Chińczycy podrobią wszystko...
W ostatnich latach przekonaliśmy się, że w fabrykach na Dalekim Wschodzie podrabia się wiele markowych produktów. Nie sądziłem jednak, że ktoś wpadnie na pomysł podrabiania starych rosyjskich lornetek, które jeszcze wcale nie tak dawno temu można było kupić na naszych bazarach.
W roku 1956 firma Leitz (obecnie Leica) wypuściła na rynek lornetkę Leitz Amplivid 6×24 – unikalną pod wieloma względami. Po pierwsze, sygnalizowała ona schyłek lornetek Porro w ofercie tego niemieckiego producenta. Po drugie, miała unikalny układ odwracający oparty o dwa lustra i pryzmat dachowy. Po trzecie, imponowała przeogromnym polem widzenia wynoszącym aż 12 stopni. Wszystko to było zamknięte w małej i zgrabnej obudowie. Amplivid był obecny na rynku przez sześć lat i został zastąpiony przez jeszcze bardziej zgrabnego Trinovida 6×24 o tak samo dużym polu widzenia ale opartego już o układ pryzmatów Uppendahla.
Leitz Amplivid 6×24 |
Obie lornetki sprzedawały się bardzo dobrze, a to spowodowało, że inne firmy pozazdrościły tego sukcesu. W latach 60-tych XX wieku rosyjskie zakłady KOMZ w Kazaniu zdecydowały się na produkcję lornetki o identycznych parametrach 6×24 i prawie tak samo dużym polu widzenia. W tym przypadku jednak zdecydowano się na tradycyjne pryzmaty Porro. To spowodowało uproszczenie konstrukcji i bardzo dobre własności optyczne, dzięki czemu rosyjski produkt prawie w ogóle nie ustępował obu Leitzom.
KOMZ BSZC2 6×24 i Leitz Amplivid 6×24 |
W efekcie, produkowany w latach 60-tych i 70-tych KOMZ 6×24 to jedna z najdroższych rosyjskich lornetek na rynku wtórnym. O ile większość jej kuzynek, w świetnym stanie, możemy kupić za małe kilkaset złotych, KOMZ 6×24 potrafi bez problemów przekraczać poziom 1500 zł. Trafienie na egzemplarz w idealnym stanie oraz z kompletnym wyposażeniem jest bardzo trudne i trzeba za niego słono zapłacić.
KOMZ BSZC2 6×24 |
Takiej okazji do zarobku trudno nie zauważyć i lukę tę zdecydowali się ponownie wypełnić Chińczycy.
Ostatnio na portalach aukcyjnych pojawiła się lornetka o wyglądzie identycznym do KOMZ 6×24. Na obudowie ma wszystkie oznaczenia jakie stosowano w fabryce w Kazaniu i jednocześnie wyraźną informację „Made in USSR”. Jest to jednak nowy produkt wytworzony w fabrykach w Chinach.
Na poniższej aukcji możemy taką lornetkę kupić za kwotę niespełna 180 USD. Nie mam skrupułów aby podawać link, bo sprzedający z Azerbejdżanu uczciwie informuje skąd lornetka pochodzi i podaje jej szczegółowy opis.
Sytuacja jest bardzo ciekawa. Nie sądziłem, że dożyje czasów, w których Chińczycy będą podrabiać stare rosyjskie lornetki…
Komentarz można dodać po zalogowaniu.
Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.
chińczycy podrobili ruskich ktorzy podrobili niemców....ładna sztafeta
Dokładnie :) Rosjanie kiedyś nie przejmowali się prawami autorskimi i patentami, teraz robią to inni.
Swoją drogą czasy się fajnie zmieniają. Ostatnio kupiłem amerykańską książkę o wykorzystaniu lornetek w fotografii wydaną w roku 1961. Autor bardzo kompetentnie opisuje temat i jednocześnie poleca lornetki Zeissa, Leitza i niektórych amerykańskich producentów. Jednocześnie przestrzega przed zakupem tanich podróbek z Japonii z firm takich jak Nippon Kogaku vel Nikon czy Fuji...
