Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.
Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.
Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.
Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.
Wbrew pozorom, bardzo rozlegly temat... i bardzo złozony, pomimo, ze wydawac by sie moglo, ze skoro aparat zapisuje w RGB i tym podobnych, a drukujemy w CMYK, to wcale nie powinno byc az takich problemów i "rozjazdów" kolorystycznych... szkoda, ze takie to skomplikowane
@benetnash nie nie musisz - nie wplywa to w zadnym stopniu na temat... :)
z mojego doswiadczenia moge powiedziec tyle: jako zaawansowany amator lub troszke wiecej...
ilu z nas drukuje w domu na wlasnym sprzecie? mniej niz 1% ?? pominmy wiec ten problem...
kalibracja monitora - rzecz konieczna! dobry monitor - polecam eizo flexscany lub poczciwego polprofi CRTka praktycznie rownie wazna
ja w aparacie mam ustawione adobeRGB poniewaz najczesciej drukuje w formacie 30x45 np na ploterach epsona
photoshop rowniez adobe rgb...
ogolnie zawsze postepuje tak: jesli mam wolac zdjecia do formatu A4 wlacznie - zapisuje jako sRGB bo laby uzywaja wlasnie tej przestrzeni i zapisuje zdjecie jako jpeg dobrej jakosci od A4 w gore adobeRGB i nieskompresowany tiff
zdaje sie na ludzi codziennie drukujacych zdjecia z podlozeniem wlasciwej proby...
to tyle :) dzieki za uwage...
ps: co do kalibrowania monitora naprawde da sie wyprosic lub wypozyczyc sprzet a pozniej ilez to wiecej spokoju :)
AdobeRGB jest trochę jak to mówią tricky. Większość zdjęć drukuję w domu na własnym sprzęcie Epsona i podstawą jest dobrze skalibrowany monitor i profil dla drukarki/papieru. SRGB sprawdza się świetnie, do pracy z AdobeRGB trzeba mieć jednak (moim zdaniem) dedykowany monitor, obsługujący tę przestrzeń, sama kalibracja nie wystarcza. Trzeba także pamiętać o regularnym powtarzaniu kalibracji - monitory z czasem tracą zdolność odwzorowywania kolorów: w CRT wypala się luminofor, zaś w LCD z podświetleniem zimnokatodowym zmienia się temperatura barwowa podświetlenia. Jak zachowują się podświetlenia diodowe jeszcze nie wiem, bo pierwszy taki monitor mam dopiero od kilku miesięcy. Jednak wydaje się, że lepiej odwzorowuje kolory niż katoda...
Do oceny kolorow, najgorszy CRT np. Sony "Trynitron" jest lepszy niz , najlepszy "amatorski" LCD. Czasami mozna znalezc w smietniku.
25 listopada 2010, 17:28
@glosrozsadku - "Peter Apas - "SRGB sprawdza się świetnie" - tylko do publikacji na internecie."
Pozwolę sobie zauważyć, że się mylisz. Zdjęcia publikować można na wiele sposobów - na przykład w gazecie codziennej. Większość maszyn offestowych używanych do druku takich gazet reprodukuje barwy w oparciu o prosty CMYK i nie oddaje nawet w pełni przestrzeni sRGB. Nawet, gdy druk odbywa się na lepszym papierze, zaś zdjęcia w prepressie są przygotowywane w lepszej jakości, wiele wydawnictw nadal preferuje sRGB. Zdarzało mi się słać zdjecia do druku w magazynach poświęconych fotografii, gdzie wymagano standardu zamiast rozszerzenia Adobe. Szczerze mówiąc może kilka razy w życiu zdarzyło mi się, że WYMAGANO ode mnie pliku w przestrzeni ARGB, w większości sie tego unika, gdyż pliki takie są trudniejsze w obróbce a dla standardowego druku barwnego sRGB to w wielu przypadkach aż nadto. Żeby było zabawniej, ani standard ani rozszerzenie nie oddają w pełni zakresu barw widzianych przez ludzkie oko. Zaś jeśli do wydruku używa się nawet rozszerzonej palety pigmentów (CcMmYK), uzyskany zakres zbliża się zaledwie do sRGB (stąd w najlepszych drukarkach foto mamy nawet do 10 pigmentów, z czego 3 to czernie o różnym nasyceniu reszta zaś służy zbliżeniu się do rozszerzonej palety...). Podsumowując - jeśli standardowo pracujesz z plikami do druku w ARGB, to - jak mi mówi moje niemałe doświadczenie - z dużą dozą prawdopodobieństwa stosujesz formę przerastającą treść. Oczywiście, bywają zastosowania, gdzie jak najszerszy zakres zarówno w pliku jak i na wydruku jest niezbędny, ale IMHO to jest może 10 procent projektów, w najlepszym przypadku...
