Adobe ponownie przedłuża promocję dla fotografów
Firma Adobe po raz kolejny przedłuża promocję na pakiet programów Photoshop i Lightroom w chmurze za 12.29 Euro miesięcznie (subskrypcja na rok). Ostateczny termin wykupu oferty to obecnie 31 grudnia 2013.
Plan ten obejmuje dostęp do aplikacji Photoshop CC i Lightroom 5, jak również do okresowo wprowadzanych aktualizacji i modernizacji ich funkcji. Co więcej, firma oferuje pamięć masową w chmurze o pojemności 20 GB, umożliwiającą udostępnianie plików i współpracę z innymi użytkownikami, a także ofertę Behance ProSite. Nie jest wymagane posiadanie programu Photoshop lub pakietu Creative Suite w wersji CS3 lub nowszej.
Cena przy zakupie planu rocznego wynosi 12,29 € miesięcznie, a ostateczny termin wykupienia planu mija 31 grudnia 2013 r. Szczegółowe informacje można znaleźć na tej stronie.
Komentarz można dodać po zalogowaniu.
Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.
słabo musi iść ta sprzedaż
Albo tak dobrze ;)
Prawdziwy FOTOGRAF...
nie potrzebuje posiłkować się edytorem zdjęć ;)
Pieprzysz kolego...
Co do Adobe to chyba jednak kiepsko im idzie. Kto na polskim rynku z totalnych amatorów ma legalnego PS-a. Tylko dziwaki, na dodatek kompletnie go nie potrzebujący bo nie wykorzystujący nawet 5% możliwości.
A mnie się wydaj, że jest zupełnie przeciwnie. Właśnie do amatorów jest ta promocja kierowana, i ja na niej skorzystałem i moi znajomi również. Wreszcie mogę się uczyć PSa, ponieważ mój PC jest 100% pirate free, a 47zł miesięcznie (opcja tylko j. ang) dam radę, to jest raptem kilka piwek mniej... LR w bonusie to też fajny dodatek,choć mam pudełkowego ;)
Otoz to ;) Moi znajomi tez kupili. Oferta na prawde sensowna.
@MM - wyobraz sobie ze jest coraz wiecej "dziwakow" ktorzy dojrzeli do tego aby miec na swoich komputerach legalny soft. Czasy sie zmieniaja. Teraz juz nie biega sie z HDD czy pendrivem po znajomych zeby przegrali "jakis fajny sofcik". Nie zaciaga sie go tez na potege z warezowych portali. Nie znaczy to ze piractwo nie istnieje. Niestety istnieje nadal. Niemniej jednak zmiany w spoleczenstwie sa i to duze. Widze po swoich znajomych i rodzinie. Nikt nie pyta o cracki i lewe programy. Wielu z nich ma po prostu satysfakcje ze kupi sobie legalny program do konkretnych zastosowan. Wydanie 200 czy 300zl na domowy domowy pakiet office'a czy inny amatorski soft do obrobki wakacyjnych zdjec/wideo to nie jest problem. Przy okazji nie mam tez sygnalow aby ktos ucierpial z powodow wirusow ktorych lapie sie korzystajac z lewych zrodel...
zanim kupicie cokolwiek to warto poczytać umowę danego programu
W tej promocji ciekawie zrobi się po dokładnie pierwszym roku użytkowania
i nie trzeba nic robić by dostać niespodziankę od Adobe
Warunki
__________
OFERTA JEST NIEWAŻNA W MIEJSCACH, GDZIE PODLEGA OGRANICZENIOM PRAWNYM. Klienci objęci ta ofertą mogą kupić członkostwo Adobe Creative Cloud obejmujące jednocześnie programy Photoshop CC™ i Adobe Photoshop Lightroom 5 po obniżonej cenie. Oferta obowiązuje w przypadku zakupów planu rocznego, który wymaga 12-miesięcznej umowy. Niniejsza oferta jest dostępna tylko dla klientów, którzy dokonają zakupu bezpośrednio ze sklepu Adobe Store lub za pośrednictwem regionalnego, telefonicznego centrum obsługi klienta firmy Adobe. Ta oferta nie obejmuje mieszkańców krajów objętych embargiem. Ta oferta jest ograniczona do jednego (1) zakupu na klienta. Oferta podlega ograniczeniom eksportu wynikającym z przepisów obowiązujących w USA oraz przepisów kraju zamieszkania odbiorcy. Tej oferty nie można cedować, wymieniać, sprzedawać, przekazywać ani łączyć z innymi rabatami lub ofertami. Nie można jej również wymienić na gotówkę ani inne dobra lub usługi. Ta oferta obowiązuje do 31 grudnia 2013 r. i może ulec zmianie bez powiadomienia.
Wznowienie
Po pierwszych 12 miesiącach umowa zostanie automatycznie wznowiona z zastosowaniem aktualnej ceny oferty.
Anulowanie
Zachęcamy do korzystania z produktów i usług firmy Adobe. Jeżeli jednak w ciągu 30 dni od daty umowy zakup zostanie anulowany, nastąpi zwrot całej kwoty. W późniejszym czasie w przypadku anulowania członkostwa lub usunięcia stanowisk zostanie pobrana opłata w wysokości 50% pozostałego zobowiązania wynikającego z umowy. Aby anulować członkostwo, wystarczy skontaktować się z działem obsługi klienta.
ncc23marek- co w tym dziwnego?
Przecież te warunki były podane od początku tej dziwnej "promocji".
Jeżeli ktoś nie czyta, niech płaci.
To zdanie o wznowieniu umowy daje bardzo dużo do myślenia.
@ ncc23marek - dokładnie.
Tydzień temu prawie kupiłem. Zrezygnowałem, bo nie znalazłem żadnych szczegółów "umowy".
Nie wiadomo jak i kiedy można zrezygnować z "umowy" przed zakończeniem 12 miesięcy. Czy udało wam się znaleźć jakiś regulamin tej "umowy"?
No właśnie, coś podobnego miałem przy rezygnacji z abonamentu ERY (telefony). Nie zgłosiłem rezygnacji w jakoś zakamuflowanym (starannie ukrytym) dokładnym terminie, mimo że przed wygaśnięciem abonamentu. Musiałem zapłacić frycowe, sporo więcej za jeden miesiąc dłużej.
Przecież nie sposób regularnie czytać i zapamiętywać szczegóły podchwytliwych, złodziejskich umów.
Chmura, to kawał sznura na samego siebie. Tak samo tego typu promocje, skierowane na ludzką ułomność i duży zysk.
Problem w tym, co bedzie za rok, trzeba bedzie placic za kontynuacje "normalne", wyższe stawki z cennika. Dzisiaj mam jeszcze wybor, moge nabyc wersje pudelkowa. Po roku placenia abonamentu i wydaniu ponad 600zl powrot do opcji "pudelkowej" nie bedzie sie juz oplacal i trzeba bedze brnac dalej w abonament na warunkach adobe. Troche brakuje w tej promocji gwarancji ceny na dluzszy okres niz 12 miesiecy.
