Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.
Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.
Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.
Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.
Dzięki za artykuł. Zdecydowanie warto takie ciekawostki dotyczące systemu publikować. Podobał mi się pomiaru czasu ostrzenia. Same testy korpusów pokazują ilość celnych zdjęć. Tutaj jednak widać, jak duża jest różnica na korzyść Canona w czasie ustawiania ostrości.
"Po podpięciu ciężkiego obiektywu - dobrym przykładem jest tutaj Sigma A 1.8/135 - komfort używania takiego zestawu jest raczej umiarkowany. Taka sama sytuacja dotyczy jednak również podobnych instrumentów od Sony."
Różnica 0.4s w ostrzeniu ( na korzyść Canona) może wydawać się niewielka ale jednak odczuwalna nawet dla amatora. To jednak był i jak widać pozostaje problem obiektywów podłączanych przez adaptery ( w sumie brakowała otego w teście Z7 ) i to znacznie istotniejszy niż ciągle podnoszone przez redakcję a nie widoczne na zdjęciach niedoskonałości właściwości optycznych adapterów.
@PDamian Waży połowę i dostarcza o ponad połowę światła mniej... O 1,3 EV ciemniejszy obiektyw Zeissa trudno nazwać "Podobnym instrumentem od Sony". O cenie nie wspomnę.
Zdjęcia 35-tek pięknie pokazują jak chybionym argumentem jest rzekoma "słoniowatość" Sigm. Jak ktoś chce mieć bardzo ostry obiektyw 1.4/1.8 do pełnej klatki, to albo musi się liczyć ze słusznym rozmiarem szkieł albo niech stworzy fizykę na nowo.
@archangelgabrys "Tutaj jednak widać, jak duża jest różnica na korzyść Canona w czasie ustawiania ostrości."
Pokazuje też, jak dobry jest AF-C w Sony, bo to tutaj jest główna zaleta fazowego AF a matrycy i szerokiego pokrycia kadru. Ponadto skuteczność AF na matrycy będzie taka sama dla każdego obszaru, w przypadku luster na bocznych czujnikach bywa różnie. Zabrakło informacji o konfiguracji AF w obu puszkach, a jakby chciec bardziej kompleksowo sprawdzić, to przydałby się też test szybkości ostrzenia na innych punktach niż centralny podwójnie krzyżowy (w przypadku lustrzanek).
"Jak ktoś chce mieć bardzo ostry obiektyw 1.4/1.8 do pełnej klatki, to albo musi się liczyć ze słusznym rozmiarem szkieł albo niech stworzy fizykę na nowo. "
Batis 85/1.8 jest wystarczająco ostry link i mały link
Patrzę na to porównanie od Ciebie i zastanawiam się, czy da się paluchy wepchać pomiędzy obiektyw, a uchwyt do trzymania aparatu. Na zdjęciu wydaje się, że jest tam niewielka szpara, a ja mam duże łapska :)
Ja z kolei czekam z utęsknieniem na 150-600 S... Dzień dnia mam nadzieję, że przeczytam dobrą informację. Z uwagi na wolniejsze AF-C nie chcę używać MC-11. Tamron ogłosił 100-400 (konkurencja dla systemowego GM z gorszym światłem, w lepszej cenie), może i Sigma pokaże jakieś tele :-)
Ja miałem okazję robić zdjęcia dwoma innymi obiektywami z tej listy: Sigma A 20 mm f/1.4 DG HSM Sigma A 85 mm f/1.4 DG HSM przy użyciu Sony A9. Nie mogę oferować żadnych wyników pomiarów, jedynie własne wrażenia. W skrócie, nie czułem różnicy pomiędzy pracą z tymi obiektywami a natywnymi Sony. Jakość zdjęć od strony technicznej znakomita, pozostało wrażenie czystej przyjemności, oba obiektywy wpisałem na listę potencjalnych zakupów.
Sigma na swojej stronie nie podaje rozmiarów i przede wszystkim wagi wersji z mocowaniem E. Mogliście przynajmniej zważyć -jaka jest różnica z wersją lustrzankową.
Sigma A 14 mm f/1.8: 1230g [lustrzankowa 1120g] +26mm długości Sigma A 20 mm f/1.4: 1055g [950g] Sigma A 24 mm f/1.4: 760g [665g] Sigma A 28 mm f/1.4: ? Sigma A 35 mm f/1.4: 755g[755g] Sigma A 40 mm f/1.4 DG HSM, Sigma A 50 mm f/1.4 DG HSM, Sigma A 70 mm f/2.8 DG Macro, Sigma A 85 mm f/1.4 DG HSM, Sigma A 105 mm f/1.4 DG HSM, Sigma A 135 mm f/1.8 DG HSM.
Kolejny raz proszę autora o nieużywanie słów, których znaczenia nie zna.
"Ze względu na mniejszą odległość rejestrową w aparatach Sony α niż w lustrzankach Canona i Nikona, wymagało to wydłużenia obudowy - o niespełna 24 mm".
Czy 24mm dodatkowej, pustej tuby, to "niespełna"? Raczej nie. Dopasowanie obiektywu lustrzankowego do bezlustra spowodowało wydłużenie obudowy o prawie 24 mm.
od 35mm Sigma A 35 mm f/1.4: 755g [665g] Sigma A 40 mm f/1.4: ? Sigma A 50 mm f/1.4: 910g [815g] Sigma A 70 mm f/2.8: 570g [515g] Sigma A 85 mm f/1.4: 1245g [1130g] Sigma A 105 mm f/1.4: 1720g [1645g] Sigma A 135 mm f/1.8: 1230g [1130g]
@Epikur „Zdjęcia 35-tek pięknie pokazują jak chybionym argumentem jest rzekoma «słoniowatość» Sigm.” – no, trzeba tylko pamiętać, że Sigma A35 to akurat jeden z najmniejszych Artów.
@pbu: możesz konkretniej napisać, co Ci nie pasuje w słowie „niespełna”? Bo patrzę na definicję link i nie widzę, czemu musi być zastąpione słowem „prawie”.
@Myszowor, takie zestawy moim zdaniem trzyma się i tak głównie za obiektyw. Dotyczy to zarówno wariantu z lustrzanką jak i bezlustrem. No chyba że mówimy o A35 czy A50.
@komor W opinii wielu specjalistów język polski jest najtrudniejszym językiem świata i to wcale nie jest żart :). Zalinkowana przez ciebie definicja jest niepełna, a więc nieprawidłowa, nie oddaje znaczenia słowa niespełna, w jakim używane jest w języku polskim, gdyż nie tylko informuje ono o różnicy, ale ma także wartość oceniającą tę różnicę. Tu (to samo sjp) jest lepiej: link ("pewna wielkość, liczba, miara bliskie są wskazanym w zdaniu, ale oceniane jako niewystaczające")
Dla przykładu możesz powiedzieć: Miała prawie 16 lat i czuła się przez to dorosła. ale bez sensu będzie: Miała niespełna 16 lat i czuła się przez to dorosła. (niespełna informuje o niewystarczaniu, a drugi człon wyciąga z tego wniosek przeciwny) Natomiast poprawne jest: Mając niespełna 16 lat nie mogła mieć (przez to) jeszcze prawa jazdy.. Wpisałem powyżej w nawiasie "przez to", jak to usuniesz, zdanie pozostanie poprawne i nic nie zginie z warstwy semantycznej.
Nb. podany na stronie Wiki link przykład: "Miała lat niespełna jedenaście i stawała się coraz bardziej niespokojna." jest też zupełnie od czapy, bo pierwszy człon zawiera ocenę, a drugi nie ma z nią żadnego związku.
P.S. Dlatego użycie niespełna w sprawozdaniu technicznym, w miejscu w którym podawane są konkretne informacje razi. Choć na miejscu @pbu nie nawoływałbym do nieużywania słów, których znaczenia się nie zna, bo skąd mam wiedzieć, że nie znam, skoro nie znam ;). Za to można wskazać problem i nawoływać do zmiany tego niezręcznie skonstruowanego zdania.
P.S.2 Nie napisałem powyższego z pozycji autorytetu, wszystkie uwagi przyjmę z pokorą...
