Canon EOS-1D X i EOS-1D C - bracia bliźniacy
Jak donosi serwis EOS HD, powołując się na rozmowę z przedstawicielem producenta, lustrzanki Canon EOS-1D X oraz EOS-1D C praktycznie nie różnią się budową i zastosowano w nich dokładnie te same komponenty. Dlatego wiele osób zaczęło się zastanawiać, skąd wynika tak duża różnica w ich cenach.
Za Canona EOS-1D X trzeba zapłacić ok 6800 USD, a cenę EOS-1D C ustalono na poziomie 12 999 USD. Jedyna różnica w budowie obydwu lustrzanek to jedno ze złącz. W miejscu gdzie w 1D C zastosowano wyjście słuchawkowe, w Canonie EOS-1D X znajdziemy złącze synchronizacyjne lampy błyskowej. Na tym różnice się kończą, bowiem w obydwu produktach zastosowano te same obudowy, te same matryce, te same procesory oraz płyty główne.
Oczywiście lustrzanki różnią się oprogramowaniem systemowym i dzięki temu EOS-1D C pozwala rejestrować filmy w rozdzielczości 4K, a w EOS-1D X mamy do dyspozycji jedynie tryb Full HD 1080p i do tego ograniczony czasowo do 29 minut i 59 sekund na jedną scenę. Ograniczenie to wynika z faktu, że EOS-1D X jest oferowany jako aparat cyfrowy i dzięki temu może być objęty niższym podatkiem. Mimo to podatek ten jest zdecydowanie mniejszy niż różnica w cenie lustrzanek.
Czy warto zatem dopłacić 6000 USD za nieco inny firmware i zdecydowanie lepszy tryb wideo? Z pewnością znajdą się osoby, które kupią EOS-1D C, jednak nie przeszkodziło to redaktorom z EOS HD porównać tej sytuacji do premiery bezlusterkowca Hasselblad Lunar, gdzie producent każe nam dopłacić 4000 EUR za ładną obudowę do Sony NEX-7.
W chwili obecnej ciężko wyjaśnić politykę cenową Canona, jednak może się ona okazać nie do zaakceptowania w momencie, gdy domorośli hakerzy rozłożą na czynniki pierwsze obie wersje firmware i pokażą nam, jak w prosty sposób uruchomić tryb 4K w EOS-1D X, bo przecież sprzęt nie jest tu ograniczeniem.
Komentarz można dodać po zalogowaniu.
Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.
czekamy na hakerow. Canon juz raz probowal tego numeru z kastrowaniem (10D -> 300D), jak widac nie nauczyl sie z tego zbyt wiele....
Takie manewry są znane przecież od dawna. Dopóki nie zbliżamy się do granicy możliwości technologicznych (np. matryce FF), bardziej opłaca się zaprojektować jeden element do zastosowania w całej linii produktów, wyprodukować go w dużej liczbie i sztucznie okroić programowo, niż projektować i wytwarzać osobne elementy dla każdego segmentu rynku.
Przecież od dawna wiadomo, że Athlony z 2 i 3 rdzeniami to nieudane egzemplarze czterordzeniowych, w których nie do końca sprawne rdzenie zostały zablokowane (a hakerzy potrafią je w niektórych przypadkach odblokować). Podobna jest zapewne sprawa z odblokowanym mnożnikiem w intelowskich i5-K i i7-K.
Innymi słowy dzięki temu manewrowi to nie DC jest droższy, tylko DX tańszy. A że takie rozwiązanie bywa łatwe do obejścia... f8, czego miał się niby Canon nauczyć - skuteczniej blokować?
Mogli chociaż zrobić uchwyt ze szlachetnego drewna, jak się chcą porównywać do Hasselblada :-)
Prawem Canona jest stosować politykę cenową jaką chce. 1D to nie lek na raka. Ale fakt, firmware zapewne błyskawicznie będzie złamany i wszyscy zaczną kręcić w nikomu niepotrzebnym 4K.
" to nie lek na raka"
Koncerny farmaceutyczne nie mają oporów :-)
No, no...niech tylko ten canon sobie nie myśli. Hassel Lupanar jest produktem luksusowym, który masuje ego właściciela masażem filipińskim. A taki canon, no cóż; wół roboczy. Tak więc proszę państwa, porównywać należy z uwzględnieniem toutes proportions gardées. ;o)
A moim zdaniem, to zupełnie naturalne - różnica w cenie to koszt opracowania specjalistycznego oprogramowania (matrycy, kodeków etc.).
