Przetwarzanie danych osobowych

Nasza witryna korzysta z plików cookies

Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.

Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.

Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.

Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.

Optyczne.pl

Artykuły

Fotografia koncertowa z Lumiksem G9

9 kwietnia 2018
Marcin Czajkowski Komentarze: 88

2. Rozdział 2

Koncert to specyficzny rodzaj reportażu, gdzie główną rolę grają emocje artysty i jego interakcja z widzem. Dodatkowo, fotografując koncerty, trzeba przestrzegać zasad, które w pewien sposób ograniczają możliwości fotografa. Przede wszystkim - zapomnieć musimy o fotografowaniu z lampą błyskową. Dodane do tego, bardzo trudne, oświetlenie sceniczne sprawia, że potrzebować będziemy aparatu, który dobrze radzi sobie na wyższych czułościach, oraz jasnego obiektywu. Ponadto, kluczowy jest dobry system AF i celny pomiar światła. Miałem nadzieję, że Lumix G9 zapewni mi wszystko, czego potrzebuję.

Fotografia koncertowa z Lumiksem G9 - Rozdział 2



----- R E K L A M A -----

ATRAKCYJNE RABATY NA ZESTAW OD CANONA!

Fotografia koncertowa wymaga też zastosowania jasnego telobiektywu - zazwyczaj korzystam z modelu 70-200 f/2.8, przeznaczonego dla pełnoklatkowych lustrzanek. Taki zestaw jednak swoje waży i bieganie z nim pod sceną może być męczące. Jako, że w Lumiksie G9 do dyspozycji miałem matrycę dużo mniejszą, niż klatka filmu 35 mm, to i sama optyka była nieporównywalnie mniejszych rozmiarów. Zdecydowałem się na model Panasonic Lumix G X VARIO 35-100 mm f/2.8 II POWER O.I.S. Nie tylko waży on jedyne 357 gramów, ale również wspiera system stabilizacji DUAL I.S. - czyli kombinację stabilizacji matrycy i obiektywu zaprezentowaną przez Panasonika. Taki zestaw ma mieć skuteczność 6.5 EV.

Mniejsza matryca niesie też oczywiście za sobą ryzyko wystąpienia szumu na zdjęciach. Ten fakt trochę mnie niepokoił, bowiem używanie na koncercie czułości ISO 1600 oraz wyższych nie należy do rzadkości.

Pierwszym wydarzeniem, na którym zdecydowałem się sprawdzić swój nowy zestaw był koncert Daniela Popiałkiewicza z kwartetem NADA, organizowany w ramach cyklu JAZZ dobry nad Dolinką w Służewskim Domu Kultury.

Fotografia koncertowa z Lumiksem G9 - Rozdział 2

Rzeczą, którą już na samym początku doceniłem w Lumiksie G9 był dodatkowy wyświetlacz LCD na górnej ścianie urządzenia. Jest to rozwiązanie znane już dobrze z lustrzanek, jednak nowe w świecie bezlusterkowców. Z aparatów obecnie dostępnych na rynku jedynie G9 może się pochwalić jego obecnością. Jest też jednym z pierwszych bezlusterkowców mających tę funkcjonalność w ogóle. Na górnym panelu LCD podejrzeć możemy balans bieli, tryb pomiaru światła, przysłonę, ISO, ekspozycję, liczbę pozostałych zdjęć i stopień naładowania baterii. Na koncertach korzystam praktycznie jedynie z tego rozwiązania do podglądu parametrów ekspozycji, jako że w ciemności jest najbardziej komfortowe i najmniej męczy oczy.

Ogólnie rzecz biorąc, obecność dodatkowego wyświetlacza w Lumiksie G9 powitałem z radością. Fotografując lustrzanką jest to mój podstawowy sposób podglądu parametrów ekspozycji, niezależnie od tego, czy pracuję w ciężkich warunkach oświetleniowych czy nie. Cieszy, że takie rozwiązanie pojawiło się w aparatch bezlustra i mam nadzieję, że coraz więcej modeli będzie wyposażonych w dodatkowy ekran LCD.

