Przetwarzanie danych osobowych

Nasza witryna korzysta z plików cookies

Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.

Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.

Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.

Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.

Optyczne.pl

Aktualności

Fotografia aktu z Wacławem Wantuchem

Fotografia aktu z Wacławem Wantuchem
2 maja
2013 09:43

Bez filozofii i historii sztuki. Bez teorii obrazu i zasad estetyki. Zamiast nich ćwiczenia i przykłady poparte praktyką. Zapraszamy kolejne edycje autorskich warsztatów fotografii aktu z Wacławem Wantuchem, które odbędą się w czerwcu, lipcu i sierpniu br. w Zagórzanach 41 km od Krakowa.

Ogłoszenie

Fotografia aktu z Wacławem Wantuchem

Fotografia aktu z Wacławem Wantuchem

Bez filozofii i historii sztuki. Bez teorii obrazu i zasad estetyki. Zamiast nich ćwiczenia i przykłady poparte praktyką. Zapraszamy na nowe, autorskie warsztaty fotografii aktu z Wacławem Wantuchem, które odbędą się w Zagórzanach 41 km od Krakowa w następujących terminach:
  • 7–9 czerwca 2013 r.
  • 19–21 lipca 2013 r.
  • 16–18 sierpnia 2013 r.

Fotografia aktu z Wacławem Wantuchem

Program warsztatów

    Pierwszy dzień:
    • Jednoosobowe pokoje czekają na gości od godz. 14.00
    • Zaczynamy o godz.17.00
    • Kolacja
    • Pogaduchy i małe „co nieco”
    • Nocleg
    Drugi dzień:
    • 9.00 – Śniadanie
    • 10.00 – Zajęcia praktyczne
      • Nie gadamy o zdjęciach – tylko robimy zdjęcia. Pogadamy później, ale o tym co można zrobić ze zrobionymi zdjęciami.
      • Przygotowanie aparatów i stanowisk do sesji.
      • Bez używania „wypasionych” rozwiązań, przy pomocy prostych środków, ustawiamy plany i światła w warunkach leczących z kompleksów.
      • Indywidualna praca z modelką każdego z uczestników zajęć:
        • dwa stanowiska do pracy;
        • dwie modelki (doświadczone w pozowaniu do aktu, kreatywne i kontaktowe);
        • nie chodzi o kopiowanie pomysłów, każdy robi inne ujęcia, niepowtarzalne, bo własne;
        • używasz prostych metod pracy ze zróżnicowanym światłem, które modyfikujesz na własny użytek;
        • do pomocy jest kreatywność modelek, a przy okazji robisz zdjęcia do swojego portfolio.
      • Cztery kierunki aktywności:
        • Akt/postać
        • Akt/makro
        • Akt/oświetlany
        • Akt/białe tło
      • Oświetlenie: HENSEL i LUPO
    • Pomiędzy sesjami kawa, herbata, coś na słodko.
    • 17.00 – Obiadokolacja
    • Praktyczne ćwiczenia w Photoshopie:
      • czego nie warto zlekceważyć wywołując RAW-y?
      • do czego może się przydać przestrzeń LAB?
      • proste, a nieinwazyjne metody retuszu;
      • „śrubkologia” i alchemia w przeskalowaniach obrazu fotograficznego.
    • Pogaduchy
    • Nocleg
    Trzeci dzień:
    • 9.00 – Śniadanie
    • 10.00 – Wychodzimy z komputera:
      • Galernicy, kolekcjonerzy, muzealnicy czy wydawcy to nie są ludzie niedostępni, oni nie istnieją sami dla siebie. Czy potrafisz im się pokazać?
      • Tytuły, uczelnie, osiągnięcia, wykształcenie nie mają znaczenia, liczą się Twoje prace i sposób w jaki je zaprezentujesz. Dzisiaj tego nie wiesz, czy jutro nie zrobisz wystawy, a może wydasz album?
      • A jeżeli kolekcjoner zapyta o Twoje prace, czy pokażesz mu wtedy pliki w komputerze?
      • Sprawdzone zasady autoprezentacji przed odbiorcą.
      • Czy dzisiaj niezbędny jest „zakład fotograficzny” żeby żyć z fotografii?
      • Pozyskiwanie modelek.
      • Umowa z modelką.
    • 15.00 – Obiad
    • 16.00 – Zakończenie zajęć

Fotografia aktu z Wacławem Wantuchem

Koszt

Całkowity koszt uczestnictwa wynosi 870 zł.
    Kwota ta obejmuje:
    • uczestnictwo w zajęciach, sesje z modelkami oraz dwa noclegi w Hotelu z pełnym wyżywieniem i dodatkami.
    • Warsztaty odbywają się w Zagórzanach www.chatagieda.pl 41 km od centrum Krakowa na terenie starostwa Wieliczka w terminach:
      • 7–9 czerwca 2013 r.
      • 19–21 lipca 2013 r.
      • 16–18 sierpnia 2013 r.
    • Na miejscu parking, lub dojazd busami.
Zajęcia przeznaczone są dla grupy do dziesięciu uczestników. Ze względu na ograniczoną ilość miejsc, potwierdzeniem uczestnictwa jest dokonanie przelewu zaliczki w kwocie 400 zł (pozostałe 470 zł na samych warsztatach).

Zapisy i informacje:

http://waclawwantuch.com/warsztaty.html
tel. 502 998 089

Fotografia aktu z Wacławem Wantuchem


Komentarze czytelników (216)
  1. ncc23marek
    ncc23marek 1 maja 2013, 14:28

    870 zł .... niby grosze ale nie widzę niczego fajnego w fotografowaniu aktu

  2. Sin
    Sin 1 maja 2013, 14:36

    To znaczy dokladnie tyle, ze to nie jest oferta skierowana do Ciebie. Ja nie widze nic fajnego w fotografowaniu 'robakow', wiec nie korzystam z kursow na ktorych moglbym szlifowac warsztat w tym zakresie.

  3. klausownik
    klausownik 1 maja 2013, 15:31

    Hmm... W każdej kategorii fotografii potrafię znaleźć sens nawet, jeżeli sam się daną kategorią nie zajmuję. W akcie nie potrafię znaleźć sensu. Co ma np. ta ostatnia fotografia sobą wyrażać? O czym ma do mnie mówić??

  4. lemarais
    lemarais 1 maja 2013, 16:16

    Akt w fotografii/malarstwie to po prostu akt seksualny fotografa a potem oglądającego, nic więcej. Faktycznie żadnej filozofii w tym nie ma. Gdyby światło poszło po tych cyckach tak, że samo roiłoby wrażenie to jak najbardziej. Bo po co fotografować gołe cycki, pupy i szpary? I jeszcze te wygibasy, tak te pozy są najfajniejsze - niby po co? Takie krajobrazy... acha krajobrazy. Jest conception, że robi się akty dla pokazania piękna ciała. Taki wielki cyc – jak harbuz. Dupcia jak za 1000$. Szpara w cieniu. Ale żeby było jasne uwielbiam te rzeczy od każdej strony, jak każdy facet, w realu i na fotach, w każdym wydaniu, bez filozofii. W końcu 99% aparatów służy temu celowi tzn. fotografii rodzinnej, prywatnej, artystycznej... Chciałbym aby mój komentarz był potraktowany jako wyraz wolności – zrzućmy zasłony hipokryzji.

  5. Szabla
    Szabla 1 maja 2013, 16:30

    Żeby tylko znowu się nie zlecieli dewoci...

  6. V07TEK
    V07TEK 1 maja 2013, 19:50

    Ale malkontenci!!
    Tym tokiem myślenia:
    po co fotografia sportowa - jaki jest sens pstrykania faceta na rowerze?
    po co krajobraz - jaki jest sens w górach i jeziorach?
    po co makro - co ciekawego we wnętrzu zegarka albo pająkach?
    itd, itp.
    Wg niektórych fotografia w ogóle nie ma sensu.

    Wlaściwie tylko fotografia kryminalna ma sens - nie ma nic lepszego jak rana postrzałowa lub rozszarpane wnętrzności.

    p.s. dla nie umiejących czytać między wierszami to post sarkastyczny.

  7. sektoid
    sektoid 1 maja 2013, 20:42

    Właśnie dzisiaj doszedłem do takiego wniosku. Po grzyba mi ta cała fotografia ? Pierwsze zdjęcie zrobiłem ponad 35 lat temu. Epokowej fotografii od tamtej pory nie wykonałem i nie wykonam. Właściwie nie wiem po co robię te nikomu nie potrzebne gnioty. Kompletny brak sensu. Albo się uwsteczniam, albo z tego wyrosłem. Sam nie wiem.

  8. ciekawus
    ciekawus 1 maja 2013, 20:57

    Oj oj malkontenci. Czyzby psychologia podpowiadala mechanizm wyparcia? Nie lubi, nie widzi sensu, neguje bo:
    - nie ma szans tego dostac
    - nie wie jak to dostac, a chcialby
    - boi sie okazac niesmialosc wzgledem nagiej modelki
    Mysle, ze zeby moc w spokoju i fachowo focic akty, trzeba miec doswiadczenia seksualne juz za soba drogie dzieci :-)

    Moje uznanie dla pracy Pana Waclawa, choc nie wszystkie fotki mi sie podobaja. Kobiece cialo jest piekne, po co je deformowac rybim okiem. Pani z ostatniego zdjecia - super!

  9. caral
    caral 1 maja 2013, 22:15

    świetne zdjęcia

  10. sloma_p
    sloma_p 1 maja 2013, 23:12

    Mamy powtórkę z rozrywki...W poprzedniej informacji o warsztatach było to samo...Witki opadają...

  11. FotogramPL
    FotogramPL 1 maja 2013, 23:54

    Fotografia aktu, to jedna z najtrudniejszych dziedzin fotografii. Uważam, że każdy fotograf powinien przejść taką szkołę, niezależnie od tego czy będzie nadal robił takie zdjęcia czy nie. Różne są style fotografowania, nie każdy musi każdemu pasować. Pokazywanie nagiej kobiety jest tak stare jak historia ludzkości. Co do zdjęć Wańtucha - mam mieszane uczucia. Jak mawiał mój pierwszy nauczyciel fotografii - Marek Karewicz, niektórzy fotografowie robią dobre zdjęcia tylko nie wiem po co. Pozdrawiam

  12. muzyk
    muzyk 2 maja 2013, 01:08

    Moim skromnym zdaniem, pan Wantuch jest niezwykle kreatywnym fotografem, a swój talent wyraża w grze formą przy wykorzystaniu najlepszego środka - piękna kobiecego ciała.
    Gdyby czas pozwolił, chętnie pojechałbym na warsztaty z nim. Jestem pewien, że nie byłby to czas stracony, wręcz przeciwnie.

    Wszystkim, którzy jakieś religijne problemy mają, polecam pielgrzymkę na Jasną Górę w worze pokutnym, pokłon przed obrazem i przeczytanie na głos II przykazania...

  13. lemarais
    lemarais 2 maja 2013, 01:36

    Przeczuwam konieczność interpretacji swojego komentarza. Kiedy hormon opadnie, można w nim przeczytać, że stwierdzam, że "Akt w w fotografii/malarstwie to po prostu akt seksualny fotografa a potem oglądającego, nic więcej. Bo po co fotografować gołe cycki, pupy i szpary?" czyli zadaję pytanie, na które już sobie odpowiedziałem, czyli nie kwestionuję sensu fotografowania tych rzeczy, przeciwnie, piszę niżej, że "żeby było jasne uwielbiam te rzeczy od każdej strony, jak każdy facet, w realu i na fotach, w każdym wydaniu" co przeczy jakobym należał do dewotów, przeciwnie zgadzam się z @FotogramPL, że akt seksualny za pomocą obiektywu "to jedna z najtrudniejszych dziedzin fotografii" - od siebie dodałbym, że fotografowanie ludzi gołych czy ubranych jest dość trudne. Może nawet tych ubranych jest trudniejsze. Sam mam akty za pomocą obiektywu.
    Do tych, którym coś się wydaje - wam nie staje jak na patrzycie na te cycate foty, bo mi tak! Jeśli każdemu facetowi staje to gdzie jest błąd w mojej tezie? Zrzućmy zasłony hipokryzji.

  14. muzyk
    muzyk 2 maja 2013, 01:43

    ale ... nie chodzi o "szpary"... to jest zbyt banalne. Byłoby... zbyt banalne.
    Chodzi o coś więcej, żeby ze "szpary" uczynić coś, co robi: "o kurde, ale fota!!!"

  15. lemarais
    lemarais 2 maja 2013, 01:58

    ale zauważ, na każdej fotografii coś... widać. no właśnie jest to coś, co możemy oglądać. oczywiście, że ważne jest jak to zostało pokazane. ale jednak akurat ten temat jest dość jednoznaczny. moim zdaniem trudno tu jakąś filozofię dorobić. dziewczyna ma super cycki, fotograf zna się na tych sprawach, pokazał ją tak, że... natura działa, no niestety. Faceci chcą oglądać takie foty, więc znawcy tematu dają im je podane tak aby mogły być pokazane publicznie czyli w pewnej konwencji, której cechą jest to, że ma (rzekomo) nie pokazywać obrazu naturalistycznego. Zrzućmy zasłony hipokryzji - dobre porno jest lepsze od tzw. sztuki aktu.

  16. muzyk
    muzyk 2 maja 2013, 02:10

    Jeśli dobrze się przypatrzysz, to w każdej fotografii pana Wantucha jest szczegół, który jest po prostu niedopowiedziany i pozostawia pole dla wyobraźni. Myślę, że m.in. dlatego, te fotografie są z jednej strony mega erotyczne, a z drugiej napełnione sztuką, czymś jakby ulotnym.
    Pardon, za niedookreślenie, ale tak te foty odbieram.
    Już ktoś kiedyś tu napisał, że pan Wantuch bawi się formą. Pięknem kobiecego ciała - I TAK jest.
    Bez hipokryzji.

  17. lemarais
    lemarais 2 maja 2013, 02:19

    Doskonale widać jak są zrobione zdjęcia, zgoda. Ale dlaczego, skoro bez hipokryzji, są to foty gołych dziewczyn a nie kwitnących jabłoni?

  18. lemarais
    lemarais 2 maja 2013, 02:21

    p.s. trochę wypada rozruszać te dyskusje o tego typu fotografiach, bo jest ona nudna jak flaki z olejem.

  19. lemarais
    lemarais 2 maja 2013, 02:30

    bo są one nudne jak flaki z olejem.

  20. muzyk
    muzyk 2 maja 2013, 02:38

    zależy od punktu widzenia. Dla mnie np, nie są to nudne fotografie.

    Co do "gołych dziewczyn" - owszem, są to takie foty, ale widać na nich zabawę, czy GRĘ pięknem kobiecego ciała, o czym powyżej pisałem.

    Jak się dobrze przyglądniesz, to w każdej z tych czterech fotografii odkryjesz coś, co jest niepurawnionym nazywanie, że to porno, bo tym nie jest.
    W pierwszym zdjęciu, palce u dołu są czymś "świeżym" w tym obrazie, w drugim... jak on to zrobił...
    trzecie - najbardziej intrygujące i jednocześnie przesycone erotyką, ale ... pozostawia pole dla wyobraźni, nie jest wulgarne, czwarte - wzrok kobiety.
    Spróbuj to zauważyć.

  21. lemarais
    lemarais 2 maja 2013, 02:55

    pardon - dyskusje nudne.
    te szczegóły, naturalnie zauważam. I wszystkie one raczej wzmacniają ten efekt, o którym piszę. O tym pisałem wyżej, ta konwencja - nie nogi ale linie, nie szpara w cieniu ale kontrast: białe-czarne i figura geometryczna, te palce wychodzą na plan pierwszy żeby cycki poszły na dalszy. I to jest ta konwencja. Warsztaty nauczą jak używać tej konwencji żeby pokazać facetom gołe dziewczyny legalnie. Ale ta konwencja jest dla obyczajówki, a my wiemy co jest na zdjęciach. Akurat te rzeczy to nie to samo co robaki czy Łysa Góra i my o tym wiemy.

  22. muzyk
    muzyk 2 maja 2013, 03:07

    Przepraszam - argumenty nudne.

    Uważam, że w tych fotografiach nie chodzi tylko o to, żeby pokazać "facetom gołe dziewczyny legalnie", ale żeby pokazać je nagie inaczej, w takiej, a nie innej formie. Nie jest sztuką pokazać nagość, ale jest czymś inspirującym pokazać tą nagość tak, żeby nie tylko widzieć nagość, ale i grę linii, wyobraźni, kształtów, światła i cienia przy... pomocy kobiecego ciała.

  23. lemarais
    lemarais 2 maja 2013, 03:11

    Kolega właśnie dorabia filozofię. W gruncie rzeczy dokładnie o to chodzi żeby pokazać "facetom gołe dziewczyny legalnie". W przeciwnym wypadku jaki byłby sens fotografowania gołych dziewczyn? Jak napisałem na początku tym powodem jest seks.

  24. pinto
    pinto 2 maja 2013, 03:11

    "(...) widać na nich zabawę, czy GRĘ pięknem kobiecego ciała"
    Trzeba zaznczyć, że dewoci nie znajdują piękna w ludzkim ciele tylko grzech i potępienie, dlatego wyrażają się tak, a nie inaczej o aktach.

  25. muzyk
    muzyk 2 maja 2013, 03:25

    @pinto, to oczywiste.

  26. wszechpolski
    wszechpolski 2 maja 2013, 08:24

    Panowie Akt w sztuce był uprawiany od zarania dziejów, zarówno żeński jak i męski(Wenus z milo, czy Apollo). Ponieważ fotografia bywa formą sztuki to i Akt wykonany tą technika również nią jest. To że się nie rozumie jakiejś dziedziny na przykład kubizmu, impresjonizmu lub dowolnej gałęzi sztuki w tym aktu nie oznacza iż jest ona bez sensu i jest nudna. Może to świadczyć o nie dojrzałości artystycznej czy emocjonalnej. To czy się nam podoba czy nie dana forma to gusta o których jak wiadomo się nie dyskutuje. Pokazanie makro świata, krajobrazu rozprzestrzeniającego się z K2, pokazanie odległych galaktyk, dobrze zbudowanego sportowca jest równie ciekawe jak pokazanie nagiej kobiety w sposób intrygujący i działający na wyobraźnię oglądającego. Po prostu jak to w życiu do wszystkiego trzeba dorosnąć.

  27. wszechpolski
    wszechpolski 2 maja 2013, 08:30

    Co do pornografii to w każdej formie jest niesmaczna, nie działa w żaden sposób na wyobraźnię. Jest wynaturzona, pokazuje tyle samo co załatwiający swoje potrzeby fizjologiczne pod murem lub krzakach człowiek. Jeśli komuś się to podoba to ma problem.

  28. Desirer
    Desirer 2 maja 2013, 08:59

    Z czterech zaprezentowanych zdjęć tylko w jednym dopatruję się jakichkolwiek walorów artystycznych. Skoro zostały tu pokazane, wynika z tego, że pozostałe są jeszcze gorsze, więc na jaki współczynnik udanych zdjęć mogą liczyć uczestnicy warsztatów? Wbrew niektórym opiniom, nie potrafię się doszukać jakiegokolwiek innego oddziaływania niż (nie)estetyczne. Sposób ukazania wymion (trudno to inaczej określić w tej kompozycji) nie pozostawia złudzeń co do przydatności warsztatów.

  29. baron13
    baron13 2 maja 2013, 09:49

    Taka moja obserwacja: problem z golizną pojawia się, gdy skądś pojawia się podejrzenie, ze nie chodzi tylko o goliznę. Psa z kulawą nogą nie rajcują tysiące pstrykaczy i panienek produkujących "fotografię erotyczną", Ruchawka się zaczyna, gdy na zdjęciach nie ma wyeksponowanych najbardziej interesujących fragmentów ciała.

