palindrom,
Na ten temat było sporo dyskusji. Vitaliy Kiselev sprawdził wpływ lustra na jakość obrazu w a55:
link
Jak widać tu różnica jest. Są tacy, którzy twierdzą, że jej nie ma. Może w innych aparatach to prawda.
Mnie problem bardziej interesuje od strony doświadczalnej. Rozdzielczość aparatu lepiej mierzyć bezpośrednio, bo ma na nią wpływ więcej czynników (głównie filtr AA).
W tym teście mamy do czynienia z badaniem jakości lusta, a nie tylko tych cech, które istotnie wpływają na jakośc obrazu.
To dobrze wpisuje się w profil tego portalu, czyli popularno naukowy o sprzęcie fotograficznym i optycznym, a nie fotograficzny (przynajmniej ja tak ten portal traktuję).
Dlatego brakuje mi trochę pomiaru tego jednego parametru.
Dodałbym jeszcze, że jak dla mnie tekst jest pouczający od strony nazwałbym to, zawodowej. We współczesnej fizyce optyka nawet falowa jest nauką poniekąd zamkniętą. No i "nikt się tym nie zajmuje". To znaczy są to zagadnienia dla inżynierów projektujących aparaturę. Przyznam szczerze, że miałem tylko wdrukowane gdzieś na etapie zainteresowania amatorską astrofotografią, że wszelkie elementy psują obraz nawet uchwyty lustra wtórnego w teleskopie i dlatego tubus nie jest zwykle zamykany. Nie miałem jednak pojęcia, że płytka płasko-równoległa może robić aż taką demolkę obrazu. Oczywiście, na zdjęciach tego nie będzie widać, dokąd nie będzie to próba zmierzenia szczeliny Cassiniego.
Autora proszę, żeby nie przepraszał za długość tekstu.
Palindrom,
czy dobrze rozumiem, że "obraz zdublowany" to nałożone na siebie dwa obrazy: oryginalny i wtórny (który jest z kolei przesuniętym splotem oryginalnego obrazu i filtra, który znamy)?
Pytam, bo wydaje mi się, że biorąc choćby pod uwagę obecność zakłóceń, nie będzie aż tak łatwo "w sprzęcie" go wywabić.
Ryszardo, jeżeli zdania są podzielone to może oznaczać również 2 inne rzeczy. Niedbałość autora testu o czystość zwierciadła albo brak powtarzalności produkcji. Tak naprawdę trzeba by mieć dostęp do kilku aparatów na których wpływ widać, i na których nie widać. A że, jak zauważyłeś, to może zależeć od wielu czynników, więc trudno zrobić taki test miarodajnie w artykule o zwierciadle. Może w niektórych modelach komora zwierciadła jest gorzej wyczerniona? Wtedy kontrast drastycznie spadnie. Może gdzieś zwierciadła są ciut inne. Może filtry AA są słabsze. Wiele tych może.
W artykule porównawczym A55, który podlinkowałeś, widać spadek jakości w połowie wysokości kadru. Jak dla mnie to podejrzane. Obawiam się że zwierciadło może tam być uszkodzone lub zabrudzone.
--
Baron13, mówią że wszystko o optyce odkryto dwieście lat temu. Faktycznie teoria elektromagnetyzmu jest jedną z najlepiej poznanych i dopracowanych ale twierdzenie że temat jest zamknięty to nadużycie. Jak spotkasz takiego człowieka, przekaż mu ode mnie że niemądrze prawi ;) Możesz wspomnieć o kryształach fotonicznych, spowalnianiu światła i innych zjawiskach nieliniowych, o pułapkowaniu optycznym, chłodzeniu... I tak dalej. Optyka jeszcze żyje ;)
--
Bahrd, ryszardo, niech światło które przeszło ma natężenie I=1. Od drugiej powierzchni odbija się ok 0.5% w zależności od warstw jakimi to pokryli. Jeżeli nie pokryli, odbije się 3%. Od zwierciadła odbije się ok. 30% z 3%, czyli ok. 1%. Z tego w stronę matrycy przejdzie prawie wszystko (1% minus 3% z tego 1%). Na zdjęciach porównawczych jednak tego nie widać. Albo użyli tam dobrych warstw, wtedy kontrast spada do 1:1000, albo zaingerowali w oprogramowanie, w co w tym przypadku wątpię gdyż byłoby widać negatywowy obraz wtórny po wyjęciu zwierciadła.
Korzyści i straty. Wady i zalety = masło maślane. Albo jedno, albo drugie (ewentualnie "zady i walety" jak mawia mój brat). O "faktach i mitach" ani słowa.
Świetny artykuł, przeczytałem od deski, do deski, niewiele rozumiejąc i zabrakło mi nieco szerszego podsumowania dla zwykłych ludzi. Brakuje mi też informacji o wpływie na rozdzielczość obrazu. Rozumiem, że to materiał na "duży test" ale zdaje się, że negatywny wpływ na rozdzielczość jest nie tylko w przypadku uszkodzenia zwierciadła.
SKkamil,
co do awaryjności, chodzi o to że mechanika musi być dobrze wykonana aby się łatwo sama nie psuła. W mechanice ruchomego zwierciadła ma się co psuć bo pracuje pod sporymi obciążeniami. Z drugiej strony półprzepuszczalne zwierciadło samo się nie zepsuje. Za to użytkownik może je łatwo uszkodzić.
@baron13
Fajna ta fotka z palaczką ;)
Coś mi się wydaje, że podsumowanie jest tak napisane by nie narazić się za bardzo producentowi ;)
Sam przekonałem się korzystając ponad rok z aparatu SLT, że jest to nieciekawa technologia, duży wzrost szumów, a z rozdzielczością też nie było najlepiej. Tak właśnie było w przypadku a77, sama matryca była bardzo marna a dodatkowo obciążona stratą światła na celofanie sprawowała się naprawdę źle. Dlatego też czekam z ciekawością kiedy S oficjalnie porzuci ten pomysł.
palindrom
dokładnie to miałem na myśli ...
to jest tak ze jeśli producent wprowadza aparat który był przez niego testowany pod względem wytrzymałości części ruchomych to praktycznie rzecz biorąc ryzyko zepsucia po tak zwanym okresie gwarancji jest minimalne , bo wszelkie wady , powiedzmy montażu powinny pojawić się dość szybko ...i wtedy po prostu trzeba reklamować
wiec to jest troszkę tak ze producent nazwijmy S ułatwia sobie sprawę konstrukcji jednocześnie przenosi ryzyko uszkodzenia jakiegoś elementu na użytkownika ...ale może wymiana takiego lustra to groszowa sprawa ..tego nie wiem
@palindrom: teoretycznie, to niby coś wiem o tych wszystkich wspaniałościach. Praktycznie, prawda okrutna, lenistwo. Miałem jakiś mniej czy bardziej głupi pomysł na detekcję światła za pomocą schłodzonego czujnika:
link
Azotu ci u nas dostatek :-) czujnik najlepiej umieścić w próżni. Pomp ci u nas dostatek. Okno cienkie być nie może, coś mi świtało, że mogą być problemy. No i projekt latami leżał, bo użycie rozumu bywa bolesne. Chyba odwaliłeś za mnie robotę. Pewnie można było to gdzieś znaleźć, ale zamiast szukać, zająłem się czymś innym. A tak, bez wysiłku, wiem już z grubsza, że się nie da... Dzięki.
@palindrom, ryszardo
Lustra w A55 i w A99 są różne. Pierwsze lustra mialy problem "duszkow" (jeżeli to był faktyczny problem:)).
Lustro w A99 to, można rzec, co najmniej druga generacja luster SLT.
Co do nazwy... wydaje mi się, że "półprzepuszczalne" (lub "ćwierć-") jest (w środkowym fragmencie) lustro każdej lustrzanki wyposażonej w autofokus (czyli w drugie lusterko za lustrem głównym)... tylko odwrotne są proporcje światła przepuszczanego do odbitego niż w przypadku "folii Sony". To tak jak z "nowym" silnikiem STM Canona, który odkrywczo nazwano "krokowym" tak, jakby starsze silniki nie były... - Nazwy marketingowe nie zawsze trafiają w sedno innowacji... Byle ładnie brzmiało, żeby nowy skrót był nośny, jeszcze nie zastrzeżony i jak najmniej wyjaśniał...
