Nowe funkcje w Adobe Photoshop CC
Firma Adobe udostępniła najnowszą wersją programu Photoshop w usłudze Creative Cloud. Oprogramowanie oferuje cały szereg nowych funkcji i rozwiązań, m.in. wizualizację i obsługę druku 3D i nową funkcję Wypaczenie perspektywy.
Nowości jakie pojawią się w zaktualizowanym Adobe Photoshop CC przedstawiamy poniżej:
- Wypaczenie perspektywy – perspektywę fragmentu obrazu można dostosować bez modyfikacji sąsiednich obszarów. Program pozwala zmienić punkt obserwacji obiektu. Na przykład ujęcie z teleobiektywu można przekształcić w obraz szerokokątny i odwrotnie. Obrazy z różnymi punktami zbiegu i odmiennym położeniem aparatu mogą być łączone w jednorodne kompozycje.
- Generowanie zasobów w czasie rzeczywistym za pomocą narzędzia Adobe Generator – koniec z mozolnym, ręcznym cięciem i eksportowaniem zasobów podczas eksportowania dla różnych ekranów. Technologia Adobe Generator zawarta w programie Photoshop CC już podczas pracy zapisuje oznaczone warstwy i grupy warstw w wybranych formatach jako pliki-obrazy, gromadząc je w pojedynczym folderze.
- Połączone obiekty inteligentne – dzięki temu mechanizmowi współpraca i projektowanie stają się łatwiejsze. Połączone obiekty inteligentne odnoszące się do plików przechowywanych w systemie lokalnym lub na dysku sieciowym mogą być używane wielokrotnie w różnych dokumentach programu Photoshop. Dodatkową zaletą tej technologii jest oszczędność miejsca wynikająca ze zmniejszenia rozmiarów plików.
- Druk 3D – funkcja druku 3D w programie Photoshop umożliwia wizualizację projektów 3D w świecie rzeczywistym. Dostępne są opcje tworzenia, dostosowywania i wyświetlania podglądu projektu. Modele można drukować bezpośrednio na lokalnej drukarce 3D lub w usłudze online.
- Zwiększenie wydajności mechanizmu Mercury Graphics Engine – oprogramowanie działa płynnie podczas używania najważniejszych narzędzi, takich jak Inteligentne wyostrzanie, Formowanie i Wypaczenie marionetkowe. Mechanizm graficzny Adobe Mercury następnej generacji oparty na technologii OpenCL zapewnia błyskawiczne wyniki również w trakcie edycji największych plików.
- Integracja z usługą Adobe Edge Reflow CC – wystarczy kliknąć, aby przenieść zasoby z makiety w programie Photoshop do programu Edge Reflow CC i szybko dopasować układy do wszystkich żądanych urządzeń. Technologia Adobe Generator pozwala na błyskawiczne projektowanie materiałów internetowych.
- Ulepszenia obiegów pracy – niewielkie zmiany, o które często prosili użytkownicy, zapewniają oszczędność czasu podczas wykonywania typowych zadań. Nowe klawisze modyfikujące ułatwiają tworzenie ścieżek. Do przesunięcia ścieżki można na przykład użyć spacji.
Więcej na temat nowych funkcji Adobe Photoshop CC znaleźć można na stronie producenta.
Komentarz można dodać po zalogowaniu.
Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.
CS6 jest tak dobry, że nie bardzo jest co dodać szczególnie dla fotografa.... :)
Dlatego te promocje za 9,99$ bo nikt nie ma ochoty płacić za CC skoro ma CS6,
Trochę taki strzał w kolano.
"Na przykład ujęcie z teleobiektywu można przekształcić w obraz szerokokątny i odwrotnie."
Pojechali z marketingiem :-)
"Dlatego te promocje za 9,99$ bo nikt nie ma ochoty płacić za CC skoro ma CS6,
Trochę taki strzał w kolano."
A jak ktoś nie ma CS6?
"CS6 jest tak dobry, że nie bardzo jest co dodać szczególnie dla fotografa.... :) "
tak moze stwierdzic tylko osoba nie korzystajaca z CC. Jak dla mnie wlasnie wersja CC ma sens bycia, a kupowanie w tej chwili CS6 jest bezsensowne. kilka funkcji, w tym shake reduction jest IMHO niezastapiona.
Mi w PS CS6 brakuje Camera Raw dostępnego jako filtr z poziomu programu. Z czasem rzeczywiście przydatnych funkcji będzie na pewno coraz więcej. Nie podoba mi się jednak wciskanie wszystkiego w chmurę. Mam nadzieję, że nie sprawdzi się ten model biznesowy.
Pracuję na legalnym zestawie Adobe od 17 lat i robię naprawdę skomplikowane czynności w PS obrabiając zdjęcia i ilustracje. Nowości być może są dobre, ale marzy mi się wersja clasic, może być nawet 50 zł miesięcznie, bez promocji. Program okrojony z 3D itp. gówienek. Do bitmap, wektorów i tekstu. wykurzają mnie te wyścigi na wersje i problemy z tym związane.
"Wypaczenie perspektywy" adekwatne to formuły Creative Cloud ;-)
Mając w miarę współczesny sprzęt DPP zupełnie wystarcza
Że też ludzie łykają jeszcze zdjęcia z P.S.a, obrobione tak że modelki wyglądają jak dmuchane lalki z sex shopa na wieczorku kawalerskim.
Dżozef, PS nie służy tylko do retuszu.
