Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.
Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.
Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.
Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.
1. Optyka marki Pentax - dobrze rozumiana oryginalność
Panuje powszechne przekonanie, iż do obserwacji obiektów bliskich dobrze nadają się niewielkie lornetki dachowopryzmatyczne, natomiast słabo się w tej kwestii sprawdzają lornetki z pryzmatami ustawionymi w układzie Porro. Rzut oka na typowe specyfikacje zdaje się potwierdzać tę regułę. Minimalne odległości, z których ustawiają ostrość współczesne dachówki, zawierają się najczęściej w przedziale od 1 do 2.5 metra, natomiast w przypadku modeli Porro wartości te rozpoczynają się od okolic 3 metrów. Jest to zrozumiałe, jeśli przypomnimy sobie, jak wygląda konstrukcja optyczna takich instrumentów.
Lornetki Porro mają szeroko rozstawione obiektywy, dzięki temu dają trójwymiarowy obraz, ale mają problemy z obserwacją obiektów bardzo bliskich ze względu na to, że musiałyby wtedy, mówiąc potocznie, zezować. Bliskie, wzajemne położenie obiektywów lornetki dachowej nie stwarza takich problemów.
W tym ogólnym obrazie często zapomina się o najmniejszych lornetkach, z których część jest konstruowana w układzie odwróconego Porro. Gdy mamy model o małych obiektywach, powiedzmy z zakresu 20–28 mm, możemy obiektywy trzymać blisko siebie, a szerzej rozstawić okulary. W przypadku większych konstrukcji nie jest to możliwe, bo rozstaw okularów musiałby być wyraźnie większy niż 60 mm, a to sprawiałoby problemy w obserwacjach osobom o wąskim rozstawie źrenic. W przypadku małych obiektywów, takich problemów nie ma i małe lornetki w systemie odwróconego Porro występują w ofertach niektórych producentów.
To bardzo rozsądne rozwiązanie, bo łączy zalety klasycznego Porro – wciąż mamy tutaj pryzmaty działające na zasadzie całkowitego wewnętrznego odbicia, które nie tracą światła i są jednocześnie proste w wykonaniu i ustawieniu. Lornetka jednocześnie może być mała i lekka. Bliska wzajemna odległość obiektywów pozwala obserwować obiekty znajdujące się w naprawdę niewielkich odległościach. Właśnie tę własność, jako chyba jedyny na rynku, zdecydował się wykorzystać Pentax. W jego ofercie znajdziemy bowiem
modele Papilio II o parametrach 6.5×21 oraz 8.5×21, które ustawiają ostrość już od odległości 0.5 metra, przez co śmiało można je nazwać lornetkami makro. Kto raz miał okazję się nimi pobawić, na pewno pamiętał, ile frajdy potrafią dać swojemu użytkownikowi.
Same w sobie są niewielkimi lornetkami turystycznymi, które dobrze sprawdzają się w zastosowaniach typowych dla lornetek. Nie należy zniechęcać się powiększeniem 6.5x, bo przy tej średnicy obiektywu jest ono zrozumiałe i daje dobrą jasność obrazu. To znacznie lepszy wybór niż na przykład powiększenie 10x, które przy tej średnicy obiektywu dałoby obraz bardzo ciemny. Gdy obu omawianych lornetek użyjemy do obserwacji obiektów bliskich, głównie niewielkiej flory i fauny, zyskamy dostęp do możliwości, jakich nie zaoferują nam żadne inne modele.
Często zastanawiam się, dlaczego w zasadzie tylko Pentax zdecydował się na zaoferowanie tak ciekawych lornetek, bo przecież lornetek-makro na próżno szukać w ofercie innych renomowanych producentów. Pentax zawsze starał się jednak oferować instrumenty nietypowe o nietuzinkowych parametrach i chyba to właśnie jest przyczyną istnienia na rynku serii Papillo II.
Oczywiście to nie jedyne małe lornetki w systemie odwróconego Porro, które
możemy znaleźć w ofercie Pentaksa. Moim zdaniem jednak zdecydowanie najciekawsze i zdecydowanie najbardziej godne polecenia.
