Sprzedaż aparatów z wymienną optyką wciąż rośnie
Firma Futuresource Consulting udostępniła fragment raportu, w którym analizuje rynek aparatów kompaktowych oraz tych z wymienną optyką (lustrzanek i bezlusterkowców). Przewiduje w nim, że światowy popyt na aparaty cyfrowe spadnie w tym roku o 24% w porównaniu do roku ubiegłego, jednak modele z wymienną optyką będą się sprzedawać coraz lepiej.
Zapotrzebowanie konsumentów na aparaty kompaktowe spada na całym świecie. Przyczyną jest lawinowy wzrost użytkowników urządzeń mobilnych, takich jak smartfony i tablety. Wypierają one popularne do niedawna kompakty, aczkolwiek dostrzega się w tym temacie pozytywne aspekty. Analitycy spodziewają się, że osoby fotografujące urządzeniami mobilnymi będą się coraz bardziej interesować fotografią. Powiększy się zatem grono entuzjastów tej sztuki, czyli potencjalnych klientów firm produkujących bardziej zaawansowany sprzęt fotograficzny. Tę tendencję dostrzega się zwłaszcza w krajach rozwijających się.
Popyt na bezlusterkowce spadł w 2013 (w porównaniu do 2012), co według Futuresource sugeruje, że konsumenci nie mają dostatecznej świadomości odnośnie tego segmentu i nadal preferują lustrzanki. Zainteresowanie tymi ostatnimi jest napędzane faktem, że modele podstawowe (tzw. entry-level) dostępne są w przystępnych cenach. Ocenia się, że o ile w Japonii w 2013 sprzedaż bezlusterkowców będzie stanowić połowę rynku aparatów z wymienną optyką, to w ujęciu światowym już tylko 20%. Przewaga lustrzanek jest zatem wciąż wyraźna.
Ocenia się, że wzrost popularności smartfonów ogranicza sprzedaż aparatów kompaktowych szczególnie na rynkach wschodzących. Jednak rosnąca klasa średnia przyczyni się prawdopodobnie do znaczącej poprawy sprzedaży aparatów z wymienną optyką.
Ciekawi jesteśmy jak wyglądałaby podobna analiza na naszym rynku
Komentarz można dodać po zalogowaniu.
Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.
W Polsce ten trend pojawi się z 5-letnim opóźnieniem.
wszystko będzie zależeć od tempa postępu wizjerów elektronicznych, o ile będą poprawiane w tempie takim jak obecnie, to za 5 lat - proste wizjery lustrzane z lustrzanek entry level nie będą miały racji bytu... ze względu na swoje ograniczenia w zakresie wizjera.... drogie wizjery w topowych lustrzanakch obronią się jeszcze długo
To chyba jakiś żart? Wizjery elektroniczne są już większe, wyraźniejsze i bardziej szczegółowe od pentagonalnych celowników (trudno je nazwać wizjerami) w najtańszych lustrzankach. Nie wspominając już o ilości informacji jakie są w stanie wyświetlić.
Natomiast trudno się nie zgodzić co do topowych wizjerów pentapryzmatycznych w najlepszych lustrzankach. Jeszcze długo, długo nie będą wyparte przez tańsze rozwiązanie.
wulf - żart? W zasadzie tylko te najlepsze wizjery elektroniczne są w stanie wygrać rywalizacje z prostymi wizjerami optycznymi. Problem w tym, że za aparaty z takimi wizjerami elektronicznymi musisz zapłacić grube kilka tysięcy zł, a za prostą lustrzankę z wizjerem optycznym trzy razy mniej.
Arek, które lustrzanki chodzą za 800-kilka zł? Bo Nex 6 kosztuje 2500 zł.
Ba, samsung NX20 jest po niecałe 2100 zł. Te małe optyczne tuneliki w lustrach po 2000 zł, na kij komu potrzebne? Nawet jakby na nich były wyśiwetlane informacje to by były tak małe, że i tak nieczytelne.
Chodzi pewnie o 300D :P
Spadek sprzedaży o 1/4 - czy można mówić już o załamaniu rynku aparatów ?
Ludzie zaczynają się przekonywać do małych aparatów których jakość zdjęć nie odbiega od topornych lustrzanek. I bardzo dobrze.
