Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.
Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.
Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.
Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.
Leica X2 Gagosian Edition to limitowana edycja kompaktowego aparatu Leica X2. Został on zaprojektowany we współpracy firmy z Solms z nowojorską galerią Gagosian.
Aparat wyprodukowano w limitowanej liczbie 100 sztuk i będzie sprzedawany wyłącznie za pośrednictwem strony internetowej galerii.
Model X2 Gagosian Edition pod względem specyfikacji nie różni się od tradycyjnej wersji, uwagę zwraca natomiast unikalny design aparatu.
ladne. w odroznieniu od 99% tych optycznych tuningow uskutecznianych glownie przez Japonczykow (glownie Pentaksa), ktore wygladaja jak psychodeliczny wymiot...
A mnie się podoba szkoda , że tylko 100szt. ja go zobaczyłam ogarnął mnie śmiech , ten aparat to najlepsze panaceum na ciągle narzekających i z zrzędzących pseudo kibiców fotografii brawo Leica.
21 listopada 2013, 14:45
Tak z dala, to trochę tak jak .... "krowa łaciata na pastwisku" wygląda. No ale czerwona kropka jest, wiec wiadomo co to ;-)
Ten aparat świadczy wyłącznie o chęci wyciśnięcia kasy ile się tylko da. Jeżeli trzeba przy tym pasożytować na próżności zamożnych frajerów - czemu nie.
Cruella de Vil będzie zachwycona, ekstra dodatek do futra z dalmatyńczyków...
21 listopada 2013, 15:55
nowam Moja córka to samo pomyślała, dobre
A swoją drogą, to innowacyjność ostatnich fotograficznych dokonań czerwonej kropki poraża, najpierw durszlak, teraz dalmatyńczyki... Co będzie następnym razem? Może aparato-otwieracz do konserw? Już zaczynam zbierać kasę, może przed śmiercią zdążę uciułać na jakiś kolejny wspaniały i w dodatku limitowany wynalazek L.
21 listopada 2013, 15:56
Sorry, z tej radości zapomniałem zapytać, co z etui i paskiem, bo bez nich nie biorę.
Każdą pospolitą wersję przerobię na tę exklusyfną limitowaną. I dużo taniej bo naklejki samoprzylepne do zadruku kosztują kilka złotych... Zapraszam na stronkę www.staćcięnaodrobinęluksusu.żal
Czy kiedyś też były takie durne trendy oklejania aparatów czym popadnie, rzeźbienia w drewnie i wypuszczania różowych wersji kolorystycznych? Jakoś nie kojarzę tego w czasach analogów, no chyba że mniej śledziłem rynek foto z uwagi na brak netu.
Nieee-nooo: po prostu PRZEŁOM W FOTOGRAFII! Świat zamarł w bezruchu. Okazuje się że nie tylko Hasselblad "w lot rozpoznaje potrzeby rynku"...
21 listopada 2013, 18:27
nic nowego, koncept chlapania, plamienia, pryskania opracował nikon juz dawno w D600, Leica tylko pomysł dopracowała i rozwinęła przechodząc z lustra na całą obudowę... ;)
O co wam chodzi? Nie wszystko do aparatów musi być nudne czarne lub ostatecznie srebrne, co komu szkodzi że sobie ktoś kupi udziwniona wersję albo że chociaż ma wybór? Czy każdy nowy aparat musi przynosić nowe rozwiązania i być przełomem? Dostaliście ciekawostkę i się pastwicie...
...a tymczasem Zeiss kombinuje jakby tu zbudować kolejny wybitnie optycznie obiektyw serii OTUS....
22 listopada 2013, 12:32
"ladne. w odroznieniu od 99% tych optycznych tuningow uskutecznianych glownie przez Japonczykow (glownie Pentaksa), ktore wygladaja jak psychodeliczny wymiot..."
Japonia to "trochę" inny świat i "trochę" inny klient. Dla przykładu polecam poszukać modeli komórek na tamten rynek i tego co z nimi robią sami użytkownicy. Polska w porównaniu z nimi to ultrakonserwatywa w temacie designu.
Wygląda na to, że korzystasz z oprogramowania blokującego wyświetlanie reklam.
Optyczne.pl jest serwisem utrzymującym się dzięki wyświetlaniu reklam. Przychody z reklam pozwalają nam na pokrycie kosztów związanych z utrzymaniem serwerów, opłaceniem osób pracujących w redakcji, a także na zakup sprzętu komputerowego i wyposażenie studio, w którym prowadzimy testy.
Będziemy wdzięczni, jeśli dodasz stronę Optyczne.pl do wyjątków w filtrze blokującym reklamy.
