Dyfuzor pierścieniowy Roundflash
Na rynek trafił nowy, składany dyfuzor pierścieniowy Roundflash. Jest to polska konstrukcja i pozwala ona na szybkie przekształcenie reporterskiej lampy błyskowej w sporych rozmiarów ringflash (średnica 44 cm). Światło z niego równomiernie i miękko okala obiektyw i daje efekt niemal bezcieniowego, frontalnego oświetlenia, a w oczach modela/modelki świetliste pierścienie.
Informacja prasowa
![]() |
Oświetlenie pierścieniowe. Popularne w fotografii mody, portretowej, beauty, i wszędzie tam, gdzie potrzeba światła okalającego obiektyw. Większość rozwiązań to gotowe lampy pierścieniowe w postaci studyjnych ringflashy zasilanych z gniazdka lub generatora bądź lampy makro stworzone z myślą o makrofotografii. Istnieją przystawki do lamp reporterskich o konstrukcjach lustrzanych bądź światłowodowych, wszystkie są jednak niewielkie, plastikowe i niekoniecznie formują światło w pierścień.
![]() |
Roundflash pozwala na szybkie przekształcenie reporterskiej lampy założonej na aparat w sporych rozmiarów ringflash (ϕ 44 cm). Światło z niego równomiernie i miękko okala obiektyw i daje efekt niemal bezcieniowego, frontalnego oświetlenia, a w oczach modela/modelki świetliste pierścienie. Można go z powodzeniem stosować jako wypełnienie cieni. Stworzony został dla fotografów ceniących sobie swobodę i wygodę na planie zdjęciowym. Jest to w całości rodzima konstrukcja i wykonanie.
![]() |
Roundflash to jedyny na świecie składany do niewielkich rozmiarów (ok.20×20 cm), materiałowy dyfuzor typu ringflash zakładany bezpośrednio na lampę błyskową i obiektyw. Dzięki unikalnej, zastrzeżonej konstrukcji jest superlekki (227 g) i daje światło o wyjątkowej jednorodności i charakterze osiąganym dotąd jedynie przez studyjne ringflashe z softboxami. Jest uniwersalny: pasuje do większości dużych lamp montowanych w gorącej stopce (takich jak Canon 580EXII czy Nikon SB900) i można go założyć na większość obiektywów standardowych i tele o średnicy do 10 cm. Nie zawiera elektroniki, nie wymaga zasilania, pozwala na pracę w trybie TTL lampy, nie wymaga żadnego dodatkowego osprzętu: kabli, kostek, uchwytów ani rzepów. Wystarczy umieścić obiektyw w centralnym otworze, zacisnąć pasek na lampie i gotowe. Samo przygotowanie roundflasha do pracy polega jedynie na umieszczeniu sztyftów z włókna węglowego w odpowiednich otworach, aby uzyskał kształt i sztywność.
Więcej informacji można znaleźć na anglojęzycznej stronie producenta http://roundflash.com. Tam też można go zamówić w cenie $159.00 czyli ok. 450,- PLN (wysyłka gratis).
![]() |
Komentarz można dodać po zalogowaniu.
Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.
No ładne cacko. Cena odpowiednia.
Jestem ciekawy konstrukcji wewnętrznych odbłyśników. Swego czasu wykonałem sobie taki ring z metalowej polerowanej miski z wyciętym otworem lecz niestety światło z 580-tki nie rozkładało się zbyt równomiernie - dolna część świeciła wyrażnie słabiej. Ciekawa to konstrukcja i fajnie że produkt polski :)
Zrobiłem sobie sam własnego rf. z tektury i folii aluminiowej. Z wyglądu szału nie robi, ale pożądany efekt (równomierne oświetlenie) osiągnąłem. Koszt w sumie ok 25 zeta.
A co ze zdjęciami pionowymi?
Nie ma ani jednego pokazowego zdjęcia produktu w pionie, na stronie. W poziomie widać, że mocowanie do lampy utrzymuje softbox, by nie "poleciał" w dół i utrzymywał się równolegle w stosunku do aparatu, ale kiedy przekręcimy aparat do pionu, to czy przypadkiem nie musimy trzymać roundflasha ręką by nie pochylał się w dół? Z chęcią zobaczyłbym filmik z pokazem jego działania. W weekend mam sesję nad morzem więc po obejrzeniu takiego filmiku mógłbym się skusić...