Jeśli dalej mamy iść tropem rzeczy, których rzadko można znaleźć w lornetkach innych producentów, Pentax – przez swoją oryginalność – wydaje się być marką wręcz stworzoną do takich poszukiwań.
Na rynku jest sporo lornetek Porro, które są w pełni uszczelnione lub wręcz są dedykowane do użytkowania na jachtach, łodziach czy statkach. Praktycznie wszystkie z nich są jednak wyposażone w system indywidualnego ustawiania ostrości, który nie każdemu odpowiada. Znacznie bardziej użyteczny, klasyczny mostek okularowy występujący w typowych konstrukcjach Porro jest jednak bardzo trudny do zabezpieczenia przed szkodliwym działaniem wody, przez co znaczna większość takich konstrukcji nie zapewnia ochrony przed zalaniem. Nawet jeśli producent wspomina coś o wodoodporności, ma raczej na myśli bryzgoszczelność, a nie pełne zabezpieczenie przed zanurzeniem.
Chlubnym wyjątkiem jest tutaj seria Pentax SP WP, która obejmuje
lornetki o parametrach 8×40, 10×50, 12×50 i 20×60. Dzięki unikalnej konstrukcji mostka okularowego, który jest bardziej zabudowany niż u konkurentów, mamy tutaj do czynienia z instrumentami wypełnionymi azotem i odpornymi (JIS Class 6) na zanurzenie do głębokości 1 metra. To oznacza, że tych lornetek z powodzeniem możemy używać w najcięższych warunkach atmosferycznych i nie musimy zaprzątać sobie głowy nawet solidnym deszczem.
Dla osób o mniej zasobnym portfelu oraz dla tych, którzy nie wymagają pełnej wodoodporności Pentax przeznaczył prostszą serię porropryzmatyczną o nazwie SP (bez dodatku WP). Tym razem mamy do czynienia z parametrami 8×40, 10×50, 12×50 i 16×50.
Seria S na tym się nie kończy. Mamy w niej bowiem dostępne także lornetki dachowopryzmatyczne z pryzmatami ułożonymi w systemie Schmidta-Pechana. Oprócz klasycznych modeli SD 8×42 WP i SD 10×42 WP, Pentax nie byłby sobą, gdyby nie dołożył czegoś o mniej typowych parametrach. Takim jest model SP 9×42 WP. Jak wskazuje WP w nazwie, znów mamy tutaj do czynienia z lornetkami odpornymi na zanurzenie do głębokości 1 metra.
O ile modele 8×42 i 10×42 mają klasyczną obudowę, to SP 9×42 WP ma konstrukcję typu open hinge. Cała trójka ma jednak stanowić ofertę dla osób zainteresowanych dobrym stosunkiem jakości do ceny.
Kolejną serią, która obejmuje modele skonstruowane w obu najpopularniejszych układach pryzmatów, jest seria A. Znajdziemy tutaj dwie małe lornetki Porro o parametrach 8×30 i 10×30 oraz
sześć lornetek dachowych o obiektywach od 25 do 36 mm. Znów mamy do czynienia z przywiązaniem Pentaksa do nietypowych parametrów, bo znajdziemy tutaj modele takie jak np. 9×28, 9×32 czy 8×36, które u innych producentów w ogóle nie występują lub są niezmiernie rzadkie.
Czas przejść do najdroższej serii Pentaksa, czyli lornetek z serii Z. Tutaj mamy podział na dwie grupy lornetek skonstruowanych w układzie pryzmatów Schmidta-Pechana. Pierwsza obejmuje modele 8×43, 10×43 oraz 10×50 i jest oznaczona symbolem Z ED. Jak sama nazwa wskazuje mamy do czynienia z konstrukcjami wyposażonymi w szkło niskodyspersyjne ED w obiektywach. Tutaj nie oszczędzano na niczym. Pentax deklaruje więc pełną wodoszczelność na zanurzenie do głębokości 1 metra, wypełnienie azotem, najwyższą jakość powłok antyodbiciowych na wszystkich granicach powietrze-szkło oraz korpus wykonany z lekkich kompozytów magnezowych.