@jaad75: nie smiej sie ale zawsze siekam raw+jpeg chyba ze uzywam szybkich zdjec seryjnych (prywatnie canon 40d) mam kilka kart wiec na obszernosc materialu nie narzekam za bardzo - pozniej kozystam z etgo co potrzebuje - nie jestem maniakiem raw :) ale ta kontrola wyostrzania to genialna opcja :)
a z okazji tego ze mocno przetwazam kolorystycznie swoje wypociny podczas obrobki zawsze tiff badz psd finalny produkt jak napisalem wyzej :)
co do srgb - nie ma tragedii :) daje rade :) w 99% przypadkow :)
25 listopada 2010, 17:38
Peter Apas - we wszystkim sa pewne standarty miedzynarodowe. sRGB to standard dla internetu, najbardziej ubogi (zobacz link) inne standarty sa do drukowania. Nie traktuj tego osobiscie ale to sa standarty miedzynarodowe, czy chcesz czy nie.
25 listopada 2010, 18:09
@glosrozsadku - ależ nie traktuję tego osobiście, ja zwyczajnie mam trochę doświadczenia... Jakby to wytłumaczyć? Może tak - jeśli chodzi o układ klawiatury dla języka polskiego standardem międzynarodowym jest tzw. układ maszynistki. Ja jednak jakoś dziwnie jestem spokojny, że na swoim komputerze, podobnie jak ja na moim, masz tzw. układ programisty z prawym altem włączony, choć z punktu widzenia ergonomii pisania po polsku nie jest on poprawny i z normą niezgodny. Podobnie istniały normy kodowania znaków diakrytycznych w necie, które miały to do siebie, że owocowały "krzaczkami" na ekranie a powszechnie stosowano rozwiązania niezgodne z normą. Nawet w linkowanych przez Ciebie artykułach jest informacja, że olbrzymia większość monitorów fizycznie nie jest w stanie pracować w przestrzeni Adobe, bliżej im do sRGB. Szczerze mówiąc - i powie ci to każdy DTPowiec - lepiej jest pracować z plikiem sRGB na skalibrowanym z drukarką (prooferem) monitorze sRGB, niż robić plik w przestrzeni rozszerzonej, obrabiać na wycinku palety i potem drukować. Oczywiście, jeśli masz doskonały monitor (ja w domu nie mam, mam "tylko" dobre...), kalibrujesz go co dwa, trzy tygodnie, wymieniasz żródła światła w pomieszczeniu by zapobiec zmianie temperatury barwowej co 6 miesięcy a monitor co 2 lata i do tego dział przygotowania druku w drukarni, gdzie się drukujesz pracuje w tym samym reżimie - na pewno odczujesz korzyści ze stosowania ARGB... To co napisałem powyżej to standardowe podejście wielu PRAKTYKÓW DTP i publikacji - jeśli ustawisz cały workflow pod ARGB, co jest kosztowne, najmniejsze odstępstwo skutkuje błedami kolorów. sRGB "wybacza" więcej i w przeważającej większości wypadków wystarcza. Mówiąc krótko - standard standardem, a życie życiem.
25 listopada 2010, 18:15
Peter Apas - nie dajesz sie i argumetujesz przeciw rozsadkowi. Siegnij po wiedze i przemysl.
25 listopada 2010, 18:22
@glosrozsadku - Przykłady mozna mnożyć: normą dla języka polskiego jest oddzielanie wartości dziesiętnych w zapisie liczb przecinkiem - wynika to z tradycji, ale i z logiki interpunkcji dla naszego języka. W wielu jednak publikacjach (choćby na Optyczne.pl) stosuje się zapis z kropką dziesiętną, choć jest on nielogiczny z punktu widzenia pozostałych zasad polskiej interpunkcji (niespójny z nimi) i sprzeczny z normą. Istnieją ścisłe normy zapisów bibliograficznych, ale tak naprawdę większość autorów przestrzega jedynie pryncypiów, redagując czasem przypise "niezgodnie" z normą, ale za z korzyścią dla czytelności zapisu. Istniały normy zapisu danych na nośnikach cyfrowych, ale były powszechnie łamane, dzięki czemu powstawały nośniki o "niestandardowej" pojemności, które de facto stawały się standardem. Przykłady naprawdę można mnożyć w nieskończoność...
