Test nietypowych kompaktów
5. Samsung ST550
Samsung ST550 wprowadza pewną innowację, która choć może nie jest rewolucją na miarę wykonywania zdjęć trójwymiarowych, z pewnością znajdą się osoby z niej zadowolone. Niejednokrotnie bywa bowiem, że chcielibyśmy wykonać zdjęcie sobie i swojemu towarzyszowi/towarzyszce. Jeśli wokół nie ma nikogo, kogo możnaby poprosić o pomoc, radzić sobie musimy w inny sposób. A to fotografując „na wyciągnięcie ręki”, a to pozostawiając aparat na murku bądź – w najlepszym przypadku – na statywie. Tak czy inaczej, zdjęcie wykonać musimy „na czuja”, bo znajdujemy się przecież po złej stronie obiektywu! Jakże proste rozwiązanie znaleźli na ten problem inżynierowie prezentowanego Samsunga – umieścili oni z przodu aparatu 1.5-calowy ekranik. Dzięki temu można wygodnie wykadrować zdjęcie badź stanąć w odpowiednim miejscu.
Pod względem elektroniki i wyglądu Samsung ST550 prezentuje się bardzo podobnie do testowanego również Samsunga ST1000. Różni się jednak trochę parametrami. Wyposażono go w 1/2.33 matrycę CCD o rozdzielczości około 12 Mpix, co pozwala na rejestrowanie zdjęć o maksymalnej rozdzielczości 4000×3000 pikseli. Czułość ISO zawiera się w granicach od 80 do 3200 oraz 6400 przy rozdzielczości zdjęć ograniczonych do 3 Mpix. Podobnie jak w przypadku Samsunga ST1000, nie zostały podane parametry trybu seryjnego, który ocenić można jednak na niecałą jedną klatkę na sekundę. Udostępniono również szybki tryb seryjny, pozwalający na rejestrację sześciu zdjęć (o rozdzielczości VGA) w ciągu sekundy. Aparat umożliwia również rejestrowanie filmów w rozdzielczości HD 1280×720 pikseli z prędkością 30 kl./sek. W aparacie, poza wspomnianym 1.5-calowym ekranikiem z przodu, znajduje się również duży 3.5-calowy, dotykowy wyświetlacz o imponującej rozdzielczości 800×480 pikseli.
Różnice pomiędzy ST550 a ST1000 pojawiają się w kwestii zastosowanej optyki. Samsunga ST550 wyposażono w obiektyw Schneider-KREUZNACH o zakresie ogniskowych o ekwiwalencie od 27 do około 124 mm. To bardzo wygodny, „spacerowy” zakres. Mniej zachęcająco prezentuje się jasność tego obiektywu, rozpoczynająca się od f/3.5 na szerokim końcu, a kończąca na f/5.9 na długim końcu. Aparat wyposażono w optyczną stabilizację obrazu. W przeciwieństwie do modelu ST1000, w ST550 zastosowano klasyczny, wysuwany obiektyw.
Samsung ST550 zasilany jest dedykowanym akumulatorem SLB-07A, zdjęcia rejestrowane są na kartach pamięci typu Micro SD/SDHC lub na wbudowanej pamięci o rozmiarze około 55 MB.
Budowa i jakość wykonania
W zasadzie rozdział ten mógłby być wspólny dla modeli ST550 i ST1000. Oba aparaty umieszczono bowiem w niemal identycznej obudowie i mają identyczny układ przycisków. Niemal, ponieważ brak modułu GPS w prezentowanym modelu odrobinę zmienił wygląd górnej części aparatu. Główna różnica wynika z zainstalowania w ST550 wysuwanego obiektywu, w przeciwieństwie do małego obiektywu schowanego za szybką w modelu ST1000. Z przodu znajduje się również wspomniany ekranik LCD, jednak bez jego włączenia trzeba się solidnie przyjrzeć, by dostrzec jego obecność. To pozytywnie wpływa na wygląd aparatu, nieużywany LCD nie szpeci go bowiem np. dodanymi na siłę obwódkami.
Wykonany w dużej mierze z matowego tworzywa sztucznego oraz połyskującego przodu, aparat prezentuje się stylowo i elegancko. Wpływ na to ma również wstawka koloru złotego okalająca aparat. Samsung ST550 jest dość mały, więc bez większych problemów powinien zmieścić się w kieszeni albo niewielkiej torebce.