Na prawdę soczewka zbierająca/skupiająca nad matówką nazywa się fachowo "kolektywem"? =)
baron13, ależ ma to sens. Nie poddawaj się ;) Tylko wrzuć w googla termin "cold bug" w odniesieniu do podkręcania procesorów. Zaprojektowałem swego czasu obiektyw, który był skorygowany pod płasko-równoległy blok szkła znajdujący się za nim. Blok o grubości 10cm. Trzeba tylko zoptymalizować ponownie układ. Jeżeli użyjesz szafiru, nie musi być bardzo gruby. Istnieją obiektywy zaprojektowane pod płaską płytkę za układem, dla przykładu Zenitar 16/2.8. Powinien mieć z tyłu filtr albo szybkę. Nie wykluczam możliwości skorygowania pojedynczą soczewką cienką wpływu dowolnego okienka płasko-równoległego, po prostu jeszcze tego nie sprawdzałem. Jak będę miał chwilę to zobaczę.
---
ewg, kolektyw to każda soczewka która ma za zadanie zebrać promienie i skierować je do kolejnej soczewki. Masz kolektyw w niemal każdym szerokokątnym okularze do teleskopu bądź mikroskopu. Co ciekawe, kolektyw prawie nie ma wpływu na odwzorowanie. Nie zmienia położenia obrazu, jego powiększenia poprzecznego itd. Pilnuje tylko by nie zgubić promieni. W aparacie bez tej soczewki jasne będzie tylko centrum pola widzenia. We współczesnych aparatach stosuje się soczewki fresnela, bo są tanie, lekkie i płaskie.
link
johndoe
Bardzo możliwe.
Tym bardziej chciałbym w takim teście nowego lustra zobaczyć jakie natężenie ma ten 'wtórny' obraz. Chodzi o pomiar, nie o szukanie duszków na zdjęciu.
Jest to dla mnie po prostu ciekawe z technicznego punktu widzenia.
A myślałem, że to będzie jakiś artykuł sponsorowany ... :)
Jednym z łatwiejszych testów wpływu lustra na jakość obrazu, jest użycie aparatu A7R i bardzo dobrego obiektywu z mocowanie typu A, z wykorzystaniem dwóch adapterów: LA-EA3 (bez lustra) oraz LA-EA4 (z lustrem).
Świetny artykuł. Gratulacje dla Autora i wielkie dzięki. Jak to miło poczytać tekst napisany przez fizyka.
Panie Marcinie, gdyby zechciał mi poświęcić chwil kilka - chciałbym podyskutować o hiper-laserze VULCAN. Ale chyba nie na tym forum.
link
@ryszardo
tutaj jest jakaś informacja na ten temat, po japońsku, ale rysunek zrozumiały po matematycznemu.
Obraz wtórny jest słabszy o 8EV czyli 1/200 czyli 0.5% głównego
link
A jaki jest wpływ paprochów na lustrze ? Tak zwani znawcy twierdzą ze niewielki ponieważ lustro jest oddalone od matrycy ..czyli to mniej wiecej tak jak twierdzi się ze na przedniej soczewce minimalne brudy nie mają wpływu na jakość . Ku mojemu zaskoczeniu jednak gdy fotografowałem światełka na choince , koncentryczne kręgi w tle były dziwnie poszarpane ( okazało się ze miałem przednia soczewkę poplamiona przez deszcz ) ..a na matrycy tylko jeden pyłem ( matryca jest czyszczona co kilka miesięcy ) ...
Przyznam się jednak ze w normalnych warunkach faktycznie niewielki ma to wpływ ;
Miałem okazję popracować z tymi SLT. W praktyce wpływ lustra nie ma moim zdaniem żadnego wpływu na przekaz czy również na ogólnie pojętą jakość obrazka. Nawet strata światła na lustrze jest w moim odczuciu zupełnie pomijalna. Natomiast śledzący i seria faktycznie robiły bardzo pozytywne wrażenie. Dosyć ciekawa i chyba tania w implementacji technologia. Zdemonizowana niepotrzebnie w mediach przez osoby nie mające z nią dłuższego kontaktu.
no właśnie mr goornik. tyle bla bla bla a zapomnieli dodać,że canon już w latach 70ych wymysli (i produkował) takie cóś
@Szabla - nie wiesz że Optyczni nie używają adapterów? :P
Przez prawie 2 lata miałem A77. Wpływ syfu na lustrze jest widoczny, robiłem zdjęcia w klubach gdzie unosi się sporo rozpylonego "dymu" i niestety on po roku osadził się już na lustrze na tyle, że przy zdjęciach z widocznym ostrym światłem widać zamglenie i poświatę. Chciałem się dowiedzieć jak do wyczyścić do konkluzja była taka, że lepiej nie czyścić. Udało mi się rozwiązać ten problem...kupiłem D610 :)
palindrom | 2015-01-12 20:11:46 - Lustra SLT uszkodzić łatwo się nie da. Ja swoje kilka razy wyjmowałem, kilkadziesiąt razy czyściłem i po 3 latach wygląda jak nowe (niestety nie mam sprzętu, żeby tak profesjonalnie przetestować jak zrobił to Arek, ale sprawdzałem z nowo kupionym pod światło i nawet bawiłem się polaryzacją - moje stare jest bez zarzutu).
catintheflat | 2015-01-13 10:21:02 - też fotografowałem w zadymionych i zakurzonych pomieszczeniach, w domu mam psa i kominek, więc o kurzu wiem równie dużo co Ty i powiem Ci, że:
1) kurz na lustrze widać znacznie mniej niż kurz tej samej wielkości na matrycy
2) lustro zbiera większość pyłków, więc znacznie rzadziej czyścisz matrycę niż w lustrzankach czy bezlusterkowcach.
3) z czyszczeniem lustra nie ma żadnego problemu. Czyści się je tak samo jak matrycę. Tylko różnica jest taka, że jak machniesz się przy matrycy to koszt wymiany jest bez porównania większy niż koszt wymiany lustra.
ryszardo | 2015-01-12 19:24:36 - Test który przeprowadzał Vitaliy Kiselev był na lustrze pierwszej generacji z A55. Nie mają one nic wspólnego z późniejszymi lustrami, więc ten "test" absolutnie nie ma znaczenia dla ludzi kupujących aparaty SLT inne niż A33 i A55. Sony zmieniło technologię produkcji luster po pierwszej generacji i problemów które wymieniał Vitaliy Kiselev już nie ma (były o tym całe wywody na forum Dyxum).
*Przepraszam za pomyłkę - autorem testu oczywiście jest Marcin Szczurowski, a nie Arek. Pozdrawiam obu Panów.
Featinwe | 2015-01-13 09:36:08 - I jak najbardziej mają rację nie używając adapterów. Panowie z LensRentals zrobili test adapterów i wyszło to co większość już dawno wiedziała - nie ma adaptera który nadawałby się do testów optyki. Ani jeden nie spełniał nawet minimalnych wymagań.
Firmowe Sony się nadają :P
Sky_walker
A jak lokalizujesz zabrudzenia na lustrze ? wzrokowo ? jeśli w aparacie jest funkcja do lokalizowania zanieczyszczeń na matrycy to po właczeniu w normalnej lustrzance od razu wiesz w którym miejscu matryca brudna ,natomiast jeśli sytuacja się nie poprawia to znaczy ze brudny obiektyw ;
tutaj dochodzi jeszcze dodatkowy element do czyszczenia umieszczony blisko bagnetu czyli wymagający częstszego czyszczenia i lokalizowania zanieczyszczeń
Wyobraź sobie ze u mnie praktycznie nie zachodzi potrzeba mechanicznego czyszczenia matrycy , wystarczy zdmuchnąć taką mała gruszeczką ..