Czy ktoś może napisać czy starsze obiektywy Sigmy też ostrzą poprzez mc-11. Mam obiektywy z mocowaniem SA Sigmy 85/1.4 oraz 70-200/2.8 i zastanawiam się czy jak kupię A7III to będą współpracować z moimi obiektywami...
@PDamian Z Twoich danych wynika, że waga wydłużonej "dupki" do przeciętnie około 100g. Ponieważ MC-11 waży około 362g zyskujemy około 260g w porównaniu do odpowiedniego zestawu z adapterem MC-11.
Te dospawane tubuski to chyba przejściowy produkt w celu załapania rynku bezlusterkowców, bo jak wiadomo jedna z zalet krótszego rejestru, są bardziej kompaktowe objektywy szerokokątne. Patrz Leica.
@PDamian, tak jak niektórzy uparcie twierdzą, że m4/3 do niczego się nie nadaje, bo ma słabą jakość obrazu powyżej ISO (tu wstawić dowolną wartość), tak samo niektórzy twierdzą, że bezlusterkowe, nawet jak są FF i są małe (patrz: Sony), to MUSZĄ być małe. A ja myślę, że rozmiar bezluster FF nie ma takiego znaczenia dla wszystkich. Owszem, są osoby, które chciałyby je używać jako lekkich ale top-jakości aparatów streetowych, podróżniczych czy co tam. Tymczasem rynek idzie gdzie indziej, duże stałki f/1.4 najwyraźniej mają branie, skoro wszyscy idą w tę stronę. A że Sigma robi ostatnio monstra, to inna sprawa.
@ PDamian "Moim zdaniem pasują one swoimi wymiarami i wagą do bezlsterkowców jak pięść do oka."
Jeśli to czyjaś wina, to marketingu, który na szczęście wg Przewodnika po Galaktyce pierwszy zostanie postawiony pod ścianą, gdy wybuchnie rewolucja (nawet przed prawnikami).
Jak napisał wyżej @komor, nigdzie nie jest napisane (poza materiałami produkowanymi przez marketing, patrz niżej powyżej), że bezlusterkowce MUSZĄ być małe. Natomiast aby obiektywy miały odpowiednią jakość, MUSZĄ być odpowiednio duże.
W związku z twoją wyrażaną tu frustracją mam więc dla ciebie radę ;). Napisz zażalenie do dowolnego działu marketingu (ludzie pracujący w działach marketingu przywiązani są do działów marketingu, nie do firmy), że ich działalność negatywnie wpływa na twoje uczucia estetyczne. Jeśli uważasz, że to nic nie da (co jest oczywiste...), zawsze możesz jeszcze własny bezlusterkowiec okleić czymś, teraz są świetne kleje...
@rsaw "nigdzie nie jest napisane (poza materiałami produkowanymi przez marketing, patrz niżej powyżej), że bezlusterkowce MUSZĄ być małe."
To też nie jest prawdą, żaden producent bezluster nigdy nie twierdził, że owe bezlustra MUSZĄ być małe, tylko że MOGĄ być małe. Ten mit o konieczności małych gabarytów był krzepiony głównie przez krytykantów bezluster (użytkowników lustrzanek), że jak taki aparat nie jest mniejszy od lustrzanki, to nie ma sensu.
@mate Trochę inaczej to było :) Na początku było spotkanie kilku ludzi z różnych firm (Olek, Panas i ktoś tam jeszcze) mających wizję wykorzystania nowych technologii do zastąpienia starych ograniczających rozwiązań. To znaczy tych ludzi z wizją ogólnie było więcej, łącznie ze mną ;), ale albo ich firmy trzęsły się o swoje lustrzanki i ich dołowały, albo jak mój ich głos nic nie znaczył. Oczywiście podstawowymi pomysłami było zastąpienie części mechanicznych elektronicznymi, czyli wykorzystanie podglądu na żywo obrazu generowanego na matrycy do zastąpienia peryskopu z latającym lustrem oraz przetwarzania obrazu z matrycy jako migawki.
To pierwsze rozwiązanie daje oczywiste przewagi: - podstawową, że wiem, jaki będzie efekt końcowy PRZED wykonaniem zdjęcia, - drugą, że ekran na jakim widzę ten obraz nie musi być wmontowany na sztywno, dzięki czemu nie muszę nawet dźwigać aparatu do oka, nie mówiąc o tym, że mogę go podnieść nad głową i dalej spokojnie kadrować, ba, mogę ten obraz przesłać na telefon i wyzwalać migawkę z daleka od aparatu widząc co jest fotografowane, czysty odjazd, - dodatkową, ale jakże miłą, że nic mi nie kłapie w aparacie (wstrząsy i hałas), strasząc obiekty fotografowane i psując zdjęcia w dodatku.
Elektroniczna migawka (trudniejsza do uzyskania ze względu na konieczną wydajność procesorów) pozwala na dokładniejszy i dowolny praktycznie czas rejestracji czy ograniczoną tylko procesorem szybkość serii, znów nic nie kłapie (nb. ja w A9 praktycznie zapomniałem, że jest tam mechaniczna migawka).
Na tym spotkaniu nikt nic nie mówił o wielkości nowego sprzętu poza tym, że można dużo bardziej dowolnie kształtować odległość rejestrową, w szczególności ją zmniejszać, co pozwala uniknąć spuchniętych jak w lustrzankach korpusów.
Wynikiem tego spotkania był system 4/3. I tu wkroczył marketing. Jak pisałem wcześniej, marketingowiec pracuje w marketingu, nie w firmie, zważ, że każda firma zatrudnia człowieka do marketingu sprawdzając jego doświadczenie w marketingu, czyli umiejętności w stosowaniu i tworzeniu nowomowy, a nie znajomość branży firmy.
W szczególności ten z firmy fotograficznej nie musi mieć pojęcia o robieniu zdjęć! Tacy właśnie uznali, że skoro sami nie są w stanie zrozumieć, co napisałem powyżej o przewagach nowych technologii (że zaletą bezlustra jest brak lustra!), to główną, podkreślaną ustawicznie przewagą marketingową (co by to nie było) ma być mniejszy rozmiar nowych aparatów i obiektywów do nich.
I poszło! Ogłupiająca propaganda taka ma taką siłę, że w efekcie nawet projektanci i inżynierowie musieli się dostosować do tego mitu i nie wychylać z pomysłem, żeby korpus bezlustra zrobić większy, by się go wygodniej trzymało. Właśnie o jednym z efektów tej propagandy ty piszesz, ale wyraźnie wielu ludziom zaczęło się tak silnie kojarzyć bezlustro = MAŁY aparat i MAŁE obiektywy, że ich systemy nerwowe reagują na cokolwiek większego w tym segmencie wielkim dyskomfortem.
P.S. Przełamywanie tego obłędu zaczęło się oczywiście od obiektywów, bo praw fizyki nawet marketing nie był w stanie złamać. Ale powoli i w korpusach wielkość przestaje być tabu.
P.S.2 Oczywiście to wszystko zostało najpierw zrealizowane w telefonach, stąd taka popularność robienia nimi zdjęć, bo to wreszcie stało się proste i oczywiste! Widzę coś na ekranie, naciskam i tak samo wygląda moje zdjęcie! Cudo!
W tekście porównane zostały rozmiary obiektywów 35/1.4, gdzie wygląda to dla Sigmy najkorzystniej.
"35-tka Sigmy jest kilkanaście milimetrów dłuższa, Zeiss ma natomiast odrobinę większą średnicę, za to niższą wagę. Kolejnym obiektywem, który warto tutaj przytoczyć, jest Samyang AF 35 mm f/1.4 FE. /.../ jest on 5 mm krótszy od Sigmy i zaledwie 1 mm szerszy. Sumarycznie zatem wszystkie trzy obiektywy wypadają podobnie jeśli chodzi o gabaryty."
Przy innych ogniskowych różnice są większe.
