Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.
Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.
Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.
Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.
Firma Sigma Corporation poinformowała o rozpoczęciu sprzedaży obiektywu Sigma C 17–70 mm f/2.8–4 DC MACRO HSM w wersjach z mocowaniami dla lustrzanek Pentax oraz Sony. Obiektyw nie posiada wbudowanej stabilizacji, tak jak jego odpowiedniki dla Canona i Nikona, a do Polski powinien trafić w najbliższych tygodniach.
Ciekawe że po wprowadzeniu do oferty kilku szkieł do Sony ze stabilizacją Sigma wycofała się z oferowania stabilizacji w szkłach dla Sony , jaki jest powód takiego kroku?
Słyszałem gdzieś, że jeśli naraz korzysta się z obu stabilizacji (korpusu i obiektywu) to efekty bywają zaskakująco słabe, powstają jakieś interferencje i opóźnienia w działaniu stabilizacji. Na pewno też obiektyw pozbawiony stabilizacji jest tańszy od wersji pełnej, pytanie czy to przełoży się na cenę wersji dla P i S ?
Zdziwię się jeśli będą tańsze te szkła od C i N ze stabilizacją. Ponadto, nie trzeba być geniuszem aby stwierdzić że dwie stabilizacje będą się gryzły nawzajem.
Gryzły się nie będą, ale mogą sobie nawzajem przeszkadzać. W nowszych konstrukcjach stabilizatorów wykrywa się stan bezruchu, jak np. na statywie, i nie trzeba wyłączać stabilizatora, bo sam się wyłącza. Jedyną wadą jest to, że bierze trochę energii, jednak jak się aparatu nie wyłącza zbyt często, to jest to niewielka strata. Jeśli są dwa a jeden z nich jest nowszego typu, to rozpozna działanie drugiego jako statyw i się wyłączy sam. W rezultacie będzie działał ten drugi bez zakłóceń. Moim zdaniem postępowanie Sigmy jest przemyślane. Ten zakres to 25.5-105 mm na FF. Nie ma problemu, żeby zrobić ostre zdjęcie -- 1/250s zamraża ruch fotografującego i ruchomego wolnego obiektu dostatecznie dobrze. Ekspozycję załatwiamy za pomocą ISO, godząc się na mały szum. Canon też tak zrobił w 24-70/2.8L II i jest ok. W 24-70/4L IS dał jednak stabilizator i do tego hybrydowy (żyroskop + akcelerometr), ale z innego powodu. Obiektyw posiada funkcję makro 0.7x przy zmiennych ogniskowych i to uzasadnia zastosowanie wydajnej stabilizacji.
Jeśli w takim zestawie mamy dwie stabilizacje, to należy używać jednej lub drugiej. Stabilizacja w obiektywie zwykle jest bardziej efektywna, ale w korpusie jest za to zawsze. Moim zdaniem Sigma dużo traci wizerunkowo kastrując swoje obiektywy ze stabilizacji i utrzymując jednakową cenę dla obiektywów z i bez stabilizacji. Wcześniej to był jakiś dodatkowy argument dla kupienia obiektywu niesystemowego.
1 lipca 2013, 11:49
@cedrys, w jaki sposób stabilizacja w aparacie ma wykryć działającą stabilizację w obiektywie? Przecież nie analizuje obrazu, tylko ewentualnie ruchy samego korpusu, a te nie ustaną po włączeniu stabilizacji w szkle.
Natomiast stabilizacja w korpusie obiektywie tego rodzaju jest jak najbardziej potrzebna. Zresztą Canon montuje IS w podobnych zakresowo szkłach (vide 17-55, 24-105, 15-85, 17-85)
Co do ceny to różnica kosztów jest minimalna, soczewki i tak muszą być.
@MAF, Słuszna uwaga. Wiesz, wyobrazić można sobie wszystko, ale wystarczy pomyśleć. Stabilizator uruchamiany jest przez żyroskop dla przemieszczeń kątowych i jeśli jest hybrydowy, to przez akcelerometr dla przemieszczeń liniowych. Jeśli są dwa systemy, to oba zostaną uruchomione i będą powodowały przesunięcia matrycy/ wychylenie soczewki jednocześnie. Może być tak, że w zgodnej fazie a może i nie. Każdy system ma inne oprogramowanie i inaczej reaguje na poszczególne częstotliwości. Zatem będą sobie przeszkadzać. Więcej takiej głupoty nie napiszę.
Pomijając fakt czy jest stabilizacja czy nie, jaką alternatywę w podobnej cenie mają użytkownicy Pentaxa czy Sony? Po co odnosić się do szkieł dla innych systemów cenowo.Typowo polskie myślenie: dlaczego mam płacić tyle samo skoro inni w tej cenie "dostają to samo + więcej".