Jestem jednak sceptyczny głownie dlatego co pisałem poprzednio , w normalnych warunkach możesz czegos nie zauważyć ale w jakichś specyficznych może ci taki syfek popsuc zdjecie;
SKkamil | 2015-01-13 11:47:37 - W żadnym aparacie Sony nie ma funkcji lokalizowania zabrudzeń na matrycy lub lustrze. A to co wystarcza do czyszczenia matrycy to już odrębny temat, zależy w jakich warunkach robisz zdjęcia i wymieniasz obiektywy. Ba, nawet to jak wymieniasz obiektywy ma na to wpływ.
W każdym razie morał który chciałem przekazać jest taki, że syfek na matrycy znacznie łatwiej może ci zepsuć zdjęcie niż syfek na lustrze.
Sky_walker
Każdy ma widzisz jakieś własne doświadczenia...ty masz salon z kominkiem i tam wymieniasz obietywy ...ja tylko pokój na poddaszu ;
ale przypadek który opisywałem to nie była wina matrycy ( tam miałem jeden pyłek) sprawdzałem programowo ..tylko wina brudnej soczewki przedniej obiektywu ,którą w przypadku zabrudzenia łatwo wyczyścić płynem do optyki i wtedy odchodzi potrzeba lokalizowania zanieczyszczeń ;
Można lustro półprzepuszczalne czyścić jakims płynem i wytrzeć szmatka>>?
ps.. To tylko pytania pod artykułem " Wszystko co chcieliście wiedzieć o technologii półprzepuszczalnego lustra ale wstydziliście się zapytać " ..wiec jeśli lubicie tą technologię to nie bierzcie ich bardzo do siebie...
SKkamil - tak, można, płynami do czyszczenia matryc. Generalnie lustro czyści się tak jak matrycę, z tą różnicą, że można je wyjąć, więc łatwiej czyści się zabrudzenia w rogach.
Tak przy okazji, pomijając kwestię osobistych doświadczeń: link ;)
Dodam jeszcze, że z płynami do czyszczenia matryc, podobnie jak z płynami do czyszczenia optyki, różnie bywa, więc odradzałbym kupowanie najtańszych i w przypadku próbowania nowego - najpierw przetestowanie go przy krawędzi jakiegoś taniego filtra UV, odczekanie aż wyschnie i wtedy sprawdzenie pod słońce czy nie zostawia śladów. Ostrożności nigdy za wiele :)
to rzeczywiście JEST sprawozdanie studenta z laborki z fizyki ale to przecież żadna wada, fizyki nie trzeba się wstydzić :-]
NO tak jak zwykle dzielimy włos na cztery zapominając co jest właściwym wątkiem lub celem tego artykułu:
Stare lustrzanki -------- zalety i wady lustra zwykłego
- - - Jasny wizjer optyczny
(((((( 1/3 więcej światła )))))) = (((((( krótszy czas lub niższa czułość, )))))) ((((((( przewaga w dynamice i szumach ))))))))) ta 1/3 to tylko 30% co by było gdyby ten wynik poprawiono do 60%
Zwierciadło które można bez obaw czyścić i trudniej je uszkodzić
Uszkodzenie zwierciadła foliowego wpłynie na rozdzielczość zdjęć, czego nie można powiedzieć o zwykłym zwierciadle.
Wybór jak zwykle jest trudny tak jak i sam artykuł oraz zrozumienie go i każdy sam musi dokonać swojego.
"robiłem zdjęcia w klubach gdzie unosi się sporo rozpylonego "dymu" i niestety on po roku osadził się już na lustrze na tyle, że przy zdjęciach z widocznym ostrym światłem widać zamglenie i poświatę. Chciałem się dowiedzieć jak do wyczyścić do konkluzja była taka, że lepiej nie czyścić."
Pracowałem z tym w terenie gdzie sporo się kurzyło. Zwracałem uwagę na to gdzie i jak zmieniam szkła ale tak samo robiłbym gdybym miał klasyczną lustrzankę. Nie było żadnych problemów z osadzaniem się czegokolwiek i przyznam, że kiedy czytam o zamgleniu i poświatach to myślę, że albo miałeś jakiś inny problem albo nie wiem. Mój znajomy nadal korzysta z tego sprzętu i ma go już ponad dwa lata, a wczesniej i ja go przedarłem w terenie. Myślę, że gdyby było prawdą to co piszesz to dużo byłoby sygnałów od użytkowników, a pierwsze słyszę o takich problemach. Zresztą jesli coś tam się do tego stopnia osadzało u Ciebie to pewnie miałbyś to samo ale na matrycy w klasycznej lustrzance. Według mnie dziwne teorie tu wypisałeś i to chyba nie problem SLT tylko ogólnie warunków z jakimi miałeś tam do czynienia. Jeśli tak do czyszczenie osadu w D610 wcale nie będzie łatwiejsze :/
Moje trzy grosze do historii półprzepuszczalnych luster. Brakuje mi rozdziale o typach jeszcze jednej wersji, tak zwany beam splitter cube, czyli kostka szkła przepołowiona pod kątem 45 i po posrebrzeniu ukośnej powierzchni sklejona w całość. Rozwiązanie szczególnie popularne w kamerach 3CCD a w czasach filmowych w wziernikach zoomów do kamer filmowych bez ruchomego lustra. A co z fotografią? Była taka próba. Nowoyorski technik Norman Goldberg oferował modyfikowane przystawki lustrzane Visoflex z, albo lustraem typu Pellix albo z beamsplitterem. Nota bene, dalmierze typu Leica, Zorki 4, Contax czy Kieva używają również tego rodzaju konstrukcję.
Bardziej znane był Olympusy E-10 i E-20.
Choć ubolewam, że sony porzuciło lustro to z zalet tego posunięcia można dodać brak drgań, które potrafi generować konstrukcja Minolta/Sony.
TRI-X, kostka światłodzieląca jest duża, ciężka i wnosi ogromne aberracje. Poza tym aparat musiałby być dość duży ze względu na oddalenie powierzchni obrazowej. To da się zrobić ALE obiektyw musi być pod to zaprojektowany.
@shrek, trafny i ważny wniosek
W zasadzie w 1. rozdziale jest napisane że klasyczne zwierciadło powoduje drgania ;)
Co do "porównywalności" wpływu pyłu - aerozolu w powietrzu na zwierciadło przepuszczalne i na matrycę - wydaje się że matryca jest narażona na te szkodliwe wpływy atmosferyczne tylko w czasie otwarcia migawki, zaś zwierciadło przepuszczalne - przez cały czas, nawet po wyłączeniu aparatu.
Tak więc czas osadzania się zanieczyszczeń z powietrza na lustrze jest o kilka rzędów wielkości większy niż na matrycy.
Kłapiące lustro nie wzbrza wszelkiego syfu?
Wielki szacunek dla autora za wnikliwą analizę. Dla pełnego obiektywizmu porównania zalet aparatów z ruchomym i nieruchomym lustrem warto by chyba pokazać inny przykład pracy lustra niż w Prakticy BX20. To przypadek skrajny. Trudno byłoby znaleźć lustrzankę o gorszej mechanice. Gdyby sfilmować np. działanie takich aparatów jak Canon A1, Olympus serii OM, Nikon FM2, Pentax MZ5 i wielu innych nowszych konstrukcji, to wrażenie byłoby zupełnie inne.
@cygnus to są teorie, a moja opinia bazuje na praktyce. Poza tym ruch kurtyny też dorzuca swoje co wybitnie pokazał model D600. Tak czy siak mechaniczna kurtyna to przeżytek i mam nadzieję, że niedługo zniknie.
jausmas
chodzi o to ze jedna negatywna opinia ma czasem większą wagę , niż powiedzenie fotografowałem i było ok
Jeśli ktoś pisze ze mu się osadzał " sztuczny dym " na lustrze to jestem w stanie w to wierzyć tak samo jak temu komus kto pisze ze się nie osadzał ( zakładając ze obaj mowia prawdę ) ..
nie ma tez, co w odwrotna stronę demonizować poruszającego się lustra bo przecież takie Canony seri jeden czy Nikony D4 musiałyby taki problem dużych brudów mieć
zatem najlepszym testem będzie zaoferowanie profesjonalnemu fotoreporterowi wymiany D jedynki na sony 99 ;
natomiast test w warunkach studyjnych powinien być uzupełniony o kwestie osadzania się zanieczyszczeń itp. w różnych warunkach ...para wodna, szybkie skoki temperatury itp.