Sigma A 24mm f/1.4: 760g, 116.2mm Sony GM 24mm f/1.4: 445g, 92.4mm
Sigma A 50mm f/1.4: 910g, 125.9mm Sony Zeiss 50mm f/1.4: 778g, 108mm Samyang AF 50mm f/1.4: 585g, 97.7mm
Sigma A 85mm f/1.4: 1245g, 152.2mm Sony GM 85mm f/1.4: 820g, 107.5mm
Kwestia wyboru. Moim zdaniem sens bezlustrkowców zatraca się ze szkłami jaśniejszymi niż f/1.8. Przy f/1.8 da się zaprojektować bardzo dobre natywne szkła o niewielkich gabarytach nawet w FF (vide FE 85 1.8). Podobnie jest w APS-C np. Fuji XF 56 1.2 (odpowiednik 85 1.8 w FF) link
Oczywistym jest, że pełnoklatkowe szkła z f/1.4 tracą sens z bezlustrami link , ale przecież jest wybór i nikt nie rzuca kupowania do bezluster szkieł jaśniejszych niż f/1.8
Każdy aparat, który znajduje nabywców ma sens i to nie tylko w znaczeniu marketingowym. Dlatego uważam, że to dobrze, że obecnie mamy na rynku taką różnorodność sprzętu i możliwość jego doboru nie tylko do fotograficznych zadań, ale i do budowy anatomicznej fotografującego.
Mnie osobiście, korpusy ML nie bardzo przekonują, a jedyny, który dotąd rozważałem, to Sony A9, z wiadomych mam nadzieję powodów. Zresztą, w trybie LV Nikona D850, mogę skorzystać z wielu udogodnień znanych z aparatów ML, a przy okazji nie muszę rezygnować z optycznego wizjera, który dla mnie nie jest wadą.
@rsaw: drapałem się po głowie, aby zrozumieć co nie pasuje w słówku "niespełna" i kłopot :-) Jak sobie poczytasz to, coś zalinkował, to wyczytasz, że słówko zostało użyte jak najbardziej dobrze. Mam taką teorię, że dla współczesnych mniej czytających, czy to w ogóle, czy starszych tekstów, słówko staje się archaizmem i brakuje intuicji, co nim zrobić. Może tak, ale dobra rada jest taka, żeby unikać bijatyk językowych. Bo najczęściej wniosek z nich jest taki, że ze znajomością mowy ojczystej jest poważny problem. Sam tego doświadczam , gdy moje teksty wracają po korekcie. Prawie nigdy nie dyskutuję z redaktorami. Przypadki, gdy dyskutowałem pewnie trafią do anegdot i było to wówczas gdy zmiana dramatycznie zmieniała treść. Na co dzień zakładam, że absolwent filologii umie lepiej i nigdy raczej się na tym nie zawodzę. To znaczy po trzydziestu z okładem latach dość intensywnego pisania, jakem był g(ł)upi, takim zostałem. Sprawa druga "Widzę coś na ekranie, naciskam i tak samo wygląda moje zdjęcie! Cudo! " Nie cudo. Jedna z podstawowych technik którą obecnie stosuję, to korekcja naświetlania. Najpopularniejszy chwyt "naświetlanie do prawego" polega na PRZEŚWIETLENIU zdjęcia. Dokąd nie ma przepału można w procesie obróbki zdjęcia na komputerze go przerobić wedle woli. A zasadza się to właśnie na tym, że wyświetlacz nam pokaże coś całkiem innego, niż chcemy dostać na zdjęciu. Dlatego cały czas piszę, że zyski z braku OVF są całkiem pozorne. Rajcować mogą jedynie początkujących, którzy nie potrafią ani przewidzieć co się z danych warunków oświetleniowych da wyciągnąć, ani nie opanowali programów do konwersji z rawa i nie znają ich możliwości. Inna sprawa, elementarna świadomość naświetlania. Prosta wiedza że w danych okolicznościach trzeba ustawić pomiar pomiar punktowy, korekcję +2,3 EV i użyć blokady ekspozycji. Prowadziłem kilka kursów i miałem się okazję przekonać, że takie elementarne sztuczki wydają się wręcz alchemią.
18 listopada 2018, 11:39
@rsaw, mam jednak odmienną opinię skąd pojawiły się bezlustra. Nie był to pomysł ludzi od produkcji, którzy chcieli wdrożyć nowe rozwiązania techniczne, a efekt zidentyfikowania przez marketing potrzeb ludzi. Kilkanaście lat temu wybór aparatu ograniczał się do kompaktu o małych możliwościach i marnej jakości zdjec oraz lustrzanki z przeciwnego bieguna. A wiele osób, w tym ja wówczas, chciało jakości i czesci możliwości lustrzanki w małym aparacie. Badania rynkowe to wykazały i zlecono działom inżynieryjnym opracowanie nowego typu aparatu, będącego właściwie cyfrowym rozwinięciem idei dalmierzowca. Nie przypominam sobie aby marketingowcy twierdzili, że bezlustra MUSZA być małe, twierdzili że MOGA, a mocno się wówczas tym interesowałem. No ale to moja opinia, może masz więcej informacji, bo np. pracowałeś wtedy w Olympusie czy Panasoniku.
@baron13 ło matulu.... serio ???? "Dlatego cały czas piszę, że zyski z braku OVF są całkiem pozorne. Rajcować mogą jedynie początkujących"
Brawo! Dobrze wiedzieć, że każda osoba użytkująca puszkę z EVF to w Twoich oczach tępy początkujący amator nie mający pojęcia o trójkącie ekspozycji, który dodatkowo nie opanował podstaw "programów do konwersji z rawa i nie znają ich możliwości."
Różnych ML z EVF używam od 8 lat i tak faktycznie z tego względu jestem tępym amatorem nie mającym pojęcia o fotografowaniu :)
@baron13 Prowadziłem kilka kursów" Dziwnym trafem w ogóle nie jestem ciekawy, czego uczysz ludzi na kursach.
ps. wychowałem się na analogach i od ponad 30 lat używam również canona F1N (tak - to ten aparat, którego używał Spider-Man w filmie z 2002 roku)
18 listopada 2018, 11:57
Pomiar centralnie wazony czy czasem punktowy używam już tylko jak zdaza mi się wrócić do fotografowania ,,analogiem''. W bezlustrze tylko matrycowy, w 80 proc skuteczny bez korekcji, czasem włączam tylko naświetlanie na światła lub cienie lub koryguje ekspozycję na oko (np. chcąc właśnie naświetlić ,,do prawej'')
"Oczywistym jest, że pełnoklatkowe szkła z f/1.4 tracą sens z bezlustrami link"
Że co traci sens? Jak mam 10 obiektywów to nie mogę mieć jednego-dwóch z f1.4 bo wg ciebie to traci sens? Mam mieć do tego drugi system bo to będzie bardziej sensowne i nosić dwa aparaty jak mam szkło f1.8 a drugie f1.4? Masz specyficzne pojęcie sensu. Ręce opadają od tego bełkotu o ergonomii. Szkieł f1.4 na lustrzankach też się nie używa trzymając puszkę jedną ręką bo jest to nieergonomiczne aby trzymać ze 2kg w jednej ręce. Z bezlustrem jest chociaż lżej o te 300-500g na aparacie... Ale na pewno lepiej podczepić cegłę pod aparat bo będzie to miało 'oczywisty sens'. Albo zakazać używania zestawów o określonej wadze bez statywu! Teleobiektywy z lustrzankami mają kretyńskie proporcje ale nikt nie potrzebuje do tego jeszcze większych aparatów. No może zachować już jakieś konsekwencje i uznać że to oczywiste że teleobiektywy w ogóle na prawie wszystkich aparatach są bez sensu? Idąc w drugą stronę można napisać że lustrzanki z małymi obiektywami nie mają sensu... Nie wiem, może powołasz komisję i określisz maksymalne wielkości dla każdego aparatu i co ma sens żeby użytkownicy nie byli skonsternowani? A no i nie mogę mieć małego szkła f1.4 na bezlustrze ale już mogę kilogramowego ogóra 24-70/2.8? No bądź już konsekwentny, zrób konkretną listę zakazów żeby wiedzieć kto jest idiotą jak używa czegoś co jest oczywiste że jest bez sensu aby fotografowie mogli się z niego śmiać i rzucać w niego zgniłymi warzywami. Niech wie że zasłużył na pogardę ale też co ma kupić aby jego decyzja miała oczywisty sens a wina w społeczności fotografów została odpuszczona. A co jak by producenci zapomnieli że to Lustro decyduje czy f1.4 ma sens i by zrobili bezlustra wielkości lustrzanek a nawet 'bardziej ergonomiczne'? Pewnie trzeba będzie zrobić ogólnoświatową kampanię palenia ognisk z tych aparatów aby firmy przejrzały na oczy. A co ze szkłami pokroju voigtlandera 35/1.4? Jest mniejszy od większości lustrzankowych 35/1.8. No chyba że jest z kolei za mały na tak duży aparat jak bezlustrowa pełna klatka i można go używać tylko na beslutrach apsc pokroju najmniejszych nexów żebyś nie miał nerwicy natręctw patrząc na proporcje zestawu?