... co potwierdza starą zasadę, że pierwszy milion trzeba ukraść. :)
Podrobki czesto sa lepsze niz oryginal. W fabrykach w Chinach czesto w 1 hali produkowane sa telefony markowe + te same ale bez znaczka sprzedawane taniej o 50 % z innym znaczkiem co wiele razy pokazywano w roznych programach w tv i necie takze .
Chinskie auta dzis zaczynaja byc bardzo udane - w testach lepsze nie raz od Europejskich , to tak jak kiedys smiano sie z samsunga czy aut Koreanskich .
Często, a może nawet częściej, są jednak od oryginałów gorsze.
Czytałem opinie fachowców, że chińska wersja silnika Mi-29 była wydajniejsza i znacznie mniej awaryjna.
Arek, co do ostatniego zdania w Twoim tekście: Lepiej, by Chińczycy podrabiali dobre rosyjskie wzory, niż Rosjanie mieli podrabiać chińską tandetę...
Nikonie! Zeissie! Swarovski! Leica! Steinerze! Fujinonie! - produkujcie małe solidne lornetki porro z dużym polem widzenia, a Wasza sprzedaż znacznie się powiększy, ludzie będą szczęśliwi, a Arek będzie miał co testować.... :)
Dopóki będziemy kupowac i będzie zbyt to będą podrabiać , na to niestety nie ma rady .
Swoją drogą ciekaw jestem co w tym siedzi, bo w sumie to jest droższe niż Nikon Action EX 7x35 (zresztą też made in china)
To chyba skutki globalizacji, taki miecz obosieczny. Biali wyrzucili bumerang i przenieśli produkcję do Azji, a teraz bumerang wraca... lepiej go złapać, żeby nie dostać w łeb ;)
Można opierać się na know-how zerżniętym od innych, dokładając cząstkę od siebie (to, zdaje się, nazywa się „nie wyważać otwartych drzwi :-) albo ordynarnie podrabiać, nie zważając na jakość, a skupiając się na upodobnieniu wyglądu czy charakterystycznych rozwiązań technicznych, celem zmylenia przeciwnika (znaczy się konsumenta).
Wszystko pewnie zależy od tego, jaki zamysł przyświeca autorowi takiego niecnego procederu :-)
Sprawdziłem feedback sprzedającego - ostatnio sprzedał dwie takie lornetki, obaj kupujący dali pozytywny feedback. A po komentarzach widać, że gość sprzedaje co mu w rękę wpadnie - od lornetek, poprzez SatNAV i dyski, aż po szklane "zadowalacze" dla kobiet; kto wie? - może ze szkła ED? :)
Gorzej jak z ołowiowego :)
po chwili....
U tego samoego gościa jest także "niemiecka" lornetka MAUSER 6x24 - układ optyczny zapwene ten sam, co w "rosyjskiej"
Chyba nie. Wielkość okularów jest zupełnie inna.
...bo jedna ma indywidualne ogniskowanie, a druga centralne.
Ale "bebechy" chyba te same.
Jakaś 8x30 (a'la Nikon E II) też sie znajdzie.
link
To co? Przenosicie wiosenny festiwal optyczny z Łochowa do Pekinu? :)
Skoro ta lornetka była/jest taka dobra, to ja się nie dziwię, że ją podrabiają.
Mogliby sobie tylko darować oryginalne rosyjskie napisy, bo to już śmierdzi manipulacją.
Swoją drogą, to sam chętnie kupiłbym taką lornetkę (myślę o rosyjskim "oryginale"), nową w sklepie za rozsądną cenę.
Mysle, ze to nie jest podrobka w sensie prawnym. Prawa patentowe zapewne juz wygasly zatem jest to po prostu replika. Jesli produkt jest dobry a lornetka jest uzyteczna i dziala dobrze to czemu nie replikowac. Ja bym np. bardzo chcial zeby ktos zaczal na masowa skale produkowac repliki aparatow z gwintami i wymarlymi bagnetami ale z matryca w srodku. Nawet napis Canon FD by mi nie przeszkadzal... Wiec cala nadzieja w Chinczykach. Moze za 30 lat ZenRay z pierwszego tloczenia tez bedzie kultowy...
