Powódź w Tajlandii - fabryki Canona i Nikona zalane
Tajlandia walczy obecnie z największą od 50 lat powodzią. Kataklizm w ciągu ostatnich dwóch miesięcy dotknął już 60 z 77 prowincji, a obecnie zagraża stolicy kraju. Niestety ucierpiały także fabryki Canona i Nikona.
Serwis Bloomberg podał informację o zalaniu zakładów produkcyjnych Canona i Nikona, jednak obecnie w artykule widnieje jedynie informacja o szkodach w fabryce Canona.
Do sieci trafiło jednak zdjęcie przedstawiające kompletnie zalaną fabrykę Nikona, które z pewnością nie napawa optymizmem. Tym bardziej, że firma Nikon w marcu br. najdotkliwiej została poszkodowana przez falę tsunami, która uderzyła w wybrzeże Japonii niszcząc jej fabrykę w mieście Sendai.
Zalana fabryka Nikona, źródło: Noppatjak Attanon |
Pozostaje mieć tylko nadzieję, że wspomniane szkody nie odbiją się znacząco na cenach i dostępności produktów fotograficznych.
Komentarz można dodać po zalogowaniu.
Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.
A ja mam nadzieje ze w tej fabryce Nikon produkował Nikonosy, ktorym zadna powodz nie straszna.
Miałem zamiar uciec z Canona do Nikona; trzeba będzie wstrzymać się z decyzją [zostaje opcja Sony]
Opcja Sony jest doskonała - mam kilka ich płyt CD i są naprawdę super.
Sony również ma główny zakład w Tajlandii...
goornik
wolę nagrywać na verbatim
podobnież ta fabryka nikonowka składała głównie entry level dslr... więc może nas to jakoś bardzo nie dotknie.
Może też przyspieszą premiery nowych, wyższych modeli coby szybciej zbierać kase na łatanie szkód?
Sporo obiektywów DX jest robionych w Tajlandii...
Oj tam, 35 1.8 (na fx) już mam od dawna więc nie będę płakał :D
może składali tylko na piętrze, na dole biura.. to nic że zwykle jest odwrotnie, ale można mieć nadzieje ;)
ale prądu to chyba nie mają :D
Aaale lipa.. : \
Trzeba było za w czasu zainwestować w PZO...
Albo zakłady w Krasnogorsku... :)
@baron13, "zawczasu"
Cedrys słusznie. Zawczasu.
Tak na marginesie, paktowałem około roku 2000 z jednym z głównych projektantów Diory w sprawie wyprodukowania (oczywiście, że nie w Diorze) radiowego wyzwalania lamp błyskowych. Niestety, chyba był za dobrym specem (też krótkofalowiec) i tak skomplikował projekt, że jak widać...
Nie tylko N i C dotknęła powódź, dostawy A77 też się opóźnią: link
:-(
Swoją drogą, dziwi mnie mnogość przewodów z zasilaniem (ale czy na pewno) wiszących w powietrzu.
Teraz wszyscy do Pentaksa wejdą, jak 35/1.8 od N będzie kosztował ~2000pln :P
Jakbyscie sie dokladnie przyjrzeli temu zdjeciu to byscie zauwazyli 2 unoszace sie na wodzie Nikony D800, jeden z nich ma nawet przypiety obiektyw 70-200 f4 VRII :P
Na szczęście większość podzespołów droższych sprzętów Canon robi "made in Japan" :) A nikim nawet D300s potrafił w Tajlandii klepać...
No nic - jaka polityka takie skutki....
Spoko, osuszą i pójdzie na ebay jako "refurbished", kto by się tam przejmował plastikiem z tajlandii... ;-)
Większość komentarzy powyżej to takie pier..lenie, że głowa boli.
Nikon jakiś czas temu podnosiłceny w USA - ciekawe czy teraz też podniesie ( aby się odbić) czy też obniży ( aby walczyć z zagrożeniem a77)
Co do powodzi - koncerny globalne powinny już dawno wiedzieć że przenoszenie produkcji do tańszych krajów 3go świata to nie same zyski dla nich ale też nowe zagrożenia. Jakoś zupełnie mi ich nie żal ( żal mi oczywiście dotkniętych powodzią Tajlandczyków)
@ rafal.trzcinski | 2011-10-11 17:38:37
Na szczęście większość podzespołów droższych sprzętów Canon robi "made in Japan" :) A nikim nawet D300s potrafił w Tajlandii klepać...
A jakie to ma dzisiaj znaczenie?
focjusz,
Jakby wiedzieli, że ich zaleje to by wybudowali zakład na palach. Zastanów się co piszesz.
To się cieszyć tylko -więcej będzie produktów oryginalnych.
Dżozef,
Ty jesteś oryginalny produkt ... i co z tego za pociecha?
Najpierw tsunami a teraz to...
No to nie będzie 5dmk3!
że też ta powódź nie zalała Nikonowi magazynu pełnego bezlusterkowców przed pierwszą wysyłką w świat. To byłby omen, sygnał dla przesądnych pracowników centrali w Tokio. Przesłanie byłoby "Nikon umoczył" :)
Moim zdaniem kataklizm niewiele zmieni w planach Canona i Nikona. Firmy nadalbędą funkcjonowały. A ceny ? ... każdy pretekst jest dobry dla handlarzy, żeby spekulować ...