Jeśli oczywiście taki test ma nam użytkownikom pomóc w dokonywaniu wyboru ..
.
ps
link
Zobaczcie na zdjecie motocyklisty w ruchu ,czy do tego potrzebny jest AF aby zrobić lepsze zdjecie ..co po szybkości serii jeśli jest ona niecelna ;
Dajcie spokój kto w tej firmie pracuje , to ma być reklama AF ?
Oceniasz to na podstawie kilkudziesięciobajtowej fotki na stronie? :D
Kriss_12, tam 2 zdania nad filmem jest komentarz ;)
--
Jausmas, to za szybko nie nastąpi. Musiał bym sprawdzić jakich są to rzędów zjawiska w porównaniu do pojemności elektrycznej detektora w pikselu ale mamy zjawisko fotoelektryczne, które z jednej strony jest fundamentem działania matrycy, a z drugiej stronie po odcięciu zasilania (koniec ekspozycji) będzie działało odwrotnie.
Dla mnie rewolucyjną zmianą byłby powrót do migawki centralnej. Wiem wiem, marzenia ;)
Szabla
a jak zmniejszasz obraz to widzisz więcej defektów czy mniej ? Jeśli ostrość jest dobrze ustawiona to zawsze będzie w tym samym punkcie ...ale zawsze możesz sobie wejść na jakiś portal z sampllami i analizować jak dziął Dual AF
link
przecież to nie są zdjęcia wymagające bo ja cos takiego robiłem kompaktem Fuji s5000 ( zdjęcia do wgładu )
Ja tylko twierdze ze praktyczna strona tej technologii jest taka że najwięcej zysków z półprzepuszczalnego lustra czerpie producent ..bo patrząc na zdjęcia to nie ma jakiejś wielkiej przewagi w jakości ;
Ta..
a parafina z wytwórnicy dymu osadza się tylko na celofanie
a na matrycy to wcale a wcale. ; )
..na soczewkach też nie.
@SKkamil nie używam już aparatów tej marki ale podczas intensywnego użytkownia nie znalazłem powodów do narzekań, a nie brakowało teoretyków w internecie od krytycznego demonizowania pomysłu Sony.
Poza tym już sam zaczynasz sobie zaprzeczać i to w jednym akapicie:
"chodzi o to ze jedna negatywna opinia ma czasem większą wagę , niż powiedzenie fotografowałem i było ok"
"Jeśli ktoś pisze ze mu się osadzał " sztuczny dym " na lustrze to jestem w stanie w to wierzyć tak samo jak temu komus kto pisze ze się nie osadzał ( zakładając ze obaj mowia prawdę )"
A ja powiem tak - jeśli ktoś przymierza się do zakupu aparatu i bierze pod uwagę również bagnet A to absolutnie nie powinien zastanawiać się nad bzdurnymi publikacjami oraz opiniami teoretyków internetowych na temat wpływu przepuszczalnego lustra na jakość zdjęć. I mówię to jako użytkownik, który sprawdził to w praktyce.
Ten artykuł jest ciekawy z pktu widzenia naukowego oraz dla niektórych pewnie marketingowo również.
Problem wielu osób polega na tym, że czytają za dużo i sądzą, że istota sprawy w fotografii polega na doborze najlepszego z najlepszych filtrów UV ;) ale cóż, każdy ma swoją paranoję
@SKkamil: naprawdę myślisz, że aparatem SLT nie można wykonać ostrego zdjęcia poruszającego się obiektu i jako dowód podajesz fotkę wklejoną na stronie? Zabawny jesteś. :D
Dla dalszej zabawy podaję linka do filmu złożonego z serii zdjęć wykonanych A77mk2 w trybie 12 kl/s.
SLT-A77mk2. :)
link
Ależ ja nigdy nie mówiłem ze fotografowałem A99 ani tez ze nie można wykonać dobrego zdjęcia tylko twierdze ze nie ma wielkiej przewagi na lustrzankami tradycyjnymi ta technologia .zresztą w teście na optycznych wszystko jest napisane ..
dość wolne uruchamianie ,szybka seria ale z pewnymi ograniczeniami ,Af w warunkach studyjnych oceniony jako dobry 50 % zdjęć odchyłki na poziomie 6% ale gorszy od Nikona i Canona wiec można być sceptycznym ...zaznaczam ze lekko sceptycznym
ps.
poprzednia wersja sony 900
"Do ideału, jaki wyznaczył nam nie tak dawno Nikon D700, obu aparatom trochę brakuje. Patrząc na wykres widać lepszą skuteczność Canona. Pomyłka większa niż 5% zdarza się w jego przypadku rzadziej niż w Sony. W A900 100-procentową skuteczność osiąga połowa strzałów, ale druga połowa nie jest już tak skondensowana. Cieszy mimo wszystko fakt, że 85% zdjęć, jest trafionych z dokładnością 10-procentową. Choć porównując w ten sposób (z dokładnością 10-procentową), Canon ze skutecznością 92% znów wyprzedza Sony. "
Jak widzisz postęp w tej dziedzinie jest praktycznie tylko na papierze .a nawet nie wiem czy 900 nie jest lepsza.choć przyznaję ze ten fazowy AF w trybie filmowania może mieć sens jeśli ktoś chce filmowac firmowymi obiektywami a nie jakims Samyangiem
SKkamil
I oceniasz AF na podstawie testu optycznych? To przeczytaj test 5dmkII.
Canon zawsze wyprzedza Sony. O dobre kilkanaście liter alfabetu. ;)
Szabla
Oj tam ..ale tak poważnie skoro użytkownika Pentaxa K20 trudno by wam było przekonać do zmiany systemu to ..macie złudzenia co do Canona? Ostatnio jak fotografowałem w okolicach Sandomierza ..gadałem z facetem który fotografuje i filmuje rzadkie gatunki owadów i twierdził ze ma jakiś aparat nie pamiętam jaki , lustrzankę ..ale do filmowania używa małej kamery sony woli takie rozwiązanie bo nie musi wymieniac obiektywów ( odchodzą paprochy na lustrze itp. ) ..
Tak więc samo to co oferuje puszka czasem nie wystarcza ;
W teście poruszających się obiektów a 77 miało skuteczność 80 % w poruszających się samochodach ..czyli pewnie tak jak mój P z obiektywem 50 -200 kilka lat temu ;
W czyim teście?
@SKkamil jesteś klasycznym internetowym teoretykiem i gawędziarzem, żeby nie użyć mocniejszego określenia ;)
w teście na optycznych
"Współpraca A77 II z obiektywem 16–50 mm nie przysparza żadnych problemów. Jak widać na powyższym wykresie, celność jest bardzo dobra. Znacznie gorzej wygląda sytuacja ze „stałką” 50 mm. Zaledwie dwa trafienia w punkt oraz odchyłki sięgające 50% dają wyraźne powody do narzekań. "
"Sprawdziliśmy także jak radzi sobie ciągły autofokus w trybie seryjnym 12 i 8 kl/s z wykorzystaniem obiektywu 16–50 mm (ustawionym na ogniskowej 50 mm). Test wykonaliśmy fotografując przejeżdżające ulicą samochody, a skuteczność trafień ocenialiśmy wzrokowo, stosują proste kryterium podziału na zdjęcia ostre i nieostre. W całym teście uzyskaliśmy skuteczność nie mniejszą niż 80%, a zatem w pełni zadowalającą. W trybie 12 kl/s w przypadku pojazdów zbliżających się, ostrych zdjęć było 86%. Gdy fotografowaliśmy samochody oddalające się, skuteczność spadła niewiele, bowiem wyniosła 85%. Z kolei w trybie 8 kl/s ostre obrazy uzyskaliśmy w odpowiednio 80% i 82% przypadków. "
Jak widzisz wiele zależy od obiektywu ..