Dżozef ma rację, jak się dobrze zrobi zdjęcie to potem nie trzeba w nim nic grzebać, najwyżej lekka korekta kontrastu i ewentualnie koloru. Te szopowane grafiki to podnieta dla lamerów.
a ceny akcji adobe - spadaja czy rosna?
a co to są akcje?
Jestem z firmą Adobe od PS 3.4. Aż wstyd przyznać ile płaciłem za aktualizacje.
Wygląda na to, że trzeba było "karakować" od początku.
Płacę te 12 euro i jestem bardzo zadowolony. A malkontenci niech niech się pocieszają, że prawdziwy fotograf nie potrzebuje nic więcej niż stara smiena :)
@mokipera ale zdajesz sobie sprawę z tego, że za rok gdy promocja się skończy będziesz płacił mniej więcej tyle: link za samego Photoshopa? Oczywiście jeśli go potrzebujesz naprawdę, bo może jako amator będziesz mógł się spokojnie wycofać i tylko stracisz dostęp do swoich plików jeśli zapiszesz je jako psd (i nie masz CS6 który powinien je otworzyć). :)
@cube
"żozef ma rację, jak się dobrze zrobi zdjęcie to potem nie trzeba w nim nic grzebać, najwyżej lekka korekta kontrastu i ewentualnie koloru. Te szopowane grafiki to podnieta dla lamerów. "
________________________________________
Tak mówi każdy leniwy gniociarz bez poczucia estetyki i chęci nauczenia się czegoś nowego by podnieść walory obrazu w finalnym zdjęciu dlatego też uznaję ten tekst za żart ;)
druid
Tak mówi każdy leniwy gniociarz bez poczucia estetyki i chęci nauczenia się czegoś nowego by podnieść walory obrazu w finalnym zdjęciu dlatego też uznaję ten tekst za żart ;)
Powiedz mi jak kiedyś retuszowałeś fotki?. Gdy nie było komputerów. Kredka, mazak, świecówka,akwarela.
To kim wtedy byłeś? Artystą czy pacykarzem? Niektórym odwaliło. Ja mam swoją fotkę jak miałem chyba 3-4 lata. Zrobiła mi ja ciotka z Katowic. Miała zakład foto. Wyretuszowała na kolor czarnobiałe. I jest ok.
No ale dzisiaj jesli ktoś stara się zrobić zdjęcie, żeby jak najmniej poprawiać to jest gniociarz.
druid
jeśli piszesz takie gnioty to dla mnie Ty własnie jesteś gniociarz
Gniociarz uzależniony od kompa. Widzę, że bez kompa nie potrafisz zrobić fajnego zjęcia. Eh. Szkoda słów
Od chwili wprowadzenia CC przeprowadzono bodajze 3 masowe i udane ataki na serwery Adobe. Sama firma bardzo niechetnie sie do tego przyznawala - zawsze z kilkutygodniowym poslizgiem. Dobreprogramy.pl zawsze o tym informuja.
Uzywanie Photoshopa do samej i tylko samej obrobki zdjec (kadrowanie, balans bieli, poprawa ekspozycji czy kolorow) to tak jakby strzelac z armaty do...muchy...
@thorgal,
Albo włamać się do Tesco i ukraść zgrzewkę piwa :-)
Hehe:)
Problem pojawi sie wtedy gdy Adobe pod pretekstem "dobra klienta", "bezpieczenstwa" czy "trendow rynkowych" przesunie Lightrooma w chmure. Ja to wtedy nazwe "waleniem klienta w d****pe" :]
Testował ktoś z was AfterShot Pro? To Bibble po kupieniu przez Corela.
Aaaa, sam sprawdzę, jest gdzieś demo do pobrania ;)
cube tak... szczególnie w portrecie... :P
PS. jak we wszystkim należy zachować umiar... zwykłe wyostrzenie może popsuć fotografię...
buzdnek czy jak Ci tam... pod kolejnym artykułem startujesz do roli maskotki optycznych? takiego forumowego osiołka pluszaczka?? :)
Czasami robię tak. Dodaj warstwę. Rozmycie Gausa. Dla rozdzielczości ekranowej 2-3 piksele. Krawędzie, progowanie, rozmycie Gausa. Wracamy na warstwę tło. Rozłożenie HSV. Kopiuj warstwę jasność, kasujemy obrazek HSV, wklej jako nową warstwę do starego obrazka. Wycinamy warstwę z krawędziami, włączamy szybką maskę, wklejamy na szybką maskę krawędzie. Przełączamy maskę na zaznaczenie. Teraz możemy wyostrzyć obrazek bez obawy pojawienia się kolorowego szumu na warstwie jasność. Na koniec trzeba ustawić tryb wklejonej warstwy na jasność. Najczęściej tylko przycinam obracam i skaluję. Resztę staram się ustawić już przy konwersji z rawa. Po co mi nowości? Oczywiście w GIMP-ie.
Ha ha ha , forumowy osiołek plusaczek ....o boziu.
@ bzdunek
Z treści Twoich wypowiedzi wynika prawdopodobny wniosek, że fotografujesz bezstresowo, zapisując obrazy w formacie nie pozwalającym na późniejszą precyzyjną i efektywną edycję (retusz, jeśli chcesz używać tego pojęcia). Jestem w stanie zrozumieć Twoją niechęć do obróbki zdjęć po ich zarejestrowaniu.