A może wpływ na cenę miała uroda programistów, wielkość biustonosza lub co gorsza - jego małość. Nigdy nie wiadomo. Tak czy owak cena jest uzasadniona, bo w dzisiejszej dobie oprogramowanie jest ważniejsze od sprzętu i warsztatu fotografa.
różnica pomiędzy full hd a 4k to raczej nie jest kosmetyka, ale co ja tam się znam
To prawda. To nie kosmetyka, chociaż i za kosmetykę należy sobie odpowiednio policzyć (vide: Hassel Lupanar). ;o)
Skandal! Zamiast sztucznie okrojonej tańszej wersji Canon powinien ten tańszy model opracować osobno różnica pomiędzy modelami nie była by taka znaczna - w sensie ten tańszy byłby droższy.
Też mi się wydaje, że Canon 1D X jest stanowczo zbyt tani. Skandal!
Mi faktycznie 4K jest niepotrzebne - ale skoro można to czemu nie oferować. W końcu jest to motor postępu.
I pewnie przy 60-80 calach wyświetlacza da się już zauważyć różnicę.
Nie zmienia to jednak faktu że Canon chyba ostatnio rozczarowuje swoich wiernych fanów i już od dłuższego czasu nie lideruje innowacyjnościa na rynku foto.
@leszek napisałeś "bardziej opłaca się zaprojektować jeden element do zastosowania w całej linii produktów" A przecież canon wprowadził w tym roku trzy matryce małoobrazkowe 18mp, 20mp i 22mp. Arek wytykał to Canonowi w świetnym raporcie z photokiny. To samo zrobił Nikon.
Japońska NHK, Brytyjska BBC i Włoska RAI już opracowały standard 8K...
Do 2020 wszyscy będą to oferować.
Proszę nie siać paniki :))
jasne, 4k nikomu nie jest potrzebne... Jak w czasach mnogosci 720p takie 1080p bylo przesadne i bezsensowne. Tylko jakos gdy odpalilem film 720p na 50calach to przestal byc takie "ach, och", dopiero 1080p bylo w miare ok.
Wyjdzie Magic Lantern do 1DX i 4k odblokuja.
Kiedyś jako dziecko próbowałem sprzedawać mąkę tortową na targu po 2.000zł za kg. Konkurencja obok miała zwykłą po 1900 i oczywiście szla im jak woda. Obniżyliśmy więc cenę z 2.000 na 1.900 i podpisaliśmy zwykła oraz wystawiliśmy 2. worek tej samej de facto mąki ale po 2.500 i podpisaliśmy tortowa. Obie zaczęły schodzić. W sumie średnio wyszliśmy na tym na ok. 2.200. A to był głęboki komunizm na głębokiej prowincji.
Jak klient jest idiota, to niech szuka pomocy specjalistów z NFZ.
Kiedy nauczycie się pisać??? "Takie same", a "te same" to ogromna różnica!!! Jak weźmiecie dwa procesory, położycie obok siebie, to one nigdy nie będą "te same" tylko będą co najwyżej "TAKIE SAME"!!! Polska język być naprawdę łatwa.
cszyszka,
matryce wyłączyłem expressis verbis.
Jak nie jest potrzebne 4k ,wcale nie potrzeba mega duzych 80" tv jakosc nawet na necie jest widoczna -wcisnij orginal
link
juz transmisja 8k leciala z Londynu IO do Japoni
4k bedzie standartem w lustrzankach szybciej niz myslicie ,juz zbieram na mocniejszego kompa he he
Kiedyś, jak zakładałęm sieć domową (maskarada, LAN itp) to potrzebowałem gniazdka do niej (nie lubię WiFi). Odpowiednie gniazdka w sklepie komputerowym kosztowały 18 pln. Te same (dokładnie te same - ten sam producent, wzót, nawet matryce to wylewu plastików) w sklepie RTV/AGD 6pln. Kupiłem oczywiscie te tańśze i działają mi cały czas. Czy nie może tu być pewnej analogii? Zwykły aparat jest taki... hmmm... zwykły. Więc cena powinna być zwyklejsza. Zaś pro-kamera-aparat to juz brzmi znacznie lepiej. Więc i kosztowac musi lepiej. Znacznie. Logika marketingu....