  30. kebab666
    kebab666 2 maja 2013, 10:25

    Jestem pewien że ludzie którzy negatywnie wypowiadają się o fotografii aktu i tak mają w kompie w ukrytych folderach nagie zdjęcia swoich żon :)

  31. muzyk
    muzyk 2 maja 2013, 10:39

    @wszechpolski. Z pierwszą Twoją wypowiedzią zgadzam się, z drugą połowicznie, dlatego, że każdy jest wolnym człowiekiem i jeśli lubi taki styl życia, w którym pornografia mu nie przeszkadza, to nie ma z tym problemu, tylko mają go inni, którzy próbują innym swój światopogląd w tej dziedzinie narzucić (nie odnoszę to bezpośrednio do Ciebie, tylko pisząc myślę o ogóle).

  32. okuka67
    okuka67 2 maja 2013, 10:48

    @wszechpolski, próżne Twe wysiłki niestety :( To portal sprzętowych onanistów, liczą się wykresy i tabelki. Od treści zdjęcia ważniejsza jest rozdzielczość i dystorsja ;) Więc nie staraj się tłumaczyć bo bijesz głową w mur :) Poza tym wszystkie warsztaty są krytykowane automatycznie, ponieważ ma to dowartościować krytykanta. O dokonaniach fotograficznych krytykantów nikt co prawda nie słyszał, ale to nieistotne przecież, i tak wiedzą lepiej :D

  33. baron13
    baron13 2 maja 2013, 11:29

    @okuka67: Co do krytykowania warsztatów, to myślę, że jest problem z warsztatomanią. Dobrze znam to z obszaru pisarstwa. Ktoś popełnił kilka tragicznych kiczy, które, jak to kicze, znajdują grono gorących zwolenników i próbuje nauczać, jak pisać. W fotografii, obawiam się, jest podobnie, ale moim zdaniem, najgorsze warsztaty w sumie są lepsze od żadnych. Mam swoje za uszami, dokąd nie poddam produkcji jakiemuś porównaniu, tkwię w przekonaniu, że nie ma się czym przejmować. Moim zdaniem, zawsze warto jeździć oglądać i porównywać. Oczywiście, o ile chce się coś tam podciągnąć w swoich umiejętnościach.

  34. okuka67
    okuka67 2 maja 2013, 11:41

    Pies pogrzebany tu, że zamiast podciągać swoje umiejętności w kreowaniu oświetlenia czy budowaniu kadru, łatwiej uczyć się na pamięć parametrów technicznych kolejnych super-obiektywów :D

    Może ja się mylę, ale o poziomie fotografa świadczą mz jego zdjęcia a nie posiadany sprzęt i jego parametry.

  35. 2 maja 2013, 14:58

    usunęliście mój komentarz w którym napisałem że te zdjęcia są prymitywne, oprócz ostatniego zdjęcia są wręcz okropne.

  36. Rafiki
    Rafiki 2 maja 2013, 15:05

    Po raz kolejny zwyczajne ogłoszenie o warsztatach fotograficznych rozgrzewa do czerwoności...
    :):):)

  37. lemarais
    lemarais 2 maja 2013, 15:27

    Takich idiotyzmów jak tu niektórzy napisali nt aktów dawno nie czytałem. Ponadto jest problem ze zrozumiem teksu w języku polskim. Ani nie pisałem, że akt jest nudny (przeciwnie), ani nie pisałem, że go nie rozumiem, że jest niepotrzebny itd. Takie wnioski to czysta dziecinada. Zdumiewa mnie stopień amatorstwa komentujących, którzy nie rozumieją czym jest goła dziewczyna i że jej fotografia różni się od fotografii drzewa, krajobrazów kielecczyzny i figur geometrycznych, i dorabiających jakąś filozofię estetyczną do wizerunku rozebranej panienki. Zaczynam podejrzewać, że wśród komentujących nie ma osób fotografujących a jedynie konsumenci. Są w fotografiach aktu elementy sztuki fotograficznej - i co z tego że są? Czego to ma niby dowodzić? Drobnomieszczańskie pip**enie. Jeszcze coś o niedojrzałości i dorastaniu... jakieś żarty.
    Jaka pornografia? Nie zrozumieliście prostego kontekstu? A widzieliście kiedykolwiek na oczy dobrą pornografię poza porno stronami w Internecie? Żeby się wymądrzać wcześniej coś trzeba wiedzieć.
    Jakie krytykowanie warsztatów? Czy nie pisałem, że nie ma w aktach żadnej filozofii a jedynie seks? To samo jest w zaproszeniu na warsztat p. Wantucha cyt: „Bez filozofii i historii sztuki. Bez teorii obrazu i zasad estetyki.” On daje ci szanse na nauczenie się robienia seksu na zdjęciach tak abyś mógł go pokazać ludziom. Bo facet jest w tym profesjonalistą, MUSI więc doskonale wiedzieć co robi – czy to jest zrozumiałe? I akurat takie warsztaty, z takim gościem mają sens jak najbardziej.

    CZYTAJ OBYWATELU ZE ZROZUMIENIEM ALBO POGÓDŹ SIĘ Z TYM, ŻE JESTEŚ SŁA BY W MYŚLENIU.

    Jeżeli komentującym tu chodzi wyłącznie o sprzęt, to po co wam właściwie ten sprzęt? Dajcie sobie z tym spokój. Nie zrobicie żadnego super zdjęcia, tracicie czas. Nie czekajcie, nie kombinujcie, już dzisiaj otwórzcie sklep.

  38. okuka67
    okuka67 2 maja 2013, 16:23

    Kolego @lemarais, możesz przyjąć do wiadomości, że Twój pogląd na to czym jest akt nie jest obowiązujący we wszechświecie? :) Akurat tak się składa, że popełniłem sporo fotografii w tej dziedzinie i nie każda kojarzy się z seksem. Są też krzywizny, linie, tak trochę geometrii... :)
    Np. to: link
    Akt to dość rozległe pole do popisu dla kreatywnego fotografa.

  39. lemarais
    lemarais 2 maja 2013, 16:59

    Dobrze, znam swoje miejsce, i w tym temacie zamilknę (ceny sprzętu to poprzedni temat, z którego się wyłączyłem). skoro Tobie się nie kojarzą... to uważałbym na takie wyznania.
    jednak wypada mi zauważyć, że niektóre zdjęcia są dostępna dla osób powyżej 18 lat - daj jakąś prostą lub filozoficzną odp. jak rasowy fachura - a czemu to od 18?
    widzisz, to zwykłe drobnomieszczańskie filozofie, nic więcej, żeby sobie móc pooglądać bez konsekwencji. ale pooglądaj takie foty ze swoją kobietą, gwarantuję ci, że ona nie jest mocna w filozofii.
    jako się rzekło kobyłka u płota.

  40. lemarais
    lemarais 2 maja 2013, 17:00

    p.s.
    jednak wypada mi zauważyć, że niektóre zdjęcia są dostępna dla osób powyżej 18 lat
    na linkowanej przez ciebie stronie

  41. lemarais
    lemarais 2 maja 2013, 17:05

    p.p.s.
    Ciało kobiety to istotnie pole do popisu... więc ktoś chcący fotografować krzywizny, linie itp. rozbiera koleżankę, robi zbliżenia, jej sutek w centralnej roli, krajobraz jak się patrzy - tylko nie odpowiedziałeś - dlaczego używasz do tego akurat gołej kobiety? ja już odpowiedziałem dlaczego, to takie proste. i nie jest to moja odpowiedź ale odpowiedź obiektywna, naukowa. wystarczy trochę pomyśleć.

  42. okuka67
    okuka67 2 maja 2013, 17:06

    Temu od 18+ bo taki parametr ustawiłem. Jak masz ochotę obejrzeć to się zarejestruj na portalu i wszystko będzie dostępne, oczywiście jeżeli podasz swój wiek min. 18. To po pierwsze.
    Po drugie, za dużo gadasz prawd objawionych, jak napisałem Twoje zdanie nie jest obowiązujące dla wszystkich. Masz do niego prawo ale uszanuj stanowisko innych. A nie wszystko co inni twierdzą to wg Ciebie pieprzenie głupot.
    A co do skojarzeń, napisałem, że niektóre kojarzą się z seksem, a niektóre nie. Skoro Tobie wszystkie się kojarzą, to wybacz, ale przypominasz mi Jasia z kawału, któremu wszytko się z dupą kojarzy, nawet biała chusteczka :)

  43. jaad75
    jaad75 2 maja 2013, 17:58

    @lemarais "ale pooglądaj takie foty ze swoją kobietą, gwarantuję ci, że ona nie jest mocna w filozofii."
    Co za brednie...

  44. Tekilos
    Tekilos 2 maja 2013, 18:01

    Super zdjęcia, bo ja widzę zdjęcie, ujęcia, rzeźbę, światło, pomysł. Gratuluję kunsztu.

  45. _pk
    _pk 2 maja 2013, 19:56

    @lemarais: Fotografuję czasami akt zarówno żeński jak i męski. Dotąd mi się nie kojarzyło to z seksem. Ale dzięki Tobie dziś się dowiedziałem, że widać muszę być biseksualny...

    Ad "nie jest to moja odpowiedź ale odpowiedź obiektywna, naukowa": jeżeli to jest odpowiedź obiektywna i NAUKOWA to podaj recenzowane publikacje naukowe, w których te tezy zostały należycie wykazane.

    Ad "pooglądaj takie foty ze swoją kobietą, gwarantuję ci...": akurat moja żona dobrze wie jakie zdjęcia robię i jakoś Twoje "gwarancje" się nie sprawdzają.

    Jeżeli Tobie fotografia aktu kojarzy się wyłącznie z seksem, cóż Twoje prawo (i prawo innych do wyrobienia sobie na Twój temat określonej opinii). Ale, jak już napisał okuka67, weź pod uwagę, że jest to tylko i wyłącznie Twoja subiektywna i wcale nie tak znowu powszechna opinia.

  46. marcin wuu
    marcin wuu 2 maja 2013, 20:07

    O kurka, powtórka z rozrywki :D Co ciekawe takiej dyskusji nie widziałem na żadnej stronie która zajmuje się fotografią... Dopiero na portalu o aparatach może człowiek przeczytać "prawdę o akcie". Genialne :D

  47. baron13
    baron13 2 maja 2013, 21:46

    Były czasy, że do opery wejścia ciecie pilnowali. W środku były kariatydy.

  48. domek
    domek 2 maja 2013, 22:14

    _pk

    Ad "nie jest to moja odpowiedź ale odpowiedź obiektywna, naukowa": jeżeli to jest odpowiedź obiektywna i NAUKOWA to podaj recenzowane publikacje naukowe, w których te tezy zostały należycie wykazane.

    Gdzies o tym pisal Sigmund Freud ze sam trujkat symbolizuje w podswiadomosci lono tylko gdzie ???

  49. lemarais
    lemarais 2 maja 2013, 22:21

    W pierwszym komentarzu napisałem: „Chciałbym aby mój komentarz był potraktowany jako wyraz wolności – zrzućmy zasłony hipokryzji.” Nie czytacie – wasze prawo, moje prawo ocenić to.

    Pytanie na jakie należy sobie odpowiedzieć jest jedno: po co fotografuję gołe dziewczyny?

    Są 2 możliwe odpowiedzi.

    1. produkuję fotografie dla tych, którzy chcą je oglądać. 2. robię je to dla siebie z takiego czy innego powodu.

    W 1 przypadku to profesjonalny fotograf (jak p. Wantuch) robi przyjemność publice. Sam przy tym wie jak należy fotografować aby zdjęcia mogły być publicznie zaprezentowane. W 2 przypadku fotografujący robi to dla siebie czyli rozbiera dziewczynę żeby zatrzymać jej obraz na zdjęciu – po co? Dlaczego nie uwiecznia kotów albo myszy? Robi przecież zdjęcie żeby na nie potem patrzeć, no bo w jakim innym celu? Tak więc zatrzymuje na zdjęciu rozebraną dziewczynę żeby na nią potem patrzeć. Jest to oczywiście forma aktu seksualnego, ponieważ nie ogląda tak kotów ani myszy (chyba że to jego kot, wtedy robi mu 1000 zdjęć i umieszcza je gdzieś w Internecie). Skąd mam pewność, że to akt seksualny. Oglądanie nagiej niewiasty zawsze jest UWARUNKOWANE BIOLOGICZNIE czy tego chcesz kolego czy nie. Co z tego, że ty kontrolujesz swoje reakcje seksualne, robisz to tylko w pewnym stopniu, uwarunkowanym kulturowo. Mówienie więc o powodach, dla których ty albo twoja żona jesteście obojętni na kobiecy akt to drobnomieszczańskie pip**enie, tak jak pisałem wyżej i podtrzymuję to. To jest uwarunkowane biologicznie i tyle.

    Jeśli czytacie moje komentarze tak płytko, to dlatego że sami jesteście tacy płytcy. I wybaczcie ale ludzie płytcy nie nadają się do uprawiania fotografii. Jako sprzedawcy tak ale twórcy nie.

    Ale jeśli ja widziałem, jak każdy z was, tysiące zdjęć porno ale również trochę, napisałbym, zdjęć, na których dziewczyny były bardziej lub mnie rozebrane w tym te klasyczne akty (studyjne i w naturze), i twierdzę, że idąc na wystawę idę oglądać atrakcyjne dziewczyny, atrakcyjne ciała i ich atrybuty, pokazane doskonale przez fachowca, i że mnie one kręcą (co całkowicie naturalne) to co w tym złego? (zaznaczam, że nie wywnętrzam się, może mnie kręci, może nie – kapewu?) Jestem więc wśród tych, dla których te zdjęcia zrobiono.

    Jeśli twierdzę, że oglądanie aktu to akt seksualny to mam 100% racji, ponieważ można to udowodnić przed sądem. To oczywiste, taki jest stan wiedzy, nikt nie zaprzeczy. Natomiast opowiadanie, że idę oglądać linie, figury itp. jakąś estetykę to... nie wiadomo czy to prawda – może tak może nie. Jeden lubi taką estetykę inny śmiaką. Jeden ma zły inny dobry dzień itd. to jest właśnie to dorabianie filozofii.

    Oczywiście i ja przyglądam się jak zdjęcie zostało zrobione ale to nieważne, to technika, nie technikę oglądamy a temat, to co widać na zdjęciu.

    W każdej kulturze akty kobiece i męskie, zachwyt nad ciałem, miały podtekst seksualny, przede wszystkim. Miały, mają i mieć będą.

    @Jaad75
    @pk
    Dziewczyna, która toleruje, że jej facet fotografuje gołe dziewczyny jest wyjątkiem. Natura kobiet nie pozwala im tego tolerować. Znam osobiście co najmniej 30-40 ludzi, którzy fotografują gołe dziewczyny i wszystkie ich kobiety nie są z tego zadowolone. Nie napiszę tym razem, że tak jest, ale że zapewniam was, że jeśli kobieta mówi, że to jej nie przeszkadza, nie mówi prawdy. Kobieta nie chce aby jej facet miał jakiekolwiek stosunki erotyczne czy erotyczno podobne z jakimikolwiek innymi kobietami. Ale o naturze kobiet nawet nie zaczynam tu pisać i nie będę.

    Możecie zaklinać rzeczywistość, filozofować ale biologia was i tak dotyczy. Czysta hipokryzja panie i panowie.

    Na tym kończę swój udział w tym wątku. Czas popatrzeć na gołe cycki, te twarde, nabite cycki i wielki falujący tyłek. Jest noc, czuć zapach ziemi po burzy, jest dość ciepło.

  50. domek
    domek 2 maja 2013, 22:23

    _pk | 2013-05-02 19:56:34

    @lemarais: Fotografuję czasami akt zarówno żeński jak i męski. Dotąd mi się nie kojarzyło to z seksem. Ale dzięki Tobie dziś się dowiedziałem, że widać muszę być biseksualny...

    To moze poruszymy temat przekazu podprogowego tak zwany ukryty sex w reklamie co.......???

  51. michalng
    michalng 2 maja 2013, 22:50

    Powtórka z rozrywki. Ten sam temat i znowu zjazd trolli .

  52. baron13
    baron13 2 maja 2013, 22:55

    Moi kochani, trochę zazdroszczę, trochę współczuję. Że niektórych jeszcze erotyka tak rusza. Lemaris: pooglądaj sobie modelki u Saudka. Nie sądzisz, że wybrał takie, żeby wręcz przeciwnie, raczej się nie chciało? Ciekawe po kiego grzyba Rzymianie masowo produkowali rzeźby nagich facetów? Jakby wszyscy byli homo, a przynajmniej w takiej ilości jak wyprodukowano rzeźby, to by wycięło ich w pierwszym pokoleniu. Nie dopuszczacie myśli, że jednak chodziło o harmonię (pentagram Leonarda)? Cóż, doszedłem już do wieku starszego pana w którym o wiele bardziej liczy się linia, proporcje, oraz dobra herbata i trochę zazdroszczę tych emocji, ale... Przyjmijcie do wiadomości, że nie wszyscy tak mają, że myślą tylko i rozmawiają o d... Maryny.

  53. lemarais
    lemarais 2 maja 2013, 23:22

    @baron
    Pisząc swoje nudne komentarze sądziłem, że piszę rzeczy oczywiste, więc w pierwszym komentarzu wezwałem do porzucenia hipokryzji. Nie miałem na myśli również tego, że erotyka rusza ale że oglądanie ciała kobiety lub męskiego jest zawsze uwarunkowane seksualnie, nie jest przypadkowe. Ludzie chcą oglądać ciało a nie są ciekawi tego w jakie figury można je ułożyć. I nie chcą np. oglądać ciał zwierząt.
    Czy harmonia? Czyli czy kultura, próba pokonania natury? Myślę, że tak, to fakt. Jednak harmonia nie wyklucza i nie wyłączyła biologii, od której się nie uwolnimy, nigdy.
    Sztuka tworzona ciałem - balet, aktorstwo, pozy w fotografii to role, jakiś niosą z sobą przekaz. Jeśli umieścimy kobietę, nagą w centrum kadru - to co widzimy? Jaki jest przekaz takiego obrazu?

  54. marcin wuu
    marcin wuu 2 maja 2013, 23:25

    lemarais, ależ ty niesamowite, obłędne bzdury wypisujesz... total po prostu, jakiś rekord chcesz pobić czy co?

  55. lemarais
    lemarais 2 maja 2013, 23:28

    @marcin wuu
    Daj przykład mądrości w temacie. Jestem ciekawy jak jest napisana mądrość.

  56. lemarais
    lemarais 2 maja 2013, 23:31

    p.s. prowadzę zawężoną do minimum dyskusję o aktach ogólnie.

  57. potok
    potok 2 maja 2013, 23:36

    Być może wiekiem bliżej mi "baron13" ale reakcją na foto "lemarais". Obu Panów doceniam za wyważone i trafne opinie. Czy warto jednak w tym wątku "kopać się z koniem" (lemingami) ?

  58. lemarais
    lemarais 3 maja 2013, 00:00

    Nikt nie zauważył, że seksualność/biologia jest u samych podstaw sztuki ukazującej ludzkie ciało, że dopiero ponad tym poziomem zaczyna się dyskusja. Potraktowano ten fakt jako mój pogląd, co chyba jest raczej na wyrost. Bo nawet to podstawowe uwarunkowanie wpływa na ocenę tego jak się prezentuje w naszych oczach linia nóg, figura ciała itd. Wzywając do porzucenia hipokryzji nawet chodziło mi o pominięcie tej części czysto seksualnej, przyznania się do tego i skupieniu się na czym innym zgodnie z tematem. Paradox, ale życie jest pełne paradoxów. A tam gdzie gołe cycki są kolejne dwa paradoxy.

  59. wjos
    wjos 3 maja 2013, 00:06

    Baron, większość ludzi jest w jakimś stopniu biseksualna zaś ideały piękna itp. są uwarunkowane kulturowo. Rzymianie przejęli od greków kulturę w której ideałem piękna i harmonii było zadbane i gołe męskie ciało - dlatego produkowali tyle tych rzeźb. Małżeństwa były heteroseksualne (jak w naszej konstytucji) ale niezależnie od tego mężczyźni mogli jeśli im to sprawiało przyjemność spać z chłopcami, niewolnicami, owcami itp. Nie była to zdrada małżeńska ani żadna ujma, byle byli (jako mężczyźni) na wierzchu.
    Lemarais, ludzie chcą oglądać różne rzeczy a zwierzątka szczególnie. Animal Planet i wycieczki typu safari są bardzo popularne. Co do "nieuniknionego podtekstu seksualnego" w widoku nagiego ciała - to jest teza słuszna tylko dla niektórych kultur - spróbuj wycieczki do wioski Himba albo spędź parę dni na plaży dla nudystów, może przestaniesz skupiać się na dziurach.