Wiedz jednak, że jeśli Twój aparat umożliwia zapis w surowym formacie, to rezygnując z tej opcji nie wykorzystujesz znacznej części jego możliwości. I nie mam tu na myśli głębokiej ingerencji w obraz skutkującej jego "zgrafizowaniem", tylko delikatną i z wyczuciem stosowaną obróbkę - ujawniającą to, co aparat faktycznie zarejestrował, a co przez zdanie się na "pokładowe centrum obróbcze" Twojego aparatu pozostaje zakryte, lub nieoptymalnie zaakcentowane.
Tego rodzaju zabiegi stosowane były także w fotografii analogowej - poczynając od doboru materiału zdjęciowego i chemii do jego obróbki, po doświetlanie, przysłanianie czy korekty kolorystyczne wykonywane przy sporządzaniu odbitek pod powiększalnikiem. Być może tego nie doświadczyłeś i nie wiesz jakie bywały tego efekty. Oczywiście można było oddać materiał do punktu usługowego zamawiając odbitki z "wszystkich dobrych" kadrów - ciesząc się, że obraz mniej więcej przypomina fotografowaną scenę - w myśl zasady, że "czego (tzn. porządnej odbitki) oczy nie widzą, tego sercu nie żal".
Nie drwij zatem z tych, którzy poświęcają sporo czasu na dopieszczanie swoich zdjęć. Mogliby Cię mocno zawstydzić, zestawiając je z efektami Twojej fotograficznej pasji. Choć nie twierdzę, że każde takie potencjalne zestawienie byłoby dla Ciebie niekorzystne.
Z pewnością edytory graficzne są potrzebne ale... Potrzebny jest pewien podstawowy zasób narzędzi. Gdzieś już napisałem, że piszę w prostych edytorach tekstu. Takich które generują jedynie prosty kod UTF8, aby wiadomo było, co zapisano, bez znaków formatowania. Spacja, znak końca linii, wystarczy. Powodów jest wiele, ale generalnie sprowadzają się do tego, że dodatkowe możliwości, jakie daje choćby nawet prosty rtf, grożą różnego rodzaju awariami, powodują, że skutki działań mogą być nieprzewidywalne. Mniejszą klęską, ale bardzo dokuczliwą jestnp poprawianie tekstu za mnie. Procesor tekstu naraz uznaje, że należy włączyć wypunktowanie i płacz i kombinuj, gdzie w nowej wersji ukryto wyłącznik? Podobnie komplikacja programów graficznych ma sens tylko do pewnego poziomu. Po jego przekroczeniu zaczyna się sztuka dla sztuki, w najlepszym razie, a w gorszym, wojowanie z barokiem funkcji. W narzędziówce pojawia się coraz więcej ikonek, poszczególne pozycje menu rozwijają się w coraz dłuższe słupki, zamiast bezpośrednio dostać się do konkretnego filtra rozwijamy kilka pozycji podmenu. Posługuję się GIMP-em, mam o tyle dobrze, że nie płacę. Twórcy programu ewentualne zaśmiecenie zostawiają userowi, ale też dzięki temu mam takie właśnie doświadczenia: pluginów jest wiele razy więcej niż można bezpiecznie zainstalować. Co więcej, "kultowe" narzędzia zwykle są do niczego. Używa się ich raz dwa, potem wraca się do podstawowego zestawu. Bo udoskonalanie łyżki, widelca, a także edytorów czy to tekstu, czy obrazu, zwykle jest komplikacją ich obsługi, czyli psuciem narzędzia, które dobrze działało. Praca nad programami jest potrzebna, ale musi to być z głową. Np przyspieszenie działania. Tyle, że to jest prawie zawsze o wiele trudniejsze, niż dodanie kolejnego algorytmu, który zwykle wymyślił ktoś inny, który funkcjonował w postaci kodu i który zwykle jest potrzebny incydentalnie.
Ja trochę inaczej poczytałem te wypowiedzi na temat retuszu.
Otóż zawsze staram się wykonać zdjęcie tak, żeby później albo nie narobić się przy nim wcale, albo możliwie minimalnie. Z tego powodu nazywają mnie czasem perfekcjonistą, choć w gruncie rzeczy takim nie jestem. Kiedyś robiąc zdjęcia w studio wraz z kolegą, ja ustawiałem wszystko na tip-top, aby światło było dokładnie takie jak sobie wymyśliłem. Mój kolega - odmiennie, ustawienie na płasko i "później się w photoshopie dorobi". Dla mnie to o tyle niewłaściwe podejście, ze czasochłonne a i efekt może być mocno nienaturalny i osoba będzie wyglądać jak wyrenderowana.
Oczywiście są sytuacje, gdzie większe modyfikacje czy manipulacje są nieodzowne. Rzecz w tym, że zdecydowana większość zdjęć większości ludzi takich operacji nie wymaga.
Wmawianie komuś, że MUSI korzystać z intensywnej obróbki jest trochę nie na miejscu.
Mi się zawsze wydawało oczywiste, ze fotograf ma się postarać na planie. Jeśli doświetlę go, nie będę potrzebował najnowszego algorytmu usuwania szumu, bo go nie będzie. Jeśli pogłówkuję nad temperaturą barwową oświetlenia i zmienię ją kolorową folią, aparat i program nie będzie musiał mnożyć pikseli przez nieprawdopodobne współczynniki i nie wyciągnie artefaktów. I tak dalej. Swoją drogą, jak się czyta, jak robili zdjęcia tzw profesjonaliści, to najwięcej jest o tym, czym oświetlali. Mam wrażenie, że z dobrym światłem można zrobić zdjęcie kompaktem w jpg. Edytor graficzny będzie potrzebny jedynie do przeskalowania.
