Quadralite A1 w naszych rękach
1. Quadralite A1 w naszych rękach
Konferencja rozpoczęła się od prezentacji Brand Managera Quadralite, Marcina Woźniaka. Opowiedział on o marce Quadralite, początkach współpracy z firmą Godox, a także rebrandingu Quantuum na Quadralite. Dodatkowo, mieliśmy okazję dowiedzieć się nieco na temat produktów firmy – począwszy od studyjnych lamp błyskowych, przez lampy systemowe, wyzwalacz Navigator X aż po statywy i modyfikatory. Następnie przedstawiciel marki przeszedł do prezentacji produktu, który tego dnia miał być w centrum uwagi – Quadralite A1. Później na scenę zaproszony został profesjonalny fotograf, Jakub Kaźmierczyk, który opowiedział o swoich wrażeniach z miesiąca użytkowania A1 i zaprezentował zdjęcia, jakie z pomocą lampy udało mu się wykonać.
Quadralite A1 to na pozór prosta lampa błyskowa do telefonu, której celem jest poprawienie jakości zdjęć smartfona w słabych warunkach oświetleniowych. Na pozór, gdyż urządzenie to kryje w sobie znacznie ważniejsze funkcje. Na razie dostępne są wersje na oprogramowanie iOS, jednakże zdołaliśmy się dowiedzieć, że trwają prace nad wprowadzeniem oprogramowania na smartfony Samsunga oraz Xiaomi lub Huawei. Pojawią się one w sklepie Play już w grudniu. Cała trudność polega jednak na tym, że oprogramowanie musi być przystosowane do konkretnego modelu telefonu – ze względu na różne sensory, układy optyczne oraz algorytmy przetwarzania obrazu.
Spójrzmy, jak wygląda lampa.
Budowa lampy robi bardzo dobre wrażenie – obudowa jest zwarta i lekka, a do jej wykonania użyto wysokiej jakości tworzyw sztucznych. Jej wielkość to 80×23×65 mm, a waga wynosi zaledwie 110 g. Na jednej ze ścian znajduje się jeszcze magnes, za pomocą którego oraz magnesowej nakładki na smartfon możemy lampę przyczepić do iPhona, a także mocowanie na pasek.
A1 posiada wbudowany moduł Bluetooth 4.0 z możliwością łączności do 50 metrów. Na jej wyposażeniu znajduje się również nadajnikoodbiornik Navigator X, który działać może w trybie Slave oraz Master. Regulować siłę błysku 8 Ws możemy w zakresie 1/1–1/16, a temperaturę barwową w granicach 6000K ±200K. W urządzeniu znajduje się bateria litowo-jonowa o pojemności 1000 mAh, która ładowana jest poprzez port USB.
Jak możemy wykorzystać lampę? Paradoksalnie, jej funkcjonalność nie ogranicza się jedynie do używania jej ze smartfonem – można wręcz powiedzieć, że pełnia możliwości A1 zaczyna się tam, gdzie smartfon nie jest już potrzebny. Poniżej przedstawiamy możliwe wykorzystania lampy, które w toku tekstu opiszemy.
- Bezprzewodowa lampa błyskowa do smartfona, dzięki której używać możemy niższych czułości przy słabym oświetleniu, co pozytywnie wpływa na jakość zdjęć,
- Źródło ciągłego świata LED,
- Kontroler lamp Quadralite,
- W zestawie z aplikacją i wyzwalaczem Navigator X sterownik do lamp Quadralite z poziomu smartfona.
Wyraźnie widać, że kolorystyka zdjęcia jest znacznie przyjemniejsza. Dodatkowo, synchronizacja błysku w iPhonie wyposażonym w migawkę elektroniczną jest rzędu 1/20 s. W efekcie, mocny błysk lampy Quadralite A1 zamraża ruch i mimo długiego czasu otwarcia nie musimy się martwić poruszoną fotografią. Wykonując zdjęcia z lampą wbudowaną zauważymy, że kolorystyka wpada w nieprzyjemne żółcie, a zdjęcie charakteryzuje się znacznie niższą szczegółowością i jest nieco poruszone.
