Canon EOS M2
Japoński oddział firmy Canon poinformował o wprowadzeniu do oferty drugiego bezlusterkowca tej firmy - modelu EOS M2. Wyposażono go w 18-megapikselową matrycę formatu APS-C, mogącą pracować z maksymalną czułością równą ISO 25600. Ustawianie ostrości odbywa się w oparciu o znacznie szybszy niż u poprzednika układ "Hybrid CMOS AF II".
Istotną kwestią było wprowadzenie nowego układu autofokusu. Udoskonalony "Hybrid CMOS AF II" pozwala ostrzyć nawet 2.3-krotnie szybciej niż w poprzednim modelu (z obiektywem EF-M 18-55 mm f/3.5-5.6 IS STM). Punkty AF pokrywają aż 80% kadru.
Matryca może pracować w zakresie czułości ISO 100-12800 z możliwością rozszerzenia do 25600 i jest wspierana przez procesor DIGIC 5, co pozwala na zapis zdjęć seryjnych z prędkością do 4.6 kl/s.
Bezlusterkowiec będzie dostępny w dwóch kolorach: czarny i białym.
Pełna specyfikacja aparatu jest dostępna w naszej bazie:
Komentarz można dodać po zalogowaniu.
Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.
czyli rozwój linii 50D czy nawet 7D.....
Jak się ma ten bezlusterkowiec do systemu NX Samsunga? Warto w to wejść mając 5D, 5DMK2, 50D i trochę dobrych szkieł Canona i Sigmy?
Fajny!
Naturalne, że postanowili (a sądząc po filmikach na japońskiej stronie - udało im się!) wycisnąć ze starego rozwiązania "Hybrid AF" jak najwięcej.
A "Dual Pixel AF" pojawi się zapewne w zapowiadanym na później zaawansowanym modelu.
@GoOrange duże lepiej zainwestować w Pena
@GoOrange, a nie lepiej w tej sytuacji EOS 100D?
Kiedy będzie z wizjerem?
Canon chyba jednak troszkę niepoważny. Pakują właściwie ten sam sensor co, w poprzednich aparatach, mając do dyspozycji w końcu po 5 latach nowy ( 70d )
GoOrange | 2013-12-03 10:28:08
Jak się ma ten bezlusterkowiec do systemu NX Samsunga? Warto w to wejść mając 5D, 5DMK2, 50D i trochę dobrych szkieł Canona i Sigmy?
Z adapterem można używać wraz z obsługą AF niemniej czy z takim korpusem byłoby to wygodne?
Ja używam jeszcze NX10, który jest minilustrzanką i obsługuje się go całkiem OK nawet z dłuższym szkłem a ten nieco większy gabaryt korpusu np w stosunku do NEX-5 w niczym nie szkodzi bo i tak z obiektywem typu naleśnik np 30/F2 lub 16/F2,4 da się włożyć ten zestaw w kieszeń.
Ciekawe czy jest możliwa opcja podpięcia wizjera jak np w Panasonicu GX1.
Jeżeli tak to może być fajny korpus.
Jeżeli nie to bym sobie odpuścił bo nie kupuję aparatów bez wizjera lub opcji podpięcia.
W pewny warunkach bez wizjera nie potrafię robić zdjęć wciąż nie mogę zrozumieć ludzi którzy kupują mydelniczki i zastanawiam się jak oni użwają aparatu w sytuacjach kiedy ostre słońce oświetla ekranik...
wedlug mnie to Canon ma problemy przy produkcji matryc, wiec juz w bitwie na pixele nie bedzie pierwszy.
Za pare lat wszyscy beda kupowac matryce od Sony... oto moja przepowiednia.
Czy nie lepiej postąpić tak jak Olympus. Nie wychodziło mu z lustrzankami więc poświęcił je dla PEN-ów. Po co pchać w coś co się nie za bardzo potrafi robić. Po co miałbym kupować takiego Canona. Ja za bardzo nie wiem, ani szybki, ani dobrej jakości zdjęcia i nic czego nie posiada konkurencja. Nikon przynajmniej zrobił coś nowego niespotykanego u konkurentów. Aby tylko zaistnieć, przecież robią dobre aparaty kompaktowe, tutaj poświęcajcie swój czas, bo ostatnio wyraźnie zwolniliście.