Ależ wy problemów szukacie, przed końcem subskrypcji będzie email z warunkami nowej, wtedy można anulować, choćby pod darmowym nr 0800... Ale jak ktoś chce znaleźć dziurę w całym to ją zrobi jeśli jej nie będzie... A za rok będą nowe promocje, no i program lojalnościowy, ale o tym już nikt nie pomyśli, bo dziura już jest, więc po co.
Wersja pudełkowa CS6 kosztuje ile, 2600zł? to nawet jeśli po roku będę płacił pełną cenę, to się naużywam CC zanim wyrównam tę kwotę.
600zł za rok dostępu do najlepszej aplikacji, będącej standardem w tym hobby/zawodzie, to niska cena, i z tego co widzę, świat amatorów rzucił się na tę ofertę łapczywie. No i słusznie.
Sawydz
Świat amatorów pewnie się rzucił. Jestem w grupie fotograficznej, jakieś 60 osób, nikt w to nie wszedł, mimo że z pozoru cena dobra. Gdyby stały pudełka w sklepie z rocznym użytkowaniem za te 600, było by super.
Zadzwonić do Adobe, to ciekawe wyzwane, prawie jak dodzwonić się do konsulatu amerykańskiego w Polsce. Ja mam pudełkowe wersje od 15 lat i chyba rok temu spróbowałem telefonicznie rozwiązać problem. Pół godziny słuchałem muzyki w oczekiwaniu i się nie doczekałem. Zdziwił mnie kilka dni później rachunek za telefon, stówa za jedno połączenie. Jak się okazało pod darmowym nr 0800... :) jest serwis, który łączy się przez jakiś kraj zachodni. Więc to nie jest prawda o darmowym telefonie.
Jak będę słyszał, że coś się poprawiło w tej kwestii, to będę pisał optymistycznie
ncc23marek- co ty piszesz czlowieku !!! Wlasnie ze profesionalny fotograf bardzo potrzebuje konkretnego edytora zdjec, przekonalem sie o tym po kilku zrobionych weselach gdzie czasami zdjecie w smiesznym canonowskim DPP bylo niemozliwe do uratowania. Zreszta posiadam PhotoNinje oraz LR5 i bardzo je sobie cenie. Jedynie nie przepadam za Photoshopem bo nie lubie manipulacji zdjeciami .
ncc23mark - mialem na mysli prawdziwy fotograf a nie profesionalny ( niestety nie ma tu mozliwosci edycji tekstow )
Ja dzwoniłem dwa tygodnie temu, nawet muzyczki nie słuchałem. Połączenie było bezpośrednie. Moja przyjaciółka dzwoniła kilkakrotnie, również bez problemów. Problem z opłatami za 0800 był, i teraz jest już o tym informacja. Pudełkowych winszuję, ale niedługo CS6 będzie przeterminowany, i co wtedy? A jak masz pudełkowe, to w ogóle się kwalifikujesz do obniżek.
I na prawdę nie wiem, jaka różnica pomiędzy pudełkiem, a wersją cyfrową? Mam ogrom oprogramowania w takich właśnie wersjach, i to nie robi żadnej różnicy, skoro bez aktywacji na właściwym serwerze, nie będą działać, a więc fakt, że leży pudełko na półce w niczym nie pomoże.
ncc23marek warto czytać owszem, ale ze zrozumieniem... Warunki anulowania jakie podałeś, dotyczą anulowania w okresie 12 miesięcy, do których się zobowiązałeś. Przedłużenie automatyczne jest standardem, zarówno dla kablówki, komórki jak i teraz CC, lecz zawsze przed upłynięciem umowy masz termin na odstąpienie od jej przedłużania, i tyle. Więc nie pisz bzdur, proszę.
Cena obowiązuje przez 12 pełnych miesięcy. Po tym czasie Twoja umowa zostanie automatycznie odnowiona, chyba że ją anulujesz. Cena może ulec zmianie, o czym zawsze informujemy z wyprzedzeniem.
A widzac jak topnieja zapasy pudeleczek cs6 kupilem sobie jedno i po malej pomocy serwisu online (martwy numer seryjny- wszyscy wiemy dlaczego;) ) ciesze sie legalnym softem na 2-ch (tak tak na 2-ch) komputerach JEDNOCZESNIE.
A ja mam na jednym CC, i też jestem bardzo happy :)
to przybij piatke! :))
"Cena może ulec zmianie, o czym zawsze informujemy z wyprzedzeniem."
Czyli Sawydz to ktoś od Adobe? To nawet fajnie, że takie informacje docierają do użytkowników. Bardzo się cieszę, że się coś zmieniło, bo na fejsie cały czas ktoś próbuje się kontaktować, podobno nie działa telefon i system mailowy. Skoro jednak ktoś od Adobe pisze, że się poprawiło to super, zobaczymy.
Ale ja nie jestem od Adobe, to był wycinek z emaila heh, nie popadajmy w przesadę, ale prawdą jest, że mogłem to uściślić i to moja wina ;)
@1backspace65
Przestań bzdurzyć człowieku i doczytaj najpierw.
"W przypadku zakupu bezpośrednio w firmie Adobe koszt członkostwa rocznego nie zmienia się w początkowym, 12-miesięcznym okresie członkostwa. Koszt członkostwa miesięcznego może wzrosnąć. W takiej sytuacji klienci zostaną poinformowani o zmianie i uzyskają możliwość anulowania członkostwa."
To ze strony Adobe. Nie trzeba być "kimś od Adobe" żeby się dowiedzieć, wystarczy umieć czytać, co jak widać jest coraz trudniejszą umiejętnością dla niektórych.
- zapewne "koszt" wzrośnie , bo inflacja , bo chęć zysku itd...
A pudełko to pudełko:)
W swoim czasie bardzo mnie podkręciła wtyczka do GIMP-a "interative refocus". Bo potrafi wydobyć z nieostrego obrazu... jakby ostrzejszy. Dziś mamy wersję dostarczaną z GIMP-em działającą wyraźnie szybciej i lepiej i staram się jej nie używać. Bo opanowałem problemy z ostrością w obiektywach uchodzących w powszechnej opinii za nieużywalne. Nie tylko lustrzane Samyangi, ale manualne szerokokątne, czy te enerdowskie. W zamierzchłych czasach fotografii analogowej musiałem się nauczyć panowania nad slajdami i trafiania z ekspozycją z tolerancją +0,5 EV - 1 EV. Nie mówię, że dziś potrafię, że zawsze się chce kombinować, ale zostało mi przeświadczenie, że jest źle, bo to ja popsułem. Co oznacza, że nie należy tego zdjęcia ratować jakimiś magiami, ale dobrze znanym sposobem zrobić dobrze.
Dziś mam przekonanie, że jak nic nie jest sknocone, jak nie robię jakiś karkołomnych eksperymentów, to jpg z puszki powinien być trudny do odróżnienia od tego z rawa. Jak jest inaczej, to najlepszą metodą jest powtórzenie zdjęcia. Dzięki tamu nie płacę nikomu żadnych abonamentów. Zaoszczędzoną kasę poświęcam na różne śrubki do statywów, filtry i mam wrażenie, że dzięki temu moje możliwości stale rosną.
