Crumpler Singapore Sling
Firma Foto-Technika, dystrybutor produktów Crumpler w Polsce, poinformowała o rozszerzeniu oferty o Crumpler Singapore Sling – uniwersalny pasek na aparat fotograficzny lub kamerę wideo. Produkt został wykonany z tkaniny 1000D Chicken Tex Supreme i neoprenu.
Informacja prasowa
![]() |
Bardziej wszechstronny niż człowiek renesansu. Podłącz swoją lustrzankę do nowej marki pełnej komfortu i funkcjonalności. Łatwe w użyciu kciukowe sprzączki pozwalają szybko poruszać się w 3 trybach noszenia aparatu. Zintegrowana kieszeń karty pamięci i połączenie 1000D Chicken Tex Supreme z neoprenowym Efektem Mojżesza uszczęśliwi Twoją szyję. Odporny na wodę i kurz. Pasuje do aparatów fotograficznych i kamer wideo.
![]() |
Funkcje:
- super miękki i błyszczący neopren
- 1000D Chicken Tex Supreme
- Efekt Mojżesza – specjalna obróbka neoprenu dzięki której zwiększona jest odporność na kurz, wodę i inne płyny
- Klamry kciukowe pozwalające regulować długość pasków
- Sprzączki do szybkiego uwalniania aparatu od paska
![]() |
Komentarz można dodać po zalogowaniu.
Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.
"Efekt Mojżesza" - z tym paskiem niestraszne są wszelkie zbiorniki wodne, wszędzie przejdziesz suchą stopą :))))
Pasek niby nowość, ale tego Canona to chyba z muzeum pożyczyli ;)
nie no, kaman... to jest 20D na moje oko, to juz jest 2004 rok... sa jeszcze na swiecie ludzie, ktorzy pamietaja te czasy ;)
co do samego paska... nie przestaja mnie zadziwiac te pomysly z gatunku "gotowane powietrze" typu ta kieszonka na karte pamieci. konia z rzedem temu, kto znajdzie jedna osobe ryzykujaca kradziez lub zwykle zagubienie dorobku wielu dni fotografowania. no albo moze to ja starej daty jestem i kupuje karty pamieci wystarczajace na kilkaset fot, a po "naswietleniu" chronie je lepiej niz portfel z dokumentami ;) ten zatrzask tez wydaje mi sie zbyt latwy do rozpiecia przez wprawnego zlodzieja...
dla mnie jednak przerost formy nad trescia. wyglada to ladnie, ale funkcjonalnosc mocno podejrzana...
Dla mnie bezsens ten pasek. Zgadzam się z f8@24mm - przerost formy nad treścią.
Przy lekkich aparatach oryginał jest odpowiedni, a przy dużej lustrzance z gripem i sporym obiektywem i tak nie jest odpowiednie nic, co na szyi.
Dokładnie przerost formy nad treścią.
Obecne paski zajmują więcej miejsca w torbie/plecaku niż sam aparat ;-)
Ze zwykłych pasków jestem wierny standardowym UPStrap'om
Jedyna rozsądna funkcja tej kieszonki to karta z adresem właściciela, w przypadku ewentualnego zgubienia sprzętu czy kradzieży, reszta to czysty marketingowy bełkot. Zwykłe neoprenowe paski nie rzucają się tak w oczy.
Im prostszy pasek tym lepiej. Neoprenowy oczywiście. Im mniej sprzączek tym lepiej w większości przypadków. Chodzi o to, że wszelkie zbędne gadżety:
- utrudniają schowanie do plecaka/torby, bo zajmują dodatkowe miejsce
- przeszkadzają w zginaniu i formowaniu paska by go ułożyć w plecaku czy torbie
- mogą porysować wszelkie wyświetlacze oraz inny osprzęt jak choćby lampę błyskową
- zdarza się, że nieprzemyślana konstrukcja klamer umożliwia im uderzanie w górny i tylny LCD
- przeszkadzają w owinięciu paska wokół nadgarstka
- przeszkadzają w noszeniu na ramieniu oraz szyi zahaczając o różne suwaki, kieszonki, paski
- materiałowe wszywki, obszycia i inne materiały niż czysty neopren mogą powodować efekt "złamania się" paska - utrwalenia zagięcia
- często są za sztywne i mało wygodne
Zdecydowanie polecam najprostsze modele firmy Matin. Bez żadnych udziwnionych sprzączek. Kawałek neoprenu, dobrze obszyty, mocno wszyte paski i jak najmniej metalu.