Obstawiam, że Canon ma pomysł na wypchanie starej technologii matryc. Jakaś część posiadaczy Canonów kupi bo jest moda na "bezlustrzanki". Kupi Canona bo ma szklarnię.
- Liczyłem na sensor z 70D z Dual Pixel AF. Wydaje się być wręcz stworzony do bezlusterkowca.
- Od WiFi wolałbym GPSa.
Więc Canonowi nie uda się wyciągnąć ode mnie pieniędzy. Może następnym razem, bo do idei małego zapasowego body kompatybilnego ze szkłami EF jestem przekonany.
GoOrange | 2013-12-03 10:28:08
Jak się ma ten bezlusterkowiec do systemu NX Samsunga? Warto w to wejść mając 5D, 5DMK2, 50D i trochę dobrych szkieł Canona i Sigmy?
Wchodzenie w system bezlusterkowy jakikolwiek z zamysłem korzystania ze szkieł wielkogabarytowych (przeznaczonych dla lustrzanek) to absurd. Samsung NX ma jedną z najlepszych szklarni (choćby stałki 16+30+85) wśród systemów bezlustrowych. Radzi sobie też z ostrzeniem manualnym na Canonach FD, czy M42. Ale dla wspólpracy ze szkłami niesystemowymi bez pierścienia przysłony absolutnie się nie nadaje.
Nawet EOS M mimo, że przez przejściówkę daje - wydaje mi się - pełną kompatybilność, jest zupełnie nieergonomicznym rozwiązaniem jako body dla dużych szkieł niededykowanych do systemu EOS M.
W NX (nie wiem jak EOS M, bo nie mam) warto wejść mając 5D, ale dla szkieł NX, a nie szkieł Canon i Sigma.
Stara tradycja canona: najpierw robią aparat z kiepskim AF, a później drugą wersję z poprawionym (patrz 5dmkII vs 5dmkIII). Dzięki temu fani marki mogą kupić dwa razy.
No, Nikon ze swoim D610 jest lepszy.
Niestety, to wszystko masówka i każdemu często zdarzają się wpadki i niedociągnięcia. Priorytetem nie jest zadowolenie klienta, tylko żeby się utrzymać na rynku. Zawsze będą działać na granicy jakości i ceny.
Mi się wydaje, że rynek się już nasycił, a bezlusterkowy tort jest już pokrojony: Olek, Panas, kaleSony i Szajsung wzięli wszytko. Nikon ledwo się załapał na parę okruszków (na wakacjąch, wśród tłumów turystów focących telefonami widziałem jednego V1), dla Canona i Pentaxa nic nie zostało - M2 niczym z nóg nie zwalił, więc niczego nie zwojuje i pewnie będzie go tyle na rynku co i poprzedniego czyli nic.
Z resztą i C i N wydają się traktować ten kawałek biznesu jak przejściową fanaberię - pewnie obstawiają, że świat spolaryzuje się na telefony i lustrzanki dla entuzjastów: link
Oczywiście, można znaleźć tysiąc innych opracowań, ale wystarczy się porozglądać podczas wakacji, a potem pojechać na zlot :-P
Wg mnie to sztuka dla sztuki ten aparat jest. Matryca taka sama albo podobna jak w 700d albo 100d.
Zupełnie niepotrzebny ruch Canona, który posiada fajne, nieduże lustrzanki mogące pracować całkiem sprawnie w trybie mirrorless.
I po co dodatkowo komplikować sprawę trzecią linią obiektywów.
Innymi słowy Canon zdaje się mówić do posiadaczy poprzedniej wersji: "Widzicie żuczki, wypuściliśmy Canon M1 - prototyp, który Wy kupiliście, a dopiero teraz dopracowujemy w nim autofocus, choć powinniśmy to zrobić przy pierwszej wersji. Ale nie martwcie się, mamy już opracowany Hybrid CMOS AF III, który będzie jeszcze szybszy od wersji drugiej ale pokażemy go dopiero w przyszłym roku w modelu M3 - wówczas będziecie musieli sprzedać swój roczny M2, który kupiliście po sprzedaży M1.... :)"
Adameck, to tak nie działa. Producentom jest bardzo nie na rękę rynek wtórny. Canon teraz chce skupywać od użytkowników jedynki i byćmoże w lepszej cenie sprzedawać im nowe jedynki, by tylko nie migrowali a profesjonalny sprzęt nie krążył dalej poświecie.