Dziękuję.
myślę ze jeszcze nie nastąpił punkt przegięcia, w japonii udział też ustabilizowała się ok 50%, potrzebujemy 2-3 lat na zmianę, albo zdecydowanego wejścia canona i nikona w ten segment
Kurde, jak czytać artykuły skoro po bokach i na środku przesuwają mi się cały czas reklamy? To takie wkurzające i frustrujące. Optyczne tak jak cały skomercjalizowany świat schodzą na psy.
Z czegoś żyć muszą.. Jak wszyscy.
Lipen, polecam cleanPages pod Operą albo Reader pod Firefoxa albo Clearly lub Read Mode pod Chrome a jak używasz IE to polecam zmienić przeglądarkę :)
Panie Arku, tu niestety nie mogę się zgodzić. Moim zdaniem nawet z wizjerami o mizernej z dzisiejszej perspektywy rozdzielczości ze starych 7-8 megapikselowych zoomów pracowało się wygodniej, niż z tymi 'światłowodami', które się montuje w 'tanich' lustrzankach. Jako że raczej nie będą ewoluować, bo często jest to główna cecha która jest różni od znacznie droższych modeli z nieco tylko wyższej półki, więc po prostu muszą zniknąć.
@Arek
Ciekawe dlaczego Olympus praktycznie wycofał się z luster (z tymi pożal się boże wizjerami) i prężnie rozwija bezlusterkowce ;)
Jak dla mnie wizjery w najtańszych lustrzankach (oczywiście nie mam na myśli D80/90 czy Pentaxa K-500) są tak ciemne i małe, że lepiej gdyby ich w ogóle nie było lub zostały zastąpione wysokiej jakości cyfrowymi.
Natomiast fakt faktem, ze wystarczy kupić ww. lustrzanki czyli tanie i mieć całkiem dobry wizjer optyczny (ale też nie brakuje droższych luster ze słabym wizjerem np. Canony xxxD), a modele z dobrym elektronicznym kosztują sporo więcej.
Witam,posiadam Sony alpha 99 i powiem tylko jedno,praca tą puszką z wizjerem telewizorkowym,to prawdziwa frajda i przyjemność.Jakość wyświetlania,to wedle mnie wzór do naśladowania.
Wizjery elektroniczne będą z czasem coraz lepsze o coraz tańsze. Takie są prawa rynku i rozwoju technologicznego. Wizjery optyczne osiągnęły natomiast swój szczyt możliwości rozwojowych. Ergo - kwestią czasu jest odejście wizjerów optycznych w przeszłość.
Panowie ! Po kilkuletnim doświadczeniu z bezlusterkowcem Panasonic'a powiem tak:
1. Koncepcja aparatu bezlusterkowego jako semilustrzanki z wizjerem elektronicznym jest świetna. Ale wizjer to tylko celownik, nie róbmy z niego fetysza.
2. Jeśli bezlusterkowiec to z matrycą APS-C, niestety sam to doświadczyłem, że parametry większośći matryc m4/3 są na poziomie gorszym niż matryca z D80. Dopiero: OM-D E-M5,E-M1oraz DMC-GX7 są na poziomie matrycy Nikona D5000 lub D90. Jak ktoś ma inne zdanie, to niech odwiedzi stronę link i poczyta ze zrozumieniem. Nie podejmuję się tu polemiki w tym zakresie.
Rynek bezlusterkowców wyhamowuje, bo klientom zależy na dobrej jakości zdjęć za niską cenę. Jak wiadomo za jakość obrazowania odpowiada układ matryca - obiektyw. A w tej kategorii lustrzanki są o niebo lepsze od bezlusterkowców (tych z m4/3) a przy tym mają niższą cenę za korpus i szkła. Klient liczy pieniążki i wychodzi mu że lustrzanka mimo swych wad jest optymalna.
Jak dla mnie wizjer elektroniczny nocą / wieczorem - nie ma miejsca bytu - do tego typu fotografii nie ma dla mnie sensu. Oczywiście w słabo oświetlonych pomieszczeniach radzi sobie lepiej bo rozjaśnia obraz, ale w całkowitej ciemności optyczny wygrywa. No i płynność, w analu nie mamy przeskoków ;) tak jak w cyfrze.. a niektórych takie migotanie rozprasza..
@ arek-wroc
"analu nie mamy przeskoków ;)"
Jak ci coś przeskakuje to może idź do lekarza ;)
EVF Nocą, zależy - przy dynamicznych scenach jeśli pracujesz na długich czasach 1/30 s i powyżej to laguje. Miałem okazję potestować A99 w sali weselnej ze szkłem F/2.8, zdał egzamin. Fotografując spokojne scenerie nocne dużo szybciej naświetlisz zdjęcie tak jak byś tego oczekiwał. Bowiem widzisz korekcje ekspozycji przed naciśnięciem spustu. Genialna sprawa.
