Przetwarzanie danych osobowych

Nasza witryna korzysta z plików cookies

Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.

Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.

Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.

Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.

Optyczne.pl

Partnerzy








Oferta Cyfrowe.pl

Artykuły

Fujifilm Instax SQ6 w naszych rękach

29 maja 2018
Maciej Latałło Komentarze: 16
Komentarze czytelników (16)
  1. szuu
    szuu 29 maja 2018, 20:11

    ładna mi analogowość przełączana guziczkiem i bez większego wpływu na parametry...

    to już bliższe duchowi klasycznej fotografii jest robienie zdjęć smartfonem w trybie manualnym. no i zdjęcia wyjdą 100 razy lepsze.

  2. Lipen
    Lipen 29 maja 2018, 20:43

    Jakie wszyscy mają poważne miny oglądając to cudo XXI wieku. I ta konferencja..Dla mnie to po prostu śmieszne.

  3. Z_photo
    Z_photo 29 maja 2018, 20:52

    @ szuu: "ładna mi analogowość przełączana guziczkiem i bez większego wpływu na parametry..."

    Analogowość jest tu raczej szczątkowa, ale pozostało to, co najważniejsze - odbitka na papierze.
    Dla wielu - szczególnie młodszych fotografujących - już sam ten fakt jest zaskakujący, jeśli nie szokujący.

  4. 29 maja 2018, 22:52

    Czyli aparat analogowy to taki, który ma tryb manualny?
    Za to właśnie lubię komentarze na tym portalu :)

  5. szperacze
    szperacze 30 maja 2018, 09:29

    Innowacyjność sięga zapewne jeszcze dalej, najprawdopodobniej obiektyw to kopia sławnego obiektywu "Bilar" który wchodził w skład produkowanego swego czasu w nieistniejącym już PZO aparatu pt. "DRUCH"
    Taka konstrukcja obiektywu nie wymaga stosowania powłok przeciwodblaskowych.
    A to z powodu doskonałości tego instrumentu, stosowanie jakichkolwiek powłok antyrefleksyjne jest zbędne bo w tym układzie optycznym światło weń wpadając powinno rozwinąć maksymalną prędkość, tak, by móc uzyskać fotografię natychmiastową.
    Powłoki mogłyby spowolnić bieg światła i wykonywana właśnie fotografia nie byłaby już natychmiastowa, a to z kolei stwarzałoby wielką szkodę dla sztuki a zatem i całego działania artystycznego podjętego dla dobra ludzkości przez fotografika.

  6. Matt
    Matt 30 maja 2018, 09:37

    Instaxy są bardzo fajne do momentu konieczności zakupu paczki papieru i zobaczeniu ceny jaka jest z tym związana. I co ciekawe - brak tańszych alternatyw rodem z Chin.

  7. monangel
    monangel 30 maja 2018, 09:54

    @Matt nie przesadzaj koszt jednej takiej "odbitki" to około 2-2,50 zł. Wydruk w klasycznej drukarce (nie mówię o dolewaczach) wcale nie jest tańszy i lepszy. cały czas mówię o normalnej drukarce domowej nie super hiper extra foto aby była jasność. Jak kogoś nie stac dac tych 2 zł za fotkę to niech zrezygnuje z fotografii. Czas jest często bezcenny. Chcesz miec teraz i tu fotkę aby ja komus dac w tej chwili i co ? będziesz biegł do fotografa ? na zwykłą pamiątkę 2 zł to nie jest jakaś horrendalna cena.

  8. monangel
    monangel 30 maja 2018, 09:56

    No i druga sprawa ze ten instax nie konkuruje z Nikonem D5 więc nie bardzo rozumiem narzekań i kpin, to zabawka dla dzieciaków ktorzy chca mieć natychmiast instagramową fotkę. Jeszcze jakiś czas temu zwykły analogowy aparat typu smiena/zenit z ktorym latali amatorzy nie dawal takiej jakości zdjęcia a teraz nagle Kowalskim za słabo...aparacik dedykowany jest do zabawy nie na wydruki wielkoformatowe. czasem trzeba się zastanowić zanim coś się palnie.