Canon pokazuje, że też robi bezlusterkowce. Za pół roku zwołają konferencję, na której zaprezentują wersję czerwoną M2 wraz z czerwonym paskiem :p.
Jest tyle ciekawszych aparatów od Olka, Panasa, Fuji, Samsunga, a nawet od Sony... Mam nadzieję, że testu nie będzie ;)
@wulf ,,I po co dodatkowo komplikować sprawę trzecią linią obiektywów. ''
Najwyraźniej właśnie nie zamierzają sobie komplikować sprawy trzecią linią obiektywów. Ważne, że jest aparat! :)
@baron13
"...bo jest moda na "bezlustrzanki"."
Sądząc po wynikach sprzedaży w tym segmencie, to ta moda już się chyba skończyła. A to oznacza, że bezlustra muszą oferować coś więcej niż brak lustra.
Jakbym nie patrzył, ciężko traktować Canona poważnie w tym segmencie. Wygląda to tak, jakby Canon wypuścił EOSa M tylko dlatego, że inni producenci mają w ofercie bezlusterkowce. Zdalna kontrola przez Wi-Fi to już się robi standard w tej klasie sprzętu, więc fajnie, że będzie. Natomiast dwa razy szybszy autofocus oznacza, że nowy EOS M będzie już tylko trochę gorszy od konkurencji zamiast dużo gorszy :)
Wybór dedykowanych obiektywów w ogóle przemilczę. W sumie nowa premiera korpusu była by dobrą okazją na ogłoszenie jakichś szkieł do niego albo co.
Ewidentnie Canona niespecjalnie interesuje ten segment runku. Nie rozumiem tylko, po co w takim razie w ogóle zajmują się takimi pierdołami. Bo chyba wizerunkowo nie jest zbyt dobrze być ostatnim :)
,,Sądząc po wynikach sprzedaży w tym segmencie, to ta moda już się chyba skończyła''
Oj nie, tutaj moda jeszcze się nie zaczęła... Póki co tanie bezlusterkowce kupowane są raczej przez świadome osoby (świadome tego, że potrzebują niewielkiego aparatu dającego dobrą jakość zdjęć), natomiast tanie lustrzanki często bezrefleksyjnie kupowane są przez osoby skuszone ,,jakością lustrzanki'', co jest właśnie wynikiem mody.
A jeśli chodzi o aparaty dla zaawansowanych, to i w bezlustrach, i w lustrach trudno mówić o modzie, bo grupa docelowa jest inna i znacznie mniejsza.
podobno w sprzedaży będzie tylko na rynku Azjatyckim więc nie podniecajcie się tak:P
"Póki co tanie bezlusterkowce kupowane są raczej przez świadome osoby"
Nie ma nic lepszego niż podbudowanie sobie ego. :P
A te całe wywrotki kasy puszczone w reklamę to tylko szukanie kosztów. ;)))
"podobno w sprzedaży będzie tylko na rynku Azjatyckim więc nie podniecajcie się tak:P"
Chyba nie tylko. Wyprzedaż starszego modelu już ruszyła. Za 299$ w B&H leżą, w kicie ze standardowym zumikiem.
Zgadzam się że rynek bezlusterkowców dopiero się zacznie jak te wszystkie kompakty co są teraz w społeczeństwie się zużyją. Po wizycie w MM nikt nie wyjdzie bez nex'a.
@bobby-6, popatrz na fora - poziom pytań przy wyborze taniego bezlustra jest wyższy niż dla taniej lustrzanki.
@TS
Fora niewiele znaczą bo wielu kupujących bezlusterkowca się nie pyta na forach tylko sprzedawcy w MM. Ci odrobinę bardziej uświadomieni, z większymi ambicjami pytają na forach i kupują lustrzanki. Dopiero ci o następny stopień "uświadomienia" dalej pytają na forach o bezlusterkowce, bo to nadal nowość, kiedy podobnie obeznani fani luster nikogo nie pytają, bo sami wiedzą najlepiej :P
Nie ma co ukrywać że wiele lustrzanek kupują amatorzy co wiele o foto nie wiedzą, ale wiele bez luster kupują też słabo rozeznani, dla których to po prostu lepszy kompakt. Nie przekonasz mnie że jest inaczej bo widziałem ostatnio w sklepie statystykę sprzedaży i Nikon 1 V2 był przed Sony NEX 6 przy dokładnie tej samej cenie.