Za każdym razem gdy pojawia się post o PS zaczyna się wojna na zwolenników używanie i nie używania. Kto kogokolwiek zmusza do kupowania programu??? Jeśli uważacie, że jest wam niepotrzebny nikt nie przyjdzie do waszych domów aby wyciągnąć kasę. a jeśli ktoś używa PS to takie wiadomości są bardzo wartościowe bo producent nie zawsze jasno informuje o wchodzących tylnymi drzwiami nowinkach do produktu:)
A odnosząc się do tego co pisze powyżej baron13:
Nie zawsze masz idealne warunki do naświetlenia, w studio zapanujesz a w plenerze przy kiepskim świetle nie.
Co do temperatury barwnej - każdy aparat ma swoją specyfikę i przesunięcia barwne różne dla rożnych kolorów, Nikona ma problemy ze skórą i zielenią, Canon ma swoje. Życzę długiej i żmudnej pracy z filtrami aby nad tym zapanować!!!
@druid, rozumiem, że przed erą cyfrową powstawały same ponure gnioty dopiero teraz możemy cieszyć oczy fotograficznymi arcydziełami, które zalewają nas z każdej strony...
@r_a_v_e_n: czyli, że portrety autorstwa np. Avedona nadają się tylko do kosza? ;-)
żeby nie było wątpliwosci, sam używam PS nawet często... zauważyłem jedynie, że kiedy uda się złapać na prawdę dobre swiatło (czy zastane czy też w styjne), to zdjęcia nie potrzebują PS. Z resztą nie wierzycie mi to spytajcie Boneckiego, swego czasu mówił dokładnie to samo reklamując aparaty pewnej firmy... ;-)
Photoshop jest to narzędzie kreatywne, służące do wzbogacenia obrazu, wcale nie przeznaczone tylko dla fotografów, lecz także i może nawet przede wszystkim, dla całej masy grafików, twórców banerów, szyldów, kolaży itp itd, z których wielu aparat ma jedynie w telefonie. Dlatego atakowanie tego typu oprogramowania, świadczy wyłącznie o... niech tu sobie dopisze co kto chce ;-)
Jeśli fotograf jest zainteresowany wyłącznie poprawą kilku parametrów swojego zdjęcia może śmiało szukać tańszych lub darmowych alternatyw, a przede wszystkim powinien się skupić na programach typu Lightroom, lub jego darmowych oraz komercyjnych odpowiednikach.
Nie należy wyciągać zbyt daleko idących wniosków w oparciu jedynie o to, jak samemu wykorzystuje się dane oprogramowanie lub aparat.
Jeśli baron13 potrafi doświetlić biegającego po lesie dzieciaka, to też proszę bardzo ;-) Ja tam wolę piękne i naturalne światło zastane, a cienie i szum sobie poprawię w LR ;-P
Wydaje mi się, że osoby nie używające w procesie fotograficznym PS-a /lub innych edytorów/ nie powinny chyba krytykować obróbki fotografii w programach. No, bo skoro są perfekcjonistami, to faktycznie nie muszą stosować edytorów. Tylko skąd tak negatywne nastawienie do oprogramowania graficznego i jego użytkowników. Jestem przeciwko zniekształcaniu fotografii i robienia fotograficznych "potworków'. Jednak jest wiele do zrobienia przy zdjęciu, które /z wielu powodów/ należy uzupełnić o walory których nijak nie da sie pozyskać nawet w najbardziej profecjonalnym procesie fotograficznym. Jakie walory ? .... to bardzo obszerny temat a fotografia "w czystej formie" po prostu nie istnieje. Bo czy aranżacja studyjna nie jest manipulacją ??? ....
Witam
Od kiedy Apple zarobiło krocie na istore, icloud i wszystkich swoich urządzeniach z tym połączonych cały przemysł informatyczny im zazdrości uzależnienia klientów od swych rozwiązań.
Ale Apple zrobiło to przynajmniej kompleksowo i na wysokim poziomie więc dla bogatych amerykanów był to być może strzał w 10. Nie muszą myśleć, dbać o nic, bo Aple myśli za nich.
Tą drogą chce obecnie iść Microsoft wraz ze swym windows 8 i sklepem oraz aplikacjami typu office 365 i jak widać Adobe też.
Nie czarujmy się chodzi tu tylko i wyłącznie o nabijanie kasy firmom, a nie o dobro klienta.
Gdyby chodziło do dobro klienta to daliby wybór i wypuszczali dwa rodzaje oprogramowania.
Ponadto w wielu aplikacjach coraz wymyślniejsze funkcje nikomu już nie są potrzebne, a znaczących nowych rozwiązań jest mało. Ludzie więc nie kupują nowego bo starcza im stare. Jak więc na nich zarabiać jeśli nie wprowadzając abonament? Dodatkowo wiemy wszystko o tym co klient robi można go inwigilować na bieżąco i gromadzić dane.
Osobiście nie wyobrażam sobie by po wyłączeniu internetu zostać bez dostępu do swoich plików i programów więc tak długo jak się będzie dało będę unikał rozwiązań dążących do zastąpienia stacji roboczej terminalem podłączonym do nie wiadomo jakiego i czyjego serwera.
