Teleskop do obserwacji planet
3. Refraktory
Obiektyw achromatyczny. Żródło: Wikipedia. |
Refraktory mają jednak też zalety nad konstrukcjami zwierciadlanymi. Pierwsza z nich to małe straty światła. W typowym refraktorze mamy do czynienia z dwiema lub czterema granicami powietrze-szkło. Zastosowanie dobrej klasy powłok antyodbiciowych powoduje, że transmisja takiego układu nie ma problemów aby przekraczać 98%. W przypadku teleskopu lustrzanego o dwóch pokrytych aluminium zwierciadłach straty światła potrafią dojść do 20%.
To nie koniec. W przypadku reflektorów zawsze natrafiamy na problemy z obstrukcją, czyli zasłanianiem części zwierciadła głównego przez zwierciadło wtórne i jego montaż. Tutaj straty światła potrafią przekraczać 10%1. W efekcie gdy porównujemy refraktor z reflektorem o takiej samej średnicy obiektywu, ten drugi zbiera typowo 30–40% światła mniej!
W przypadku refraktorów przygodę z obserwacjami planet możemy zacząć już w kwocie na poziomie 600–700 zł. Chiński Sky Watcher oferuje tutaj model achromatyczny o średnicy soczewki 90 mm i ogniskowej 900 mm. Mamy do wyboru wersję BK909AZ3 na montażu azymutalnym oraz BK909EQ2 na montażu paralaktycznym. Jeśli jednak koniecznie chcemy montaż paralaktyczny, to lepiej pomyśleć o stabilniejszym EQ3–2 (model BK909EQ3–2). Niestety w tym przypadku cena rośnie prawie dwukrotnie.
Refraktor achromatyczny Sky Watcher 90/900 w wersji na montażu azymutalnym i paralaktycznym |
To nie jest jednak teleskop, który mocno polecam. Wspominam o nim w zasadzie tylko dlatego, żeby zaproponować coś dla osób mocno ograniczonych budżetem. Ani jakość obrazów, ani jakość mechaniki nas tutaj nie zachwyci. No ale to przecież tylko 600 zł, w których dostajemy teleskop, statyw z montażem, dwa okulary, nasadkę kątową i szukacz 6×30. Tyle samo może kosztować wysokiej klasy filtr polaryzacyjny, więc naprawdę trudno tutaj narzekać.
Wspominając o wersji BK909EQ3–2 doszliśmy z budżetem na poziom 1300 zł. Dopłacając 100–200 zł możemy kupić już coś, co zdecydowanie bardziej można nazwać pełnoprawnym teleskopem. Mowa tutaj o refraktorze o obiektywie 120–127 mm i ogniskowej 1000 mm. Światło wynoszące w okolicach f/8 powoduje, że nie uciekniemy od aberracji chromatycznej. Te osoby, które jej wyjątkowo nie lubią, zawsze mogą wprowadzić przed obiektyw przysłonę ograniczająca jego średnicę do 10–11 cm. Aberracja chromatyczna i inne wady optyczne wtedy zmaleją, niestety razem z ilością zbieranego światła.
Refraktor taki, w podobnej cenie 1300–1500 zł, oferuje zarówno Sky Watcher (model BK1201), Meade (model AC 120/1000) czy Bresser (model Messier AR-127L). Tyle, że tutaj mówimy o cenie tylko i wyłącznie samej tuby optycznej. Chcąc mieć teleskop z montażem musimy zwiększyć nasze wydatki. Za 1749 zł możemy mieć już Sky Watchera na montażu EQ3–2 (BK1201EQ3–2). Messier 127/1200 na montażu EXOS2 kosztuje już 2799 zł.
Refraktor achromatyczny Sky Watcher 120/1000 i Bresser Messier 127/1000 |
Refraktory achromatyczne nie są jednak sprzętem najlepszym do obserwacji planet. Zdecydowanie lepiej zainwestować w konstrukcje apochromatyczne wyposażone w szkło niskodyspersyjne. O mocy takich konstrukcji przekonałem się po raz pierwszy w 2003 roku podczas Wielkiej Opozycji Marsa. Miałem okazję bezpośrednio do siebie porównać 20-cm teleskop Schmidta-Cassegraina oraz niezbyt światlosilny 10-cm refraktor apochromatyczny firmy Vixen. Myślałem, że teleskop o większej średnicy zwierciadła nie da najmniejszych szans refraktorowi, ale świetnie skorygowany Vixen walczył z nim prawie jak równy z równym.