Ale to jest właśnie słuszne myślenie. Skoro płacę tyle samo to chciałbym mieć stabilizację w obiektywie. Wtedy mógłbym sobie np. wyłączyć ją w korpusie jeśli ta pierwsza jest bardziej efektywna. Podbna sytuacja jest zresztą z napędem AF. W wielu obiektywach np. dla Sony nie ma AF ultradzwiękowego który jest w analogicznym odpowiedniku dla C i N. Napęd AF przenoszony z Body działa głośniej i wolniej a płaci się taką samą cenę.
Oczywistym nonsensem jest porównywanie obiektywów różnych systemów. To, że coś wygląda tak samo i oferuje podobne parametry nie oznacza, ze można to porównywać. Wypowiadania się na temat szybkości ostrzenia obiektyw z wbudowanym silnikiem typu ultradźwiękowego bez właściwej wiedzy powoduje wyciąganie błędnych wniosków. Nie jest prawdą ani regułą, że obiektywy bez wbudowanego silnika zawsze działają głośniej i wolniej.
Kilka dolców oszczędzą na wykastrowaniu ze stablilizacji + tysiące telefonów do serwisów fotoamatorów, którym na Sony i Pentaxie na dłuższych czasach wychodzi mydło.
@fotofan, myślę, że Druidowi chodziło o te same obiektywy niezależnych producentów, czyli dajmy na to na przykładzie ujętej w temacie Sigmy, gdyby dla C&N była w wersji OS HSM, a dla S&P bez OS oraz bez HSM, a do tego w tej samej cenie.
A szklanka jest w połowie pusta czy w połowie pełna? Skąd przekonanie, że stabilizacja w obiektywie nie jest dokładana do Canona i Nikona gratis? Może to nie S i P powinny być tańsze ale pozostałe droższe ;) Poza tym wracając do clou to jaki wybór mają użytkownicy S i P w tej klasie cenowej? Chyba niewielki. Tamron ok, ale niestety to nie jest ta jakość. Jednak wszystko na każda kieszeń.
Wygląda na to, że korzystasz z oprogramowania blokującego wyświetlanie reklam.
Optyczne.pl jest serwisem utrzymującym się dzięki wyświetlaniu reklam. Przychody z reklam pozwalają nam na pokrycie kosztów związanych z utrzymaniem serwerów, opłaceniem osób pracujących w redakcji, a także na zakup sprzętu komputerowego i wyposażenie studio, w którym prowadzimy testy.
Będziemy wdzięczni, jeśli dodasz stronę Optyczne.pl do wyjątków w filtrze blokującym reklamy.
Ciekawe że po wprowadzeniu do oferty kilku szkieł do Sony ze stabilizacją Sigma wycofała się z oferowania stabilizacji w szkłach dla Sony , jaki jest powód takiego kroku?
Pewnie z oszczędności.
Słyszałem gdzieś, że jeśli naraz korzysta się z obu stabilizacji (korpusu i obiektywu) to efekty bywają zaskakująco słabe, powstają jakieś interferencje i opóźnienia w działaniu stabilizacji. Na pewno też obiektyw pozbawiony stabilizacji jest tańszy od wersji pełnej, pytanie czy to przełoży się na cenę wersji dla P i S ?
Zdziwię się jeśli będą tańsze te szkła od C i N ze stabilizacją. Ponadto, nie trzeba być geniuszem aby stwierdzić że dwie stabilizacje będą się gryzły nawzajem.
Gryzły się nie będą, ale mogą sobie nawzajem przeszkadzać. W nowszych konstrukcjach stabilizatorów wykrywa się stan bezruchu, jak np. na statywie, i nie trzeba wyłączać stabilizatora, bo sam się wyłącza. Jedyną wadą jest to, że bierze trochę energii, jednak jak się aparatu nie wyłącza zbyt często, to jest to niewielka strata. Jeśli są dwa a jeden z nich jest nowszego typu, to rozpozna działanie drugiego jako statyw i się wyłączy sam. W rezultacie będzie działał ten drugi bez zakłóceń. Moim zdaniem postępowanie Sigmy jest przemyślane. Ten zakres to 25.5-105 mm na FF. Nie ma problemu, żeby zrobić ostre zdjęcie -- 1/250s zamraża ruch fotografującego i ruchomego wolnego obiektu dostatecznie dobrze. Ekspozycję załatwiamy za pomocą ISO, godząc się na mały szum. Canon też tak zrobił w 24-70/2.8L II i jest ok. W 24-70/4L IS dał jednak stabilizator i do tego hybrydowy (żyroskop + akcelerometr), ale z innego powodu. Obiektyw posiada funkcję makro 0.7x przy zmiennych ogniskowych i to uzasadnia zastosowanie wydajnej stabilizacji.