O, a dlaczego usunięto mój komentarz? Nie wydaje mi się abym kogoś obraził.
ladne. w odroznieniu od 99% tych optycznych tuningow uskutecznianych glownie przez Japonczykow (glownie Pentaksa), ktore wygladaja jak psychodeliczny wymiot...
@f8@24mm
Wyglądają podobnie. Skojarzenia są natomiast tym o czym często myślisz :-)
Ktoś kopnął puszkę z białą farbą i ta zalała aparat :-)
Większość udało się zetrzeć ale część plam pozostała :-)
Bardziej mi się podobał Pen w limitowanej wersji: link
I jeszcze skuter dawali gratis ;-)
A mnie się podoba szkoda , że tylko 100szt. ja go zobaczyłam ogarnął mnie śmiech , ten aparat to najlepsze panaceum na ciągle narzekających i z zrzędzących pseudo kibiców fotografii brawo Leica.
Tak z dala, to trochę tak jak .... "krowa łaciata na pastwisku" wygląda.
No ale czerwona kropka jest, wiec wiadomo co to ;-)
"Łaciate - samo mleko" ;)
Ten aparat świadczy wyłącznie o chęci wyciśnięcia kasy ile się tylko da. Jeżeli trzeba przy tym pasożytować na próżności zamożnych frajerów - czemu nie.
Cruella de Vil będzie zachwycona, ekstra dodatek do futra z dalmatyńczyków...
nowam
Moja córka to samo pomyślała, dobre
A swoją drogą, to innowacyjność ostatnich fotograficznych dokonań czerwonej kropki poraża, najpierw durszlak, teraz dalmatyńczyki...
Co będzie następnym razem? Może aparato-otwieracz do konserw?
Już zaczynam zbierać kasę, może przed śmiercią zdążę uciułać na jakiś kolejny wspaniały i w dodatku limitowany wynalazek L.
Sorry, z tej radości zapomniałem zapytać, co z etui i paskiem, bo bez nich nie biorę.
Każdą pospolitą wersję przerobię na tę exklusyfną limitowaną. I dużo taniej bo naklejki samoprzylepne do zadruku kosztują kilka złotych... Zapraszam na stronkę www.staćcięnaodrobinęluksusu.żal
Czy kiedyś też były takie durne trendy oklejania aparatów czym popadnie, rzeźbienia w drewnie i wypuszczania różowych wersji kolorystycznych? Jakoś nie kojarzę tego w czasach analogów, no chyba że mniej śledziłem rynek foto z uwagi na brak netu.
Nieee-nooo: po prostu PRZEŁOM W FOTOGRAFII! Świat zamarł w bezruchu.
Okazuje się że nie tylko Hasselblad "w lot rozpoznaje potrzeby rynku"...
nic nowego, koncept chlapania, plamienia, pryskania opracował nikon juz dawno w D600, Leica tylko pomysł dopracowała i rozwinęła przechodząc z lustra na całą obudowę... ;)
nie ma problemu kolego kup sobie Praktikę .
A taśma samoprzylepna kosztuje tylko3zł i będzie jak super star Praktika i Leica w jednym.
kolega sobi3 rozsiewa kłamliwe informacje
nie obudowe tylko ubranie I nie całe tylko do łokci i kolan
O co wam chodzi? Nie wszystko do aparatów musi być nudne czarne lub ostatecznie srebrne, co komu szkodzi że sobie ktoś kupi udziwniona wersję albo że chociaż ma wybór? Czy każdy nowy aparat musi przynosić nowe rozwiązania i być przełomem? Dostaliście ciekawostkę i się pastwicie...
Myślę, że Hasselblad mógłby kupić te aparat, tokręcić kawałek drewna i sprzedawać jako MLECZAR
Raczej jako Mleczarblad albo Gagosblad...
Stellar, Lunar ... Milkar?
...a tymczasem Zeiss kombinuje jakby tu zbudować kolejny wybitnie optycznie obiektyw serii OTUS....
"ladne. w odroznieniu od 99% tych optycznych tuningow uskutecznianych glownie przez Japonczykow (glownie Pentaksa), ktore wygladaja jak psychodeliczny wymiot..."
Japonia to "trochę" inny świat i "trochę" inny klient. Dla przykładu polecam poszukać modeli komórek na tamten rynek i tego co z nimi robią sami użytkownicy. Polska w porównaniu z nimi to ultrakonserwatywa w temacie designu.
goornik, Sky_walker
Ale żeby nie było wątpliwości, nazwy MLECZAR i Milkar dotyczą Drogi Mlecznej.
FED udającego Leice- z gapą i sfastyką w Stodole do dzisiaj można kupić.
Nie zdziwię się , jak producentem cyfrówek Svarowski zostanie.
Wygląa jakby w skórę krowią ją ubrali