Z tym marketingiem do dokładnie tka jak MAŁY obrazek-PEŁNA klatka :-).
Uwielbiam marketingowców i innych handlarzy. Dzięki nim gdy w telewizji jest jakaś reklama, to najczęściej nawet nie wiem co było reklamowane. Od razu się wyłączam.
Po raz kolejny w temacie wypowiadają się w większości amatorzy. 4K nie jest potrzebne do odtwarzania na "nie wiem jakiej" plazmie czy LCD. 4K jest niezbędne kiedy robisz np. reklamę. Dzisiejszy rynek profesjonalnej reklamy właśnie posługuje się takim standardem. Jeśli nie jestem fotografem to nie wypowiadam się w kwestii dotyczącej tego zawodu. Jeśli nie znam się na filmowaniu to na miejscu niektórych forumowiczów nie wypowiadałbym się na tematy związane z tym zawodem. Canony na rynku video doprowadziły do rewolucji. Jeśli ktoś tego nie zauważył to faktycznie zajmuje się tylko fotografią. Ten aparat z C w nazwie jest przeznaczony do filmowania, a możliwość rejestracji w 4K warta jest różnicy w cenie. Oczywiście dla profesjonalisty, który z tego żyje. Nie twierdzę że cena jest uzasadniona. Natomiast polityka cenowa jak najbardziej. Rynek video wykorzystuje po prostu dużo droższy sprzęt, gdzie takie różnice w cenie nie są duże, a kamera z zapisem 4K kosztuje dużo więcej niż Canon C. Stąd próba "uszczknięcia" tego rynku kolejnym aparatem, który jest stosunkowo tani w porównaniu do kamer o podobnych możliwościach zapisu. Tak więc te wszystkie silące się na cynizm i ironię komentarze są mocno nietrafione, ponieważ osoby je piszące tak naprawdę nie mają pojęcia o czym piszą. Nie chce ich obrażać, tylko po prostu zwrócić uwagę na brak wiedzy w danym temacie.
Też im dobrze życzę ( za dobry pomysł ) ale ceny to jak zażyczyli od razu skazują na porównania z lustrzankami FF a nawet z Leicą. I w takim porównaniu to jednak jest słabo - jeśli mówimy że m4/3 jest drogie to co powiedzieć o Fuji
O hackarzach słów kilka. Mianowicie mam taką teorię, że z wolna idziemy w kierunku świata, w którym trzeba będzie sobie robić samemu. Zapewne dlatego, że inwestor umie inwestować, ale na niczym potrzebnym się nie rozumi(e). Na przykład (pewnie już mówiłem) jak Intel zrobił 386 to system operacyjny, który by obsługiwał tryb chroniony procesora, musiał napisać Linus Torvalds, student. Wielkie korporacje w zasadzie mogły, ale nie mogły. No i tak dalej. Ostatnio (pisałem?) wkurzyłem się na chińskie fotocele. Ale i polskie. Wszelkie dostępne. Zatyka je światło dzienne, nawet w pomieszczeniach nie mówiąc już o wystawieniu na zewnątrz. Więc wziąłem i sam zrobiłem. Tak, jak radzili w Radioelektroniku gdzieś w latach 70-tych. No i fotocela na całych trzech tranzystorach wyzwala się słabym błyskiem (jedną z lamp aparatowych ustawiałem na 1/16) z drugiego pomieszczenia, nawet gdy pada na fotodiodę (BPW 41 chyba) bezpośrednio słońce. Jak się obejrzeć, to nic tu nie działa...
Focjusz, czy aby napewno to jest komentarz do eosa 1dc? A moze chciales to napisac pod testem obiektywu fuji :D jezeli nie to wyprowadz mnie z bledu :p
Bądźmy poważni, dzisiaj soft to jedno z najważniejszych aktywów. Tak to już musi być, że soft decyduje o wszystkim, trzeba się z tym pogodzić. Nie ma co pisać, że możliwości sprzętu są sztucznie ograniczane. Korpus aparatu to przenośny komputer z matrycą i gwintem na szkło. I właśnie przede wszystkim w doskonałości softu należy oczekiwać postępu w fotografii. Matryca, w końcu to urządzenie sczytujące światło, dość prymitywne urządzenie, ma dość proste zadanie. Dzisiaj szkło i soft robi obraz.