To co by było bardziej miarodajne, to ciekaw jestem ile procentowo użytkowników obu systemów zostaje przy kicie.
Te bezlusterkowce wyglądają komicznie. Niby body jak kompakt, ale wystaje z niego duża rura, Typowe kompakty są bardzie poręczne. A to ani małe, ani kompaktowe, a miejsca zajmuje tyle co mała lustrzanka. Coś tu jest nie tak. Chyba jednak moda na te cudeńka w końcu jednak przeminie. Już było kilka takich ślepych uliczek w historii.
Bzdura, to nie kwestia mody. Będzie raczej odwrotnie, to bezlusterkowce wymiotą tani segment dslr.
link
Z taką pewnością siebie wypowiadają się tylko gimnazjaliści. Takie jedno zdanie dużo mówi o tobie. Nie podejmuje się więc polemiki z wszystkowiedzącym, dalekowzrocznym guru.
"bezlustrzanki" to nie moda, to kolejny etap.
I nie ztrzyma tego już nikt.
Dlaczego?
IMO 70% DSLR EL pracuje przez całe swoje życie z przyspawanym 18-55.
20% dodatkowo z 55-200 lub 70-300. Pozostałe 9% użytkowników wie, dlaczego obiektywy się wymienia.
A jeden procent przyspawuje sobie 18-250:)
Kwestia OVF vs. EVF dla nich nie istnieje. Zresztą wielu z nich korzysta do kadrownia z LCD-ka.
I oni wybiorą EVILe dlatego, że:
link
I żadne jojczenie "świadomych użytkowników" tego nie zmieni. Jakość obrazka jest porównywalna / a niekiedy lepsza/ i kiedy ta wiedza dotrze do klienta /a dodatkowo klient zauważy EVILa u kolegi/, to po EL DSLR zostaną wspomnienia. Zostaną tylko wyższe modele i to głownie z powodu tych klkudziesięciu mln obiektywów, które są na rynku. Ale z czasem i to wyginie poza segmentem PRO. I DSLR będzie takim samym segmentem rynku jak obecnie MF.
@bobby-6-killer
>> A te całe wywrotki kasy puszczone w reklamę to tylko szukanie kosztów. ;)))
---
Nie wiem w co wywrotki pieniędzy puszcza się u Ciebie, bo w Polsce to ja widzę puszczone w reklamę DSLR N, poczynając od D800. Canon zaprasza na przygody z EOS-em, a i S Nexów nie traktuje jakoś specjalnie.
> Lipen | 2013-12-03 23:52:27
> Te bezlusterkowce wyglądają komicznie. Niby body jak kompakt, ale wystaje z niego duża rura, Typowe
> kompakty są bardzie poręczne. A to ani małe, ani kompaktowe, a miejsca zajmuje tyle co mała
> lustrzanka. Coś tu jest nie tak. Chyba jednak moda na te cudeńka w końcu jednak przeminie. Już było
> kilka takich ślepych uliczek w historii.
dla ergonomii używania większych rozmiarami obiektywów korpus musi być spory. Takie większe bezlusterkowce robi Sony. Sens usunięcia lustra jest w uproszczeniu mechaniki i zwiększeniu funkcjonalności - trudno np. zaprojektować lustrzankę dającą 60 klatek na sekundę.
Małe korpusy są wygodne tylko z małymi obiektywami. Czyli małe bezlusterkowce z dużymi matrycami mają sens tylko z ograniczoną gamą obiektywów. Słabo nadają się jako jedyny, uniwersalny aparat dla amatora który chce go używać do różnych celów również z większymi tele czy jaśniejszymi obiektywami.
Rzeczywistą ofertą dla nabywców superzoomów (i tych nabywców amatorskich lustrzanek którzy kupują dodatkowe obiektywy) mogą być tylko bezlusterkowce z mniejszymi matrycami typu m4/3 czy Nikon 1.
A ze wzgl. na ofertę obiektywów - praktycznie tylko m4/3.