Nieco zastrzeżeń mamy do działania modułu aplikacji sterującego aparatem w smartfonie (nie możemy bowiem wykorzystać A1 z wbudowaną aplikacją sterującą aparatem). Co prawda, zapewnia on szeroką funkcjonalność – znajdziemy w nim możliwość sterowania czułością ISO i czasami naświetlania, a także regulator balansu bieli. Problemem jest jednak fakt, że aplikacja nie wspiera samodzielnego ogniskowania na obiekt – aby ustawić ostrość, musimy skierować palec na określony motyw. Szybkość ogniskowania jest jednak dyskusyjna, bywa także, że moduł się myli i ustawia ostrość w innym, niż wskazane miejscu. Mamy nadzieje, że problem ten zostanie rozwiązany w którejś z aktualizacji oprogramowania. Łączność ze smartfonem odbywa się za pomocą technologii Bluetooth. Z połączeniem nie ma żadnych problemów – nawiązywane jest ono szybko i bezproblemowo, nie zdarzyło się nam również, aby łączność została zerwana.
Znacznie bardziej użyteczną opcją wydaje się zatem wykorzystanie dodatkowego wyzwalacza – Navigatora X podpiętego do aparatu fotograficznego, który w połączeniu z A1 i aplikacją na smartfona da możliwość sterowania studiem z poziomu telefonu. Warto w tym miejscu przypomnieć, że wyzwalacz ten dostępny jest do systemów Canon, Nikon, Sony, Fujifilm, Olympus oraz Panasonic. Do wyboru mamy 28 kanałów, na których pracować może A1.
Aplikacja dostępna jest na razie jedynie w języku angielskim. Mimo to jest bardzo intuicyjna i prosta w obsłudze. Jej niewątpliwą zaletą jest możliwość nie tylko sterowania lampami oddzielnie, lecz także zmieniania energii błysku wszystkich podpiętych lamp naraz. Daje to bardzo duże możliwości – dla przykładu, kiedy chcemy podczas fotografowania zmienić przysłonę, nie musimy regulować każdej lampy pojedynczo, możemy bowiem wprowadzić określoną kompensację na wszystkie lampy jednocześnie, dzięki czemu otrzymujemy dokładnie to samo oświetlenie przy innej wartości przysłony.
Inną, bardzo użyteczną funkcjonalnością aplikacji w profesjonalnej pracy studyjnej jest możliwość zapisywania presetów ustawiania oświetlenia. Daje to spore możliwości – dzięki temu możliwe jest rozpoczęcie pracy w studio od określonej wartości natężenia światła wszystkich wykorzystywanych lamp studyjnych, dzięki czemu nie ma konieczności ustawania oświetlenia od nowa. Możemy również importować do aplikacji presety zapisane na innych smartfonach, co dodatkowo rozwija możliwości aplikacji. Wydaje się, że dla profesjonalnych fotografów to właśnie ostatnia z funkcjonalności A1 będzie najciekawsza. Obsługa aplikacji odbywa się szybko i bez irytujących zacięć. Poniższe zdjęcie wykonane zostało aparatem Fujifilm X-E3 z podpiętym wyzwalaczem Navigator X (JPEG, bez obróbki) z wykorzystaniem lamp studyjnych sterowanych za pomocą smartfona z zainstalowanym oprogramowaniem lampy A1.
Wydaje się zatem, że Quadralite A1 jest bardzo ciekawą propozycja nie tylko dla amatorów, którzy chcą wykonywać zdjęcia smartfonem, lecz również, a może przede wszystkim dla profesjonalnych fotografów studyjnych. Będą mogli oni bowiem sterować oświetleniem Quadralite z poziomu telefonu, co znacznie ułatwi i przyspieszy pracę. Cena urządzenia ustalona została na poziom 349 zł. Trzeba jednak pamiętać, że aby w pełni wykorzystać możliwości lampy jako sterownika studyjnego, należy dokupić do swojego aparatu wyzwalacz Navigator X, za który przyjdzie nam zapłacić 219 zł. Wydaje się, że dobrym pomysłem byłoby stworzenie tańszego zestawu z obu tych produktów. Mamy nadzieję, że już niedługo w ofercie Quadralite taka propozycja się pojawi.