Monitor dla fotografa - część V : przyszłość, która nadeszła
1. Poszukiwania
![]() Monitor Eizo ColorEdge CG2420 |
Odwzorowanie kolorów
Ciekawą propozycją w zakresie jakości oddawania barwa może być panel Quattron opracowany przez firmę Sharp. To technologia czterech kolorów podstawowych (RGBY), która dodaje żółty subpiksel do podstawowych pikseli RGB, pozwalając na odtwarzanie kolorów, które są trudne lub niemożliwe do wyświetlenia na konwencjonalnych panelach LCD.
![]() |
Dzięki temu rozwiązaniu kolory są bardziej naturalne i soczyste. Panel oferuje wyświetlanie ponad miliarda odcieni (korzysta z zapisu 4×8 bitów), co widać szczególnie w wypadku barw złotej, żółtej, zielonej oraz morskiego odcienia błękitu.
Nowość, która dopiero wchodzi na rynek konsumencki – panele HDR oferujące dużo większy zakres wyświetlanych tonów – powinny w świecie monitorów fotograficznych wzbudzić lekki uśmiech. Takie sterowanie obrazem jest obecne już od lat i nosi wręcz znamiona podstawy poprawnego wyświetlania zdjęć.
Jak już wspomnieliśmy w poprzedniej części cyklu, wyświetlacze OLED nie mają nic wspólnego z wyświetlaczami LCD. Jednak ta technologia jest ciekawa z uwagi na fakt, iż każdy piksel będący niezależnym źródłem światła powoduje, że zbędne stają się zaawansowane układy podświetlające. A wiemy, ile kłopotów sprawić może nierównomierna jasność całego panelu.
Panele zakrzywione oraz 3D
Po opanowaniu technologii produkcji paneli z wbudowanymi polaryzatorami (pasywne okulary 3D) technologia ta może znaleźć zastosowanie w projektowaniu CAD oraz postprodukcji wideo. Warto jednak zwrócić uwagę, że obraz 3D zajmuje dwa razy więcej miejsca, wyświetlacze Full HD zatem potrafią wyświetlić połowę mniej pikseli w poziomie. Innymi słowy, na wyświetlaczu 1920×1080 obraz trójwymiarowy będzie miał maksymalny efektywny rozmiar 960×1080, co w praktyce jest przekazem 720p.
![]() |
Alternatywą są zakrzywione ekrany, które sprawiają, że bardziej zanurzamy się w obrazie, wyraźniejsze staje się też postrzeganie trójwymiarowe, choć to jedynie wrażenie. To lekkie ugięcie boków powoduje także, że czujemy, iż zwiększa się pole widzenia – oczywiście pod warunkiem, że wyświetlacz jest odpowiednio duży. Tu pojawia się jednak pewien dysonans, bo o ile faktycznie jesteśmy otoczeni obrazem, jak pamiętamy z poprzednich artykułów, o tyle jedynie w środkowej części będziemy dobrze widzieć. Oglądając film z napisami w bliskiej odległości od monitora, zmuszeni będziemy często obracać głowę, co może doprowadzić do zmęczenia lub nawet skurczu karku.
Zwiększanie rozdzielczości
Patrząc na same panele, powinniśmy zwrócić uwagę na technologię IGZO. Pierwsze prototypowe egzemplarze tej technologii zostały zaprezentowane w 2012 roku przez koncern Sharp i wzbudziły zachwyt nad jakością i bardzo wysoką rozdzielczością obrazu generowanego przez demonstracyjne urządzenia.
![]() |
Nie jest to jednak nowy sposób generowania obrazu – warstwa sterująca pracą matrycy pikseli, czyli TFT, znajduje się pomiędzy warstwą ciekłokrystaliczną, na której powstaje obraz, a warstwą podświetlającą. Wyświetlacze w tej technologii wykorzystują nowy typ tranzystorów – zamiast krzemu jako budulca wykorzystują one ind, gal, cynk (ang. zinc) oraz tlen (ang. oxide).
Panel TFT LCD zbudowany w oparciu o tranzystory IGZO umożliwia większe upakowanie pikseli (bez problemu uzyskuje się wyświetlacze o gęstości ponad 500 ppi), są one też mniej energochłonne.