  60. jaad75
    jaad75 3 maja 2013, 00:07

    Taa, a u podstaw fotografii przyrodniczej, a zwłaszcza nagich (!) zwierząt leży zoofilia...:P

  61. jaad75
    jaad75 3 maja 2013, 00:09

    @wjos "Co do "nieuniknionego podtekstu seksualnego" w widoku nagiego ciała - to jest teza słuszna tylko dla niektórych kultur - spróbuj wycieczki do wioski Himba albo spędź parę dni na plaży dla nudystów, może przestaniesz skupiać się na dziurach."
    Dokładnie.

  62. lemarais
    lemarais 3 maja 2013, 00:18

    @wjos
    Qjaad75
    Raczej życie zwierząt a nie po prostu zwierzęta.

    a jaka byłaby wasze odp. na pytanie:
    Jeśli umieścimy kobietę, nagą w centrum kadru - to co widzimy? Jaki jest przekaz takiego obrazu?

    Co z tego wynika, bo nie wiem czy rozumiem, możesz rozwinąć:
    "Co do "nieuniknionego podtekstu seksualnego" w widoku nagiego ciała - to jest teza słuszna tylko dla niektórych kultur - spróbuj wycieczki do wioski Himba albo spędź parę dni na plaży dla nudystów, może przestaniesz skupiać się na dziurach. "

  63. jaad75
    jaad75 3 maja 2013, 00:22

    lemarais, a nie widziałeś nigdy fotografii zwierząt jako takich, niekoniecznie nawet w ich naturalnym środowisku? Np. koni? Gry światła na mięśniach, lśniącej sierści, wyszukanych ujęć? Toż to czysta zoofilia... :P

  64. jaad75
    jaad75 3 maja 2013, 00:33

    @lemarais "a jaka byłaby wasze odp. na pytanie:
    Jeśli umieścimy kobietę, nagą w centrum kadru - to co widzimy? Jaki jest przekaz takiego obrazu?"
    Nie musi być żadnego przekazu, tak jak nie ma go np. w zdjęciach kwiatów. Czysta forma. Co oczywiście nie znaczy, że takiego przekazu nie może być. Wszystko zależy od intencji i umiejętności fotografa.

    "Co z tego wynika, bo nie wiem czy rozumiem, możesz rozwinąć:"
    Że zamknąłeś się w swoim małym światku i nie widzisz wiele poza nim. Częsty kontakt z nagością powoduje, że przestaje ona być tabu i traci swoj jednoznacznie seksualny charakter. Kojarzy się seksualnie wtedy, gdy taki jest kontekst, gdy kontekstu nie ma, jest tym samym, czym jest nagość dowolnego innego zwierzęcia, którego ciało można podziwiać kompletnie bez skojarzeń.

  65. wjos
    wjos 3 maja 2013, 00:37

    lemarais,
    no przecież nie wiem jaki (dla mnie) będzie przekaz obrazu, którego nie widzę a z opisu nic nie wynika. A jaki będzie przekaz obrazu z krzyżem w środku ? Chrześcijanie mogą mieć jakieś skojarzenia przy takim opisie - ale to przecież może być krzyż w celowniku, popularny na okładkach powieści sensacyjnych.
    A jeśli ta kobieta będzie miała 70 lat i siusiała w kucki na trawie z cygarem w zębach (bo wyszła rano z chaty a w jej okolicy staruszki najpierw zapalają cygaro a potem toaleta, ubranie i śniadanie ?).
    To też będziesz szukał podtekstów ?
    Jakie skojarzenia wywołuje obraz nagiego ciała u ludzi, którzy nie mają tabu zakazującego publicznego pokazywania nagości ?
    Na Krecie zakrywanie damskiego biustu było nieprzyzwoite, co było zresztą kłopotliwe w chłodniejsze wieczory.
    Ogólnie chodzi o to, że wiele "prawd" jest prawdziwych tylko dla większości ludzi wychowanych w konkretnej kulturze. Im się wydają "obiektywne i biologicznie uwarunkowane" - dla innych ludzi te "prawdy" mogą nie istnieć a objawione - wydają się jakimś egzotycznym dziwactwem.

  66. FotogramPL
    FotogramPL 3 maja 2013, 00:39

    @lemarais zachęcam cię do zapoznania się z historią sztuki. To ciekawa dziedzina, która wzbogaca myślenie o fotografii.

  67. wjos
    wjos 3 maja 2013, 00:50

    Lemarais,
    a oprócz tego masz oczywiście rację.
    W NASZEJ (chrześcijańskiej i purytańskiej) kulturze samo wyobrażenie ładnej nagiej kobiety jest podniecające dla większości mężczyzn a przy tym do niedawna zakazane.
    Dlatego rzeźbiarze, malarze, fotografowie i reżyserzy szukali sposobu (pretekstu) pozwalającego na
    tworzenie takich wizerunków i ich publikację/sprzedaż.
    Dizsiaj ten zakaz publikacji obrazów nagości praktycznie znikł, większość mężczyzn ogląda ogromne ilości tzw. pornografii i maleje grupa tych, których podnieca czy nawet ciekawi sama nagość - artyści mają trudniej.

  68. 3 maja 2013, 00:56

    Myślę, że próba przewidywania jaki odbiór spotka dane zdjęcie w różnych kulturach to dosyć... ambitne zadanie.

    Jeśli chodzi o zdjęcia Wantucha, to zdecydowana większość z tych co widziałem ma element podtekstu seksualnego (choć tylko raz wydał mi się on dominujący, zwykle był tylko dodatkiem). Jeśli nie o to chodziło autorowi, to dlaczego w swoich zdjęciach nie skupił się ani razu na pięknym, rytmicznym w swej formie, uzębieniu? Pewnie dlatego, że gdyby był to uśmiech wraz z twarzą, to uznany by został za portret, a gdyby pokazywał szczegóły - za dokumentację stomatologa. Co więc powoduje wybór tych, a nie innych fragmentów ciała kobiety jako tematu?

    Nie jestem też pewien, czy modelka na pewno byłaby szczęśliwa z porównania jej do rasowej klaczy ;). Ale znów, nagie i bardzo pięknie umięśnione konie widuje się na ulicach miast. Naga kobieta - zapewne spotkałaby się z mandatem. Tak że trudno utożsamiać te nagości i mówić, że chodzi wyłącznie o piękno ciała stworzenia...

  69. domek
    domek 3 maja 2013, 01:13

    Moim zdaniem wszyscy zapominamy ze patrzymy na kobiete poprzez wlasne upodobania seksualne i zapominamy o tym ze jak sie nam podoba to jest to zachowanie sexualne a jak sie nam nie podoba to tez jest to wynikiem zachowan sexualnych

  70. 3 maja 2013, 01:28

    Ktoś zobaczy w zdjęciach WW ,,legalnie'' ubraną pornografię, ktoś inny - odwrotnie, studium formy z podtekstem seksualnym. Sprowadzanie tych zdjęć w 100% do jednej z tych dwóch możliwości to jak dla mnie nadmierne uproszczenie, tzn. niedostrzeganie całości przekazu. A co na to autor? Pewnie mu to obojętne i robi takie zdjęcia jak sam lubi :)

  71. lemarais
    lemarais 3 maja 2013, 01:43

    @jaad75
    rozumiem.
    no ale czysta forma - to skąd mam wiedzieć jako odbiorca, że mam do czynienia z czystą formą? jaka norma to reguluje?
    układ autonomiczny pracuje, tego się nie da wyłączyć kulturowo nawet takim cwaniakom jak ci z Himba, których nie znam ale to muszą być wielkie cwaniaki.
    z całym szacunkiem ale przykłady plemion nie uprawiających fotografii chyba sensu nie mają. ich kultura tego prawdopodobnie nie przewiduje, a nawet uważać może za czyn karany silną sankcją.
    sam podziwiam konie tzn. teraz już mi się nie chce ich podziwiać ale np. podziwiałem i chciałem mieć gdybym był Argentyńczykiem takiego Alter Real czy coś koło tego, pochodzącego od koni andaluzyjskich takich jakie są hodowane w Austrii do dzisiaj. No więc strasznie chciałem mieć takiego konia, wiedziałem wszystko o jego charakterze a jednak mnie on dzisiaj już nie obchodzi, przeszło mi, choć to kwestia programu, miłość do koni a właściwie naturalny do nich stosunek mam we krwi, ale od czego fotografia? Trzeba być bardzo przypalonym żeby czyścić konia w stajni itd. Ale goła dziewczyna wygląda inaczej niż koń... zdecydowanie.

    @wjos
    no ale kobieta to chyba nie jest krzyż postrzegany kulturowo. To istota twojego gatunku, z którą masz płodzić nowych ludzi. I natura ci tego nie odpuści! Jej ubranie, zachowanie może być oczywiście kulturowo zaprogramowane ale natura nie jest wyłączana przez żadną kulturę.
    Nie mylmy zewnętrznych przejawów kultury od faktycznych reakcji biologicznych, por fa vor!

    @FotogramPL
    Całą sztuka ukazująca ciało zawsze była seksualna, w mniejszym lub większym stopniu ale była. Bo był na nią popyt. Podejrzewam, że masz większą ode mnie wiedzę o sztuce w ogóle i takie banalne wyjaśnienie może ci się nie spodobać ale sztuka to był produkt, a więc odpowiedź na popyt. I akurat od metra tych gołych ciał w historii... Fakt, że to seksualność była motorem popytu nie umniejsza ich wartości artystycznej.
    Ale koń w kulturze ludzi to... śliska spawa, te mięśnie, ta siła, w ogóle to piękne zwierzę.

    @FotogramPL
    @domek
    uważam, że piramida wygląda tak:
    3.indywidualizm (bunt wobec norm)
    2.kultura (normy)
    1.natura (w tym podświadomość)

  72. lemarais
    lemarais 3 maja 2013, 01:49

    na razie kończę, późno.

  73. lemarais
    lemarais 3 maja 2013, 01:52

    p.s.
    jak mnie nie będziecie już zbyt mocno szturchać to może nawet nie będę się wam wcinał.

  74. lemarais
    lemarais 3 maja 2013, 02:01

    @TS
    Autor chyba uwzględnia wszystko co możliwe jest do uwzględnienia. Żeby tak otwarcie wykonywać ten rodzaj fotografii trzeba być kutym na 4 nogi fachowcem. I chyba tak ma być. Taki warsztat mieć trzeba żeby móc coś takiego pokazać publicznie. No i oczywiście znajomość i wyczucie kultury, w której pracuje, tutaj zgodzę się umieścić właśnie tą konwencję. Jedyny zarzut - olympus 4/3, którego nie lubię.

  75. wszechpolski
    wszechpolski 3 maja 2013, 06:17

    @muzyk ,,Z pierwszą Twoją wypowiedzią zgadzam się, z drugą połowicznie........"
    W drugiej zabrakło słów ,,w moim odczuciu" gdyż uważam iż nie ma walorów artystycznych a raczej ma zaspokajać popędy i skrywane marzenia seksualne. Jednakże dobry fotograf jest w stanie obie sytuacje pokazać tak że zdobędzie world press foto.( kopulująca kobieta z afrykańskimi rebeliantami w spalonej wiosce czy srający facet w zatłoczonej klatce kambodżańskiego więzienia.) Czasem szersza perspektywa potrafi zmienić charakter obrazu. Sama możliwość zobaczenia wątroby przez ,,dziurkę" raczej nie podziękuję.

  76. wszechpolski
    wszechpolski 3 maja 2013, 07:48

    @muzyk ,,Z pierwszą Twoją wypowiedzią zgadzam się, z drugą połowicznie........"
    W drugiej zabrakło słów ,,w moim odczuciu" gdyż uważam iż nie ma walorów artystycznych a raczej ma zaspokajać popędy i skrywane marzenia seksualne. Jednakże dobry fotograf jest w stanie obie sytuacje pokazać tak że zdobędzie world press foto.( kopulująca kobieta z afrykańskimi rebeliantami w spalonej wiosce czy srający facet w zatłoczonej klatce kambodżańskiego więzienia.) Czasem szersza perspektywa potrafi zmienić charakter obrazu. Sama możliwość zobaczenia wątroby przez ,,dziurkę" raczej nie podziękuję.

  77. baron13
    baron13 3 maja 2013, 11:14

    Obawiam się, że świat wygląda inaczej.
    Psychologia, psychoanalityka, generalnie humanistyczne nauki o człowieku bardzo chętnie posługują się opisem ludzi jako automatu typu sieć neuronowa. To działa tak, że mamy węzeł i szereg czujników, albo ośrodków, które wysyłają do węzła sygnały. Węzeł uruchamia działanie na podstawie siły sygnału. Jeśli dociera do niego jednocześnie sygnał z czujnika (ośrodka) agresja i czujnika strach, to ucieczka lub atak zależą od tego, co jest (z wagą) silniejsze.
    Sęk w tym, że widać na pierwszy rzut oka, że człowiek jest złożeniem różnych typów automatów, w tym maszyny Turinga. Jak najbardziej potrafi (realizować) sekwencyjne złożony programy, bo potrafi je pisać. Dlaczego psychologia odrzuca "część Turinga" w opisie człowieka? Miałem kiedyś litościwą teorię, że to prowadzi do "braku elegancji". Obawiam się, że odpowiedź daje prosty eksperyment: dajcie psychologowi wydruk jakiegoś programu, nieskompilowanego, z komentarzami, może nawet w języku naturalnym. Zobaczycie, jak będzie się męczył.
    Obawiam się, że współczesna "wiedza o człowieku" jest zdominowana przez taki właśnie efekt: struktura, zwłaszcza sekwencyjna, dla humanisty jest zabójcza, nie przeskoczy jej. Dozwolony jest opis w postaci języka prostej sieci neuronowej. Seksualność bardzo dobrze nadaje na czujnik. Tyle, że to kit, wiedza gazetowa. Gdy byłem młody i piękny, a studentka uśmiechała się do mnie, to nie oznaczało, że jej się podobam. Ma kłopoty z ćwiczeniem. Studentka realizuje plan, czyli sekwencyjny program. Kiedy oglądam zdjęcie, to ocena, czy wrażenie zależy nie tylko od tego czy jest na nim goła baba, ale też od na przykład mojej historii. Założenie, że wszystko da się sprowadzić do prostego perceptronu jest owszem proste, atrakcyjne, ale NAIWNE. Myślę, że jeśli pogodzimy się z opisem "przedfreudowskim" w którym występują takie absurdalne uczucia, jak odczuwanie harmonii, miłość (widzę, że jesteś do dupy, leniwy, tępy jak przecinak, ale nie mogę ciebie zostawić, przez to cholerne uczucie) świat w którym są dzieła sztuki i kicze, to się wszystko poskłada do kupy. Nie chodzi o to, że jest prawdziwe, zwyczajnie o to, że da się przewidzieć co i jak. Że na przykład nie ma sensu umawiać się z panienką, ale po uruchomieniu układu jej atencja całkiem zniknie.

  78. lotofag
    lotofag 3 maja 2013, 11:30

    Aż mi się przypomniał Monty Python jak czytam niektóre z powyższych wypocin ;>
    link

  79. FotogramPL
    FotogramPL 3 maja 2013, 13:01

    @lemarais
    Sztuka w swojej istocie nie jest relacją produkt - popyt. W wolnej chwili pójdź do Muzeum. Zweryfikuj to co myślisz z tym co widzisz. Człowiek z natury jest goły. Facet i kobieta. Nie ma potrzeby, aby to ukrywać. Chodzisz tak ubrany jaki jest klimat, w którym żyjesz. Pozdrawiam

  80. marcin wuu
    marcin wuu 3 maja 2013, 14:10

    lemarais - "zrobiłem kilka aktów facetom i dziewczynom i w związku z tym mogę snuć długie, pozbawione sensu pseudoantropologiczno-kulturowo-psychologiczne wywody?". Innymi słowy, "nie znam się to się wypowiem". I to jeszcze jak na Polaka przystało, wypowiem się w imieniu całego narodu. Co tam narodu, w imieniu całego globu, a jak :D
    lotofag - strzał w dziesiątkę z Montym :D

  81. lemarais
    lemarais 3 maja 2013, 17:31

    @marcin wuu
    Nie snuję żadnych "pseudoantropologiczno-kulturowo-psychologiczne wywodów". Te snują moi adwersarze. Bo jak napisałem na samym początku tego typu wywody uważam za drobnomieszczańskie piep**enie. Gdybyś mądralo był uprzejmy czytać moje komentarze to byś wiedział. Przeciwnie niczego nie snuję, od 1 komentarza twierdzę prostą rzecz - facet oglądający nagą kobietę nie pozostaje na jej widok obojętny tak jakby mógł być obojętny oglądając kwitnącą jabłoń. I źródłem tego jest seksualność. Nie muszę mieć 3 dyplomów żeby to wiedzieć. Wybacz, ale jeśli piszę, że facet widzi gołą dziewczynę to jest konkret, jak inni piszą o tych wszystkich konwencjach to nie jest żaden konkret - to czysta konwencja, którą KTOŚ Z KIMŚ UZGADNIA. To proste. To ABC inteligenta na miłość boską.

    @FotogramPL
    Sztuka to oczywiście odpowiedź na popyt. Ludzie chcą m.in. gołe kobiety i je dostają.
    To takie prymitywne, że muszę pisać, że jednak trochę literatury poznałem, że tak czy inaczej jakoś przejechałem tą całą SZTUKĘ i co z tego? Ma mnie to uczynić kimś lepszym, zmodyfikować mnie? Wiem jedno, że historia sztuki uczy jednego - albo masz talent albo wypadaj w podskokach. Ktoś kto to namalował, wyrzeźbił coś wie, ty który oglądasz, a nie jesteś kimś takim, jesteś nikim. Taka jest prawdziwa, niezaprzeczalna konstatacja ze studiów nad wielką sztuką. Znowu napiszę na złość filozofom, że to prawda w 100% (czysta empiria). A co fachowcami od sztuki? Konserwatorzy to nauka, handlowcy to kasa, teoretycy są nikim, miłośnicy są nikim tzn. po prostu ludźmi trzymającymi w ręce książkę. Kim jest gość kupujący obraz za 10 mln $ - jeśli nie jest twórcą, konserwatorem lub handlarzem jest nikim.
    Czy ABY NA PEWNO CZŁOWIEK Z NATURY CHODZI NA GOLASA? Skąd ta teza? Może tak a może nie? A może natura raczej skłania np. kobietę do zakrywania pewnych wrażliwych miejsc? Ale nie chcę o tym dyskutować, to pip**enie. Tego nauka nie rozstrzygnie, to znowu tylko konwencja. Ale nic z tego nie wynika.

    @Baron
    Nie wiem czy dobrze cię zrozumiałem. Piszesz "Psychologia, psychoanalityka, generalnie humanistyczne". Pardon – czy może ja pisałem o tych quasi naukach? W żadnym moim komentarzu tego nie znajdziesz. Pisałem o biologii, czyli raczej medycyna, mózg, psychiatria, jeśli już, i czysta empiria.

    Są to akty kobiece w studio, to jest temat artykułu. w 1 komentarzu napisałem: "Chciałbym aby mój komentarz był potraktowany jako wyraz wolności – zrzućmy zasłony hipokryzji."
    teraz mnie już mdli ta hipokryzja... i miejscami czysta głupota. ta rzekoma kultura... niczego nie zrozumieliście z tego co próbowałem napisać. aż jestem zaskoczony. ale spokojny.

  82. marcin wuu
    marcin wuu 3 maja 2013, 17:37

    :D Jeśli to jest twoje ABC inteligenta to jak bonie dydy, zostanę jednak w warstwie robotniczo chłopskiej. No i przecież że przeczytałem twoje komentarze. Powiem ci - są zajebiste. Gratuluję surrealistycznego poczucia humoru :)

  83. FotogramPL
    FotogramPL 3 maja 2013, 18:18

    @ lemarais
    Sztuka istnieje od tysięcy lat. Mieszasz pojęcia, rozumiem, że urodziłeś się w ubraniu. Gratuluję ....