Tylna ściana aparatu dedykowana jest w całości dużemu, 3.5-calowemu wyświetlaczowi dotykowemu. Jest to bez wątpienia ten sam wyświetlacz, co stosowany w modelu ST1000 – również tu występuje bowiem problem z dokładnym wyczyszczeniem go ze śladów palców, które powstają przecież siłą rzeczy przy dotykowej obsłudze. Poza wyświetlaczem nie uświadczymy z tyłu aparatu żadnych przycisków.
U góry również nie znajdziemy ich wiele. Włącznik, spust migawki oraz dźwignia zmiany ogniskowej i przycisk podglądu zdjęć to absolutne minimum, które potrzebne jest do obsługi aparatu. Wszystko to sprawia według nas, podobnie jak w modelu ST1000, pozytywne wrażenie estetyczne. Mała ilość przycisków i elegancki prosty kształt dobrze się prezentują.
Od spodu aparatu pierwsze co rzuca się w oczy, w niezbyt pozytywnym sensie, to nieosłonięte złącze. Poza tym nie ma tam innych niespodzianek, bowiem znajdziemy tylko gwint statywowy oraz klapkę chroniącą akumulator i gniazdo pamięci.
Podsumowując, prostota budowy aparatu nie pozwala specjalnie rozpisywać się w tym punkcie. Samsung ST550 sprawia pozytywne wrażenie zarówno estetyczne jak i pod względem wykonania. To aparat kompaktowy o klasycznym wyglądzie, jednak oparcie obsługi o panel dotykowy pozwoliło na zmniejszenie liczby przycisków do minimum. A to nadało Samsungowi przyjemnego dla oka minimalizmu.
Użytkowanie
Użytkowanie Samsunga ST550, co już niejednokrotnie podkreślaliśmy, opiera się w głównej mierze na panelu dotykowym. Możemy jedynie powtórzyć wnioski przedstawione przy okazji testu modelu ST1000 – w naszym odczuciu takie rozwiązanie dobrze się sprawdza. Ikony w menu są duże, a ekran precyzyjny. Nie ma więc na przykład problemów z kilkukrotnymi próbami wybrania odpowiedniej opcji.
Menu podręczne | Menu główne |
|
|
Pewne obawy budzić może kwestia, jak dotykowe rozwiązanie sprawować się będzie u osób o dużych dłoniach. Z jednej strony, mogą mieć one problem z precyzyjnym wybieraniem ikon. Z drugiej zaś – problem ten występuje przecież (być może nawet w większym stopniu) również w większości aparatów wyposażonych w małe, klasyczne przyciski.
Pod względem układu menu, mamy do czynienia z identycznym wyglądem i strukturą jak w modelu ST1000, pozbawioną oczywiście opcji związanych z WiFi oraz GPS. Po lewej od góry znajdują się zatem – ikona zmiany trybu pracy, lampy błyskowej, autofokusu, samowyzwalacza oraz informacji wyświetlanych na ekranie (wraz z włącznikiem przedniego ekranu LCD). Po prawej, od góry – licznik możliwych do wykonania zdjęć, poziom baterii, ikona Smart Gesture oraz wejście do Menu. Jakby tego było mało, na dole ekranu znajduje się przycisk „wysuwający” podręczne menu z wszystkim bardziej zaawansowanymi ustawieniami dostępnymi w danym trybie pracy. To bardzo wygodne rozwiązanie, dzięki któremu rzadko mamy w ogóle potrzebę wchodzić do menu głównego.
Samsung ST550 oferuje następujące (identyczne z ST1000) tryby pracy:
- Automat – jak sama nazwa wskazuje, w trybie tym większość decyzji pozostawiamy automatyce aparatu. Możemy wybrać obszar ustawiania ostrości oraz styl zdjęć. Przełączyć się również możemy w tryb makro oraz włączyć samowyzwalacz i wyłączyć lampę błyskową.
- Program – oferuje największy wpływ na parametry dobierane przez aparat. Możemy ustawić m.in. ISO, balans bieli, obszar ustawiania ostrości oraz metodę pomiaru światła.