Taki Canon czy NEX-y mogą być świetne jakościowo itp. ale z powyższych powodów nie ma specjalnie potrzeby rozwijać dla nich dużej gamy obiektywów. Sony zdaje się obchodzić problem oferując korpusy wielkości Alfy z bagnetem NEX-a. Canon daje po prostu dodatkowy aparacik dla okazjonalnego pstrykania.
Ciekawy jestem, ile osób z wypowiadających sie powyżej ma Canona M, albo chociaż robiło nim zdjęcia dłużej niż podczas macanki w sklepie... ;).
@GoOrange | 2013-12-03 10:28:08
> Jak się ma ten bezlusterkowiec do systemu NX Samsunga? Warto w to wejść mając
> 5D, 5DMK2, 50D i trochę dobrych szkieł Canona i Sigmy?
Nie odpowiem ci bezpośrednio na to pytanie, bo (prawie) nic nie wiem o Samsungach.
Natomiast ja zadałem sobie inne pytanie "Czy kupić Canona M z obiektywem 22mm + przejściówką jako aparat "do kieszeni" mając dzięki przejściówce możliwość podpięcia obecnie posiadanych szkieł?".
Zwróć proszę też uwagę, ze w pytaniu nie ma słowa "warto". Odpowiedziałem TAK i nie żałuję w najmniejszym stopniu. Przede wszystkim jakość zdjęć + mobilność + ew. użycie z przejściówką zdały egzamin.
Sam aparat ma różne wady, ale szybkość autofokusa do nich nie należy (dla mnie, oczywiście). Tylko że te wady, to znów wady dla mnie, nie dla innych, więc nawet nie będę o nich pisał.
Natomiast jakość zdjęć, wygląd :), prostota, możliwości, waga, jakość tego 22 mm - wszystko jak najbardziej ok.
P.S.1 Oczywiście wczesniej 'macałem' wszystkie inne bezlusterkowce, ten mi zdecydowanie najbardziej pasował.
P.S.2 Praca z bezlusterkowcem potwierdziła moje wcześniejsze przypuszczenia - na pewno nie kupię już nigdy aparatu z peryskopem, nie wiedzieć czemu zwanego lustrem. Dla osób zadających pytanie, w czym lepsze są bezlusterka od lusterek, odpowiem - nie mają lusterek (taki ukłon w stronę obniżających wyniki testów PISA na czytanie ze zrozumieniem).
rsaw | 2013-12-04 20:55:07Ciekawy jestem, ile osób z wypowiadających sie powyżej ma Canona M, albo chociaż robiło nim zdjęcia dłużej niż podczas macanki w sklepie... ;).
Teraz sa rozne strony z testami. Jedne bardziej krytykuja drugie mniej ale nigdzie nie spotkalem sie z pozytywna oponia EosaM. Potwiedzeniem byly EosyM (mk1) w czarny piatek po 150 $ !!!!! To chyba potwierdza oponie. Oczywiscie - jakosc zdjec w statycznych warunkach zalezy od matrycy a ta nie jest wiele inna od luszczanek
Byłem ja sobie dziś po czajnik we MediaMarkcie...
Pomacałem i porównałem sobie przy okazji EOS M i 100D - oczywiście tylko jak to się do dłoni dopasowuje.
Jeśli miałbym wybierać - to zdecydowanie 100D. M jest ciężki i nieporadny. Dobrze, że był na tym ich kabelku - bo mi franca wypadła na starcie. :-)
Nie wiem po co w ogóle ta dyskusja. Nie ma odpowiednika Szabli dla Canona, więc ani potrolować ani pohejtować...
Wiadomo, że M2 jest przeznaczony na rynek azjatycki -- Azjatki są małe, więc mały bezlusterkowiec dla bardziej wybrednych może wzbudzić zainteresowanie jako alternatywa dla smartfona na wycieczkę do Europy. Smartfon w Europie może nie działać a ten będzie działał i zdjęcia będą ładniejsze. M1 to był prototyp, więc nie ma się co dziwić, że nieudolny i przepadł.
A tak w ogóle, to każdy, nie tylko Canon, powinien robić to co najlepiej potrafi, zostawiając rewolucyjne innowacje jednej japońskiej firmie nominowanej przez cesarza specjalnie do tego celu.
witam. jako względnie kumaty amator zafiksowany na C i hamletyzujący od miesiąca między zakupem zaawansowanego kompaktu typu G15 a DSLR EL z kitem i stalką 50/1.8, jestem, teoretycznie, w targecie EOS M.
i pewne bym kupił, gdyby ten nie był jednocześnie ....bezklawiszowcem :) Liczyłem ze M2 poprawi się w tej kwestii...
