Przetwarzanie danych osobowych

Nasza witryna korzysta z plików cookies

Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.

Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.

Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.

Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.

Optyczne.pl

Inne testy

Fujifilm X-H2S - test trybu filmowego

23 sierpnia 2022
Amadeusz Andrzejewski Komentarze: 83

3. Użytkowanie

Rozdzielczości i klatkaże

Fujifilm X-H2S oferuje naprawdę mnóstwo rozdzielczości i klatkaży, w których można nagrywać. Zebraliśmy je poniżej:

  • w rozdzielczości 6.2K (6240×4160, proporcje 3:2), z wykorzystaniem całej powierzchni matrycy, możemy nagrywać w klatkażach:
    • 23.976 kl/s,
    • 24 kl/s,
    • 25 kl/s,
    • 29.97 kl/s,
  • w rozdzielczości 4K DCI (4096×2160, proporcje 17:9), z wykorzystaniem całej szerokości matrycy, możemy nagrywać w klatkażach:
    • 23.976 kl/s,
    • 24 kl/s,
    • 25 kl/s,
    • 29.97 kl/s,
    • 50 kl/s,
    • 59.94 kl/s,
  • w rozdzielczości 4K DCI (4096×2160, proporcje 17:9), w slow motion i z wymuszonym przez aparat cropem 1.29x, możemy nagrywać w klatkażach:
    • 100 kl/s,
    • 119.88 kl/s,
  • w rozdzielczości 4K UHD (3840×2160, proporcje 16:9), z wykorzystaniem całej szerokości matrycy, możemy nagrywać w klatkażach:
    • 23.976 kl/s,
    • 24 kl/s,
    • 25 kl/s,
    • 29.97 kl/s,
    • 50 kl/s,
    • 59.94 kl/s,
  • w rozdzielczości 4K UHD (3840×2160, proporcje 16:9), w slow motion i z wymuszonym przez aparat cropem 1.29x, możemy nagrywać w klatkażach:
    • 100 kl/s,
    • 119.88 kl/s,
  • w rozdzielczości 2K DCI (2048×1080, proporcje 17:9), z wykorzystaniem całej szerokości matrycy, możemy nagrywać w klatkażach:
    • 23.976 kl/s,
    • 24 kl/s,
    • 25 kl/s,
    • 29.97 kl/s,
    • 50 kl/s,
    • 59.94 kl/s,
    • 100 kl/s (tylko i wyłącznie bez dźwięku już spowolnione - zapis jako slow motion),
    • 119.88 kl/s (tylko i wyłącznie bez dźwięku już spowolnione - zapis jako slow motion),
  • w rozdzielczości Full HD (1920×1080, proporcje 16:9), z wykorzystaniem całej szerokości matrycy, możemy nagrywać w klatkażach:
    • 23.976 kl/s,
    • 24 kl/s,
    • 25 kl/s,
    • 29.97 kl/s,
    • 50 kl/s,
    • 59.94 kl/s,
    • 100 kl/s (tylko i wyłącznie bez dźwięku już spowolnione - zapis jako slow motion),
    • 119.88 kl/s (tylko i wyłącznie bez dźwięku już spowolnione - zapis jako slow motion),
  • w rozdzielczości 2K DCI (2048×1080, proporcje 17:9), w slow motion i z wymuszonym przez aparat cropem 1.38x, możemy nagrywać w klatkażach:
    • 200 kl/s,
    • 239.76 kl/s,
  • w rozdzielczości Full HD (1920×1080, proporcje 16:9), w slow motion i z wymuszonym przez aparat cropem 1.38x, możemy nagrywać w klatkażach:
    • 200 kl/s,
    • 239.76 kl/s.

Testowany aparat należy pochwalić za spory zakres rozdzielczości i klatkaży, zwłaszcza za tryb 6.2K w proporcjach obrazu 3:2, który może potencjalnie ułatwić korzystanie z obiektywów anamorficznych. Do pełni szczęścia zabrakło jedynie możliwości filmowania chociaż w 100/120 kl/s z dźwiękiem.