Jeszcze nikt ich na oczy nie widział a tu już taka dogłębna analiza :) wszystko be ...
A aparat faktycznie Retro, najfajniejszy jest monitor LCD :)
Nigdy nie powieszę sprzętu na na takich wypinkach, są zbyt awaryjne. Zaś ten będący w ciągłym użyciu przez zawodowców "zabytek" nie doczekał by tak sędziwego wieku na takim pasku.
To 20D. Jakie retro? Ile Wy macie lat? 14? :)
Internetowi inżynierowie eksperci od wszystkiego już przeprowadzili wstępną ANALizę i ruszyli z krytyką. Jakie to typowe...
Po co to komu?? Wg mnie zupełnie niepraktyczny. Krzykliwy i rzucający się w oczy, plastikowe sprzączki mogą porysować puszkę, a do tego niezbyt są wygodne gdy chce się opleść pasek na ręce.
Od lat używam zwykłego paska firmy na M....... Prosty, czarny bez zbytecznych wodotrysków.
te Wasza komentarze to chłam jakiś "zna(f)cy"
Pasek pewnie wygodny, chociaż wolę prostsze, mniejsze i mniej rzucające się w oczy.
Efekt Mojżesza lepszy od Chickena renesansu mnie zabił. Proszę o pasek polskojęzyczny.
Może szanowni "profesjonaliści" przyjmą do wiadomości, że 80% rynku to social photography, które obecnie masowo przesiada się na lustra i takim produktem nie pogardzi. Nie ma więc na co psioczyć tylko się cieszyć, że jest wybór.
20D retro :)) ja ją jakieś 1,5 roku temu wymieniłem na bardziej współczesny model. Fakt - pamiętam, że wyświetlacz juz później wzbudzał sensacje :D ale kilka lat wcześniej to nie dziwiło. Ciekawe co to będzie na kolejne 5 lat. Co wtedy będzie bawiło np. w 50D a co będzie na topie. Na pewno będzie kalendarz na 10-lecie Optyczne.pl ;-)
Osobiście używam 20D i nie mam nic do tego aparatu. Nie przeszkadza nawet niewielki wyświetlacz. Wg mnie dobry aparat mimo, że najnowszy nie jest. u mnie ma zapewnioną dożywotkę :). Jak coś kupię, to na pewno coś pokroju 1D III. Ciekawi mnie ile osób jeszcze używa 20D?
Pozdrawiam.
Redakcja optycznych ;)
Tyle hałasu o zwykły pasek. Kto będzie chciał to kupi...
Lete jutro kupić gdyż:
1. Supermiękki - czyli świetny pod głowę do spania na długich wyprawach!
2. Błyszczący - fotografia nocna bez lampy, statywu, ISO 100!
3. Technologia absolutnej wielowymiarowości texańskich kurczaków - tu nie wiem ale mam przeczucie, że coś przydatnego w birdshooting!
4. Procedura Mojżesza - zastosowanie pozwoli przejść suchą nogą dowolny zbiornik - też znakomite dla wyprawowców!!
5. Angażuje tylko kciuki - swoboda dla reszty palców przyda się w fotoreportażu!
6. I najważniejsze na koniec!! Można w nim spać a nawet brać prysznic - uwalniamy tylko sam aparat!
Genialne!!
>>>Pawroski>>>
Dałeś do pieca :).
Co do 20D to nie mam ale za to używam koreksu Fotonu, filmów srebrowych i EOS-a 300V:
link
Kijeva 6C (czyli S). Co do taśmy, za dawniejszych czasów używało się gęsiej skórki jako taśmy maskującej. Owijało się nią aparat, tak, że wyglądał, jakby się rozleciał i został powiązany i posklejany. To, podobno odstraszało złodziei. Do tego warto było mieć harcerski znoszony plecak do zapakowania sprzętu. Jak już kiedyś pisałem, odezwałem się kiedyś, że kiedyś kradli, na co pan w sklepie, że, co, dzisiaj nie kradną? Czemu mają nie kraść? Może ktoś wreszcie wyprodukuje torbę maskującą dla fotografa? Żeby absolutnie nie wyglądał na fotografa.
W torbie typu "reklamówka" nie bedzie się rzucał :D ... w oczy, bo pewnie rzuci się na ziemię gdy torba nie wytrzyma :D.