A ten dalej swoje. baron, czy ty naprawdę traktujesz raw jako format dla lamerów, którzy rzekomo nie potrafią trafić z ekspozycją? Czyli producenci aparatów to też idioci, bo w profi puszkach powinien być tylko jpg? Raw w swoim założeniu nie jest ratunkiem na złą ekspozycję, to przede wszystkim większa kontrola nad efektem końcowym, zaczynając na balansie bieli (tak a propos, jak ci automat aparatu nie dobierze dobrze WB, to lecisz w teren powtarzać zdjęcie, czy przed każdym zdjęciem cudujesz z wszelkiej maści wzornikami albo ręcznie ustawiasz?), poprzez większą kontrolę nad odszumianiem, wyostrzaniem, zachowaniem detalu czy też większą dynamikę na wejściu.
baron, nie myślałeś, żeby sobie sprawić koszulkę z takim wielkim "b13" na piersi?
@baron13
Takie sobie pstryki z podwórka(RAW nie ruszany wywołany w LR):
link link link
Troche zabawy w LR:
link link link
Nie wiem czy to próba naprawy zdjęć, próba pokazania tego co widziałem w wizjerze.
link link
Jedno to HDR a drugie z jednego RAW'a.
@KQ
7 link ( zdjęcie zrobione Nikon D600 \ 8mm F/8.0 \ 1/320 \ ISO100 \ Adobe P.LR v.4.4 \ Windows )
coś mi tu brakuje .... brakuje czułości na poziomie ISO 200 do 320
Wiem że się czepiam ale zawsze można lepiej... prawda.
Im więcej możliwości tym więcej wymagań. Przekonajmy klientów do pięknych zdjęć
Fotografia stała się rzemiosłem a rzemiosło dziełem lub wyrażeniem artystycznym po przez narzędzia edycyjne zapominając o samym aparacie który ponoć też jest narzędziem.
W tym całym naprawianu zdjęć zapominamy o pasji.
Po co Wam PS?
Teraz już GIMP potrafi obsłużyć 32-bitowy kolor i dla amatora oferuje wszystko co potrzebne za darmo...
@mate
Jak będzie mowa o jakimś bezlusterkowcu, to się dowiesz od barona, że telewizorek jest "bee", bo pokazuje gotowego jpg'a( ze słabą dynamiką itd...), a wizjer optyczny prawdziwy świat.
Adobe wprowadziło tą promocję bo nikt rozsądny nie chce wchodzić w chmurę. Przypominam, że pierwotnie miała się skończyć 2 grudnia. Dłużej nie była potrzebna* bo Adobe 30 listopada kończyło okres rozrachunkowy i chciało wciągnąć do statystyk osoby złapane na taki sznurek. Jutro w czwartek ogłosi triumfalnie jak to ilość ludzi w chmurze wzrosła z 1 mln do x mln (dowiemy się). Jeden z pracowników Adobe triumfował, że na promocję (zaznaczam promocję i ona się skończy za rok dla tych którzy weszli) rzuciły się setki tysięcy ludzi i już jest spokojny o przyszłość. Przed promocją nie było chętnych w większej liczbie. Gdyby ludzie wchodzili w chmurę bez oporu nie byłoby tej promocji... Oferta jest dobra dla amatorów (kwota jest niewielka i chcą spróbować - taki dłuższy trial), piratów (nareszczcie chcę się poczuć pro przynajmniej przez rok) i osób z kiepską umiejętnością liczenia (Ci którzy pracują na sofcie Adobe od kilkunastu lat wiedzą jak sprawa wygląda naprawdę**), widzę że także polskie "zastaw się i postaw się" pcha niektórych do zakupów :) Od zawsze w kapitaliźmie ludzie bogaci kupowali a biedni wynajmowali. Jeśli ktoś miał pieniądze lub potrzebował narzędzia do pracy kupował lub leasingował teraz Adobe nie dało wyboru. Dlaczego Adobe wprowadziło chmurę płatności? Programy doszły już do takiego poziomu, że do prac drukowanych spokojnie wystarczają starsze wersje programów (InDesign, Illustrator, Photoshop i Acrobat - zestawy CS3, CS4 są wystarczające do wszystkiego) firma bała się utraty zysków bo ludzie przestawali kupować. To nie wszystko firma chciała więcej zarabiać bo aktualne zyski uznała za zbyt niskie (w 2012 miała skromny miliard $ zysku netto, czyli po odliczeniu kosztów). Pytanie do tych którzy tak się cieszą, że jest taniej. Dlaczego zyski Adobe wzrosną w chmurze i akcje firmy od pół roku dynamicznie pną się w górę? Przypominam, że to inwestorzy oceniają przyszłe zyski firmy. Dlaczego będą większe? Zapewniam, że nie będzie się to brało z tego 1200 zł rocznie od setek amatorów za Photoshpa bo po skończonej promocji amatorzy odejdą... Niestety finansowo ucierpią wieloletni użytkownicy programów Adobe (tacy np. jak ja) dla których Adobe chce zwiększyć cenę softu wielokrotnie (dla mnie ok. 4,8 raza drożej). W czasie ogłoszenia wyników kluczowe będą zyski jakie osiąga firma a nie ilość osób, które będą złapane na sznurek (większość w promocjach). Amatorzy nie widzą co to stabilność oprogramowania bo jej nie potrzebują. Fotograf korzystający z Photoshopa też nie potrzebuje super stabilnej wersji bo w razie problemów wiele nie straci i wyjdzie update. Taki np. InDesign zmienia się z wersji na wersję i książki do wznowień rozsypują się w najnowszych wersjach bo programista zmienił ustawienia. InDesigna w chmurze będzie można ściągnąć tylko w aktualnej wersji. Oczywiście jeśli korzystasz przez dłuższy czas sam decydujesz kiedy zainstalować update. Jednak w razie awarii jeśli nie miałeś kopi nie wrócisz już do starszej wersji i będziesz musiał sprawdzać czy teksty się nie posypały w tej najnowszej. Chumra jest zła. Stać mnie na zakup - od ponad 10 lat prowadzę działalność na legalnym sofcie Adobe. Ja jednak wolę wydać te dodatkowe pieniądze którzy chce odemnie Adobe na inne rzeczy i wydaję (na sprzęt, fonty itp.).
Może za jakieś 3-4 lata wejdę w chmurę może pojawią się dobre programy firm trzecich i nie będę musiał tego robić. Utrzymuję rodzinę spłacam kredyty i umiem liczyć. Jeśli dodatkowe koszty sprawiają komuś przyjemność - zapraszam do chmury, Adobe przygotowało dla chętnych wystarczającą ilość "sznurków". :)
* nie była potrzebna ale firma miała problem z obsłużeniem wszystkich chętnych więc najpierw przedłużyli o około tydzień a ponieważ sprzedaż idzie nadal i będzie to można umieszczać w wynikach jeszcze przez rok (ten rok może być dla Adobe kluczowy) bo ludzie przez ten rok nie wydją z chmury uznali to za dobre wyjście marketingowe. Plan jest taki aby nagonić do chmury profesjonalistów takich jak ja robiąc zasłonę dymną - jak to ludzie chętnie się garną.