Chyba jednak niepotrzebnie się unosisz, bo czego by nie mówić o fotograficznym sprzęcie, to przede wszystkim zawsze najważniejsza jest jakość zarejestrowanego obrazu.
Jasne, że można iść na różne kompromisy, z takich, czy innych powodów, ale kompromisy zawsze są bolesne, szczególnie kiedy zdajemy sobie z nich sprawę.
@ikit Dla przypomnienia tytuł artykułu "Obiektywy Sigma dla Sony FE w praktyce".
A jak mnie cytujesz to w całości: "Moim zdaniem sens bezlustrkowców zatraca się ze szkłami jaśniejszymi niż f/1.8. Przy f/1.8 da się zaprojektować bardzo dobre natywne szkła o niewielkich gabarytach nawet w FF (vide FE 85 1.8). Podobnie jest w APS-C np. Fuji XF 56 1.2 (odpowiednik 85 1.8 w FF) link
Oczywistym jest, że pełnoklatkowe szkła z f/1.4 tracą sens z bezlustrami link"
Przeczytaj jeszcze raz ze zrozumieniem mój post ;) BTW - link
quadalcanal Ja mam starą 20/1.8 i nie działa z adapterm - mało tego, zawiesza aparat. Z tego tylko tytułu nie mogłem sprzedać metabonesa, który z kolei nie zawiesza aparatu, choć też nie zawsze od razu otworzy przesłonę....
@ac To nie jest kwestia tylko światła, "problemem" tych Sigm jest fakt, iż są to konstrukcje zaprojektowane pod lustrzanki, przy szkle natywnym na mały rejestr można zejść z gabarytami, tu masz porównanie do Sony 24/1.4, co ciekawe ciemniejszy o 1 EV Batis 25/2 wcale nie jest jakoś zauważalnie mniejszy: link
quadalcanal Czy ktoś może napisać czy starsze obiektywy Sigmy też ostrzą poprzez mc-11. Mam obiektywy z mocowaniem SA Sigmy 85/1.4 oraz 70-200/2.8 i zastanawiam się czy jak kupię A7III to będą współpracować z moimi obiektywami...
Ostatnio na Beiks Road Show miałem okazję podpiąć Sigme 70-200/2.8 OS HSM pod Sony 7 R III z adapterem MC-11 i o dziwo działa AF zarówno w trybie pojedyńczym i ciągłym ( oczywiście nie są to prędkości porównywalne z obiektywami z serii ART ) Najważniejsze ,że działa, a pisze o "dziwo" ponieważ wcześniej ten obiektyw nie działał z żadnym sony poprzez MC-11.
to czy były projektowane pod lustrzanki czy bezlustra w obrazowaniu nie ma wpływu, ma wpływ przy rozmiarach i rozmiar 24 Gmaster jest mniejszy niż Sigmy, obiektyw jest mniejszy i jednocześnie droższy x2. Pytanie czy obrazek z obydwu jest OK ? wygląda na to że jest bardzo OK w obydwu przypadkach, ale jeden obiektyw jest tańszy o połowę od drugiego no i o 24mm dłuższy.. za duży wybór :)
Nawiązując do dyskusji spod testów Fujinona 8-16 czy Nikona Z7, to jak Redakcja jeszcze jest w posiadaniu tych szkieł, to może pomiar rozdzielczości matrycy redakcyjnego A7r II za pomocą np. 35/1.4? Będzie baza do porównań szkieł na FE do tych na Canona czy Nikona.
Bezlustra to czesciowa elimacja mechaniki na rzecz elektroniki. Jak matryca nie bedzie wymagala mechanicznej migawki to bedzie jeszcze bardziej wszystko elektroniczne. Mozna projektowac mniejsze i gorsze optycznie szkla bo... elektronika poprawi niedociagniecia wad optyki. Mozna jeszcze bardziej zageszczac matryce i programowo wygladzac mikro szumy i tak dalej i dalej...
Technologia bezluster powinna byc tansza a czy tak jest w praktyce ?
Technologia bezluster powinna byc tansza a czy tak jest w praktyce ? -----------------------
nic nie jest z czasem tansze i byc nie moze, gdyz zainteresowane sa tym rzady panstw. Panstwa utrzymuja sie z podatkow. Im w wyzsze ceny tym wyzsze wplywy z podatkow. Jako, ze wydatki panstw sa coraz wyzsze , konieczne sa coraz wyzsze wplywy do budgetu a wiec i te z tytulow podatkow , a wiec ceny musza rosnac. Jedyna skuteczna metoda hamujaca ceny jednostkowe jest wzrost konsumpcji. Gdyby nagle zuzycie pradu spadlo o polowe , cena jednostkjowa musialby zostac podniesiona, gdyz w przeciwnym wypadku producenci by zbankrutowali, panstwo zostaloby pozbawione podatkow z tytulu sprzedazy energii.
nie ma sie co ludzic nizszymi cenami . w warunkach gospodarki opartej na obrocie kapitalem nalezy zadbac o wyzsze przychody , wowczas wzrost cen nie jest bolesny. Kto chcialby zeby np buty kosztowaly dzisiaj 10 zl? Aby to bylo mozliwe , zarobki musialyby zostac zredukowane do np 300 zl / Miesiac.
To wszystko przenosi sie jakby na wyzszy poziom. aparaty pozycjonowane dzisiaj w klasie np 10 000 pln , za 20 lat beda kosztowac 20 000 , ale tez zarobki beda wyzsze.
Wygląda na to, że korzystasz z oprogramowania blokującego wyświetlanie reklam.
Optyczne.pl jest serwisem utrzymującym się dzięki wyświetlaniu reklam. Przychody z reklam pozwalają nam na pokrycie kosztów związanych z utrzymaniem serwerów, opłaceniem osób pracujących w redakcji, a także na zakup sprzętu komputerowego i wyposażenie studio, w którym prowadzimy testy.
Będziemy wdzięczni, jeśli dodasz stronę Optyczne.pl do wyjątków w filtrze blokującym reklamy.
Fajny artykuł. Przydałaby się jeszcze informacja, jak skonfigurowany był AF w puszce (priorytety).
Dzięki za artykuł.
Zdecydowanie warto takie ciekawostki dotyczące systemu publikować.
Podobał mi się pomiaru czasu ostrzenia.
Same testy korpusów pokazują ilość celnych zdjęć. Tutaj jednak widać, jak duża jest różnica na korzyść Canona w czasie ustawiania ostrości.
"Po podpięciu ciężkiego obiektywu - dobrym przykładem jest tutaj Sigma A 1.8/135 - komfort używania takiego zestawu jest raczej umiarkowany. Taka sama sytuacja dotyczy jednak również podobnych instrumentów od Sony."
link
Batis waży połowę.
Więc kup Batisa. Ja wolę cięższą i znacznie tańszą Sigmę.
Różnica 0.4s w ostrzeniu ( na korzyść Canona) może wydawać się niewielka ale jednak odczuwalna nawet dla amatora. To jednak był i jak widać pozostaje problem obiektywów podłączanych przez adaptery ( w sumie brakowała otego w teście Z7 ) i to znacznie istotniejszy niż ciągle podnoszone przez redakcję a nie widoczne na zdjęciach niedoskonałości właściwości optycznych adapterów.
@PDamian
Waży połowę i dostarcza o ponad połowę światła mniej... O 1,3 EV ciemniejszy obiektyw Zeissa trudno nazwać "Podobnym instrumentem od Sony". O cenie nie wspomnę.