Wygra pewnie tańsze rozwiązanie, prostsze w masowej produkcji. I wcale nie będzie tu chodziło o jakość. Układ optyczny w lustrzankach to jednak duża precyzja. Taniej i szybciej wstawić ekranik. Resztę poda się ludowi w odpowiedni sposób w reklamach. Lustro jest be, wizjer elektroniczny cacy. Osobiście wolę to klasyczne rozwiązanie,ale niestety żyjemy w takim świecie, a nie innym. Wygra oczywiście komercja.
I dlatego jeździmy samochodami zamiast konno :)
Bezlusterkowce powinny być tanie - brak lustra. A tymczasem wcale tanie nie są. Jesli japończycy będa patrzyli na wszystko z perspektywy swojego rynku to się mocno zdziwią. W nikonie już się zdziwili. 24% spadku powinno dać mocno do myślenia.
@Jacek_Z -tak, tak, bo lustro to najdroższy element aparatu...
@Szabla
Samochody skończyły się 10 lat temu, tak jak dobre, solidne aparaty. Teraz auta to plastikowe zabawki obliczone na max 5 lat eksploatacji, a aparaciki są przecież wymieniane co miesiąc. Konie mimo wszystko żyją kilka razy dłużej niż cały ten szmelc:)
komercja równa się ekonomia .
Wizjer optyczny w tym najlepszym wykonaniu -nigdy nie będzie tani.
Nie rozumiem tylko dlaczego miały być tani, albo tak samo dobry korpus.
Potrzebujesz zabawki kup se telefon i prosty kompakt.
Wiele razy pisałem mimo to powtórzę. W sytuacjach np dużego kontrastu w EVF po prostu nic nie widać. Niezależnie od tego co mamy poustawiane, jak kierujemy obiektyw w inaczej oświetlone miejsce, obraz ginie do momentu aż automatyka ustawi ekspozycję. Czasy odświeżania są 20 - 40 razy za krótkie do stosowania dłuższych tele. Samyang zrobił właśnie promocję obiektyw którym zrobiłem to:
link
kosztuje 4 stówki. Aparatem z EVF będzie bardzo trudno posłużyć się owym szkłem. Aby ustawić ostrość musimy włączyć powiększenie x10 na apsc to będzie równoważnik 8000 mm i nie ma sposobu by obraz nie latał jak głupi. W takich okolicznościach przyrody po prostu nic nie widać.
Można dodać i tak dalej. Moim zdaniem sednem sprawy jest to, że przechodzimy od sytuacji gdy mamy oba systemy i EVF i OVF do sytuacji posiadania jedynie EVF. To już z pewnością nie jest postęp.
Czy OVF znikną? Raczej, obawiam się, będzie tak, że wzrosną ich ceny. Może nie tak, jak aparatów dalmierzowych, ale staną się wyraźnie droższe, na zasadzie, że mógłbyś fotografie nie marudzić i kupić, co chcemy sprzedać, ale jak wiesz swoje i nie chcesz słuchać naszego marketingu, to zapłać, zeby się innym odechciało. Tak może być o ile na rynek nie wejdą nowe firmy i nie wykoszą dinozaurów. Które jak widać nie mają pomysłów na postęp i usiłują właśnie ludziom wmawiać, że mniej to więcej.
Po mojemu nadejście Wielkiego Wymierania staje się coraz bardziej prawdopodobne. Właściwie cały osprzęt, statywy, wyzwalacze radiowe, lampy studyjne,w tej chwili już lampy błyskowe aparatowe, jest opanowany przez tzw alternatywnych producentów.
@baron13
Zawsze możesz nie powiększać x10 i wyłączyć symulacje ekspozycji w EVF, wtedy nic Ci się nie będzie przyciemniać i rozjaśniać a zdjęcia będziesz musiał korygować po wykonaniu a nie przed wykonaniem.
A tak swoją drogą to słyszałeś o takiej funkcji jak peaking ?