Jeden z producentów kas fiskalnych, oferował swój topowy model w dwóch wersjach - z pamięcią na 10 i 20 tysięcy produktów. Różnica w produkcji polegała na dolutowaniu jednej kostki pamięci RAM i wgraniu innego oprogramowania - koszty produkcji większe o około 25 PLN. Natomiast w sprzedaży dla klienta różnica wynosiła 1200 PLN. :)
Jak klient to kupuje to znaczy się, że akceptuje cenę.
jezeli ktos na sprzet wydaje ponad 25tys to prawdopodobnie do profesjonalnego wykorzystania, niekoniecznie bedzie sie bawil w podmiany firmware-u ryzykujac strate gwarancji lub inne "efekty uboczne". Nie zmienia to faktu, ze polityka cenowa canona jest w tym wypadku rozbojnicza...
Ee tam nie ma co srugać dziada z tą 1D X tylko trzeba brać 1DX C, przynajmniej nikt mnie nie wyśmieje na wiosce.
f8@24mm | 2012-10-05 09:46:42 ........ czekamy na hakerow. ...........
E, no nie wiadomo czy jest sens sie w to bawic kiedy inne firmy daja lepszy obrazek bez hakowania za 30%-50% mniejsze pieniadze do tego prototyp przejsciowki z dzialajacym AF na obiektywy Canona juz gotowy.
poza tym mk3 juz spadlo o 400$. Na razie 50szt na e-bayu ale to juz zwiastun zmian. Zreszta drugi. Tydzien temu pojawila sie seria 50szt mk3 z kitem 24-105 przeceniona o 700$. To chyba rekord. Jeszcze zaden cyfrowy FF nie spadl tak szybko o tak duzo.
@riddlerpl "Odpowiednie gniazdka w sklepie komputerowym kosztowały 18 pln. Te same (dokładnie te same - ten sam producent, wzót, nawet matryce to wylewu plastików) w sklepie RTV/AGD 6pln. Kupiłem oczywiscie te tańśze i działają mi cały czas. Czy nie może tu być pewnej analogii?" Choćbyś nie wiem jak chciał to nie były te same gniazdka, bo tamte leżały w sklepie komputerowym... no chyba że ktoś je wziął i fizycznie przewiózł do tego sklepu gdzie kupiłeś TAKIE SAME po 6 pln. HEHE trochę logiki i się człowiek gubi :)))
lemarais | 2012-10-05 20:43:25
"Korpus aparatu to przenośny komputer z matrycą i gwintem na szkło. "
Krótko i - jak mówią - na temat! ;)
Wiecie panowie, zawsze opłaca się kombinować. James Watt, jako młody chłopak miał pracować przy obsłudze maszyny parowej Newcomena jako zaworowy, który przełączał zawory. Ponieważ był zmyślny, powiązał zawory z suwadłem tłoka sznurkiem. Zawory się same przestawiały a Watt mógł zająć się czytaniem. Do czasu, aż pokazał swój wynalazek pracodawcy. Ten się bardzo ucieszy i wyrzucił niepotrzebnego chłopaka z roboty. Ja kombinuję tak, że w fotografii interesuje mnie wykonanie zdjęcia. Możliwe mało zajmować się sprzętem, nie kupować, a jeśli już , coś najtańszego. Zasada jest taka: lichy korpus, możliwie dobre szkła, możliwie dużo światła. Możliwie najmniej włożyć, to może się coś wyciągnie. Zakładam, że producenci działają dziś na zasadzie stada makaków. Szybki rajd na wioskę, łapiemy co się da i chodu. Bardzo możliwe, ze jutro będą na nas czekali ze strzelbami i wybiją do nogi, ale dziś brzuchy są pełne. Nam się ciagle sni kapitalizm fabrykantów, a mamy kapitalizm spekulantów.
Ważną rzecz Baron napisał - MOŻLIWIE DUŻO ŚWIATŁA. :)
To, że aparat to obecnie mały komputer - to wiadomo nie od dziś, swoją drogą chciałbym zobaczyć parametry (ilość RAMu, szybkość procesora itd.) tych urządzeń, które trzymamy w rękach i robimy nimi zdjęcia ;)
baron13 | 2012-10-06 09:53:01
"Wiecie panowie, zawsze opłaca się kombinować."