25 listopada 2010, 18:26
Peter Apas - Masz racje.!!!!!! Lepiej sie z tym czujesz? Zycze milego weieczoru.
25 listopada 2010, 18:32
Glosrozsadku - argumentuję przeciw Tobie ;-) Powtarzam raz jeszcze - poprzeglądaj sobie strony magazynów fotograficznych i poczytaj, jakie mają wymagania odnośnie plików przesyłanych do publikacji. Zawsze WYMAGANY lub preferowany jest sRGB. Rozumiem, że Twoim zdaniem ludzie zajmujący się zawodowo fotografią i wydawaniem pisma mylą się i błądzą?! Napisz im to!
25 listopada 2010, 18:37
Miala matka czterech synow. Jeden zostal ksiedzem. Jeden zostal strazakiem. Jeden zostal rolnikiem, na gospodarce, a ten co nie chcioal sie uczyc i nnie nadawal sie do niczego kupil aparat fotograficzny i zostal fotografem. Koniec bajki.
Powyżej masz link do zakresu barw drukowanych w CMYK i Pantonie na tle zakresu widzialnego i zakresu pracy standardowego monitora RGB. Jeśli porównasz ten rysunek z tym, który sam dwukrotnie podlinkowałeś to zobaczysz, że sRGB jest stosunkowo najbliższe temu, co możemy zobaczyć na WIĘKSZOŚCI monitorów i jednocześnie jesteśmy w stanie wydrukować. Jeszcze raz - ARGB jest bliższe naszej naturalnej przestrzeni barwnej, ale w 90 procentach zastosowań drukarskich znaczna część zapisanej informacji ma charakter nadmiarowy i jest tracona. Mało tego, nie "widać" jej podczas obróbki, więc pracujemy z kolorem "na ślepo"... Zatem, poza sytuacjami, kiedy poszerzony zakres jest naprawdę niezbędny, lepiej pracować w sRGB i to niezależnie od formatu końcowego wydruku - i taka jest praktyka większości ludzi w branży DTP (do których zalicza się moja osobista małżonka...)
25 listopada 2010, 19:21
"Profil sRGB został stworzony do wyświetlania kolorów m.in. w internecie i posiada najwęższy zakres możliwych barw, dzięki czemu kolory są wyświetlane w całej gamie bez względu na klasę monitora i karty graficznej użytkownika. Jeżeli przygotowujesz jakąkolwiek grafikę czy zdjęcie, które umieścisz w internecie – chcesz przypisać profil sRGB.
Adobe RGB (1998) został stworzony jako większy brat sRGB, a jego zakres kolorów jest szerszy i służy głównie do opisywania kolorów na fotografiach (ogólnie mówiąc wszelkich skomplikowanych obrazach rastrowych, które mają być drukowane i obrabiane)."
Drogi nierozsądny glosierozsądku! Nie upieraj się przy cyzelowaniu ultradźwięków na swoim stole mikserskim, skoro ani Ty ich nie słyszysz w trakcie obróbki, ani Twoi odbiorcy ich nie usłyszą bo ani sprzętu ani uszu do tego nie mają. Co nie znaczy, że ultradźwięki nie istnieją, każdy pies wie że są. Obrabianie ARGB na monitorze SRGB taki ma sens mniej więcej jak obrabianie SRGB przez daltonistę. Jeśli kiedykolwiek przekształcałbyś plik RGB na CMYK do druku to zobaczyłbyś na własne oczy jak wiele znika bezpowrotnie z tego "żałosnego i ubogiego w spektrum" profilu. Nic oczywiście nie stoi na przeszkodzie by sobie mieć pliki ARGB, i gdzie można je wydrukować to stosować, powstały już drukarki obsługujące taki szeroki gamut. W poligrafii jak na razie obowiązuje CMYK i on trawi dużo mniej niż oferuje SRGB, więc racjonalni praktycy obrabiają tylko to co da się wydrukować. I tyle w tym temacie.