Nie wiem dlaczego twierdzisz ze jestem tylko teoretykiem ..skoro mówię ci ze fotografowałem jadące samochody obiektywem 50 -200 który delikatnie mówiąc ma wolny AF i wszystkie były ostre ..ale miałem serię tylko 3kl /sek wiec jakbym miał 10 k/l to pewnie któreś było by nie ostre
Co do tego czy jestem gawędziarzem to nie uważam tego za złe aczkolwiek jeśli miało by to słowo znaczyć cos negatywnego to proszę przeanalizuj wszystkie moje wpisy na optycznych pod katem merytorycznych wypowiedzi ; przecież samymi patentami człowiek nie zyje ..;
..warto się rozerwać...
Bazujesz na publikacjach abstrakcyjnych testów AF gdzie trudno mówić o powtarzalności warunków i doborze adekwatnych szkieł. O zestawianiu zoomów z kapryśnymi stałkami nie wspomnę. Na tej podstawie starasz się wyciągać jednoznaczne wnioski i rozpowszechniać powstałe opinie nie mające wiele wspólnego z rzeczywistością.
Abyś dobrze zrozumiał - dla przykładu porównując wyniki A230+50/1.4 oraz A77II+50/1.4, a nawet aby było zabawniej 5DmkIII+85/1.8 można pisać podobnie głupie akapity o tym jak miażdżącą przewagę nad konkurentami ma układ AF w A230 ;)
jausmas
próbuje ci powiedzieć ze tak zwane zalety technologii pólrzepuszczalnego lustra mogą być nie wykorzystane w praktyce ;
te porównywania nie mają sensu bo powiedzmy na przykładzie tego obiektywu o którym pisałem to faktem jest ze jadace samochody fotografował dobrze ..ale nie oszukujmy się praca w trudnych warunkach to raczej nie była jego domeną no i bliskie odległości też bardziej loteryjne a sama optyka raczej z gatunku średnich ..po prostu amatorski zoom
wiec właściwie aby wykorzystać ta serię to warto by wiedzieć który z obiektywów da te 80 - 90 % trafionych strzałow i to w trudnych warunkach
@SKkamil
za dużo teorii za mało praktyki ;)
jausmas
praktyki w czym ..? Fotografowałem : smieną, zenitem , praktica b20 , minolta 7xi, nikonem F5 ( ukradzionym) z systemem AF look on ; jakimś klonem pentaxa , ricohem Xr..coś tam, Pentaxem z1p , i z cyfrowych Fuji 5000 , a teraz K 20
nie licząc średnioformatówek ..wiec pytam jaka to miała by być praktyka ? Szybsze obiektywy ? Jakies szczegóły po proszę...
Tak samo proszę o szczegóły odnośnie zakupu obiektywu do A 99 ( jeśli byłbym zainteresowany ) ..który z obiektywów zakresu 70 -200 mm lub wiekszych da z ta puszką 90 % skuteczność Af w trybie sledzenia obiektu ...który polecacie ? Krotko i na temat ..oczywiście przy największej serii
ps ...oczywicie Nikona to mnie ukradziono a nie ja komus..
Praktyki w korzystaniu ze sprzętu, który próbujesz tu porównywać na podstawie jakichś nieporównywalnych publikacji.
Bez wątpienia 70-200 II SSM będzie jak dynamit zarówno z A77II jak i A99.
Niestety cena wersji II jest iście abstrakcyjna.
Jeśli faktycznie planujesz taki zakup to rozglądnij się za używką pierwszej wersji.
Alternatywą będzie Sigma 70-200 HSM ale Sony będzie lepiej współpracować z jednym i drugim korpusem.
Planujesz wyjście z Pentaxa? K-3 wydaje mi się mocno niedoceniony ale nie miałem z nim styczności więc nie wiem. W tym roku ma się chyba wreszcie pojawić FF od tego producenta, a i w apsc będzie coś nowego.
Jaumas
Nie nie planuje wyjścia z Pentaxa głownie dlatego ze nie mam takich potrzeb , nie twierdząc ze Sony jest złe chodziło mi raczej o informacje dla ogółu fotografujących ..Osobiscie to jestem starym mamutem i dla mnie fotografowanie wiąże się z przyjemnoscią również w świecie dźwięków ..fotografując Fuji 5000 słyszałem tylko wyzwalanie migawki i naprawdę brakowało mi odgłosu lustra ...mam się leczyc.. ?
Zaklinam rzeczywistość aby uchronić resztki tradycyjnej fotografii choć to coraz trudniejsze ..
Uważam ze dzwięki pracującej lustrzanki to dobre dzwięki , każde klapniecie mówi ci " skup się kolego " przywoluje Cię do pionu , jest w tym magiczność dalekowschodnich technik medytacji ,taka sama jak w wiszących dzwonkach przy domach ..
Pamiętam jak byłem kiedyś w kopalni i przewodnik opowiadał ze górnicy w czasach kiedy kopalnie były modernizowane nie lubili metalowych podpór które niby były lepsze bo wytrzymalsze ale przy tąpnięciu nie wydawały żadnego dźwięku ostrzegawczego ..ze mna dokładnie jest tak samo ot samotność 40 latka w świecie tabletów ..
W magii fotografii jest również to ,ze popełniamy błędy a nie to ze nowy algorytm został ulepszony ..
Dlatego też z okazji nowego roku życzę wszystkim w dosłownym tego słowa znaczeniu więcej przyjemności w życiu : muzułmanom i katolikom życzę by ich bogowie nie wymagali tak wielkich ofiar jak do tej pory ,kobietom życzę aby nie musiały chodzic do łóżka z linijką by przeżyć orgazm a tego by sam dźwięk otwieranego zamka u drzwi przez ich ukochanego wywoływał przyjemne doznania zaś ukochanym tego by nie musieli sobie powiększać tylko byli takimi jakimi są ..
Osobom które mi kiedykolwiek pozowały przy całej mej niedoskonałości sprzętowo warsztatowej dziekuje za miłe chwile spędzone w ich towarzystwie ..
Troche więcej przyjemności ! ...Za wiele ?
Tak wiec pozostaję wierny tradycyjnym lustrzankom ..; Chyba się powtarzam ...idę do lekarza ;
Mam pytanie do Autora tego testu:
- dlaczego w większości (o ile nie we wszystkich, przynajmniej tych, które ja widziałem) fotografii, przedstawiających tęczę - prawdziwą, nie tą z Placu Zbawiciela w Wa-wie - prawie wcale nie widać barwy zielonej? Czy to ma jakiś związek z obecnością filtra antyaliasingowego?
Pytanie wprawdzie nie dotyczy bezpośrednio powyższego testu, ale z jego lektury odniosłem wrażenie, że Autor będzie właściwym, tzn. kompetentnym jego adresatem.
Z góry dzięki za odpowiedź.
Pozdrawiam.
Z kolorami zawsze jest problem. W tęczy nie występuje purpura, bo nie jest tzw. barwą czystą. Zielona występuje ale nie ma jej aż tak dużo jak np. żółtego. Chodzi o to że barw podstawowych nie da się otrzymać przez mieszanie innych barw (addytywne). To wynika z istnienia konkretnych receptorów w oku i na matrycach, tj. R, G i B. Tęcza nigdy nie jest równa. Krople mają różne, losowe kształty, Oczywiście są mnie więcej kuliste ale nigdy nie są dokładnie kuliste. Poszczególne składowe spektralne są więc wysyłane pod nieco losowymi kątami. Mieszanie zieleni i czerwonego łączy się z naturalnie występującym żółtym, dlatego dominują barwy "ciepłe". Niebieskiego jest mniej niż czerwieni ze względu na rozpraszanie w atmosferze (patrz: dlaczego niebo jest błękitne), a to co z reszty niebieskiego wymiesza się z zielonym, da kolor błękitny (cyan). Druga sprawa jest taka, że gdyby popatrzeć na spektrum światła mając w świadomości fakt że tęcza to po prostu kątowe rozseparowanie różnych długości fali, okaże się że zieleń zawiera się w przedziale ok. 60nm. Oczywiście każdy obserwator powie inaczej, to kwestia indywidualna, ale jednak jest to dość wąski przedział spektrum. Czyli wąski pasek na tęczy ;)
link
@palindrom: bardzo fajnie, tylko że nadal nie rozumiem, dlaczego tzw "gołym okiem" widzę tęczę inną, a na matrycy części barw, zwłaszcza z zakresu zielonego, nie ma? Przecież barwę zieloną, niebieską czy jakąkolwiek inną ta sama matryca też rejestruje i to w miarę poprawnie, gdy np. fotografuję trawę czy dzięcioła zielonego, prawda?