Pozdrawiam
Hm... Nie rozumiem, co to za nowość, przecież mam ten program już dłużej niż miesiąc.
cygnus, a nowe funkcje dodane wczoraj, też masz od miesiąca? ;-)
cube naturalność naturalnością... nie wyobrażam sobie pracy bez PS-a choć i takie prace mam. widzisz przed oczami wygładzone portrety lalek barbie a zapominasz o podstawach retuszu i niesamowicie szybikiej i przyjemnej pracy z PS. wszędzie są granice których celebryci ostatnio nie zauważają...
felis mimo, iż streściłeś w specyficzny sposób własną rzeczywistość nie jesteś konsekwentny. używasz komórki? też też Cię inwigilują! Na prawdę oczekujesz, że firmy nie będą szukały sosobów na ograniczanie piractwa i powiększanie zysków?? troszkę to naiwne w dzisiejszych czasach :)
@r_a_v_e_n - chmura Adobe nie ma nic wspólnego z ograniczeniem piractwa. To tylko jedno z wielu haseł marketingowych firmy (inne przykładowe: "Phtoshop po 2 latach już nie nadaje się do pracy", a w rzeczywistości ludzie bez problemu pracują na wersjach z przed 10 lat, bo od kilku lat nie doszło w tym programie nic co radykalnie zwiększyłoby produktywność; "od ostatniego ogłoszenia wyników do chmury z radością weszło kolejne 700 tys. użytkowników", nie dodają jednak, że większość to ludzie w promocji za 10 $ - 12 E i że po roku gdy ceny wzrosną ci amatorzy będą się starali wyjść, to tylko radosna informacja pod inwestorów bo jak widać w sprawozdaniach zyski Adobe od czasu wprowadzenia chmury co kwartał są niższe, pomyślcie po co takie promocje w firmie która chce zarabiać jeżeli jest tak dobrze jak twierdzą?; "w internecie hejtują tylko sfrustrowani piraci bo teraz nie mogą piracić", to nawiązuje do wcześniejszego hasła, też nie prawda bo protestują głównie wieloletni użytkownicy programów Adobe (tacy jak np. ja) którzy ubolewają, że firma nie dała im wyboru kupno wynajem - skoro wynajem jest tak opłacalny a licencje nie są dobre dla klientów co by firmie szkodziło dać to tej "małej" grupie? tak naprawdę Adobe liczy na gigantyczne zyski wygenerowane drenażem portfeli klientów i tyle; tych haseł jest więcej). Wracając do tematu pierwsza wersja Photoshopa CC została złamana i wypuszczona do sieci bardzo szybko. Już po tygodniu piraci święcili triumfy. Jeśli chodzi o powiększenie zysków to w 100 procentach się z Tobą zgadzam - chodzi tylko o to. Pracuję z Photoshopem od ok. 17 lat (od wersji 3 przez wszystkie po kolei z wyjątkiem 6 [3; 4; 5; 5,5; 7; CS; CS2; CS3; CS4; CS5; CS5,5; CS6) na makach i pecetach i mogę spokojnie napisać, że z wersji na wersję nowości zwiększających produktywność jest coraz mniej. Jest za to coraz więcej wodotrysków skierowanych do amatorów lub do ludzi specjalizujących się w jednej specyficznej dziedzinie, które dla większości nic nie wnoszą. Filtr Camera Shake Reduction czy to jest przydatne? Mam taki filtr od firmy niezależnej i oprócz zabawy na początku nigdy go nie użyłem. Który profesjonalista oddaje do poważnej pracy poruszone zdjęcie? To dobre dla redakcji tabloida ale w studiu graficznym się nie przydaje. Opcje 3D nigdy z nich nie korzystałem choć mam wersję Extended do obróbki zdjęć to nie służy a teraz kolejny fajerwerk druk 3d. Wypaczanie perspektywy? Przecież to też zabawka dla amatora, filmiki pokazujące ten efekt wypuszczone przez Adobe pokazują domek z rozmytym tłem lub parowóz luzem. Dlaczego nie pokazali jak to wygląda jeśli zdjęcie jest ostre? Może komuś się przyda ale będzie to mała grupa osób. Zwiększenie wydajności Mercury Graphics Engine - mam wydajny komputer z dużą ilością pamięci i nigdy nie muszę czekać na Photoshopa - CS6 zawsze wykonuje wszystko od ręki. Jedyna rzecz przydatna na codzień dla osób dla których Photoshop jest podstawowym narzędziem pracy (dla mnie nie jest) to linkowanie plików zewnętrznych które po poprawieniu podstawiają się w każdym pliku psd. To jest nawet fajne u mnie jednak nie przydatne bo pracuję głównie w InDesignie a tam mam to od samego początku. Na tą chwilę wydawanie 3 tys. rocznie, dla kilku drobiazgów którymi zachwycają się amatorzy nie jest rozsądne przynajmniej dla mnie. Jeszcze jedno pytanie do broniących Adobe i twierdzących, że jest super. Adobe z Photoshopem nie ma realnej konkurencji - jak to ładnie określili marketingowo aby nie być posądzonym o monopol "Photoshop to standard branżowy w zakresie przetwarzania i edycji cyfrowych obrazów". To standard z którego od wielu lat, my krytykujący, korzystamy. Teraz Adobe jako monopolista odcina nas od narzędzia pracy nie dając nam wyboru - albo zapłacicie 4x więcej albo spadajcie. Zadziałajcie wyobraźnią postawcie się w naszej sytuacji czy wy byście nie protestowali? Przecież za jakiś czas jak sami twierdzicie i tak będziemy musieli w to wejść. Czy takie działanie monopolisty jest waszym zdaniem dobre? Gdyby wam ktoś w tej chwili czterokrotnie podniósł czynsz, albo komputery nagle zdrożałyby czterokrotnie czy nikt by nie protestował? Owszem mamy wolny rynek i biedna firma Adobe musi zarabiać na swoich hinduskich programistów... ale czy rzeczywiście biedna? Firma doszła na szczyt w 2012 roku osiągnęła ok. 1 mld $ zysku na czysto. Dalej już ciężko uzyskać więcej więc wymyślili abonament aby z kieszeni tych którzy od lat kupowali soft wyciągnąć zdecydowanie więcej. Gdyby mieli konkurencję nie mogliby sobie na to pozwolić ale nie mają... Super, że wreszcie możecie sobie pozwolić na Photoshopa i cieszę się waszym szczęściem. Ja nie krytykuję Was zwolenników - krytykują zachłanną firmę. Dlaczego wy krytykujecie mnie? :)
Sawydz - funkcji dodanych wczoraj nie mam, bo dzisiaj nie uruchamiałem i nie aktualizowałem programu.