Glosrozsadku wypowiada się przecząc swojej ksywie. AdobeRGB w praktyce sprawia więcej problemów niż sRGB. Wymaga kosztowniejszego sprzętu (monitor) itp.
Podsumowując jak chcesz AdobeRGB to trzeba stosować je na każdym etapie aby efekt był przewidywalny czyli aparat,monitor,soft,drukarka wszystko pracujące w tej przestrzenii. Wprowadzenie choćby jednego elementu pracującego w innej przestrzeni podważa sens jej stosowania.
Peter Apas - naucz sie "synu" podstaw a potem podyskutujemy. dobranoc , myślę że zna podstawy nie gorzej od Ciebie Ojcze :-)
'glosrozsadku' nie rozumie o czym pisze, a już na pewno nigdy nie pracował z kolorami w druku.
26 listopada 2010, 19:08
Mysle ze Polacy , cwaniacy i domorosli eksperci , powinni przeczytac ta ksiazke . Przemyslec, nauczyc sie i dopiero komentowac. Zawsze mozna isc na skroty, ale rezultat bedzie oplakany.
Bez wiadomosci teoretycznych mozna byc tylko miernym amatorem i zaden, nawet najdrozszy sprzet tego nie zrekompensuje. To nie jest wstyd czegos nie umec, to wstyd nie chciec sie nauczyc i wypowioadac sie autorytatywnie. Mimo ze przytaczalem fakty, ogolnie znane, zawsze znajdzie sie nieuk obalajacy je, wbrew logice.
26 listopada 2010, 19:12
Najlepszy były kaftan bezpieczeństwa, ale w warunkach forum interwencja moderatora powinna wystarczyć.
Wygląda na to, że korzystasz z oprogramowania blokującego wyświetlanie reklam.
Optyczne.pl jest serwisem utrzymującym się dzięki wyświetlaniu reklam. Przychody z reklam pozwalają nam na pokrycie kosztów związanych z utrzymaniem serwerów, opłaceniem osób pracujących w redakcji, a także na zakup sprzętu komputerowego i wyposażenie studio, w którym prowadzimy testy.
Będziemy wdzięczni, jeśli dodasz stronę Optyczne.pl do wyjątków w filtrze blokującym reklamy.
Wbrew pozorom, bardzo rozlegly temat... i bardzo złozony, pomimo, ze wydawac by sie moglo, ze skoro aparat zapisuje w RGB i tym podobnych, a drukujemy w CMYK, to wcale nie powinno byc az takich problemów i "rozjazdów" kolorystycznych... szkoda, ze takie to skomplikowane
czy żeby czytać ten artykuł i oglądać przykłady w nim zawarte muszę mieć skalibrowany monitor?
@benetnash
nie nie musisz - nie wplywa to w zadnym stopniu na temat...
:)
z mojego doswiadczenia moge powiedziec tyle:
jako zaawansowany amator lub troszke wiecej...
ilu z nas drukuje w domu na wlasnym sprzecie? mniej niz 1% ??
pominmy wiec ten problem...
kalibracja monitora - rzecz konieczna!
dobry monitor - polecam eizo flexscany lub poczciwego polprofi CRTka praktycznie rownie wazna
ja w aparacie mam ustawione adobeRGB poniewaz najczesciej drukuje w formacie 30x45 np na ploterach epsona
photoshop rowniez adobe rgb...
ogolnie zawsze postepuje tak:
jesli mam wolac zdjecia do formatu A4 wlacznie - zapisuje jako sRGB bo laby uzywaja wlasnie tej przestrzeni i zapisuje zdjecie jako jpeg dobrej jakosci
od A4 w gore adobeRGB i nieskompresowany tiff
zdaje sie na ludzi codziennie drukujacych zdjecia z podlozeniem wlasciwej proby...
to tyle :) dzieki za uwage...
ps: co do kalibrowania monitora naprawde da sie wyprosic lub wypozyczyc sprzet a pozniej ilez to wiecej spokoju :)
@Se7en "ja w aparacie mam ustawione adobeRGB poniewaz najczesciej drukuje w formacie 30x45 np na ploterach epsona" I używasz JPG?