A może OPTYCZNI uzupełniliby procedurę testowania aparatów (matryc) o sposób odwzorowania barw tęczy przez aparat? Myślę, że jakąś procedurę dałoby się wymyślić i dorzucić np. do rozdziału "Balans bieli"? A przynajmniej w plenerowych zdjęciach testowych umieścić z jedno-dwa zdjęcia tęczy. To się da zrobić przy każdej fontannie, byleby zachmurzenie nie wynosiło 100%.
Panowie, LICZĘ NA WAS!
E tam, tęcza. ZORZA POLARNA! :P
@Soniak10
Spokojnie, nie trzeba aż tylu podtekstów. Mamy przecież tolerancję więc możesz otwarcie się przyznać, że jesteś tęczowym chłopakiem ;)
tak na marginesie... dlaczego slt konkretnie a99 nie nadaje się do testów??? Arku "wal" śmiało... ja praktycznie Ty jak wolisz...
ps.:
"Można by powiedzieć że tak zwichrowane zwierciadło nie nadaje się do zastosowań optycznych, trzeba jednak pamiętać że światło odbite nie służy do obrazowania. Potraktujmy więc ten wynik tylko informacyjnie."
zgadza się może zniekształcać obraz w evf... obraz na matrycę jest przepuszczany nie odbijany...
"Widać 4 prążki, co oznacza nierówność ok. 1 µm, czyli ok. 3% całkowitej grubości. Jak się okazało w teście transmisji, taka jednorodność jest w zupełności wystarczająca. Na pewno ma jednak niewielki wpływ na rozdzielczość"
zgadzam się
"Transmisja
W trakcie testu okazało się że straty na absorpcję w zwierciadle są bardzo małe i można je pominąć"
racja, potwierdza to praktyka
"Zwierciadło przepuszcza 70-75% światła w szerokim zakresie kątów. Pociemnienie związane z dużymi kątami padania może występować tylko przy jasnych obiektywach, gdzie i tak nie powinno być zauważalne ze względu na mieszanie dużej ilości promieni biegnących pod różnymi kątami. Efekt uśredni się podobnie jak w przypadku prążków spektralnych. Dla typowych obiektywów różnice w jasności zamkną się w 10%, co producent mógł nawet na stałe zaszyć w elektronice aparatu"
to jest to co zauważa się podczas pracy...
"Wstawienie zwierciadła dokładnie prostopadle stworzyłoby poważne problemy, powstałoby wiele nowych zestawów prążków"
tu ciekawe spostrzeżenie... jednak na inną dyskusję, lustro ma w aparacie swoją funkcję i nie było by żadnego sensu aby umieścić je prostopadle do toru optycznego...
"Zwierciadło wnosi nieznane przesunięcie fazy"
zgadza się ale widzimy tylko i wyłącznie taki obraz, problemem byłby stan w którym jak w teście mielibyśmy wydzielony obszar pokryty lustrem, dodając za autorem, że jest to sprawa marginalna
i na koniec:
"Zwierciadło wprowadza niewielkie zaburzenie do frontu falowego, rzędu ¼ - ½ długości fali. To może sprawić że obiektyw o dużym świetle przestanie być ograniczony dyfrakcyjnie… Jeżeli wcześniej był. To będzie więc miało znaczenie jeżeli znajdzie się obiektyw jaśniejszy niż f/2.8 o rozdzielczości wyższej niż 200 lp/mm. Ze względu na brak zaburzeń lokalnych (szybkozmiennych), obiektywy f/2.8 i ciemniejsze nie stracą rozdzielczości w zauważalny czy nawet mierzalny sposób"
nie ma tu chyba nic do dodania?
druid
"Tylko czekałem, aż w komentarzach pojawią się wszystko wiedzący fachowcy - specjaliści, którzy wyrażą krytyczno ganiące opinie. Czekam na następnych znaffców od wszystkiego."
specjalnie dla Ciebie... to co tu napisałeś pokazuje jaki z Ciebie troll... pochwal się obyciem z technologią a nie zboczeniem...
Cytat z podsumowania: "Uszkodzenie zwierciadła foliowego wpłynie na rozdzielczość zdjęć, czego nie można powiedzieć o zwykłym zwierciadle. "
I muszę powiedzieć, że to jest argument, który do mnie przemawia, bo pozostałe wady są, wg mnie, z nawiązką rekompensowane przez zalety. A z tym już nic nie da się zrobić: powierzchnia zwierciadła delikatniejsza niż w zwykłych DSLR, a jak zostanie uszkodzona, to tylko wymiana... domyślam się, że taka operacja do tanich nie należy? Z tego właśnie powodu już samo zanieczyszczenie lustra i jego czyszczenie stanowią potencjalnie znacznie poważniejsze zagrożenie, niż w DSLR.
Hmmm... dało mi to do myślenia. Tak-czy-siak, jeżeli będę mógł zostać przy lustrzankach, to będą to Sony, ale jeżeli zostanę zmuszony przez producenta do przejścia na bezlusterkowce, to z całą pewnością "przywitam się" z innym systemem. Na razie najbardziej podoba mi się Fuji, chociaż strasznie zaniedbuje rozwój całego osprzętu: długich obiektywów, dobrych lamp błyskowych z zaawansowanymi systemami zdalnego sterowania itp.
Soniak10
"Cytat z podsumowania: "Uszkodzenie zwierciadła foliowego wpłynie na rozdzielczość zdjęć, czego nie można powiedzieć o zwykłym zwierciadle. "
I muszę powiedzieć, że to jest argument, który do mnie przemawia, bo pozostałe wady są, wg mnie, z nawiązką rekompensowane przez zalety"
nie wiem co trzeba zrobić aby uszkodzić owo lustro... poważnie nie wiem... moje slt ma na liczniku jakieś 70tys, używane dość często wyłącznie ze stałkami które się zmienia. poprzednie również traktowane w ten sposób... nie miałem okazji ani potrzeby czyścić. folia jest zresztą dość elastyczna i nie sądzę aby nawet jeśli trzeba by było, delikatne czyszczenie mogło jej zaszkodzić. to takie bla bla bla forumowych zapaleńców tradycyjnych lustrzanek którzy boją się czegokolwiek a pierwszym akcesorium to osłona LCD albo folia aby czasami nie uszkodzić wyświetlacza...
ps. naprawa uszkodzonego lustra również nie należy do tanich więc tym bardziej nie rozumiem...
Dokładnie ...ale to ze komus lustro się nie zanieczyściło lub nie zepsuło nie oznacza ze tak się nie stanie ,a w klasycznej lustrzance zarysowane lustro to nic strasznego ..
Druga sprawa to taka ze nie tylko wady są dyskusyjne ale zalety również
- szybka seria tylko z dobrym obiektywem AF
_ Dual Af praktycznie jest lub może być w każdej lustrzance ( poza trybem filmowym ) ale gdy robimy serią i lustro się podnosi to co za problem wspomagać się czujnikami z matrycy ?
Zobaczymy po prostu czy Sony będzie tą technologię rozwijać i wrzucać większe matryce jeśli wstawią taką 36mpx lub większą to bedzie oznaczało ze to dobra technologia -czytaj rozwojowa
SKkamil
"w klasycznej lustrzance zarysowane lustro to nic strasznego"
zarysowane nie, odklejone już tak :) to samo dotyczy mechanizmu i jego właściwego ustawienia. oczywiście w obu przypadkach będą to sprawy marginalne i nie warto ich brać pod uwagę :)
r_a_v_e_n
Jak najbardziej się zgadzam ..ale znasz przypadek odklejenia z winy użytkownika? Łatwiej reklamowac odklejone lustro niż zarysowane ..to taka praktyka z różnymi serwisami ( przypadkiem kilka razy cos reklamowałem i wiem ze lubia przerzucić winę na nabywcę sprzętu ) ;
SKkamil
>>
Zobaczymy po prostu czy Sony będzie tą technologię rozwijać i wrzucać większe matryce jeśli wstawią taką 36mpx lub większą to bedzie oznaczało ze to dobra technologia -czytaj rozwojowa
---
A po co ma rozwijać? Rozwijać będzie system AF fazowego z matrycy. Jeżeli już pierwsza generacja (A6000) nie odstaje od AF z D4s (powiedzmy, odstaje, ale nie aż tak:)), to po co inwestować w badania nad SLT? Za kilka lat po prostu pojawi się A77III albo IV bez żadnego lustra. Chyba, że S zdecyduje się zabić bagnet A.