  84. michalng
    michalng 3 maja 2013, 19:19

    Proszę, Przestańcie karmić tego troll'a

  85. kojut
    kojut 3 maja 2013, 19:31

    @lemaris:
    "facet oglądający nagą kobietę nie pozostaje na jej widok obojętny tak jakby mógł być obojętny oglądając kwitnącą jabłoń."

    Przestań się wypowiadać za całą męską populację homo sapiens sapiens a zacznij mówić TYLKO za siebie.
    Ja jestem ciekawy jak ginekolog pasuje do twojej "teorii". Albo inny pracownik służby zdrowia, oglądający codziennie kilka nagich pań.
    Odwiedź jakąś ze śródziemnomorskich plaży. Chciałbym być w tym momencie i móc Ciebie obserwować, jak nie pozostajesz obojętny widząc te wszystkie półnagie kobiety :)))

  86. lemarais
    lemarais 3 maja 2013, 20:20

    W każdym razie dopiero po uświadomieniu sobie jaki jest mechanizm odbioru nagiej kobiety ze zdjęcia można zaczynać dyskusję o technice wykonania zdjęcia. To dwie strony aktu fotograficznego. Tak bym podsumowałem w związku z tematem artykułu.
    Dziękuję za dyskusję, naturalnie musicie jeszcze trochę pogłówkować teraz nad techniką. Bo to co robicie z swoimi dziewczynami to właśnie takie przaśne porno... albo takie sakramencko beznadziejne zdjęcia np. panna jest szkaradna ale wy tego widzicie, bo je kochacie... no cóż i tak bywa. A wypowiadam się za siebie, jako ten, który oglądał tego typu dzieła, tak one robią wrażenie... Bo jak wiadomo na zdjęciu jest to co przed obiektywem. I to jest ta trzecia strona medalu, której ta dyskusja niestety nigdy nie dosięgnie.
    Ale dzięki szczególnie tym, którzy mnie zignorowali, stali komentatorzy, bo ja nie oczekuję żeby mi odpowiadać, oni to wiedzą.

    Np. piszę taki komentarz: po co ci kolego sprzęt i jego analiza jak nic nie potrafisz nim wykonać. No prawda w 99% przypadków. Nie trzeba mnie za to krytykować.
    Albo: Historia sztuki jest dla eunuchów. Jest w tym coś, prawda, to nie jest aż takie głupie.
    Albo: robienie zbliżeń ciała kobiety tak, że na zdjęciu jest tylko 2/3 cycka to kompletny bezsens - nic nie uzasadniania tego zdjęcia.
    Albo: dziewczyna na czarno-białym zdjęciu w eleganckim anturażu taka, że ma tylko nagi biust to czyste porno.
    Itd.

  87. marcin wuu
    marcin wuu 3 maja 2013, 20:38

    Albo jeszcze cytując Lema: "Dopóki nie skorzys­tałem z In­terne­tu, nie wie­działem, że na świecie jest ty­lu idiotów." :D

  88. lemarais
    lemarais 3 maja 2013, 21:16

    Widzisz marcinku człowiek inteligenty nie musi mieć internetu, nie musi czytać Lema (albo używać jego znanych cytatów) bo bez tego wie, że na świecie większość to idioci.

    Kończy się święto fatalnej konstytucji (to powinno być święto konstytucji kościuszkowskiej), wczoraj było święto flagi (czysta głupota - po co przecież wszyscy od dziecka ją znamy, my nie zbieranina jak w USA), i moje święto na tym forum się kończy. Jak napisałem wczoraj tak i dzisiaj - czas popatrzeć na gołe cycki, te twarde, nabite cycki i wielki falujący tyłek. Jest noc, czuć zapach ziemi po burzy, chociaż jest dość zimno.

  89. marcin wuu
    marcin wuu 3 maja 2013, 21:25

    wiesz co... w sumie tak se myślę, że nie wiem, może nawet nie jesteś takim strasznym cymbałem jakby wynikało z każdej kolejnej wypowiedzi w tym wątku, kto wie? Bo w sumie to nikt nie jest :) Domniemanie niewinności obowiązuje w końcu, może się zapędziłeś po prostu w tym pędzie do pokazania jaki ty jesteś lepszy od wszystkich hipokrytów... i teraz głupio się przyznać żeś w sumie spoko chłop, co? Zostawmy to w tym miejscu. Peace :D

  90. lemarais
    lemarais 3 maja 2013, 22:42

    Uważam, że komentarz to nie jest propozycja do uzgodnienia - po co? Komentarz to jest czyjaś wypowiedź autentyczna, coś z jego doświadczenia, czasem z wiedzy - bo jaką cholerę prostować kogokolwiek? Skąd ta maniera? Jeden pisze to inny tamto - po cholerę ustalać wspólne zdanie. Rozumiesz? Ja jestem tylko konsekwentny, nie zagalopowałem się piszę od początku TO SAMO. Jeśli ktoś twierdzi inaczej to pisze to i szafa gra. Polemizują ze mną ale tylko ze 3-4 osoby coś napisały z sensem.
    "Chciałbym aby mój komentarz był potraktowany jako wyraz wolności – zrzućmy zasłony hipokryzji. " Więc nikt nie potraktował tego komentarza jako wyrazu wolności ale jako dewiacji, rzekomego zasadniczego błędu, bo nie został wyrażony w oczekiwanej formie - to o tą formę chodzi, ja to doskonale wiem to od początku.
    uważam, że ta dyskusja była ciekawa, że dynamiczna, uważam, że to dobrze. wiesz, prezentowanie swoich dobrze ułożonych komentarzy pod "znanym nickiem" jako dodatek do swoich zdjęć gdzieś tam prezentowanych w sieci jest żałosne, taka tandetna promocja, ci muszą pisać doskonałe komentarze.
    Moje albo: zauważ, że nie piszę, że te albo są mądre czy głupie - kto ma wiedzieć będzie wiedział.
    Nadal podtrzymuję to, że oglądanie nagich kobiet na zdjęciu to forma aktu seksualnego a fotografowanie również jest aktem seksualnym fotografa.

  91. marcin wuu
    marcin wuu 4 maja 2013, 00:22

    Chciałbyś aby twój komentarz został potraktowany jako wyraz wolności a został potraktowany jako wyraz umysłowego niemoctwa :) czasem w życiu tak wychodzi i tyle, że robisz z siebie głupka. Każdemu się trafia, nawet tym prezentującym ułożone komentarze pod znanym nickiem. Trudno, następnym razem będzie lepiej.
    Albo: podtrzymujesz że seks, ja podtrzymuję że głupio podtrzymujesz. Bardzo głupio nawet. A konsekwencja jest spoko, byle nie brnąć w przypałowość bez względu na wszystko... No i tyle, bo już mi się nie chce ciągnąć ;)

  92. okuka67
    okuka67 4 maja 2013, 00:40

    Problem @lemarais jest taki, że nie potrafi on przyjąć do wiadomości odmiennego stanowiska innych. Po prostu wie lepiej od nas co myślimy, czujemy, jakie mamy podejście do tematu. Wiadomo, uprawiamy drobnomieszczańskie coś tam. Dyskusja z nim nie ma sensu, jest on wiele mądrzejszy od nas i nawet nie wypada negować poglądów Maestra :D

  93. lemarais
    lemarais 4 maja 2013, 01:25

    Nic mi się takiego nie przytrafiło.

    Nie ma też żadnego problemu po mojej stronie.

    Oprócz mnie, jaad75 i barona i kogoś jeszcze NIKT WIĘCEJ NIE MIAŁ ODWAGI napisać z jakiego powodu robi się akty i je ogląda.
    Moje zdanie znacie - piszcie swoje. Jestem ciekawy co takiego mądrego napiszecie, panowie recenzenci. Ja obiecuję, że wyłączę się z dyskusji. Piszcie, pokażcie tą swoją mądrość, brak problemu itp.

    marcin wuu, okuka6
    Jako ludzie honoru, skoro recenzujecie, pokażcie swoje karty.

  94. okuka67
    okuka67 4 maja 2013, 01:45

    jest bardzo późno, myślę, że powinieneś już spać :D

  95. lemarais
    lemarais 4 maja 2013, 02:20

    Jest 2:20 w sumie 4
    Zdradzę ci pewien fakt, że nigdy w realu żadnemu znajomemu fotografowi nie ujawniłem tego, że on ma akt seksualny z kobietą, którą fotografuje. Kiwam głową jak o mówią o swojej sztuce (mięsa). Niestety znam chyba przeciętnych jegomości albo bardzo wrażliwych palantów na swoim punkcie albo takich co zaraz by mi wykład strzelili na podobne tematy o kulturze, sztuce itp. Niestety fotografowie studyjni bywają zdrowo zwichnięci, chyba przez brak powietrza. Ale to inny temat. Byłem ciekawy jaki będzie odbiór na forum, bo traktowanie tego co napisałem tak pytko jest dla mnie rozczarowujące, liczyłem na większą świadomość, a tu prawie same panienki w wykrochmalonych fartuszkach... kto by pomyślał. W ogóle w realu unikam mówienia tego co myślę, ludzie w większości to barany, a nawet sakramenckie barany.
    Dobranoc

  96. marcin wuu
    marcin wuu 4 maja 2013, 03:11

    barany... zmieniłem zdanie, jednak jesteś cymbałem :D dobranoc.

  97. ero
    ero 4 maja 2013, 04:47

    Dawno już zostało powiedziane że w obliczu (...) ocenę przysłaniają własne lęki i kompleksy....

  98. jacq
    jacq 4 maja 2013, 09:52

    Czy Optyczne nie maja innego tematu ze trzymają ta reklamę przez " tydzień" , czekam na plotki lub test.

  99. SingSing74
    SingSing74 4 maja 2013, 09:57

    Dwie pupcie na zdjęciu nr2 zrobiły na mnie wrażenie. Natomiast zdjęcie nr3 należałoby potraktować HDR`em żeby wyciągnąć z cienia trochę szczegółów ;)))

  100. Dpietr
    Dpietr 4 maja 2013, 13:05

    Są cycki, są komentarze. Idę po popcorn :)

  101. Dpietr
    Dpietr 4 maja 2013, 13:06

    Żartowałem, mam ciekawsze rzeczy do robienia. A zdjęcia.. niby ładne, ale większego wrażenia na mnie nie robią.

  102. lemarais
    lemarais 4 maja 2013, 15:27

    @marcin wuu
    Ludzie w większości to barany. Znają świat powierzchownie, przeważnie wiedzą co widzą, coś im się wydaje.
    Np. weźmy autora tych aktów. Posługuje się Olympusem 4/3. Sprzęt dostępny wszystkim. A ilu cwaniaków takich jak ty wykonało takie zdjęcia (technicznie). Niewielu, bo to barany, którym się zdaje, że coś potrafią, że coś mogą. Tak to wygląda. Choćbyś się nie wiem jak nabzdyczał nic na to nie poradzisz.
    Taki akt wymaga pewnej jednak pracy z modelką, więc z nią rozmawiasz, traktujesz ją w jakiś sposób, każda może być inna, i w końcu ona musi się przed tobą rozebrać i długo pozostać nago a ty na nią patrzysz, to dość trudne zadanie, nawet bardzo tak pracować z modelką. I technika to banał, masz ją gotową pod ręką do użycia. Dobry akt niestety to dobra modelka. Ten czas, który się spędza z ładną nagą kobietą, która przecież porusza się po studiu, zachowuje się jak normalna kobieta poza kadrem, to jest wyzwanie dla fotografa i tylko baran może twierdzić inaczej, ktoś kto nie miał z tym do czynienia, ktoś kto coś gdzieś widział ale mu się zdaje, czyli baran.

  103. jaad75
    jaad75 4 maja 2013, 15:40

    lemarais "Ten czas, który się spędza z ładną nagą kobietą, która przecież porusza się po studiu, zachowuje się jak normalna kobieta poza kadrem, to jest wyzwanie dla fotografa i tylko baran może twierdzić inaczej, ktoś kto nie miał z tym do czynienia, ktoś kto coś gdzieś widział ale mu się zdaje, czyli baran."
    Wnioskując z tego, co piszesz, nie mialeś jednak z tym zbyt wiele do czynienia i piszesz głównie o tym, co Ci się wydaje. Naprawdę, polecam spędzić kilka dni na plaży nudystów - zobaczysz jak szybko zmieni się Twoje postrzeganie nagości i emocje z nią związane.

  104. lemarais
    lemarais 4 maja 2013, 16:13

    @jaad75
    Nie unoś się ale nie za bardzo widzę związek między nudystami na plaży i aktem fotograficznym, poza takim luźnym, pozornie tylko dotyczącym tego samego. Lub nawet to jest po prostu zwulgaryzowanie problemu - dupa na plaży nudystów w kontekście aktu fotograficznego.
    I skąd to założenie, że mam problem z postrzeganiem nagości i emocjami z tym związanymi?????
    Czy dla ciebie świat jest aż tak prosty? Nie widzisz tych różnic? Nie rozumiesz, że "akt seksualny fotografa z nagą modelką" nie musi oznaczać, że fotograf się ślini, że nie może nad sobą zapanować? Czy nie przyszło ci do głowy, że to może być subtelna sprawa? Że to nawet powinien być akt seksualny wtedy fotografia będzie najlepsza, że akt może tego wymagać? Przecież nie jesteśmy prymitywami, zwykle nie zachowujemy się jak zwierzęta. Dlaczego się boisz i inni tego słowa seksualność w tym przypadku? W trakcie fotografowania nagich ludzi jest tak blisko tej seksualności, przecież człowiek myślący musi rozumieć o czym piszę, musi to dostrzec od razu, od razu widzi ten problem. Kiedy się nad tym zastanowisz, popracujesz z kobietami, to zauważysz, że nie jesteś w stanie, mimo twoich deklaracji, wyłączyć tego elementu seksualnego. Więcej, to dzięki niemu robisz dobre akty lub po prostu zdjęcia z kobietami. Robicie ze mnie durnia na siłę, zupełnie bezmyślnie.
    p.s.
    Kiedy piszę o baranach nie musicie odbierać tego do siebie. Ja nie wiem czy wy jesteście baranami. Twierdzę, że większość ludzi to barany, w każdej dziedzinie, w ogóle.
    Tylko do marcina wuu zdecydowałem się napisać bezpośrednio (że cwaniak) ale nie twierdzę, że jest baranem.

  105. lemarais
    lemarais 4 maja 2013, 16:24

    I wcale nie chcę mieć racji. Chcę przeczytać coś więcej a nie tylko odruchowe recenzje moich komentarzy. Poza 3-4, z których coś wynikało, reszta to takie oznajmienia wszem i wobec, takie mruknięcia na boku, takie porozumiewawcze komunikaty.

    @jaad75
    Skoro masz metodę pt. plaża nudystów, to napisz proszę na jakiej zasadzie ma ona działać, co ma mi dać. Jakie korzyści mam odnieść jako fotografujący nagie kobiety..

  106. jaad75
    jaad75 4 maja 2013, 16:38

    lemarais - związek jest w podejściu do nagości i tym, że nagość bez kontekstu seksualnego przestaje (u wyrobionego odbiorcy) skojarzenia seksualne budzić - o tym cały czas Ci piszę. Oczywiście, można robić zdjęcia tak, by ich wydźwięk był mniej lub bardziej erotyczny i wtedy jak najbardziej pożądana może być niemal seksualna relecja modelka-fotograf, czy może raczej modelka-aparat (a w domyśle przeszły widz), tyle, że do takiej relacji i uchwycenia jej na zdjęciu nie trzeba nawet nagości i chwytaniem tego typu wrażeń zajmuje się fotografia erotyczna (m.in), a akt (sensu largo) absolutnie nie jest z nią tożsamy. Ty twierdzisz, że każde nagie zdjęcie ma u swoich podstaw jakiś erotyczny pierwiastek i on jest tym dominującym na zdjęciach, ja twierdzę, że niekoniecznie, że cialo generalnie może być tworzywem, wręcz aseksualnym tworzywem, użytym właśnie po to, by zrywać te jednoznaczne dla wielu konotacje.

  107. marcin wuu
    marcin wuu 4 maja 2013, 16:53

    Chłopie, ja robię zdjęcia wyłącznie z kobietami, w większości pięknymi, sporo z nich widziałem nagie (chociaż sam aktów nie robię to zdarzają mi się modelki zajmujące się aktem, nawet zdarza się że te fotografowane przez Wantucha) - i co, twoim zdaniem kiedy robię zdjęcia to myślę jak wyglądają bez ubrania? Że jak powiem "widziałem cię u Fetisha albo Wantucha, albo Rzeszowskiej, zajebiste fotki", to jakieś konteksty seksualne się tworzą? Takie coś to jest koniec, atmosfera zaufania natychmiast upada, zdjęcia wychodzą do dupy. Naprawdę musisz się wiele nauczyć o fotografowaniu, o pracy z modelką... bo na razie sam robisz z siebie durnia, zupełnie nie na siłę, chociaż faktycznie bezmyślnie...

  108. lemarais
    lemarais 4 maja 2013, 16:57

    @jaad75
    Zgadza się, i tak od początku rozumiem twoje komentarze. Piszesz właśnie o tym: "cialo generalnie może być tworzywem, wręcz aseksualnym tworzywem, użytym właśnie po to, by zrywać te jednoznaczne dla wielu konotacje". Jednak czy na pewno? Moja teza opiera się na biologii, na pewno jest więc trafna, twoja zakłada wyłączenie biologii - i tu jest problem - czy aby na pewno da się ją wyłączyć (poza farmakologią)? I tu się nie zgadzamy, ja to rozumiem.
    Plaża nudystów i akt to takie samo podejście do nagości według ciebie? Mam nadzieję, że jednak byłaś na takiej plaży.
    To chyba jednak nie jest takie proste. Jeśli ktoś fotografuje nagą kobietę to nie jest to przypadkowy osobnik, taki napiszę standardowy. W ogóle fotograf to na pewno podglądacz, bo to nie jest normą patrzeć na świat przez wizjer aparatu. Raczej więc jeśli bierze się za ten rodzaj fotografii to nie jest do tego zmuszony, robi to zwykle w zgodzie ze swoją wolą i zainteresowaniami, jego interesują kobiety... Raczej jest to wykluczone żeby facet, którego kobiety nie interesują (przyjmijmy) zajmował się fotografowaniem nagich kobiet. Tak więc to trochę złożona sprawa, dlatego ośmieliłem się napisać o baranach, bo taki standardowy koleżka działa zwykle odruchowo, pozostaje na powierzchni i mu się zdaje, że jest taki mądrala. No więc kobietę do studia labo w plener zaprasza facet, któremu kobiety się podobają, który je lubi i wie jak najlepiej fotografować. W tym nieskalaność (albo jak wolisz soft - element, podtekst) będzie występował zawsze.

  109. lemarais
    lemarais 4 maja 2013, 17:01

    W tym seksualność (albo jak wolisz soft - element, podtekst) będzie występował zawsze.

    @marcin wuu
    Dobieranie się modelki jest wykluczone, to oczywiste. Ale jak to w życiu - jak fotografujesz (nie ty) majtki dla Lidla to może nie ale... bywa różnie.

  110. lemarais
    lemarais 4 maja 2013, 17:03

    @marcin wuu
    Pozostańmy przy gołych dziewczynach przed obiektywem. O wyobrażaniu sobie co jest pod spodem zastrzegam, nic nie pisałem i nie zamierzam.

  111. jaad75
    jaad75 4 maja 2013, 17:19

    lemarais, nie, nie zakładam "wyłączenia biologii", ja wiem, że "biologia" sama uczy się, że bodzieiec wzrokowy, bez odpowiedniego kontekstu nie budzi skojarzeń seksualnych i przestaje funkcjonować proste, u wielu wręcz sztywne połączenie, typu naga kobieta = obietnica seksu = przygotuj się na stosunek/dąż do niego. Czy rywalizację lekkoatletek oglądasz po to, by przyjrzeć się skąpo ubranym zawodniczkom? Czy widok nagiej łydki sprawia, że ogarnia Cię niepowstrzymane pożądanie, jak w powiedzmy późnym średniowieczu? Zauważ jednak, że są kultury (np. na Bliskim Wschodzie) gdzie profilaktycznie zasłania się każdy skrawek kobiecego ciała i paradoksalnie nawet widok nagich łydek, czy przedramion stał się tam bodźcem seksualnym. W kulturach, gdzie nagość nie jest niczym niezwykłym występuje sytuacja odwrotna - nagość sama w sobie bodźcem seksualnym nie jest.