@ihor: Jak każdy fotograficzny lamer, pasjami używam tele i bardzo dużo się namęczyłem, żeby wycisnąć coś z tego sportu. W manualnych obiektywach jest dziś problem z ustawieniem ostrości bo matówki są soczewkami Fresnela , nie mają klinów i rastrów. Kombinowałem na wszelkie sposoby. Na kontrast nic nie pomoże żadna symulacja, bo właśnie automatyka musi ustawić czułość i przesłonę i na to potrzebuje czasu. Ten efekt ciemno-jasno jest niezależny od obiektywów ale na tele przy śledzeniu np ptaka daje zgubienie ptaszka, mimo że to jest gdzieś 0,3 sekundy. Wystarcza. W fotografii w pomieszczeniach chcesz cyknąć parę młodą wchodzącą do kościoła i musisz celować po sankach lampy, młoda kazała zdjęcie zrobić, jak nie zrobisz łeb Ci urwie. I tak urwie... Peakingu nie próbowałem ale testowałem potwierdzenie AF i na Nikonach i na Canonach. AF musi mieć czas na sprawdzenie, że trafione. Działa dobry wizjer kątowy z powiększeniem x2,5 AF trochę działa w Nikonie F801 Eos 30. 6D chyba gorzej. 5m3 nie mam zdania, ale chyba tak jak eos 30. Ale generalnie najlepiej przy obiektywie 500 mm i dłużej ustawić ręcznie. Tym bardziej , że na oko trzeba ocenić:
link
jak ustawiać skoro brakuje GO. Kwestia gustu która partia obrazu ma być rozmyta. EVF do zabawy z tele się po prostu nie nadaje. Może ktoś wypróbuje, ale spodziewam się że peaking zadziała dokładnie jak AF, to znaczy, że dostanę sygnał że trafione, ale na ułamek sekundy, zatrzymam kręcenie za daleko albo za blisko, poza tym obawiam się, że układ daje opóźnienie. Musi mieć stałą czasową. To załatwia sprawę.
bezlusterkowce w konkurencji z amatorskimi lustrzankami mają moim zdaniem 3 problemy (w kolejności ważności) :
- marketing - jeszcze niedawno wszystkie opiniotwórcze media przedstawiały lustrzanki jako synonim jakości i "profesjonalizmu", bezlusterkowce były przedstawiane jako alternatywa, nie tak wspaniała ale mniejsza, lżejsza itd. Czyli jeśli ktoś szedł do marketu i chciał "najlepszy" aparat to - jeśli waga jakiegoś 500D z kitem go nie odstraszyła - brał. Ostatnio to się zmienia - Dpreview ocenił m4/3 jako najlepsze dla miłośnika foto, pojawiają się artykuły zawodowców piszących o używaniu bezlusterkowców do celów profesjonalnych - to może stopniowo zmienić postrzeganie więc i zakupy,
- ceny - m4/3 z nowymi matrycami jest droższe niż najlepsze lustrzanki APS, Bezlusterkowce z APS są droższe niż amatorskie lustrzanki. Znowu - klient w markecie jeśli zaakceptuje rozmiar lustrzanki z kitem - weźmie ją nawet jeśli będzie już przekonany o równorzędności bezlusterkowców - bo gorsza nie jest a tańsza,
- funkcjonalność - bezlusterkowce z APS jeśli są mniejsze niż lustrzanki - tracą ergonomię z większymi obiektywami - czyli są świetne z jakimiś naleśnikami do foto ulicznej, socjalnej itp., ale nie jako uniwersalny aparat dla amatora "do wszystkiego". W m4/3 tylko te ostatnie modele radzą sobie bez większych problemów ale są koszmarnie drogie. Nikon 1, który byłby potencjalnie świetnym krokiem do przodu dla wielu użytkowników superzoomów - właśnie nie ma dużych zoomów za to ma jakiś super drogi obiektyw portretowy. Czyli producenci dotychczas eksploatują nisze rynkowe starannie unikając dostarczenia uniwersalnego bezlusterkowca dla jakiegoś dużego segmentu nabywców.
Myślę że wcześniej czy póżniej (raczej wcześniej) lustrzanki ustąpią pola bezlusterkowcom. Wizjer optyczny osiągnął już swoje wyżyny i tradycyjna konstrukcja lustra uniemożliwia dalszy rozwój. Wiele osób zdaje zapominać że na koszty bezlusterkowców wpływają także nie tylko koszty materiałów (sławne lustro i pryzmat) ale także badania konstruktorów, pomiary, wielkość produkcji. Tak samo można np. ocenić koszt stołu IKEI wyceniając go np. na 10 zł a nie 200zł pomijając prace designerów, zastrzeżonych wzorów i patentów. Oczywiście wraz ze wzrostem produkcji bezlusterkowców będzie także malała jego cena. Ot, takie zwykłe prawa rynku, podażu i popytu. Z czasem dojdziemy do paradoksu kiedy to właśnie tradycyjne lustrzanki będą o wiele droższe od bezlusterkowców zostając niszowym produktem dla części amatorów.