SKkamil
znam, ale tak jest jak się paluchy wtyka bez potrzeby... to są elementy delikatne i trzeba postępować z nimi ostrożnie. Ja nie miałem nigdy potrzeby czyszczenia slt prócz gruszki a i tak to co było na lustrze nie było widoczne na zdjęciach. Inna sprawa to matryca i tu mój śmiech (slt nie zabezpiecza matrycy przed brudem!!!)
johndoe
slt to jednak lustro a część nabywców dla niego właśnie taki sprzęt kupuje, na razie jest to również część sprzedaży. to się może zmieni jeśli będziemy mieli na rynku coś ergonomicznego bez lustra, ot taką serię a7 w obudowie a77/a99.
r_a_v_e_n
>>>
to się może zmieni jeśli będziemy mieli na rynku coś ergonomicznego bez lustra, ot taką serię a7 w obudowie a77/a99.
---
Toż o tym mówię (piszę):). Takie np. A65vII czyli A6000 z dłuższym rejestrem już dzisiaj miałby sporo klientów. Sądzę, że tylko polityka S (promowanie bagnetu E) powoduje, że nie powstał i nie powstanie.
pewnie powstanie, na razie szkoda niszczyć koncepcje niedorozwiniętym produktem. W chwili obecnej lustro ma jeszcze przewagę. Nie dla wszystkich ale af-owcy są niejako zmuszeni. Czas pokaże, niemniej lustro za moment odejdzie do przeszłości... rośnie nowe pokolenie, które ma gdzieś pryzmaty, matówki, lustra i mazanie obiektywów dla uzyskania tego co może PS w dwie sekundy...
r_a_v_e_n
C óż doświadczenia powiedzmy serwisanta ( nie sugeruję ze nim jesteś) będą zawsze inne od osoby tylko fotografującej u mnie działą zawsze odruch bezwarunkowy jak otwieram aparat to zapala mi się światełko " Zachowaj ostrożność ' ..fakt faktem ze półprzepuszczalnego tez bym nie popsuł .raczej.
I chyba smutna prawda jest taka ze bezlusterkowce będą miały wiekszy procent rynku ; Ewentualnie lustrzanki EL zostaną zastąpione kastratami które wyglądem będą zbliżone do lustrzanek - patrz ergonomia ;
zgadza się
r_a_v_e_n,
jedna ze składowych rozdzielczości jest ograniczona do 85 lp/mm albo mniej (przypadek rzeczywisty). To nie oznacza że obiektyw mający na brzegu 70 lp/mm nic nie straci a ten który ma 95 lp/mm spadnie do 85 lp/mm. Wynik będzie pewną konwolucją zaburzenia zwierciadła i aberracji obiektywu. To znaczy że taki, który ma 50 lp/mm na brzegu może spaść np. do 45 lp/mm. Chodzi o to że nie da się przewidzieć jak na rozdzielczość konkretnego obiektywu w danym konkretnym przypadku wpłynie zwierciadło. Oczywiście w praktyce to nie będzie stanowiło problemu, jednak podczas podawania wyników POMIARU to już stwarza problem. Taki, że podawane wyniki stają się niewiarygodne. W teście pokaże się że jest duży astygmatyzm a to nie będzie prawda... I co wtedy?
A dlaczego A99? Bo to pełna klatka. Im więcej testów różnych obiektywów da się przeprowadzić na jednym body, tym bardziej stają się porównywalne ze sobą. Takie tam moje przemyślenia ;)
Skamil ja też jestem starym mamutem czytając waszą polemikę z kolegą jausmas - pisze jausmas do skkamil
@SKkamil
za dużo teorii za mało praktyki ;)
@cygnus - to są teorie, a moja opinia bazuje na praktyce. Poza tym ruch kurtyny też dorzuca swoje co wybitnie pokazał model D600. Tak czy siak mechaniczna kurtyna to przeżytek i mam nadzieję, że niedługo zniknie.
Kolega -jausmas nigdy nie robił chyba zdjęć tak zwanym mechaniakiem czyli motorem MD4 dla Nikona F3 no i chyba w temperaturze -20C ale tak jak sam pisze za dużo teorii za mało praktyki.....
pary
Dlatego pisałem ,że warto by sprawdzić jak działa taki układ lustro półprzepuszczalne z włączoną matrycą w niskiej temperaturze , czy na przykład matryca która nie jest wachlowana czyli nie ma tam ruchu powietrza nie " podgrzeje " lustra na tyle ze przy wymianie obiektywu osadzą się pary ;
Zaparowanie obiektywu to czeste zjawisko ale skoro ludzie twierdza ze takie lustro można czyścić..no cóż ...kwestia nie do rozstrzygniecia ...dokładnie tak samo jest z bezlusterkowcem tylko pary mogą się osadzac na rozgrzanej matrycy
oczywiście można poczekać 5 min aż układ wystygnie ..jeśli można czekać lub nie wymieniac optyki
palindrom
"jedna ze składowych rozdzielczości jest ograniczona do 85 lp/mm albo mniej (przypadek rzeczywisty). To nie oznacza że obiektyw mający na brzegu 70 lp/mm nic nie straci a ten który ma 95 lp/mm spadnie do 85 lp/mm. Wynik będzie pewną konwolucją zaburzenia zwierciadła i aberracji obiektywu. To znaczy że taki, który ma 50 lp/mm na brzegu może spaść np. do 45 lp/mm. Chodzi o to że nie da się przewidzieć jak na rozdzielczość konkretnego obiektywu w danym konkretnym przypadku wpłynie zwierciadło. Oczywiście w praktyce to nie będzie stanowiło problemu, jednak podczas podawania wyników POMIARU to już stwarza problem. Taki, że podawane wyniki stają się niewiarygodne. W teście pokaże się że jest duży astygmatyzm a to nie będzie prawda... I co wtedy?"
nie rozumiem tego wywodu... poważnie... w żadnej kwestii nie zostało udowodnione nic poza oczywistością którą zacytowałem. Tu chodzi o to czy jesteśmy w stanie wykazać choćby na podstawie lustra a99, że sprzęt jest na tyle losowy czy generuje tak błędne wyniki, iż ani testy ani fotografia nie są możliwe...
piszesz jakby było tak, że z każdym obiektywem rozdzielczość czy inne wady będą inne a to bzdura. Przyjąć można by, że zastosowanie półprzepuszczalnego lustra w torze optycznym daje pokazane tu wady, nawet jeśli są minimalne i na tyle małe, że czasem nie mierzalne i to wszystko. Reszta to dywagacje...
ps. "Oczywiście w praktyce to nie będzie stanowiło problemu, jednak podczas podawania wyników POMIARU to już stwarza problem"
przypominam, że testy mają przed zakupem pokazać możliwości testowanego obiektu, problemem może być więc jedynie praktyka bo dla niej robione sa testy... to na ich podstawie podejmuję wstępną decyzję o tym czy sprzęt nada się do moich zastosowań nie odwrotnie.
O i tu dochodzimy do sedna.
"problemem może być więc jedynie praktyka bo dla niej robione sa testy... to na ich podstawie podejmuję wstępną decyzję o tym czy sprzęt nada się do moich zastosowań nie odwrotnie."