  112. lemarais
    lemarais 4 maja 2013, 17:26

    @marcin wuu
    Kiedyś fotografowałem modelki dla kliku agencji (freelanc) ale przestałem, bo nie lubiłem tego. Nie dla mnie. Modelki bardzo przeciętne i wyjątkowo, że tak napiszę tępe i co tu dużo pisać - nieprofesjonalne. To było parę lat temu, może coś się zmieniło, w co wątpię. Podziwiam fotografów konsekwentnie pracujących w studio (moda) i potrafiących znosić "trudy" tej pracy, część z nich, których pożera ambicja nazywam dość ostro palantami, bo nie widzą, że z materiału, który mają do dyspozycji niczego specjalnego nie zrobią ale się starają mimo to, choć nikt od nich tego nie wymaga. Kasa trzyma ludzi w tym zawodzie, bo sama robota parszywa. Praca zawodowa jak w tym przypadku z kobietami to mordęga, najgorszy rodzaj pracy. Praca autorska w studiu z kobietami to inna sprawa, o tym nie będę pisał. Dzisiaj nie muszę utrzymywać się z fotografii. Fotografuję komfortowo. Każdemu bym radził NIGDY nie dążyć do tego żeby żyć z fotografii. Bardziej szczegółowo wolałbym nie pisać o sobie - wiadomo dlaczego.

  113. lemarais
    lemarais 4 maja 2013, 17:32

    @Jaad75
    Nie wychodzisz za daleko? Poza akt? Przynajmniej ja pisałem o aktach (jak te wyżej) jako o "akcie seksualnym" za pomocą obiektywu i "akcie seksualnym" tych, którzy celowo idą oglądać zdjęcia nagich kobiet, że w obu przypadkach tym, co ich do tego skłania, jest seksualność.

  114. Nike
    Nike 4 maja 2013, 17:38

    W nawiązaniu do toczącej się dyskusji, facet, który nic nie czuje na widok nagiej kobiety, powinien się chyba zgłosić do seksuologa. Inaczej kłopoty w sypialni murowane. Nawet jeżeli jest profesjonalistą, całkowite rozgraniczenie kobiet na takie, które go (w szerokim znaczeniu) pobudzają, od takich, które traktuje jak mebel, z natury nie jest możliwe. Co oczywiście nie zmienia faktu, że wszelkie popędy powinien w 100% kontrolować. Pstrykanie zdjęć przy całkowitym wyzbyciu się emocji, pasji skutkuje efektami jak wyżej.

  115. jaad75
    jaad75 4 maja 2013, 17:42

    @lemarais - mechanizm działa ten sam. Ten sam działa też u masażysty, czy ginekologa...
    @Nike, ale rozumiesz coś takiego, jak kontekst w jakim nagość się pojawia?

  116. fotograficzna ciamajda
    fotograficzna ciamajda 4 maja 2013, 18:13

    Och te cycory! Och te pupeczki! Najciekawszy punkt warsztatów to wg mnie "pozyskiwanie modelek". W przeszłości rozwinąłem siatkę między blokami, ale nic się nie złapało :-(. Pozostałem przy krajobrazie.
    Zdjęcia mi się podobają, no, ale ja jestem tylko amatorem a tutaj sami specjaliści od aktów się wypowiadają :-).

  117. Soniak10
    Soniak10 4 maja 2013, 20:41

    Ocho! Mistrzu się wkurzył i reklamuje swoje kolejne "warsztaty aktu" jeszcze gorszymi (bardziej obscenicznymi) fotkami, niż te poprzednie.
    Te zdjęcia świetnie nadają się jako... reklama domu publicznego.

    Tak BTW: rozumiem, że "fotografia aktu" to po prostu jedna z dziedzin tematycznych fotografii, ale, nooo... jak by to powiedzieć... akurat takie zdjęcia jak te w tekście, to na żadnym popularnym "ogólnofotograficznym" portalu zachodnim nie miałyby szans się ukazać. Po prostu są na tyle wulgarne i spoza granic porno ("miękkiego"...?) że chociażby taki dpreview z pewnością by się nie zgodził na zamieszczenie czegoś tak specyficznego i wulgarnego zarazem. I to pomimo, że o ile mi wiadomo nie jest to portal "wojujących katolików" czy czegoś w tym rodzaju. Po prostu TE ZDJĘCIA są nieprzyzwoite.

  118. F100
    F100 4 maja 2013, 20:55

    TO GDZIE TEN AKT WACŁAWA WANTUCHA?

  119. Soniak10
    Soniak10 4 maja 2013, 21:20

    @lemarais "człowiek inteligentny nie musi mieć internetu, nie musi czytać Lema (albo używać jego znanych cytatów) bo bez tego wie, że na świecie większość to idioci."
    Exactly! Człowiek, który nie widzi różnicy między oglądaniem gołych panienek (i to jeszcze w wymyślnych, powyginanych pozach) a oglądaniem filmów z życia zwierząt na Animal Planet, niebezpiecznie zbliżył się do schizofrenii paranoidalnej.
    Podsumowując wątek o idiotach można dodać jeszcze tylko tyle:
    "...a wśród idiotów debil uchodzi za geniusza". (to nie moje, tak BTW). Amen!

  120. bobby-6-killer
    bobby-6-killer 4 maja 2013, 21:51

    Ja-pier-dziu! Wantuch i pornografia?! W dzisiejszych czasach!? Czy nagle obudziłem się wśród purytańskich pielgrzymów w Nowej Anglii? :)))))))
    Kiedyś "odkryłem" twórczość P. Wantucha i nie powiem, zrobiło to na mnie wrażenie. Sprowadzenie ciała do czystej formy. Mam nawet album, "AKT I". Uważałem, że facet wpadł na genialny pomysł. Ale potem się okazało, że Shinoyama robił podobne rzeczy pół wieku wcześniej. Do tego wkomponowywał te ludzkie formy w naturę. Delikatne zafascynowanie wzięło i klapło.
    A jak ktoś z oblatanych w fotografii chłopców od neksa chce zobaczyć "pornografię", która przeszła do kanonów sztuki, to polecam Arakiego lub R.Gibsona


  121. lemarais
    lemarais 4 maja 2013, 21:56

    Zdecydowanie fotografia krajobrazu do fotografii aktu jak 1000:1. Chyba nie trzeba tego uzasadniać. Krajobraz - nieograniczone możliwości, akt - banał (choć wielce zajmujący).

  122. okuka67
    okuka67 4 maja 2013, 22:40

    @lemarais - dlaczego kłamiesz?

  123. marcin wuu
    marcin wuu 4 maja 2013, 22:42

    nieprzyzwoite zdjęcia... fotografia krajobrazu 1000:1... macki opadają normalnie...

  124. jaad75
    jaad75 4 maja 2013, 22:46

    Soniak10, jak przystało na bożego prostaczka, niewiele zrozumiałeś - gołe panienki i Animal Planet, kompletnie nie o tym była mowa... :P
    A zdjęcia Wantucha ozdabiały już niejeden portal fotograficzny i wystawę - i bardzo dobrze, na pohybel zakompleksionym dewotom.

  125. muzyk
    muzyk 4 maja 2013, 22:49

    @Soniak.
    link to przykład magazynu fotograficznego "zachodniego".

    Jak się zapatrujesz na "obscenę" w malarstwie, rzeźbie w kościołach?

  126. lemarais
    lemarais 4 maja 2013, 22:55

    wielce szanowni panowie
    okuka67
    marcin wuu
    Nigdzie nie twierdziłem, że zdjęcia są nieprzyzwoite - to jest k**wa przegięcie.
    Fotografia aktu jest banalna bo robiona w każdym przypadku tak samo według standardowych ustawień. Różne są tylko kobiety. Jednak jeśli dobrze się zna kobiety w realu to oglądanie ich na zdjęciach jest ciekawe nie dłużej niż przez 5 minut (chyba, że nie ma się z nimi kontaktu). I to nie ma żadnego związku z tym co napisałem wcześniej, żadnego, najmniejszego. Krajobraz (rozumiany szeroko) daje fotograficznie więcej możliwości, zdecydowanie, przecież to oczywiste - to samo miejsce można fotografować w tylu ujęciach, w tak różnym świetle. To oczywiste.

  127. muzyk
    muzyk 4 maja 2013, 23:01

    Nie omieszkam książek p. Wantucha kupić. Mam nadzieję, że nie czyta tych komentarzy, a jak czyta, to pozdrawiam!

  128. lemarais
    lemarais 4 maja 2013, 23:17

    @muzyk
    Dotknąłeś sedna i chwała ci za to. To dobry moment żeby sprowadzić całą sprawę na ziemię i zakończyć drobnomieszczańskie, prowincjonalne pogaduszki.
    Nagość, seks od zawsze dobrze się sprzedawały. Dzisiaj nagość/seks daje TV, internet, albumy, wystawy, warsztaty i... (jakie jaja!) wszystko to NIE JEST ZA DARMO. Co za przypadek!

  129. Josef Maas
    Josef Maas 4 maja 2013, 23:17

    Myślę, drodze koleżanki i koledzy, że jest to pewne niezrozumienie. Jak odróżnić akt od tzw. "fotografii erotycznej" lub soft porno? Myślę, że wielu nie potrafi tego rozróżnić i miesza akt (artystyczną fotografię ciała człowieka, zarówno kobiety jak i mężczyzny, w różnym stopniu rozebrania) od zwykłych golizn, typowych dla Playboya czy CKM, bo np. Hustler to zwykłe porno. Kiedyś próbowano mi wmówić, że Cats to też akty, tylko bardziej erotyczne. Nie znaczy to, że w Playboyu nie ma ładnych zdjęć, ale one mają za zadanie nie pobudzić uczucia esteteyczne, tylko zmysły erotyczne, i to już nie jest akt. Tam jest pokazane więcej niż w akcie, chociaż niektóre znane osoby, nie pokazują tam wszystkich zakamarków swego ciała i to już można by nazwać aktem. Wszystko zależy od dobrego gustu.

    A fotki powyżej są typowymi aktami, i to nawet zabawnymi (kto powiedział, że w akcie nie ma być humoru?)

  130. Soniak10
    Soniak10 4 maja 2013, 23:18

    @muzyk: wybierz któryś z tych "obscenicznych obrazów", które widziałeś (?) w jakimkolwiek kościele i opisz go. Najlepiej tzw "swoimi słowami", OK? Ale jakbyś miał problem z formułowaniem bardziej skomplikowanych myśli, to możesz też posiłkować się jakąkolwiek dostępną w necie ściągą lub dowolnym opracowaniem z historii sztuki.

  131. okuka67
    okuka67 4 maja 2013, 23:18

    @lemarais - dlaczego kłamiesz? - nie zrozumiałeś mistrzu intelektu. Obiecałeś już kilka razy, że zamilkniesz, a dalej snujesz swoje paranoje. Więc skłamałeś :D

  132. jaad75
    jaad75 4 maja 2013, 23:32

    @lemarais - to samo można powiedzieć np. o portrecie, że to parę standardowych ustawień i tylko osoby się zmieniają... A np. tak lubiane przez wielu kwiaty? Albo taka fotografia produktowa? Prawda jest taka, że nawet na tej samej sesji, z tą samą modelką i światłem dwóch fotografów zrobi jednak najczęściej nieco inne ujęcia, na co innego zwróci uwagę i trochę inny moment i rodzaj ekspresji uchwyci... A jeśli dać im więcej swobody, to pewnie każdy nieco inaczej rozstawi światło, użyje innych ogniskowych i kadrów, innej obróbki - im więcej tej swobody (przy założeniu, że fotograf ma swój pomysł i umiejętności, by go zrealizować), tym bardziej różne od siebie zdjęcia i w tym siła fotografii... Nie wiem zresztą, po co o tym piszę, bo to przecież komunały...

  133. bobby-6-killer
    bobby-6-killer 4 maja 2013, 23:34

    A ja, degeneruch, myślałem, że porno to pokazywanie czynności seksualnych, ze szczegółami, zbliżeniami i po niemiecku ;). Myślałem też soft porno, to nie porno itd...
    Kurna, jestem zboczkiem!

  134. lemarais
    lemarais 4 maja 2013, 23:36

    @okuka67
    Masz rację. Poza tym wątkiem (pod tym art.) na pewno nie wrócę to tego tematu tak jak nie wracam do tematu cen sprzętu, w którym to przypadku zadeklarowałem to samo.
    Poza tym już nie masz racji, nie snuję żadnych paranoi. Gdybyś był uprzejmy opisać prawidłowo to o czym ja snuję paranoje? Facet lubi kobiety, szuka ich, interesuje się nimi, proponuje im pozowanie do aktu - tutaj nie ma seksualności? I jaka to paranoja? okuka... na miłość boską.
    Daj przykład moich paranoi, zacytuj. Cytuj cytuj.

  135. okuka67
    okuka67 4 maja 2013, 23:44

    @lemarais - skończ już te drobnomieszczańskie pierdzielenie :D

  136. lemarais
    lemarais 4 maja 2013, 23:45

    @jaad75
    Prawda jest taka, że to tylko w teorii. Pole do eksperymentów w portrecie i akcie jest w rzeczywistości małe. Może ujęcia będą oryginalne wskutek eksperymentów ale nie do publikacji, nie do użycia. taka jest wg mojego dośw. fotografia tego rodzaju. I dlatego technika w tej fotografii jest prosta tj. ogniskowa, światło, pozy są w zasadzie te same.
    Zgadzam się część z tego co piszesz to komunały, tak samo to co ja piszę.

  137. jaad75
    jaad75 4 maja 2013, 23:45

    @Josef Maas - trudno się z Tobą nie zgodzić, natomiast jest też wielu autorów, którzy balansują między erotyką, a "aseksualnym" aktem i część ich prac można potraktować jako rodzaj "studium ciała", czy wręcz fragmentów ciała, czy też zdehumanizowanych form z ciała tworzonych, a część tworzona jest z myślą o wywołaniu zdecydowanie erotycznych skojarzeń, choć często w dość nietypowych zestawieniach. Akurat wg mnie Wantuch tego elementu erotycznego w swojej fotografii ma bardzo niewiele (choć pewnie nie wszystkie prace widziałem) i stąd dziwi mnie taki odbiór jego zdjęć. A już zwłaszcza tych zdjęć, które zaprezentowano tutaj.

  138. bobby-6-killer
    bobby-6-killer 4 maja 2013, 23:47

    @lemarais, zapomniałeś dodać, że każdy fotograf sypia ze swoimi modelkami. W końcu, jak się baba rozebrała to co jej szkodzi?

    Zlituj się..., nawet jako typowej "szowinistycznej świni" nie dobrze się robi od twoich wypocin.

  139. lemarais
    lemarais 4 maja 2013, 23:48

    @okuka67
    co to za słowo pierdzielenie??? i ty piszesz do kogoś o paranojach?
    napisz zakończ pip**enie a zniknę natychmiast. tylko napisz po prostu zakończ pip**enie bez tego drobnomieszczańskie.

  140. marcin wuu
    marcin wuu 4 maja 2013, 23:53

    Pomijając surrealizm tej dyskusji, nie wiem czy da się zrobić mniej erotyczne zdjęcia nagiego ciała niż robi to Wantuch - bardziej studium formy i światła niż akty... Oczywiście mieszcząc się jeszcze w kategorii "sztuka", bo zapewne zdjęcia dokumentalne z prosektorium byłyby bardziej "przyzwoite" w kategoriach kolegi soniaka dziesiątego.

  141. lemarais
    lemarais 4 maja 2013, 23:53

    @bobby-6-killer
    w żadnym komentarzu o tym nie pisałem.
    nie pisałem również nic o kobietach, o ich uczuciach itp.

  142. muzyk
    muzyk 4 maja 2013, 23:59

    @Soniak.

    Zadałem Ci pytanie. Rozumiem, że nie uzyskam na nie odpowiedzi...

    Co do skomplikowanych myśli. Mam wrażenie, że zbyt łatwo przychodzi Ci serwowanie nieskomplikowanych, np. o "gołych panienkach" i "Animal Planet".

    Ehh...

  143. lemarais
    lemarais 5 maja 2013, 00:16

    @marcin wuu

    mniej erotyczne - jakie? co to jest?
    w kategorii "sztuka" - co to za kategoria?
    marcin - i ty mnie oceniasz?

    Moim zdaniem p. Wantuch potrafi sięgnąć daleko i zdjęcie jest do publikacji. To widać na tych zdjęciach jak na dłoni. To facet, który strawił kupę czasu na ustawieniu sobie tych spraw. Jest wiele miejsc na tych zdjęciach, gdzie można się potknąć i on się nie potyka. To nie o to chodzi, że ktoś potrafi te miejsce dostrzec, to żadna sztuka, ale o to żeby w trakcie pracy nigdzie się nie potknąć. Wiedzę jak to się robi widać od razu. To robi takie dokładnie wrażenie, że autor, który jest profesjonalistą, kontroluje sprawę, żeby obyczajówka nie miała pretekstu. Bo tak wygląda praca profesjonalisty. Nie ma żadnej kontemplacji, żadnego studium... bo studium może być dla celów np. medycznych, naukowych.

  144. jaad75
    jaad75 5 maja 2013, 00:22

    lemarais, rozumiem, że np. Amelkovich w związku z tym nie jest fachowcem i "obyczajówka" się nim zajmie? :P
    link
    Chłopie, to już nie te czasy, gdzie cokolwiek trzeba "przemycać", bo inkwizycja i cenzura czai się za rogiem...

  145. Soniak10
    Soniak10 5 maja 2013, 00:40

    @muzyk: jak tu rozmawiać z kimś, kto nawet nie rozumie, że nie zadał pytania, tylko wyraził swoje poglądy używając do tego formy pytającej? Jeżeli nie rozumiesz o czym mówię (lub raczej: o czym Ty sam mówisz) to ja Ci też zadam podobne pytanie, które brzmi:
    JAK SIĘ ZAPATRUJESZ NA "FAKT", ŻE DWA DODAĆ DWA RÓWNA SIĘ SIEDEM??
    Teraz rozumiesz o co "zapytałeś"? I rozumiesz, jakie wnioski z Twojego "pytania" wynikają? Sprowadzanie Wantucha (mówię symbolicznie) i malarstwa religijnego do wspólnego mianownika tylko dlatego, że "tu nagość - i tam nagość", świadczy o zerowym przygotowaniu do uczestnictwa w kulturze, wytworzonej przez ludzką cywilizację.

  146. lemarais
    lemarais 5 maja 2013, 00:54

    @jaad75
    Wiem już jak widzisz świat i się nie dogadamy. Zakładasz, że ja uważam, że c*pa na zdjęciu jest dla obyczajówki. To chodzi trochę inaczej z tą obyczajówką. To przenośnia, że twórca musi liczyć się z normami obyczajowymi, bo nie tworzy w próżni. Chyba, że nie zamierza pokazywać publicznie (wystawa, album). Internet potraktujmy jako miejsce w zasadzie bez cenzury obyczajowej (nie rozwijamy tego wątku internetu).

    Jeśli chodzi o te zdjęcia. Tylko mnie nie sekuj. To poza tematem dyskusji - uważam, że takich kobiet nie powinno się fotografować tylko z nimi sypiać, ja z takimi sypiam. Takie średnio nadają się do tego rodzaju fotografii. Są rzekłbym nieco tandetne na zdjęciu, przaśne, surowe. Atrakcyjne i przez to tandetne. To kwestia gustu, proszę nie ładuj za to we mnie.

    Co do czasów, to znowu łatwa hipoteza. Nie bądź taka pewna.

  147. lemarais
    lemarais 5 maja 2013, 00:54

    Jestem człowiekiem i mimo że zdecydowanie przedkładam kulturę nad naturę wiem, że ta natura jest we mnie. To co ludzkie nie jest mi obce. A wy... tworzycie jakieś nieprawdziwe wyjaśnienia, uważacie się za herosów ponad światem, decydentów jak ma działać świat - czy to nie za duża odchyła? I nazywacie moje komentarze paranojami, a mnie samego nie będę cytował.