@Marek B: może u mnie to wygląda na obsesję, ale pewnie kilkanaście razy zrzucałem się na okradzionych znajomych. W powszechnej opinii, afiszowanie się ze sprzętem, eksponowanie napisów, używanie firmowych toreb, pasków z jaskrawymi napisami, to kuszenie losu. Inna sprawa to gadżetomania. Oststnio doszedłem do wniosku, że firmom dało się wmówić także mi, że np. absolutnie potrzebuję systemowej lampy i bez niej ani rusz. Lampa mi padła i od dłuższego czasu używam np żarówki (chińskiej???) błyskowej z jakimś radiowym wyzwalaczem. Rozwiązanie okazuje się dużo wygodniejsze, bo na aparacie nie ma lampy, nie muszę się zastanawiać czy nie oślepię palnikiem teściowej, mogę walić zdjęcia co 1,5 sekundy, a oświetlenie wygląda na zastane.No i co z tego, ale jak wygląda fotografista bez "błysku"? W ogóle nie wygląda... Za jakiś czas okaże się, że nie można robić zdjęć gdy się nie nosi aparatu na specjalnym pasku ze specjalnego tworzywa.
Mam od dwóch lat pasek Crumpler'a Industry Disgrace, który sprowadziłem sobie z zagranicy bo w Europie nawet w ofercie nie mieli tych rzeczy. Jest świetny - po paru godzinach łażenia po terenie z dwoma kilogramami na karku głowę mam nadal w tym samym miejscu. Bardzo wygodny sprzęt wykonany z doskonałych materiałów. Zresztą użytkownicy wyrobów tej firmy doskonale o tym wiedzą.
Ja, do niedawna używałem 10D i załuję, że go sprzedałem.
Planuję jeszcze kupić 20D jako drugi, co nie znaczy, że rezerwowy.
Bardzo dobry sprzęt, a jak nawet ukradną, to nie tracę 4000 zł.
ten pasek nie pasuje do 10D bo jest na ef-s:) ale wygląda ładnie i nie krzyczy jak nowe nikony:) zamiast tych chicken'ów mogliby zadbać o amortyzacje wstrząsów, bo j.w. 2kilo to czasem szarpie... fajna jest szybka regulacja długości. pewnie jak u crumplera cena też z australii
Pasek jak pasek jak ktoś chce to kupi im większy wybór tym lepiej. A czy sprzączki porysują aparat to bym się zastanawiał, odległość ich jest wystarczająca od aparatu, no chyba, że ktoś będzie nimi go okładał za nieudane zdjęcie ;) Krzykliwość paska, wg mnie bardziej krzykliwe są "urywające szyje" paski systemowe N i C innych marek nie nosiłem. Poczytajcie rady Wojciecha Cejrowskiego jak zabezpieczyć aparat przed kradzieżą to niektórym szczęka może opaść i się rozbić o własne buty. A kieszonka, jak mam kartę zapełnioną w 3/4 (4GB) to z automatu chce mieć kolejną wtedy wyciągam ją z torby i wkładam do takowej kieszonki. Jakoś nie ma chęci wypaść.
Dla ciekawości cena 35 euro
@Groszek: nie mogłeś go kupić w Europie bo na rynek europejski są inne torby niż na rynek amerykańsko/azjatycko/australijski. Kilka lat temu Crumpler podzielił się dwie niezależne firmy.
Nie wiem czy to prawdziwa opowieść, ale zdarzyło się, (???) że znajomy pojechał z innym entuzjastą, jak się zdawało, sportów ekstremalnych, w skałki. Chyba to było Trzcińsko. Zwykle coś z listy niezbędnych przedmiotów zostaje w domu. Jak jest to młotek do haków, to może być po zawodach, nie musi, bo mamy kostki i inne friendy, ale tym razem chłopcy nie zabrali czegoś o wiele bardziej newralgicznego: otwieracza do konserw. Inna sprawa, to było za czasów, gdy konserwy były pancerne. Nie posiadały uszka, za które się ciągnie i już. To jest to miejsce gdzie mi nie wszystko pasuje w tej opowieści, ale ponoć tak właśnie było: mieli chłopaki żarcie opakowane w stalowa blachę i nie mieli jak się do niego dostać. No więc ów miłośnik przygód, ale nie wspinacz, miał nóż armii szwajcarskiej. gdyby miał poslki niezbędnik, było by po problemie, ale to był super-duper-majcher. No i raczej należało zejść z głodu niż popełnić grzech użycia tegoż noża do otwierania puszek. Kumpel ponoć zapamiętał moją opowieść, jak to żarliśmy hakami (produkcji znanego Kazia Kielc) gulasz fasolowy. Otworzył puszki tzw "jedynką" którą miał sztuk bodaj dwie wyliczone na całą drogę. Owa blaszka , którą się wbija w najwęższe szczelinki, nie wytrzymała nietypowego zastosowania i diabli wzięli cały plan wspinaczkowy. Nóż ocalał. Natomiast mój znajomy więcej na żadne wyprawy z jego właścicielem, na którego mówił per "świr", więcej się nie dał namówić.
baron13, szkoda, że ta anegdota nie ma nawet luźnego związku z tematem komentarzy i tym magicznym paskiem....