Głaskanie ekranu do mnie nie przemawia - może jestem uprzedzony.
Widzę, że kilka osób miało do czynienia z serią M, nie brakuje Wam fizycznych klawiszy?
Tak na marginesie, moim zdaniem bezlustra mają szanse na dłuższe istnienie na rynku, tylko wółczas, gdy ich cena będzie wyraźnie niższa od lustrzanek. To wykastrowany aparat o wyraźnie mniejszych możliwościach. Na plenerze w większej grupie osób z różnymi aparatami łatwo się o tym przekonać. Na razie to coś jedzie na jeszcze na fali nowości, ale już widać, że się opatrzył. Ludzie jednak chcą mieć aparat fotograficzny do wygodnego robienia zdjęć.
baron13@
Bezlusterkowce dawno już nie są nowością, powstało jużnawet parę "dojrzałych" systemów i obiektywów do nich.
Większość nabywców nawet nie wie że jakoby bezlustrzanki się żle trzyma bowiem nie czytają tego forum. Pewnie po przeczytaniu niejeden bezlusterkowiec wyleci amatorowi z ręki :)
Co do tzw. "trzymania aparatu" w ręku, zapominamy o samym noszeniu i transporcie tego sprzętu. Często przemierzając różne szlaki podczas podróży nosiłem na plecach kilka kilogramów sprzętu przez parę godzin żeby zrobić kilka ujęć w parę minut. Myślę że warto wziąć pod uwagę i ten czynnik. Mimo nieco gorszej ergonomii niektórych (powtarzam, niektórych) bezlusterkowców to da się lepiej lub gorzej zrobić nimi zdjęcia, więc nie demonizujmy tego problemu.
@luq,
Nie jesteś targetem dla M2. Widocznie nie czytałeś, co napisałem wyżej. Jeśli nie wierzysz zajrzyj na Canon Rumors.
Kupując małą lustrzankę APS-C masz cały szereg zalet:
- tańsza;
- rozwojowa - w miarę jak będzie Ci apatyt rósł, masz do dyspozycji ogromną szklarnię, starą i nową, wypasioną i budżetową, Canona EF i EF-S i każdej innej firmy, co tylko dusza zapragnie;
- z głaskaniem lub bez;
- z uchylnym/ obrotowym wyświetlaczem - zależy do czego będziesz potrzebował;
Doradzałbym 600D. Zaoszczędzoną kasę przeznacz na stosunkowo drogi zoom, który starczy Ci na długo - EF-S 15-85 mm f/3.5-5.6 IS USM, będziesz miał dość szeroki kąt i wystarczające tele, stabilizację i szybki AF. Ten obiektyw nauczy Cię odróżniać ziarno od plewy. Jak porobisz na nim trochę to Ci przejdzie ochota na tą badziewną stałkę. Zafundujesz sobie Sigmę 35/1.4 i będziesz happy w 7. niebie na 9. chmurze.
@cedrys
Zauważ, że napisałem "teoretycznie" i to o całej serii M . O ile EOS M w Azji chyba faktycznie kierowany jest do ambitnych kobiet ;) link to pozycjonowanie w Europie wygląda nieco inaczej link
i tu zakończę wątek targetu bo nie ma co dzielić włosa na czworo a globalne koncepcje marketingowe koncernów mogą być co najwyżej ciekawostką.
Dzięki za listę argumentów za DSLR i propozycję obiektywów. To dość kosztowna opcja.
Uwierz, że od miesiąca spędzam po kilka godzin dziennie wertując fora, przeglądając flickra, macając sprzęty, , słuchając opinii znajomych fotografów (w tym pro)...i zdrowego rozsądku czasem także, gdyż poza pstrykaniem ludzi we wnętrzach bez lampy to nie przewiduję większych wyzwań.
Obecnie szukam sprzętu stricte do domowych zastosowań, moim priorytetem jest wysokie użyteczne iso i obiektyw jasny nie tylko w szerokim kącie. Na drugim miejscu poręczność/ergonomia i stąd te dylematy.
