Można też modeliną oblepić ;)

Jestem pod wrażeniem nowej funkcjonalności ;-)

Ja baaardzo w temacie - strasznie irytujące jest to ustawianie w zmiennej kolejności trzech pierwszych artykułów (fotomisja, test Nikona i plotki). Musicie takie rzeczy robić?

pawelpiwowarczyk - ale tylko pozycja fotomisji sie zmeinia.

Pomysłowy Dobromir. Tylko czy niededykowane akcesorium nie pogorszy struktury obłości zaprojektowanej przez światowej sławy designerów? Mazowieckim gustem kierując się twierdzę, że nie.

Mam taki gripek od Ryśka, ale do DP1 i spisuje się fantastycznie :)

I pomyśleć, że ta przestrzeń mogła być od podstaw zaprojektowana przez Nikona i wypełniona jakim wewnątrznym podzespołem (akumulatorem, kondensatorem lampy)... A tak tylko jest to balast z litego metalu, w dodatku naklejony na taśmę klejącą. Cóż to za gniot. Nie rozumiem psychiki potencjalnego nabywcy tego czegoś.

Oryginalny uchwyt nikona:


link

@ciekawus - mówi Ci coś słowo... aluminium?

Oczywiście. A o co chodzi?

Ma ujemną gęstość? ;-)

BTW, se8 rozwaliłeś mnie tym linkiem. Najwyraźniej jednak Nikon oraz podobnie Richard Franiec rozumieją potrzeby klienta. (Teraz leżę i kwiczę.)

@Szabla - tak, i wypiec w piecu.

No, poczekajmy jeszcze na grip pionowy Ownuser (będzie tańszy od tego), do innych bezlusterkowców już jest :)

@ciekawus: porównaj wagę takiego gripa i J1 (nawet bez obiektywu).
A - i polecam sprawdzić co to jest taśma 3M VHB ;)

hijax_pl, wagę i rozmiary oszczędza się na drobiazgach, detalach. A taśma to taśma. Kropelka jest mocniejsza i równie obskurnie prowizoryczna, nieprofesjonalna. Lepiej było zaplanować grip u podstaw, jako kształt obudowy. (IMO)

Może prowizoryczna i nieprofesjonalna, a ja się zastanawiam jak w razie czego odlepić ten grip od mojej sigmy. Bo trzyma się mocno za cholerę to nie drgnie.
Grip od podstaw? Pewnie tak, choć teraz jest wybór - wszak nie każdy pała potrzebą trzymania i operowania aparatem jedną ręką :)

Witam

Oryginalne wykładziny na wielu korpusach aparatów są klejone. Część z nich MUSI dać się zdemontować.
Po prostu często pod nimi znajdują się wkręty które podczas serwisowania (demontażu) aparatu trzeba odkręcić.
Są taśmy klejące np. 3M które są bardzo mocne, a jednocześnie można je odklejać, oraz takie które praktycznie są nie do ruszenia.

Pozdrawiam

Ludzie to wiedzą jak od innych pieniądze wyciągać :D
Ciekawe czy ktoś sprzedaje obieraczkę do bananów?

EDIT
Jednak to już też sprzedają
link

Modelina nie (gotowanie/grzanie), Poxilina albo zwłaszcza Sugru (może być kolorowe, czarne i białe i można zmieszać) jak najbardziej. Można dopasować wielkość i kształt do własnej dłoni/palców i nałożyć dowolną teksturę. Sugru w razie potrzeby można nawet usunąć, zakładając, że w miejscu klejenia metal był rozsądnie gładki. Cena kilkanaście razy niższa, ale pytanie czy wolimy personalizację czy design by Richard Franiec. No i czy od początku nie wybrać aparatu z wygodnym dla nas gripem.

Między innymi przez gripa łamałem się między panasonikiem LX-5 a olympusem XZ-1, jednak inne względy zdecydowały, że kupiłem tego drugiego. Chętnie bym kupił do niego takiego gripa, ale jest drogi, a do olka już się przyzwyczaiłem. Przy okazji - czy w Polsce można je jakoś normalnie kupić?

"No i czy od początku nie wybrać aparatu z wygodnym dla nas gripem. "

No cóż.. Jak ktoś chce kompakt z foveonem czy z fazowym AF w matrycy to wyboru raczej nie ma ;)

"Przy okazji - czy w Polsce można je jakoś normalnie kupić? "

Płacisz PayPalem a Franiec wysyła. Przesyłka jest tak lekka, że kosztuje tyle co list, a wartość tak niska, że ani cła ani vatu nie doliczają na poczcie. Tak właśnie kupowałem do swojej Sigmy.

Jakaś napędzana ta moda na te gripy. Jakoś moja DP1s mi z ręki nie wylata...

@Daniel* - albo odpowiednie opancerzenie: link
:)

ale z was stare narzekające pierniki :-/ jak ponarzekacie na jakimś forum oficjalnym lub stronie nikona to może będzie to miało znaczenie , jak się czyta te opinie rozżalonych pierników to ma się wrażenie że tu forum starców jest...

Tak to jest jak przy projektowaniu aparatu brakuje kolesia co trochę qma ergonomię. Najgorsze jest to, że już prostsze lustrzajki mają wymiary dla krasnali i przez to nie da się ich wygodnie złapać. A po podpięciu cięższego szkła to już jest tragedia.