link
AdobeRGB jest trochę jak to mówią tricky. Większość zdjęć drukuję w domu na własnym sprzęcie Epsona i podstawą jest dobrze skalibrowany monitor i profil dla drukarki/papieru. SRGB sprawdza się świetnie, do pracy z AdobeRGB trzeba mieć jednak (moim zdaniem) dedykowany monitor, obsługujący tę przestrzeń, sama kalibracja nie wystarcza. Trzeba także pamiętać o regularnym powtarzaniu kalibracji - monitory z czasem tracą zdolność odwzorowywania kolorów: w CRT wypala się luminofor, zaś w LCD z podświetleniem zimnokatodowym zmienia się temperatura barwowa podświetlenia. Jak zachowują się podświetlenia diodowe jeszcze nie wiem, bo pierwszy taki monitor mam dopiero od kilku miesięcy. Jednak wydaje się, że lepiej odwzorowuje kolory niż katoda...
link
link
link
Peter Apas - "SRGB sprawdza się świetnie" - tylko do publikacji na internecie.
link
Do oceny kolorow, najgorszy CRT np. Sony "Trynitron" jest lepszy niz , najlepszy "amatorski" LCD.
Czasami mozna znalezc w smietniku.
@glosrozsadku - "Peter Apas - "SRGB sprawdza się świetnie" - tylko do publikacji na internecie."
Pozwolę sobie zauważyć, że się mylisz. Zdjęcia publikować można na wiele sposobów - na przykład w gazecie codziennej. Większość maszyn offestowych używanych do druku takich gazet reprodukuje barwy w oparciu o prosty CMYK i nie oddaje nawet w pełni przestrzeni sRGB. Nawet, gdy druk odbywa się na lepszym papierze, zaś zdjęcia w prepressie są przygotowywane w lepszej jakości, wiele wydawnictw nadal preferuje sRGB. Zdarzało mi się słać zdjecia do druku w magazynach poświęconych fotografii, gdzie wymagano standardu zamiast rozszerzenia Adobe.
Szczerze mówiąc może kilka razy w życiu zdarzyło mi się, że WYMAGANO ode mnie pliku w przestrzeni ARGB, w większości sie tego unika, gdyż pliki takie są trudniejsze w obróbce a dla standardowego druku barwnego sRGB to w wielu przypadkach aż nadto.
Żeby było zabawniej, ani standard ani rozszerzenie nie oddają w pełni zakresu barw widzianych przez ludzkie oko. Zaś jeśli do wydruku używa się nawet rozszerzonej palety pigmentów (CcMmYK), uzyskany zakres zbliża się zaledwie do sRGB (stąd w najlepszych drukarkach foto mamy nawet do 10 pigmentów, z czego 3 to czernie o różnym nasyceniu reszta zaś służy zbliżeniu się do rozszerzonej palety...).
Podsumowując - jeśli standardowo pracujesz z plikami do druku w ARGB, to - jak mi mówi moje niemałe doświadczenie - z dużą dozą prawdopodobieństwa stosujesz formę przerastającą treść. Oczywiście, bywają zastosowania, gdzie jak najszerszy zakres zarówno w pliku jak i na wydruku jest niezbędny, ale IMHO to jest może 10 procent projektów, w najlepszym przypadku...
@jaad75:
nie smiej sie ale zawsze siekam raw+jpeg chyba ze uzywam szybkich zdjec seryjnych (prywatnie canon 40d)
mam kilka kart wiec na obszernosc materialu nie narzekam za bardzo - pozniej kozystam z etgo co potrzebuje - nie jestem maniakiem raw :) ale ta kontrola wyostrzania to genialna opcja :)
a z okazji tego ze mocno przetwazam kolorystycznie swoje wypociny podczas obrobki zawsze tiff badz psd
finalny produkt jak napisalem wyzej :)
co do srgb - nie ma tragedii :) daje rade :) w 99% przypadkow :)
Peter Apas - we wszystkim sa pewne standarty miedzynarodowe.
sRGB to standard dla internetu, najbardziej ubogi (zobacz link) inne standarty sa do drukowania.
Nie traktuj tego osobiscie ale to sa standarty miedzynarodowe, czy chcesz czy nie.