12 lat temu miałem nawet okazję łazić miesiąc służbowo po kurortach z analogową lustrzanką canona, i nawet coś tam nadało się do druku ok.A4 w gazecie ale luksus targania torby jest bardzo dyskusyjny.
Na początek do lustrzanki canona może być 18-55 STM. Optycznie ma identyczne parametry co 15-85 (głownie ostrość), jest minimalnie większa aberracja i mniej skuteczna stabilizacja - 2EV vs 3,5EV w 15-85. Do tego ostrzy szybko i bardzo cicho. Ma średnicę 58mm więc tanie filtry no i nie kreci mordką.
Mam Canona 1000D, był ze starym 18-55 jeszcze bez stabilizacji. Też myślałem o wymianie na świetny 15-85 ale cena powala. Na razie więc zmieniłem na 18-55STM i jestem bardzo zadowolony.
Jedyna naprawdę wielką wadą w stosunku do 15-85 jest zakres ogniskowych. Aparatu używam wycieczkowo-turystycznie i w takim zastosowaniu szybko wychodzą ograniczenia 18-55, niemal co drugie zdjęcie przepinam z 55-250II. No i przy pejzażach i architekturze czasami brakuje tych kilku milimetrów na szerokim kącie.
Ale pod względem samej jakości obrazka 18-55STM jest naprawdę dobry a kosztuje ok. 500zł
Polecam testy obiektywów na DxO i porównanie 18-55STM z 15-85USM. Wykresy ostrości są nawet minimalnie lepsze dla 18-55STM.
@luq,
W takim razie musisz ustalić punkt zaczepienia, czyli strategiczne parametry, które sprzęt powinien mieć, byś był zadowolony.
1. Użyteczne ISO - nic bardziej nieokreślonego i enigmatycznego. U mnie np. max. uż. ISO to 3200, więcej nie potrzebuję. Warunek spełnia 6D a 5D2 już nie, brakuje mu 1EV. Zwykle nie przekraczam na obu 400.
2. Jasny obiektyw - również rzecz względna. Dla mnie f/2.8 jest dostatecznie jasny dla zdjęć zewnętrznych. Fotografii wewnętrznej nie uprawiam całkowicie.
3. Zakres ogniskowych to trzeciorzędna sprawa, można dopracować wymagania w trakcie, wg aktualnych potrzeb i zasobów.
Jak określisz wymagania w punkcie 1 i 2 to zawężysz obszar poszukiwań do dającego się rozwiązać zestawu. Pozostanie jeszcze wydolność finansowa...
@luq
>>Obecnie szukam sprzętu stricte do domowych zastosowań, moim priorytetem jest wysokie użyteczne iso
----
i dlatego powinieneś omijać C:).
Jeżeli jednak jesteś na C zafiksowany, to kup coś najtańszego i czekaj na postęp technologiczny C:)
@luq:
nie popełnisz błędu kupując eosm nie popełnisz błędu kupując eos z ef/s. jeżeli to 50/1,8 ma robić portrety to lustro, jeżeli zdjęcia są bardziej "statyczne" go for M. :)
w moim przypadku eosm to naturalny wybór: mam mnóstwo sprzętu canona, więc w pełni kompatybilny mirroless korpus jest jego integralną częścią. nie jestem zachwycony możliwościami M, ale zadowolony: tak.
prawda jest taka, że nie można się pomylić kupując systemy lustrzankowe od C czy N. jako system są fantastyczne.
pozyczylem 450d z zestawem szkiel na weekend od dobrego czlowieka :) . To co potrzebuje to f 1.8/2 i iso800. Wtedy z czasami 1/60 do 1/125 mozna dzialac w moich warunkach. To by oznaczalo ze poza dslr, g15 i eos m tez by sie sprawdzily. Jakkolwiek eos m koniecznie z nalesnikiem i robi sie drogawo. Gdyby wybor byl prosty to bym sie nie wozil z tematem tak dlugo. Ograniczenie do stajni C to i tak wielkie ulatwienie :D . Dzieki wszystkim za podpowiedzi. Pozdrawiam.