Ale w takim razie warto dodawać (już w w tytule) jakiś znacznik serii, wersji, podwersji czy datę, a tu nie sposób się go dopatrzyć.
W nawiązaniu do nowych funkcji oraz chmurowych zapędów Adobe, na przykład w GIMP-ie pojawiło się kolejne narzędzie chyba nawet napisane przez Polaka. To coś w stylu aplikacji RAD do pisania własnych skryptów fu. Działa na zasadzie przeciągnij i upuść. Zapewne ingerencja w kod się przyda, ale mamy kolejny instrument który pozwala w tym amatorskim programie zautomatyzować ciągi czynności. To "bierze" i funkcje własne GIMP-a i także inne skrypty fu. Teraz tylko mieć dobre pomysły na procedury.
cygnus, sprawdziłem w historii i tytuł był jaki jest, czyli "Nowe funkcje w Adobe Photoshop CC", no chyba "build-u" nie muszą umieszczać, a nie liczysz chyba, że Adobe będzie rozwijać starsze wersje PSa ;-)
baron13 - tylko dlaczego grafik ma uczyć się języka skryptowego zamiast zajmować obróbką zdjęć. A poza tym okazuje się, że jeśli program do obróbki to GIMP to obróbkę można stosować:)
JacekM3 - Tak się zastanawiam skąd te wyliczenie 4x większej ceny. Czy nie porównujesz przypadkiem ceny subskrypcji całego pakietu Adobe CC z ceną wcześniejszej wersji Photoshopa? Za cały pakiet płacisz 61 lub 69 Euro a za samego PS -25. Ceny bez promocji. 3 tyś rocznie to cena Całości która zawiera całkiem dużo. Wcześniej za ten pakiet płaciłeś kilkanaście tysięcy. może warto być ściślejszym w wyliczeniach...
@Piotrekok: Nigdy nie pisałem, że obróbki nie wolno stosować. A co języków skryptowych i nauki, a dlaczego miałby się nie uczyć? Powód jest chyba zawsze taki sam przy każdej nauce, nie chce się.
baron13 - Co do pierwszego to żart ale odnoszący się do tego, co pisałeś wcześniej.
Jeśli chodzi o naukę języka. Widzisz brak czasu jest wystarczającym powodem. a jeśli go masz to jeszcze trzeba zrozumieć, że nie każdy chce się bawić i próbować zrozumieć nawet w proste języki skryptowe.
Piotrekok - dla samego Photoshopa chmura po skończeniu promocji będdzie ok. 3x droższa niż wersje pudełkowe (sam Photoshop mnie nie urządza więc pisałem z mojej perspektywy). Mam po raz kolejny przytoczyć wyliczenia? Mówiąc szczerze już mi się nie chce bo to i tak do nikogo nie dotrze (magia Adobe działa) :)
Przytocz wyliczenia dla tych samych produktów bo ja widzę co innego:
Cały pakiet master collection CS6 to cena ok 12500 zł teraz CC to ok 3000 zl / rok. Cykl wydawniczy Adobe to ok 2 lata. Upgrade kosztuje więcej niż 6000 zł
Wcześniej mówiłeś o Photoshopie - jeden program CC to 1250 zł/rok, cena sklepowa CS6 to najtaniej ok 3000 zł a w większości ok 3500-4000 zł
Biorąc pod cykliczne uwagę upgrade - to kosztuje 1600 zatem rzeczywiście przy cyklu wydawniczym 2 lata wyjdzie drożej.
Żeby było jasne podaję ceny bez promocji, wystarczy wejść na stronę Adobe.
Dalej nie widzę tego 3x drożej (wcześniej mówiłeś 4x)
I to nie jest sprawa "magii Adobe" tylko uczciwego wyliczenia.:)
To jest tak jak z leasingiem.
Zgadzam się jednak, że pozbawienie możliwości kupienia pakietu jak do tej pory jest kiepskim pomysłem. Porównanie do MS nie jest trafione bo tam masz możliwość kupienia pakietu na własność.
A co do chmury, przechowywania w niej plików i ich straty po anulowaniu subskrypcji. Przecież to jeszcze nawet nie działa. nie mówiąc o tym, że nikt nie zmusza Ciebie do korzystania z chmury - w przypadku grafiki jednak zdecydowanie lepiej przechowywać wszystko u Siebie. Będzie zdecydowanie szybciej.