Zaraz mnie zlinczują ale gdy tak wpatruję się w zdjęcie tej chińskiej lornetki to natrętnie krąży mi po głowie jedna myśl: Nikon Df, Nikon Df, Nik...
Nikon DF :)
Nie wiem czy wiecie że za przyczynę ( jedną z - ale ważną ) niemieckiego cudu gospodarczego z drugiej połowy XIX wieku uznaje się ... brak prawa patentowego.!
Podczas gdy niekwestionowany lider początku wieku czyli UK je sukcesywnie zaostrzała - II Rzesza stawał się drugą potęgą gospodarczą ...
Bo zły pieniądz wypiera dobry.
M.K.
Ciekawe co piszą niektórzy o wąskim horyzoncie co poczytali parę bajek na dobranoc. Oznaczenia wskazują na innego producenta niż jest w rzeczywistości. To oszustwo.
Podobnie się zdziwiłem, gdy dowiedziałem się o chińskich podróbkach tanich rosyjskich zegarków jak Sława czy Wostok. Nie chodzi tu to te drogie Vostok Europe.
Focjusz - no tak ale druga połowa XX wieku w Niemczech to rozkwit wzornictwa przemysłowego (np. Bauhaus) , co za tym idzie marek chronionych prawnie, normalizacji i powstawania klastrów naukowo-przemysłowych (np stifiung ZEISS)
Chinczycy produkują na rynki zewnętrzne wyłącznie to co chciwi zysku handlarze zamawiają. Jeśli ktokolwiek był w tym pięknym, nowoczesnym kraju to wie że tzw. chinszczyzny w żadnym sklepie nie spotkasz. W wielu już produktach technicznych to chinczycy nadają tempo i gdyby nie różne blokady celno kontygentowe dominacja była by bardzo widoczna.
Co do jakości chińskich wyrobów to jakiś żart , ale podrabiają prawie wszystko z coraz lepszym skutkiem
Zapomnieliśmy tylko o jednym nie płacą ZUS ,składek zdrowotnych ,podatku.
Ludzie -to znaczy pracownicy nie mają prawie żadnych praw, nie ma ochrony zdrowia człowieka i wielu innych podstawowych przywilejów takich jak w Europie .
Nie długo zostaniemy bez pracy wszyscy po co nam stocznie , cukrownie przecież wszystko można kupić taniej w Chinach brawo popierajmy wolny rynek i wyjazdy do pracy może nawet do Chin.
A jak zabraknie Ci na chleb zwróć się o pomoc do Chin.
@pary , piszesz BZDURY.
pary, to, że nie mamy przemysłu stoczniowego i cukrowni to nie wina Chin, tylko Niemiec.
Może i piszę bzdury powiedz to ludziom ,których widzę co raz więcej szukających złomu i puszek po śmietnikach bo nie mają pracy i ludziom wyjeżdżającym za granicę , choć czasem zostawili tu rodzinę.
no fakt ..tylko Polacy niczego nie umieli skutecznie podrobić ;
badżmy szczerzy czy naprawdę myslicie ze chińczyków nie stać na zakup starej licencji? skoro kupili Volvo , IBM itp itd ..
@zembaty
To, że jedna Stocznia Gdańska, w której jest więcej etatowych związkowców niż stoczniowców potrafiących wyprodukować coś, co nie utonie, robi zamieszania na cały kraj, przy niemałym udziale polityków, nie znaczy że nie mamy przemysłu stoczniowego. Grupa Remontowa jest jedną z najbardziej cenionych marek stoczniowych na świecie, portfel zamówień mają wypełniony na ileś lat do przodu i na brak pracy nie narzekają. Niedawno podpisali kontrakt na kilka samowyładowczych kontenerowców arktycznych dla Grenlandii po tym jak... dwie niemieckie stocznie zbankrutowały. Nie jesteśmy w stanie konkurować z chińskimi stoczniami na polu prostych konstrukcji (tutaj praktycznie żadna stocznia z Europy czy Ameryki Północnej nie jest), ale jeśli chodzi o bardziej specjalistyczne konstrukcje (które również są projektowane u nas, w przeciwieństwie do Chińczyków, którzy są glównie wykonawcami projektów) to naprawdę nie mamy się czego wstydzić. Jest jeszcze sporo mniejszych stoczni, czy to jachtowe czy specjalizujące się w jakiejś innej dziedzinie, które również są w ścisłej czołówce światowej, także bez kompleksów.