Zdjęcia 35-tek pięknie pokazują jak chybionym argumentem jest rzekoma "słoniowatość" Sigm. Jak ktoś chce mieć bardzo ostry obiektyw 1.4/1.8 do pełnej klatki, to albo musi się liczyć ze słusznym rozmiarem szkieł albo niech stworzy fizykę na nowo.
Brakuje mi tu najważniejszego - porównania tego zestawu do A7III + mc11 + sigma EF...
Ciekawi mnie, czy stale przyspawana dupka daje jakąkolwiek przewagę, nad w/w zestawem.
Mnie najbardziej urzekł w tych obiektywach bagnet - wyfrezowany w miejscach pokrywających się z narożnikami matrycy :)
Na co to jest dowód? :)
@mav -
Różnica będzie odczuwalna przede wszystkim przy AF-C (w tym eye-af) i przy filmowaniu.
@archangelgabrys
"Tutaj jednak widać, jak duża jest różnica na korzyść Canona w czasie ustawiania ostrości."
Pokazuje też, jak dobry jest AF-C w Sony, bo to tutaj jest główna zaleta fazowego AF a matrycy i szerokiego pokrycia kadru. Ponadto skuteczność AF na matrycy będzie taka sama dla każdego obszaru, w przypadku luster na bocznych czujnikach bywa różnie. Zabrakło informacji o konfiguracji AF w obu puszkach, a jakby chciec bardziej kompleksowo sprawdzić, to przydałby się też test szybkości ostrzenia na innych punktach niż centralny podwójnie krzyżowy (w przypadku lustrzanek).
"Jak ktoś chce mieć bardzo ostry obiektyw 1.4/1.8 do pełnej klatki, to albo musi się liczyć ze słusznym rozmiarem szkieł albo niech stworzy fizykę na nowo. "
Batis 85/1.8 jest wystarczająco ostry link
i mały link
@PDamian
Patrzę na to porównanie od Ciebie i zastanawiam się, czy da się paluchy wepchać pomiędzy obiektyw, a uchwyt do trzymania aparatu. Na zdjęciu wydaje się, że jest tam niewielka szpara, a ja mam duże łapska :)
Trzeba popieścić
link
Ja z kolei czekam z utęsknieniem na 150-600 S... Dzień dnia mam nadzieję, że przeczytam dobrą informację. Z uwagi na wolniejsze AF-C nie chcę używać MC-11. Tamron ogłosił 100-400 (konkurencja dla systemowego GM z gorszym światłem, w lepszej cenie), może i Sigma pokaże jakieś tele :-)
Ja miałem okazję robić zdjęcia dwoma innymi obiektywami z tej listy:
Sigma A 20 mm f/1.4 DG HSM
Sigma A 85 mm f/1.4 DG HSM
przy użyciu Sony A9.
Nie mogę oferować żadnych wyników pomiarów, jedynie własne wrażenia.
W skrócie, nie czułem różnicy pomiędzy pracą z tymi obiektywami a natywnymi Sony.
Jakość zdjęć od strony technicznej znakomita, pozostało wrażenie czystej przyjemności, oba obiektywy wpisałem na listę potencjalnych zakupów.
Sigma na swojej stronie nie podaje rozmiarów i przede wszystkim wagi wersji z mocowaniem E.
Mogliście przynajmniej zważyć -jaka jest różnica z wersją lustrzankową.
Dobra, znalazłem.
link
Sigma A 14 mm f/1.8: 1230g [lustrzankowa 1120g] +26mm długości
Sigma A 20 mm f/1.4: 1055g [950g]
Sigma A 24 mm f/1.4: 760g [665g]
Sigma A 28 mm f/1.4: ?
Sigma A 35 mm f/1.4: 755g[755g]
Sigma A 40 mm f/1.4 DG HSM,
Sigma A 50 mm f/1.4 DG HSM,
Sigma A 70 mm f/2.8 DG Macro,
Sigma A 85 mm f/1.4 DG HSM,
Sigma A 105 mm f/1.4 DG HSM,
Sigma A 135 mm f/1.8 DG HSM.
Kolejny raz proszę autora o nieużywanie słów, których znaczenia nie zna.
"Ze względu na mniejszą odległość rejestrową w aparatach Sony α niż w lustrzankach Canona i Nikona, wymagało to wydłużenia obudowy - o niespełna 24 mm".
Czy 24mm dodatkowej, pustej tuby, to "niespełna"? Raczej nie. Dopasowanie obiektywu lustrzankowego do bezlustra spowodowało wydłużenie obudowy o prawie 24 mm.
od 35mm
Sigma A 35 mm f/1.4: 755g [665g]
Sigma A 40 mm f/1.4: ?
Sigma A 50 mm f/1.4: 910g [815g]
Sigma A 70 mm f/2.8: 570g [515g]
Sigma A 85 mm f/1.4: 1245g [1130g]
Sigma A 105 mm f/1.4: 1720g [1645g]
Sigma A 135 mm f/1.8: 1230g [1130g]
Ciekawe jak z wyważeniem tego zestawu, tak ciężkie Sigmy i lekkie Sony to chyba nie najlepsze zestawienie...
@Epikur „Zdjęcia 35-tek pięknie pokazują jak chybionym argumentem jest rzekoma «słoniowatość» Sigm.” – no, trzeba tylko pamiętać, że Sigma A35 to akurat jeden z najmniejszych Artów.
@pbu: możesz konkretniej napisać, co Ci nie pasuje w słowie „niespełna”? Bo patrzę na definicję link i nie widzę, czemu musi być zastąpione słowem „prawie”.
@Myszowor, takie zestawy moim zdaniem trzyma się i tak głównie za obiektyw. Dotyczy to zarówno wariantu z lustrzanką jak i bezlustrem. No chyba że mówimy o A35 czy A50.
Przydałoby się coś mniejszego, tańszego, optycznie dobrego z dziurą 2.8 na FF dla amatora.
@komor
W opinii wielu specjalistów język polski jest najtrudniejszym językiem świata i to wcale nie jest żart :).
Zalinkowana przez ciebie definicja jest niepełna, a więc nieprawidłowa, nie oddaje znaczenia słowa niespełna, w jakim używane jest w języku polskim, gdyż nie tylko informuje ono o różnicy, ale ma także wartość oceniającą tę różnicę. Tu (to samo sjp) jest lepiej:
link
("pewna wielkość, liczba, miara bliskie są wskazanym w zdaniu, ale oceniane jako niewystaczające")
Dla przykładu możesz powiedzieć:
Miała prawie 16 lat i czuła się przez to dorosła.
ale bez sensu będzie:
Miała niespełna 16 lat i czuła się przez to dorosła.
(niespełna informuje o niewystarczaniu, a drugi człon wyciąga z tego wniosek przeciwny)
Natomiast poprawne jest:
Mając niespełna 16 lat nie mogła mieć (przez to) jeszcze prawa jazdy..
Wpisałem powyżej w nawiasie "przez to", jak to usuniesz, zdanie pozostanie poprawne i nic nie zginie z warstwy semantycznej.
Nb. podany na stronie Wiki
link
przykład:
"Miała lat niespełna jedenaście i stawała się coraz bardziej niespokojna."
jest też zupełnie od czapy, bo pierwszy człon zawiera ocenę, a drugi nie ma z nią żadnego związku.
P.S.
Dlatego użycie niespełna w sprawozdaniu technicznym, w miejscu w którym podawane są konkretne informacje razi.
Choć na miejscu @pbu nie nawoływałbym do nieużywania słów, których znaczenia się nie zna, bo skąd mam wiedzieć, że nie znam, skoro nie znam ;).
Za to można wskazać problem i nawoływać do zmiany tego niezręcznie skonstruowanego zdania.
P.S.2
Nie napisałem powyższego z pozycji autorytetu, wszystkie uwagi przyjmę z pokorą...
Czy ktoś może napisać czy starsze obiektywy Sigmy też ostrzą poprzez mc-11. Mam obiektywy z mocowaniem SA Sigmy 85/1.4 oraz 70-200/2.8 i zastanawiam się czy jak kupię A7III to będą współpracować z moimi obiektywami...
@PDamian
Z Twoich danych wynika, że waga wydłużonej "dupki" do przeciętnie około 100g.