  9. DarkRaptor
    DarkRaptor 30 maja 2018, 09:56

    @szperacze

    Dementuję. PZO jeszcze istnieje. Choć obecnie to raczej forma szczątkowa, tego czym byli kiedyś...

  10. monangel
    monangel 30 maja 2018, 10:09

    a jak było Matte z analogami? placiles za film czesto za wywolanie i tez miales 20-30 klatek i jakos nikogo cena i czas oczekiwania nie przerazal, teraz masz gotowca i płacz ze drogo :D

  11. szperacze
    szperacze 30 maja 2018, 10:48

    DarkRaptor
    30 maja 2018, 09:56

    @szperacze

    Dementuję. PZO jeszcze istnieje. Choć obecnie to raczej forma szczątkowa, tego czym byli kiedyś...



    No tak istnieje, jako sklep internetowy sprzedający chińskie mikroskopy.
    No i to, zaawansowana technika optyczna dla wojska :
    link

    Łosz & go

  12. DarkRaptor
    DarkRaptor 30 maja 2018, 11:08

    Wiem. Z resztą bywam tam co jakiś czas i wiem jak to wygląda "od środka" :D
    Ale dla formalności, PZO istnieje ;)

  13. pm.m
    pm.m 30 maja 2018, 12:00

    @monangel z tym Zenitem, to żeś wystrzelił. Mam Instaxa Mini (zakładam że kwadrat to po prostu złożenie dwóch Mini) i bawiłem się Zenitami. Pomijając beznadziejność ergonomii tych aparatów, to jednak zdjęcia z "kitowego" Heliosa jakościowo (rozdzielczość, wady optyczne itp) są jednak nie porównywalnie lepsze do Instaxa. Zdjęcia Instaxowe patrząc na "jakość" są do niczego. Ale nie o to chodzi.

  14. pm.m
    pm.m 30 maja 2018, 12:08

    A co do ceny pojedynczego zdjęcia to (mówimy o Polsce) najtaniej Instax Mini wychodzi w dwupakach 2x10 po mniej więcej 57 złotych co daje 2,85 za jedno zaś Instax Square kosztuje około 41 zł za 10 co daje już 4,10 zł, więc na pewno nie 2-2,5 zł. Odbitka z labu 10x15 hurtowo kosztuje około 0,40-0,50 gr, a koszt druku na takiej Canonowskiej Selphy to coś około 1,10.

  15. Matt
    Matt 30 maja 2018, 12:24

    @monangel
    Instaxa mam i używam - głównie na sesjach zdjęciowych czy też kotleciarstwie, gdzie w formie "na miejscu stworzonej wizytówki" zostawiam komuś kontakt czy pamiątkę. Przy cenie całości usługi jedna odbitka to wręcz żaden koszt.

    Natomiast jeśli ktoś kupuje Instaxa wiedziony marketingowym przekazem, że to fajny aparat na co dzień i dobra zabawa, a ma nawyki z aparatów cyfrowych że foci się aż się karta zapcha, to może się przejechać. Widziałem w tamtym roku Instaxa wręczonego jako prezent komunijny. No i wszystko pięknie, tylko po skończeniu się tych 20 odbitek jakie są w zestawie konieczność wydania 60 zł na kolejnych trzydzieści sprawia, że aparat wędruje na półkę a stamtąd stopniowo do śmieci.

  16. michie
    michie 30 maja 2018, 13:33

    ...normalnie nie wierzę że ktoś serio ma na nazwisko Awruk
    zawsze sądziłem że to tylko w bajkach i skeczach
    padłem...
    PS. przeczytajcie wstecz

Napisz komentarz

Komentarz można dodać po zalogowaniu.


Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.


Następny rozdział