** amatorzy zachwyceni chmurą jak i piraci nie wiedzą co to jest upgrade bo nigdy się tym nie interesowali. Upgrade jest ok. 3 x tańszy od wersji pełnej. Dodatkowo zawsze gdy miała wyjść najnowsza wersja, Adobe umożliwiało kupno starszej i najnowszą wysyłało gratis (inne firmy też tak robią to normalne w kapitaliźmie). Przy składzie do druku to dobre wyjście bo i tak na nową wersję InDesigna przechodzi się po jakimś czasie (ja po dwóch latach mając na półkach najnowsze wersje). Dla mnie koszt chmury jest taki jakbym kupił pełny zestaw Master i wykonywał upgrade co półtora roku gdy tylko pojawi się najnowsza wersja. Korzystam tylko z zestawu Standard więc jest to nie opłacalne. Ale tego nie potrafi zrozumieć człowiek który zobaczył niską promocyjną cenę i wydaje mu się (zaznaczam wydaje mu się), że jest taniej.
mate | 2013-12-11 00:53:12
Zasady korzystania z CC znam, nawet miałem na to ochotę. Tylko życie mnie nauczyło, że to co napisane może być dwuznaczne i takie jest. Nie wiadomo czy personalnie będzie można korzystać z kolejnej podobnej promocji. O ile będzie.
I mozna logicznie oraz bez emocji?
Mozna.
@JacekM3- brawo!
________________________________________________________________________________________
Baron13
''jpg z puszki powinien być trudny do odróżnienia od tego z rawa''
Stary ale jestem w polu ze swoja logika albo 'workflow'em'.
Na poczatek ustalmy cos wspolnego dla wszystkich.
Po pierwsze: mowimy ( a raczej Ty mowisz) o zdjeciach czy fotografiach? To moze wiele wyjasnic...
@KQ: nie bij, ale moim zdaniem i moim gustem , toi te Twoje zdjęcia są bardzo dobrym przykładem, że niczego dobrego oprogramowaniem zrobić się nie dało. Ze zdjęć które po skadrowaniu mogły by być interesujące, zrobiłeś pretensjonalne grafiki komputerowe. Moim gustem.
@mate: jak masz dobrego jpg-a to masz nadzieję, że z rawa wyciągniesz znakomitą jakość. Jak nie trafisz ekspozycją z tolerancją jak slajdzie, to na apsc masz duże szanse na szumy w cieniach przepały na kanałach itd. Fufu jest trochę bardziej tolerancyjne ale lepiej mieć całkowicie bezszumowe zdjęcia na iso max 400 najlepiej 200 bo końcowy user może sobie je poprzekręcać w przeglądarkach. Ludzie tak mają.
baron, jak chcesz sobie ucinać przynajmniej ten 1-1,5 EV dynamiki na wejściu (a cropowe Canony i tak są dość marne pod tym względem), to twoja sprawa, ale nie wmawiaj że jak ktoś nie chce się tak ograniczać to jest lamer, nie potrafi naświetlać i fartuje się softem.
Dżizas, napisali że o ewentualnej zmianie ceny powiadomią miesiąc przed zakończeniem obecnej. Jeśli cena Ci się nie spodoba - dzwonisz na infolinię. Tak ciężko przeczytać regulamin i w razie wątpliwości zadzwonić na infolinię?
Dziwi mnie natomiast cena - tutaj podana jest 12,95 EUR z VAT, natomiast karta została obciążona kwotą 9,99 EUR (+ 2% opłaty dla operatora). To w końcu jaka jest ta cena? Chyba że VAT do opłacenia w PL.
12,29 EUR a nie 12,95
@pan Szakal: Myślę, że wszelkie "normy techniczne" na fotogramy, finalne zdjęcia prezentowane na wystawie, coś co jest "sztuką" nie mają sensu. Natomiast jest rodzaj fotografii "użytkowej" gdzie zdjęcie powinno wyglądać w określony (nawet dobrze) sposób. Nie koniecznie podobne do rzeczywistości, ale wiemy co chcemy. Nawet takie:
link
jest już dostatecznie skonwencjonalizowane, aby wiedzieć czego chcieć. Takie zdjęcie (to jest analog) nie może odbiegać za bardzo od tego, czego oczekujemy od materiału wsadowego. Co chciałem podkreślić: style wymagają czasami odpowiednich przepałów niedoświetleń, poruszeń itd i utrzymanie się w stylu powstałym w okresie analogowym wymaga by robić to w taki sposób jak było za dawnych czasów. W szczególności typowe zdjęcia z imprezy moim zdaniem mogą być najwyżej nieznacznie ciągnięte w programach, jeśli mają ( bo nie zawsze o to chodzi0 trzymać jakość. Oczywiście fotograf "ma prawo" robić wszystko, ale chodzi o to, że część z tych zabiegów to może być wynik zwyczajnej fuszerki. Tak, sam często fuszeruję. Rzecz w tym, by mieć tego świadomość, i pamiętać jak sobie poradzić. Np jak nie dopuścić do powstania przepałów czy niedoświetleń. Problem w tym, że jak ta wiedza zniknie, to "mają nas". Widziałem już kilkunastolatka, który najwyraźniej miał kłopot z zawiązaniem sznurówek. Wiedząc, za jaką sztukę uchodzi wiązanie krawata, to wróżę, że gotów jest oddać dużo pieniędzy za a nawet płacić abonament rzepy do butów.
@reed73 w Twoim idealnym świecie zadzwonią i uprzedzą. :) Niestety życie nie jest takie piękne. Na FB nauczycielka ze Stanów żaliła się, że nie mogła się dodzwonić na infolinię aby zatrzymać abonament, nie było też kontaktu mailowego i przedłużyli jej abonament na kolejny rok mimo, że nie chciała. Gdy w końcu udało jej się skontaktować z infolinią powiedzieli że to jej wina, że mogą jej ewentualnie anulować 50 procent rocznych opłat. Pojawiła się więc na FB na profulu chmury pytając jak tak można traktować klientów? Ktoś z Adobe odpowiedział, że skontaktują się z nią indywidualnie i spróbują sprawę (zaznaczam spróbują) załatwić.
A słyszałeś o tym, że zlikwidowano polską infolinię i trzeba to załatwiać (rozwiązanie umowy) po angielsku przez telefon? :) Czytałem jak pewien Szwed żalił się, że na infolinii, do której nie można się dodzwonić godzinami, musi się męczyć ze słabo władającymi językiem angielskim hindusami (ach ten ich akcent)? To musi być męczące gdy takiego interesanta przekierowują do oddziału utrzymania klienta i po angielsku namawiają do pozostania we wspaniałej chmurze. :)
Jeśli ktoś chciałby zrezygnować po tej promocji radzę zacząć to robić przynajmniej tydzień przed dniem w którym umowa się zawiązuje na nowo i już nie będzie można się wycofać. Przewiduję duże obciążenie linii za rok. Tym bardziej, że cena wzrośnie prawdopodobnie dwukrotnie :)
baron, znowu zaczynasz te brednie o sznurówkach, przepałach itd? Czy do twojego ograniczonego rozumku dociera, że można wywoływać rawy poprawnie naświetlone? Czy to, że na negatywach czy slajdach miałeś taką a nie inną dynamikę a obecny sprzęt (nie każdy oczywiście) potrafi zarejestrować więcej (ale nie w jpg, przynajmniej z kontrastem większym niż minimalny), to znaczy, że to już nie jest zdjęcie, bo na analogu było inaczej? Czy negatyw albo slajd małoobrazkowy to jest jakiś absolut fotografii? Weź się chłopie zastanów nad tym co piszesz. A tak swoją drogą, to po co ci ta lustrzanka cyfrowa? Trzeba było kupić jakiś analog za grosze, lodówkę filmów, zmontować ciemnię a za zaoszczędzoną kasę miałbyś spokojnie kilka kilogramów śrubek do statywu, wtedy dopiero by twoje możliwości wzrosły, może nawet udałoby ci się zrobić jakieś nieporuszone zdjęcie.