----- R E K L A M A -----

X-H2S nie posiada żadnych ograniczeń czasu nagrywania, co oczywiście chwalimy, zwłaszcza, że to pierwszy taki przypadek w historii korpusów Fujifilm.

Kodeki

Na pokładzie testowanego aparatu znajdziemy kodeki H.264, H.265 oraz Apple ProRes. Dodatkowo możliwe jest wypuszczenie materiału w formacie ProRes RAW na zewnętrzne rejestratory obrazu. Przy wewnętrznym zapisie dostępne są zarówno kodeki bazujące jedynie na kompresji wewąntrzklatkowej ("All-Intra" lub "All-I") jak i takie, które korzystają też z kompresji międzyklatkowej ("Long GOP", określane też jako "IPB"), a warianty próbkowania koloru sięgają od 4:2:0/8-bit, przez 4:2:0/10-bit aż do 4:2:2/10-bit. Oczywiście nie każda kombinacja kodeka, typu kompresji i próbkowania jest dostępna, ale nawet bez tego jest ich tak dużo, że coś dla siebie znajdą zarówno miłośnicy bezkompromisowej jakości obrazu, jak i osoby chcące nagrać kilka godzin materiału, który nie będzie potem zajmował setek gigabajtów miejsca.

Jeśli chodzi o przepływność strumienia danych, to dla kodeków innych niż Apple ProRes (w przypadku którego przepływności są odgórnie ustandaryzowane przez firmę Apple) wynosi ona od 50 do 720 Mbit/s niezależnie od wybranej rozdzielczości i klatkażu. Wymaga to od użytkownika odrobiny rozwagi - nagrywanie Full HD w 720 Mbit/s nie da nam żadnego zysku jakościowego i jedynie zapcha karty pamięci i dysk w komputerze, a wybranie 50 Mbit/s przy filmowaniu w 6.2K lub 4K w 120 kl/s to gotowa recepta na katastrofę. Lepiej gdyby producent zdecydował się wprowadzić nieco ograniczeń w tych kwestiach.

Jeśli chodzi o same wartości to ich rozpiętość jest spora i świadomy użytkownik bez problemu znajdzie wśród nich pożądany kompromis między rozmiarem pliku a jakością obrazu.

Profile obrazu

Jeśli chodzi o profile obrazu oraz inne funkcje wpływające na jego charakter, to użytkownik X-H2S ma do wyboru:

  • logarytmiczne profile obrazu F-Log oraz F-Log 2,
  • kompatybilny z technologią telewizji HDR profil obrazu Hybrid Log Gamma,
  • szereg symulacji negatywów znanych z innych modeli tego producenta,
  • możliwość zwiększenia rozpiętości dynamicznej o 200 lub 400% (1 lub 2 EV) niezależną od wybranej symulacji negatywu,
  • możliwość regulacji jasności ciemnych i jasnych partii obrazu za pomocą krzywych.

Dla porządku dodajmy jeszcze, że dla standardowych symulacji negatywów najniższą dostępną czułością jest ISO 160. Zwiększenie zakresu dynamicznego o 200 lub 400% powoduje jej wzrost do odpowiednio ISO 320 i ISO 640. W przypadku profilu Hybrid Log Gamma najniższą dostępną czułością jest ISO 1000, natomiast w profilach logarytmicznych jest to ISO 640 i ISO 1250 odpowiednio dla profili F-Log i F-Log2.

Zobaczmy teraz, jak część opisanych powyżej profili i funkcji wypadnie w starciu z naszą scenką testową.

Standardowy profil obrazu zachowuje się w kwestii odporności na prześwietlenie i niedoświetlenie zgodnie z oczekiwaniami – przy prześwietleniu niemal natychmiast tracimy informacje w jasnych partiach obrazu, a przy niedoświetleniu jesteśmy w stanie odzyskać obraz kosztem nieco większych szumów w cieniach. Choć trzeba odnotować, że tych ostatnich jest niewiele.