Super, a tym bardziej, że polskie. Jak tylko kupię dużą lampę, to ten dyfuzor będzie do kompletu :)
Też jestem ciekawy konstrukcji odbłyśników. Wygląda na to, że rozkład światła jest dość równomierny... Co prawda f/11.7@ISO400 z 1m na 1/1 da niewiele więcej niż f/2.8 przy ISO100 i realnych dystansach na ciut bardziej oszczędnych ustawieniach lampy, ale to już są uroki używania speedlightów...
Roundflash ringflash...
Fajne, bo skladane. Do dosc specyficznych zastosowan. Skladany BD w tej samej cenie jest chyba bardziej uniwersalny.
Fajne bo dość duże, jak na ring do speedlightów...:)
mam tego ringa i go używałem, nie spada z obiektywu przy zdjęciach w pionie, w dół i w ogóle, daje świetny efekt. kupiony w fotopanoramie tam też możecie go przetestować i zakupić
NIrVaNA, rozumiem, że elementem nośnym jest ten żółty sznurek ułożony w pentagram?
dokładnie tak :)
Jaad75 Dokładnie tak
Gadżet fajny, ale gdy na ujęciu chcemy skupić się na pokazanie oczu - otrzymujemy takie dziwne, upiorne źrenice, ale może się czepiam...
link
link
link
link
Adameck faktycznie nie wygląda to jakoś rewelacyjnie
Nie ma róży bez kolców......
Ale tak po prostu czasem wyglądają oczy przy użyciu ringa, to nie "wina" tego akurat sprzętu... Kwestia wielkości ringa i odległości od modela...
Adameck, trzeba też zauważyć, że zdjęcia które wrzuciłeś same z siebie już lekko upiorne się wydają. Wydaje mi się, że przy tych przykładach to ring jedynie lekko potęguje całokształt zdjęcia. :P
To nie ringflash - to zupa byla za slona link
Ciekawe jak obiektyw z zoomem jest?
Czy zmiana ogniskowej jest możliwa a jak tak to czy to wygodne?
Faktycznie, do close portretów to się zbytnio nie nadaje.
Bo close portrety najlepiej wychodzą IMO z oświetleniem połówkowym.
Co to za bełkot?!?
"close portrety" , "oświetlenie połówkowe" - rozwolnienie umysłowe w pełnym rozkwicie
Produkt wygląda na dość użyteczny - ciekaw jestem wagi (tej odczuwalnej - przy pracy)
Spokojnie, kto ma głowę ten zrozumie.
To nie kwestia głowy i zrozumienia tylko szacunku do języka którym się posługujesz i do ludzi z którymi chcesz "rozmawiać" I błagam nie pisz mi ze to zawodowy slang
...no tak - to co czytamy to kwestia enkaspulacji tcp w ramach ringu ATM i dzięki bogu że na ramkę ACK dostaliśmy SYN a nie RST bo nie można byłoby poczytać o CLOSE PORTRETACH :P
P.S. Sam produkt prezentuje się ciekawie. Cieszy, że polska konstrukcja.
Ja używam do makrofotografii kupionego na eBay pierścienia o-Flash. Z Nissinem 866 i SB-600. Zrobiony jest beznadziejnie, musiałem sam modyfikować okienko do lampy. Co najważniejsze - z tym pierścieniem trzeba otwierać przysłonę o trzy stopnie bardziej niż z samą lampą. Ciekawy jestem efektywności tego mega-pierścienia, który ma właściwie tylko studyjne czy raczej stacjonarne zastosowanie.
@cygnus - efektywność jest opisana na stronie producenta: f/11.7@ISO400 z 1m przy 580EX na 1/1.
@MCR: hehe
Fajna rzecz, bo raczej się nie połamie, a oświetla równomiernie i miękko (w porównaniu do tych ohydnych lamp rzucających czarne cienie). Osobiście samemu wykonałem do makrofotografii dyfuzor z kartonu, folii aluminiowej i kalki kreślarskiej. Koszt śmiesznie niski, a lampa wbudowana daje mi doskonałe efekty - czegoś takiego jak ten roundflash do portretu już bym nie zrobił ;)
A ja takie cacko widziałam w sklepie stacjonarnym w stolicy:)
Oczywiście chiński "zamiennik" za około dwie stówki w sklepie Mitoya.
Niby chińszczyzna, ale jak dla mnie super opcja ! Za nieduże pieniądze :)
Zdecydowanie sprzęt od RoundFlash jest bardzo dobrej jakości i robi świetną robotę. Czekam właśnie na to cacko :D