  148. muzyk
    muzyk 5 maja 2013, 00:59

    Zadałem Ci proste pytanie, bo wypisujesz takie teksty na temat fotografii p. Wantucha, że trudno nie zadać banalnie prostego pytania, jak radzisz sobie z obsceną, gdy idziesz do jakiegoś (o zgrozo!) kościoła, w którym aż kipi od golizny?
    Dlaczego tamtej sztuce nie proponujesz reklamy domu publicznego - dlatego, że dawno wykonana, dlatego, że w kościele, dlatego, że jest uznana za dzieło, czy jak?

    Uprzedzam, że nie mam z tym problemu, że tu nagość i tam nagość, tylko pytam (bez podtekstów) o To Ciebie, skoro, niemalże oderotyzowanym fotografiom p.Wantucha proponujesz robienie za reklamę domu publicznego.


  149. lemarais
    lemarais 5 maja 2013, 01:00

    @jaad75
    Akurat wg mnie Wantuch tego elementu erotycznego w swojej fotografii ma bardzo niewiele i stąd dziwi mnie taki odbiór jego zdjęć. A już zwłaszcza tych zdjęć, które zaprezentowano tutaj.

    Jaad twój odbiór akceptuję, taki jest i tyle. Ale czy ty naprawdę, choć patrzysz okiem kobiety, nie widzisz, że na tym zdjęciu jest tyle atrybutów kobiecości, i nie podejrzewasz nawet przez moment, że jakiś facet, weźmy mnie (wg baranów pornografa) mógłby dostrzec w na tych zdjęciach coś wyraźnie seksualnego?

  150. jaad75
    jaad75 5 maja 2013, 01:03

    nie, lemarais, mnie w ogóle śmieszy istnienie czegoś takiego jak "obyczajówka", czy "cenzura"... A Amelkovich jak najbardziej wystawia, albumy wydaje i nagrody też zdobywa:
    link
    Tak, że jak widzisz znowu nie trafiłeś...:)

  151. lemarais
    lemarais 5 maja 2013, 01:04

    @muzyk
    skoro tu golizna i tu golizna i nie ma problemu z nagością i można tak wszystko sobie do jednego wora - to odpowiedz - oglądasz swoją matkę na golasa? kapiesz się z nią? ona cię ubiera?

  152. muzyk
    muzyk 5 maja 2013, 01:11

    Trudno się rozmawia z ludźmi, którzy na chronicznie proste pytanie nie potrafią odpowiedzieć.

  153. lemarais
    lemarais 5 maja 2013, 01:11

    @jaad75
    nie rozumiem w co nie trafiłem? akurat znałem te fotografie dawno, zresztą on fotografuje w taki sposób, nie chcę wywoływać dyskusji, napiszę tak, że cenię jednego takiego autora, pardon 3 autorów i autorkę, tego typu fotografii, reszta zalatuje trochę ich naśladownictwem. nieważne, mam prawo powiedzieć o każdej fotografii na tej planecie co uważam i osoba autora nie ma przy tym znaczenia. przy okazji przypomnieć chcę, że zaznaczyłem, że toi kwestia gustu (mojego) i żeby mnie nie sekować za to. Pytasz ja odpowiadam, ktoś inny ma ołtarz z jego zdjęciem i nie mam nic przeciwko temu.

    Cenzura istnieje wszędzie na całej naszej błękitnej planecie, istniała i i istnieć będzie. Bo bez cenzury rozpiep**a się świat. Już każdy człowiek jest w jakimś zakresie cenzorem (nie wchodźmy w to).

  154. jaad75
    jaad75 5 maja 2013, 01:13

    lemarais, żeby patrzeć na coś "okiem kobiety", musiałbym zmienić płeć, a póki co takiej chęci nie odczuwam, uważam jednak, że trzeba głęboko szukać, żeby w pracach Wantucha doszukiwać się erotyzmu. No, ale jeśli w czasach trudnego dostępu do erotyki niektórzy z wypiekami na twarzy oglądali atlasy medyczne...

  155. marcin wuu
    marcin wuu 5 maja 2013, 01:15

    Ale jak mam cię nie oceniać, skoro takie rzeczy wypisujesz że aż oczy szczypią jak się czyta... modelki tępe z agencji, barany studyjne, kobiet się nie fotografuje tylko wiadomo, masz totalnie opanowane jak WSZYSCY myślą... ogarnięcia życzę i więcej się nie udzielam bo z surrealizmu popadamy już w totalną abstrakcję, a nie przepadam akurat.

  156. lemarais
    lemarais 5 maja 2013, 01:21

    @jaad75
    To cię bardzo przepraszam. Tak już dawno zakodowałem błędnie. Jeszcze raz sorry.
    No twoja odp. jest ciekawa, poprzestanę na tym, że po prostu ją przyjmę do wiadomości, choć bardzo trudno w nią uwierzyć. czyli nie podejrzewasz nawet przez moment, że jakiś facet, weźmy mnie (wg baranów pornografa) mógłbym dostrzec w na tych zdjęciach coś wyraźnie seksualnego.

  157. lemarais
    lemarais 5 maja 2013, 01:34

    Modelki w zasadzie wszystkie (są więc wyjątki) są super tępe, wręcz irytująco. Co nie przeszkadza im dobrze pozować, chociaż może trochę i przeszkadza. Nie barany ale palanty w studio próbujące robić coś czego nikt od nich nie oczekuje - artyści tworzący rzeczy wielkie, ważne a klient kpi z tego. Poza tym modelki są traktowane skrajnie przedmiotowo, co mi też nie odpowiada. W naszym kraju, super chamskim kraju...

  158. lemarais
    lemarais 5 maja 2013, 01:40

    p.s.
    ktoś może źle zrozumieć. powyższe jest wyrwane z kontekstu.

  159. lemarais
    lemarais 5 maja 2013, 02:01

    @marcin wuu
    mam opanowywaną tezę nt aktu i jestem zaskoczony, że niemal wszyscy jej zaprzeczają. i to jest wg mnie temat do badań naukowych. wiadomo, że internet przyciąga nieudaczników, ludzi infantylnych (może na optycznych i podobnych nie jest tak źle), ale w realu niestety jest podobnie w temacie aktu - intelektualiści wyłącznie piep**ą swoje teorie, chłopaki bez licencjatu widzą cycki i się cieszą. I w sumie wynika z tej dyskusji, że jak jest goła dziewczyna na zdjęciu to nie ma to związku z seksualnością. Zmordowany 5 niedzielami w tym tygodniu, walką klasową na forum, zgodnie ze wskazaniem okuki kończę swoja misję cywilizacyjną wśród drobnego mieszczaństwa gromadzącego albumy na półce ku podniesieniu się społecznie. A jak kto wysoko siedzi ten... nie czyta komentarzy, cóż taka jest prawda.

  160. okuka67
    okuka67 5 maja 2013, 08:20

    Często gadasz sam ze sobą?

  161. michalng
    michalng 5 maja 2013, 10:32

    Po raz kolejny poproszę: Przestańcie karmić tego trolla.

  162. dunqan
    dunqan 5 maja 2013, 11:27

    WOW! Wow, wow... wow!
    I must say I'm amazed.

    Całkiem niedawno (do IV w. pne) zabronione było przedstawianie kobiecej nagości. I dobrze.
    To jakaś obsceniczna nowomoda.

    A tani chwyt z palcami stóp (patrz pierwsze zdjęcie w artykule) aby odwrócić uwagę od głównej, ewidentnie erotycznej treści zdjęcia jest znany od dawna:
    link

  163. kebab666
    kebab666 5 maja 2013, 14:10

    @Iemarais człowieku zlituj się, zlituj się NAD SOBĄ!

  164. lemarais
    lemarais 5 maja 2013, 16:34

    Medycyna badając seksualność ludzi m.in. wykorzystuje wizerunki, zdjęcia obu płci, które są przedstawione nago, do badań nad reakcjami seksualnymi. Oczywiście nie robi tego przypadkowo. Każdy z nas od dziecka doświadczył reakcji w związku z nagim ciałem płci przeciwnej. To fakt. I nagle w wieku dorosłym, po zdobyciu licencjatu na uniwersytecie lokalnym w Pacanowie, wzrasta liczba ludzi utrzymujących, że akt fotograficzny to studium, geometria, kultura itp. Natomiast przypomnienie, że relacja człowieka z nagim ciałem na zdjęciu jest oczywiście uwarunkowana seksualnie, spotyka się z zajadłą krytyką, określane jest jako paranoje.
    Ponadto ci absolwenci nie potrafią zauważyć, że nikt nie oferuje na rynku nagości za darmo. Za nagość trzeba płacić. Nieprzypadkowo, bo na nagość jest popyt, bardzo duży popyt. Na naszej błękitnej Ziemi największy popyt jest na pieniądze i na seks, to oczywiste. Kto tego jeszcze nie wie ten z pewnością musi być amatorem żucia trawy (tylko nie piszcie, że jestem paranoicznym pornografem – nie twierdzę, że należy się temu poddawać – to uwaga do żujących trawę). Ci absolwenci twierdzą, że dzisiaj i w przeszłości, liczne fotografie obrazy i rzeźby przedstawiające nagość nie są odpowiedzią na popyt. Nie zauważają przy tym, ci absolwenci tej zacnej uczelni, że ani w książkach do historii sztuki, ani w kościołach ani na współczesnych fotografiach nie przedstawiało się i nie przedstawia się marchewki, deski dębowej czy maszyn rolniczych. To proste, bo nikt tego oglądać nie chce. Jak świat światem ludzie chcieli zawsze oglądać dwie rzeczy: miejsca, w których nie byli albo które są sławne i nagość. Naturalnie jak każde zdjęcie tak i akt jest dziełem fotograficznym, są w nim te wszystkie elementy obrazu jak kompozycja, światło itd. Ale to niczego nie zmienia. To wypracowany sposób pokazywania czegokolwiek na fotografii.

    Przyznać się do tego, że za pomocą fotografii zastępuje się seksualność w realu lub po prostu realizuje ją jest dla większości ludzi trudne. Ale tak jest. Jesteście podglądaczami i erotomanami, wy którzy fotografujecie gołe dziewczyny dla przyjemności. I realizujecie swój seks za pomocą fotografii. Ci, którzy robicie akty na handel dla innych oglądaczy też nie jesteście wolni od tej zależności (pisząc delikatnie). Taką tezę chciałem potwierdzić lub zaprzeczyć w tej dyskusji. Oczywiście zaraz zwali się fala krytyki absolwentów, dlatego wyjaśniam, że nie twierdzę, że bycie podglądaczem czy erotomanem jest czymś złym. Każdy niech sobie będzie kim chce np. weźmy kogoś takiego – żujący trawę absolwent z Pacanowa, mąż, sprzedawca, erotoman, podglądacz – o to jest coś.

    Wydało mi się, że w związku z warsztatami j/w temat seksualności jest całkowicie na miejscu bo to przecież cześć tego warsztatu, nie da się uniknąć tego tematu. Oczywiście portal optyczne jest poświęcony technice, ok. ale co z ta techniką właściwie zrobisz bez realnej wiedzy. Ja stawiam 1000 krajobrazów do 1 aktu, że niewiele.

    Mistrz daje szansę na zapoznanie się z jego wiedzą, i zastanawialiście się dlaczego ujawnia swój warsztat i tworzy dla siebie konkurencję? Otóż on nie tworzy konkurencji, on jest profesjonalistą i wie, że dostęp do wiedzy nic nie znaczy. Taki dostęp dzisiaj ma niemal każdy i nic z tego nie wynika. Tak jest w każdej dziedzinie. Jednak absolwenci jeśli zetknęli się z tą wiedzą to już im się zdaje, że są mądralami. Powtarzają ją, cytują, szukają potwierdzenia u innych absolwentów, w tym u swoich żon i mężów, najczęściej kiedy zamkną się w swoim najgustowniej na świecie urządzonym domu. To nic nie znaczy. Znaczenie ma zastosowanie wiedzy a to zależy już od wrodzonych talentów, umiejętności, inteligencji, które wszystkie naturalnie należy rozwijać. Czyli zawsze lepszy utalentowany wieśniak niż absolwent podający sobie do ust trawę za pomocą srebrnego noża i widelca. Weźmy fotografię. Ile na świecie sprzedaje się aparatów? Jak łatwy jest dostęp do wiedzy fotograficznej, do potarli fotograficznych? I co? Spowodowało to, że na świecie pojawiło się proporcjonalnie dużo dobrych fotografów, świetnych zdjęć? Nie. Bo kto ma robić zdjęcia będzie robił niezależnie od tego jak łatwo są dostępne aparaty, ile się ich sprzedaje itd. zawsze znajdzie aparat i trafi na rynek. To pozorny postęp, której to pozorności żujący trawę nie widzą.

    Tak więc na tą ofertę warsztatu powinni odpowiedzieć przede wszystkim nie żujący trawę hipokryci ale osoby właściwym podejściu do aktu, które potrzebują konkretnych, praktycznych wskazówek np. dot. pracy w photoshopie. Bo najefektywniej jest uczyć się od kogoś. Celem mojej dyskusji było dojście do takiego j/w wniosku. Ale zatrzymała się ona na pierwszym progu.

    p.s.
    Oczywiście, że czytają ten portal, może nawet tą dyskusję, ludzie, którzy podają sobie do ust co innego niż trawę i może nie muszą nawet czynić tego widelcem. Tak chyba można przyjąć, że jest takie prawdopodobieństwo. Do nich moje banalne przecież komentarze (oczywista oczywistość) (a właściwie jeden i ten sam komentarz) nie mogły być adresowane.

    p.p.s.
    W sumie może przynajmniej było wesoło. Jaka jest przyjemność czytania tych banalnych komentarzy, tych burknięć jedno-dwuzdaniowych tych koleżków, którzy uważają portal i forum za swoją własność (?). Czyli tych samych, takich samych komentarzy jak wszędzie indziej, a nawet tych samych osób. Ja mogę napisać jaki chcę komentarz, tak jak każdy i chciałbym poczytać soczyste, autentyczne opinie a nie podpicowane pod „publikację”. Tylko parę osób stać na autentyczną wypowiedź na tym forum, na szczerość. W 1 komentarzu napisałem porzućmy hipokryzję i co? I nic... Po co czytać komentarze, które niczego nie wnoszą, nie poruszają czegoś interesującego, nie są szczere – żeby tylko ustalić, że się zgadzamy i jest cool? (i to w Internecie, gdzie akurat COŚ można napisać). No ale czy to nie aby jakiś rodzaj terapii zbiorowej? No właśnie – „komentowanie na forach to udział w zbiorowej terapii” – bo po co komentować? Czytać jeszcze ale komentować? Upewnić się, że jestem absolwentem? Jeśli nie terapia to pozostaje tylko fakt i szczerość, nic poza tym nie ma wartości w internecie.

  165. Josef Maas
    Josef Maas 5 maja 2013, 18:26

    lemaris - litości!!!!!!!! masz duży problem, jak widzę, brak dowartościowania czy cóś???
    dawno sie tak nie uśmiałem, jak ty się człowieku na to napaliłeś!!! Wyluzuj człowieku, to co wypisujesz to się nazywa "demagogia", żeby nie powiedzieć "dyktatura"

    Ja myślę, że opluwanie i wyśmiewane przez niektórych Niemcy, wymyśliły fajne prawo - jeżeli na fotkach widać elementy pobudzający sensualność - np. członek we wzwodzie, wargi sromowe i inne detale damskiego sromu (przepraszam za ginekologie) to już nie jest akt tylko pornografia, bo pokazanie tych detali na fotce nie zwiększa doznań estetycznych tylko zwiększa doznania erotyczne. I dlatego Playboy niemiecki ma retuszowanie fotki a polski nie. Niestety polskie prawo (nie tylko w tym temacie, niestety) jest bardzo płynne - wodniste - nie precyzyjne.

    Pamiętam np. coś co mnie kiedyś zaszokowało - kilka (a może kilkanaście) lat temu pewien osobnik o nazwisku Urban wydający szmatławca NIE, zamieścił w tym swoim szmatławcu na pierwszej stronie grafikę, będącą fotomontażem, składającą sie z fotki nagiej, kucającej kobiety z olbrzymim rozwartym sromem z którego wystawała gęba (ten gość nie ma twarzy, niestety) Urbana!!!!! I te szmatławce były wystawione w kioskach lub przy kasach w sklepach, każde dziecko mogło to oglądać!!!

    @lemaris - i tu jest miejsce do twoich protestów - zadziałaj, a ja podpiszę sie pod tym obiema rękami i nogami i moja rodzina i znajomi też!!!

  166. jaad75
    jaad75 5 maja 2013, 18:45

    @Josef Maas "Ja myślę, że opluwanie i wyśmiewane przez niektórych Niemcy, wymyśliły fajne prawo - jeżeli na fotkach widać elementy pobudzający sensualność - np. członek we wzwodzie, wargi sromowe i inne detale damskiego sromu (przepraszam za ginekologie) to już nie jest akt tylko pornografia, bo pokazanie tych detali na fotce nie zwiększa doznań estetycznych tylko zwiększa doznania erotyczne."
    To też jest prymitywne postawienie sprawy, bo zgodnie z tym co piszesz, np. te zdjęcia, to prosta pornografia:
    link
    link
    I zapewne należałoby ją wg. tak sformułowanego prawa cenzurować lub pokazywać w pisemkach w foliowanych okładkach, a nie w albumach, czy galeriach.

  167. Soniak10
    Soniak10 5 maja 2013, 19:45

    @lemarais: "Każdy z nas od dziecka doświadczył reakcji w związku z nagim ciałem płci przeciwnej. To fakt. I nagle w wieku dorosłym, po zdobyciu licencjatu na uniwersytecie lokalnym w Pacanowie, wzrasta liczba ludzi utrzymujących, że akt fotograficzny to studium, geometria, kultura itp. Natomiast przypomnienie, że relacja człowieka z nagim ciałem na zdjęciu jest oczywiście uwarunkowana seksualnie, spotyka się z zajadłą krytyką, określane jest jako paranoje." - 10/10!

    Od siebie dodam tylko, że ten mechanizm ogłupiania jest stosowany powszechnie, nie tylko w przypadku golizny. Bo widzisz: każdy z nas od dziecka był uczony, że zamiana żaby w księżniczkę pod wpływem pocałunku księcia lub klasycznego zaklęcia "abrakadabra-hokuspokus", jest możliwa... wyłącznie w bajkach. Później gdy poszliśmy do szkół, a niektórzy z nas nawet na uniwersytety, zaczęto nam wmawiać, że zamiana żaby w księżniczkę jest "powszechnie akceptowanym faktem naukowym" pod warunkiem wszakże, iż zamiast "pocałunku księcia" lub formuły "abrakadabra-itd..." wypowiemy zaklęcie pod tytułem "W CIĄGU MILIONÓW LAT"! Żeby stworzyć jeszcze większe pozory naukowości, wymyślono nawet dla tej metamorfozy specjalną, odpowiednio "poważnie" brzmiącą nazwę: EWOLUCJA!
    Jak widzisz, scenariusz ogłupiania działa w wielu dziedzinach, ale w każdej z nich jest zdumiewająco podobny - jakby wymyślił go ten sam intelekt...
    Ciekawe jak przyszłe pokolenia ocenią ten mechanizm i czasy, w których był nam wtłaczany, gdy już go zrozumieją? Czy aby nie powiedzą tak:
    WIEK XX (przynajmniej od połowy) i XXI TO NAJWIĘKSZY UPADEK MYŚLI NAUKOWEJ W DZIEJACH LUDZKOŚCI, PRZY KTÓRYM ŚREDNIOWIECZE WYGLĄDA JAK OAZA WOLNOŚCI LUDZKIEGO INTELEKTU I OKRES NIESKRĘPOWANEGO ROZWOJU CYWILIZACJI CZŁOWIEKA!