@glosrozsadku - ależ nie traktuję tego osobiście, ja zwyczajnie mam trochę doświadczenia... Jakby to wytłumaczyć? Może tak - jeśli chodzi o układ klawiatury dla języka polskiego standardem międzynarodowym jest tzw. układ maszynistki. Ja jednak jakoś dziwnie jestem spokojny, że na swoim komputerze, podobnie jak ja na moim, masz tzw. układ programisty z prawym altem włączony, choć z punktu widzenia ergonomii pisania po polsku nie jest on poprawny i z normą niezgodny. Podobnie istniały normy kodowania znaków diakrytycznych w necie, które miały to do siebie, że owocowały "krzaczkami" na ekranie a powszechnie stosowano rozwiązania niezgodne z normą.
Nawet w linkowanych przez Ciebie artykułach jest informacja, że olbrzymia większość monitorów fizycznie nie jest w stanie pracować w przestrzeni Adobe, bliżej im do sRGB. Szczerze mówiąc - i powie ci to każdy DTPowiec - lepiej jest pracować z plikiem sRGB na skalibrowanym z drukarką (prooferem) monitorze sRGB, niż robić plik w przestrzeni rozszerzonej, obrabiać na wycinku palety i potem drukować. Oczywiście, jeśli masz doskonały monitor (ja w domu nie mam, mam "tylko" dobre...), kalibrujesz go co dwa, trzy tygodnie, wymieniasz żródła światła w pomieszczeniu by zapobiec zmianie temperatury barwowej co 6 miesięcy a monitor co 2 lata i do tego dział przygotowania druku w drukarni, gdzie się drukujesz pracuje w tym samym reżimie - na pewno odczujesz korzyści ze stosowania ARGB...
To co napisałem powyżej to standardowe podejście wielu PRAKTYKÓW DTP i publikacji - jeśli ustawisz cały workflow pod ARGB, co jest kosztowne, najmniejsze odstępstwo skutkuje błedami kolorów. sRGB "wybacza" więcej i w przeważającej większości wypadków wystarcza.
Mówiąc krótko - standard standardem, a życie życiem.
Peter Apas - nie dajesz sie i argumetujesz przeciw rozsadkowi.
Siegnij po wiedze i przemysl.
@glosrozsadku - Przykłady mozna mnożyć: normą dla języka polskiego jest oddzielanie wartości dziesiętnych w zapisie liczb przecinkiem - wynika to z tradycji, ale i z logiki interpunkcji dla naszego języka. W wielu jednak publikacjach (choćby na Optyczne.pl) stosuje się zapis z kropką dziesiętną, choć jest on nielogiczny z punktu widzenia pozostałych zasad polskiej interpunkcji (niespójny z nimi) i sprzeczny z normą.
Istnieją ścisłe normy zapisów bibliograficznych, ale tak naprawdę większość autorów przestrzega jedynie pryncypiów, redagując czasem przypise "niezgodnie" z normą, ale za z korzyścią dla czytelności zapisu. Istniały normy zapisu danych na nośnikach cyfrowych, ale były powszechnie łamane, dzięki czemu powstawały nośniki o "niestandardowej" pojemności, które de facto stawały się standardem. Przykłady naprawdę można mnożyć w nieskończoność...
Peter Apas - Masz racje.!!!!!!
Lepiej sie z tym czujesz?
Zycze milego weieczoru.
Glosrozsadku - argumentuję przeciw Tobie ;-) Powtarzam raz jeszcze - poprzeglądaj sobie strony magazynów fotograficznych i poczytaj, jakie mają wymagania odnośnie plików przesyłanych do publikacji. Zawsze WYMAGANY lub preferowany jest sRGB. Rozumiem, że Twoim zdaniem ludzie zajmujący się zawodowo fotografią i wydawaniem pisma mylą się i błądzą?! Napisz im to!
Miala matka czterech synow.
Jeden zostal ksiedzem.
Jeden zostal strazakiem.
Jeden zostal rolnikiem, na gospodarce, a ten co nie chcioal sie uczyc i nnie nadawal sie do niczego kupil aparat fotograficzny i zostal fotografem.
Koniec bajki.
link
link
Powyżej masz link do zakresu barw drukowanych w CMYK i Pantonie na tle zakresu widzialnego i zakresu pracy standardowego monitora RGB. Jeśli porównasz ten rysunek z tym, który sam dwukrotnie podlinkowałeś to zobaczysz, że sRGB jest stosunkowo najbliższe temu, co możemy zobaczyć na WIĘKSZOŚCI monitorów i jednocześnie jesteśmy w stanie wydrukować.