Czy sa juz zapisy na ten pasek?
@jakubkrawiec: może to i nieczytelne, ale popełniłem opowieść jak gadżety na nas działają. Zapewne na tym forum nie ma jeszcze takiej osoby, ale obawiam się, że "tak w ogóle" się znajdzie za niedługo niejeden co bez specjalnego paska odmówi udziału w plenerze. Popatrz sobie na turystyczne centra miast, a zobaczysz cudaków obwieszonych np "pasami fotograficznymi". Muszą mieć dopasowane do obiektywów futerały, sprzączki z kewlaru (pojęcia nie mam czy z kewlaru da się sprzączkę zrobić, ale pada takie hasło). Sam uświadomiłem sobie, do jakiego stopnia ulegam marketingowej głupawce. Właśnie np "systemowe lampy". Nie potrzebuję lampy systemowej, potrzebuję jakiegoś światła. W studio musi być softbox z "plastrem miodu" inaczej ani, ani. A ci najlepsi portreciści chcą mieć smugę słonecznego światła stołek i czasami kawałek jakiejś kalki, albo przebitki.Przykład Krzysztof Gierałtowski, portret Jerzego Kosińskiego. Słynna fota. Tak to działa: kupujemy sobie tak specjalne gadżety, że diabli wiedzą, do czego to ma być, niby nóż, ale puszki nie ma czym otworzyć, bo ten nóż jest za cenny, jeszcze zetrą się napisy? Pewnie do takich pasków niebawem trzeba będzie nabyć odpowiednio szpanerski korpus. A, i tak w plener nikt tego nie będzie brał, bo może się poplamić. To jest tak, że przedmioty w końcu uniemożliwiją nam zrobienie tego, do czego niby zostały zrobione.
pewnie masz rację, ale jak ci kiedyś walnie o glebę D3x z 300/2.8vr bo pasek był słaby to wymyślisz lepszą opowieść.
Żeby nie było, że ja Crumplera nie lubię. Ciekawa firma. Bardziej dizajnerska jednak niż praktyczna. Mam ich torbę naramienną na sprzęt foto. Wszystko fajnie, tylko geniusz jakiś wymyślił sobie klapę zapinaną na rzepy. Pomysł chory i niestety ale musiałem je wypruć, gdyż w praktyce kompletnie się nie sprawdziły. Ten sam projektant zapewne zapomniał też o kolejnym drobiazgu jak dodatkowa szlufka na pasku do zapięcia klapy torby. Po paru tygodniach zacząłem już kombinować jak to nadrobić. Torba fajna poza tym, ale diabeł tkwi w szczegółach. Pasek nie jest niestety gadżetem, ale najczęściej używanym dodatkiem do korpusu. I to bardzo dającym się we znaki, gdy jest źle zaprojektowany. Stąd mój post powyżej. Oczywiście wynika też z jakiegoś tam doświadczenia, gdyż tak naprawdę powinienem zjechać tu jeden z pasków LowePro za totalny bubel. Ale na którym wzorują się od czasu do czasu inni. Tę firmę z kolei bardzo cenię za przemyślane konstrukcje i genialne tekstylia, choć na przykład jakość sprzączek plastikowych jest bardzo słaba - przynajmniej w moim modelu plecaka. Ale tyle co zniósł ten plecak, to w tym czasie dwa inne bym już dawno podarł. Dlatego firma ma u mnie wielki plus. Mimo wpadek. Crumpler - bardziej modny, niż wygodny - tak bym to ujął, ale nie jest źle. Pasek - najprostszy jaki się da i dobrze wykonany. Bez żadnych kropeczek antypoślizgowych, klamerek, jak najbardziej miękki i gładki. Przy pracy kilkugodzinnej w upale z 70-200VR na szyi oraz przy szybkim przemieszczaniu się - ma to ogromne znaczenie. Bezpieczeństwo takiego (ciężkiego i dość gabarytowego) sprzętu często zależy od tych niepozornych elementów składających się na pasek. Ja jeszcze raz polecę zwykłe proste paski firmy Matin z czystym sumieniem. Mimo, że niestety mi za to nie płacą. :(