Szanuje pana @baron13- innych tez szanuje.
Bedzie mi milo poznac osobiscie, gdzies, jakos, kiedys...moze na warsztatach (jesli osobnik bywa) i z przyjemnoscia zerkne na wyswietlacz i ucieszy mnie widok wybranego formatu '.jpg'.
Teoretycznie gosc ociera sie o racje (zaledwie ociera sie) ale zyciowo zdaje sie byc na innej planecie.
Ot taki Slowacki lub moze bardziej Norwid na Optycznych.
Co warto pamietac- pan Baron13 ma jakiegos diabelnego pecha-moze to za sprawa tej 13-stki w imieniu- trafia mianowice na samych nie---romantycznych typow. Takich bardzo praktycznych lub wrecz pragmatycznie odmiennych (od niego).
Mowi sie 'kiejem Wisly....' ale co tam, jesli 'kropla drazy skale' i wlasnie jako oredownik tej madrosci jawi mi sie pan Baron13.
Bylo tutaj wielu mesjaszy. Niech tylko bedzie mi wolno wspomniec na Lemarais :)
Az lezka w oku sie kreci tak szedl licznik wpisow... Malo jest takich bulwersujacych talenow.
Baron13 ani nie bulwersuje, ani nie rozsmiesza-bynajmniej mnie- jedyne co to potrafi wbic w glebokie zastanowienie nad istota postepu skoro to wszystko nie ma sensu- ze sie osmiele mocno zparafazowac jego filozofie na przestrzeni miesiecy obserwacji.
Jak sie okazuje jestesmy z innych planet lub nawet galaktyk ale jednego nie moge Baronowi13 odmowic- dobrego zachowania.
Plus.
A cala reszta... o pupe trzasnac!
Od promocji na soft do raw'ow glownie do analogowego nichilizmu- pelna ''rozpietosc ".
''Optyczne''- nic dodac nic ujac.
@pan Szakal: W sprawie jpg-ów: chciałem powiedzieć że to sprawdzian jakości.Osobiście zwykle używam raw. Jednak chodzi o to, że efekt konwersji rawa i jpg z puszki nie może się za bardzo różnić.
Z tą rezygnajcją z chmury to nawprawdę może być ciężko. Wątek co prawda jest po angielsku ale może komuś się przyda takie ostrzeżenie: link
W skrócie: ludzie którzy chcą zrezygnować za pomocą chatu nie mogą się doczekać w kolejce (lub chat się wiesza), próbują się ratować, powiedzmy roboczo, rezygnując z kart kredytowych. Muszą się tłumaczyć dlaczego chcą zrezygnować (to trochę stresujące). Piszą, że wydaje się to niemożliwe aby anulować. Pytają dlaczego nie ma sposobu aby automatycznie wyłączyć odnowienie i trzeba się kontaktować z przeciążoną infolinią. Wielu ludzi nie zdołało anulować chmury w wymaganym terminie - nie spodziewali się aż takich problemów. W tym wątku widać, że najczęściej rezygnują studenci i nauczyciele to nie dziwne studenci zostali najbardziej "skopani" przez Adobe. Wcześniej mogli kupić za ułamek sumy potrzebny zestaw i używać przez całe studia teraz muszą płacić dużo więcej cały czas...
@ baron13
Jest mnóstwo sytuacji, w których nie ma takiej możliwościowi aby jpg z puszki wyglądał podobnie jak materiał po obróbce z rawa. Szczególnie w przypadku scen o dużej różnicy oświetlenia między poszczególnymi częściami kadru.
A takim bezsensownym ględzeniem o tym jak opanowałeś fotografowanie smayangami czy innymi wynalazkami tylko się ośmieszasz bo wielokrotnie widzieliśmy twoje wypociny i to widziałem na tych zdjęciach przeczy temu co wypisujesz :)
@Borat: Tak, dokładnie to pisałem o tym, że czasami coś kombinujemy i wówczas wszelkie chwyty są dozwolone. Sam tak cały czas tak robię z lenistwa.
link
To jest iso 1600.
A tu:
link
jaki były śliczny landszafcik jakby wziąć statyw. Tak na marginesie, ta drabina co sterczy w kadrze bez sensu jest symboliczna bo to tory pociągu do nieba. Tak, czasami odwalamy fuchę bo staramy się do pretensjonalnego obrazka dorobić niepretensjonalne szumy, albo zwyczajnie chcemy zobaczyć jak by to mogło wyglądać. A może następnym razem się postaram :-)
Co innego rzemiosło co innego kombinowanie. O takich okolicznościach przyrody mówię: umieć się posłużyć lampą, statywem, blendą, a dopiero jak się naprawdę nie da ratować się programami. A przynajmniej mieć świadomość, że można by było. To nie jest kwestia tylko tego, że producenci softu, jak widać po tym co pisze JacekM3 lecą sobie w gumę, ale dbałości o rzemiosło. Dobrze jest przynajmniej mieć świadomość, że jak się postaram to mogę w pomieszczeniu fotografować na iso 100 i przysłonie 8.0 i jeszcze nie będę musiał okna wyciągać z przepału. Chociaż dokąd mam opłacony abonament mogę. Tak samo jak mogę używać butów ze rzepami do sznurówek o ile potrafię wiązać węzełki, bo jak mi podniosą abonament za rzepy to mogę wrócić do butów wiązanych na skrajny tatrzański jedną ręką. Albo na ósemkę wrzutową.
W kwestii Samyangów, to nie tylko ja tak mam:
link
Zrób Samyangiem
link
takie, albo
link
a przyznam, że potrafisz... ostrzyć. Sztuka swoją drogą, ale to osiągnięcie sportowe i też się trochę liczy :-)
A sama świadomość, że mogę tym czyms za 4 stówki w promocji zrobić taką
link
fotkę też jest coś warta. Gromada fotografów, którzy nie widzieli na oczy klina labidzi, że gdyby mieli 30 kzł to by byli tacy sławni, a ja wiem, że po pierwsze bym robił takie zdjęcia, po drugie sprzęt do niczego wystarcza dla stron internetowych. A Wołkow robił jeszcze gorsze technicznie foty i medal dostał.