Gdy do standardowego profilu obrazu dodamy zwiększenie dynamiki do 400% (wiąże się to z podniesieniem minimalnej dostępnej czułości z ISO 160 do 640), obserwujemy dwie zmiany. Po pierwsze, przy odzyskiwaniu niedoświetlonego ujęcia widzimy nieco więcej szumu, co wynika bezpośrednio z użycia wyższej czułości. Po drugie, co ważniejsze, zyskujemy całkiem sporą odporność na prześwietlenia – informacje z przepalonych obszarów udało się w sporej części odzyskać. Funkcja ta zatem faktycznie działa i może być atrakcyjną opcją dla osób, którym nie chce się obrabiać obrazu nagranego w F-Logu.

Jeśli natomiast chodzi o oba F-Logi i profil Hybrid Log Gamma, to te zachowują się dość podobnie. Wszystkie dość mocno szumią w cieniach, co sprawia, że przy niedoświetleniu obraz będzie mało użyteczny. Najlepiej pod tym względem wypada HLG. Minimalnie gorzej F-Log, a zdecydowanie najwięcej szumu w cieniach pojawia się, gdy sięgnąć po F-Loga 2. Z kolei przy prześwietleniu wszystkie trzy profile bez problemu znoszą ekspozycję 2 EV powyżej poprawnej i dopiero przy dalszym jej zwiększaniu widać wyraźne, niemożliwe do odzyskania przepały. Trzeba jednak dodać, że widywaliśmy już aparaty, które ciut lepiej radziły sobie z prześwietleniem.

Zakres tonalny

Spójrzmy teraz na liczbowe wartości opisujące zakres tonalny, otrzymane po nagraniu tablicy Stouffer T4110 na poszczególnych profilach obrazu i kombinacjach nastaw. Stopklatki z tak nagranych ujęć zostały przeanalizowane z użyciem programu Imatest, co pozwoliło uzyskać wspomniane liczbowe wartości. Ponieważ Imatest nie zawsze generuje wyniki dla wszystkich możliwych stosunków sygnału do szumu, przedstawiamy wartość dla najostrzejszego kryterium (stosunek sygnału do szumu 10:1 opisany jako „WYSOKA JAKOŚĆ”) oraz dla najniższego (wartość „Total” podawana przez Imatest, zazwyczaj nieco przekraczająca tę dla stosunku sygnału do szumu 1:1, w tabeli wartość ta została podpisana „NAJNIŻSZA JAKOŚĆ”).

Oprócz tego, w prezentującej te wyniki poniższej tabeli, załączamy także wykresy waveform monitor z programu DaVinci Resolve, prezentujące, jakie wartości przyjmują poszczególne pola tablicy zależnie od użytego profilu obrazu. Tablica była nagrywana tak, by prześwietlić pierwsze jedno lub dwa pola.


Profil obrazu

Wykres
Zakres tonalny
Provia / Standard Fujifilm X-H2S - test trybu filmowego - Użytkowanie NAJNIŻSZA JAKOŚĆ
9.63 EV
WYSOKA JAKOŚĆ
6.86 EV
Provia / Standard + DR 400% Fujifilm X-H2S - test trybu filmowego - Użytkowanie NAJNIŻSZA JAKOŚĆ
12.6 EV
WYSOKA JAKOŚĆ
6.57 EV
Hybrid Log Gamma Fujifilm X-H2S - test trybu filmowego - Użytkowanie NAJNIŻSZA JAKOŚĆ
12.3 EV
WYSOKA JAKOŚĆ
6.7 EV
F-Log Fujifilm X-H2S - test trybu filmowego - Użytkowanie NAJNIŻSZA JAKOŚĆ
11.0 EV
WYSOKA JAKOŚĆ
7.4 EV
F-Log 2 Fujifilm X-H2S - test trybu filmowego - Użytkowanie NAJNIŻSZA JAKOŚĆ
12.3 EV
WYSOKA JAKOŚĆ
6.92 EV