Pasuje na plakat dla Amber Gold...
@baron13
trochę nie na temat tego forum, ale wkradł się pewien błąd, który wypada mi sprostować. Ten chłopiec to był Humphrey Potter. Watt jest uważany za wynalazcę "nowoczesnej" maszyny parowej, ta do której rozrząd wynalazł Potter to bardzo prymitywna i mało sprawna wersja pierwotna, zwana maszyną Newcomena.
@nexus6: Dzięki wielkie! Historię czytałem gdzieś pewnie we wczesnych latach 70-tych. Było takie pisemko "młodsze" od Młodego Technika. Potem czytałem, że ta anegdota dotyczy Watta, który jednak przerobił (napisałeś) maszynę "atmosferyczną" na "współczesną". Wiedziałem, że kursują dwie wersje anegdoty, jedna pomylona druga prawdziwa, dlatego napisałem "miał" ale nie mogłem odszukać kto naprawdę. Pewnie z dziesięć (albo i dwadzieścia, jeszcze przed internetem to musiało się pojawić... ) gdzieś mi to się kołatało w głowie. Dzięki!
Bahrd | 2012-10-06 08:55:23
lemarais | 2012-10-05 20:43:25
"Korpus aparatu to przenośny komputer z matrycą i gwintem na szkło. "
Krótko i - jak mówią - na temat! ;)
Guzik prawda
Maszyna jest za droga i zaraz zacznie spadac na pysk niech sie tylko fanboje nahapia
Stopien skomplikowania nieprzekracza sredniej klasy laptopa a szkla to inna bajka i niepowinno sie ich laczyc z cena za body wartosc maszyny jest zatem z 3 do 5 tysi zlotych a nie 50 000
Miałem w ręku Canona 50mm EF wersji Cine Lens, "standard" wart 5 tyś.$.
Macstone dotknął sedna sprawy to nie są zabawki dla fotoamatorów tylko narzędzia dla filmowców.
Na rezultat pracy hakerów poczekają amatorzy, zawodowcy biorą w koszty.
A ja się pytam kiedy test 1DX? Czyżby oczekiwanie na test było proporcjonalne do oczekiwania na aparat od czasu jego "premiery"? Wiem, wiem, czas oczekiwania jest bezpłatny :-) Swoją drogą ani Optyczni, ani dpreview, ani DxO oraz Imagin Resourse nie testowali jeszcze tego aparatu ograniczając się jedynie do wzmianki, że takowy istnieje. Zmowa jakaś czy co?
Pantomas | 2012-10-06 21:19:32
Miałem w ręku Canona 50mm EF wersji Cine Lens, "standard" wart 5 tyś.$.
Macstone dotknął sedna sprawy to nie są zabawki dla fotoamatorów tylko narzędzia dla filmowców.
Na rezultat pracy hakerów poczekają amatorzy, zawodowcy biorą w koszty.
A ja zaczynam sie zastanawiac nad zmiana systemu na nikkona niestac mnie na pompowanie kasy kolejnego haselblada na rynku
domek | 2012-10-06 17:29:43........... wartosc maszyny jest zatem z 3 do 5 tysi zlotych a nie 50 000
"Wartosc" to ciezkie do zdefiniowania slowo w tym wypadku. Jedno jest napewno przesadzone - CENA. Tym bardziej ze nie zapowiada sie ze bedzie krecil znacznie lepiej niz BlcakMagic za 10.000zl
jeden Canon juz dostal po dupie przy porownaniu. link
"Tym bardziej ze nie zapowiada sie ze bedzie krecil znacznie lepiej niz BlcakMagic za 10.000zl "
Tyle, że blackmagic ma cropa 2.5 i nagrywa w 2,5K, a nie w 4K. Jak ktoś potrzebuje samochód z paką to nie kupi roweru, choćby był najlepszy.
link
Tyle ze jak narazie niezapowiada sie by krecil lepiej od przelomowej piatki 5DMII
I co z tego ze wiekszy obrazek jak i tak do dupy
"I co z tego ze wiekszy obrazek jak i tak do dupy"
To, że jak firma kręci np. reklamy czy filmy na taśmie filmowej to i tak dysponuje oświetleniem a nie kręci przy świeczce na 6400 ISO (bo to jeszcze długo będzie "do dupy" a z czasem tylko "mniej do dupy") i może ich takie testy nie obchodzą, bo potrzebują dobrego obrazka i dobrej rozdzielczości np do 200/400/500 ISO tak jak do tej pory, tylko że z racji kosztów i szybkości wolą przejść na cyfrę?
