Zakładając z Arkiem Optyczne.pl nie przypuszczałem, że prowadzenie portalu o sprzęcie fotograficznym i lornetkach będzie wiązać się z tak dużą liczbą wyjazdów zagranicznych. Zanim na naszej witrynie zawisł pierwszy test, w moim życiu udało mi się zaliczyć wyjazdy kolonijne do Leningradu, Czechosłowacji i na Węgry. Później jeszcze w czasach studenckich wybrałem się na Słowację i do Holandii. To w zasadzie pełna lista moich wojaży z okresu młodości. Sytuacja diametralnie zmieniła się dziesięć lat temu, gdy zaczęły się liczne wyjazdy na konferencje prasowe i wszelkiego rodzaju imprezy targowe oraz Fotomisje. Liczba odwiedzonych krajów urosła do kilkudziesięciu, a ja w międzyczasie połknąłem bakcyla i zacząłem przeglądać portale i fora informujące o promocjach i tanich biletach lotniczych. Czasem przeglądam też strony tanich linii sprawdzając ceny na interesujące mnie kierunki. Tak też było pod koniec grudnia ubiegłego roku, gdy okazało się, że bezpośrednie, powrotne loty z Gdańska (obok którego mieszkam) do Reykjaviku oferowane są w cenie 128 zł. Takiej okazji nie mogłem przepuścić, tym bardziej, że termin wypadał w okresie równonocy wiosennej, która sprzyja występowaniu zorzy polarnej, a moja żona od wielu lat marzyła, by zobaczyć zarówno Islandię, jak i to niezwykłe zjawisko astronomiczne. Jeszcze tego samego dnia zarezerwowałem hotele oraz samochód, pozostało więc tylko czekać na termin wylotu, a wcześniej wybrać jakiś fajny aparat na wyjazd.

Po moich wcześniejszych wyjazdach na Islandię wiem, że kraina lodu i ognia oferuje tak zróżnicowane krajobrazy i tematy zdjęciowe, że przydadzą się tu zarówno krótkie jak i długie ogniskowe. Do tego na szerokim kącie potrzebowałem przyzwoitego światła oraz dobrej jakości matrycy, bo zamierzałem fotografować zorze. Licznie występujące na Islandii wodospady zachęcają natomiast do korzystania z filtra ND, a scenerie aż się proszą o użycie "polarka". Gdy dodamy do tego statyw oraz restrykcyjne limity bagażowe w tanich liniach lotniczych, zaczyna pojawiać się problem. Udało mi się jednak znaleźć wyjście z tej sytuacji. Jest nim Panasonic LUMIX FZ2000.

Aparat ten został zaprezentowany na zeszłorocznej Photokinie i jak wszystkie produkty firmy Panasonic znajdziemy w nim tryb wideo 4K oraz powiązane z nim funkcje 4K Photo oraz Post Focus, o których pisaliśmy w tym artykule. LUMIX FZ2000 został wyposażony w 1-calową (13.2 x 8.8 mm) matrycę o rozdzielczości 20.1 Mpix, która jak się okazało, doskonale spisuje się przy wyższych czułościach i dłuższych czasach naświetlania. Gdy dodamy do tego obiektyw LEICA DC VARIO-ELMARIT o zakresie ogniskowych 24–480 mm i świetle f/2.8-4.5 to otrzymujemy narzędzie, które powinno sprawdzić się podczas mojego wyjazdu na Islandię.

----- R E K L A M A -----

OFERTA BLACK FRIDAY

Sony A7R IV (15263 zdj.)

8299 zł 7054 zł

Leica Q2 Monochrom (3252 zdj.)

19999 zł 17999 zł

Fujifilm GFX 100S (443 zdjęcia)

13999 zł 12599 zł

Canon 28-70/2 RF L USM

10999 zł 9899 zł

Warto w tym miejscu poświęcić nieco więcej miejsca obiektywowi zastosowanemu w opisywanym aparacie. Mamy tutaj do czynienia z konstrukcją optyczną o stałej długości i wewnętrznym ogniskowaniu. Schemat optyczny obejmuje 16 elementów ułożonych w 11 grupach, w tym 5 elementów asferycznych, 4 elementy wykonane ze szkła ED i jeden element UHR.

Zastosowanie konstrukcji obiektywu o stałej długości z ogniskowaniem wewnętrznym sprawia, że podczas zmiany ogniskowej mamy do czynienia ze znacznie mniejszym przesunięciem środka ciężkości. Ponadto w FZ2000 zastosowano rozwiązania powodujące mniejsze rozmazanie obrazu przy zoomowaniu. Użycie bezrdzeniowego silnika natomiast pozwala na bardzo płynną pracę zoomu nawet przy niewielkiej szybkości jego zmiany. Wartym podkreślenia jest także fakt, że mechanizm kontrolujący pracę przysłony umożliwia jej płynną regulację w trakcie filmowania.