Druga grupa zawiera
modele o takich samych parametrach 8×43, 10×43 i 10×50, ale w nazwie zamiast ED pojawia się WP. Tutaj mamy więc do czynienia z trochę prostszymi konstrukcjami pozbawionymi szkła ED. Wszelkie inne własności są jednak takie same jak w poprzednio omawianych modelach.
Jak na dobrego producenta z branży fotooptycznej przystało, oferta Pentaksa nie kończy się na lornetkach. Swoim klientom oferuje on jeszcze lunety obserwacyjne o średnicach obiektywów 65, 80 i 100 mm. Dwie pierwsze są oferowane zarówno w wersji prostej jak i kątowej, a ostatnia tylko w wersji prostej. Warto odnotować, że oprócz starszej serii PF, od niedawna mamy także w ofercie nowsze lunety z serii PR. Wszystkie wyposażono w szkło niskodyspersyjne ED, ich korpusy wykonano z kompozytów magnezowych, wypełniono azotem i uszczelniono. Jakość tego uszczelnienia sprawdziłem osobiście, bo od ładnych kilku lat jestem zadowolonym użytkownikiem modelu PF-80EDA. Nie miałem najmniejszych skrupułów by całymi miesiącami trzymać go na balkonie, niespecjalnie przejmując się tym czy pada na niego deszcz, śnieg i nie zważając na to, jaka panuje temperatura. Luneta cały czas funkcjonuje bez zarzutów.
Tutaj warto przypomnieć jeszcze jedną ważną rzecz. Rzecz, która dla mnie okazała się kluczowa. Większość producentów w swoich lunetach wykorzystuje własne mocowanie okularów, przez co jesteśmy bardzo ograniczeni w ich wyborze. Pentax poszedł inną drogą. Zaoferował swoim klientom otwarte mocowanie astronomicznego standardu 1.25 cala, dzięki czemu do lunet Pentaksa możemy podłączyć każdy okular astronomiczny o tej średnicy mocowania. Wybór nie ogranicza się więc do kilku firmowych okularów, jak u znacznej większości konkurentów, ale do kilkuset albo nawet kilku tysięcy. Każdy więc dobierze dla siebie coś optymalnego.
Pentax upiekł przy tym dwie pieczenie przy jednym ogniu. Sam przecież ma w ofercie swoje własne okulary do lunet. Ale przez to, że są one w otwartym standardzie 1.25 cala i 2 cale, możemy je wykorzystać nie tylko do lunet Pentaksa, ale do każdego teleskopu astronomicznego. Dzięki temu szerokokątne okulary Pentaksa z serii XW (pole aż 70 stopni) stała się wręcz kultowa na rynku astro. Trudno się dziwić, bo to jedne z najlepszych okularów, z jakimi miałem do czynienia.
Najlepsze oznacza wysoką cenę. Na szczęście w niższej kwocie można znaleźć okulary z serii Pentax XF. Pola widzenia mają mniejsze, bo wynoszące 60 stopni, ale to wciąż bardzo dobra wartość. Okulary te są jednak jednocześnie mniejsze, lżejsze od modeli XW, a wciąż imponują własnościami optycznymi.
A ponieważ Pentax produkuje udane modele lustrzanek, swoim użytkownikom zapewnia kompatybilność wszelkiego sprzętu, oferując firmowe adaptery, które pozwalają bezpośrednio owe lustrzanki podłączać do lunet.
Artykuł został przygotowany we współpracy z firmą Ricoh Polska.
Wygląda na to, że korzystasz z oprogramowania blokującego wyświetlanie reklam.
Optyczne.pl jest serwisem utrzymującym się dzięki wyświetlaniu reklam. Przychody z reklam pozwalają nam na pokrycie kosztów związanych z utrzymaniem serwerów, opłaceniem osób pracujących w redakcji, a także na zakup sprzętu komputerowego i wyposażenie studio, w którym prowadzimy testy.
Będziemy wdzięczni, jeśli dodasz stronę Optyczne.pl do wyjątków w filtrze blokującym reklamy.