  168. okuka67
    okuka67 5 maja 2013, 20:56

    @Soniak10, caps lock Ci się zaciął :D

  169. jaad75
    jaad75 5 maja 2013, 21:34

    Soniak, zdaje się, że nawet wasza sekta uznała teorię ewolucji - zaktualizuj firmware...:D A tak z ciekawości - wierzysz też, że ziemia ma 6tys. lat? :P

  170. Soniak10
    Soniak10 5 maja 2013, 22:26

    @jaad75: informacje o "mojej sekcie" czerpiesz z GW czy z "Faktów i Mitów"?
    BTW: teorii naukowych nie udowadnia się metodą "demokratycznej większości". Jeszcze o tym nie wiesz? W takim razie przeczytaj raz jeszcze mój poprzedni post, zwłaszcza ten fragment, gdy "zaciął mi się capslock".

  171. baron13
    baron13 5 maja 2013, 22:26

    O selekcji naturalnej. Opowiadano mi skąd na wiadukcie kolejowym w Namysłowie wzięły się wysokie lite bariery. U dołu do wysokości jakieś 170 cm blacha, wyżej szkło zbrojone. Ponoć dwóch klientów założyło się, który z nich nasika na przewody trakcji elektrycznej. Jeden na miejscu, drugiemu upaliło jedynie cechy płciowe. Jest nadzieja, tak w ogóle, bo wiadukt za unijne pieniądze jest nowy i bez tych barier.

  172. Josef Maas
    Josef Maas 5 maja 2013, 22:35

    @jaad75 - szczerze - tak, to pornografia, ponieważ akurat w tych dwóch fotkach nie zdołałem wzbudzić uczuć estetycznych, te fotki nie były zabawne, nie były szczególnie "malownicze" czy "artystyczne" - były to techniczne zdjęcia pośladków i warg sromowych.
    Były ciekawe pod względem technicznym - gra cieni i lini - ale artyzm, który jest potrzebny do dobrego aktu - nie widziałem go tu. Oczywiście to moja skromna opinia.
    Poza tym widzę że też zaczynasz odkrywać świat na nowo - nie szanujesz innych, napisałem, że to być może fajny pomysł a ty mi tu z prymitywizmem!!!!

  173. jaad75
    jaad75 5 maja 2013, 22:58

    @Soniak, tu nie chodzi o "demokratyczną większość", tylko fakty, a te świadczą przeciw kreacjonistycznym bzdurom.
    @Josef Maas - napisałem, że takie rozróżnienie w niemieckim prawie jest prymitywne (bo nie bierze pod uwagę niuansów), a nie Ty. Piszesz, że są ciekawe pod względem technicznym, ale nie widzisz w nich artyzmu potrzebnego do dobrego aktu, w takim razie zdefiniuj ten artyzm... Dla mnie to artyzm to zespół cech techniczno-estetycznych, które są obecne na zdjęciach niezależnie od tego, co przedstawiają.

  174. lemarais
    lemarais 5 maja 2013, 23:34

    @soniak
    dzięki za zrozumienie tematu. nie odpowiadam, bo nie chcę kolegi wciągnąć pod kombajn.
    @jaad75
    twoje przykładowe zdjęcia
    spróbuj zdobyć odpowiedź autora - dlaczego akurat pokazał na zdjęciu c*pę. gdybym był na jegowystawie po prostu z czystej ciekawości bym go zapytał.
    @józef maas
    zwróć uwagę, że wprowadzasz definicje, granice. z kolei ja nie wprowadzam żadnych granic, twierdzę że od A do Z fotografia nagich kobiet zawsze jest uwarunkowana seksualnie po stronie fotografa i odbiorcy, dzięki temu nie mam problemu definicji i granic, które jak zauważyłeś, uważam za umowne, za konwencję, za niewiadome.
    jeśli chodzi poszukiwanie jakiejś metody na wytyczenie granicy co można pokazać publicznie to może należałoby sięgnąć do czegoś bardzo prostego i nie teoretycznego np. oceny obrazu z pozycji dziecka. I tak przyjęto nawet w polskim ustawodawstwie wiek 13, 15, 18, ten 18 to najważniejsza granica. Czyli już mamy jakąś granicę - tam gdzie są dzieci tam nie ma prawa być publikowanej nagości. skoro jesteśmy w świecie ludzi dorosłych to oni na pewno podzielą się na 2 części: ci którzy chcą i ci którzy nie chcą oglądać nagości w przestrzeni publicznej przeznaczonej dla dorosłych. Tak więc wyboru nie ma. W przestrzeni publicznej w ogóle nie może być nagości. Ta może być pokazywana w miejscach wyraźnie oddzielonych od przestrzeni publicznej, do których wejście będzie ponadto zakazane dzieciom. To by była moja odpowiedź na temat np. publikacji prasowych i w ogóle gdzie pokazywać nagość.
    poza tym odpowiedz jeśli można na takie pytanie - z jakiego powodu fotograf układa nagą kobietę w jakąś figurę zamiast ustawić w tą samą figurę jakieś przedmioty. co o tym decyduje, że jest to kobieta? przy czym nie mam nic przeciwko temu, że to kobieta.

  175. jaad75
    jaad75 5 maja 2013, 23:59

    @lemarais, "spróbuj zdobyć odpowiedź autora - dlaczego akurat pokazał na zdjęciu c*pę"
    Widzę, że bardzo wycinkowo traktujesz te zdjęcia - nie widzisz pięknej formy, gry światła, świeżości? Ale odpowiedź jest prosta - bo taki miał akurat pomysł. Generalnie jednak Amelkovich, to zdjęcia jak najbardziej erotyczne, w przeciwieństwie do Wantucha.
    "tam gdzie są dzieci tam nie ma prawa być publikowanej nagości."
    To jest bzdura, w ten sposób właśnie produkuje się kaleki widzące w nagości tabu. Dzieci stykają się z nagością od samego początku swego życia i nie widzą w niej nic seksualnie nacechowanego (ani tym bardziej zdrożnego), dopóki nie wtłoczy im się do głów chorych "norm" społecznych.

  176. lemarais
    lemarais 6 maja 2013, 00:14

    @jaad75
    na wszelki wypadek nie odpowiadaj za autora. gdybym zadał takie pytanie autorowi to by mi zarzucił, że nie dostrzegam innych elementów obrazu? moje pytanie jest proste, konkretne, zupełnie uzasadnione. nie mam nic przeciwko c*pie na zdjęciu. mnie się takie rzeczy podobają, co naturalne. jak autor ją uzasadnia, to ciekawe pytanie na dot. jego warsztatu.
    wydaje mi się, że powołałem się na to, że w polskim prawie tak jest a nie że tak uważam.
    jeśli chodzi o dzieci i nagość to jest sprawa każdego rodzica, nie dziecka tylko rodzica. natomiast jeśli dziecko tego nie lubi to normalny rodzic chyba zmuszać dziecka do oglądania czyjejkolwiek nagości nie powinien. dzieci nie są takie głupie i posiadają wolę. skoro jednak dzieci nie prowadzą życia seksualnego to być może nie powinny mieć kontaktu z nagością dorosłych, która ponadto różni się od tej dziecięcej. nie wiem. moi rodzice ściśle uważali żeby dzieci nie oglądały ich nagości i niczyjej i ja też nie chciałbym tworzyć komuny seksualnej ze swoimi dziećmi. chodziło ci o moje zdanie to tak bym je sformułował najprościej. to nie stanowi dla mnie żadnego problemu. nie chciałbym dzielić doświadczeń seksualnych z rodzicami lub swoimi dziećmi.

  177. jaad75
    jaad75 6 maja 2013, 00:28

    no i widzisz lemarais - Ty nie możesz pozbyć się ze swojej głowy prostego skojarzenia nagość=seks, a przyczynę masz tu:
    "moi rodzice ściśle uważali żeby dzieci nie oglądały ich nagości i niczyjej"
    Co zresztą uzupełniasz znamiennym:
    "i ja też nie chciałbym tworzyć komuny seksualnej ze swoimi dziećmi."
    Stąd Twoje chorobliwe nieco zapętlenie i jednocześnie przypisywanie innym tych samych cech i wybacz, ale najwyraźniej również kompleksów, które wyniosłeś z domu.

  178. lemarais
    lemarais 6 maja 2013, 00:44

    @jaad75
    niczego nie wiedzę. w każdej chwili mogę zacząć chodzić na golasa nawet po ulicy. niczego się nie wstydzę i potrafi mi wisieć co sobie myślą tzw. inni ludzie. żadne twoje wnioski co do mnie nie są prawdziwe. ktoś napisał, ze leczę jakieś kompleksy czy coś tym rodzaju i się przykleiło. ale to oczywista bzdura. pisałeś o kulturach, tabu i właśnie z naszej kultury wynika to jak się prowadzam. nie ma sensu pisać o plemionach znad amazonki itp. to czysta abstrakcja, wręcz bez sensu. kąpiesz się z dziećmi - nie mam nic przeciwko temu, twoje dzieci po prostu mnie kompletnie nie obchodzą. tak jak ciebie moje.

  179. okuka67
    okuka67 6 maja 2013, 00:52

    Jaad75, przestań z nim gadać, z każdą godziną pieprzy coraz bardziej bez sensu. Prawdopodobnie nie rozumie już sam siebie. Ale się cieszy że ktoś z nim rozmawia, co w realu pewnie rzadko się zdarza :-D

  180. lemarais
    lemarais 6 maja 2013, 00:56

    @jaad75
    Myślę, że wyrobiony de-gusta-tohhhr chciałby zapytać w/w artystę co nim kierowało, że umieścił na obrazie c*pę. mniej wyrobiony pewnie by nie pytał, bo by na to nie wpadł, a po prostu luźny facet jak ja po paru browarkach oglądałby cipkę tej pani z zadowoleniem. oczywiście byłbym na wystawie bez swojej kobiety - nie jestem chamem żeby tak taktować publicznie swoją kobietę.

  181. lemarais
    lemarais 6 maja 2013, 01:04

    @okuka67
    nawet nie wiesz jakim wielkim burakiem jesteś. niech mi wolno będzie tak napisać, wy*rałeś się na mnie już parę razy więc i ja mogę przynajmniej raz.

  182. lemarais
    lemarais 6 maja 2013, 01:13

    poza inwektywami, nikt nie potrafił mi udzielić odpowiedzi na żadne zadane przeze mnie pytanie. a te które są udzielane są nie na temat.

    jeśli @Józef Maas zechce mi odpowiedzieć na moje pytanie ale na temat, na zadane pytanie, to nie będę na jego komentarz odpowiadał.

  183. lemarais
    lemarais 6 maja 2013, 01:23

    @okuka67
    przecież codziennie tutaj wracasz, czytasz moje komentarze - po co? po to żeby się na mnie wypróżnić? tylko w tym celu tutaj wracasz, bo niczego nie napisałeś ponad to, niczego. rozumiesz - logika jest nieubłagana.

  184. lemarais
    lemarais 6 maja 2013, 02:11

    Dobra mnie też to już obrzydło.

    Gdyby przypadkiem p. Wantuch tutaj zaglądnął i rzucił okiem na forum to chciałbym napisać o jego fotografiach nie tych w/w ale w ogóle, że są: raczej eleganckie, fotograficznie wręcz wzorcowe, bezwzględnie i głęboko silnie erotyczne i te 3 części znakomicie są połączone a autor tych zdjęć posiada świadomy warsztat i wie jak należy wszystkie te 3 części wykonać i połączyć. I przecież to jest oczywiste, że nie ma aktu bez jego seksualnego kontekstu, który to kontekst na fotografiach p. Wantucha jest oczywisty i całkowicie świadomy. I powtórzę to co napisałem wcześniej, że p. Wantuch potrafi uniknąć "wpadek" obyczajowych, wie jak nie należy fotografować jeśli chce się pokazać zdjęcia publicznie. Twierdze więc że p. Wantuch zajmuje się przeniesieniem tego co głęboko seksualne i prywatne do sfery publicznej.

  185. lemarais
    lemarais 6 maja 2013, 02:43

    I na koniec trochę faktów, z którymi trudno dyskutować. Na poparcie skromnej tezy, za którą zostałem słusznie potraktowany prze nowy lud nowej RP. Oczywiście świadomie zostawiłem to na koniec. Znakomite silnie seksualne zdjęcia nagich kobiet w mistrzowskim wykonaniu. W tym momencie pozwólcie żujący trawę, że zaśmieję się wam w twarz:

    link

    link

    link

    link

    link

    link

    link

    link

    link

    link

    link

    link

    link

    link

    link

    link

    link

    link

  186. Rafiki
    Rafiki 6 maja 2013, 08:38

    ...czy jest na sali jakiś psycholog??






    :)

  187. Josef Maas
    Josef Maas 6 maja 2013, 08:48

    widzę ciemność, widzę ciemność!!!! tu potrzeba psychiatry nie psychologa!

    Optyczne.pl - brawo, bardzo proszę o więcej takich tematów, kabaret i cyrk w jednym!!! widzę ciemność!

  188. Rafiki
    Rafiki 6 maja 2013, 09:14

    ...ja nie dałem rady przeczytać... to co przeczytałem wystarczyło żebym miał tik w lewym oku... ;)

  189. baron13
    baron13 6 maja 2013, 09:38

    @lemarais: Mój kumpel walczy z pismami Paracelsusa. Taki facet za Wiki: Paracelsus, właśc. Phillippus Aureolus Theophrastus Bombastus von Hohenheim (ur. 10 listopada 1493 lub 1494 w Einsiedeln, Szwajcaria, zm. 24 września 1541 w Salzburgu, Austria) – lekarz i przyrodnik, zwany ojcem medycyny nowożytnej.
    Otóż tenże uznał się za najmądrzejszego w szczególności, ze pierwiastki Arystotelesa są be, on ma swoje pierwiastki, czyli żywioły. Zasadniczą cechą pism Paracelsusa jest głębokie przekonanie, że to Paracelsus zna prawdę, a najważniejszą, że są stekiem bzdur. Na przykład użyteczną tablicę pierwiastków wprowadził dopiero Mendelejew i zawierała ona niestety, kilkadziesiąt pozycji.
    Opis świata wedle Paracelsusa, czy Arystotelesa trafia do wyobraźni. Jest tak przekonywający, że jak się każe przeciętnemu delikwentowi narysować tor rzuconego kamienia, tor kamienia wypuszczonego z kręconej procy, to narysuje wedle Arystotelesa, a nie Newtona. Izzaka a nie Helmuta. Ten opis ma tylko jedną wadę: prowadzi do błędnych wniosków. Aby wybić komuś okno, musimy się posłużyć Newtonem. Poza tym jak powiedziałem jest prosty, elegancki, łatwy do zapamiętania, bardzo, bardzo przekonywający, tak bardzo jak opis sztuki poprzez seks.
    Poza tym, że prowadzi do błędnych wniosków, seks jest diablo medialny, przekonywający, prosty i jak mechanika Arystotelesa, zwykle służy nam za podporę wyobraźni. Tyle, że gdybyś chciał wytłuc okno, no to nie. Jak zestaw pierwiastków wedle Paracelsusa czy Arystotelesa, to się do niczego nie nadaje. Za proste. Pytasz co robi wagina na zdjęciu? Ja widzę, jeśli chodzi o ekhem "zastosowane środki wyrazu" bliskość z moimi antenami i wronami. Na przykład. Tyle, że mi mogło całkiem nie wyjść, ale chodzi o prowokację.. A Wańtuch jest dla mnie całkowicie aseksualny. Zimny jak lód, zero związku z erotyzmem. Jak fotki szklanek i kubków. Jak kariatydy z gołymi biustami w operze.

  190. Pussac
    Pussac 6 maja 2013, 14:50

    zadałem sobie trud przebrnięcia przez dyskusję. ciężka sprawa. widać że każdy mówi swoją odmiana chińskiego języka. pan Baron stara się wprowadzać akademicką dyscyplinę daremnie. jeśli dobrze mogłem zrozumieć to problem nie dotyczy czy komuś za przeproszeniem staje. myślę że obecność pewnych części ciała na zdjęciach też nie należy do problemu. nie żebym chciał godzić strony ale dowodzenie że gdzieś u podstaw aktu leży erotyka seks itp wydaje mi się całkowicie zbędne niepotrzebne bo to leży gdzieś u źródeł praźródeł. a odbiór każdy ma swój i to też prawda. czy można "wyłączyć biologię". dlaczego nie. "wyłączyć" czy "przełączyć" na tryb bezseksualny mz można. mz to kwestia skupienia, koncentracji. ale może faktycznie to się tylko zdaje że się wyłączamy. może jesteśmy wyłączeni w ogóle i nieczuli w ogóle. suma sumarum może "ta" kwestia w ogóle nie ma znaczenia. dumał nie dumał carem nie budjesz.

  191. Szabla
    Szabla 6 maja 2013, 14:51

    O co chodzi? Reagan porwał papieża? ;)

  192. baron13
    baron13 6 maja 2013, 15:08

    @Szabla: Chyba jesteś blisko. Może na odwrót, też się staram zrozumieć :-)

  193. okuka67
    okuka67 6 maja 2013, 15:09

    @lemarais rzekł: "@okuka67
    nawet nie wiesz jakim wielkim burakiem jesteś. niech mi wolno będzie tak napisać, wy*rałeś się na mnie już parę razy więc i ja mogę przynajmniej raz."

    To burakiem czy drobnomieszczańskim filozofem? Zdecyduj się :D

    @lemarais rzekł: "@okuka67 przecież codziennie tutaj wracasz, czytasz moje komentarze - po co? po to żeby się na mnie wypróżnić? tylko w tym celu tutaj wracasz, bo niczego nie napisałeś ponad to, niczego. rozumiesz - logika jest nieubłagana. "

    No pewnie, że wracam. Onegdaj interesowałem się nieco psychologią i psychiatrią, więc nie mogę sobie odmówić czytania Twoich prawd objawionych ;) Nie mam zamiaru prowadzić z Tobą merytorycznej dyskusji bo to bezcelowe, jesteś jedynie obiektem moich obserwacji ;)

  194. lemarais
    lemarais 6 maja 2013, 15:46

    Panowie już się nie męczmy.
    @baron13
    Już wcześniej to napisałeś tylko inaczej, zrozumiałem, przyjąłem do wiadomości.
    @okuka67
    twoje zainteresowania wyjaśniają dlaczego masz prawo.
    @Mass
    moje pytanie do Ciebie brzmiało:
    "z jakiego powodu fotograf układa nagą kobietę w jakąś figurę zamiast ustawić w tą samą figurę jakieś przedmioty. co o tym decyduje, że jest to kobieta? "
    A ty odpowiadasz: "widzę ciemność, widzę ciemność!!!! tu potrzeba psychiatry nie psychologa! " w takim razie bardzo cię przepraszam, nie chciałem cię narazić na taki wysiłek.
    Wracałem do dyskusji bo zadawano mi pytanie, uważałem, że grzecznie jest odp. po prostu.
    Żegnam panów, powodzenia. Rozejdźmy się w pokoju każdy ze swoim do swojego.

  195. Soniak10
    Soniak10 6 maja 2013, 19:46

    @lemarais - chciałbym Ciebie posłuchać, ale nie mogę nie zadać pytania jaadowi75 odnośnie (anty)koncepcji zwanej ewolucją: no więc jaad75, chcesz mi powiedzieć, że dałeś się nabrać na te pseudonaukowe bełkoty??? TY???!!! Taki łebski, samodzielnie myślący jegomość, co to się żadnym schematom nie kłania??!! Nooo... zdumiałeś mnie!
    A w takim razie mógłbyś mi jeszcze powiedzieć, który z tych "faktów" najbardziej Ciebie przekonał do ewolucjonizmu? Wybierz jeden, taki najbardziej oczywisty i nie do podważenia, żeby nawet taki ciemniak jak ja nie mógł się już w tej kwestii odezwać, OK? Doczekam się? Czy raczej po raz kolejny dowiem się, że "w mojej sekcie..." itd., itp.?!
    Pozdrowionka!