Dobre światło oraz 20-krotny zoom optyczny dają tutaj spore pole do popisu. Wystarczy spojrzeć na poniższą animację ilustrującą zakres ogniskowych oferowanych przez FZ2000, a także kilka przykładowych zdjęć wykonanych na różnych ustawieniach zooma.

W praktyce okazało się też, iż obiektyw bardzo dobrze pracuje pod światło, nie generując przy tym uciążliwych odblasków i nie tracąc kontrastu, a dodatkowo wbudowana stabilizacja pozwala korzystać z najdłuższych ogniskowych bez konieczności rozstawiania statywu.

Panasonic LUMIX FZ2000, odpowiednik ogniskowej 24 mm

Panasonic LUMIX FZ2000, odpowiednik ogniskowej 24 mm (winieta została wprowadzone poprzez użycie filtra kreatywnego)

Panasonic LUMIX FZ2000, odpowiednik ogniskowej 24 mm

Panasonic LUMIX FZ2000, odpowiednik ogniskowej 24 mm

Panasonic LUMIX FZ2000, odpowiednik ogniskowej 24 mm

Panasonic LUMIX FZ2000, odpowiednik ogniskowej 30 mm

Panasonic LUMIX FZ2000, odpowiednik ogniskowej 33 mm

Panasonic LUMIX FZ2000, odpowiednik ogniskowej 58 mm

Panasonic LUMIX FZ2000, odpowiednik ogniskowej 65 mm

Panasonic LUMIX FZ2000, odpowiednik ogniskowej 111 mm

Panasonic LUMIX FZ2000, odpowiednik ogniskowej 120 mm

Panasonic LUMIX FZ2000, odpowiednik ogniskowej 145 mm

Panasonic LUMIX FZ2000, odpowiednik ogniskowej 160 mm

Panasonic LUMIX FZ2000, odpowiednik ogniskowej 183 mm

Panasonic LUMIX FZ2000, odpowiednik ogniskowej 320 mm

Panasonic LUMIX FZ2000, odpowiednik ogniskowej 464 mm

Panasonic LUMIX FZ2000, odpowiednik ogniskowej 480 mm

Panasonic LUMIX FZ2000, odpowiednik ogniskowej 480 mm

To jednak nie wszystko, bowiem oprócz trzech konfigurowalnych przycisków funkcyjnych na obiektywie umieszczono przełącznik. Służy on do ustawiania mocy filtra ND.

Filtr ND (inaczej zwany filtrem szarym) redukuje ilość światła docierającego do matrycy, dzięki czemu przy tych samych ustawieniach przysłony i czułości możemy użyć dłuższego czasu migawki. Analogicznie, przy tych samych ustawieniach migawki i ISO możemy bardziej otworzyć przysłonę bez prześwietlania zdjęcia. Pozwala nam to albo rozmyć w kadrze poruszające się obiekty, albo zmniejszyć głębię ostrości. W FZ2000 znajdziemy filtr szary o maksymalnej wartości ND64, co oznacza, że możemy zredukować ilość światła docierającego do matrycy o 8 działek przysłony. Korzystałem z tej opcji podczas fotografowania wodospadów, dzięki czemu w słoneczny dzień mogłem ustawić na tyle długie czasy, aby uzyskać efekt rozmytej wody i jednocześnie zredukować liczbę osób poruszających się w kadrze.

Panasonic LUMIX FZ2000, zdjęcie bez filtra ND

Panasonic LUMIX FZ2000, zdjęcie z filtrem ND64

Panasonic LUMIX FZ2000, zdjęcie bez filtra ND

Panasonic LUMIX FZ2000, zdjęcie z filtrem ND64

Różnica jest zauważalna, a samo użycie filtra nie wymaga żadnych dodatkowych czynności poza ustawieniem przełącznika na obiektywie w odpowiedniej pozycji i zamontowaniem aparatu na statywie.

Skoro jesteśmy przy temacie filtrów, to warto wspomnieć o jeszcze jednej funkcji, która daje nam namiastkę polaryzatora. Oczywiście aparat nie daje nam możliwości wyeliminowania odbić w szybie, czy na wodzie, jednak dzięki filtrowi kreatywnemu o nazwie "Ekspresyjny" możemy w łatwy sposób dokonać lekkiego podbicia kolorów, co symuluje użycie filtra CPL.

