Test nr 3 - Opinie testujących
1. Michał Jurek
Cztery wymienione wyżej modele można traktować jako jedną grupę jeśli chodzi o kryteria testów. W zasadzie niewiele da się im zarzucić. Zarówno pod względem wykonania optyki jaki i mechaniki wyraźnie odstają one od reszty testowanych modeli.
Mimo, że rozważam sytuację czysto hipotetyczną, w której nie musze zwracać uwagi na cenę, wydaje mi się, że wydatek rzędu 6000 zł. na którąś z lornetek firmy Swarovski jest przesadą, gdy za połowę tej sumy mogę mieć Doctera nie ustępującego im właściwie w żadnej istotnej kategorii. Pomijając cenę na korzyść Doctera przemawia wygoda jego użytkowania. Doctery, mimo że (razem z BPC 20x60) to największe lornetki w naszych testach bardzo dobrze pasują do ręki, nie są także wcale takie ciężkie jakimi z pozoru mogą się wydawać. Wielkość Docterów uzasadniona jest wielkością zastosowanych w nich pryzmatów. Znacznie mniejsze i bardzo wygodne lornetki Steiner straciły w naszym teście punkty ponieważ ich małe pryzmaty nadające się doskonale do modeli 7x50 (por. wyniki testu z listopada 2002 r.) w większych lornetkach wycinają sporo światła na brzegach.
Modele Swarovskiego są typowymi lornetkami konstrukcji dachowej. Osobiście nie przepadam za "dachówami" i za dyskusyjne uważam twierdzenia jakoby były one bardziej poręczne od lornetek typu Porro. Niewątpliwym natomiast jest fakt, że z dwóch lornetek odpowiadającym sobie klasą, dachowa zawsze jest droższa. Najlepszym tego dowodem będzie porównanie cen i wyników testu dla modeli Doctera i Swarovskiego.
Dla niejednego miłośnika astronomii, w przeciwieństwie do myśliwego, ornitologa czy turysty chodzącego po górach, być może sprawą drugorzędną jest wygoda trzymania lornetki, gdyż korzysta on raczej ze statywu, i tu można mieć zastrzeżenia zarówno do obu modeli Doctera, jaki i do Swarovskiego 8x56. Doctery posiadają co prawda możliwość zamocowania na statywie jednak, gwint umieszczony jest w nietypowym i trudno dostępnym miejscu. Swarovski natomiast zaprojektował swoje lornetki tak, że do zamocowania na statywie konieczny jest specjalny adapter statywowy, a ten w komplecie dostarczany jest tylko razem z modelem 15x56, do "ósemki" należy go kupić oddzielnie.
O tym, że z dwóch Docterów wybrałbym akurat 8x56 decydują tylko moje wymagania co do pola widzenia, jeśli zależałoby mi na powiększeniu to Docter 15x60 byłby pod każdym innym względem równie trafnym wyborem.
Gdyby mój wybór lornetki limitowany był ceną (np. do 1500 zł) to patrząc na wyniki testu zainteresować się powinienem Pentaxem 20x60, Ecotonem LD-II 8x56, BPC 20x60 i Ecotonem LD-II 9x63. Pentax pod względem wykonania wydaje się być lornetką idealną, ale z astronomii eliminuje go bardzo małe pole widzenia (2.2 stopnia). Ecotonom nie można właściwie wiele zarzucić, poza tym, że są to "dachówy" oraz posiadają niestandardowy gwint do mocowania na statywie ale jeśli za trzykrotnie mniejszą sumę można nabyć rosyjskie BPC, które nie ustępują wcale Ecotonom to decyduję się na BPC. BPC jest jednak olbrzymią lornetka, dla której trudno znaleźć inne zastosowanie niż astronomia. Jeśli ktoś chciałby lornetkę również do innych celów powinien zdecydować się na któregoś z Ecotonów.