Fotografia koncertowa z Lumiksem G9 - Rozdział 2

Opisując sposób podglądu fotografowanej sceny nie sposób nie wspomnieć o wizjerze elektronicznym. Lumix G9 pochwalić się może bardzo udaną konstrukcją OLED-ową, opisywaną szerzej w naszym teście. Fotografia koncertowa jest dobrym sprawdzianem dla wizjerów elektronicznych - jak już wcześniej wspomniałem, praca odbywa się w bardzo słabych warunkach oświetleniowych, w których większość konstrukcji ma tendencję do smużenia. Najnowszy flagowiec marki Panasonic pozytywnie mnie tutaj zaskoczył, a komfort pracy przy korzystaniu z EVF modelu G9 jest porównywalny do wizjerów optycznych w lustrzankach. Elektroniczny wizjer ma jednak w stosunku do nich dodatkową zaletę - umożliwia podgląd ekspozycji zdjęcia i natychmiastowe wprowadzanie poprawek.

Fotografia koncertowa z Lumiksem G9 - Rozdział 2

Ostatnim rozwiązaniem, na które zdecydował się Panasonic w kwestii ergonomii urządzenia, a które szczególnie przypadło mi do gustu jest dźwignia zmiany trybu zdjęć. Jest ona zintegrowana z pokrętłem PASM i pozwala na wybranie zdjęć pojedynczych, jednego z trybu zdjęć seryjnych, zdjęć 6K Photo, Focus Stacking lub samowyzwalacza. Podczas fotografowania na koncercie często korzystałem z szybkich serii, dzięki którym łatwiejsze było uchwycenie odpowiedniego momentu na zdjęciu.

W kwestii zdjęć seryjnych Panasonic daje nam duży wybór - od szybkiej serii 60 kl/s przy użyciu elektronicznej migawki, przez 12 kl/s z migawką mechaniczną, lub 9 kl/s z migawką mechaniczną z ciągłym pomiarem ostrości i ekspozycji. Osobiście korzystałem głównie z migawki elektronicznej - 12 kl/s to wystarczająca wartość, aby uchwycić odpowiedni moment na zdjęciu. Ten tryb przypisałem do pierwszego ustawienia na dźwigni. Na drugim znalazła się seria 9 kl/s z ciągłym pomiarem ostrości i ekspozycji. Artyści często na scenie poruszają się dynamicznie, więc ten tryb do tego rodzaju fotografii był jak znalazł.

Fotografia koncertowa z Lumiksem G9 - Rozdział 2

Również z systemu stabilizacji DUAL I.S. byłem bardzo zadowolony. Jest to system podwójnej stabilizacji obrazu, zaprezentowany razem z Lumiskem GX8. Działa w pięciu osiach, łącząc stabilizację matrycy z systemami niektórych obiektywów Panasonika. Działanie tej funkcji sprawdziłem z obiektywem 35-100 f/2.8 II i muszę przyznać, że otrzymałem dokładnie takie rezultaty jakich oczekiwałem - bardzo dobre. Panasonic chwali się, że nowy system osiąga skuteczność 6.5 EV. Sprawdziliśmy to w naszym teście, uzyskując nieznacznie niższe, jednak ciągle znakomite, rezultaty. Stabilizacja jest w fotografii koncertowej dość istotna, ze względu na panujące warunki oświetleniowe. Dodatkowo, mając w korpusie efektywny system stabilizacji można osiągnąć ciekawe efekty na zdjęciach - na przykład jak ten poniżej.

Fotografia koncertowa z Lumiksem G9 - Rozdział 2

Nie mogę tutaj nie wspomnieć o problemie, z jakim się spotkałem korzystając z urządzenia. Już podczas premiery w Portugalii zauważyłem "pompowanie" autofokusu ciągłego, jeśli temat, na którym zablokowana została ostrość jedynie delikatnie zmienia położenie. Podobnych kłopotów doświadczyłem, kiedy aparat przyjechał do testów. Okazało się, że winę za to ponosi przedprodukcyjne oprogramowanie, w jakie wyposażone było urządzenie. Po aktualizacji do wersji 1.0, przeprowadzonej w międzyczasie, problem znacząco zmalał.