Panasonic LUMIX FZ2000, zdjęcie bez filtra kreatywnego

Panasonic LUMIX FZ2000, zdjęcie z filtrem kreatywnym "Ekspresyjny"

Oczywiście rozwiązania tego nie można traktować jako substytutu filtra polaryzacyjnego, co nie zmienia faktu, że filtry kreatywne potrafią dać wiele radości z fotografowania, o czym pisaliśmy w artykule "Filtry kreatywne w aparatach Panasonic LUMIX". Sam czasem lubię z nich korzystać, gdyż pozwalają uzyskać ciekawe efekty bez konieczności obrabiania zdjęć w komputerze.

Panasonic LUMIX FZ2000, zdjęcie z użyciem filtra kreatywnego "Monochromatyczny Rough"

Panasonic LUMIX FZ2000, zdjęcie z użyciem filtra kreatywnego "Jasny i żywy efekt zabawki"

Panasonic LUMIX FZ2000, zdjęcie z użyciem filtra kreatywnego "Monochromatyczny Silky"

Panasonic LUMIX FZ2000, zdjęcie z użyciem filtra kreatywnego "Mocny obraz"

Panasonic LUMIX FZ2000 został też wyposażony w liczne tryby tematyczne, które także opisywaliśmy już w jednym z artykułów. Jednak w przypadku tego modelu częściej korzystałem z opcji PASM, które dostępne są na kole wyboru umieszczonym na górnej ściance aparatu. Wyjątek stanowi tryb "Nocny krajobraz artystyczny", który idealnie sprawdził się podczas fotografowania słynnej opery w Reykjaviku i który, nie wiedzieć czemu, dawał lepsze efekty niż ustawianie długich czasów ekspozycji w trybie priorytetu migawki.

Panasonic LUMIX FZ2000, zdjęcie z użyciem trybu "Nocny krajobraz artystyczny"

Panasonic LUMIX FZ2000, zdjęcie z użyciem trybu "Nocny krajobraz artystyczny"

Jak już pisałem, FZ2000 bardzo pozytywnie zaskoczył mnie jakością zdjęć zwłaszcza podczas fotografowania zórz. Jednak od 1-calowego sensora nie możemy oczekiwać cudów i z pewnością trafią nam się sytuacje, w których nie do końca on sobie poradzi. Jednym z przykładów może być tutaj scena o dużej dynamice tonalnej. Natrafiłem na taki kadr podczas fotografowania jednego z najsłynniejszych wodospadów na Islandii, który w połowie schowany był w cieniu, podczas gdy jego pozostałą część dość mocno oświetlało słońce. Zdjęcia nie wyglądały więc zbyt ciekawie, jednak chcąc uniknąć późniejszej obróbki ich w komputerze wystarczyło skorzystać z trybu HDR, który znajdziemy w opisywanym kompakcie. Aparat wykonuje w nim kilka fotografii przy różnych parametrach ekspozycji i następnie składa je razem w taki sposób, aby uniknąć przepaleń i niedoświetlonych fragmentów kadru. Efekt jest znakomity, co widać na poniższych fotografiach.

Panasonic LUMIX FZ200, zdjęcie wykonane bez funkcji HDR

Panasonic LUMIX FZ200, zdjęcie wykonane z funkcją HDR

Panasonic LUMIX FZ200, zdjęcie wykonane bez funkcji HDR

Panasonic LUMIX FZ200, zdjęcie wykonane z funkcją HDR

Opisane wyżej funkcje to zaledwie namiastka tego, co oferuje nam Panasonic LUMIX FZ2000. Przez pięć dni spędzonych na Islandii trudno zgłębić wszystkie jego opcje, a jest ich naprawdę dużo, o czym pisaliśmy w artykule "Panasonic LUMIX FZ2000 w naszych rękach".

Muszę przyznać, że czas spędzony na Islandii z FZ2000 był dla mnie bardzo miłym zaskoczeniem. Choć aparat nie jest mały, to nadrabia olbrzymią funkcjonalnością i uniwersalnością. Chcąc rozwinąć się na temat jego obsługi, możliwości konfiguracji i walorów użytkowych musielibyśmy napisać kolejny artykuł. Na kolejny tekst zasługuje również rozbudowany tryb wideo, który z pewnością mógłby zadowolić niejednego miłośnika filmowania. To wszystko przekonuje mnie, że w czasach dominacji smartfonów wciąż jest na rynku miejsce dla bardzo zaawansowanych kompaktów wyposażonych w większe matryce i jasne obiektywy z użytecznym zakresem ogniskowych. Dlatego też obok Panasonica FZ2000 nie można przejść obojętnie.

Artykuł powstał na zlecenie firmy Panasonic Polska.