Chyba nie wierzycie, że Chiny bez końca będą się rozwijały i nigdy nie będą ich obowiązywały twarde prawa rynku, tak jak obowiązują je gospodarki innych krajów?
Na chwilę obecną ponad sto stoczni chińskich stoi na skraju bankructwa. Tylko około 25 z nich ma zamówienia na przyszły rok. Dotyczy to na razie stoczni małych i średnich.
W końcu musi nastąpić kryzys. Japonia nawet przed tsunami nie była już tą Japonią z lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych.
6 mpx
Ja nie wierzę bo im wiekszy balon tym łatwiej pęka ...ale akurat bardzo klęską chińczyków bym sie n ie cieszył ..głodny chińczyk zły chińczyk ;
"komor | 2013-11-07 20:42:05
... co potwierdza starą zasadę, że pierwszy milion trzeba ukraść. :)"
@komor, tutaj młodzież zagląda :}
Ja się dziwię, że jeszcze się nie zabrali za cyfrówki z wymienną optyką.
Ależ tu ekspertów od chińskiego rynku, a jak domniemam są też w śród nich tacy którzy ten kraj postrzegają jedynie przez tandetne zabawki produkowane wg specyfikacji importerów lub ewentualnie przez pryzmat kuchni chińskiej.
@focjusz
"Podczas gdy niekwestionowany lider początku wieku czyli UK je sukcesywnie
zaostrzała - II Rzesza stawał się drugą potęgą gospodarczą ..."
I wszyscy (chyba) wiemy jak skończyła.
SKKamil - "głodny Chińczyk, zły Chińczyk"
Przypomnial mi się stary dowcip o złotej rybce i Piłsudskim, który miał jedno i to samo życzenie - żeby Chińczycy doszli do granic Polski. A na pytanie rybki, dlaczego ma ciągle to samo życzenie, Dziadek odpowiedział - Jak Chińczycy 6 razy przejdą przez Sowiety, to długo tam nie będzie co zbierać.
A co do Chin i ich gospodarki to polecam, żeby wyrobić sobie prawdziwe o nich zdanie, trzeba tam pojechać w sprawach biznesowych, a nie turystycznych. Ponegocjować kilka kontraktów, zrealizować je i dopiero wtedy otworzycie oczy. I będziecie szczęśliwi, że robicie interesy z Chinami, a nie z Indiami.
@mate - stocznie jachtowe to fajna sprawa ale umówmy się - na tym nie buduje się ( jak dotąd ) potęgi gospodarczej 37mln kraju. Stocznie "masowe" w zasadzie nigdzie nie są rentowne - ale dzięki nim żyje duża część gospodarek ( od hut po producentów takich jakim był Cegielski ) Nie bronię związkokracji - ale sprzedaż za bezcen albo likwidacja dużych gałęzi gospodarki to więcej niż zbrodnia - to głupota.
@kojut - akurat I WŚ to nie wyłączna wina Niemiec.UK jak zwykle miał też tutaj wiele do powiedzenia - a Francja i Rosja także.Wiec rozwój gospodarczy Niemiec był winien tylko o tyle że powodował u innych poczucie zagrożenia.
focjusz, nie opowiadaj głupot, że większe stocznie nie są rentowne i że ktoś zlikwidował gałąź stoczniową w Polsce. Po pierwsze praktycznie w każdym rozwiniętym kraju PKB budują głównie małe i średnie przedsiębiorstwa, a co do większych, to Grupa Kapitałowa Remontowa (a to jest kilka stoczni, biura projektowe itd. i do tego kilkaset innych podmiotów z nimi kooperującymi) ma przychód na poziomie prawie 2 mld zł rocznie, stocznia Crist też sobie całkiem dobrze radzi, a to, że ze Stoczni Gdańskiej zrobiono sobie teatrzyk polityczny obsadzając tam ludzi z nadania partyjnego to nie znaczy, że w Polsce przemysł stoczniowy upadł. A mniejsze stocznie (nie tylko jachtowe) też sobie świetnie radzą i mają zamówienia na lata do przodu.