Dla Ciebie ważna jest strona użytkowa i rozumiem to. Jesteś praktykiem jak niemal każdy fotograf. Jednak podając wyniki TESTU w serwisie nastawionym na uczciwe, naukowe metody, wyniki nie mogą się opierać na domniemaniach. Pokazując ilościowy wynik pomiaru astygmatyzmu i rozdzielczości, trzeba mieć pewność że pisze się prawdę. Naukową, obiektywną prawdę. Ba, dziennikarsko-obiektywną prawdę :)
PS
Tak, to prawda że z każdym innym obiektywem zmiana rozdzielczości będzie inna. Chodzi o różnice w biegu promieni. Dlatego plamka rozmycia różni się od obiektywu do obiektywu. Każdy ma inną komę itd. Najwidoczniej tego nie wiesz, dlaczego więc piszesz tak, jakbyś wiedział lepiej?...
"Pokazując ilościowy wynik pomiaru astygmatyzmu i rozdzielczości, trzeba mieć pewność że pisze się prawdę"
nie pokazano, że wpływ lustra w a99 powinien "martwić" co więcej nie pokazano żadnych wad które mogły by w jakikolwiek sposób wpłynąć na wyniki testów.
Jak najbardziej jestem praktykiem i po latach zaczytania testów TU uważam, że mają niewiele wspólnego z życiem a co za tym idzie ich waga dla mnie i każdego fotografa jest niewielka. Portal nie jest obiektywny i co najgorsze nie potrafi tego wykorzystać a brednie na temat slt przebijają wszystko... cóż takie życie ale jak można obronić rzetelność testów jeśli się nie jest obiektywnym? Na ten artykuł czekaliśmy co najmniej rok a wyniki nie pokrywają się z arkowymi zapewnieniami co zresztą widać gdy się używa sprzętu (JAK MOŻNA FOTOGRAFOWAĆ CZYMŚ CO Z GÓRY JEST SKREŚLONE W TESTACH - TO JAKBY NAPISAĆ, ŻE SAMOCHÓD ŚWIETNIE JEŹDZI ALE DO TESTÓW SIĘ NIE NADAJE...)
ps. w każdej technologii czy to slt czy zwykłego lustra czy nawet bezlustra rozdzielczość ZESTAWU ( a tu testowane są zestawy) i wszystkie wady (astygmatyzm, CA itp) będą inne :) zawsze inne. Ja czekałem na dowód który pokaże, że w takich czy innych warunkach pewne dane z powodu zastosowania slt są losowe czy obarczone dużym błędem czy niewiadomą. Tu nic takiego nie ma. Mamy stratę światła spowodowaną obiektem w torze optycznym i tyle. Ba, nie mamy problemów z filtrem AA... mamy inny... sony... po pierwsze nisza, po drugie nikomu nie opłaca się finansować reklam pod postacią np. najlepszy aparat do astro itp.redakcja musi jakoś obronić siebie i swoje jestestwo (do mnie komercja nie przemawia albo testy albo sponsoring, bo robić foty można czymkolwiek a reszta to dywagacje :) )
pps. najlepsze w komentarzach to brak zrozumienia testu i tekstu... cóz taki naród, nie rozumie, dziękuje i jest zachwycony...
r_a_v_e_n
T o dobra technologia ..ale sam widzisz ze ma troszkę wad ...nie wiem jak wieli jest procent ludzi zmieniających systemy ale wydaje się ze mały ..problem jest taki że rynek lustrzanek został wstępnie zdefiniowany kilka dobrych lat temu , nowi użytkownicy to raczej mogą siegnac po jakiś bezlustrkowiec itp.
Sony to dobra firma ,ale czas nie stoi w miejscu taka A 7 R jest pewnie kupowana przez Canoniarzy którzy chcą mieć więcej megapikseli ale zostanie przebita profesjonalnym Canonem z duża matrycą ...
Wiec Sony tez musi szukac swoich nisz i to robi ..wieć technologia niczego nie zmienia w obrazie rynku ...
zgadza się, niemniej technologia nie skreśla możliwości testowych :)
ps. dziś fotografem może być każdy, jest tego luda sporo...
mnie szufladkowali i nadal próbują w fotografii czarno-białej i po latach zdaje sobie sprawę, że coś w tym jest, niemniej wybór sprzętu czy firmy ma wiele podstaw i nie jest prosty...
co kieruje ludźmi? trudny temat, niemniej początkujący z ambicjami zawsze uderzy w canona lub nikona... sony, pentax to nisza dla tych którzy wybrali sami i mają świadomość wad i zalet. nie ma jednej najlepszej do wszystkiego marki i po latach każdy kto nie stoi w miejscu musi się z tym zmierzyć :)
Trochę ręce opadają. Nie ma nad czym polemizować. Każdy kto kiedykolwiek dokonywał pomiaru jakiejkolwiek wielkości fizycznej sam wyciągnie sobie wnioski. Pozostaje pozdrowić. Pozdrawiam :)
palindrom
Optyczni badając rozdzielczość obiektywu stosują tablice testowe robia iles tam zdjęć i wybierają najlepsze do oceny ..tak zrozumiałem przynajmniej ..taka procedura to zawsze badanie układu obiektyw + matryca ;
Czasem musza zmienić odległość przedmiotową by tablica testowa była cała w kadrze ..obiektywy zaś mogą być różnie skorygowane do zdjęc z bliska , np. mogą nie mieć pływających soczewek
Oczywiście to się tyczy nie tylko optycznych po prostu tak wyglądają procedury testowe
Tymczasem takie urządzenie jak kolimator było stosowane do określania rozdzielczości obiektywu w punkcie nieskończoności czyli było to badanie rozdzielczości samych soczewek ;
link
Tablice są w 4 rozmiarach jak widać co nie zmienia faktu ,że aby uzyskac to samo odwzorowanie róznice w odległości pomiędzy np. obiektywem 35 a 24 mm mogą wynosić ( dla kartki A 4) około 60cm - 35 mm
i 45 cm - 24 mm ...
Więc taki obiektyw 24 mm mógłby lepiej wypaść gdyby tablica testowa była przygotowana specjalnie dla tego obiektywu i pozwała fotografować z takiej samej odłegłosci. jak obiektywem 35 mm.
Oczywiście mogę się mylić bo o jakichś procedurach testownia nie wiem ;
palindrom
"Trochę ręce opadają. Nie ma nad czym polemizować. Każdy kto kiedykolwiek dokonywał pomiaru jakiejkolwiek wielkości fizycznej sam wyciągnie sobie wnioski"
w tym właśnie problem, że nikt ich nie wyciąga... inna sprawa, że tego typu ogólniki pisze się najłatwiej a nie wnoszą do dyskusji zupełnie nic
SKkamil, pomiar rozdzielczości w wielu odległościach przedmiotowych, mimo że kuszący, jest niemal nie do zrealizowania. Trzeba by chyba zatrudnić laboratorium na kilka dni żeby zajmowało się tylko takim pomiarem a wynik niekoniecznie jest tego wart. Ba, w fabrykach korzystają z ław optycznych, na których oświetlony test jest odwzorowany przez obiektyw i rzucony na ekran, czyli odwrotnie niż podczas robienia zdjęć. Rozdzielczość jest oceniana na ekranie, nie mierzona. Przynajmniej tak było jeszcze 5 lat temu kiedy widziałem jak to robią bodajże u Canona. Też mają jedną odległość przedmiotową.
Nieco off topic się zrobił.
link
@palindrom
"pomiar rozdzielczości w wielu odległościach przedmiotowych, mimo że kuszący, jest niemal nie do zrealizowania. .."
link
link
link
link
Szabla,
nowy układ Sigmy do pomiarów rozdzielczości. I tyle, nic nowego oprócz sensora APS, który przesuwają w płaszczyźnie obrazu by pokryć cały kadr. Nic o pomiarze na różnych dystansach. To zbędne przy montażu ;) Korzystają z dość standardowej metody w nieco niekonwencjonalny sposób.
dcs,
LensRentals ma fajny nowy układ do obrazowania aberracji. Jest ustawiony na nieskończoność. To by było OK ale układ ma jeszcze inną drobną wadę która sprawia że wyniki mogą być zawyżone. To jednak nie czas i miejsce na to bym o tym mówił ;)
Tak czy inaczej, ani Sigma ani LensRentals nie robią pomiaru w funkcji odległości przedmiotowej.
To już naprawdę offtop ;)