W obecnych czasach szkło niskodyspersyjne znacznie staniało i teleskopy w nie wyposażone są w zasięgu wielu miłośników astronomii. A ponieważ w większości przypadków bardzo dobrze nadają się one do obserwacji planet, nie sposób ich nie polecać. Warto jednak pamiętać, że jeśli interesują nas wizualne obserwacje obiektów Układu Słonecznego, nie powinniśmy szukać dedykowanych do astrofotografii modeli o świetle w okolicach f/5 lecz trochę bardziej uniwersalnych układów klasy f/7–f/9.
Tutaj od razu powinny nam przyjść do głowy bardzo popularne na naszym rynku refraktory firmy Sky Watcher wyposażone w szkło niskodyspersyjne ED (FPL-53). Firma oferuje tutaj modele o trzech typach obiektywów: 80/600, 100/900 i 120/900. Wszystkie z nich można kupić w trzech wersjach, czyli sama tuba optyczna, wersja Black Diamond, w której dodatkowo dostaje się 2-calową nasadkę kątową z powłokami dielektrycznymi wraz z 2-calowym okularem, szukacz 8×50 i aluminiową walizkę oraz wersja Equinox, w której zastosowano lepszy materiał obudowy i lepszy 2-calowy wyciąg okularowy z podwójnym przełożeniem.
Sky Watcher Equinox 100/900 z aluminiową walizką |
Jeśli zupełnie subiektywnie miałbym coś polecać, to najciekawiej pod względem stosunku parametrów i możliwości do ceny wygląda wersja Sky Watcher BKED100 100/900 Black Diamond. Jest najciemniejsza, ale przez to najlepiej skorygowana, co przy obserwacji planet ma znaczenie zasadnicze. Kosztuje 3300 zł, czyli tylko 450 zł więcej niż mniejszy model 80/600. Chcąc kupić największy 120/900 musimy zapłacić aż prawie 7000 zł. Oczywiście trzeba pamiętać, że mówimy tutaj tylko o tubach optycznych bez montażu. Jeśli ktoś nie chce inwestować w montaż, lepiej skupić się na modelu 80/600, który da się zamontować na statywie fotograficznym z głowicą 2D. Jeśli taki już posiadamy, oszczędzimy sobie dodatkowych wydatków, z tym że będziemy raczej skazani na najmniejsze refraktory. Te o średnicach od 100 mm w górę zdecydowanie lepiej używać na dedykowanych montażach astronomicznych.
Dublet achromatyczny Sky Watcher BKED100 100/900 w wersji Black Diamond |
Oczywiście na firmie Sky Watcher oferta się nie kończy. W podobnych kwotach kupimy refraktory ED np. firmy Explore Scientific czy Omegon. Tutaj też możemy wybierać wersję z tańszą obudową aluminiową lub droższą (ale przez to lżejszą i mniej podatną na odkształcenia termiczne) węglową. Mamy jednak do czynienia z układami trochę jaśniejszymi niż u Sky Watchera, bo oferowane parametry to 80/480, 102/714 i 127/952.
Za 3-elementowy refraktor Explore Scientific 127/952 ED APO w karbonowej tubie zapłacimy ponad 9000 zł |
Sporą ofertę refraktorów ze szkłem ED ma też firma Teleskop Service. W przypadku obserwacji wizualnych warty uwagi jest kosztujący 4300 zł model ED Apo 110/770.
Oczywiście tutaj tylko „liznęliśmy” szeroką ofertę refraktorów. Obecne na rynku modele można wymieniać praktycznie w nieskończoność, kończąc na przykład na obecnym na polskim rynku i kosztującym ponad 100 tysięcy złotych modelu Officina Stellare Hiper Apo 180 mm. W naszym tekście kierowanym dla początkujących użytkowników skupiliśmy się jednak na sprzęcie z niższych półek cenowych, adresowanym do początkujących i średnio zaawansowanych miłośników astronomii.
1Należy odróżniać obstrukcję liniową od powierzchniowej. Często podaje się tę pierwszą z wartościami na poziomie 20–40%. Tyle, że gdy mówimy o świetle, liczy się powierzchnia je zbierająca. W efekcie obstrukcja liniowa na poziomie 30% przekłada się na straty światła sięgające około 10%.