@mate - tak wiem same się zlikwidowały.
Masz racje że PKB budują małe i średnie - czyli takie które w Polsce nie dostają praktycznie żadnej pomocy publicznej ( w przeciwieństwie do dużych zagranicznych które są na lata zwalniane z podatków )
Zresztą to nie ten wątek - ja zwróciłem uwagę tylko na to że chińskie kopiowanie wszystkiego wcale nie powinno być tak jednoznacznie potępiane. O stoczniach zaczęli inni
focjusz konkretnie, ile i jakie stocznie zostały zlikwidowane? Nie wiem czy wiesz, ale w Polsce działa prawie 800 stoczni i znakomita większość z nich ma się dobrze i nie narzekają na brak zamówień, a to że niektóre molochy nie chciały się zrestrukturyzować to ich problem, bo opóór był głównie od środka.
@mate - nie ja zacząłem od stoczni i nie czuję się w temacie specjalistą. Wiem jednak że praktycznie zlikwidowaliśmy swoją flotę handlową, stocznie szczecińska i gdańską, nie wiem jaka jest aktualna sytuacja stoczni gdyńskiej i zakładów im Cegielskiego ale raczej motorem wzrostu nie są. Huty sprzedaliśmy hurtem akurat w dołku dekoniuktury
Prywatyzować państwowe zakłądy trzeba ale nie na hura ( ani nie na wałka ) pamiętając o tym że sprzedaje się raz ...
@focjusz @mate
Klub Rzymski juz wie co zrobic z Polska:
1. W Polsce ma mieszkac 14mln ludzi (Polacy maja coraz mniej dzieci - co za zbieg okolicznosci...)
2. Ma nie byc przemyslu (i tak jest - ten "przemysl" ktory mamy to zludzenie, np Samsung moglby kupic KGHM za ubiegloroczny zysk...)
3. Polacy to ma byc bezksztaltna ciemna masa nastawiona na konsumpcje i ogladanie "ynteligentnych" programow w stylu "Bitwa na glosy" i inne (patrz reforma szkolnicta: obecna matura to kalambury dla imbecyli).
thorgal: idź sobie na "do rzeczy" czy "w sieci", czy gdziekolwiek i zostaw sprawy polityczne antoniemu...
MCR- nie obnażaj się, to już nie jest takie trendy.
Zawsze podrabiano wszystko co się opłacało podrabiać. Nie powinno się tego kupować i tyle. Czasem się człowiek natnie, pomyli i kupi przez głupotę.
Domyślam się, że temat stoczni pojawił się dlatego, iż lornetka 6x24 jest obowiązkowym wyposażeniem każdego statku, a może i okrętu. Tylko po co na takim okrętu lornetka o takich parametrach?
Klub rzymski, albo inna klika naszych wrogów ( Rosja, NIemcy, Izrael, Chiny UE, USA...wybierzcie z listy pasuje;) - zapewne wspierana przez wewnetrznych sprzedawczyków, nie pozwala "Prawdziwym Polakom" wyprodukować porządnych " Polskich Lornetek " :) o "Polskich Statkach" w "Stoczni Kolebce" nie wspomnę.
Nic tylko zmowa i 4 rozbiór Polski...nie ma co gadac... trzeba isc z lornetką i aparatem fotograficznym ( byle polskiej j produkcji na marsz "Prawdziwych Polaków" dzis 11 listopada....
sorensen40, nie bądź paranoikiem, w końcu żyjemy w XXI wieku wszyscy ludzie się kochają i niedługo będą braćmi, na swiecie nie ma już wojen, a oscienne państwa tudzież bezpaństwowe korporacje trudzą się co by tu zrobić by nam Polakom przychylić nieba... tylko musimy być jeszcze trochę fajniejsi, jeszcze trochę nowoczesniejsi i najlepiej wykpić i zagryźć tych sposród nas, którzy próbują psuć pogodny nastrój... :-)