Ponieważ MC-11 waży około 362g zyskujemy około 260g w porównaniu do odpowiedniego zestawu z adapterem MC-11.
Szkoda że te obiektywy do Sony wyglądają jak kondnony, z tym dospawanym adapterem.
A i tak znajdą się barany co będą mówić że na system Sony nie ma obiektywów
Te dospawane tubuski to chyba przejściowy produkt w celu załapania rynku bezlusterkowców, bo jak wiadomo jedna z zalet krótszego rejestru, są bardziej kompaktowe objektywy szerokokątne. Patrz Leica.
Teraz jest już niespełna dokładnie kilkadziesiąt obiektywów.
Moim zdaniem pasują one swoimi wymiarami i wagą do bezlsterkowców jak pięść do oka.
[Przypomina mi się ile tu było komentarzy o wielkości Zeissów FE: 35/1.4 i 50/1.4 oraz GM 85/1.4]
Model: Waga, Długość
Sigma A 14mm f/1.8: 1230g, 152mm
Samyang AF 14mm f/2.8: 500g, 97,5mm
Sigma A 20mm f/1.4: 1055g, 155.8mm
Tokina AF 20mm f/2: 464g, 81.5 mm
Sigma A 24mm f/1.4: 760g, 116.2mm
Sony GM 24mm f/1.4: 445g, 92.4mm
Zeiss Batis 25mm f/2: 335g, 78mm
Sigma A 35mm f/1.4: 755g, 120mm
Sony Zeiss 35mm f/1.4: 630g, 112mm
Samyang AF 35mm f/1.4: 645g, 115mm
Sigma A 40mm f/1.4: 1200g (+100?), 157mm
Zeiss Batis 40mm f/2: 361g, 93mm
Sigma A 50mm f/1.4: 910g, 125.9mm
Sony Zeiss 50mm f/1.4: 778g, 108mm
Samyang AF 50mm f/1.4: 585g, 97.7mm
Sony Zeiss 55mm f/1.8: 281g, 70.5mm
Sigma A 85mm f/1.4: 1245g, 152.2mm
Sony GM 85mm f/1.4: 820g, 107.5mm
Zeiss Batis 85mm f/1.8: 452g, 92mm
Sigma A 135mm f/1.8: 1230g, 140.9mm
Zeiss Batis 135mm f/2.8: 614g, 120mm
@rsaw, dzięki za wyjaśnienia.
@PDamian, tak jak niektórzy uparcie twierdzą, że m4/3 do niczego się nie nadaje, bo ma słabą jakość obrazu powyżej ISO (tu wstawić dowolną wartość), tak samo niektórzy twierdzą, że bezlusterkowe, nawet jak są FF i są małe (patrz: Sony), to MUSZĄ być małe. A ja myślę, że rozmiar bezluster FF nie ma takiego znaczenia dla wszystkich. Owszem, są osoby, które chciałyby je używać jako lekkich ale top-jakości aparatów streetowych, podróżniczych czy co tam. Tymczasem rynek idzie gdzie indziej, duże stałki f/1.4 najwyraźniej mają branie, skoro wszyscy idą w tę stronę. A że Sigma robi ostatnio monstra, to inna sprawa.
Śmiechłem jak dawno nie. A co w takim razie "pasuje" do bezlusterkowców ? Chyba obiektywy pasują ? Czy nie ? 400 sony też nie pasuje ? Heh i bleh..
@ PDamian
"Moim zdaniem pasują one swoimi wymiarami i wagą do bezlsterkowców jak pięść do oka."
Jeśli to czyjaś wina, to marketingu, który na szczęście wg Przewodnika po Galaktyce pierwszy zostanie postawiony pod ścianą, gdy wybuchnie rewolucja (nawet przed prawnikami).
Jak napisał wyżej @komor, nigdzie nie jest napisane (poza materiałami produkowanymi przez marketing, patrz niżej powyżej), że bezlusterkowce MUSZĄ być małe. Natomiast aby obiektywy miały odpowiednią jakość, MUSZĄ być odpowiednio duże.
W związku z twoją wyrażaną tu frustracją mam więc dla ciebie radę ;).
Napisz zażalenie do dowolnego działu marketingu (ludzie pracujący w działach marketingu przywiązani są do działów marketingu, nie do firmy), że ich działalność negatywnie wpływa na twoje uczucia estetyczne. Jeśli uważasz, że to nic nie da (co jest oczywiste...), zawsze możesz jeszcze własny bezlusterkowiec okleić czymś, teraz są świetne kleje...
@rsaw
"nigdzie nie jest napisane (poza materiałami produkowanymi przez marketing, patrz niżej powyżej), że bezlusterkowce MUSZĄ być małe."
To też nie jest prawdą, żaden producent bezluster nigdy nie twierdził, że owe bezlustra MUSZĄ być małe, tylko że MOGĄ być małe.
Ten mit o konieczności małych gabarytów był krzepiony głównie przez krytykantów bezluster (użytkowników lustrzanek), że jak taki aparat nie jest mniejszy od lustrzanki, to nie ma sensu.
@mate
Trochę inaczej to było :)
Na początku było spotkanie kilku ludzi z różnych firm (Olek, Panas i ktoś tam jeszcze) mających wizję wykorzystania nowych technologii do zastąpienia starych ograniczających rozwiązań. To znaczy tych ludzi z wizją ogólnie było więcej, łącznie ze mną ;), ale albo ich firmy trzęsły się o swoje lustrzanki i ich dołowały, albo jak mój ich głos nic nie znaczył.
Oczywiście podstawowymi pomysłami było zastąpienie części mechanicznych elektronicznymi, czyli wykorzystanie podglądu na żywo obrazu generowanego na matrycy do zastąpienia peryskopu z latającym lustrem oraz przetwarzania obrazu z matrycy jako migawki.
To pierwsze rozwiązanie daje oczywiste przewagi:
- podstawową, że wiem, jaki będzie efekt końcowy PRZED wykonaniem zdjęcia,
- drugą, że ekran na jakim widzę ten obraz nie musi być wmontowany na sztywno, dzięki czemu nie muszę nawet dźwigać aparatu do oka, nie mówiąc o tym, że mogę go podnieść nad głową i dalej spokojnie kadrować, ba, mogę ten obraz przesłać na telefon i wyzwalać migawkę z daleka od aparatu widząc co jest fotografowane, czysty odjazd,
- dodatkową, ale jakże miłą, że nic mi nie kłapie w aparacie (wstrząsy i hałas), strasząc obiekty fotografowane i psując zdjęcia w dodatku.
Elektroniczna migawka (trudniejsza do uzyskania ze względu na konieczną wydajność procesorów) pozwala na dokładniejszy i dowolny praktycznie czas rejestracji czy ograniczoną tylko procesorem szybkość serii, znów nic nie kłapie (nb. ja w A9 praktycznie zapomniałem, że jest tam mechaniczna migawka).
Na tym spotkaniu nikt nic nie mówił o wielkości nowego sprzętu poza tym, że można dużo bardziej dowolnie kształtować odległość rejestrową, w szczególności ją zmniejszać, co pozwala uniknąć spuchniętych jak w lustrzankach korpusów.
Wynikiem tego spotkania był system 4/3.
I tu wkroczył marketing.
Jak pisałem wcześniej, marketingowiec pracuje w marketingu, nie w firmie, zważ, że każda firma zatrudnia człowieka do marketingu sprawdzając jego doświadczenie w marketingu, czyli umiejętności w stosowaniu i tworzeniu nowomowy, a nie znajomość branży firmy.
W szczególności ten z firmy fotograficznej nie musi mieć pojęcia o robieniu zdjęć!
Tacy właśnie uznali, że skoro sami nie są w stanie zrozumieć, co napisałem powyżej o przewagach nowych technologii (że zaletą bezlustra jest brak lustra!), to główną, podkreślaną ustawicznie przewagą marketingową (co by to nie było) ma być mniejszy rozmiar nowych aparatów i obiektywów do nich.
I poszło! Ogłupiająca propaganda taka ma taką siłę, że w efekcie nawet projektanci i inżynierowie musieli się dostosować do tego mitu i nie wychylać z pomysłem, żeby korpus bezlustra zrobić większy, by się go wygodniej trzymało.
