Historia jednej fotografii - Panning na ulicach Dublina
1. Historia jednej fotografii - Panning na ulicach Dublina
Fotografia, do której chcę się odnieść, przedstawia starszego mężczyznę w centrum Dublina, miasta, w którym przez ostatnie kilka lat żyłem. To właśnie tam zaczęła się moja przygoda z fotografią i tam też odnalazłem przyjemność z fotografowania ludzi podczas spacerów po mieście.
Zdjęcie to powstało na ulicy Jamesa O’Connella, bohatera Irlandczyków. W 1916 roku w Dublinie miało miejsce Powstanie Wielkanocne, w którym zginęło kilkaset osób. Ulice miasta zniszczył ogień artyleryjski. Widząc samotnie podróżującego, zamyślonego mężczyznę, sprawiającego wrażenie osoby myślącej o tamtych czasach, nie czekałem ani chwili. Sięgnąłem po aparat. Podążając wzrokiem za pędzącym lokalnym pociągiem, wcisnąłem spust migawki. To był strzał w dziesiątkę. Każdy kolejny dzień przynosił kolejne udane fotografie. Zakochałem się w tej technice fotografowania. Mam na myśli Panning.
Teraz trochę o samej technice, dzięki której udało mi się uchwycić taki kadr. Polega ona na podążaniu aparatem za poruszającym się obiektem z odpowiednią prędkością, oczywiście różną dla każdej sytuacji fotograficznej. Nie istnieje złota reguła. Myślę, że tu każdy powinien wyrobić sobie swoją indywidualną metodę podążania za poruszającym się obiektem. Mnie udało się zejść do czasów na poziomie 1/25 s. Pomaga przy tym wydajna stabilizacja obrazu. Ważne, aby obiekt poruszał się wzdłuż linii prostopadłej do naszego położenia. Aby skutecznie stosować panning warto eksperymentować z czasami rzędu od 1/4 do 1/30 sekundy – powinny one przynieść oczekiwany efekt. Niewykluczone, że trzeba będzie dokonać pewnych zmian w ustawieniu czasu, gdyż uzależniony jest on od prędkości, z jaką porusza się obiekt, jak również odległości, jaka nas od niego dzieli.
Fotografując przechodniów zawsze szukałem unikalnych sytuacji fotograficznych. Czasami nawet kilkugodzinny spacer nie stwarzał okazji do zrobienia zdjęcia, które wyróżniało by się na tle innych. Pewnego dnia późnym popołudniem przechodziłem obok lokalnego dublińskiego tramwaju – Luasa. Od dłuższego czasu eksperymentowałem z różnymi ustawieniami. Wybierałem czasy pomiędzy 1/10 a 1/30 s. Zmieniałem też przysłonę, aby mieć większe szanse na zapisanie w pełni ostrego obiektu. Bardzo często podczas robienia zdjęć techniką panning ustawiałem w aparacie manualną ostrość. Jest to dobre rozwiązanie zwłaszcza podczas fotografowania słabo oświetlonych obiektów, kiedy automatyczny system pracuje wolniej i mniej pewnie. Dobrym pomysłem jest również ćwiczenie tej metody na różnych ruchomych obiektach, takich jak pędzący samochód, autobus czy też rower. Ja uwielbiam kolej oraz środki komunikacji miejskiej. Zachęcam do przejrzenia mojej galerii, gdzie znajdziecie inne przykłady stosowania omawianej metody. Dużo cierpliwości oraz wygodne buty – często takie szczegóły decydują o tym, czy podczas spaceru po mieście uda nam się napotkać jakąś ulotną niepowtarzalną chwilę i zapisać ją na karcie naszego aparatu.
![]() Olympus OM-D E-M5 Mark II z obiektywem M.Zuiko 12–40 mm f/2.8 PRO |
Fotografowanie w miejscach publicznych teoretycznie może wydawać się łatwe, jednak wymaga sporych umiejętności technicznych. Pod pewnymi względami jest to nawet trudniejsze niż klasyczna fotografia portretowa. Szukając idealnego kadru w dzisiejszych zatłoczonych miastach – takich jak Dublin – trudno odseparować nasz cel od wszędobylskich reklam i oczekiwać na decydujący moment do zrobienia zdjęcia, jednocześnie zajmując się kompozycją, ostrością i precyzyjnym ustawieniem ekspozycji. Ważnym jest, aby także myśleć nad tym, w jaki sposób za pomocą zdjęcia pokazać swoje myśli oraz emocje.
Artykuł jest sponsorowany przez firmę Olympus Polska Sp. z o.o.
O autorze
|