Po mojemu, to problemem przemysło fotograficznego jest brak postępu. Poszli w produkcję gadżetów.
Nie wiem jakiego jeszcze postępu chcecie aby zacząć robić zdjęcia. Prosta lustrzanka Wam nie wystarcza? że niby co, kadru nie widać w celowniku czy jakieś problemy z poprawną ekspozycją?
Dżozef@
Nie ma rzeczy, nawet bardzo dobrej której nie można poprawić. To jest właśnie postęp. Pewnie że to co mam to mi wystarcza DO ROBIENIA ZDJĘĆ, ale zmieniając aparat za parę lat chciał bym kupić już coś nowocześniejszego i lepszego.
@baron13
Weź do ręki w końcu np. jakąś A77 i przestań opowiadać te bzdury. Ostrość na EVF ustawia się o wiele lepiej niż na jakimkolwiek OVF nawet z dobrą matówkę posiadającą klin i raster. Trochę popracujesz z takim aparatem i może się okazać, że w końcu zaczniesz robić dobre zdjęcia :)
No ale kogoś to dziwi? Moim zdaniem powody są trzy:
a) spadające ceny sprzetu i duży rynek wtórny aparatów i szkieł (obecnie za 1000 PLN można kupić na Allegro świetny aparat do rozpoczęcia fotografii, za 2000 PLN nówkę)
b) miniaturyzacja - zwykłe kompakty odchodzą w niebyt, zastępują je bezlusterkowce - gabaryty te same, a nieporównywalnie lepsze możliwości + optyka (vide GX7)
c) lansik :)
@zentaurus
Nowocześniejszy, nie zawsze oznacza lepszy. Lepszy to jest tylko w reklamach. I do momentu kiedy coś nawali. Wtedy to pozostaje tylko płacz i zbieranie pieniążków na nowy sprzęt. Starszy sprzęt, czy to foto, czy już wspomniane przeze mnie samochody opłacało się naprawiać. Ten nowy już niekoniecznie.Łapiesz?
Lipen@
Myślę że jednak nowszy i nowocześniejszy sprzęt jest na ogół lepszy od starszego choć oczywiście zawsze się zdarzają wpadki. Co do reklamy to masz rację, wmówili ludziom że tramwaje i autobusy są lepsze, choć wiadomo że powozy konne były doskonalsze i mniej zawodne. Dało się koniu siana i wiooo....
@Kops: Już wiele razy pisałem, sprawdzałem. Natomiast co do dobrych zdjęć, to pewna redakcja powymieniała fotografów na ajfony bo te robią i ostre i dobrze eksponowane. Trzeba robić nieostre ;-)
Najwyraźniej nie sprawdzałeś, bo od miesięcy piszesz te same zdania, świadczące, że jednak nie sprawdzałeś. :)
@Szabla: skoro piszę że sprawdzałem... Ja to było "nikt nam nie wmówi ze białe jest białe, a czarne... "
"Układ optyczny w lustrzankach to jednak duża precyzja" - teoretycznie.
Właśnie wymagana, a trudna do osiągnięcia w warunkach produkcji masowej precyzja tego układu jest jego piętą achillesową. Fazowy AF mało że nie jest tak dokładny jak kontrastowy, to jeszcze nosi znamiona dużej dozy przypadkowości, czego dowodem są FF i BF występujące w różnych kombinacjach korpusów i obiektywów.
Jakby tego było mało, obraz na matówce nie zawsze jest idealnie skalibrowany z obrazem z matrycy. Czasami nawet w profesjonalnych lustrzankach obraz w wizjerze w innym momencie osiąga maksymalną ostrość niż na matrycy, jak to bywało z niektórymi egzemplarzami D800.
link
@zentaurus
Trochę dziwne porównanie, powóz konny vs autobus...Trudno dyskutować jak ktoś podaje takie argumenty....
Lipen@
Przepraszam bardzo ale to Ty pierwszy zacząłeś pisać tutaj o samochodach :)