- Sceny – pozwala wybrać jeden z kilku programów dostosowanych do danych warunków. Oferowane są następujące ustawienia: Upiększ, Wskaźnik Ramki, Noc, Portret, Dzieci, Pejzaż, Zbliżenie, Tekst, Zachód, Świt, Podświetlenie, Fajerwerki oraz Plaża i Śnieg. Jest to identyczny wybór opcji jak w modelu ST1000 i podobnie jak tam, w zależności od trybu mamy mniejszy bądź większy wpływ na parametry wykonywanych zdjęć. Praktycznie w każdym trybie mamy do dyspozycji wybór obszaru ustawiania ostrości.
- Dual – specjalny tryb włączający podwójną, optyczno-programową stabilizację obrazu. Ponieważ stabilizacja programowa odbywa się poprzez podbijanie ISO (skracanie czasu migawki), w trybie tym pomimo innych licznych ustawień, nie możemy zmieniać czułości. Tryb ten pod względem dostępności parametrów traktować możemy zatem jako ubogiego krewnego trybu Program.
- Smart – w trybie tym aparat sam, na podstawie rozpoznanych warunków, wybiera jeden z trybów tematycznych dostępnych w trybie Sceny. To zdecydowanie najbardziej zautomatyzowany tryb pracy, nie mamy bowiem wpływu niemalże na nic. Możemy jedynie wyłączyć lampę błyskową, włączyć samowyzwalacz i zmienić rozdzielczość zdjęć. Ostrość ustawiana jest w trybie ciągłym, tzn. aparat cały czas sam stara się ją ustawiać. Tryb przeznaczony został zatem zdecydowanie dla najbardziej początkujących użytkowników.
- Tryb filmowy – cieszą dość rozbudowane opcje dostępne w tym trybie. Możemy ustalić tryb autofokusu na normalny bądź makro, ustawić korekcję ekspozycji, balans bieli, pomiar światła, styl zdjęć (kolorystyka) i wyłączyć stabilizację optyczną. Poza tym mamy oczywiście wybór rozdzielczości filmu, szybkości klatek oraz nagrywania dźwięku. Pod względem funkcjonalności, uwzględniając dostępność trybu HD, tryb filmowy prezentuje się więc okazale.
Autofokus działa sprawnie acz z typową dla kompaktowej detekcji kontrastu prędkością. Choć dźwignia zmiany ogniskowej działa teoretycznie w sposób płynny, klasyką już jest, że de facto powoduje ona jej zmiany w sposób skokowy. Cały zakres składa się z około 8–10 skoków, jednak są one mniej regularne niż np. w modelu ST1000. Balans bieli nie sprawia kłopotów, standardowo jedynie niezbyt dobrze radzi sobie przy świetle żarowym.
Filmy nagrane za pomocą Samsunga ST550 prezentują się bardzo dobrze nie tylko na wbudowanym ekranie. Rozdzielczość HD i mikrofon stereo sprawiają, że zadowoleni będziemy zarówno pod względem jakości obrazu jak i dźwięku. W trakcie filmowania możemy używać zoomu, jednak nie powoduje on przeogniskowania obiektywu. W trakcie całej operacji słychać jedynie ciche klikanie dźwigni zmiany ogniskowej. Aparat w trakcie filmowania płynnie zmienia ekspozycję. Zapraszamy do obejrzenia przykładowego filmu. Jak na kompakt tej klasy, uznać musimy, że jego filmowe możliwości prezentują się bardzo dobrze.
Podsumowanie tego działu musi być pozytywne. Aparat niczym nie irytuje, cieszy natomiast dobrą jakością wyświetlacza i wygodną, intuicyjną obsługą. Umieszczenie wysuwanego obiektywu zniwelowało również wadę modelu Samsunga ST1000, w którym obiektyw był umieszczony na rogu aparatu, przez co łatwo było go zasłonić palcem. W efekcie pod względem obsługi jest to aparat właściwie bez wad.
Funkcje dodatkowe
Zwyczajowo w punkcie tym umieszczamy opis ciekawych, nietypowych funkcji dodatkowych w jakie wyposażono testowane aparaty. W niniejszym przeglądzie stanowią one niemal ich istotę, bo właśnie ze względu na niecodzienne „gadżety”, został one wybrane do testu.