Fotografia koncertowa z Lumiksem G9 - Rozdział 2

Fotografia koncertowa z Lumiksem G9 - Rozdział 2

Drugim koncertem, na którym miałem okazję fotografować, był występ składu Klara Cloud & The Vultures. Jest to zespół złożony z czołówki młodej generacji polskiego jazzu, wplatający w swoją muzykę elementy muzyki tradycyjnej i ludowej. Ciekawiło mnie, jak Lumix G9 sobie poradzi, bowiem warunki oświetleniowe były zupełnie inne od tych w Służewskim Domu Kultury.

Fotografia koncertowa z Lumiksem G9 - Rozdział 2

Fotografia koncertowa z Lumiksem G9 - Rozdział 2

Przez cały występ forsowałem czułości aparatu do granic możliwości, korzystając z wartości aż do ISO 6400. Nie zawsze musiałem, ale korzystając z faktu, że fotografować mogłem dłużej niż przez pierwsze 3 utwory koncertu (jak to ma miejsce zazwyczaj), chciałem sprawdzić, jak poradzi sobie nowy flagowiec. Fotografowałem oczywiście w RAW-ach, ale jeśli tylko ekspozycja zdjęcia była prawidłowa, w prosty sposób mogłem zaaplikować odszumianie w późniejszej postprodukcji, bez dużych konsekwencji dla detali zdjęcia.

Oczywiście, szczególnie na wyższych czułościach, zdjęcia były zaszumione. Jednak, co ważne, nie pozbawione szczegółów. Redukując kolorowy szum w Lightroomie mogłem uzyskać zadowalające mnie efekty. Nie bez znaczenia jest fakt, że zdjęcia robiłem z przeznaczeniem do publikacji w internecie. W takim wypadku, szumy na wyższych czułościach nie dawały się szczególnie we znaki. Poniższe zdjęcia wykonałem na czułości ISO 6400.

Fotografia koncertowa z Lumiksem G9 - Rozdział 2

Fotografia koncertowa z Lumiksem G9 - Rozdział 2

Najważniejszą funkcją nowego Lumiksa okazało się jednak dla mnie coś innego - a mianowicie tryb cichy. Aparat ustawiony w ten sposób korzysta z migawki elektronicznej i wyłącza oświetlenie wspomagające autofokus. To ostatnie oczywiście zrobiłem sam, gdy tylko aparat przyjechał na test, jednak cieszy fakt, że pomyśleli o tym również inżynierowie Panasonika projektując tryb cichy.

Podstawową zasadą, którą kieruję się fotografując koncerty jest nieprzeszkadzanie artystom i widzom. Nie krzątam się pod samą sceną, jeśli na wydarzeniu nie jest przewidziana fosa dla fotografów, a podczas subtelnych solówek (częstych przecież w jazzie) nie robię zdjęć w ogóle. A właściwie to nie robiłem, bo do tej pory używałem lustrzanki. Tryb cichy jest dokładnie tym, czego potrzebowałem w fotografii koncertowej i w Lumiksie G9 działa on znakomicie. Spośród wszystkich innych - to była zdecydowanie moja ulubiona funkcja.

Fotografia koncertowa z Lumiksem G9 - Rozdział 2

Podsumowując - fotografia koncertowa to prawdziwy test dla możliwości sprzętu. Aspekty niezbyt istotne w innych dziedzinach, w tej mogą okazać się kluczowe. Fotografując koncerty warto wybrać aparat z dobrym autofokusem, dobrze pracujący na wyższych czułościach. Sporym udogodnieniem jest też dodatkowy ekran LCD oraz szybki tryb seryjny - co najmniej 5-6 kl/s, a optymalnie 10-12 kl/s. Lumix G9 zaoferował mi wszystko, czego potrzebowałem, a także miły dodatek w postaci trybu cichego, bez którego niemożliwe byłoby wykonanie niektórych ujęć. Panasonic Lumix G9 nie jest może oczywistym wyborem na koncert - jednak z pewnością godnym polecenia.

Fotografia koncertowa z Lumiksem G9 - Rozdział 2

Fotografia koncertowa z Lumiksem G9 - Rozdział 2