  196. Josef Maas
    Josef Maas 6 maja 2013, 21:33

    OK, lemaris - moja odpowiedż - z powodow własnego widzimisie!!! jemu sie to podoba i ma gdzies, czy komus innemu sie też podoba! A mnie nie o to chodzi, tylko o wyważenie tematu - gdzie akt a gdzie techniczne zdjęcia warg sromowych i łechtaczki - nie wiem jak już mam jaśniej pisać.
    I tak dalej widzę ciemność!!! (Dla wyjaśnienia jest to cytat z filmu Seksmisja, bo chyba aluzja moja była za trudna)
    I dla jasności - ja lubię akt, ale wtedy, jak to jest akt a nie fotka sromu kobiety - znowu mam wyjaśniać o co mi chodzi?

  197. kubsztal
    kubsztal 6 maja 2013, 21:50

    @Soniak10
    Sorry za wcięcie, ale z ewolucjonizmem to tak, jak z demokracją :)

  198. Secik
    Secik 6 maja 2013, 23:23

    Dotrwałem do końca, łatwo nie było. Pociekło kilka łez śmiechu, trochę przerażenia. Lemarais gdzieś napisał, że większość ludzi to barany - polemizować nie będę, mam za to wrażenie, że autor nie do końca ma świadomość, w której grupie się sam znajduje ;) To fajnie, że masz swoje jasno określone poglądy i nic nam do tego, ale całe piękno sztuki polega na tym, że nie da się jej ubrać w mury schematów i wzorców, co strasznie starasz się zrobić. Trochę mam odczucie czytania wypowiedzi cenzora, który mówi mi jak mam postrzegać i interpretować to co widzę.

    Absolutnie się nie zgadzam, że podłożem sztuki jest kasa - gdyby tak było, to nie powstało by wiele wspaniałych dzieł, docenionych po śmierci ich autorów, które za ich życia były odrzucane.

    Znam Wacka Wantucha i gwoli informacji, całkowicie zrezygnował z honorarium za swój pierwszy album, po to, aby jego cena była bardziej przystępna dla ludzi. Akurat Wacek zarabia na fotografii, ale zupełnie innej, bo sprzedaje głównie pejzaże Krakowa - z aktu nie da się wyżyć.

    Co do Soniaka10, to ty chyba na PiS głosujesz..... :) :)

  199. lemarais
    lemarais 6 maja 2013, 23:43

    Josef
    Ok. jest to jakieś wyjaśnienie. Spodziewałem się więcej po zacnym recenzencie. Poza tym niczego więcej wyjaśniać nie musisz.
    Secik
    Dla ścisłości - nie mówię jak masz postrzegać ale jak postrzegasz, chcę zmusić do przyznania pewnego faktu - że akt nigdy nie jest wolny od kontekstu seksualnego, że facet "lubi akt" z konkretnego powodu, niezależnie od tych wszystkich spraw estetycznych, piękna, technicznych itd.
    Nie jest moją opinią, że podłożem sztuki jest kasa, ale że sztuka odpowiada na popyt (potrzeby). Mój pogląd na kasę w wielkiej sztuce jest taki, że technicznie rzecz biorąc artysta potrzebuje jedynie ciepłego pokoju, jedzenia i jakieś ubranie. Natomiast wyraziłem opinię, że nagość nie jest oferowana na rynku za darmo.
    I żadnych tych opinii nie zmieniam.

  200. Secik
    Secik 7 maja 2013, 00:42

    Czyli wiesz jak postrzegam, normalnie nostradamus jakiś jesteś, w każdym razie wiesz więcej ode mnie, bo ja siebie tak do końca nie rozgryzłem... :)

    Stosujesz bracie psychologie dla ubogich, opartą na bardzo dużej liczbie uproszczeń. Twoja teza jak rozumiem brzmi "każdy mężczyzna postrzega akt w kontekście seksualnym". Jak to zwykle z tezami bywa można ją obronić lub obalić. Pojawiły się już argumenty, że odpowiedni kontekst kulturowy powoduje, że teza ta jest obalona - osoba żyjąca nago, będzie postrzegać akt, najprawdopodobniej bez podłoża seksualnego. Inną kwestią jest, że z premedytacją napisałem 'najprawdopodobniej' ponieważ nie da się przełożyć tezy zachowań na całą populację. Można uśredniać, przybliżać, ale jednostki zawsze się wyłamią, a to w swojej definicji logicznej podważa twoją tezę.

    Może napisz, że te 80% baranów (czy ile ich tam było) zobaczy w akcie gołe ciało i już wszystko stanie się jasne. To z kolei potwierdzi moją tezę, do której grupy się zalliczasz :) (taki żarcik)

  201. lemarais
    lemarais 7 maja 2013, 02:02

    Nie czytano moich komentarzy precyzyjnie. A liczyłem na to. Jeśli moje komentarze czytano pro forma, żeby jak najszybciej mnie zrecenzować, to błąd.
    Proszę jeszcze raz precyzyjnie: moja teza była taka: "każdy mężczyzna postrzega nagą kobietę w kontekście seksualnym. to fakt z zakresu biologii. w związku z tym to jest prawda" i że "kultura, konteksty to konwencja - rzecz umowna, która jako taka nie musi być prawdziwa." więc każdy ma jakieś wyjaśnienie nie nt aktu zgodnie z przyj etą konwencją. ale te tezy to tylko forma, pokraczna. moja teza brzmiała właściwie, że "facet fotografujący nagie kobiety to erotoman i podglądacz". i ja jestem kimś takim.

    Nie napisałem nigdzie, że osoby, które ze mną się nie zgadzają są baranami. Napisałem, że większość ludzi to barany. Przy czym nie napisałem również, że wszyscy poza mną są baranami. Ja oczywiście mogę być baranem. Każdy może być baranem, każdy musi uważać na to. Nie ma znaczenia co kto twierdzi, bo baran może mieć rację. Rzecz w czym innym. Każdy jeśli nie chce być baranem powinien na każdym kroku szukać prawdy. Na pewno baranem nie może być ktoś kto zrobił w życiu coś co nie jest dostępne przeciętnym ludziom, coś co potem z upływem czasu będzie oceniane w ten sam sposób. Np. nie jest baranem kto potrafi przez długi czas funkcjonować w sytuacji nadzwyczajnej. Na pewno baranem nie jest ten kto potrafi sprzedać jakieś towary. Na pewno nie jest baranem kto szybciej od innych dociera do celu. Nie jest baranem artysta, którego dzieła są pożądane. Wszystko co wymaga znajomości prawdy obiektywnej. Nie tworzenia własnej filozofii, przyjmowania konwencji od innych, obieranie od początku błędnych kierunków poszukiwań. Ale do tego potrzebna jest wiedza "prawdziwa'" (jak by to głupio nie brzmiało).
    Rozumiem zarzuty do mnie ale one są nietrafne, wynikają z tego, że osoby stawiające te zarzutu nie czytały precyzyjnie jeśli w ogóle. Nie oddzielali tego co było moją tezą od moich odpowiedzi na pytania innych, co jest zupełnie innym zagadnieniem. W żadnym wypadku moje komentarze to nie misz-masz. One są ze sobą spójne i z pytaniami i zarzutami innych.
    Przyjąłem pewna formę wypowiedzi, nie-łagodną. I ta forma stanowiła problem. Ale pozwalała ona na szybką selekcję. W tej dyskusji taka selekcja nastąpiła. Były osoby, które nie traciły panowania i były takie, które zobaczyły Golema.
    Fotografie p. Wantucha oceniłem wyżej i żadnych zarzutów do niego nie formułowałem.
    Wydało mi się, że wypowiadając swoje tezy wypowiadam rzecz oczywistą, która dla wszystkich jest czymś naturalnym jak powietrze. Nawet żałowałem, bo to banał ale okazało się, że... nie.

  202. baron13
    baron13 7 maja 2013, 08:45

    @lemarais: napisałeś: "@baron13
    Już wcześniej to napisałeś tylko inaczej, zrozumiałem, przyjąłem do wiadomości" po czym , "moja teza była taka: "każdy mężczyzna postrzega nagą kobietę w kontekście seksualnym. to fakt z zakresu biologii. w związku z tym to jest prawda". Własnie pracowicie wyjaśniałem Ci, ze Twoje założenie prowadzi do absurdów. Nie, nie każdy mężczyzna postrzega czy nagą kobietę, a tym bardziej przedstawienie nagiej kobiety w kontekście seksualnym. Nie, w sztuce wysokiej ambitnej czy jak jej tam, zazwyczaj nie nie chodzi o seks. Wystarczy obejrzeć prace Saudka.

  203. Josef Maas
    Josef Maas 7 maja 2013, 08:51

    lemaris - ty naprawdę cierpisz na bezsenność - o 2 w nocy siedzisz przy komputerze?

    ale racje w zasadzie ci przyznaję, czym bardziej "ostrzejsza" fotka nagiej kobiety, tym bardziej idzie tu o kasę!

    Z pięknych, a szczególnie z abstrakcyjnych (mam na myśli fotki, gdzie fragmenty ciała układają sie w ciekawą geometrię) aktów nie dało by się wyżyć, chyba że byłoby sie artystą tej sławy jak Warhol czy Picasso. Oni by zrobili fotkę jednego włoska łonowego a i tak cały "świat srtystyczny" okkrzyknął by to dzieło - genialne!!! A ś.p. S. Lem i tak miał rację (myślę, że wiesz o co chodzi)
    Pozdrawiam serdecznie!

  204. pan Szakal
    pan Szakal 7 maja 2013, 15:01

    jestem przekonany,ze gdyby ktos zorganizowal i glosil warsztaty fotografii samochodow supersportowych to dyskusja, byla by rownie zaciekla...
    (normalnie chlopcy...az mi wstyd)

  205. lemarais
    lemarais 7 maja 2013, 15:17

    @baron13
    Jeśli napisałem, że cię zrozumiałem a jednak dalej powtarzam swoją tezę to co to może oznaczać? Ano to, że twierdzę, że ty (i każdy) nie zdajesz sobie sprawy na jakiej zasadzie odbierasz akt. Twierdzę, że uważasz, że to kontrolujesz, że widzisz go w jakieś konwencji, ale tylko tak ci się zdaje.
    @Josef
    Zacznę od rzeczy banalnych, proszę o wybaczenie (teraz zaznaczam już – nowa forma). Jeśli ludzie poszukują nagości i są gotowi za nią zapłacić tzn. że nagość będzie kosztować, prawda. Zapłacić można w różnej formie, nie bądźmy płascy. Z drugiej strony Nikt nie zapłaci za liście i kamienie leżące w parku (wybacz tak surowe przykłady). Czyli nagość jest poszukiwana, pożądana. To oczywiste. I do takiej rzeczywistości np. fotograf wprowadza akty. I pytanie - jak się do tych aktów odnieść? Każdy staje przed pewnym zadaniem. Jaki jest mechanizm rozprawienia się z tą sytuacją. Twierdzę jedynie, że w pierwszej kolejność nastąpić musi rozprawa z naturą. W żadnym wypadku, twierdzę, że nie można porównywać aktu do jakiekolwiek innego rodzaju fotografii. Ta część natury tutaj jest nie do pomięcia. Dlatego zaakcentowałem to tutaj właśnie pod materiałem nt aktu.
    Noc i 2 to fakty ale różne mogą płynąć z tego wnioski.

    Nie na temat:
    Lem miał racje ale to... banał. Dlaczego. Zwróćcie uwagę. To przecież może wiedzieć każdy jeśli chce. A propos - zauważyliście, że wraz z rozwojem techniki przekazywania informacji, ludzie w zakresie wiedzy nie-przyrodniczej, przestali wypowiadać opinie o świecie we własnym imieniu ale cytują innych. To wydaje się naturalne, nikt tego dzisiaj nie kwestionuje. Ale to jest pozornie naturalne. Bo faktycznie to tylko konwencja. Czy sądzicie, że posiadacze sławnych umysłów z ostatnich 300 lat byli pionierami? Powszechnie tak się uważa ale wydaje się to wątpliwe. Wydaje się to raczej naiwne. Oni na pewno zapisali pewne rzeczy, opublikowali już w skali świata i stali się ich autorami, właścicielami. Przed nimi na pewno byli jacyś inni wybitni, może formułowali nawet te same tezy, ale słuch o nich zaginął (bo dlaczego miałoby takich ludzi wcześniej nie być skoro w czasach późniejszych tacy byli? A czy przypadkiem wiedza się nie kumuluje? Czy przypadkiem ci pionierzy nie oparli się na czymś z czym już wcześniej się zatknęli? Tak więc z czymś nie swojego autorstwa?). Zawsze żeby pomniejszyć człowieka władza (taka czy inna) cytuje autorytety. Ale wielki wałek z tego wynika. Ludzie wskutek tego oddają się analizom czyichś myśli, uczą się obcych sobie sposób myślenia (zamiast myśleć samodzielnie), co jest dla nich fatalne w skutkach – np. żyją w obcym sobie świecie. W naukach przyrodniczych tego problemu nie ma. Lem najprościej mógł określać w taki sposób właśnie takich ludzi, którzy nie posiadają wiedzy przyrodniczej i ich niewiedza jest widoczna. Ale nie zgodziłbym się również z takim ujęciem. Człowiek myślący logicznie, dążący zawsze do prawdy może dojść do ściany, dojść do wniosków, które będą tego typu, że go zablokują. Choć to nasz obowiązek i konieczność dążyć do prawdy (bo skutki tego są pożyteczne). Człowiek jest istotą przede wszystkim emocjonalną - najpierw instynkt, hormony, emocje potem zaczyna działać umysł. Tak uczy o człowieku medycyna. Może więc lepiej mu będzie jeśli będzie emocjonalny i nie będzie myślał logicznie, bo to pozwoli mu działać, rozwijać się, do czegoś dążyć w ogóle, bez specjalnych blokad. Czyli z faktu, że większość to barany praktycznie nic nie wynika. To taki fakt jak wiatr. Wtedy komentarz Lema byłby prawdziwy jedynie w zakresie nauk przyrodniczych – ale to w tym zakresie jest oczywiste, nie ma wtedy potrzeby używania własnego autorytetu. Jeśli Lem przemyślał sprawę w całości, to powiedział moim zdaniem trochę co innego niż się powszechnie uważa cytując. Chyba, że powiedział to tylko jako belfer – jeden z wielu belfrów.

  206. Josef Maas
    Josef Maas 7 maja 2013, 15:38

    I basta! Koniec

  207. baron13
    baron13 7 maja 2013, 16:07

    @lemarais "Jeśli napisałem, że cię zrozumiałem a jednak dalej powtarzam swoją tezę to co to może oznaczać? Ano to, że twierdzę, że ty (i każdy) nie zdajesz sobie sprawy na jakiej zasadzie odbierasz akt. Twierdzę, że uważasz, że to kontrolujesz, że widzisz go w jakieś konwencji, ale tylko tak ci się zdaje." Obawiam się, że to oznacza, że nie zrozumiałeś co napisałem. Nie odwołuję się do swoich odczuć. Podaję Ci przykłady które zdecydowanie przeczą seksualnej interpretacji świata. Ty zaś wzruszasz ramionami i powtarzasz to samo. Nie lemarais, naiwnym opisem nie wyjaśnisz tego co widać. Tak po prostu jeśli się postarasz i popatrzysz sobie do historii sztuki albo przejdziesz się ulicami miasta i rozejrzysz, to zobaczysz różne rzeczy, które się z prostą. moim zdaniem wynikłą z fascynacji kulturą amerykańską, interpretacją kompletnie nie zgadzają. Co robią gołe biusty na zamku w Brzegu namalowane pewnie około 1500 roku? Po co Saudkowi jego modelki? I tak dalej. Co do kontroli i odczuć, to niestety, tośmy z Markiem Oramusem ustali, że przyszedł na nas już czas świętych mężów. Niestety, absolutna czystość :-))) Jeśli onanizm to wyłącznie sprzętowy.

  208. lemarais
    lemarais 7 maja 2013, 16:30

    Josef
    Twoje podsumowanie uznaję za bezwzględnie mnie obowiązujące, dopowiadam baronowi z szacunku.
    Baron13
    Napisałeś: "Ty zaś wzruszasz ramionami i powtarzasz to samo." Naprawdę cieszę, że tej jeden fakt jest przez nas obu tak samo rozumiany.
    Ja dla riposty napiszę tak: Bronisz człowieka przed małpą - tak właśnie wszędzie i zawsze należy robić. Mam nadzieję, że w tym zdaniu również się zgadzamy.
    Pozdrowienia dla obu panów.

  209. baron13
    baron13 7 maja 2013, 16:48

    @lemarais: Wybacz, że nie odpuszczam. Dlatego, że pewnie niechcący bronisz pewnej gazetowej wizji świata. Zauważ, ze rozmowa wygląda tak, ja mówię "pomiar przeczy teorii" Ty zaś odpowiadasz, że bronię człowieka przed czymś tam. Nie ważne. Powtórzę: owszem zbudowaliśmy pewną teorię i próbujemy ją zweryfikować eksperymentalnie. Wyniki eksperymentu jej przeczą.

  210. photolo
    photolo 7 maja 2013, 18:12

    Niniejszym proponuję wprowadzenie opłat za zamieszczanie komentarzy, kto ma coś do powiedzenia niech płaci np. 1zł za komentarz, zebrane pieniądze przeznaczymy na jakiś zbożny cel np. wsparcie dla rodziny będącej w trudnej sytuacji albo kogoś komu NFZ odmówił sfinansowania drogich leków onkologicznych itp., przynajmniej jakaś korzyść z tej paplaniny będzie, a co do fotografowania aktu - do tego po prostu trzeba dojrzeć wszak to praca z drugim człowiekiem, a nie z wazonem.

  211. okuka67
    okuka67 7 maja 2013, 18:35

    Dobrze, że pan Wacław żyje. Jakby nie żył to by się w grobie przewracał ;-)

  212. lemarais
    lemarais 7 maja 2013, 20:19

    @baron13
    Z całym szacunkiem, ale nie przywołałeś żadnych pomiarów. Tablica Mendelejewa to fakt i pomiar i z tego miało wynikać, że ja pozostaję na etapie Paracelsusa i daleko mi do pomiaru Mendelejewa czyli do faktu. To brzmi pozornie dobrze: pomiar czyli pierwszorzędny fakt przeciwko teorii. Ale żadnych adekwatnych do mojej tezy pomiarów nie zacytowałeś. Jedynie takie, które dotyczyć miały mojej osoby czy typu mojego światopoglądu a nie mojej tezy. Dlatego przyjąłem do wiadomości twoje uwagi. Nie wiem też dlaczego z przykładu Saudka ma wynikać , że akt może być pozbawiony kontekstu erotycznego - bo niby że modelki nieapetyczne (nie wiem czy dobrze zrozumiałem tego Saudka, o to chodziło)?
    Wydawało mi się, że przeciwstawienie człowieka małpie jest jasne - tym co cechuje gatunek ludzki jest umiejętność panowania na naturą.

  213. lemarais
    lemarais 7 maja 2013, 20:27

    @photolo
    Dlaczego dołączasz do tego świata pijanego bezsensem, głupią konwencją? Po co wprowadzać jakiś dziwaczny cel? Kasa dla właściciela portalu. A dopiero on niech sobie z nią robi co chce. Chociaż inna sprawa czy byłoby to opłacalne (nie wiem tego).

  214. pan Szakal
    pan Szakal 8 maja 2013, 12:29

    Panowie...
    brak wam wszystkim zdrowego dystansu.
    odwolujecie sie do nauk humanistycznych, bebnice stare wyswiechtane teorie z pozimu licealisty a wszytko to w imie "udowodnienia czegos tam" przed wsiatem calym.
    pokazcie mi wrescie swoje (wspaniale) fotografie aktu wlasnie- skoro juz tyle wiecie z teorii.
    z checia bede podziwiac te dziela.

    z bozej laski filozofowie...
    (kolejny raz sie okazuje, ze glos zabieraja ci, co w istocie nie maja nic do powwiedzenia)

  215. okuka67
    okuka67 8 maja 2013, 22:39

    A Twoje wiekopomne dzieła, @panie Szakal, możemy zobaczyć? ;)

  216. JANKOŚ
    JANKOŚ 15 czerwca 2017, 21:13

    Jeden lubi Bacha, drugi woli jak mu się nogi pocą, a ten co najwięcej mówi - nie ma nic do powiedzenia i tyle w temacie aktu :)

Napisz komentarz

Komentarz można dodać po zalogowaniu.


Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.