@baron13,
Myślałem, że po tym jak Cię @mate zdiagnozował niedawno odpuścisz trochę, ale widzę że spływa to po tobie jak po kaczce. Wciąż znajdują się amatorzy, żeby przećwiczyć na Tobie swą złośliwość. Wygląda to tak, jakbyś specjalnie ich do tego prowokował swoimi tekstami a szczególnie obrazami. Nie nazywam ich zdjęciami ani fotkami świadomie. Od dłuższego czasu ich nie oglądam chroniąc swój system estetyczny przed deterioracją.
Zastanawiające jest dlaczego tak często komentujący nie rozumieją czytanego tekstu. Jestem w stanie zrozumieć, że pod wpływem emocji spada zdolność do rozumienia treści komentarza, bo zbyt pospiesznie odparowuje się cios. Może to wina macofonów, gdzie komfort korzystania z internetu nie jest zbyt wysoki, szczególnie dla osób starszych? A może nie ma po prostu woli, żeby zrozumieć o co chodzi rozmówcy, zwłaszcza gdy się go internetowo nie lubi? Widzę, że będzie musiała powstać nowa specjalizacja - psychologia internetowa. Pewnie już powstała dawno temu, ale jakoś nie spotkałem się z jej działaniem.
@cedrys: Jak widać moja osoba budzi emocje. Myślę że warto zreasumować, żeby podkreślić, że osoba a nie to co piszę. Bo, co do meritum sprawy, wygłosiłem taką tezę: jeśli focista robiący standardowe zdjęcia jak gadająca głowa na mównicy, czy para przed kościołem potrzebuje specjalnego oprogramowania, to coś jest źle z warsztatem focisty. Druga teza, w związku z powyższym warto się odspawać od komercjalnego oprogramowania. Nie każdy może ale ratuj się kto może. A kto nie może, jak pisze JacekM3 będzie dojon i strzyżon i puszczon w skarpetach. Albowiem takie są prawa kapitalizmu. Jest tak?
Sprawa zdjęć. Obecni tu uważają, że jak nie robię takich jak oni, to nie powinienem się odzywać. Chyba tak? Sęk w tym, że na tym forum pojawiają się problemy z odróżnieniem zdjęcia ostrego od nieostrego i nie chodzi o moje zdjęcia. Co do Samyangów, i nie tylko, to Cedrys, ja dobrze wiem co w trawie piszczy. Gdyby ktoś tu wystartował ze swoimi zdjęciami i pokazał "tak się do, zobacz i ucz się" to by było, że nie potrafię. Otóż ludzie zwyczajnie nie mają wyćwiczonego ostrzenia. Tyle. Zupełnie inną sprawą jest to, czy powstają "dobre" zdjęcia. Wolkow także robił fatalnymi lustrami i wyraźnie gorsze technicznie zdjęcia a ciężko jest mi wymienić jakiegoś współczesnego fotografa o podobnej sławie. Horowitz jest raczej grafikiem komputerowym i... No mniejsza. Inna kategoria. Otóż brutalna prawda, optycznej jakości jest aż nadto. Myślę, że posiadanie tej świadomości jest coś warte: nie sprzęt, a głowa. A, co do opinii, to powtórzę, najpierw trzeba się nauczyć odróżniać zdjęcia ostre i nie, potem wytrenować manualne ostrzenie no i może pogadamy ;-)
@baron13,
" najpierw trzeba się nauczyć odróżniać zdjęcia ostre i nie, potem wytrenować manualne ostrzenie no i może pogadamy ;-)
Myślę, że i bez tego możemy pogadać. Ja jednak jestem nastawiony na bardziej uniwersalne wartości. Ostrość jest oczywiście jedną z podstawowych kategorii, ale to nie taka prosta sprawa jakby się mogło wydawać, bo wzrok mamy automatyczny a nie manualny. Potrafiłbyś np. odróżnić fotoreportera gazetowego od innego fotografa, któremu na szyi dynda jakiś kompakt redakcyjny? Oczywiście, każdy fotograf by potrafił -- rozbiegane na lewo i prawo oczy, zaciśnięte zęby i ściągnięta twarz. Węszy, nawet jak jest na spacerze. Tam gdzie spojrzy tam ma ostro, bez problemu.
A na zdjęciu to całkiem inna broszka. Jeśli ostrzysz bezmózgowo, czyli automatem to ten ostrzy ci wszystko -- to co jest ostre i to co ma być nieostre. I co z tego, że masz cajsa jak spieprzy ci bokeh? Żeby wyostrzyć zdjęcie inteligentnie trzeba trochę zainwestować w łepetynę, chyba zgodzisz się?
" Jak widać moja osoba budzi emocje." A co nosisz pejsy i myckę? Mnie nie zrazisz, nie jestem antysyjonistą.
" Obecni tu uważają, że jak nie robię takich jak oni, to nie powinienem się odzywać. Chyba tak? "
Błędny wniosek. Każdy ma prawo do swej indywidualności. Moim zdaniem Twój błąd to powtarzanie w kółko tych samych treści i zniechęcanie ludzi do oglądania Twoich obrazów. Nie możesz być aż tak inny, żeby odrzucało od oglądania.
" Druga teza, w związku z powyższym warto się odspawać od komercjalnego oprogramowania. Nie każdy może ale ratuj się kto może. A kto nie może, jak pisze JacekM3 będzie dojon i strzyżon i puszczon w skarpetach. Albowiem takie są prawa kapitalizmu. Jest tak? "
Tutaj zgoda. Wprawdzie nikt nikogo nie zmusza, ale część ludzi może uważać, że działa jednak pod jakąś formą przymusu. Weź np. taki przykład. Naczytałeś się jaki to ten Lr5 jest super i chciałbyś nadążać, choćby z powodów społecznych. A tymczasem posiadasz starego kompa z Win XP. Sam program nie jest drogi, ale wymaga Win7 lub wyżej. Nie zainstalujesz tego Windowsa na tym kompie, bo będzie chodził za wolno. Musisz kupić nowy a to minimum 2000 PLN bez Systemu. Jesteś fotografem więc musisz mieć bezpieczny dysk do przechowywania zdjęć, to kolejne 200 zł. Do tego Windows 7, jakieś 350 zł. No i Lr5 - 450 zł. Miałeś stary monitor, więc kolejne 600 zł bez wodotrysków. No i już masz 3600 zł. Na początek, bo to nie koniec listy kosztów skojarzonych, np. musisz powiększyć RAM. Masz tą kasę to wchodzisz, nie, to piszesz o wyższości Linuksa nad Windowsem...
@ baron13
Na rynku jest tyle dobrej optyki, że widzę sensu w pasjonowaniu się jakimś kiepskiej jakości lustrzanym syfem samyanga za 300 zł.
A co do ostrzenia manualnego to nie wiem czym się tak podniecasz pokazując statyczne kadry jakiegoś kościoła czy latarni ulicznej? Co jest trudnego w wykonaniu zdjecia nieruchomego obiektu? Fotografowałem pokazy lotnicze manualnym szkłem a tam wszytko lata kilkaset km/h a nie stoi nieruchomo jak uliczna latarnia.
link
link
link
link
@Borat: no cóż poniekąd sam sobie jestem winien. Teraz o krok od licytacji, kto tam lepiej kręci :-) wczesniej pisałem o tym, że to osiągnięcie sportowe ;-) Cóż, też kilka razy denerwowałem ludzi zdjęciami z Samyanga ale i ruskich maksutowów zrobione ptakom. co trudniejsze, zalezy od prędkości kątowej. Próbowałem pstryknąć wróblom w locie w odległości 2 metrów. To już nie wyszło.