Właśnie o jednym z efektów tej propagandy ty piszesz, ale wyraźnie wielu ludziom zaczęło się tak silnie kojarzyć bezlustro = MAŁY aparat i MAŁE obiektywy, że ich systemy nerwowe reagują na cokolwiek większego w tym segmencie wielkim dyskomfortem.
P.S.
Przełamywanie tego obłędu zaczęło się oczywiście od obiektywów, bo praw fizyki nawet marketing nie był w stanie złamać. Ale powoli i w korpusach wielkość przestaje być tabu.
P.S.2
Oczywiście to wszystko zostało najpierw zrealizowane w telefonach, stąd taka popularność robienia nimi zdjęć, bo to wreszcie stało się proste i oczywiste! Widzę coś na ekranie, naciskam i tak samo wygląda moje zdjęcie! Cudo!
P.S.3
Przepraszam za długość...
Porównanie wielkości:
link
Macie P0trzaskane szare komórki.
W tekście porównane zostały rozmiary obiektywów 35/1.4, gdzie wygląda to dla Sigmy najkorzystniej.
"35-tka Sigmy jest kilkanaście milimetrów dłuższa, Zeiss ma natomiast odrobinę większą średnicę, za to niższą wagę. Kolejnym obiektywem, który warto tutaj przytoczyć, jest Samyang AF 35 mm f/1.4 FE. /.../ jest on 5 mm krótszy od Sigmy i zaledwie 1 mm szerszy. Sumarycznie zatem wszystkie trzy obiektywy wypadają podobnie jeśli chodzi o gabaryty."
Przy innych ogniskowych różnice są większe.
Sigma A 24mm f/1.4: 760g, 116.2mm
Sony GM 24mm f/1.4: 445g, 92.4mm
Sigma A 50mm f/1.4: 910g, 125.9mm
Sony Zeiss 50mm f/1.4: 778g, 108mm
Samyang AF 50mm f/1.4: 585g, 97.7mm
Sigma A 85mm f/1.4: 1245g, 152.2mm
Sony GM 85mm f/1.4: 820g, 107.5mm
Kwestia wyboru. Moim zdaniem sens bezlustrkowców zatraca się ze szkłami jaśniejszymi niż f/1.8. Przy f/1.8 da się zaprojektować bardzo dobre natywne szkła o niewielkich gabarytach nawet w FF (vide FE 85 1.8). Podobnie jest w APS-C np. Fuji XF 56 1.2 (odpowiednik 85 1.8 w FF) link
Oczywistym jest, że pełnoklatkowe szkła z f/1.4 tracą sens z bezlustrami link , ale przecież jest wybór i nikt nie rzuca kupowania do bezluster szkieł jaśniejszych niż f/1.8
@mate
Każdy aparat, który znajduje nabywców ma sens i to nie tylko w znaczeniu marketingowym.
Dlatego uważam, że to dobrze, że obecnie mamy na rynku taką różnorodność sprzętu i możliwość jego doboru nie tylko do fotograficznych zadań, ale i do budowy anatomicznej fotografującego.
Mnie osobiście, korpusy ML nie bardzo przekonują, a jedyny, który dotąd rozważałem, to Sony A9, z wiadomych mam nadzieję powodów.
Zresztą, w trybie LV Nikona D850, mogę skorzystać z wielu udogodnień znanych z aparatów ML, a przy okazji nie muszę rezygnować z optycznego wizjera, który dla mnie nie jest wadą.
@rsaw: drapałem się po głowie, aby zrozumieć co nie pasuje w słówku "niespełna" i kłopot :-) Jak sobie poczytasz to, coś zalinkował, to wyczytasz, że słówko zostało użyte jak najbardziej dobrze. Mam taką teorię, że dla współczesnych mniej czytających, czy to w ogóle, czy starszych tekstów, słówko staje się archaizmem i brakuje intuicji, co nim zrobić. Może tak, ale dobra rada jest taka, żeby unikać bijatyk językowych. Bo najczęściej wniosek z nich jest taki, że ze znajomością mowy ojczystej jest poważny problem. Sam tego doświadczam , gdy moje teksty wracają po korekcie. Prawie nigdy nie dyskutuję z redaktorami. Przypadki, gdy dyskutowałem pewnie trafią do anegdot i było to wówczas gdy zmiana dramatycznie zmieniała treść. Na co dzień zakładam, że absolwent filologii umie lepiej i nigdy raczej się na tym nie zawodzę. To znaczy po trzydziestu z okładem latach dość intensywnego pisania, jakem był g(ł)upi, takim zostałem.
Sprawa druga "Widzę coś na ekranie, naciskam i tak samo wygląda moje zdjęcie! Cudo! " Nie cudo. Jedna z podstawowych technik którą obecnie stosuję, to korekcja naświetlania. Najpopularniejszy chwyt "naświetlanie do prawego" polega na PRZEŚWIETLENIU zdjęcia. Dokąd nie ma przepału można w procesie obróbki zdjęcia na komputerze go przerobić wedle woli. A zasadza się to właśnie na tym, że wyświetlacz nam pokaże coś całkiem innego, niż chcemy dostać na zdjęciu. Dlatego cały czas piszę, że zyski z braku OVF są całkiem pozorne. Rajcować mogą jedynie początkujących, którzy nie potrafią ani przewidzieć co się z danych warunków oświetleniowych da wyciągnąć, ani nie opanowali programów do konwersji z rawa i nie znają ich możliwości. Inna sprawa, elementarna świadomość naświetlania. Prosta wiedza że w danych okolicznościach trzeba ustawić pomiar pomiar punktowy, korekcję +2,3 EV i użyć blokady ekspozycji. Prowadziłem kilka kursów i miałem się okazję przekonać, że takie elementarne sztuczki wydają się wręcz alchemią.
@rsaw, mam jednak odmienną opinię skąd pojawiły się bezlustra. Nie był to pomysł ludzi od produkcji, którzy chcieli wdrożyć nowe rozwiązania techniczne, a efekt zidentyfikowania przez marketing potrzeb ludzi. Kilkanaście lat temu wybór aparatu ograniczał się do kompaktu o małych możliwościach i marnej jakości zdjec oraz lustrzanki z przeciwnego bieguna. A wiele osób, w tym ja wówczas, chciało jakości i czesci możliwości lustrzanki w małym aparacie. Badania rynkowe to wykazały i zlecono działom inżynieryjnym opracowanie nowego typu aparatu, będącego właściwie cyfrowym rozwinięciem idei dalmierzowca. Nie przypominam sobie aby marketingowcy twierdzili, że bezlustra MUSZA być małe, twierdzili że MOGA, a mocno się wówczas tym interesowałem. No ale to moja opinia, może masz więcej informacji, bo np. pracowałeś wtedy w Olympusie czy Panasoniku.
@baron13 ło matulu.... serio ????
"Dlatego cały czas piszę, że zyski z braku OVF są całkiem pozorne. Rajcować mogą jedynie początkujących"
Brawo! Dobrze wiedzieć, że każda osoba użytkująca puszkę z EVF to w Twoich oczach tępy początkujący amator nie mający pojęcia o trójkącie ekspozycji, który dodatkowo nie opanował podstaw "programów do konwersji z rawa i nie znają ich możliwości."
Różnych ML z EVF używam od 8 lat i tak faktycznie z tego względu jestem tępym amatorem nie mającym pojęcia o fotografowaniu :)
@baron13
Prowadziłem kilka kursów"
Dziwnym trafem w ogóle nie jestem ciekawy, czego uczysz ludzi na kursach.
ps. wychowałem się na analogach i od ponad 30 lat używam również canona F1N (tak - to ten aparat, którego używał Spider-Man w filmie z 2002 roku)
Pomiar centralnie wazony czy czasem punktowy używam już tylko jak zdaza mi się wrócić do fotografowania ,,analogiem''. W bezlustrze tylko matrycowy, w 80 proc skuteczny bez korekcji, czasem włączam tylko naświetlanie na światła lub cienie lub koryguje ekspozycję na oko (np. chcąc właśnie naświetlić ,,do prawej'')
@ ac
"Oczywistym jest, że pełnoklatkowe szkła z f/1.4 tracą sens z bezlustrami link"
Że co traci sens? Jak mam 10 obiektywów to nie mogę mieć jednego-dwóch z f1.4 bo wg ciebie to traci sens? Mam mieć do tego drugi system bo to będzie bardziej sensowne i nosić dwa aparaty jak mam szkło f1.8 a drugie f1.4? Masz specyficzne pojęcie sensu.