Jeszcze raz - ARGB jest bliższe naszej naturalnej przestrzeni barwnej, ale w 90 procentach zastosowań drukarskich znaczna część zapisanej informacji ma charakter nadmiarowy i jest tracona. Mało tego, nie "widać" jej podczas obróbki, więc pracujemy z kolorem "na ślepo"... Zatem, poza sytuacjami, kiedy poszerzony zakres jest naprawdę niezbędny, lepiej pracować w sRGB i to niezależnie od formatu końcowego wydruku - i taka jest praktyka większości ludzi w branży DTP (do których zalicza się moja osobista małżonka...)
"Profil sRGB został stworzony do wyświetlania kolorów m.in. w internecie i posiada najwęższy zakres możliwych barw, dzięki czemu kolory są wyświetlane w całej gamie bez względu na klasę monitora i karty graficznej użytkownika. Jeżeli przygotowujesz jakąkolwiek grafikę czy zdjęcie, które umieścisz w internecie – chcesz przypisać profil sRGB.
Adobe RGB (1998) został stworzony jako większy brat sRGB, a jego zakres kolorów jest szerszy i służy głównie do opisywania kolorów na fotografiach (ogólnie mówiąc wszelkich skomplikowanych obrazach rastrowych, które mają być drukowane i obrabiane)."
link
Peter Apas -" i taka jest praktyka większości ludzi w branży DTP (do których zalicza się moja osobista małżonka...) " biedna ta Wasza branza
Peter Apas - naucz sie "synu" podstaw a potem podyskutujemy.
dobranoc
Drogi nierozsądny glosierozsądku!
Nie upieraj się przy cyzelowaniu ultradźwięków na swoim stole mikserskim, skoro ani Ty ich nie słyszysz w trakcie obróbki, ani Twoi odbiorcy ich nie usłyszą bo ani sprzętu ani uszu do tego nie mają. Co nie znaczy, że ultradźwięki nie istnieją, każdy pies wie że są. Obrabianie ARGB na monitorze SRGB taki ma sens mniej więcej jak obrabianie SRGB przez daltonistę. Jeśli kiedykolwiek przekształcałbyś plik RGB na CMYK do druku to zobaczyłbyś na własne oczy jak wiele znika bezpowrotnie z tego "żałosnego i ubogiego w spektrum" profilu. Nic oczywiście nie stoi na przeszkodzie by sobie mieć pliki ARGB, i gdzie można je wydrukować to stosować, powstały już drukarki obsługujące taki szeroki gamut. W poligrafii jak na razie obowiązuje CMYK i on trawi dużo mniej niż oferuje SRGB, więc racjonalni praktycy obrabiają tylko to co da się wydrukować. I tyle w tym temacie.
Glosrozsadku wypowiada się przecząc swojej ksywie.
AdobeRGB w praktyce sprawia więcej problemów niż sRGB.
Wymaga kosztowniejszego sprzętu (monitor) itp.
Podsumowując jak chcesz AdobeRGB to trzeba stosować je na każdym etapie aby efekt był przewidywalny czyli aparat,monitor,soft,drukarka wszystko pracujące w tej przestrzenii.
Wprowadzenie choćby jednego elementu pracującego w innej przestrzeni podważa sens jej stosowania.
Peter Apas - naucz sie "synu" podstaw a potem podyskutujemy.
dobranoc ,
myślę że zna podstawy nie gorzej od Ciebie Ojcze :-)
'glosrozsadku' nie rozumie o czym pisze, a już na pewno nigdy nie pracował z kolorami w druku.
Mysle ze Polacy , cwaniacy i domorosli eksperci , powinni przeczytac ta ksiazke . Przemyslec, nauczyc sie i dopiero komentowac.
Zawsze mozna isc na skroty, ale rezultat bedzie oplakany.
Bez wiadomosci teoretycznych mozna byc tylko miernym amatorem i zaden, nawet najdrozszy sprzet tego nie zrekompensuje.
To nie jest wstyd czegos nie umec, to wstyd nie chciec sie nauczyc i wypowioadac sie autorytatywnie.
Mimo ze przytaczalem fakty, ogolnie znane, zawsze znajdzie sie nieuk obalajacy je, wbrew logice.
Najlepszy były kaftan bezpieczeństwa, ale w warunkach forum interwencja moderatora powinna wystarczyć.