Aliści słowo o obiektywizmie. Czyli obiektywnej ocenie obiektywów. Ja używam tych dziwnych urządzeń i powiem, że gdybym znalazł coś łatwiejszego w obsłudze o równie dużej ogniskowej i rozsadnej wadze, to natychmiast, a ile mnie stać kupuję.
Mam tylko podejrzenia, dlaczego fotografisci tak płaczą nad maksutowami. Prawdopodobnie GO przeszkadza, bo nie można przysłonić. Widoczna różnica jest już pomiędzy 8.0 i 6,3 przy 500 mm. Samyangi mają ze znanych mi konstrukcji chyba nagorszą mechanikę. Nie da się zdjąć ręki z obiektywu, żeby nie pospuć ostrości. Ale poza tym, optyczna jakość obiektywu jest wystarczająca, bo dla rozdzielczości ekranowej jakieś 1534x1020 daje się uzyskać na zdjęciu obiekty jedno-pikselowe. Nie próbowałem, ale na moje doświadczenie przy odbitce 30x40 nikt nie wyłapie nieostrości. ależ oczywiście, Szabla zaprezentował, sam też widziałem już kompakty z równoważnikiem 1000 mm które dają zdjęcia bardzo podobnej jakości. Tyle, że tam nie ma tych czułości, co w lustrzankach.
No i to mnie skłania do postawienia pytania: skąd te emocje akurat w stosunku do Samyanaga? Czy czasem nie jest to tak, że jak się wydało dużo kasy na słoiki to nieznosna staje się myśl, że za pomoca takiego czegoś za niestety 4 a nie 3 stówy da się uzyskać podobne efekty?
Borat, fotki fajne podoba mi się zwłascza ostatnie jedna się nie otwiera.
@cedrys: odniosę się do tematycznego nieco pytania. bo nas Arek zaraz zbanuje. Otóż o wyzszości Window's nad Linuksem. To się wtedy pisze, także o wirusach pod Linuksa, gdy się nie potrafi poradzić sobie z systemem. Jak się potrafi, to się ładuje kasę w RAM zewnętrzny dysk, procesor wewnętrzne dyski, zostaje na miniaturowy statyw, albo fotocelę. Abonament na fundusz kapitałowy. Gdybym trafił na jakieś ograniczenia pod Linuksem, to co innego, ale o to chodzi, że jak się zastanowić, to masz do wyboru, albo troche posiedziedzieć i nauczyć się wiązać sznurówki, albo wykupić abonbament na rzepy.
mowi sie, ze nie ladnie kopac lezacego... a jak lezacy gryzie w koste?
Szanowny panie, kolego @Baron13...
od czego, by tu zaczac?....
No moze tak...
Osmiele sie powiedziec co nastepuje.
Ciagle mietolenie tych samych fraz staje sie juz troche groteskowe.
Z jakis niezrozumialych powodow usilujesz przeforsowac swoje poglady dotyczace czy to 'lepszosci' maualnego focusa, czy tanich obiektyow a takze darowego oporgramowania (lista jest dluzsza).
Prosze mi wierzyc- staram sie byc neutralny- ale wciskanie kitu pt ' Wołkow robił jeszcze gorsze technicznie foty i medal dostał (...)' jest delikatnie mowiac przeklenstwem.
Stary- wnioskuje po wczesniejszych Twoich wpisach,ze jestes przybyszem ze starszego pokolenia- wiec stary...te wrony, bramy i inne dziela Twojego autorstwa to zwykly kicz. Porownywanie sie do Wolkowa jest grubym bledem w Twoim przypadku.
Jednego co moge zazdroscic Tobie to odwaga.
Mimo, ze za siebie nie mam powodow sie wstydzic, to jednak daleki jestem do obrania takiego sposobu autopromocji, ktory Ty obrales- widac inne byly powody naszych decyzji zaistnienia w tej przestrzeni.
Dla dobrze rozumianego poziomu dyskusji, bedzie lepiej jesli (w koncu) przestaniesz przechwalac sie swoimi manualnymi kwalifikacjami (na przyklad recznego ustawiania ostrosci czy rozstawiania swiatel po sali)- bo jakosc ciezko jest mi to dostrzec na dolaczonych raz za razem prze Ciebie zdjeciach (podkreslam ZDJECIACH).
Bedzie takze wspaniale jesli w koncu dopuscisz do swojej wyobrazni taka okolicznosc, iz nie ma jednej slusznej drogi, ze ludzi jest wielu i z wielu rozmaitych powodow siegaja po aparat.
Idac dalej osmiele sie wskazac, iz nie mozna wykluczyc, ze sa lepsi fotografowie od Ciebie kolego, ktorzy zwyczajnie nie musza miec pojecia o np budowie aparatu.
(moglbym w tym miejscu przytoczyc pewna historie ale nie zrobie tego, bo nazwisko jest bardzo znane i nie chce tej osobie nastapic na odcisk)
Jest jeszcze jedna okolicznosc, ktora bedzie stawiac mnie w opozycji do wyglaszanych przez Ciebie kolego pogladow dotyczacych slusznosci lub nie, nabywania platnego oprogramowania.
Jestem za oprogramowaniem czy to darmowym czy licencjonowanym (ale sprzeciwiam sie ssaniu kasy w stylu 'CC'). Jestem za wszelkimi technikami ingerujacymi w obraz od retuszu do HDR'u, od fotomonazu do ordynarnej grafiki.
Jestem 'za' bo zyje w czasach, kiedy moge sobie pozwolic na takie zabiegi i nie widze powodow aby krepowac swoja wyobraznie.
Warto pamietac ze wazne jest co chce sie osiagnac w finale swoich poczynan. Ty zachwycasz sie krukami i szkielkiem za 3-4 stowki a ja raczej nie...
Mam w glebokim powazaniu pisanie sobie samemu dla siebie samego iles tam linijek kodow (kiedys, wiele lat temu za czasow Basic'a i TurboPascal'a bylem dobry w te klocki, wiec raczej wiem co mowie).
Jesli kogos to bawi- niech sie bawi.
Mnie teraz interesuje Fotografia i z calym szacunkiem ale upilnowanie wszystkiego w kadrze, a jeszcze wczesniej przygotowanie ludzi, miejsca itd jest dla mnie wystarczajacym wyzwaniem i nie mam ochoty odkrywac Ameryki na nowo ani tracic czasu na krucjaty przeciwko niewidzialnemu wrogowi o imieniu 'platny program'.
W jedym i tym samym kolejny raz zgodze sie z Toba- wielu ludzi nie ma postawowych umiejetnosci i wiedz o fotografowaniu. Ale to do grzyba ich problem!
Po tych kilku miesiacach wczytywania sie w Twoje teksty juz wiem co odpiszesz.
Bedzie milo jesli ten wpis tutaj bedzie ostatnim.
Jak juz wczesniej napisalem- zostales kolejny raz na polu merytorycznym pobity.