Uzyskane wyniki nieco rozczarowują - dla kryterium wysokiej jakości obrazu lepiej wypadł nawet mało filmowy model X-T30 II wyposażony w matrycę o identycznej rozdzielczości jak testowany aparat, tylko starszej generacji. Co ciekawe, z identyczną sytuacją mieliśmy do czynienia porównując Nikona Z9 z wyposażonym w porównywalną matrycę modelem Z7 II. Wszystko wskazuje zatem na to, że obecność warstwy pamięci DRAM na matrycy ma swoją cenę w postaci pogorszenia się zakresu tonalnego. Na pocieszenie pozostaje fakt, że jeśli obniżymy wymogi odnośnie stosunku sygnału do szumu, to osiągane wartości zakresu tonalnego dość szybko się poprawiają i dochodzą maksymalnie do całkiem przyzwoitego wyniku 12.6 EV, ale nie zmienia to faktu, że po nowym, drogim, flagowym modelu spodziewaliśmy się nieco więcej.

Autofokus

Fujifilm X-H2S oferuje zupełnie nowy układ autofokusa. Korzysta on zarówno z detekcji fazy, jak i kontrastu, oferuje maksymalnie 425 pól oraz wspomaga się sztuczną inteligencją, która ma funkcje takie jak wykrywanie twarzy i oczu ludzi, głów i oczu zwierząt lądowych oraz ptaków, a także rozpoznawanie pojazdów (rowery, samochody, motocykle, pociągi, samoloty).

Poza wyborem celu do rozpoznawania, użytkownik może także regulować szybkość działania układu AF (w skali od -5 d o+5 z krokiem jednostkowym) oraz jego czułość na pojawienie się w kadrze nowego celu (w skali od 0 do 4 z krokiem jednostkowym).

Spójrzmy jak opisany powyżej układ sprawdza się w praktyce.

Jak widać autofokus nie ma problemu ani z nadążeniem za celem (zwłaszcza na maksymalnie ustawionej szybkości) ani z reakcją na jego zmianę, co stawia go w jednym szeregu z topowymi układami Sony czy Canona. Oprócz tego pozwoliliśmy sobie do zwyczajowego testu domontować kilka ujęć demonstrujących działanie wykrywania ptaków, które sprawdziło się świetnie i potrafiło wyostrzyć nawet na ptaka w locie znajdującego się tuż przy krawędzi kadru. Robi to wrażenie, zwłaszcza jeśli uświadomimy sobie, że to co widać na nagraniu jest zwolnione 5-10 razy w stosunku do czasu rzeczywistego.

Stabilizacja

Fujifilm X-H2S oferuje system 5-osiowej stabilizacji matrycy, który dodatkowo może współpracować z odpowiednimi obiektywami systemowymi, tworząc system podwójnej stabilizacji obrazu. Co ciekawe, gdy do korpusu podłączony jest obiektyw wyposażony w stabilizację optyczną, nie da się osobno włączać lub wyłączać stabilizacji w obiektywie i korpusie. Można to zrobić jedynie naraz, najczęściej z użyciem stosownego przełącznika na obiektywie. Stabilizacja oferuje tryb zwykły oraz wzmocniony, przeznaczony do nagrywania nieruchomych kadrów. Oprócz tego, w trybie filmowym możemy wspomóc się stabilizacją cyfrową, która wiąże się z przycięciem obrazu o dodatkowy czynnik 1.1x.

Spójrzmy jak to wszystko wygląda w praktyce:

Z utrzymaniem w miarę nieruchomego kadru stabilizacja radzi sobie całkiem nieźle niezależnie od wybranego trybu czy kombinacji trybów pracy. Natomiast przy ujęciach w ruchu zdecydowanie najlepiej wypada tryb wzmocniony, choć i jemu do ideału trochę brakuje. Jednym słowem - nie jest źle, ale mogłoby być lepiej. Dodajmy też, że nie widać żadnego zauważalnego wpływu stabilizacji cyfrowej na uzyskiwane efekty, korzystanie z niej nie wydaje się zatem mieć specjalnego sensu. Jej wpływ na szczegółowość obrazu też jest pomijalny.