@siudym
Tylko pod warunkiem, że 4k już siedzi w firmware 1DX, w co wątpię. MA w 60D jakoś nie "odblokowali".
@Euzebiusz
"To, że jak firma kręci np. reklamy czy filmy na taśmie filmowej to i tak dysponuje oświetleniem a nie kręci przy świeczce na 6400 ISO (bo to jeszcze długo będzie "do dupy" a z czasem tylko "mniej do dupy") i może ich takie testy nie obchodzą, bo potrzebują dobrego obrazka i dobrej rozdzielczości np do 200/400/500 ISO tak jak do tej pory, tylko że z racji kosztów i szybkości wolą przejść na cyfrę?"
Dokładnie, każda profesjonalna produkcja (a o takiej mówimy jeśli ktoś kupuje 1DX, a nie kręci 5D) wymaga przynajmniej ciężarówki światła, jeśli nie dwóch. Takie testy nie są ważne dla ludzi których stać na taki sprzęt, czyli profesjonalistów. To tak jakbyś robił testy na spalanie między Ferrari i Lamborghini. W tym wypadku nie ma to żadnego znaczenia. Liczy się rozdzielczość, kodek, odwzorowanie barw i plastyczność obrazu. Oprócz tego brak defektów związanych z zapisem (efekt gello, itd.).
Jeszcze raz napiszę że świat lustrzanek cyfrowych przeznaczonych do kręcenia filmów to trochę inna kategoria sprzętu. Bliższa kamerom niż aparatom fotograficznym. Porównywanie obu mija się z celem. Sam jeszcze kilka lat temu miałem Nikona D70 i kitowe obiektywy do robienia zdjęć amatorsko. Dzisiaj robiąc na Canonie produkcje filmowe mam sprzęt fotograficzny o jakim kilka lat temu nawet nie marzyłem. Jedno się jednak nie zmieniło. Nadal robię nim zdjęcia rodziny i turystykę. Po prostu służy on do czegoś innego, a te testy z netu do niczego mi się nie przydają, chyba że pochodzą ze stron poświęconych filmowaniu.
f8@24mm :
polecam - link
soft do canon'a boot'ujący się z karty
@ macstone
Masz rację, ludzie tnie wiedza o czym piszą, 4k może być doskonałym zapasem do zoomowania w trakcie postprodukcji i kupy innych efektów o których przeciętny fotograf nie ma pojęcia. Zgadzam się z apelem, żeby wypowiadać się na tematy o których mamy pojęcie.
To się chyba nazywa prawo popytu i podaży.
Ten droższy ma chyba mniejszą lub droższą konkurencję od tego tańszego i tyle. Tylko głupiec by nie podniósł ceny.
Wystarczy ładna naklejka na korpus i ograniczona liczba egzemplarzy i też cena rośnie.
na razie moze tak. Ale takie finansowe perpetum mobile nie moze trwac wiecznie. Ludziska w koncu sie kapna ze przeplacac mozna ale takie "lojenie skory" z cena 1C to juz lekka przesada.
Tym bardziej ze to nie jakas kosmiczna technologia skoro jakies male a wlasciwie porownujac z "wielkimi" to mikroskopijne firmy potrafia wypuszczac matryce jak aptina czy kamery jak blackmagic.
pierwsze jaskolki wielkich obnizek juz sa link
600$ w dol tak krotko po premierze?
Wychodzi ze 5dmk3 kupili tylko ci ktorzy brali go w ciemno jeszcze przed premiera a potem wiekszosc sie pokapowala ze cos nie tak. Skoro lepszy pod chyba kazdym wzgledem (poza mocowaniem bagnetu ale tylko dla fanow marki) D800 jest tanszy i to o spora kwote. Zreszta nawet niemal polowe tanszy D600 moze konkurowac z Dtrojka. Nie mowie tu tylko o lustrzankach , ale tez np o bezlusterkowcu ktory w wykonaniu Canona tez zastrzeli sie cena chyba smiertelnie. Czas na przeceny ze znaczkiem C i to ZNACZNE !!!