Nietypową funkcją oferowaną w modelu ST550 jest wspomniany we wstępie 1.5-calowy ekran. Ma on ułatwić kadrowanie autoportretów, co wydaje się dobrym pomysłem. Przeciwników autoportretów publikowanych nagminnie na portalach społecznościowych należy uspokoić – nie tylko takie zastosowanie może mieć ten ekranik. Pomoże on nam również poprawnie się ustawić gdy pozostawimy aparat na czymś stabilnym. A to już pozwoli nam na wykonywanie normalnych, pamiątkowych zdjęć w trakcie spaceru. Jasność wyświetlacza nie jest zbyt duża. O ile w pomieszczeniu obraz jest doskonale widoczny, w pełnym słońcu będziemy musieli trochę się pofatygować aby dojrzeć nasze sylwetki. Ale mimo wszystko, jest to rozwiązanie wygodniejsze niż fotografowanie metodą prób i błędów.
Obraz jest wyraźny i nie ma opóźnień, jest to zatem w pełni funkcjonalny ekran LCD. Nie są wyświetlane żadne dodatkowe ikonki, wszak przecież ma on służyć jedynie do kadrowania. Kolory są trochę przekłamane, ale znów – nie jest to problemem biorąc pod uwagę cel istnienia tego ekranu. Włącza się go szybko i wygodnie z podręcznego menu.
Co ciekawe, wygodny dotykowy panel, który chwaliliśmy w poprzednim rozdziale, bywa przy wykonywaniu autoportretów problematyczny. Obracając bowiem aparat nierzadko przypadkowo wciskaliśmy którąś ze znajdujących się na brzegu ikonek. Aparat trzeba było więc obrócić, by wybór opcji wyłączyć, a przy ponownym obracaniu, ponownie przypadkowo wciskaliśmy inną ikonkę i tak w kółko. Innymi słowy – przydałaby się opcja blokowania panelu dotykowego. W autoportrecie potrzebny jest przecież tylko spust migawki i ewentualnie ustawiony wcześniej samowyzwalacz.
Jesteśmy pozytywnie zaskoczeni użytecznością tego ekraniku. Być może nie jest to funkcjonalność, która zrewolucjonizuje rynek fotograficzny. Nie poprawi ona również jakości zdjęć ani nie sprawi, że będą one wyjątkowe. Ale z czysto użytkowego, codziennego punktu widzenia, może się to okazać pomocnym rozwiązaniem. Sami sobie odpowiedzcie, ile to bowiem razy chcieliście sobie z kimś zrobić zdjęcie?
Podsumowanie
Oba testowane Samsungi pozytywnie nas zaskoczyły. Samsung ST550 to najbardziej klasyczny aparat kompaktowy spośród testowanych, gdyż siła jego gadżetu najmniej przemawia do wyobraźni. Nie zmienia to faktu, że to naprawdę dopracowany aparat właściwie pod każdym względem. Wygodna i intuicyjna obsługa, wyraźny i duży wyświetlacz, precyzyjny panel dotykowy, rozbudowany tryb filmowy – to pierwsze zalety, które przychodzą na myśl. Poza tym, oferuje naprawdę niezłą optykę, z niskim poziomem aberracji chromatycznej, dobrą rozdzielczością i wzorową pracą pod światło. A co równie ważne, naprawdę niczym aparat ten nas nie zirytował. Nie ma dziwnie rozmieszczonych opcji, niekonsekwencji bądź zwyczajnych błędów, które np. powodowałyby zawieszanie się aparatu. Pod względem użytkowania i budowy aparat ten można zatem zdecydowanie polecić, zwłaszcza uwzględniając „wisienkę z tortu” w postaci dodatkowego wyświetlacza LCD.Zalety:
- szerokokątny obiektyw,
- podglądowy ekranik z przodu aparatu,
- duży i wyraźny, 3.5-calowy wyświetlacz dotykowy,
- dobre osiągi na niskich ISO,
- niski poziom aberracji chromatycznej,
- dobra rozdzielczość, również na brzegu kadru,
- bardzo dobra praca pod światło,
- optyczna stabilizacja obrazu,
- filmy HD.
Wady:
- nieosłonięte łącze danych.