Piotreok - uległeś marketingowi Adobe. :)
Przytaczasz tutaj zestaw Master Collection, który jest potrzebny małej grupie użytkowników i który, przyjmując upgrade gdy tylko pojawi się nowa wersja, jest opłacalny...
Ja korzystam z zestawu Standard w którego skład wchodzi Photoshop, InDesign, Illustrator i Acrobat. Jeśli chcę z tych programów korzystać w chmurze muszę kupić całość.
Kolejny marketingowy pomysł Adobe - każdy musi robić wszystko aby się odaleźć na rynku (skład do druku, strony internetowe, filmy itd.). Ja wolę być dobry w jednej dziedzinie niż przeciętny w każdej. Kwestia podejścia.
Dziwnie też podajesz cenę Photoshopa "cena sklepowa CS6 to najtaniej ok 3000 zł a w większości ok 3500-4000 zł", brzmi to jak marketing. Podałeś cenę wersji angielskiej a jest też polska cena niższa. Proszę o to przykładowa cena w Cortlandzie firma istnieje od lat i zaopatruje branżę link - 2648 zł za wersję box. Upgrade kosztuje link 818 zł. Wersje wychodziły co półtora roku. Gdyby nawet promocja 600 zł trwała cały czas to i tak cena chmury byłaby wyższa. Niestety promocja się skończy za rok i cena urośnie prawdopodobnie do 984 zł sprawdziłem na stronie Adobe jest teraz 20E więc obniżyli. Na stronie Cortlanu mają jeszcze wersję cen przed buntem użytkowników gdyby nie tacy jak ja to cena bez promocji wynosiłaby link Różnica kiedyś a teraz dla użytkownika Photoshopa wynosi 818 do 1476 (półtora roku płacenia między upgradami) więc chmura jest o około 650 zł droższa na samym Photoshopie.
Obliczenie mojej sytuacji zrobię już w przybliżeniu przeklejając moją wypowiedź udzieloną komuś innemu oto cytat: musze porównywać z całym pakietem (wspomniałem, że o mnie chodzi) bo używam w swojej pracy 4 programów (Photoshop, InDesign, Illustrator i Acrobat) sam Photoshop mi nie wystarczy. Przed monopolem chmury mogłem kupić zestaw tzw. Standard za około 5 tys. zł. Nie jest to wygórowana cena za narzędzia do pracy. W tej chwili chmura zjada tyle w niecałe dwa lata. Nie wiem czy nikt o tym nie wie czy nie chce wiedzieć ale kupując nowszą wersję softu kupuje się tzw. upgrade który jest zdecydowanie tańszy - zestaw Standard upgrade w Adobe to około 2 tys. zł. Ok. rok przed wprowadzeniem chmury Adobe ograniczyło możliwość wykonania upgrade tylko od poprzedniej wersji - nie można przeskoczyć o dwie (wtedy trzeba kupić pełny box). Na szczęście kupując upgrade na miesiąc przed wyjściem nowszej wersji dostawało się najnowszą gratis (kiedyś Adobe było ok) i okres można było wydłużyć do 3 lat. Średnio wychodziło, że upgrade trzeba było robić co 3 lata (co drugą wersję). Pracując nad materiałem do druku nie jest zbyt rozsądnym przechodzenie na najnowsze wersje zaraz po wypuszczeniu nowej bo programiści się mylą i dopiero po kilku updateach ryzyko błędów maleje. Tym bardziej nie ma to sensu bo zmiany z wersji na wersję od dłuższego czasu są minimalne i upgrade wykonuje się głównie dlatego, że nieraz dostaje się wersje od kogoś z zewnątrz zapisane w wyższej wersji (ja działając systemem zakupu co drugą wersję nie miałem jednak takich sytuacji zbyt często). Już to tutaj pisałem ale małe podliczenie 2 tys. z upgrade/3 lata = ok. 700 zł, chmura przez rok ok. 3 tys. Teraz 3 tys. / 700 zł = 4,2 x więcej. Dla mnie kupowanie samego Photoshopa nie jest rozsądne ale nawet licząc taką wersję wychodzi mniej niż w chmurze. Koniec cytatu.
Wieloletni użytkownicy już na samym początku pojawienia się chmury stwierdzili, że jest ona skierowana do amatorów i młodych, którzy nie kupili programów Adobe wcześniej. Na cenę patrzą przez pryzmat wersji boxowej która dla nich jest droga. Oni po 2-3 latach płacenia za chmurę nie będą widzieli sensu wyjścia z chmury jeśli będą musieli korzystać z narzędzi. Nie będą widzieli sensu bo przez ten czas zapłacą więcej niż by zapłacili za programy w wersji box. Adobe cały czas będzie rzucać hasła w stylu "Mniej dłubaniny więcej twórczości", "bądź zawsze z przodu" i do młodych to trafi. :)
Jeśli moje obliczenia do Ciebie nie dotrą to wybacz ale już nie będę odpisywał bo nie ma to sensu. Pierwsze boxy kupiłem w 2002 roku (wcześniej pracowałem u kogoś) i dla mnie cena zestawu CS6 to cena upgrade wersji Standard czyli zdecydowanie niższa niż CC...