Jeśli w takim zestawie mamy dwie stabilizacje, to należy używać jednej lub drugiej. Stabilizacja w obiektywie zwykle jest bardziej efektywna, ale w korpusie jest za to zawsze. Moim zdaniem Sigma dużo traci wizerunkowo kastrując swoje obiektywy ze stabilizacji i utrzymując jednakową cenę dla obiektywów z i bez stabilizacji. Wcześniej to był jakiś dodatkowy argument dla kupienia obiektywu niesystemowego.
@cedrys, w jaki sposób stabilizacja w aparacie ma wykryć działającą stabilizację w obiektywie? Przecież nie analizuje obrazu, tylko ewentualnie ruchy samego korpusu, a te nie ustaną po włączeniu stabilizacji w szkle.
Natomiast stabilizacja w korpusie obiektywie tego rodzaju jest jak najbardziej potrzebna. Zresztą Canon montuje IS w podobnych zakresowo szkłach (vide 17-55, 24-105, 15-85, 17-85)
Co do ceny to różnica kosztów jest minimalna, soczewki i tak muszą być.
@kuba - nie zawsze, ostatnio na fotopolis pokazali ze stabilizacja w 12-35 panasonica jest gorsza od tej w body OM-D :)
@MAF,
Słuszna uwaga. Wiesz, wyobrazić można sobie wszystko, ale wystarczy pomyśleć. Stabilizator uruchamiany jest przez żyroskop dla przemieszczeń kątowych i jeśli jest hybrydowy, to przez akcelerometr dla przemieszczeń liniowych. Jeśli są dwa systemy, to oba zostaną uruchomione i będą powodowały przesunięcia matrycy/ wychylenie soczewki jednocześnie. Może być tak, że w zgodnej fazie a może i nie. Każdy system ma inne oprogramowanie i inaczej reaguje na poszczególne częstotliwości. Zatem będą sobie przeszkadzać. Więcej takiej głupoty nie napiszę.
Pomijając fakt czy jest stabilizacja czy nie, jaką alternatywę w podobnej cenie mają użytkownicy Pentaxa czy Sony? Po co odnosić się do szkieł dla innych systemów cenowo.Typowo polskie myślenie: dlaczego mam płacić tyle samo skoro inni w tej cenie "dostają to samo + więcej".
Ale to jest właśnie słuszne myślenie. Skoro płacę tyle samo to chciałbym mieć stabilizację w obiektywie. Wtedy mógłbym sobie np. wyłączyć ją w korpusie jeśli ta pierwsza jest bardziej efektywna. Podbna sytuacja jest zresztą z napędem AF. W wielu obiektywach np. dla Sony nie ma AF ultradzwiękowego który jest w analogicznym odpowiedniku dla C i N. Napęd AF przenoszony z Body działa głośniej i wolniej a płaci się taką samą cenę.
Oczywistym nonsensem jest porównywanie obiektywów różnych systemów. To, że coś wygląda tak samo i oferuje podobne parametry nie oznacza, ze można to porównywać. Wypowiadania się na temat szybkości ostrzenia obiektyw z wbudowanym silnikiem typu ultradźwiękowego bez właściwej wiedzy powoduje wyciąganie błędnych wniosków. Nie jest prawdą ani regułą, że obiektywy bez wbudowanego silnika zawsze działają głośniej i wolniej.
Głośniej z reguły tak, ale w dobrym zestawie body+obiektyw śrubokręt potrafi być baaaardzo szybki :-)
Kilka dolców oszczędzą na wykastrowaniu ze stablilizacji + tysiące telefonów do serwisów fotoamatorów, którym na Sony i Pentaxie na dłuższych czasach wychodzi mydło.
@fotofan, myślę, że Druidowi chodziło o te same obiektywy niezależnych producentów, czyli dajmy na to na przykładzie ujętej w temacie Sigmy, gdyby dla C&N była w wersji OS HSM, a dla S&P bez OS oraz bez HSM, a do tego w tej samej cenie.
@ fotofan - myślę że tamron 17-50 F/2.8 będzie znacznie tanszy... ; ) więc i spora konkurencją..
arek-wroc, a widziałeś nowe ceny na Sigma 18-50/2.8
bez jaj ale idąc tym samym tropem, to po co 24-70 kupować jak można tańszy 28-75 mieć... : /
A szklanka jest w połowie pusta czy w połowie pełna? Skąd przekonanie, że stabilizacja w obiektywie nie jest dokładana do Canona i Nikona gratis? Może to nie S i P powinny być tańsze ale pozostałe droższe ;) Poza tym wracając do clou to jaki wybór mają użytkownicy S i P w tej klasie cenowej? Chyba niewielki. Tamron ok, ale niestety to nie jest ta jakość. Jednak wszystko na każda kieszeń.
kivorovi, chyba o 17-50/2.8 Ci chodzi.