Czas pogodzisc sie ze skostnialymi pogladami i wlasnym nieprzystosowaniem. Nadzieja jest, a ratunek w nauce nowego.
Kolego Baron13- dzisiaj fotografuje sei inaczaej.
Na koniec.
Mam gleboka nadzieje,ze nie poczules sie dotkniety tymi slowami- jesli jednak tak, serdecznie przepraszam.
Szakal
@ baron
"No i to mnie skłania do postawienia pytania: skąd te emocje akurat w stosunku do Samyanaga?"
Jakie emocje? Samyang zaczął robić dobre szkła po premierze 8 mm fisha. Wcześniej robił po prostu gówno i nie ma co się oszukiwać bo wszystkie lustrzane wynalazki 500 mm, 800 mm czy przypominający rurę od stacza 650-1300 to po prostu nic nie warty syf. Pewnie trochę tego sprzedali bo znalazło się sporo naiwnych (w tym i Ty), którzy uwierzyli, że kupią dobry obiektyw 500 mm za 300 zł. Zdecydowana większość zrozumiała, że to niemożliwe oczywiści poza Tobą:)
Dopiero od jakich 3 lat Samyang zaczął produkować dobre szkła takie jak 14/2.8, 35/1.4 85/1.4 i kilka innych.
Zrozumiałbym gdybyś się zachwycał robiąc foty Samyangiem 14/2.8 bo to naprawdę świetne szkło za śmieszne pieniądze ale ciągłej podniety tym lustrzanym badziewiem zupełnie nie rozumiem.
A to zdjęcie, które się nie wyświetliło:
link
@pan Szakal: Sorry, jednak coś odpowiem :-) Nigdzie nie pisałem, że manualny focus jest lepszy od AF. Manualny jest manualny a autofocus auto :-) Oba mają swoje wady i zalety. Tanie obiektywy są tanie. Jedna jak herbata gruzińska za peerelu "godne swojej ceny" czyli do niczego, ale te są rzadko spotykane, inne zwykle są używalne. Ale nie twierdzę, że lepsze od drogich. Sęk w tym że w przypadku tele ponad 300 mm większą rolę zaczyna odgrywać operator sprzętu, ale to insza inszość. Czy się przechwalam zdolnościami manualnego ostrzenia? Muszę się zastanowić :-) Ale też zastrzegam, że to ma wartość osiągnięcia sportowego. Można 400 metrów przebiec, ale można tramwajem. Co do kiczu... Np Gronsky Alexander. Co do techniki Vlastimir Kula. Nie dlatego przywołuję Wołkowa, żebym myślał być choćby w niewielkiej części tak dobry, ale dlatego że to klasyk. Jeśli chcemy wykazać dopuszczalność czegoś, klasyk jako alibi jest klasycznym chwytem. Myślałem że to jasne. Tylko tyle mam na usprawiedliwienie, że usiłuję naśladować wielkich.
Nie, nie uważam, abym miał manualną umiejętność układania świateł. Kilka razy pisałem : chodzi o to, że ( zwykle) wystarczy ciepnąć na podłogę i może ( nie musi) być znacznie lepiej niż bez. Ale gdyby trzeba było ustawiać, jak w studio to by była katastrofa. Choć w dawniej profi tak robili.
Tak, wiele razy pisałem, że jak się kombinuje, to są dopuszczone wszelkie chwyty. To o czym pisałem to tylko sposób na odczepienie się od firmowej rutyny, typu oprogramowanie, czy oprzyrządowanie. Nie ma potrzeby się odczepiać. Ale będzie się na uwięzi :-)
@Borat: No cóż jednak emocje i zero choćby jednego pomiaru.
@Borat: fota fajna. Mam Samyanga 85/1,4 rybie oko 8mm 14mm/2,8 i 35mm/1,4. Tak, wszystkie sobie chwalę.
Drodzy forumowicze... za każdym razem jak jest jakaś wzmianka o Adobe, to wiem, że szykuje się spory ubaw w komentarzach.
Szczerze przyznam nielicho mnie nastraszyliście pisząc jak to trudno się z umowy z Adobe wykręcić, jak to na całym świecie ludzie skarżą się na brak możliwości kontaktu, jak to trzeba z hindusami po japońsku rozmawiać, żeby się z tej umowy wykaraskać.
No i co?
Sprawdziłem.
I jakby jeden z drugim zamiast pisać głupoty, sam sprawdził, to by się dowiedział, że żeby w ostatnim miesiącu anulować subskrybcję (nazywaną członkostwem), wystarczy zalogować się w panelu, kliknąć "Anuluj członkostwo" i to wszystko...
link
Tymczasem idę spać, bo zaraz przeczytam, że jak wydałem pieniądze na oprogramowanie, to nie wiadomo co znaczy, bo przecież mogłem dokupić szmatkę do obiektywu, albo jakąś inną materialną rzecz, która by mi się bardziej przydała.
Z pozdrowieniami :)
@pan Szakal,
Świetnie podsumowałeś Barona, ale jak widzisz jego to nie powstrzyma. Byłem przekonany, że Mate mu wyjaśnił w czym rzecz, ale i on nie dał rady. W efekcie tej długiej wypowiedzi sam się zdeklarowałeś jako fotograf, dobry pretekst anyhow...
Przy okazji:
" kiedys, wiele lat temu za czasow Basic'a i TurboPascal'a bylem dobry w te klocki, "
W odmianie wyrazów obcych po spółgłoskach nie piszemy apostrofa, tylko po samogłoskach. Taka dziwna jest ta polska norma językowa...
Pozdrawiam świątecznie.
@FalconPL o widzę, że duma Cię rozpiera bo masz legalny abonament na Photoshopa. Ja od kilunastu lat mam zestawy oprogramowania Adobe bo w mojej branży na samym Photoshopie nic nie zrobię. Abonament miesięczny dla mnie to 260 zł na jedno stanowisko (przy dwóch to 520 itd.). Drogie te Twoje szmatki do moich obiektywów. Od lipca oszczędność na jednym stanowisku u mnie to już ok. 1500 zł. Link obejrzałem. Potwierdza to co ja napisałem ale dotyczy jak widzę tylko pierwszego miesiąca gdy ktoś wszedł w chumre pojął co zrobił i chciał się wyfofać -> wymagany kontakt z infolinią. Pocieszające, że można zrezygnować po roku płacenia w miare normalnie (nie wiem czy tak było od początku ale może tak). Jeśli soft Adobe nie będzie się wieszał to jest duża sznasa, że się uda od ręki. :)
Po ogłoszeniu wyników akcje Adobe skoczyły "lawinowo" do góry. Inwestorzy cieszą się, że Adobe będzie kroiło klientów na grubszą kasę. Pozostaje tylko pogratulowac firmie pomysłowego marketingu i rozgarniętych klientów.
@ cedrys
'W odmianie wyrazów obcych po spółgłoskach nie piszemy apostrofa, tylko po samogłoskach'
Dziekuje za uwage, postaram sie zapamietac.
Czystosc jezykowa to dzisiaj cnota na wymarciu. Starajmy sie dbac o to co nasze mimo, ze iz tak historycznie popaprane.