@luq,
Czasy, które wymieniłeś używa się przy robieniu zdjęć z ręki w warunkach, gdy obiekt nie jest zbyt ruchomy, np. dziecko. Do nieruchomych obiektów możesz zaplanować szkło ze stabilizatorem lub kupić tani monopod, np. Velbona RUP-L40 dostaniesz za 99 zł. To ci pozwoli zejść z czasem do 1/13s - 1/15s i zredukować ISO do 200.
@luq,
Jeszcze jedno, ale za to ważne ostrzeżenie. Kompakt to jest automat, a automat nawet z możliwością pracy półautomatycznej odmóżdża użytkownika. Przede wszystkim nie będziesz miał możliwości kontrolowania obiektywu w pełnym zakresie. Możesz wprawdzie pracować w trybie priorytetu przysłony, ale pewne przysłony będą niedostępne. Nawet jeśli będziesz miał zapis RAWów to i tak z nich nie skorzystasz, bo będziesz zbyt odmóżdżony (czytaj: leniwy). Większość bajerów, które pakuje się do kompaktów to jest pic fotomonataż, teraz nazywany zręcznym chwytem marketingowym. Jak już to Guw15 kupisz, to sytuacja będzie nieodwracalna. Przede wszystkim nie kupuj nic przed świętami BN, tylko po, jak już sprzedawcom zmięknie rura. Szanuj swój pieniądz, dopóki masz go w garści, żebyś potem mógł napisać: "nie żałuję ani jednej złotówki na ...".
Tylko DSLR lub bezlusterkowiec. Jeśli ten drugi to nie Canona.
To takie proste...
Twoje rady cedrys są bezcenne. Otwórz firmę doradzającą ludziom co maja kupić aby się nie sparzyć. Większych głupot nie mogłeś napisać. Są kompakty z pełnym manualem. Ale Ty pewnie tego nie wiesz
są kompakty: z pełnym manualem, pierścieniem ostrości na obiektywie, podglądem głębi ostrości, dużą matrycą, wizjerem optycznym... tylko po co? byle lustrzanka dowolnej firmy z kitem robi lepsze zdjęcia niż wypasiony kompakt. możliwość wymiany obiektywów to ogromna zaleta. zwłaszcza kiedy mamy znajomych z tego samego systemu.
kiedyś na poważnym forum ktoś mądry powiedział: wybierz system który mają twoi znajomi. pomogą ci na początku , można się wymieniać komponentami, jest dużo więcej frajdy/możliwości. teoretyczne gderanie sobie, a zakup używanego sprzętu canona/nikona to pikuś, podczas kiedy znaleźć coś fajnego w dobrej cenie gdzie indziej to trochę loteria. imho w używkach canon pokonuje wszystkie systemy razem wzięte. ceną i dostępnością i płynnością rynku. dla mnie, osoby nie zarabiającej z fotografii wystarczająco dużo to ogromna zaleta. znajduję obiektyw/lampę/body pobawię się trochę i odsprzedam z małym zyskiem/stratą. safe man.
wątpie by ktoś tu zaglądał po czasie ale dla porządku zakończę swój subwątek.
w kolejnych próbach sklepowych bezklawiszowa obsługa eosa m zdecydowanie mi nie podeszła.
może miłośnik tabletow będzie potarfił tam w locie zmineć iso, czas, wb, wybrać styl i jeszcze wymusić blokadę lampy, ale ja kurde potrzebuję guzików.
G15 bardzo długo kusił ergonomią i niezłą światosiłą ,g*** bym go nie nazwał ale jednak mała matryca mocno ogranicza zabawy z GO
z kolei w grudniu na allegro w temacie używanych 500d, 550d i 600d jakiegoś mega szału nie zobaczyłem.
zatem finalnie, w niezłej marketowej przecenie - dzień po BN, wziąłem nowego 1100d z "darmowym" 18-55 IS II + 50 f/1.8 jako główne szkło do moich amatorskich celów.
zestaw spisuje się b.dzielnie w foceniu ludzi bez lampy w pomieszczeniach (80% moich fot). porównujac do wspomnianego wcześniej 450d, mój nabytek mniej szumi na wysokich iso i ma mnej kłopotów z WB. wogóle kolory są mega, własnie dla nich uparłem się na canona.
Pewnie można lepiej, pewnie można taniej, bardzej rozwojowo etc ale teraz, po zakupie, takie dylematy już mnie nie obchodzą.
....i chwilowo nawet torba przestała mnie wnerwiać, oby na długo :)