Jeśli jesteś zadowolony z CC i cena jest dla Ciebie dobra to możesz się tylko cieszyć. Ja mam kilka stanowisk i ta podwyżka nie jest dla mnie zbyt miła. Do czasu aż Adobe wprowadzi coś naprawdę rewolucyjnego lub gdy zestaw CS6 przestanie działać na nowym systemie (tutaj nie mam przymusu przechodzenia na coś nowszego) nie będę wchodził w chmurę. Co zaoszczędzę to moje.
Pójdę na rękę Adobe i już więcej nie będę się odzywał w tym temacie bo mnie to męczy. Tym bardziej, że do czasu przymusowej chmury uwielbiałem tą firmę i dużo radości dawało mi dostawianie pudełeczek na półkach nad każdym komputerem (z kolejnymi upgradami zestawu Standard). Teraz jestem starszy utrzymuję rodzinę, spłacam kredyty i szanuję swoje pieniądze.
Nie zadziałał jeden link wklejam jeszcze raz link mam nadzieję, że teraz zadziała.
To prawda szukałem ceny programów na podstawie skąpca stąd rozbieżności.
Podajesz ceny w obecnej promocji odpowiednich pakietow i programów CS6.
Adobe wyzbywa się tych programów stąd taka cena. Śledziłem (to fakt może pobieżnie) ceny tych programów - nigdy wcześniej nie zeszli do takich cen.
Teraz podajesz, że robisz upgrade co druga wersję. We wcześniejszym poście piszesz, że miałeś wszystkie kolejne wersje...
@Piotrekok: Ujmę to tak sam napisałeś " ...nie każdy chce się bawić i próbować zrozumieć nawet w proste języki skryptowe". Nie każdy ma to szczęście, że może się od monopolisty odczepić. Podejrzewam, ze właściciele studiów DTP mają duży problem bo część sprzętu nie chce działać, albo źle działa bez narzędzi Adobe. Natomiast mamy wielu takich co mogli by, ale, właśnie im się nie chce. Nie mam ochoty nikogo przekonywać, ale, jak to mówią, nie chciało się nosić teczki itd. Dla części nie ma wybory, ale mam wrażenie zdecydowana większość przekonała się, że firma jest w stanie przerobić ich na swoją filię ds kontaktów z klientami. Stracili niezależność z własnej woli.
Piotrekok - Nie zrozumiałeś tego co napisałem. Wczytaj się jeszcze raz. Napisałem, że kupowałem co drugą wersję tuż przed wejściem najnowszej i wtedy tą najnowszą przesyłali mi gratis. Kochałem za to Adobe. Jak na polskie warunki było to rozsądne rozwiązanie (ale korzystali z tego wszyscy na świecie). :)
Oto ścieżka zakupów: w 2002 kupiłem zestaw ADC 6.0 (4878 zł), w 2007 (faktura w piwnicy więc Ci nie sprawdzę kwoty ale przyjmijmy 2200 - choć na pewno było trochę mniej bo musieli zachęcać łącząc numery seryjne poszczególnych programów w jeden wspólny) kupiłem zestaw CS2 Standard (widzę, że nie mam CS więc pewnie napiszesz, że cały mój wywód jest zmyślony bo się pomyliłem) do którego dostałem w ciągu miesiąca zestaw CS3 (gratis), w 2010 (tutaj mam fakturę upgrade kosztował 2126 zł brutto) kupiłem schodzący zestaw CS4 i dostałem CS5 gratis (ale przez najbliższe lata pracowałem w CS4). W 2012 kupiłem zestaw CS5.5 (tutaj było przejście do połówki więc szybciej i na fakturze mam kwotę 1257 zł brutto) i CS6 dostałem gratis. Razem na jedno stanowisko przez 12 lat wydałem ok. 10461 zł brutto. Chmura przez 12 lat kosztowałaby 36000 tys. zł (gdyby cena CC była stała przez 12 lat a z tym może być różnie bo to decyzja wewnętrzna w Adobe). To tylko ok 3,5 x drożej. Ale i tak jestem do przodu jakieś 25 tys. zł. Teraz osoby które wejdą w chmurę nie będą miały takiej możliwości jak ja ale jak widzę chmura daje im wiele radości więc ja im tego broń Boże nie zabraniam. Jeśli coś pomyliłem w datach możesz wytykać...
Ceny boxów i upgrade nie były wyższe, nie są teraz promocyjne a różnica sięga 10 maksymalnie 20 procent raz na plus raz na minus... Biorąc pod uwagę obecność CS6 na rynku od prawie dwóch lat mogłyby być sporo niższe ale to by kolidowało z CC bo w sprzedaży CS6 Adobe nie ma już interesu.
Jeśli chodzi o Photoshopa to zawsze kosztował około 3 tys. zł a upgrade oscylował między 800 zł a 1000 zł. Tutaj gdyby zrobić przeliczenie podobne do powyższego też wyszłoby mniej niż w chmurze różnica nie byłaby jednak tak spektakularna (trochę ponad 2x drożej w chmurze). Z mojego punktu widzenia sam Photoshop jest jednak całkowicie nieopłacalny nieważne czy jako box czy w chmurze.
Dzięki temu, że klienci nie poszli jak jak barany na rzeź i postawili się Adobe ceny CC spadają i pojawiają się promocje. Chyba przyznacie, że to dobrze i z tego można się tylko cieszyć? Gdyby nie było takiego sprzeciwu nie dostalibyście Photoshopa z Lightroomem w promocji a ceny za pojedynczą aplikację nie spadłyby o 30 procent. Jesteśmy na dobrej drodze. :P
The End :)