Znowu Ruskie testowali swoją nową broń ?
Byłem w Ayutai przy fabryce Sony i faktycznie stoi na wzniesieniu, jednak wszelkie drogi dojazdowe znajdują się wśród pól ryżowych, zatem tereny mocno zalewowe. Jeśli faktycznie dojdzie do Bangkoku to "siwy dym". Światowy krach gospodarczy mamy jak w banku. Tajlandia to największy na świecie producent ryżu. Bez ryżu nie ma Azji...itd.
A mogli klepać w Polsce. Tu powódź nie grozi. Jeszcze by rząd dopłacił do interesu aby "likwidować" bezrobocie. Widocznie polskie realia są gorsze od powodzi. Opanowane mamy technologie palet, świecidełek i koralików.
No to sobie pożartowaliście z cudzego nieszczęścia..
ektoid - dobrze napisałeś :)
społeczeństwo tajlandzkie pewnie gorzej wyedukowane, dzieci głodne, rozwijające się przez to gorzej, prostytucja i brak szans na przyszłość, groźba wojny, inwazji Chińczyków czy innych komuchów, teraz te powodzie i trzęsienia ziemi a jednak... region sto razy bardziej atrakcyjny dla biznesu niż nasz.
Prezio Canona czy Nikona pewnie fiknąłby piękne salto z 200-go piętra gdyby się dowiedział, że musi przenieść fabrykę do Niemiec, Francji lub Grecji :)
Jeszcze 50 lat i tabuny Tajlandzczyków (Tajów), Wietnamczyków bedą przyjeżdzać na północ od Afryki i poznawać zagionione cywilizacje, które kiedyś pokazały im maszyne parową, węgiel i energię elektryczną. Kto wie, może jeszcze na pociechę dadzą nam ze dwa dolce...
@sektoid - w Polsce powódź nie grozi? gdzie ty byłeś przez parę ostatnich lat? Ze śpiączki się wczoraj wybudziłeś? ;-)
Ludzi spotyka tragedia, powódź zniszczyła ich domy i miejsca pracy, pewnie były ofiary śmiertelne, wiele rodzin żyje pod gołym niebem - najwieksza powódź od ponad 50 lat......a kilku onanistów myśli o jakiś zabawkach co najwyżej za 30tysia.
Ja rozumiem, że prawdziwy onanista sprzętowy nie ma serca ale widzę, że większość się dobrze bawi, jak się nie ma czegoś konkretnego do powiedzenia to lepiej pitolić głupoty- typowa polska głupota rodem z onetu.
Jeden "banan" rozbawił mnie najbardziej, że nie przejdzie z C na N, bo dla niego zabraknie i pewnie będzie musiał zdecydować się na S. Chłopie wejdź do sklepu, widziałeś, żeby brakowało jakiegoś sprzętu a może ty chcesz kupić kilka kontenerów, bo totalnie nie kumam twojego idiotycznego przekazu.
No cóż można powiedzieć, że i tak nasi lokalni sprzedawcy podniosą ceny na te wieści nawet jak mają towar uz w magazynach. Tak było przecież po tsunami w Japoni, np.: Nikor 70-300 poszedł o około 20% w górę, stary nikor 50 1,8 przed premierą nowego też poszedł w górę i dopiero po premierze nowego staniał.
banany - bardzo celne określenie na czytelników tego potwora
Zdaje się że Niemcy jeszcze nie są zalane, więc jak ktoś chce się przesiadać z Canikona, to Leica może być dobrym kandydatem :)
@archangelgabrys a konkretnie, który model leica'i odpowiada taniemu budżetowemu FF dla amatora jakim jest 5d2 ?
FED-5 ;)
R3 też daje radę. Trochę trudniej się w nim zmienia ISO niż w 5d2, ale za to jest nieco tańszy :)
No to mają teraz nauczke. Jakby mieli fabrykę w Polsce to by nie było takiego problemu :P
Taak, Polskę powodzie w ogóle nie dotykają.....
Internet jest bardzo dobrym narzędziem, kopalnią wiedzy i informacji. Szkoda, że tak łatwo sie go zaśmieca bezsensownymi, bezmyslnie pisanymi komentarzami. Nie ważne, jaki portal by sie wybrało. Zawsze większość komentarzy jest prymitywna. Ludzie, w końcu piszecie komentarze do wiadomości o potwornym nieszczęściu ludzi.
@ ZetDe musisz wziąć poprawkę na to, że typowy internauta cieszy się, że to nie jego zalało dając temu wyraz prymitywnymi komentarzami tudzież ludzie wobec nawałnicy wiadomości o drastycznych treściach typu wojny, kataklizmy, morderstwa itepeitede wyrobili już sobie na nie odporność pozwalającą na podejście do tematu bez należytej powagi oraz odrobiny współczucia dla ofiar, mając w d.pie wszystko to ,co bezpośrednio ich nie dotyczy.
PaniePanowiePanie, wszyscy współczujemy Tajlandii, ale kurna, z powodzi w Polsce też się śmialiśmy i to nie w stylu "zalało sąsiada a nie mnie" :)