Ręce opadają od tego bełkotu o ergonomii.
Szkieł f1.4 na lustrzankach też się nie używa trzymając puszkę jedną ręką bo jest to nieergonomiczne aby trzymać ze 2kg w jednej ręce. Z bezlustrem jest chociaż lżej o te 300-500g na aparacie... Ale na pewno lepiej podczepić cegłę pod aparat bo będzie to miało 'oczywisty sens'. Albo zakazać używania zestawów o określonej wadze bez statywu!
Teleobiektywy z lustrzankami mają kretyńskie proporcje ale nikt nie potrzebuje do tego jeszcze większych aparatów. No może zachować już jakieś konsekwencje i uznać że to oczywiste że teleobiektywy w ogóle na prawie wszystkich aparatach są bez sensu?
Idąc w drugą stronę można napisać że lustrzanki z małymi obiektywami nie mają sensu... Nie wiem, może powołasz komisję i określisz maksymalne wielkości dla każdego aparatu i co ma sens żeby użytkownicy nie byli skonsternowani?
A no i nie mogę mieć małego szkła f1.4 na bezlustrze ale już mogę kilogramowego ogóra 24-70/2.8? No bądź już konsekwentny, zrób konkretną listę zakazów żeby wiedzieć kto jest idiotą jak używa czegoś co jest oczywiste że jest bez sensu aby fotografowie mogli się z niego śmiać i rzucać w niego zgniłymi warzywami. Niech wie że zasłużył na pogardę ale też co ma kupić aby jego decyzja miała oczywisty sens a wina w społeczności fotografów została odpuszczona.
A co jak by producenci zapomnieli że to Lustro decyduje czy f1.4 ma sens i by zrobili bezlustra wielkości lustrzanek a nawet 'bardziej ergonomiczne'? Pewnie trzeba będzie zrobić ogólnoświatową kampanię palenia ognisk z tych aparatów aby firmy przejrzały na oczy.
A co ze szkłami pokroju voigtlandera 35/1.4? Jest mniejszy od większości lustrzankowych 35/1.8. No chyba że jest z kolei za mały na tak duży aparat jak bezlustrowa pełna klatka i można go używać tylko na beslutrach apsc pokroju najmniejszych nexów żebyś nie miał nerwicy natręctw patrząc na proporcje zestawu?
@ikit
Chyba jednak niepotrzebnie się unosisz, bo czego by nie mówić o fotograficznym sprzęcie, to przede wszystkim zawsze najważniejsza jest jakość zarejestrowanego obrazu.
Jasne, że można iść na różne kompromisy, z takich, czy innych powodów, ale kompromisy zawsze są bolesne, szczególnie kiedy zdajemy sobie z nich sprawę.
@ikit
Dla przypomnienia tytuł artykułu "Obiektywy Sigma dla Sony FE w praktyce".
A jak mnie cytujesz to w całości: "Moim zdaniem sens bezlustrkowców zatraca się ze szkłami jaśniejszymi niż f/1.8. Przy f/1.8 da się zaprojektować bardzo dobre natywne szkła o niewielkich gabarytach nawet w FF (vide FE 85 1.8). Podobnie jest w APS-C np. Fuji XF 56 1.2 (odpowiednik 85 1.8 w FF) link
Oczywistym jest, że pełnoklatkowe szkła z f/1.4 tracą sens z bezlustrami link"
Przeczytaj jeszcze raz ze zrozumieniem mój post ;)
BTW - link
quadalcanal
Ja mam starą 20/1.8 i nie działa z adapterm - mało tego, zawiesza aparat. Z tego tylko tytułu nie mogłem sprzedać metabonesa, który z kolei nie zawiesza aparatu, choć też nie zawsze od razu otworzy przesłonę....
@ac
To nie jest kwestia tylko światła, "problemem" tych Sigm jest fakt, iż są to konstrukcje zaprojektowane pod lustrzanki, przy szkle natywnym na mały rejestr można zejść z gabarytami, tu masz porównanie do Sony 24/1.4, co ciekawe ciemniejszy o 1 EV Batis 25/2 wcale nie jest jakoś zauważalnie mniejszy:
link
quadalcanal
Czy ktoś może napisać czy starsze obiektywy Sigmy też ostrzą poprzez mc-11. Mam obiektywy z mocowaniem SA Sigmy 85/1.4 oraz 70-200/2.8 i zastanawiam się czy jak kupię A7III to będą współpracować z moimi obiektywami...
Ostatnio na Beiks Road Show miałem okazję podpiąć Sigme 70-200/2.8 OS HSM pod Sony 7 R III z adapterem MC-11 i o dziwo działa AF zarówno w trybie pojedyńczym i ciągłym ( oczywiście nie są to prędkości porównywalne z obiektywami z serii ART ) Najważniejsze ,że działa, a pisze o "dziwo" ponieważ wcześniej ten obiektyw nie działał z żadnym sony poprzez MC-11.
to czy były projektowane pod lustrzanki czy bezlustra w obrazowaniu nie ma wpływu, ma wpływ przy rozmiarach i rozmiar 24 Gmaster jest mniejszy niż Sigmy, obiektyw jest mniejszy i jednocześnie droższy x2. Pytanie czy obrazek z obydwu jest OK ? wygląda na to że jest bardzo OK w obydwu przypadkach, ale jeden obiektyw jest tańszy o połowę od drugiego no i o 24mm dłuższy.. za duży wybór :)
Nawiązując do dyskusji spod testów Fujinona 8-16 czy Nikona Z7, to jak Redakcja jeszcze jest w posiadaniu tych szkieł, to może pomiar rozdzielczości matrycy redakcyjnego A7r II za pomocą np. 35/1.4? Będzie baza do porównań szkieł na FE do tych na Canona czy Nikona.
Bezlustra to czesciowa elimacja mechaniki na rzecz elektroniki.
Jak matryca nie bedzie wymagala mechanicznej migawki to bedzie
jeszcze bardziej wszystko elektroniczne.
Mozna projektowac mniejsze i gorsze optycznie szkla bo... elektronika poprawi niedociagniecia wad optyki.
Mozna jeszcze bardziej zageszczac matryce i programowo wygladzac mikro szumy i tak dalej i dalej...
Technologia bezluster powinna byc tansza a czy tak jest w praktyce ?
darekw1967
9 grudnia 2018, 15:06
...
Technologia bezluster powinna byc tansza a czy tak jest w praktyce ?
-----------------------
nic nie jest z czasem tansze i byc nie moze, gdyz zainteresowane sa tym rzady panstw. Panstwa utrzymuja sie z podatkow. Im w wyzsze ceny tym wyzsze wplywy z podatkow. Jako, ze wydatki panstw sa coraz wyzsze , konieczne sa coraz wyzsze wplywy do budgetu a wiec i te z tytulow podatkow , a wiec ceny musza rosnac. Jedyna skuteczna metoda hamujaca ceny jednostkowe jest wzrost konsumpcji. Gdyby nagle zuzycie pradu spadlo o polowe , cena jednostkjowa musialby zostac podniesiona, gdyz w przeciwnym wypadku producenci by zbankrutowali, panstwo zostaloby pozbawione podatkow z tytulu sprzedazy energii.
nie ma sie co ludzic nizszymi cenami . w warunkach gospodarki opartej na obrocie kapitalem nalezy zadbac o wyzsze przychody , wowczas wzrost cen nie jest bolesny. Kto chcialby zeby np buty kosztowaly dzisiaj 10 zl? Aby to bylo mozliwe , zarobki musialyby zostac zredukowane do np 300 zl / Miesiac.
To wszystko przenosi sie jakby na wyzszy poziom.
aparaty pozycjonowane dzisiaj w klasie np 10 000 pln , za 20 lat beda kosztowac 20 000 , ale tez zarobki beda wyzsze.