Adobe Photoshop Touch
Na odbywającej się w Los Angeles konferencji MAX 2011 firma Adobe zaprezentowała rodzinę sześciu aplikacji Adobe Touch, zaprojektowanych pod kątem tabletów z systemem Android oraz iOS. Z punktu widzenia miłośników fotografii szczególnie interesujący może okazać się program Adobe Photoshop Touch.
Aplikacje Adobe Touch będą wkrótce dostępne jako samodzielne rozwiązania oraz staną się istotnymi elementami Adobe Creative Cloud, czyli nowej inicjatywy firmy Adobe, która także została przedstawiona na wspomnianej konferencji.
![]() |
Adobe Photoshop Touch to aplikacja umożliwiająca edycję obrazów przy pomocy najważniejszych funkcji programu Photoshop. Aplikacja daje możliwość pracy z obrazami o maksymalnej wielkości 1600×1600 pikseli, oferując między innymi tak popularne narzędzie jakim są warstwy. Ponadto użytkownicy mogą tworzyć nowe obrazy, łącząc zdjęcia, wybierając elementy, które zostaną poddane edycji, a także stosując filtry i inne efekty. Dostępna wyłącznie dla tabletów funkcja zaznaczania Scribble Select umożliwia proste i szybkie podświetlenie elementu obrazu, który ma zostać zachowany lub usunięty. Znana ze standardowej wersji programu Photoshop funkcja Refine Edge natomiast, ułatwi pracę z trudnymi do zaznaczenia elementami takimi jak np. włosy. Aplikacja pomaga szybko odnaleźć obrazy, udostępniać prace i wyświetlać komentarze dzięki integracji z serwisem Facebook i wyszukiwarką Google. Dzięki funkcjom synchronizacji, które będą kluczowym elementem inicjatywy Adobe Creative Cloud pliki będzie można otwierać w programie Adobe Photoshop.
Adobe Photoshop Touch na urządzenia działające pod kontrolą systemu Android będą dostępne w listopadzie 2011 roku. Oprogramowanie w wersji na system iOS będzie dostępne na początku 2012 roku.
Komentarz można dodać po zalogowaniu.
Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.
Okaleczona na maksa porządna aplikacja graficzna. Ciekawe do jakiego kręgu użytkowników jest kierowany ten wynalazek ?.
Trudno nazwać Photoshopem zwykłą przeglądarkę zdjęć z kilkoma dodatkami. Nie wiem po co to komu potrzebne skoro większość dzisiejszych przeglądarek do zdjęć ma większą funkcjonalność niż ten pseudo PS.
@Marek B - okaleczona? To może D3000 jest okaleczoną wersją D3? Aplikacja jest skierowana dla amatorów, po twoim tonie wypowiedzi wnioskuję że i tak nie zrozumiesz ale może chociaż spróbuj
@Borat - wyraźnie pisze że aplikacja jest na androida! Może i większość przeglądarek na windowsa ma większą funkcjonalność ale na pewno nie na androida. Przeczytaj parę razy zanim zaczniesz wypisywać głupoty...
pchelek - tak, okaleczona.
Ludzie, czytajcie ze zrozumieniem. Przedmiotowa aplikacja jest dla użytkowników tabletów i smartfonów (o czym napisano) i dla focących małpami (czego trzeba się domyślić). Ta grupa o rząd wielkości przwyższa tradycyjnych użytkowników aplikacji PC-towych, a o dwa rzędy grupę "ambitnych amatorów" fotografowania.
Mam iPada i nie wyobrażam sobie obróbki materiału z pełnej klatki i optyki na poziomie 35 lpm za pomocą pukania palcem po ekranie tabletu. Ale mam też świadomość rynku, jaki tworzy społeczność smartfonowa i nie dziwię się, że powstaje oferta "z wyższej półki". I trzeba się cieszyć z możliwości edukacyjnych, jakie oferuje.
Lud niestety ciemny i ograniczony, widzi tylko to, co chce widzieć, akceptuje jedynie to, co mu pasuje, a resztę odrzuca i bezmyślnie krytykuje...
Generalnie posunięcie Adobe jak najbardzije na plus, logiczne i potrzebne, ale to ograniczenie wielkości pliku nieciekawe.
Czekam aż ekrany dotykowe na dobre zawitają do sprzętu domowego - w większym niż aktualnie wydaniu.
Rozdzielczość 1600x1600 to około 2Mpikseli (1600x1200, chyba że ktoś robi zdjęcia w kwadracie Hasselbladem i pakuje je do tabletu). To przeskalowywanie do 1600 będzie kłopotliwe. Jeżeli dla doraźnej chęci zamieszczenia zdjęcia w sieci będę musiał później to samo zdjęcie od nowa korygować w domu w docelowej rozdzielczości to po drugiej takiej akcji większości odechce się zabawy z taką ograniczoną aplikacją.
jest kilka paragraficznych appek na ios i ten ps wydaje mi się najsensowniejszy.
Adobe szuka nowych rynków zbytu, nie widzę nic w tym dziwnego ani zdrożnego,
dziwię się że Apple dotąd nie zaproponowała niczego dla grafików itp.
narzędzia do edycji graficznej w Apple Motion są ok.
Ograniczenie do 1600x1600 jest trochę słabe zważywszy, że aparaty w tabletach czy smartfonach poniżej 5Mpix nie schodzą.
Ale pewnie było to podyktowane ilością dostępnej pamięci i szybkością procesora - w końcu nikt by nie kupił aplikacji, która rusza się jak wóz z węglem i zarzyna urządzenie ;)